Skocz do zawartości
IGNORED

Album rockowy wszech czasów


Plebiscyt na rockowy album wszechczasów  

117 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Must have, powszechnie znane na pamięć, czyli wszechstronne. Które przetrwały próbę czasu ?

    • Black Sabbath -(Selftitle)
    • Black Sabbath - Paranoid
    • Deep Purple - In Rock
    • Deep Purple - Made In Japan
    • Dire Straits - Alchemy
    • Jimi Hendrix - Are You Experienced ?
    • King Crimson - Discipline
    • King Crimson - In The Court Of The Crimson King
    • Led Zeppelin - (Selftitle)
    • Led Zeppelin - 2
    • Led Zeppelin - The Song Remains The Same
    • Nazareth - The Hair Of The Dog
    • Pink Floyd - The Dark Side Of The Moon
    • Pink Floyd - The Wall
    • Pink Floyd - Wish You Were Here
    • Rage Against The Machine - (Selftitle)
    • Santana - 3
    • Slade - Alive
    • Thin Lizzy- Live & Dangerous
    • Roger Waters - Amused To Death

Ankieta została zamknięta

  • Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.
  • Ankieta została zamknięta 04.04.2021 o 07:53

Rekomendowane odpowiedzi

Byś się zdecydował na jakąś konkretną interpretację.

Właśnie - dla mnie przeróbki tego, co dobrze znam to samo dobro.

Byle się działo - np. przerabianie Dżambli i Maanamu.

Jedynka Maanamu rozwaliła system (jak dla mnie) - wracając do tematu i albumów.

 

 

 

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Poza tymi dwoma coś jeszcze było ?

(Tam były bęcki psychofanów i nie chce mi się szukać.)

London Calling

Brygada Kryzys.

...

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

8 minut temu, xetras napisał:

Poza tymi dwoma coś jeszcze było ?

(Tam były bęcki psychofanów i nie chce mi się szukać.)

London Calling

Brygada Kryzys.

...

Było. Jak ci się nie chce, to nie szukaj.

Ma to takie ssmo znaczenie jak twoje wpisy, jak i innych tu piszących.

Najważniejsze, że ty oceniasz co jedt warte uwagi, a co nie.

Dopisuję różności, np. coś tam Gallaghera, Van Morrisona, Lynyrd Skynnyrd.

Głównie takie mi nieznane.

Temat jest przede wszystkim dyskusyjny.

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Nie to, żeby to miała być płyta wszech czasów.

Ale powiem wam jedno - to jest NajLepsza rockowa płyta...jaką wysłuchałem po raz pierwszy (dopiero teraz poznałem) od .................................co najmniej 20-30 lat.

Cover "Evil Woman" - palce lizać!

Nie wiem czy ktoś to w ogóle zna, ja przyznaję, pojęcia nie miałem, nazwy nawet nigdy nie słyszałem.

Podziękować tylko wypada panu W. Mannowi (obecnie Radio Nowy świat), on to gdzieś wynalazł i zaprezentował kilka dni temu w swojej audycji.

Posłuchajcie koledzy ROCKA-lubiący KONIECZNIE, posłuchajcie w całości.

 

10 godzin temu, iro III napisał:

Nie wiem czy ktoś to w ogóle zna, ja przyznaję, pojęcia nie miałem, nazwy nawet nigdy nie słyszałem.

Na pewno znam okladkę, i wydaje mi się, że ta płyta nie jest do końca taka całkiem zapomniana, ale czy słuchałem? Szczerze? Nie pamiętam, chyba tak, ale to było wieki temu. Fajnie, że ją przypomniałeś, dawno nic z NKRu nie słuchałem.

  • 1 miesiąc później...

Ankietę i ten wątek, @aster_ wolę odgrzebywać niż tamten.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Konkluzja:

Od ~1995* roku (a zwłaszcza w 21 wieku) albumy zna się tylko te wydane wcześniej, przed tą datą.

Czyli - w erze cyfrowej i po zmianie nośnika na niematerialny są echem przeszłości i mają tylko sentymentalne, marginalne znaczenie.

Niestety..., ale : brzmią...

