Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Nie trzeba. 

fff - możliwie najgłośniej, ff (fortissimo) - bardzo głośno, f (forte) - głośno, mf (mezzo forte) - dość głośno, mp (mezzo piano) - dość cicho, p (piano) - cicho, pp (pianissimo) - bardzo cicho, ppp (pianissimo possibile) - możliwie najciszej, (quasi) niente prawie bezgłośnie.

Mamy więc skalę od szmeru do dzwoniących szklanek w kuchni. 

I tak należy słuchać dzieła muzycznego. ?

 

Trzeba słuchając trzymać partyturę... :-))

 

  • Moderatorzy
33 minuty temu, xajas napisał:

Krzywe izofoniczne nie sa mierzone w dB.

Ale dla 1 kHz fon odpowiada dB. Dla 100 Hz upościłem bo nie o super dokładne wyniki tu chodzi.

33 minuty temu, xajas napisał:

Czyli jesli chcesz robic takie porownania musisz pisac „sluchamy tego utworu o 20 phonow ciszej“

Regulacja głośności ma skalę decybelową.

Przykład dobitnie pokazuje, że stosowanie jakichkolwiek filtrów przy zmianach poziomu głośności zaburza równowagę tonalną utworu. Problem by nie występował ( lub nie w tym zakresie) gdybyś słuchał mono jednego instrumentu. Gdy słuchasz kilku nagranych na różnych poziomach i z różną dynamiką (bo każdy instrument ma inną dynamikę) i "poprawiasz" jeden "pasujesz" drugi.

Oczywiście gdy słuchasz jedynie elektroniki zasadniczo nie ma znaczenia jak to brzmi byle Ci się podobało ale dla audiofila dla którego liczy się uzyskanie w miarę zbliżonego brzmienia instrumentów do tego live filtry typu kontur to zło i się ich "brzydzi" (jak to określił Lech).

Edytowane przez Seyv

Staram się być melomanem ale zamiłowanie do DIY czyni czasem ze mnie audiofila.

Nie pojales sprawy

 

Popatrz ponizej. Wezmy twoj przyklad

 

Glosnosc wyjsciowa 80 Phonow (punkt odniesienia 1000Hz). Wszystko brzmi tonalnie poprawnie.

 

A teraz chcemy sciszyc muzyke tak ze bedzie odbierana o 20 Phonow ciszej czyli z 80 Phonow na 60 Phonow.

 

Aby zachowac rownowage tonalna musisz obnizyc poziom cisnienia SPL dla 1000Hz o 20dB a dla 100Hz tylko o 18dB.

Czyli sciszajac muzykw o 20 Phonow musisz podbic bas 100Hz w relacji do 1000Hz o +2dB

 

Gdybys sciszyl muzyke o 30 Phonow, musial bys obnizyc SPL dla 1000Hz o 30dB a dla 100Hz tylko o 25dB. Czyli sciszajac muzyke o te 30 Phonow musisz podbic bas 100Hz o + 5dB

 

Czyli jak widzisz to podbicie jest funkcja zarowno glosnosci jak i czestotliwosci

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ta wspomniana skala na pokretle glosnosci to skala poziomu SPL mierzonego MIKROFONEM a nie uchem. Krzywe izofoniczne pokazuja jak UCHO odbiera glosnosc poszczegolnych czestotliwosci

 

I to nie ma nic wspolnego z mono albo stereo!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Moderatorzy
8 minut temu, xajas napisał:

Gdybys sciszyl muzyke o 30 Phonow, musial bys obnizyc SPL dla 1000Hz o 30dB a dla 100Hz tylko o 25dB. Czyli sciszajac muzyke o te 30 Phonow musisz podbic bas 100Hz o + 5dB

Dla jednego kanału a dla drugiego?

Edytowane przez Seyv

Staram się być melomanem ale zamiłowanie do DIY czyni czasem ze mnie audiofila.

  • Moderatorzy

A Ty zrozumiałeś przykład który podałem? Chyba nie. 

