Deprecha

[Gość mushi]

17 minut temu, Фома napisał:

Przecież są przypadki traumy zwierząt żyjących dziko w przyrodzie.

Tak, kończy się ona zazwyczaj zjedzeniem jednego osobnika przez tego drugiego, który jest uzbrojony w kły i pazury.

 

19 minut temu, Фома napisał:

Te co dziko żyją w przyrodzie też doświadczają traumy. Każde żywe stworzenie jej doświadcza, tylko chodzi o to jak sobie z nią radzić.

Otrząsnąć się z niej. Dosłownie.

 

Słuchaj Фома, nie będę Tobie tutaj opowiadał książki. Jeżeli dalej chcesz drążyć ten temat, to prościej będzie sobie ją kupić, przeczytać i samemu wyrobić zdanie.

[Jacchusia]

W dniu 21.02.2020 o 14:16, skynyrd napisał:

Przepraszam Ją codziennie. I wierzę, że mi wybacza, bo nie byłem złym synkiem.

Jak każda Matka na pewno Ci wybaczyła, o ile miała co. To, że teraz tak widzisz swoje zachowanie, nie znaczy, że Ona je w ten sposób odbierała. Nie zapominaj, że kochała Cię jak każda matka swojego synka.

[SynSama]

W dniu 21.02.2020 o 08:34, soundchaser napisał:

4 lata wcześniej zacząłem świadomie biegać

Bo to jest magia sportu i jego dobroczynny wpływ na psychikę i jej kondycję. Od kilku lat pływam co drugi dzień na basenie. Nie wyobrażam sobie bez tego życia i kondycji psychofizycznej potrzebnej do walki z codziennością....Polecam. Proste i skuteczne.

[TomekL3]

Może przestań walczyć z codziennością.

[jar1]

Sama pasywność nie wystarcza. Sztuka jest dobre zbalansowanie pomiędzy aktywnością a pasywnoscia

[TomekL3]

Gdy walczysz nie jesteś w balansie.

[soundchaser]

Nie chodzi o walkę, tylko o zwykłą formę ruchu, zmuszającą organizm do wytwarzania pozytywnych substancji i hormonów, które nie tylko pomagają w depresji, ale mają dużo większy zakres działania i wpływ na człowieka.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jar1]

37 minut temu, TomekL3 napisał:

Gdy walczysz nie jesteś w balansie.

Bez wysiłku nic nie zmienisz i nie zrobisz. Nawet Bóg po stworzeniu musiał sobie odpocząć ?

Każdy proces twórczy na tym polega. 

Trening czyni Mistrza.

Różnica miedzy medytacją a kontemplacją.

[TomekL3]

Nie musisz medytować czy kontemplować by się zmienić.

[jar1]

8 minut temu, TomekL3 napisał:

Nie musisz medytować czy kontemplować by się zmienić.

Terefere. Bez wysiłku nie jesteś w stanie zapobiec, żeby się nie zwalić w majty ?

Bez wysiłku byś nic tu nie napisał, ani nie pomyślał. Oglądanie youtubka to też wysiłek ?

 

[TomekL3]

Czepiasz się. Niepotrzebnie. Nie musisz walczyć z życiem, ale masz wolną wolę i zrobisz jak zechcesz.

 

[jar1]

8 minut temu, TomekL3 napisał:

Czepiasz się. Niepotrzebnie. Nie musisz walczyć z życiem, ale masz wolną wolę i zrobisz jak zechcesz.

 

To się wysiliłeś ?

[Gość mushi]

Mnie się wydaje, że Tomkowi po prostu chodzi o stan flow, jesteś sobą w 100% i tylko tyle, robisz to co lubisz i nic więcej, mówisz to co myślisz. A to nie powinno sprawiać oporu, teoretycznie, bo często ta wersja Ciebie będzie stawała w sprzeczności z oczekiwaniami rodziny, społeczeństwa czy jakoś tak hę hę?? Wiadomym jest (dla mnie), żeby się spełnić jako mężczyzna lubię stawiać sobie cele i zadania do wykonania, każda czynność wymaga wysiłku, ale jeżeli robię to w zgodzie ze sobą i w stanie flow to jest to wtedy wysiłek bez wysiłku ?

[SynSama]

7 godzin temu, TomekL3 napisał:

Może przestań walczyć z codziennością.

Samobójstwo ? Nie, za bardzo lubię muzykę :-)))).

2 godziny temu, jar1 napisał:

Nawet Bóg po stworzeniu musiał sobie odpocząć

Bez bajek, pliz.

