Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Moderatorzy

Powiedz ogrodnikowi, że jest zwyrolem i eksterminuje rośliny.

W ogrodzie mam 3 budki lęgowe i gniazdującego grzywacza.

Wybijałbym do nogi wszystkie gatunki inwazyjne o potencjalnie dużym wpływie na gatunki rodzime: szop, jenot, norka am, szakal, niedługo papuga zielona. Wędkarze już dawno rozsądnie podeszli do gatunków inwazyjnych: zakaz ponownego wpuszczania do wody.

Kontrolował ilość gatunków rodzimych  o dużym potencjale rozrodczym( można podawać środki antykoncepcyjne) lub o dużym wpływie na ekosystem : dzik, jeleniowate, wilk, lis, sroki.

Zniósł ochronę poza rezerwatami : bóbr, wilk.

Zakazałbym polowań na ptaki przelotne, które nie wyrządzają żadnych szkód w rolnictwie: bekasy, siewkowate, wiele innych.

Zamiast strzelania zachęciłbym do płoszenia (lub polowań z psami) ptaków wyrządzających duże szkody w rolnictwie😞 niestety gęgawa i inne gęsi oraz żuraw.

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

23 minuty temu, stench napisał:

Kontrolował ilość gatunków rodzimych  o dużym potencjale rozrodczym( można podawać środki antykoncepcyjne) lub o dużym wpływie na ekosystem : dzik, jeleniowate, wilk, lis, sroki.

Recepta na katastrofę ekologiczną. Już ludzkie hormonalne środki antykoncepcyjne powodują duże szkody w rzekach, jako że nie rozkładają się w oczyszczalniach ścieków.

W przypadku zwierząt antykoncepcja musiałaby być rozrzucana z dużym nadmiarem, bo zwierzę nie zje karnie 100%. A to oznacza przenikanie hormonów (zarówno zjedzonych jak i nie) do oczek wodnych i innych takich. Masz jak w banku wymarcie płazów, których przepuszczalna skóra nie chroni przed takimi narażeniami.

Edytowane przez misiomor
Gość

(Konto usunięte)
20 minut temu, stench napisał:

Nie pomyślałem o tym.

No właśnie.

Co byś narobił, gdybyś mógł....  a po tym, rozkładanie rąk i tłumaczenie, że chciałem dobrze.

Pomyśleć tylko, co stałoby się ze światem, gdyby ludzie wyginęli?

  • Moderatorzy
1 minutę temu, kazik-t napisał:

Co byś narobił, gdybyś mógł....  a po tym, rozkładanie rąk i tłumaczenie, że chciałem dobrze.

Nie .

W takich sytuacjach wymagających zmian prawa i ingerencji w środowisko nic nie należy robić nagle i samodzielnie.

Od tego są specjaliści, prawnicy, konsultacje i czas żeby wszystko zrobić jak należy.

Ja zbłądziłem, @misiomor mnie oświecił , naprawiłem się i przyznałem do błędu.

A ty ??? Brak konkretów, pomysłów, a na czyjś szybko naprawiony błąd reagujesz tylko ŁŁŁŁŁŁŁaaaaaaaaaaaaaaaaa.

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

Gość

(Konto usunięte)
2 minuty temu, stench napisał:

Od tego są specjaliści, prawnicy, konsultacje i czas żeby wszystko zrobić jak należy.

W czym ci specjaliści są lepsi lub dobrzy? Że ich metodyka, jest utrwalana przez lata jej praktykowania? Błędne koło. W czym ludziom pomogła ta ich specjalność?

 

2 minuty temu, stench napisał:

Ja zbłądziłem, @misiomor mnie oświecił , naprawiłem się i przyznałem do błędu.

Przyznałeś się do błędu na etapie jego projektowania. Poza tym, masz żadne możliwości, by ten i inne błędy zastosować w praktyce, więc twoja "zasługa" w tym, też jest żadna.

2 minuty temu, stench napisał:

A ty ??? Brak konkretów, pomysłów, a na czyjś szybko naprawiony błąd reagujesz tylko ŁŁŁŁŁŁŁaaaaaaaaaaaaaaaaa.

