Skocz do zawartości
IGNORED

Wasz ostatni best buy jezeli chodzi o muzyke


tomecz

Rekomendowane odpowiedzi

A może pamięta ktoś.. kiedyś w którejś z gazetek audiofilskich (raczej ten rok lub koniec zeszłego) był opis wznowionych wydać trzech płyt Doorsów, na których podobno ktoś postanowił powalczyć z brzmieniem i uzyskał dobry efekt. Były wszystkie trzy w jednym artykule. Gdzie to było, które płyty i jakie wydania?

 

PS. Doorsi na jesień w sam raz.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

Ciekawa plyta ostatnio, moze nie zaraz best buy, ale warta zainteresowania - Eleanor MacEvoy "Yola". Miala b. dobre recenzje w angielskich bardziej ezoterycznych magazynach, jak HiFi+ np., wiec zwrocilem na nia uwage kiedy szukalem plytki do sprawdzienia czy dyski hybrydowe dzialaja w diskmanach. Nie dosc ze diala, to jeszcze calkiem niezla, przy czym w moim przypadku zainteresowanie roslo z czasem. Autorskie ballady z oszczednym akompaniamentem, niski, ciekway glos, i znakomita jakosc nagrania. Warto sie zainteresowac. Nie pamietam wytworni, jakas mala, jak ktos bedzie chcial moge sprawdzic.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 4 tygodnie później...

hmm ja ostatnio wszedłem do sklepu i zostawiłem prawie 2 stówki. Ale warto było, bo lubie te klimaty, a kupilem:

1. "The Essential" Stevie Ray Vaughan and Double Trouble.

2. "The London Howlin' Wolf Sessions" (obok samego mistrza: Eric Clapton, Steve Winwood, Bill Wyman, Charles Watts. Nagranie z 1971 r.)

3. "Blues Blues Blues" The Jimmy Rogers All-Stars" (a ci all stars to: Eric Clapton,Mick Jagger, Taj Mahal, Keith Richards, jimmy Page, Robert Plant, Jeff Healey i inni). Jest na przykład świetna wersja Sweet Home Chicago.

 

no i zamówiłem sobie płyte "Missing..." The Notting Hellbilies (zespól Marka Knopflera grający bluesa i folk, płyta z 1990 r.), ale na to poczekam pare ładnych tygodni (tyle podobno trwa sprowadzanie z "zachodu"). Słuchał ktoś tej płyty może, bo ja kupuje ją w ciemno.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Amazonie mozna kupic za jedyne 10 euro (9,99) i mozna tez posłuchac fragmentów płyty Missing...Presumed Having a Good Time ...Co prawda po parenaście sekund, ale zawsze daje to jakies wyobrażenie o całości...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płytę "Missing..." THE NOTTING HILLBILLIES" Marka Knopflera znam b. db.

Przez te ponad 10 lat nie znudziła mi się wcale. Jeszcze do nie wracam i dziwię sie, że nigdy jej nie słyszałem nigdzie poza radiem i swoim domem. Na AS ani razu. Mało kto ją zna chyba. Gorąco polecam.

Mało tego: szukałem jej przez kilka lat, a ona była (1szt.) w empiku w Olsztynie jakieś 1-2 m-ce temu.

W polskich sklepach internetowych jej nie znalazłem : ((

 

Polecam utwory: "Your Own Sweet Way" - rewelacja, ekstaza, nirwana, Blues Stay Away" - taki fajnie zagrany i zaśpiewany kawałek blusa, niby nic wielkiegi i nadzwyczajnego, lecz uroczy w swojej prostocie i mimo monotonnego rytmu da się przesłuchać wiele razy. Na końcu jest kawałek, którego linia melodyczna i wzajemna harmonia tekstu i melodii b. mi odpowiadają, bo mocno ze sobą korespondują. Mimo, że facet okrutnie zawodzi, co niektórym może wydać się śmieszne ; )) To "Feel Like Going Home".

Taki związek między melodią (b. ładna), a tekstem i sposobem śpiewania nie zdarzają się często.

Nad wszystkim unosi się duch i posmak knopflerowskiego grania, ale nie myślcie, że to D.S., bo to błąd.

Pozdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do andrea29:

Oczwiście " THE NOTTING HILLBILLIES", u mnie wkradła sie literówka.

A co do samej płyty to jestem ciekaw jak brzmi blues w wykonaniu Knopflera. Żałuję, że nigdzie nie znalazłem żadnej płyty (bootlega) z trasy koncewrtowej M.K. z Claptonem z końca lat 80-tych to naprawdę może byc super. orientuk=je sie może ktoś gdzie w Polsce (a najlepiej w Wa-wie) można dostać bootlogi Marka Knopflera i jego zespołów (wiem, że są takie z jednej ze stron fana M.K.).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ulan: znam kogoś takiego, jeno nie wiem, czy parę puści... ; ))

A co do blusa to Cię rozczaruję. Tam Knopfler nie śpiewa, albo ja jestem głuchy ; ))

Pozdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do andrea29:

Spiewac nie musi (a mimo wszystko mógłby, ja lubie takie chropowate głosy, coś a'la Włodzimierz Wysocki, który jak "zapieje" to aż mi ciary chodzą), ale już w tych krótkich urywkach z amazona gitarke słychać :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

=>Ulan, Andrea 29:

Panowie, tam nie ma bluesa. To klasyczne smucenie znane z rozwinięte na następnych płytach Marka. Na płycie nie ma ani jednej solówki (!), a kompozycje to stare utwory z południa, traktujące o niedoli czarnego luda z plantacji, grane w lekko-countrowym, nieco wyluzowanym stylu. Mark po spotkaniu z Chetem Atkinsem nigdy nie był już tym Markiem, którego lubimy. Stał się psuedoamerykańskim kowbojem z Londynu. Jednocześnie nie ma tam tego luzackiego klimatu, jaki jest na JJ Cale'u , czy niektórych wczesnych Claptonach. Płyta omawiana została całkowicie wycofana z katalogu w Polsce i dostępna jest jedynie okazjonalnie w ramach tzw. dwupaku Universal, razem ze składakiem z muzyką filmową (generalnie dużo ciekawsze granie!). Radzę Ci uważnie tego posłuchać przed wydaniem fortuny na płytę od jakiegoś oszusta w sieci. Jak jej nie kupisz, to Ci przegram. Mam wszystko DS i Knopflera, w tym wiele płyt niedostępnych. Pzdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On hiatus from Dire Straits, guitarist Mark Knopfler joined with Brendan Croker, Steve Phillips, and Guy Fletcher for 1990's Missing: Presumed Having a Good Time. The result is a low-key, joyous run-through of mostly traditional, blues-based songs with a handful of originals. Despite the high-profile presence of Knopfler, The Notting Hillbillies succeed in sounding like a band with Knopfler often taking a backseat to his bandmates, although he does sing lead on the lovely "Your Own Sweet Way." The styles range from the gorgeous harmonies of "Railroad Worksong" with some mournful guitar from Knopfler, to the '50s-style rock ballad "Bewildered," to the breezy, tropical-flavored "One Way Gal." Missing: Presumed Having a Good Time is a delightful record that doesn't overstay its welcome. — Tom Demalon

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pozostając przy hartkorowych klimatach (jak już kolega zaczął ;-)

 

SQUAREPUSHER - GO PLASTIC

co prawda rzecz z zupełnie innej bajki, ale też bardzo bardzo mocna :)

Tym szalonym albumem Tom Jenikinson (czyli Squarepusher) wskoczył do grona moich absolutnych faworytów z elektronicznej wytwórni WARP, detronizując dotychczasowych debeściaków, czyli AUTECHRE (że o Aphex Twinie nawet nie wspomnę ;-)

 

co by tu jeszcze?

KRONOS QUARTET - NUEVO

pierwszy utwór to punk as fuck !

potem jest już nieco spokojniej

 

Kronosi wzięli tym razem na warsztat kompozycje kompozytorów latynoskich z ostatnich... 100 lat.

W pierwszej chwili pomyślałem - o Boże! i oni też! (w końcu latynoskie klimaty bywały modne ostatnio aż do znudzenia)

Ale wystarczyło raz posłuchać płytki i obawy minęły :)

Widocznie Kronos broni się w każdym repertuarze.