(zwłaszcza gitary, bo te empetrójkowe to kaszana)

( *(Data - Umownie)

Rozwinę Po Nirvanie i Beastie Boys tylko tzw. "numetal" "post grunge" i jakieś drobiazgi - kompletny brak stylu, tylko powtórka z rozrywki.

Edytowane przez xetras
Dopisek

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

A co do tego co piszesz:

"Ten wątek w ogóle jest zabawny, niektórzy się przyznają że w 2021 po raz pierwszy poznali Kid A..

Zaraz ktoś The Beatles i Dylana odkryje i podzieli się wrażeniami"

Sam ciągle wracam również) do Shadows, Ventures, Tornadoes, Spotnicks (dla przyjemności).

Folk i country (w tym country rock) jakoś ponadczasowo dają radę, np. The Eagles - Hotel California.

 

Powtórzę oceny słuchaczy (z rateyourmusic):

1.4.30 In the Court of the Crimson King - King Crimson (10 October 1969)

2. 4.29 Wish You Were Here - Pink Floyd (12 September 1975)

3. 4.26 The Rise and Fall of Ziggy Stardust and the Spiders From Mars - David Bowie (16 June 1972)

4. 4.25 Abbey Road - The Beatles (26 September 1969)

5. 4.25 Remain in Light - Talking Heads (8 October 1980)

6. 4.24 Loveless - My Bloody Valentine (4 November 1991)

7. 4.24 The Velvet Underground & Nico (12 March 1967)

8. 4.23 Revolver - The Beatles (5 August 1966)

9. 4.23 OK Computer - Radiohead (16 June 1997)

10. 4.22 Red - King Crimson (6 October 1974)

11. 4.21 Kid A - Radiohead (3 October 2000)

12. 4.20 The Dark Side of the Moon - Pink Floyd (23 March 1973,)

...

...itd.

(To początek listy - po numerze pozycji: średnia ocen płyty, potem tytuł, wykonawca, data publikacji)

Tak według mnie - Zestawienie słuchaczy a nie speców z NME lub Rolling Stone bardziej odpowiada gustom a nie trendom.

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

21 godzin temu, xetras napisał:

Konkluzja:

Od ~1995* roku (a zwłaszcza w 21 wieku) albumy zna się tylko te wydane wcześniej, przed tą datą.

Czyli - w erze cyfrowej i po zmianie nośnika na niematerialny są echem przeszłości i mają tylko sentymentalne, marginalne znaczenie.

Niestety..., ale : brzmią...

(zwłaszcza gitary, bo te empetrójkowe to kaszana)

( *(Data - Umownie)

Rozwinę Po Nirvanie i Beastie Boys tylko tzw. "numetal" "post grunge" i jakieś drobiazgi - kompletny brak stylu, tylko powtórka z rozrywki.

?

Cobain to był bardzo inteligentny facet, ale Nirvana prochu nie wymyśliła.   Wcześniej były lepsze zespoły grające podobną muzykę, później także. Nie wiem skąd ci ten wyszedł umowny 1995, ale jak mniemam chodzi o właśnie o Nirvanę?  

Do reszty nie potrafię się odnieść.. bo nic z tego nie rozumiem

 

 

 

Oczywiście jest co nieco do słuchania, ale wolę zbiory piosenek niż eksperymenty z tego ostatniego ćwierćwiecza.

Punk opera Green Day - American Idiot (2004) to spójna całość ale generalnie brak mi czegoś świeżego w rocku, co było np. przy Cranberries, No Doubt.

Smashing Pumpkins - Siamese Dream  (1993)oraz Melon Collie And The Infiniti Sadness (1995) też były przebojowe, a co do eksperymentów - no to właśnie takie są kolejne płyty Radiohead...

Najtrudniej połączyć i eksperyment (brzmienie) i piosenki i sprawić żeby całość była spójna.

W latach 70 , 80, i na początku 90 albumy były ważne, teraz publika woli wygodniejszy dostęp do muzyki, dlatego trudno wskazać takie, które po dekadzie i później będą nadal słuchane.

Ten rok (1995) to umowna data. Może przełom wieku i cała afera Napster vs Metallica to był czas kiedy wytwórnie płytowe przestały pilnować jakości ?

Jeszcze jedno - w 95 na dobre oszalałem na punkcie The Prodigy.

Wtedy albumy poszły w kąt ?

