Skocz do zawartości
IGNORED

Wasz ostatni best buy jezeli chodzi o muzyke


tomecz

Rekomendowane odpowiedzi

Gość aTom -> Zbig

(Konto usunięte)

moze i dobrze odczytałeś aluzję :)

 

poza tym w ostatnim Twoim wpisie jest sporo racji

 

humanistów - melomanów stosunkowo łatwo jest "nawrócić" na audiofilię - wystarczy zaprosić ich do siebie na odsłuch (z ich płytami)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>aTom

Kolego, wyskoczyles jak "Filip z konopii" i myslisz ze nam wszystkim przywaliles i jestes gosc.

Jesli tak sadzisz, to chce cie wyprowadzic z bledu.

Mylisz sie.

Gdy zadasz sobie trud (bo nic jeszcze straconego) i poskaczesz po watkach wczesniejszych, to tam jest napisane czarno na bialym, ze jak nas jest na tym forum iles-dziesiat osob, to gusta sa naprawde bardzo rozne, skrajne i jak dotad nikt nikomu nic nie wyrzucal.

 

Dam swoj przyklad.

Slucham muzyki wszelakiej, rowniez alternatywy.

Jesli wyskoczyles z Bjoork, to gdy przesledzisz stare posty, dowiesz sie ze mam jej wszystkie LongPlaye. A ze akurat nie mam tej o ktorej ty piszesz.

No coz, nie mozna miec wszystkiego.

Zapewniam cie ze ludzie tutaj sluchaja naprawde roznych wydziwek, ale np. ja nawet nie chce niektorych sluchanych przeze mnie ekstremow prezentowac, poniewaz nie ma to sensu.

 

Rozmawiamy tutaj o muzyce, ktora mniej wiecej kazdy z nas moze przetrenowac i sie zapoznac, a to ze np. ja slucham "trudnej" muzyki nie oznacza, ze chce i wymuszam na pozostalych takie samo podejscie.

Raczej na ogolnym forum rozmawiam o muzyce ktora jest rodzynkiem w tworczosci kazdego z wykonawcow, a nie typowym jego schematem.

 

Gdybys doczytal dlaczego w tym watku wystapil Garbarek i Patricia Barber,

to wiedzialbys, ze ja mowilem o plycie ktora brzmi zupelnie inaczej niz caly Garbarek, a plyta koncertowa Patricii Barber - "Companion" to jest odjazdowe granie, ktorego ona na codzien nie uprawia.

Pisalem tez o plycie Scofielda "A Go Go", bo rowniez jest specyficzna i charakterystyczna, bo pocoz pisac o standardowym Scofildzie.

 

Ale jesli Ty tak bardzo chcesz uchodzic za oryginala, to musze powiedziec ze lekko przesadzasz.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

We stand in the Atlantic
We become panoramic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a właśnie przysłali mi z Ameryki (z Amazona) Johna Mayala "Turning point" i jest super taka sama jak w 1969 na winylu. Kolega miał wtedy tę płytę (a był to rok w którym robiłem maturę) ale mu ukradli. Słuchałem dziś i przypomniały mi sie te białe bluzeczki

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja popieram Krzyśka w całej rozciągłości. Przyznam też, że troszkę mnie już nudzi słuchanie o muzyce, gdzie w każdym poście jest kilkadziesiąt "genialnych" tytułów kiedy ja nie mogę trafić genialnej płyty od kilku miesięcy. Ale oczywiście dyskutujta do woli :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niebędę się przechwalał kwartetami smyczkowymi. Zakupiłem ostatnio płytę polskiej kapeli Sattelite i jestem zachwycony muzyką. Klimatem przypomina mearylion, lecz jest to mimowszystko inna muzyka. A ta płyta jest przykładem, tego, że Polacy wcale nie muszą tłuc prymitywnego popu.