 

A dla całkowitej zmiany klimatów teraz będzie coś z czilautuf:

Oleś / Trzaska / Oleś - Mikro Muzik

 

bardzo fajna okładka :)

poza tym rewelacyjna muzyka

coś na pograniczu jazzu i kameralistyki z lekkimi etno naleciałościami

Muzyka wyciszona, momentami medytacyjna, momentami transowa.

Oszczędnie dozowane dźwieki - w sam raz tyle ile potrzeba.

Mimo nieco "awangardowego" charakteru tej muzyki łatwo można poddać się jej urokowi. Oj, dawno nie słyszałem tak dobrej płyty z Polski.

 

pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby powiedział wielki Pan Recenzent: Kronos Quartet operując wybitnym aparatem wykonawczym stworzył interesujący kolaż muzyczny utworów z pogranicza klasyki i popu. Na tej płycie bowiem znajdują się ludowe (tak, tak!) tematy z Meksyku podane w sposób całkowicie odlotowy: po pierwszym słuchaniu uderza pewność i siła muzyków do tworzenia niesamowitego nastroju. Potem pojawiają się dalsze smaczki, znane dobrze miłośnikom KQ. Od siebie nieskromnie dodam, że będąc w Meksyku poznałem trochę tamtejszy "folk" i płyta dokładnie obrazuje tamtą muzykę - ale podaną w nowy, nieznany sposób. Jest to fascynujące granie! Uwaga audiosłuchacze: płyta brzmi znakomicie i jest bardzo ciekawie wydana graficznie. Zdjęcia wewnętrz dokładnie oddają klimat meksykańskiego życia.. A więc miłego słuchania!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Braci Olesiów śledzę od pewnego czasu i wspomniana przez Ciebie płyta jest rzeczywiście bardzo interesująca. Polecam też inny projekt pt. Penderecki...Jazz. Ale to troszkę inna poetyka grania. Bardzo ciekawa zresztą.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a wracając jeszcze do tego Squarepushera - ostrzegam przed tą płytą! ;-)

jest to bowiem ekstremalnie wściekła świdrująca elektroniczna sieczka

muzyka o maksymalnie powykręcancyh rytmach i brzmieniach

 

nie jest to jednak hałas bez ładu i składu, jak dla mnie to rzecz w swoim gatunku naprawdę genialna, ale wątpię by znalazł się na tym forum jeszcze ktoś kto by tą płytkę był w stanie strawić

 

a zresztą, i tak pewnie nikt po nią nie sięgnie...

 

ale... jak ktoś chciałby jednak sprawdzić swoją wytrzymałość i doznać ekstremalnych muzycznych wrażeń to proponuję wyszukać "Go plastic" w sklepie muzycznym (nie będzie to łatwe), udać się do stanowiska odsłuchowego i zapuścić sobie track 7 (uwaga na volume, bo mózg się może zagotować :-)

polecam - to będzie taki muzyczny odpowiednik skoku na bungee :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a dla ukojenia zbolałych uszu i zszarpanych nerwów po ekscesach pana Jenkinsona proponuję ceda JIMA O'ROURKE - EUREKA

muzyka trudna do zakwalifikowania, jak dla mnie to po prostu pop na wybitnym poziomie, spece od "szufladek" pewnie nazwaliby to "avant-pop"

(o ile już to pasuje do tego bardziej termin - alternatywny pop, bo awangardy to tam nie ma za grosz, no chyba, ze uznamy za awangardową każdą popową muzyke, ktora nie jest miałką papką z MTV i RMF :-)

 

"Eureka" zawiera piękną kojącą muzykę, momentami może nawet kapke za bardzo "przesłodzoną".

Spodoba sie fanom kamandy Pinka Flojda, bo zalatuje tym klimatem troszkę

Z tym, że płytka Jima O'Rourke ma moim zdaniem sporo wyższy poziom niż jakakolwiek produkcja PF wydana na przestrzeni ostatnich trzech dekad

oj, brnę w niebezpieczne rejony, więc może lepiej już zamilknę ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.