Zlepek znanych elementów po swojemu i 8 hitów z wypełniaczami.

(Niestety na winylowych EP zabrzmiałoby lepiej, ale były mało dostępne, ale chyba "Poison" to był punkt, kiedy na dobre przyswoiłem sobie zespół)

 

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Do albumu "No Tourists" (2019) jestem im wierny [z wyłączeniem lat 1998- 2008], ale to właściwie nie są "albumy" tylko zbiory zbiorów "sampli" .

(Brr, ja to napisałem ?!)

Edytowane przez xetras
Dopisek

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Jeszcze - co najmniej 3 albumy wyznaczyły nową jakość i w rocku i ogólnie w muzyce , czyli:  "Herzeleid" (1995) "Mutter" (2001) , "Sehnsucht" (1997)

Tyle że to raczej organowy eklektyzm.

"Spiel mit Mir" - zyskuje przy bliższym poznaniu.

 

Fajne jest też "audiofilskie" brzmienie Rammstein, bo to przy okazji porządnie/dobrze zrealizowane albumy.

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

XXI wiek zaczął się tym nagraniem.

Royksopp i Eple zostało firmówką

Apple.

Nowy powiew. Elementarna prostota, minimalizm, senna melodyjka.

Czyli - buntowniczy "rock" pozostał jedynie dla dziadów w garażu ?

https://youtu.be/tf_ieWnu-SE

 

Poezja sztucznej inteligencji.

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Po 30- ce, czyli w 21. wieku bunt jest zbędny. Zwłaszcza obecnie po 50 -ce szukam tonizującej, pozwalającej na koncentrację i uspokajającej muzy a nie złośliwej, denerwująco wkurzającej.

Np. w/w albo: Sheppard- Jeronimo, Echosmith - Cool Kids, Of Monster And Men - Little Talks.

W zasadzie - indie folk (?). Sporo jest takich pojedynczych perełek.

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

W dniu 11.02.2021 o 20:21, iro III napisał:

Nie to, żeby to miała być płyta wszech czasów.

Ale powiem wam jedno - to jest NajLepsza rockowa płyta...jaką wysłuchałem po raz pierwszy (dopiero teraz poznałem) od .................................co najmniej 20-30 lat.

Cover "Evil Woman" - palce lizać!

Nie wiem czy ktoś to w ogóle zna, ja przyznaję, pojęcia nie miałem, nazwy nawet nigdy nie słyszałem.

Też nie miałem pojęcia o takiej kapeli ale grają naprawdę dobrze.

12 godzin temu, xetras napisał:

Jeszcze jedno - w 95 na dobre oszalałem na punkcie The Prodigy.

Ja również....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A ten rysunek niektórym nie mówi nic,a niektórym bardzo wiele

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
39 minut temu, piku bb napisał:

Też nie miałem pojęcia o takiej kapeli ...

Też nie miałem pojęcia o Yesterday s Children.

Tyle że to akurat kapela z epoki (czyli z  lata 70 i tylko z 1 albumem).

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Xetras, bez obrazy, ale jakbym miał słuchać takich rzeczy jak podajesz, to też twierdziłbym że po 95 nic ciekawego nie powstało.  

Smashing Pumpkins też słabe, pamiętam jak Stephen Malkmus się z nich nabijał. Też jakoś w połowie lat 90 ?

 

 

1 minutę temu, aster_ napisał:

po 95 nic ciekawego nie powstało.  

Zacieśniam selekcję i objaśniam kryteria ( bo powyższego nie sugerowałem*).

1. Wspomnę tytuł (ambitny)

Album... Rockowy... Wszech Czasów

Czyli - i poza daną modą, grupą, niszą, dekadą - dalej inspiruje.

2. Kilka takich albumów (do słuchania w całości co jest ważne) ma Prodigy (o któreś tam pytałem), Rammstein (niedawno podawałem trzy).

3. Szukam innych, w tym nowszych.

Yeahyeahyeahs -

Fever To Tell (?)  Its Blitz! (może ?)

 4. Masz płyty ?

*sugerowałem, że bywają tylko perełki jednopiosenkowe albo albumy pozarockowe, a  inne - takie bliższe tematu to jedynie ciekawostka i wyjątek (American Idiot) (2004)

Slayer - World Painted Blood (2009) to też wyjątek ale jako całość daje radę.