 

Pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość aTom -> Krzysiek

(Konto usunięte)

wyluzuj, czlowieku :) o co Ci chodzi?

nie zamierzałem nikomu dowalać, żeby lepiej się poczuć

(za to Ty chyba właśnie to zrobiłeś :)

jak tak ktoś to odebrał to już jego sprawa

 

chyba ten wątek ktoś założył po to, aby pisac o fajnych płytach,

co też zrobiłem

podzieliłem się przy okazji z Wami moją obserwacją - ileż razy trezba to powtarzać

ale na nikim niczego nie wymuszałem, co Pan mi tu imputuje :))

 

co do Bjork - jak dla mnie to raczej ambitny pop (taki hi-end popu :)

niż alternatywa

 

Companion Patrici Barber mam i może Cię zdziwię, ale lubię tą płytkę

ale mówienie, że tam są jakieś straszne odjazdy to małe nieporozumienie

akurat lubię ją sobie zapuścić dla relaksu, gdy już jestem zmęczony "odjazdami" :)

 

a tym, co marudzą, że nie mogą znaleźć fajnej płyty od miesiąca po prostu współczuję

jak się słucha prog-rocka to wcale się nie dziwię :)

chciałem pomóc, ale jak się to odbiera jako atak albo autopromocję to dziękuję Państwu i powodzenia :)

słuchajta co chceta, byle na kablach za 1000 $

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli chcecie znac moje zdanie.

aTom - pomimo rzeczywiscie sklonnosci do pewnego uogolniania ma sporo racji w tym, co mowi.

Pomijajac jednak te aspekty, mam do Ciebie jedna prosbe aTomie - wpadaj tu jak dotychczas co jakis czas i zdaj nam relacje z tego, co w tym czasie odkryles i co jest warte polecenia. Czyta to naprawde sporo ludzi a przy ogromie plyt warto miec jakies wskazowki.

A co do kabli za 1000$:) Masz pewnie tyle plyt, ze moglbys takowe posiadac. Nie radze Ci jednak, lepiej nie wiedziec o swoich plytach ze sa tak beznadziejnie nagrane:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z uznaniem do forumowiczów dyskutujących wokół dygresji, proponuję, jako autor wątku, przenieść ją do innego postu, a tutaj, jezeli ktos uzna za sluszne, pisać co ten ktos nowego i ciekawego ostatnio zakupił.

 

minęły 2 tygonie jak złozylem swoje zamowienie w sklepie internetowym, a wczoraj spojrzalem na swoje konto i wreszcie ujrzałem "zrealizowane, wysłane". hurrraaaaa

 

juz n

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość effendi

(Konto usunięte)

Przynajmniej troszke to forum sie ozywilo...;)

 

Atom'ek - ja bardzo lubi odkrywac nowe rzeczy i mysle ze propozycje takiej czy innej muzyki tutaj pozwalaja na "odfiltrowanie " i nieprzekopywanie sie przez muzywke malowartosciowa..natomiast niech kazdy juz sam ocenia czy cos go porusza i urzeka czy tez nie.....:))

 

Pozdrawiam i koncze watek " gustow" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aTom! Przeczytałem twoją recenzję KC i coś widzę nas jednak łączy - więc proste pytanko: jaka płyta tak samo dobra z muzyką raczej w podobnym klimacie? Jeśli możesz, to raczej jeden, max dwa tytuły - te najlepsze? Jeśli się na mnie nie obraziłeś, mam nadzieję :) Jestem stanie zaryzykować zakup w ciemno, ale fajnie żeby w Polsce dało się to kupić. Szukam czegoś naprawdę w tym stylu, podobnego, bo mi się to po prostu jeszcze nie znudziło (bo jak po jednej płycie?)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Zakonczenie tego glupiego watku spornego, ale z cytatem.

 

aTom:

"nic nie mam do Zero 7 ani Garbarka, w swoim gatunku są mistrzami i sam posłucham od czasu do czasu dla relaxu, ale mnie taka muza na dłuższą metę po prostu nudzi,

moze i fajnie się jej słucha, ale jest banalna

powiem mocniej - nie ma jaj :)))

 

brak w niej elementów zaskoczenia, nieprzewidywalności,

czy też jakiegoś pierwiastka drapieżności,

aby mogła zainteresować i naprawdę poruszyć

 

drugą hipotezę wysnułem raczej na podstawie obserwacji działu "opinie na temat płyt" - audiofile to smutasy i dołersi

świadczyć moze o tym popularność przygnębiającej muzyki w tym dziale, chociażby spod znaku 4AD - chyba najczęsciej recenzowaną tam plytą jest "Within The Realm Of a Diyng Sun" Dead Can Dance".

