Skocz do zawartości
IGNORED

Mroczna muzyka poważna-od czego zacząć ?


albertini

Rekomendowane odpowiedzi

Tak ostatnio zaczynam się coraz bardziej przymierzać do rozpoczęcia eksploracji nowych obszarów muzycznych . Do tej pory słucham głównie muzyki rockowej , nowych brzmień itp. itd. Ostatnio - po paru latach przerwy wzięło mnie raz jeszcze na takie brzmienia jak Dead Can Dance , Gabriel z "Ostatniego Kuszenia Chrystusa" , Stoa czy też Garbarek "Officium" lub "Mnemosyne" . A stąd już - tak mi się wydaje - niedaleko do muzyki klasycznej / poważnej . Czemu więc nie spróbować ? Czy moglibyście zaproponować od czego mógłbym rozpocząć poszukiwania w tym nurcie ? Byle nie symfonika czy opera . Najlepiej jak by było mroczno , tajemniczo i z dużymi emocjami . Brzmienia średniowieczne preferowane . I żadnych podskakiwanek radosnych . Taki Joy Division muzyki poważnej ...

Zacznij delikatnie, zeby sie nie zrazic. Proponuje Kilara, The Best fajny dwupak z dobra realizacja (polecam Orawe i Krzesanego) lub OST Draculi. Czyli cos w pol kroku w rozkroku... Niestety, z "zadna symfonika" to chyba sie nie da... moze cos z muzyki organowej?

Może zacznij od muzyki polskiej np: filmowej

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) lub nowej z wrocławskich kręgów jak

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) albo bardziej poważnie od Mikołaja Góreckiego.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dzięki MariuszJ . Może jestem trochę nieprecyzyjny , co wynika z niewiedzy . Jest mi to obca dziedzina . Co do symfoniki - chodzi mi o to , żeby unikać pompatyzmu i nadętej egzaltacji . To oczywiście bardzo subiektywne pojęcia .

Dobrze tez zdefiniowac "mrocznosc". Dla mnie mroczne i piekne zarazem sa chory cerkiewne - moim zdaniem naturalny krok naprzod czy tez "do zrodel" dla fana DCD. A moze siostrzyczka Keyrouz? Bardzo lubie :)

Moze nie od razu na poczatek, ale mysle, ze z czasem wsrod nagran Kronos Quartet mozesz znalezc sporo muzyki, jakiej szukasz. Na wielu plytach obok utworow 'trudniejszych' sa i takie 'latwe'. Jako wlasnie mroczne moge spokojnie ploecic plyty: "Night Prayers", "Black Angels", "Early Music".

 

Ponadto - nie ma nic bardziej 'mrocznego' niz 15 kwartet smyczkowy Szostakowicza. Inne jego kwartety tez do wesolych nie naleza, choc sa i skoczne momenty.

 

Ponadto - ktoz ze sluchajacych muzyki klasycznej nie zachywcal sie w mlodosci mrocznoscia i tajemniczoscia (miejscami pozorna;)) Carmina Burana Carla Orffa? Choc tam duzo patosu...

 

Suity wiolonczelowe Brittena (a moze i Requiem wojenne - jednak dosc, nie da sie ukryc, 'spiewane')

 

i duzo innego.

 

pozdrawiam.

No i idz dalej, skoro juz Officium sluchales, tropem the Hilliard Ensemble. Inna bardzo ceniona 'grupa/projekt artystyczny' z podobnym repertuarem to Tallis Scholars. Po ich repertuarze zorientujesz sie gdzie szukac podobnych klimatow - zimnego klasztornego poglosu;). Wiele z mszy sredniowiecznych i renesansowych mogloby Ci sie spodobac.

 

A poza tym - moze John Dowland - nadworny angielski smutas?

 

pozdrawiam.

Dodatowo wpisuje pod spodem, bo te utwory nie sa wlasciwie 'mroczne' (ba, w zasadzie to gloeniw dosc 'jasne' brzmienia'), a 'tylko' przerazliwie smutne. Przereklamowane? - byc moze. Z emocjami? - ocenisz, jesli zechcesz, sam.