5. Masz przykład ponadczasowej rewelacji - "Random Access Memories" (2013), ale to czysty elektropop.

18 minut temu, aster_ napisał:

jakbym miał słuchać takich rzeczy jak podajesz, to też twierdziłbym że po 95 nic ciekawego nie powstało.  

Co innego sugeruje tytuł.

Każdego ciekawi coś indywidualnie. Przypuszczam, że rock już nie jest ponadczasowy (ale tylko po 1995 roku).

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Druga teza jest taka, że kompresja telefonowa zdegradowała granie, zwłaszcza rockowe i zwłaszcza albumów. Stąd umowny rok 1995.

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Yeah Yeah Yeahs?  Nigdy nie rozumiałem fenomenu tego zespołu,  Karen O podobała mi się tylko na jednej balladzie Swans.  I to było z naprawdę dobrej płyty i to był chyba najspokojniejszy kawałek na albumie

Z tym Prodigy i Rammstein i że to niby nowatorskie to mam nadzieję że żartujesz

Połączenie czegoś znanego. Do popu się przebili (przynajmniej na jakiś czas).

Tzn. z jakiejś tam niszy (techno, industrial) wydostali się z własnym stylem do ogółu słuchaczy i różni muzycy robią ich przeróbki.

Pierwsza z brzegu - z "Invaders Must Die" (2009).

Podobnie jest i z przeróbkami Rammstein, czyli to chwytliwy materiał.

 

 

12 godzin temu, aster_ napisał:

Prodigy i Rammstein i że to niby nowatorskie

To nie ja sugerowałem, a napisałem cokolwiek inaczej.

12 godzin temu, xetras napisał:

poza daną modą, grupą, niszą, dekadą - dalej inspiruje.

 

Oczywiście było jeszcze o jakości wcześniej, ale :

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Był "organowy eklektyzm"

Czyli że inaczej  - chwytliwe i ze znanych jakby (ale niektórym tylko) elementów.

Clawfinger i Laibach im przetarli drogę, ale na dobre do ogółu właśnie Rammstein się przebił. No i jest przerabiany czyli też i słuchany.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

(Starczy o inscenizacji estradowej, ale mnie cieszy że muzyka nie musi być szufladkowana).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

13 godzin temu, aster_ napisał:

Yeah Yeah Yeahs?  Nigdy nie rozumiałem fenomenu tego zespołu

Właśnie to tylko chwilowy fenomen.

Przebili się ze stanu ześwirowania do nurtu piosenkowego, ale to tylko odświeżenie czegoś sprzed lat.

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Dla mnie osobiście są 2 albumy rockowe wszechczasów. Dlaczego, ponieważ od tych płyt zaczęła się moja przygoda z muzyką rockową, później metalową, potem jazzem. Był to rok 1991. Końcówka szkoły podstawowej, początek liceum. 

FJW9dLrPgwqVFvArVMx2vCqfg=&risl=&pid=Img

1*IKqHCIZWWV2TaycGxbB4uQ.jpeg

Ponad czasowe na pewno.

I poza tym - zbyt słabo docenione.

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

  • 1 miesiąc później...

Podsumowanko od pianisty na wykresie z omówieniem o tym, że na poplistach albumów od 2011 nie ma rocka.

Wychodzi na to że przestery tylko dla dziadersów.

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

  • 3 miesiące później...

Może mało dokładnie przeleciałem wszystkie strony, czy ktoś proponował tak doskonały album : Dream Theater Images And Words ?

Z tego co wywnioskowałem z Waszych wpisów i wyborów to dzielą sie one na 2 grupy

1- płyty doskonałe technicznie i muzycznie, 

2- płyty które wywarły wpływ na muzykę,

Proponowana przeze mnie płyta Images And Words z jednej strony jest mistrzostwem świata technicznego, precyzyjnego ale i przemyślanego grania, a z drugiej strony kto tak potrafił grać przed nimi i kto nie chce tak grać po dziś dzień ?

16 minut temu, abandonin napisał:

Dream Theater Images And Words

Zgadza się - świetny album...pionierski.
Jednak wyżej cenię Awake i Six Degrees of Inner Turbulence.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.