[jar1]

1 godzinę temu, mushi napisał:

każda czynność wymaga wysiłku, ale jeżeli robię to w zgodzie ze sobą i w stanie flow to jest to wtedy wysiłek bez wysiłku

Powiedzmy, że stosunek seksualny jest najczęściej w pełnie zgodny z tym czego się chce naprawdę, ale żeby po tym nie czuć zmęczenia? Nie no, bez jaj ?

Człowiek nie jest w stanie żyć w ciągłej koncentracji i skupieniu, musi odetchnąć ?

Godzinę temu, SynSama napisał:

Bez bajek, pliz.

To był tylko przykład, ze nie da się zjeść jajka i mieć jajko. 

[czester15.30]

 Przypadkowo znalazłem to : 
 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Zbig]

W dniu 21.02.2020 o 11:53, skynyrd napisał:

To co robię teraz - mógłbym ją odciążyć, ale za jej życia tego nie postrzegałem.

Tak było mi wygodnie. Teraz pojmuję moją bezwzględność, a w zasadzie sk***ysyństwo.

Mycie podłóg - co się Mama napina?

Mycie okien - zwariowała Mama, zimno jest.

Co Mama macha tą miotłą, ciocia z Łysej Góry przyleciała?

 

Jezu...  Teraz przepraszać można tylko w kosmos

Daj spokój sky.  Dobrzy ludzie pamiętają tylko dobre rzeczy.  Ona o tym wszystkim dawno zapomniała jeszcze zanim odeszła.

[Grzegorz7]

18 minut temu, czester15.30 napisał:

 Przypadkowo znalazłem to : 
 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Czester. Ty prowokatorze ?

Jasne, że można się wziąć za siebie. Tyle, że nie wszyscy mają taką konstrukcję psychiczną a bywają to bardzo wartościowi ludzie, często wartościowsi od średniej. Trzeba im pomóc.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[czester15.30]

 Z tego co wiem ,  depresja ciężka choroba i mało kto sam ją pokonał bez lekarza i leków . Niemniej jednak to możliwe . 
 

[TomekL3]

Mnie się wydaje, że Tomkowi po prostu chodzi o stan flow, jesteś sobą w 100% i tylko tyle, robisz to co lubisz i nic więcej, mówisz to co myślisz. A to nie powinno sprawiać oporu, teoretycznie, bo często ta wersja Ciebie będzie stawała w sprzeczności z oczekiwaniami rodziny, społeczeństwa czy jakoś tak hę hę?? Wiadomym jest (dla mnie), żeby się spełnić jako mężczyzna lubię stawiać sobie cele i zadania do wykonania, każda czynność wymaga wysiłku, ale jeżeli robię to w zgodzie ze sobą i w stanie flow to jest to wtedy wysiłek bez wysiłku

Życie to emocje. Jeżeli walczysz z życiem ( walka- negatywna wibracja) to tak będziesz je odczuwał. Gdy przestaniesz walczyć rzeczywistość samoistnie się dostroi do Twojej nowej wibracji.

[soundchaser]

44 minuty temu, jar1 napisał:

Powiedzmy, że stosunek seksualny jest najczęściej w pełnie zgodny z tym czego się chce naprawdę, ale żeby po tym nie czuć zmęczenia? Nie no, bez jaj ?

To zależy od indywidualnej kondycji i od tego ile musisz "chechłać" by w końcu dojść. ?

Sorry...wątek poważny, ale niektóre teksty wręcz groteskowe.

[soundchaser]

13 minut temu, czester15.30 napisał:

depresja ciężka choroba i mało kto sam ją pokonał bez lekarza i leków . Niemniej jednak to możliwe . 

Oczywiście, że to możliwe...przede wszystkim nie wolno do niej dopuścić. A jak z nią walczyć? Napisałem wcześniej. Jednak być może są inne metody...np. alkohol, ale w połączeniu z ruchem.
W dzień pracujemy i nie myślimy o traumie, po pracy biegamy, idziemy na basen, albo uprawiamy inna formę ruchu, adekwatną do swoich preferencji i nie myślimy o traumie, a wieczorem włączamy sobie swoją ulubioną muzykę, albo jakiś film, otwieramy piwko, albo inny alkohol w ilości umiarkowanej i też nie myślimy.
Cały dzień staramy się myśleć pozytywnie i robić sobie małe przyjemności...cieszyć się z tego, że świeci słońce, że niedługo wiosna...że piękna zieleń i kwiaty zakwitną, że żyjemy w dobrych czasach, bo wojny nie ma i mamy dobrobyt...przykładów pozytywnego myślenia można mnożyć i każdy może mieć swoje.