 

Górecki - 3 symfonia piesni zalosnych (ale to nie symfonia w sensie mahlerowskim czy brucknerowskim;) - nic tu nie wyrywa okien ze scian)

Samuel Barber - Adagio for strings

i_nemes -> spasiba . O to mi mniej więcej chodzi . Mroczne to faktycznie mało ścisłe pojęcie (no bo taki DCD na płytach takich jak Aion czy Spiritchiser wcale nie jest mroczny ) . Ale jak jest przeraźliwie smutno to właśnie tak jak lubię ( normalnie słucham takich rzeczy jak Bark Psychosis , Goodspeed You Black Emperor , Mogwai , Hood , Twillight Singers itp które może gdzieś Ci się tam obiły o uszy )

  • Redaktorzy

klasyka toto nie jest, ale są smyczki i ... ten klimat. posłuchaj takiego zespołu jak Apocatyptica. Po czymś takim łatwiej słuchać klasyki. Czasem na mnie działa płyta Bach - "Toccata con Fuga"(Denon Gold - Hans Otto)

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

Co do Szostakowicza, to moim zdaniem najbardziej mroczny jest jego 8 kwartet, warto też dodać 2 kwartet i 2 trio fortepianowe. Całkowity odjazd to kwartet "Black Angels” Georga Crumba, można dostać w świetnym wykonaiu Kronos Quartet(na tej samej płycie jest też rzeczony 8 kwartet Szostakowicza). To samo tyczy się kameralistyki Berga i Bartoka – ale to bardzo trudna muzyka(podbnie jak Crumb). Między mrokiem a mistycznym objawieniem porusza się słynny „Kwartet na koniec czasu” Oliviera Messiaena, nieco łatwiejszy w odbiorze.

Bardzo mroczne są niektóre fragmenty późnych sonat fortepianowych Schuberta(ale na przemian z lirycznymi kawałkami) a cykl jego pieśni pt. „Winterreise” to już zupełna deprecha(patrz wątek 14813). Warto polecić też cykl „Tańce i pieśni śmierci” Mussorgskiego.

Z muzyki fortepianowej uwagę zwraca zwłaszcza sonata h-moll Liszta oraz jego późne utwory, oraz późne utwory Scriabina – dość trudne w odbiorze(polecam nagrania Horowitza).

 

Szkoda, że nie chcesz opery – tu depresyjnie-chorobliwej muzy jest sporo:

 

„Salome” i „Elektra” Richarda Sraussa – fin de siecle w najlepszym wydaniu, seks i przemoc przyprawione wagnerowsko-ekspresjonistycznym sosem

„Ognisty Anioł” Profokiewa – demoniczna historia i takaż muzyka

„Woyzeck” Albana Berga – najbardziej dołujące arcydzieło wszechczasów, jako wersję light polecam film Herzoga wg,(również genialnej) sztuki Buchnera, która była kanwą opery.

Ps.

 

Jeszcze "Król Edyp" Strawińskiego, to dzieło inspirowane m.in. muzyką cerkiewną, więc odbiega od typowego operowego kanonu. Kiedyś w tv pokazywali niesamowitą wersje po dyr. Ozawy. Możliwe, że jest do dostania na DVD. Warto zobaczyć dla samych walorów wizulanych spektaklu.

Mroczna muzyka poważna-od czego zacząć ?

 

Zacznij od Sibeliusa - północne, zimne i mroczne klimaty.

Dalej spróbuj Liszta - głównie późne kompozycje : Funerailles, La notte, La lugubre gondola, Nuages gris no i oczywiście Sonate h-moll oraz Totentanz (Danse macabre).

Debussy też może Ci się spodobać. Posłuchaj też różnych Requiem np. Mozarta - może nie jest w całości mroczne ale są niezłe kawałki :-)

Z konkretnych "mrocznych" płyt plecam Ci Liszta z Zimermanem - to może być to o co Ci chodzi

[obrazekLUKASZ-257562_1.jpg]

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>albertini, jesli Mogwai, GYBE, Bark Psychosis i inne takie - na pewno spodoba Ci sie plyta Maxa Richtera "Blue Notebooks" (a pewnie ja juz znasz). To klasyczny muzyk i kompozytor, ktory zywcem 'zrzyna' z GYBE, a przede wszystkim z GYBE'owych side-projectow - MtZion, etc. (ktore pewnie znasz...) - ale to taka 'pseudo-powazna' muzyka.