Staram się być melomanem ale zamiłowanie do DIY czyni czasem ze mnie audiofila.

Wyobraz sobie ze sluchasz organ monofonicznie

 

Sluchasz ich przy glosnosci 80 Phon. Wszystkie piszczalki brzmia tak samo „glosno“ (dla UCHA). Aby to osiagnac piszczalka 1000Hz musi reprodukowac SPL 80dB a 40Hz 97dB.

A teraz obnizamy glosnosc o 30 Phonow na 50 Phon.

 

Aby znowu wszystkie piszczalki byly odbierane przez UCHO tak samo glosno, piszczalka 1000Hz musi reprodukowac SPL 50dB a 40Hz 78dB

 

W pierwszym wypadku roznica wynosila 17dB a w drugim 28dB!!!

 

Czyli aby zachowac ta sama tonalna rownowage po obnizeniu glosnosci o 30 Phonow musisz podbic bas 40Hz o 11dB!!! (28-17)

 

Tak funkcjonuje psychoakustyka

 

A Ty zrozumiałeś przykład który podałem? Chyba nie. 

Twoj przyklad jest bez sensu. To jak mieszanie w autach koni mechanicznych z kilometrami na godzine
  • Moderatorzy
5 minut temu, xajas napisał:


Twoj przyklad jest bez sensu

Zazwyczaj to czego nie rozumiemy wydaje nam się bez sensu.

6 minut temu, xajas napisał:

Wyobraz sobie ze sluchasz organ monofonicznie

Wyobraź sobie, że mam system stereo. I nagrania organ też mam stereo. A zazwyczaj słucham muzyki składającej się z większej ilości instrumentów - jak większość osób. Dlatego podałem przykład dla czterech dźwięków w dwóch kanałach i wzajemne proporcje pomiędzy nimi.

14 minut temu, xajas napisał:

Sluchasz ich przy glosnosci 80 Phon

Jeszcze nigdy nie słyszałem instrumentu który grałby z jedną głośnością.  Zazwyczaj harmoniczne mają różną głośność co wraz ze sposobem wzbudzania jak i wyciszania tworzy brzmienie instrumentu (i pozwala odróżnić saksofon od wiolonczeli). Inne brzmienie ma ten sam instrument gdy gramy na nim cicho a inne gdy gramy głośno.

Więc Twój przykład jest nieadekwatny do rzeczywistości.

 

Staram się być melomanem ale zamiłowanie do DIY czyni czasem ze mnie audiofila.

Mozesz ode mnie wymagac wytlumaczenia wplywu fazy ksiezyca na pasmo przenoszenia moich glosnikow. A jak odpowiem, ze to jest bez sensu, stwierdzisz ze nie zrozumialem problemu.

To jest ten typ argumentacji ktorym sie poslugujesz.

 

Spowodu mnie mozesz wierzyc w co chcesz i domniemac co chcesz. Nie czuje sie na silach i powolany, by ci pomoc w zrozumieniu tego zjawiska.

 

 

Ostatnia uwaga/pomoc z mojej strony - powyzej piszesz o „proporcjach“, ale rozwazasz te proporcje w SPL / dB.

Ale izofony to tzw. „Krzywe rownej glosnosci“ a nie „krzywe rownego poziomu SPL“. Ty ciagle mieszasz te pojecia

18 minut temu, Seyv napisał:

Jeszcze nigdy nie słyszałem instrumentu który grałby z jedną głośnością.  Zazwyczaj harmoniczne mają różną głośność co wraz ze sposobem wzbudzania jak i wyciszania tworzy brzmienie instrumentu (i pozwala odróżnić saksofon od wiolonczeli). Inne brzmienie ma ten sam instrument gdy gramy na nim cicho a inne gdy gramy głośno.

Atak na dźwięk i jego kontrolowanie to środki interpretacyjne. Brzmienie instrumentu to coś danego przez Boga. Ale owszem, technika gry jak najbardziej otwiera je dla słuchacza. 