 

zauważ, że lepiej jest (tylko) coś napisać, niżby być czego, faktycznym sprawcą,

zauważenie błędu, jest czynem godnym specjalisty, właśnie.

Co można zaproponować, to modyfikacja systemu łowiectwa. Ja bym zlikwidował komunistyczno - feudalny system z dzierżawieniem terenu przez koła łowieckie. Bo ich interesuje wyłącznie maksymalizacja odstrzałów, kosztem ekosystemu, rolników i kierowców.

Powołałbym instytucję łowczych powiatowych, wojewódzkich i krajowych. I wymagał od nich utrzymywania populacji poszczególnych gatunków na rozsądnym poziomie, oczywiście ideologów od tzw. "głębokiej ekologii" gonić. Niestety, tego nie da się puścić na wolny rynek.

A jak oni to zrobią, to ich w tym głowa. Powiedzmy że jest problem nadmiernie rozmnożonych (na kukurydzy) dzików. Dajemy odstrzały na dziki każdemu kto przyjdzie, a w zamian za odstrzelenie 10 dzików, w nagrodę dajemy odstrzał na sarnę czy jelenia. Podobnie z gatunkami inwazyjnymi czy lisami. Mógłby być jakiś system punktowy za szkodniki, a może nawet nagrody pieniężne, przy kosztownych odstrzałach gatunków rzadszych.

System licencjonowania myśliwych wzorować przy tym na skandynawskim, a prawo do polowania powiązać z własnością ziemi, przy pozostawieniu zasady że zwierzyna jest własnością państwa - a więc żeby zapolować, trzeba mieć zarówno odstrzał jak i pozwolenie od właściciela terenu. Oczywiście zakazać jakiegokolwiek dokarmiania, no może poza lizawkami solnymi skoro człowiek jednak dawno już wydobył całą naturalnie występującą sól, onegdaj dostępną dla zwierząt.

3 minuty temu, misiomor napisał:

Co można zaproponować, to modyfikacja systemu łowiectwa. Ja bym zlikwidował komunistyczno - feudalny system z dzierżawieniem terenu przez koła łowieckie. Bo ich interesuje wyłącznie maksymalizacja odstrzałów, kosztem ekosystemu, rolników i kierowców.

Idziemy w zasade, jak cos jest panstwowe to niczyje... 

 Dazysz do systemu rodem z PRL gdzie kazda gmina miala PGR. Wszyscy kradli i kombinowali jak tylko sie dalo.  Wiec byloby podobnie. 

 

Dzisiejszy system dzierzawy terenu jest lepszy. Dlaczego? 

Ano kola lowieckie sa w "posiadaniu" danego terenu. Musza dbac o to aby miec zwierzyne na wlasnym terenie - - nie sztuka odstrzelic wszystko co sie rusza. 

Pelnia pewnego rodzaju straz, pilnuja swoje rewiry zeby nikt inny nie klusowal. 

Pilnuja pol rolnikow, bo sa ODPOWIEDZIALNI za te pola, i musza pokryc odszkodowania z WLASNYCH kieszeni. Kto ci przypilnuje pola, pokryje koszta skoro wszystko bedzie panstwowe? 

 

Bynajmniej ktos ma kontrole nad tym burdelem, musi byc Prezes, osoba odpowiedzialna itp. Jak zrobisz kolejne "panstwowe" posady. To kto bedzie odpowiedzialny? Urzednik? Znajdz takiego... 

 

Dzisiaj mysliwi dostali zgody na stosowanie tlumikow, wiec troche ludzie sie uspokoja, bo nawet nie beda wiedzieli kiedy, gdzie i kto poluje.  A co oczy nie widza tego dupie nie zal 🙂

4 minuty temu, Lolo2 napisał:

Ano kola lowieckie sa w "posiadaniu" danego terenu. Musza dbac o to aby miec zwierzyne na wlasnym terenie - - nie sztuka odstrzelic wszystko co sie rusza. 

Pelnia pewnego rodzaju straz, pilnuja swoje rewiry zeby nikt inny nie klusowal. 

Pilnuja pol rolnikow, bo sa ODPOWIEDZIALNI za te pola, i musza pokryc odszkodowania z WLASNYCH kieszeni. Kto ci przypilnuje pola, pokryje koszta skoro wszystko bedzie panstwowe?