 

Mowisz o swoich gustach, a przez to nie bierzesz pod uwage gustow innych.

To co ciebie relaksuje w "Companion" Patricii Barber, mnie napedza.

Bo mysle ze inaczej odbieramy te plyte.

Mowisz o Bjoork ze to Hi-End popu.

Prawie sie zgodze, z tym ze to nie jest pop. Gdyby to byl pop, to bym tego nie sluchal. Bo Bjoork jest trudna i ekscentryczna. Jej muzyke trzeba lubic, a jakos nie slysze zeby ludzie sluchali Bjoork w domu i dyskotekach, czy samochodach.

 

Moja polemika z Toba, wyniakala z faktu, ze jest tu wiele osob, ktore sluchaja czegos innego "niz".

A to co zacytowalem bylo atakiem, a nie prezentacja plyt.

Nikt wczesniej tak nie "prezentowal" i nie udawaj teraz "swietego".

Pozdrawiam i koniec tej polemiki.

 

Niech tego typu zadufane stwierdzenia wiecej tu sie nie powtarzaja.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

We stand in the Atlantic
We become panoramic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chce sie z wami podzielic cytatem.

Cytat pochodzi z recenzji wydania "BOX"-Herbiego Hancocka (4 plyty), ale bardzo ciekawie ujmuje (ten cytat) cos co zauwazam od dawna. Ale o tym po cytacie. Czesc ktora mnie zaintrygowala ujalem w "chaszowany nawias"

[### ... ###].

 

Cytat:

"Dwie pierwsze płyty zawierają muzykę, której umownym znakiem firmowym można uczynić "V.S.O.P."; kwintet stworzony przez Hancocka jakiś czas po opuszczeniu grupy Milesa Davisa, zrodzony z potrzeby kontynuowania tego wątku już na własną rękę. Był to zresztą ex-kwintet Davisa, tyle, że bez Davisa. Zapowiadając muzyków podczas koncertów Hancock tytułował każdego "the greatest". I słusznie, bo trudno inaczej określić ich wspaniałość. Jeszcze w okresie współpracy z Davisem sam Hancock, Wayne Shorter, Ron Carter i Tony Williams doprowadzili język neo-bopowy do takiego wyrafinowania i żonglując nim osiągali taką intensywność napięć emocjonalnych, że mimo upływu lat muzyka, którą wtedy grali nie ma sobie równych. [###Słuchałem tych nagrań wtedy, kiedy się ukazywały - na bieżąco. Teraz robią na mnie jeszcze większe wrażenie. Nie tylko się nie zestarzały; uważam wręcz, że nikt teraz nie potrafi tak grać. Nie wiem czy to wina muzyków, czy czasów, w których przychodzi im działać.###] Nieważne. Istotne jest to, że słuchając tych nagrań odnosi się wrażenie uczestniczenia w zupełnie wyjątkowej sytuacji pełnej magicznego napięcia. Spotkali się bowiem ludzie nie do zastąpienia, z których każdy wspina się na szczyt swoich możliwości komunikowania się z zewnętrznym światem."

 

To co mnie w tym zainteresowalo to fakt, ze niejednokrotnie sam siegam po plyty z lat 70, 80, 90 i biorac rowniez te najnowsze okazuje sie, ze czesto te starsze sa rzeczywiscie "smaczniejsze".

 

Dlatego wczesniej np. rekomendowalem plyte Garbarka "Afric Peperbird", poniewaz teraz gloryfikuje sie muzyke latwa i przyjemna. A Garbarek juz tak nie gra na swoich saksofonach jak na tej plycie.