I zgodzę się, że za ciche słuchanie ewidentnie zaburza percepcję instrumentu. 

  • Moderatorzy
17 minut temu, xajas napisał:

Ostatnia uwaga/pomoc z mojej strony

Im ciszej słuchamy tym bardziej musimy podbić bas. Jeśli mamy dwa instrumenty jeden nagrany (tak jak Ty założyłeś) z głośnością 70 fonów a drugi z głośnością 50 fonów (bo niemal w każdym utworze są instrumenty grające z różną głośnością) to obniżając głośności odsłuchu o 20 dB ( nie fonów bo żaden sprzęt audio nie ma regulacji w fonach tylko dB) musimy podbić bas pierwszego o 5 dB (by uzyskać te samą ilość fonów w całym jego paśmie czyli by dźwięki trafiły na tę samą krzywą foniczną) i 8 dB dla drugiego by wszystkie jego harmoniczne trafiły na tę samą krzywą foniczną. Jaki cud techniczny pozwala na taki trik? Chyba jedynie taki gdzie każdy instrument masz na innym kanale i do niego zestaw oddzielnie regulowanych filtrów.

29 minut temu, Grzegorz7 napisał:

Atak na dźwięk i jego kontrolowanie to środki interpretacyjne

To również i zmieniając styl gry jeden instrument może udawać inny. 

30 minut temu, Grzegorz7 napisał:

Brzmienie instrumentu to coś danego przez Boga.

Myślałem, że przez lutnika...

31 minut temu, Grzegorz7 napisał:

zgodzę się, że za ciche słuchanie ewidentnie zaburza percepcję instrumentu.

Ale jak widać niektórym jest to obojętne

Staram się być melomanem ale zamiłowanie do DIY czyni czasem ze mnie audiofila.

3 minuty temu, Seyv napisał:

Myślałem, że przez lutnika...

Dżepetto jedynie wystrugał pajacyka. Nie jego zasługą było, ze ożył...

To tak jak z talentem, nie zawdzięczamy go sobie. 

9 minut temu, Seyv napisał:

To również i zmieniając styl gry jeden instrument może udawać inny. 

Niewiarygodne jest, że można np. tak zagrać na skrzypcach aby niewtajemniczeni usłyszeli flet, w szczególności piccolo.

  • Moderatorzy
10 minut temu, Grzegorz7 napisał:

Niewiarygodne jest, że można np. tak zagrać na skrzypcach aby niewtajemniczeni usłyszeli flet, w szczególności piccolo

Może nie aż tak ?

 

Staram się być melomanem ale zamiłowanie do DIY czyni czasem ze mnie audiofila.

9 hours ago, xajas said:

Apropos pytania artysty. Mam do niego dzwonic i pytac jaki poziom glosnosci mial na mysli?

Miejmy nadzieję, że decyzja o finalnym mix-ie i jego równowadze tonalnej zapadła w studio nagraniowym w drodze odsłuchów, które były na jakimś sprzęcie (łącznie z pomieszczeniem) i jakiejś głośności.

7 hours ago, Grzegorz7 said:

Niewiarygodne jest, że można np. tak zagrać na skrzypcach aby niewtajemniczeni usłyszeli flet, w szczególności piccolo.

Ale już taki np. Luigi Boccherini - kompozytor i wiolonczelista, potrafił na wiolonczeli zastąpić skrzypka który mu zachorował.

Chyba nie ma systemu idealnego, ale mozna dazyc do niego, a recepta jest prosta. Gorzej z wykonaniem, bo to zalezy od srodkow finansowych, umiejetnosci i doswiadczenia. Każdy tutaj ma inne zdanie i taki system będzie inny, subiektywnie idealny. Ale dla  kogoś innego taki system idealny będzie już mniej idealny lub kiepski. Takie filozoficzne mam wnioski po przeczytaniu tematu.

Miejmy nadzieję, że decyzja o finalnym mix-ie i jego równowadze tonalnej zapadła w studio nagraniowym w drodze odsłuchów, które były na jakimś sprzęcie (łącznie z pomieszczeniem) i jakiejś głośności.