Straż łowiecka jest instytucją niezależną od koła łowieckiego na danym terenie to raz. Koło łowieckie nie ma uprawnień policyjnych. I dobrze, bo to by był totalny feudalizm.

Po drugie - chodzi o ustalenie priorytetów. Sprzężenie zwrotne może kontrolować tylko jeden parametr (spośród niezależnych). Niestety priorytetem myśliwych jest to, żeby mieli co strzelać. Więc prędzej wyłożą karmę dla dzików i jeleniowatych niż np. porządnie przetrzebią lisy, zagrażające gatunkom nie-łownym. O minimalizacji zagrożenia dla kierowców nie myślą w ogóle.

Odpowiedzialność za szkody łowieckie - już to widzę. Gdyby mieli płacić za szkody w ich faktycznej wysokości, to większość kół łowieckich by się zwinęła. Obecny system daje im bardzo duże możliwości unikania płacenia, zwłaszcza w "starciu" ze spracowanym sadownikiem przykładowo.

Poza tym zdrowy ekosystem to wcale niekoniecznie lasy pękające w szwach od jeleniowatych "medalistów". I tu jest klucz do minimalizacji szkód rolniczych. Niestety w sprzeczności z priorytetami myśliwych.

Gość

(Konto usunięte)

Wchodzicie w zakres tematów o których można jedynie pogdybać. A gdyby ktoś zastanowił się na błahostką, jaką jest ustalanie gatunków podlegających ochronie i pomyślał, z jakiego powodu chroni się krety i żmije?

Ciekawy temat?

Ekologia wbrew pozorom jest nauką i to ścisłą, przyrodniczą. Bada ona zależności w ekosystemie.

Przykładowo - gdyby wyginęły jelenie, możemy spodziewać się zaburzeń wśród wielu innych gatunków - roślin, zależnych od nich zwierząt itd. Rozsiewanie nasion, regulacja ekspansywnych gatunków roślin, karma dla żuczków gnojaczków itd.

Dlatego należałoby sprawdzić jakie zagęszczenie jeleni panuje w ekosystemach podobnych ale mniej przekształconych przez człowieka. Jaka jest minimalna ilość żeby zapewnić "usługi" innym gatunkom, zachować różnorodność genetyczną gatunku rozważanego itd.

A skoro przy takiej fragmentacji drogami i polami jaką mamy, nie stać nas na drapieżniki regulujące populację jeleniowatych, w rolę regulatora musi wejść człowiek. I strzelać głównie te osobniki, które tracą strach przed człowiekiem i kręcą się w pobliżu instalacji ludzkich - pól, dróg itd. Najlepiej utrzymując populację w widełkach optymalnych dla ekosystemu (i raczej w dolnej granicy, żeby kolizji na drogach było mniej), a nie o wiele za dużo, tylko po to, żeby myśliwi mieli dużo trofeów.

PS. W sumie to wystarczyłaby zmiana systemu ustalania i wypłaty odszkodowań za zniszczenia dokonane przez zwierzynę. Jakby wystarczył jeden telefon na Policję czy Straż Miejską jak dziki mi np. płot rozwaliły, spisanie, oględziny i rachunek do koła łowieckiego, raz dwa wszystkie koła by się zamknęły i przekazały tereny w administrację państwową.

4 godziny temu, kazik-t napisał:

Pomyśleć tylko, co stałoby się ze światem, gdyby ludzie wyginęli?

Świat odpocznie. Same korzyści.

Głupi nie lubi się zastanawiać, lecz tylko swe zdanie przedstawić. Księga Przysłów 18,2

  • Moderatorzy

Niekoniecznie. Natura wykończyła chyba 99% gatunków więc raczej żaden gatunek dzięki naszej nieobecności nie przetrwa.

Większość gatunków ginie na skutek kiepskiej rozrodczości , totalnej specjalizacji i nieumiejętności przystosowania się do zmian środowiskowych.

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

Gość

(Konto usunięte)
5 minut temu, stench napisał:

Niekoniecznie. Natura wykończyła chyba 99% gatunków więc raczej żaden gatunek dzięki naszej nieobecności nie przetrwa.