 

>dzarro - 8. kwartet to tez jeden z moich ulubionych. "Kwartet na koniec czasu" - rowniez polecam goraco. Co ciekawe - uwazam, ze jest on 'trudniejszy' niz np Bartok.

 

Pozdrawiam.

zaczynałbym prościej od Preisnera "Requiem for friend" "La double Vie ... Veronic" - pewnie pokręciłem, po prostu "Podwójne życie Veroniki" - jeśli masz kiepski nastrój gwarantuję , że nie poczujesz się lepiej :) Wg mnie doś przystępne, a na pewno przystępniejsze od symfoniki.

 

Bruckner jak dla mnie kapitalny, ale chyba nie tego szukasz. NIe bardzo rozumiem dlaczego niektórzy uważają go za mrocznego? Jeśłi wogóle myśłisz o symfonice jak najbardziej posłuchaj , ale nie nastawiaj sie na to, że to coś mrocznego.

Mroczny (i ciężi przy okzaji) jest dla mnie Wagner, ale ale. Opery są wielgachne tak więc do nabycia najczęściej w wielopakach za sporą kwotę. Może ktości podpowie jakie pojedyncze płyty wybrać (zawierające fragmenty oper). Ja szukałem na ślepo, zakupiłem DG z serii entree - zawierało Valkyrie, Latający Holender i cośtam jeszcze. Wykonene opd jakimśfrancuzem z francuskim zespołem ...... tragedia :(( Efekt mniej więcej taki jakby ktoś kręcił dokument o Tysonie, a w roli tyt. bohatera obsadził Małysza - niby nogami pracuje dobrze ale .....

 

Z symfoniką dobrze radzi Mahler, zacznij od Requiem Mozarta (jeśli ma być mrocznie). Polecam wykonanie pod Soltim z Wiedeńczykami, chyba Decca. Osobiście cenie wyżej od wykonaina Herrewege opisanego w HFiM - choć to też warto posłuchać. Nie mniej Herewege mnie nie poruszył , czego nie mogę powiedzieć o Soltim. Pamiętaj jednak , że to już nie jest kameralne granie, to wstrząsająca muzyka, ogromna skala.

 

Idąc dalej może Czajkowski? VI-ta, Patetyczna pod Pletnev`em, lub jak uda ci sie znaleźć pod Giergievem na Philipsie - niestety wycofana więc tylko z drugiej ręki lub starych zapasów.

 

Jeśli cięte początki z symfoniką nie zniachęcą, otwiera sie szerokie spektrum możlwiości :)

 

sieńij wówczas po w/w Brucknera, Może Bethoven na początek III-a Eroica, dalej może być mocniej tak więc V`a i IX-a, itd... :) miłego słuchania

Jeśli w średniowieczu się rozgustowujesz i chóry cerkiewne ci pasują - sięgnij, obok polecanych już siostry Marie Keyrouz (chrześcijanka z Libanu), po nagrania Ensemble Organum (męski zespół wokalny Marcela Peresa, bardzo archaizujący, dla niektórych to rodzaj beczenia lub wycia). To oczywiście klasa sama dla siebie w muzyce religijnej średniowiecza i polecać jako "mrocznego" znaczy banalizować kompletnie jego cele i dokonania, niemniej taki "klimat" niewątpliwie też może oferować... Zwłaszcza płyty z chorałem mozarabskim, bizantyjskim (z Rzymu), Benewenckim (fenomenalna!), nawet Mszą Notre-Dame (tu już więcej ruchliwości, bo polifonia rozbudowana): i właściwie wszystkie inne z repertuarem średniowiecznym. Ot, choćby ponurawa Hildegarda z Bingen (płyty zespołu Sequencia też się zresztą nadają, taka new-age metafizyka i tajemniczość...).