Tutaj nie chodzi o tonalny mix / rownowage poszczegolnych instrumentow w nagraniu, tylko o poziom glosnosci odsluchu tego finalnego mixu, (o tym jest ostatnia czesc dyskusji zwiazana z izofonami). Inaczej bedziesz go odbierac sluchajac go cicho a inaczej sluchajac go glosno, niezaleznie od tego jak jest w studio zrealizowany.

BTW.

To ciagle powolywanie sie na "...Nagranie ma być odtwarzane tak, żeby było dokładnie jak na koncercie, również w kwestii głośności…." i cytowanie koncertow life jako wzorzec jest bez sensu nie tylko w przypadku muzyki elektronicznej ale takze akustycznej (np. klasyki).

Przyklad:

- jaka "glosnosc" odbierasz siedzac w pierwszym rzedzie a jaka w ostatnim albo z boku na balkonie? ktore miejsce jest wzorcem?

- ktora rownowaga tonalna jest wzorcem: miejsce z przodu po lewej z dominujacymi smyczkami, albo po prawej z dominujacymi basami albo z tylu bez (pochlonietych) wysokich tonow…

itd.

 

Koncert Life jako wzorzec to zluda :-)

 

Proporcje zakresów to nie wszystko. Izofony to mały wycinek problemu.

Powiedzmy że mamy nagranie z uczciwą dynamiką, zeby zachować proporcje między ppp a FFF. Jeżeli zaczniemy słuchać go zbyt cicho, wtedy fff zwyczajnie utonie nam w szumach pomieszczenia. I żadna korekcja izofoniczna na to nie pomoże.

Co do tego zmieniania miejsca zasiadania na koncercie live - tak, proporcje się zmieniają. Ale czy aplikując jakieś korekcje częstotliwościowe do sygnału stereo dostaniemy odpowiednik? Absolutna nieprawda. To że na jednym miejscu siedzimy bliżej kontrabasów a w innym - skrzypiec, wcale nie przekłada się na zawsze taką samą korekcję tonalną. Kontrabas wbrew pozorom ma widmo sięgające całkiem wysoko. Albo tuba - gra basowo, ale wszelkie odgłosy pracy jej zaworów nadal są metaliczne i dźwięczące. Zwłaszcza że pozostałe sekcje orkiestrowe są dalej od słuchaczy niż smyczki i zmiana miejsca zasiadania nie daje już takich różnic w odbiorze.

Aplikując "chamskie" EQ zwykle dostaniemy więcej szkody niż pożytku - bo może podgłośnimy tony podstawowe kontrabasu względem skrzypiec, ale jednocześnie sam kontrabas będzie nienaturalny, bez "wysokoczęstotliwościowych" odgłosów jego pracy, a także dostaniemy nienaturalne wzmocnienie tuby względem trąbki, które już nie zachodzi w filharmonii w tym samym stopniu. Zrobi się jeden wielki bałagan.

Ew. symulacja zmiany miejsca zasiadania wymagałaby "rozmix'owania" nagraniana na poszczególne mikrofony i ustalania poziomów na nowo z niewielkimi tylko korekcjami tonalnymi odpowiadającymi tłumieniu odległością. A skoro przemysł nagraniowy nie jest gotowy nawet na różne stopnie kompresji dynamiki, to sugestię nagrań wielościeżkowych zwyczajnie wyśmieją. Choć technika poszła do przodu w kwestii pojemności nośników / przepustowości łącz i takie systemy byłyby jak najbardziej możliwe technicznie.

  • Moderatorzy
Godzinę temu, xajas napisał:

ktore miejsce jest wzorcem?

Te na które bilety są najdroższe ?

Zobacz które miejsca znikają z filharmonii jako pierwsze pomimo wyższej ceny.

A najlepsze miejsce ma dyrygent. I słuchając nagrań u siebie chciałbym poczuć się właśnie jak on a nie spóźniony widz który dostał miejsce za filarem bo reszta była już zajęta.