Czyli co ? Kiedys mozna bylo eksperymentowac i to bylo dobre.

A teraz juz jest be ? Dlaczego teraz juz sie tak nie gra ?

 

Teraz juz sie wiele fraz muzycznych poprostu powiela.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

We stand in the Atlantic
We become panoramic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z wielką nieśmiałością chciałbym coś bąknąć na temat.

 

1. Eva Cassidy: "Live At Blues alley" ('96 i '98r)

2. Dobrze mi się słucha: Massive Attack: "Protection" ('94) /lepiej niż kiedyś/

 

Oryginalny to ja nie jestem, ale - jak w tytule wątku ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli jeszcze nie macie mnie dość, poczytajcie sobie -

BARDZO ciekawy tekst znalazłem przed chwilą :)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Jest to recenzja dwóch płyt :

Fennesz - Endless Summer

kontra

Mum - Finally we Are No One

 

Doskonale oddaje to, co być może nieco nieudolnie usiłowałem tu przedstawić, wywołując przy okazjii liczne kontrowersje :)

 

Na zachęte dodam, iż tekst ten zawiera akcenty audiofilskie :)

 

i zgadzam się z nim w 100 %

 

Dodam też, że dla mnie wspomniana wyżej płyta

MUM okazała się największym muzycznym niewypałem, na jaki wdepnąłem w zeszłym roku.

Nr 2 była pod tym względem Jazzanova, ktorą jednak od czasu do czasu mogę posłuchać, bo Mum nie daje rady :)

 

A są to płyty (pseudo?) alternatywne, wokół których było w zeszłym roku chyba najwięcej medialnego szumu.

Jak to zwykle bywa - wiele hałasu o nic...

 

mała uwaga - nie mam coplanda :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość Micke 13 do fanów PF i nie tylk

(Konto usunięte)

Mam strasznie lamerskie pytanie, bo o PF już tu trochę pisano. Mam ich Dark Side Of The Moon, ale ostatnio spodobał mi się Wish You Were Here. Czy możecie mi panowie doradzić najlepsze wydanie tego albumu, tzn jakiś remaster czy coś innego... Z góry dzięki za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w przciwienstwie do 4 pór roku Vivaldiego w wykonaniu Kulki i in. moim ostatnim ciekawym zakupem są "the planets" holsta. Wydawnictwo Decca, seria eloquence. Składem Los Angeles Philharmonic Orchestra dyryguje

Zubin Mehta. Dodano tez 2 utwory Williamsa z tematem Star Wars

 

Nagranie Holsta pochodzi z 1971 roku, Williamsa z 1979 roku. Wykonanie jak dla mnie interesujące - nie ma nachalności w przekazie tresci. Realizacja wzorowo - ale rodem z lat 70tych. Jedyne zastrzezenie ode mnie - mikrofony mogli blizej ustawic.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasio: ja w nice price kupiłem sobie trójpak RATM, fajna rzecz. audioslave też bomba.

a w temacie czterech pór roku to mam takie wydanie austriackie 'patricia classics' Baroque Festival Orchestra, i tylko takie znałem, więc dla porównania kupiłem sobie wydanie EMI z Perlmanem. ciekawe. do tego jeszcze Mozarta symfonie 40 i 41 EMI oraz polecanego tu Glenna Goulda, Goldberg Variations. Gould w ogóle mi nie podszedł i niestety po 3 przesłuchaniach trafił na allegro.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

We stand in the Atlantic
We become panoramic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość tomecz/kazik

(Konto usunięte)

około 17 zł.

 

dla niewiedzących: eloquence to tanie wydania decca. Niestety nie wiem dlaczego są aż tak tanie. znam inne nagrania, nie tylko decca, np DGramofon z lat 70tych na przykład, a chodzą po 50-60zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawi mnie bo tez kupiłem tanio, w Niemczech za 5e, a płyty sa tam troszke droższe niz u nas - więc wychodzi podobnie.

 

Na mojej napisali, że to wspólna inicjatywa Decca + Deutsche Grammophon + Philips classics

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.