Jeśli wiek XX - jak najbardziej przyłączam się do głosów za Szostakowiczem, też dlatego, że w sumie prosty w odbiorze i znam wiele osób, które pokochały muzykę dzięki niemu. Kwartet VIII na pewno, ale też V, VII i VIII Symfonia, przy swych otchłaniach też wielce efektowne. Zwłaszcza nagrania rosyjskie godne są polecenia. Prawdziwa ponurość wzmożona przez wspólne doświadczenia (sama muzyka poniekąd odbija atmosferę czasów stalinowskich). Jeśli zaś to zbyt tradycyjne, to zaszalejmy: Pierrot Lunaire Schoenberga, poezja, ale w dodekafonicznej wersji i wcale nie radosna. I do tego Koncert skrzypcowy Berga - sam jego tytuł zapowiada klimat: Pamięci Anioła. Mój przyjaciel pisał kiedyś, że jest to muzyka, która rani.

Ja bym jeszcze dodał requiem Moralesa (Cristobal de Morales, "Officium defunctorum. Missa pro defunctis" - to nagrał Jordi Savall). Prawdopodobnie nie znajdzie się meloman, którego by to nie ruszyło. Odbiór jest łatwy, to takie mroczno-niebiańskie klimaty dla licealistów, ale naprawdę piękne. Najlepiej włącz to sobie w sklepie, po paru sekundach wyczujesz klimat i zdecydujesz (zacznij od 7., czyli właśnie od mszy, bo wcześniej są inne śpiewy za zmarłych, też piękne, ale nie powalające). Rzecz jest z baroku, ale skojarzy Ci się ze średniowieczem.

Mars -> strasznie Ci się dowcip wyostrzył . Jakiś kryzysik dopadł czy post-delirkowy nastrój ?

 

Ogólnie wielkie dzięki za podpowiedzi . Zrobię sobie jakąś listę i zacznę powoli zabierać się za słuchanie .

albertini

Bez urazy, to dowcip, ale polecona przezemnie symfonia napewno lepiej ci zrobi niz Schoenberg, Berg, pozny Szostalkowicz, Bartok, Crumb itd. Rozumieim ze kazdy chce sie pochwalic swoja wiedza, ale polecacie "swiezakowi" :)

Mars -> OK . Nie ma sprawy . A i troskę doceniam . Na szczęście nie "przechodzę" z popu na "ciężką klasykę" więc tak źle nie powinno . Zresztą nie porzucam moim dotychczasowych sympatii a tylko staram się je rozszerzyć w logiczcny sposób . Tego czego słucham na codzień nijak nie da się okreslić jako lekkostrawne , więc liczę , że podołam .

pozdrawiam

Zgadzałbym się z Tobą, Mars, gdyby nie zaskakujące mnie co jakiś czas doświadczenia: kuzyn, który z rocka przeskoczył bezpośrednio w Szostakowicza, aby potem powędrować od Brittena do Bacha i... muzyki arabskiej, kompletnie będąc impregnowanym na Beethovena, Mozarta, caluteńki romantyzm. Inna siostra kolegi, NIC z muzyką niemająca (nowe zasady "nie" z imiesłowami:-) wspólnego, którą nagle rzeczony Schoenberg zatrzymał w progu, i wsiąkła. Przykłady mogę mnożyć.

Ma być Joy Division.... :-)...? Jest taki jeden... Poszukaj sobie Muzyki na celestę, smyczki i cos tam jeszcze Bartoka.

Klimaty 4AD... ? Poszukaj (bedzie to trudne) płyty pt. "Bach by Stokowski" znaczy mistrz Leopold ze swoimi orkiestracjami Bacha. Miałem też kiedyś na winylu koncert z Leżajska (organy) i tam był fragment .... czegoś..... Dietricha Buxtehudego ... było to piękne. A propos muzyki chorałowej... to było kiedyś b.dobre wydawnictwo 6 płytowe Hungarotonu pt. Gregorian Chants (i miało się to do szopenfeldziarzy z Gregorians jak kwartet smyczkowy do ansamblu weselnego). Mahler... ostrożność wskazana ze względu na specyficzne orkiestracje blach. Może spróbuj das Lied von der Erde (baba śpiewa altem). Jego utwory to dość specyficzny rodzaj smutku... to wyczerpanie z nadmiaru... coś jak "Wielkie żarcie"... :-)

 

tyle na początek

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.