Wiadomo warunki w domach są różne i czasem trzeba sobie szczerze powiedzieć "zrobiłem co mogłem" gdy będę miał lepsze warunki zrobię więcej a nie wmawiać sobie i innym, że powinno słuchać się cicho bo wtedy percepcja lepsza a jak głośno to lepiej słuchać średnicy (bo brak adaptacji pomieszczenia powoduje, że bas jest do niczego).

4 minuty temu, misiomor napisał:

Ew. symulacja zmiany miejsca zasiadania wymagałaby "rozmix'owania" nagraniana na poszczególne mikrofony i ustalania poziomów na nowo z niewielkimi tylko korekcjami tonalnymi odpowiadającymi tłumieniu odległością

Przecież od lat wiadomo które miejsca w filharmonii są najlepsze i widać to w każdym cenniku.

Edytowane przez Seyv

Staram się być melomanem ale zamiłowanie do DIY czyni czasem ze mnie audiofila.

  • Moderatorzy
8 minut temu, MSki napisał:

Dla mnie jest to niepojęte o czym piszesz, ale może dlatego, że ja takich niedoskonałości własnego systemu nie dostrzegam.

To nie chodzi o niedoskonałości systemu tylko człowieka. Krzywe izofoniczne są uśrednione i u poszczególnych osób mogą się różnić.

30 minut temu, misiomor napisał:

Istnieje jednak pewna rozpiętość preferencji

Stąd tyle klocków audio ?

Ponoć nawet największa potwora znajdzie swego amatora.

Staram się być melomanem ale zamiłowanie do DIY czyni czasem ze mnie audiofila.

55 minut temu, misiomor napisał:

Co do tego zmieniania miejsca zasiadania na koncercie live - tak, proporcje się zmieniają. Ale czy aplikując jakieś korekcje częstotliwościowe do sygnału stereo dostaniemy odpowiednik? Absolutna nieprawda. To że na jednym miejscu siedzimy bliżej kontrabasów a w innym - skrzypiec, wcale nie przekłada się na zawsze taką samą korekcję tonalną. Kontrabas wbrew pozorom ma widmo sięgające całkiem wysoko. Albo tuba - gra basowo, ale wszelkie odgłosy pracy jej zaworów nadal są metaliczne i dźwięczące. Zwłaszcza że pozostałe sekcje orkiestrowe są dalej od słuchaczy niż smyczki i zmiana miejsca zasiadania nie daje już takich różnic w odbiorze.

Aplikując "chamskie" EQ zwykle dostaniemy więcej szkody niż pożytku - bo może podgłośnimy tony podstawowe kontrabasu względem skrzypiec, ale jednocześnie sam kontrabas będzie nienaturalny, bez "wysokoczęstotliwościowych" odgłosów jego pracy, a także dostaniemy nienaturalne wzmocnienie tuby względem trąbki, które już nie zachodzi w filharmonii w tym samym stopniu. Zrobi się jeden wielki bałagan.

Podobnie jak Sav, nie pojales o co chodzi w "chamskich EQ" korygujacych efekt izofonow i mieszasz to z manipulowaniem balansu tonalnego poszczegolnych instrumentow.

Najlepsze jest to, ze najprawdopodobniej dopiero wczoraj dowiedzieliscie sie, ze takie rozwiazania istnieja (moja wskazowka na Acourate Convolver), jeszcze nigdy w zyciu czegos takiego nie slyszeliscie, nie widzieliscie (juz abstrachuje od tego sami konfigurowaliscie/uzywaliscie), ale juz wiecie, ze to jest chacmskie manipulowanie i nie moze funkcjonowac ?

Tak, takie pdejscie i to jest standard na tym forum

Ja to nazywam "dyskusja z slepym o kolorach"

 

BTW. podobne rozwiazania z korekcja sygnalu uzalezniona od poziomu odsluchu znajdziesz takze w innych playerach typu JRiver Media Center itp.