Jeśli ktoś tak nie potrafi z różnych powodów, to pozostaje tylko psycholog, który niekoniecznie da radę pomóc...bo co innego może wymyślić niż to o czym pisałem powyżej?
Przepisać dziesiątki pigułek? Nie tędy droga.

[Gość mushi]

50 minut temu, jar1 napisał:

Powiedzmy, że stosunek seksualny jest najczęściej w pełnie zgodny z tym czego się chce naprawdę, ale żeby po tym nie czuć zmęczenia? Nie no, bez jaj ?

Ajajaj chyba szukasz prowokacji, moja odpowiedź była udzielona w kontekście do walki z rzeczywistością. Więc odpowiadając na Twoje pytanie: pewnie że będziesz czuł się zmęczony, ale to zmęczenie nie będzie miało nic wspólnego z walką z rzeczywistością, no chyba że pracujesz jako żigolak i trafi ci się klientka nie pierwszej urody ? chociaż kto tam wie..

[czester15.30]

Soundchaser zgadzam się z Tobą . Jest jeszcze coś takiego jak sylwoterapia , działanie na człowieka olejków z drzew , jonów ujemnych w lesie itd. 

[Grzegorz7]

Skoro o lekach.

1. Wsparcie najbliższych. Bardzo niedoceniany lek a najskuteczniejszy.

2. Leki. Polecam zacząć od dziurawca. Niezwykle skuteczny ale jako wyciąg alkoholowy. Żadne tam herbatki. Jak psychiatra zaczyna od SSRI to zmień psychiatrę.

3. Ruch. O tym już Koledzy wspominali.

4. Zajęcie. Trzeba coś sobie przedsięwziąć. Nic daleko falowego, coś szybkiego co da się zrobić. I po sukcesie podjąć następne wyzwania.

 

 

[Gość mushi]

9 minut temu, soundchaser napisał:

Oczywiście, że to możliwe...przede wszystkim nie wolno do niej dopuścić. A jak z nią walczyć? Napisałem wcześniej. Jednak być może są inne metody...np. alkohol, ale w połączeniu z ruchem.
W dzień pracujemy i nie myślimy o traumie, po pracy biegamy, idziemy na basen, albo uprawiamy inna formę ruchu, adekwatną do swoich preferencji i nie myślimy o traumie, a wieczorem włączamy sobie swoją ulubioną muzykę, albo jakiś film, otwieramy piwko, albo inny alkohol w ilości umiarkowanej i też nie myślimy.
Cały dzień staramy się myśleć pozytywnie i robić sobie małe przyjemności...cieszyć się z tego, że świeci słońce, że niedługo wiosna...że piękna zieleń i kwiaty zakwitną, że żyjemy w dobrych czasach, bo wojny nie ma i mamy dobrobyt...przykładów pozytywnego myślenia można mnożyć i każdy może mieć swoje.

Jeśli ktoś tak nie potrafi z różnych powodów, to pozostaje tylko psycholog, który niekoniecznie da radę pomóc...bo co innego może wymyślić niż to o czym pisałem powyżej?
Przepisać dziesiątki pigułek? Nie tędy droga.

wtf?? nie wierzę że to przeczytałem..

[soundchaser]

3 minuty temu, mushi napisał:

wtf?? nie wierzę że to przeczytałem..

A co to jest wtf? Co Ci się nie podoba w moim sposobie na zwalczanie deprechy?

[Gość mushi]

Ty o depresji sezonowej prawda? nie masz na myśli klinicznej?

Bo chyba właśnie stanęliśmy na rozdrożu.

[soundchaser]

10 minut temu, mushi napisał:

Ty o depresji sezonowej prawda? nie masz na myśli klinicznej?

Bo chyba właśnie stanęliśmy na rozdrożu.

Chyba nie bardzo zrozumiałeś co napisałem, ale nie szkodzi.
Mądrzy zrozumieją.

[Gość mushi]

Zasadnicza rzecz która mi się nie podoba w Twojej wypowiedzi to sugerowanie spychania czegokolwiek do Cienia. Chcesz żeby walnęło to Tobie później w twarz z podwójną siłą? Alkohol też mi się nie podoba. Zależy od kontekstu użycia ale zasadniczo to jest to painkiller..

W przypadku sezonowej może będziesz w stanie sobie poradzić sam, to zależy jaką traumę masz do przepracowania.

W przypadku klinicznej będziesz potrzebował pomocy z zewnątrz.

Dziękuję ale z Twoich mądrości nie skorzystam bo nie wyjdą mi na zdrowie.