Czy myslisz ze ze sztab ludzi programujacych od lat takie rozwiazania to debile?

Edytowane przez xajas
Godzinę temu, MSki napisał:

Dla mnie jest to niepojęte o czym piszesz, ale może dlatego, że ja takich niedoskonałości własnego systemu nie dostrzegam.

Gdy słucham bardzo cicho, a czasami w nocy, bas zawsze jest poprawnie artykułowany i słyszalny.. gra tak samo cicho jak i reszta pasma, która jest również słyszalna.

Ciagle jeszcze nie pokapowales ze to nie jest "niedoskonalosc twojego systemu" tylko "niedoskonalosc twojego aparatu sluchowego"

 

Tak funkcjonuje nasz sluch! I to niezaleznie od tego, czy te dzwieki sa generowane przez naturalne instrumenty (life) czy reprodukowane z nagrania przez system audio  

Czyli jesli tego efektu nie zauwazasz, to jestes genetycznym mutantem ?, gdyz ten wspomniany psychoakustyczny efekt i wspominiane krzywe izofoniczne sa wynikiem badan nad tysiacami testowanych/badnych osob i byly wyznaczone/potwierdzone w oparciu o indywidualne "odczucia" badanych osob a nie jakies pomiary sprzetem  (patrz SPL) 

Edytowane przez xajas
  • Moderatorzy

To Ty nie pojmujesz o czym  piszemy. Ślepo wierzysz, że rozwiązania stosowane dla wygody i spełniające niewygórowane oczekiwania mas są najlepsze. Mogą się sprawdzać przy popie czy disko polo ale nie w klasyce.

36 minut temu, xajas napisał:

Czy myslisz ze ze sztab ludzi programujacych od lat takie rozwiazania to debile?

Na pewno nie audiofile.

A twórcę wąskich kolumn na małych głośnikach to debile? Nie wiedzą, że większy może więcej?  

Mam pytanie na jakim instrumencie grałeś lub grasz?

Staram się być melomanem ale zamiłowanie do DIY czyni czasem ze mnie audiofila.

W cytowanej wypowiedzi nie krytykowałem korekcji izofonicznej, tylko próbowałem wykazać że manipulacje charakterystyką częstotliwościową wcale niekoniecznie pozwalają dobrze kompensować różne zjawiska związane z naturalnymi zmianami dźwięku / jego percepcji.

Doskonale rozumiem o co chodzi w korekcji izofonicznej. Jeżeli chcemy słuchać 10dB ciszej, bierzemy krzywe izofoniczne dajmy na to 90 fonów i 80 fonów, odejmujemy, i takąż korekcję aplikujemy (odejmując - przy 700Hz i powyżej odejmujemy 10dB, przy 30Hz już tylko 5dB). Stawiam dodatkowo hipotezę, że różnica każdych dwóch krzywych rózniących się o 10 fonów będzie miała przebieg mniej więcej taki sam (z zadowalającą dokładnością) - bo odstępy między krzywymi dla danej częstotliwości są z dobrym przybliżeniem równe dla kolejnych krzywych izofonicznych, więc jest to system z jednym parametrem - im bardziej ściszamy, tym bardziej podbijamy bas. Krzywą różnicy "delta 10 fon" można pomnożyć przez ściszenie w dB dzielone przez 10dB i dostać finalna korekcję.

Takie rzeczy były robione dawno temu na specjalnych potencjometrach (regulacji głośności) z odczepem do korekcji izofonicznej. Impedancja wyjściowa potencjometru zmieniała się zależnie od odkręcenia i współpracujący układ podbijał bas tym bardziej im ciszej był ustawiony potencjometr.

Dziś ktoś odgrzał starego kotleta i oferuje jako kolejny z wielu "wodotrysków" do "kobyły" DSP.

Takie podejście nie oferuje jednak choćby zapewnienia słyszalności fff z nagrania o pełnej dynamice. Do tego byłaby potrzebna kompresja, tym silniejsza im cichsze ustawienie Volume.

38 minut temu, xajas napisał:

Czy myslisz ze ze sztab ludzi programujacych od lat takie rozwiazania to debile?

Nie debile. 

Takie rozwiązania są stosowane od początku audio. 

Obecnie zmieniły się jedynie narzędzia a w ślad za tym precyzja.

Nikt nie wyśmiewa tu cyfrowej korekcji krzywej słyszalności. Na pewno lepiej jest słuchać ciszej i skorygować niźli udawać, ze mnie krzywe izofoniczne nie dotyczą... 

Natomiast chodzi tu o co innego; rozjazd tonalny konkretnego i każdego z osobna instrumentu. Taki grający w szerokim spektrum  częstotliwości zwyczajnie zwyczajnie będzie miał wzmocnione basy względem środka albo wysokie względem środka. Zabrzmi inaczej. Nie ma co się obrażać, tak jest. Czy to przeszkadza czy nie to odrębna sprawa. 

Wspomnę o równie ważnej kwestii albo i wazniejszej.

Jaka korekcja? Bo korekcje starymi narzędziami  (potencjometr z odczepem/odczepami), EQ analogowy... zmieniają fazę. To powoduje rozjeżdżanie sceny i to takie perfidne; rozpad instrumentów...

I oczywiście ten nominalny (głośny) zakres reprodukcji w domu muzyki to takie trochę przekomarzanie się. Wiadomo, że są tu ograniczenia. Polecam w takich sytuacjach dobre słuchawki...

 

1 minute ago, Grzegorz7 said:

Jaka korekcja? Bo korekcje starymi narzędziami  (potencjometr z odczepem/odczepami), EQ analogowy... zmieniają fazę. To powoduje rozjeżdżanie sceny i to takie perfidne; rozpad instrumentów...

Tylko że te narzędzia są minimalnofazowe. I zmieniają fazę tak samo w obu kanałach. Kolumna głosnikowa zmienia fazę dużo bardziej i niewielu narzeka.

Narzędzia cyfrowe też kręcą fazę tak samo jak analogowe jeżeli nie chcemy władować się z deszczu pod rynnę i dostać pre-dzwonień.

6 minutes ago, MSki said:

Bo skoro uszy są nieliniowe, to i system powinien takim być, aby "pokrył" niedoskonałości słuchu  - Logika Szanowni Panowie.

Słucham skrzypiec na żywo. Chcę dostać to samo wrażenie. Czy system ma być liniowy (żeby dawał dźwięk 1 do 1) czy ma robić z nim jakieś hocki - klocki?

  • Moderatorzy
6 minut temu, MSki napisał:

Stawiam cały czas na "niedoskonałości systemu", a nie na jakieś upośledzenie słuchu

Tu nie chodzi o upośledzenie słuchu tylko różną percepcję.

8 minut temu, MSki napisał:

skoro uszy są nieliniowe, to i system powinien takim być, aby "pokrył" niedoskonałości słuchu

Tylko, że ta nieliniowość zmienia się wraz z głośnością i o tym jest dyskusja ?

Staram się być melomanem ale zamiłowanie do DIY czyni czasem ze mnie audiofila.

2 godziny temu, xajas napisał:

- jaka "glosnosc" odbierasz siedzac w pierwszym rzedzie a jaka w ostatnim albo z boku na balkonie? ktore miejsce jest wzorcem?

Miejsce w którym umieszczone są mikrofony w realizacji typu "sztuczna głowa", ale nie każdemu taka realizacja przypadnie do gustu, więc inne opcje też mogą być prawidłowe o ile zapewnią przyjemność techniczną odbiorcy hobbyście ?

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

8 minutes ago, Grzegorz7 said:

No to jak kręcą fazą to nie budują prawidłowo sceny...

Większość kolumn kreci fazą - i to w sposób nieminimalnofazowy, jak filtr wszechprzepustowy. Amplituda płaska, faza ma przekręt. I mimo to są chwalone za budowanie sceny.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.