Większość gatunków ginie na skutek kiepskiej rozrodczości , totalnej specjalizacji i nieumiejętności przystosowania się do zmian środowiskowych.

Stawianie się, co najmniej na równi z naturą, to przejaw fałszywej interpretacji własnej istoty.

Takie postawy są właśnie powodem wymyślnych praw i ich skutków.

Zaś problem ochrony żmij i kretów, pozostaje nadal otwarty.

  • Moderatorzy
6 minut temu, kazik-t napisał:

Stawianie się, co najmniej na równi z naturą, to przejaw fałszywej interpretacji własnej istoty.

Takie postawy są właśnie powodem wymyślnych praw i ich skutków.

To się nie stawiaj .

Nie zakładaj, że w naturze koniecznie przetrwa jakiśmiś panda . Jarskie żarcie  widocznie je nudzi i słabo się ciupciają . Może też umierają z nudów.

Co do żmii to w ogóle w Eurazji niepołudniowej gadom kiepsko idzie ws Ameryka Północna. To samo z żółwiem błotnym. Nieźle sobie radzą zaskrońce ale są zależne od wody więc jak znikną jeziora i mokradła będzie z nimi źle.

A co do kreta to niby chroniony ale gdzie się pokaże tam wojna bo straszny z niego dewastator. U mnie zniknęły bo od wielu lat jest susza i dżdżownice bardzo się zredukowały.

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

4 godziny temu, misiomor napisał:

Straż łowiecka jest instytucją niezależną od koła łowieckiego na danym terenie to raz. Koło łowieckie nie ma uprawnień policyjnych. I dobrze, bo to by był totalny feudalizm.

Uprawnien moze nie ma,  ale nich tylko ktos zobaczy ze strzelasz do dzika ktory pasie sie na granicy 🙂

Nawet straz nie potrzebna.

 

4 godziny temu, misiomor napisał:

Niestety priorytetem myśliwych jest to, żeby mieli co strzelać. Więc prędzej wyłożą karmę dla dzików i jeleniowatych niż np. porządnie przetrzebią lisy, zagrażające gatunkom nie-łownym. O minimalizacji zagrożenia dla kierowców nie myślą w ogóle

Gadanie osob, ktore w zyciu w zadnym kole nie byly. 

Zobacz sobie jak w praktyce dzialaja w polsce przepisy o ochronie gatunkow zwierzyny lownej. 

"byl problem z wilkami, zajacem, zmija, czapla" teraz mamy ich w normie. 

Problem/jest byl z dzikiem i jakos go zredukowali sensownie. 

 

Jak dla mnie, to co piszesz to pisanie BZDUR. 

Jak sam piszesz, mysliwi MUSZA DBAC aby mieli co strzelac. Wiec dbaja. 

4 godziny temu, misiomor napisał:

Dlatego należałoby sprawdzić jakie zagęszczenie jeleni panuje w ekosystemach podobnych ale mniej przekształconych przez człowieka. Jaka jest minimalna ilość żeby zapewnić "usługi" innym gatunkom, zachować różnorodność genetyczną gatunku rozważanego itd.

Zadzwon sobie do jakiego kola lowieckiego chcesz. Wszedzie robia spisy. A kazdego jelenia pilnuja bardziej niz swoj portfel w kieszeni. 

I biada aby ktos strzelil do Jelenia w pierwszym gatunku. Albo jeden mysliwy strzelil wiecej od drugiego. 

4 godziny temu, misiomor napisał:

Odpowiedzialność za szkody łowieckie - już to widzę. Gdyby mieli płacić za szkody w ich faktycznej wysokości, to większość kół łowieckich by się zwinęła. Obecny system daje im bardzo duże możliwości unikania płacenia, zwłaszcza w "starciu" ze spracowanym sadownikiem przykładowo.

Co ty pleciesz za GLUPOTY. 

Nie zgadzasz sie z szacowaniem mysliwego Idziesz do SĄDU. 

 

Szukasz i wymyslasz problemy, gdzie ich nie ma. 

 

4 godziny temu, kazik-t napisał:

Wchodzicie w zakres tematów o których można jedynie pogdybać. A gdyby ktoś zastanowił się na błahostką, jaką jest ustalanie gatunków podlegających ochronie i pomyślał, z jakiego powodu chroni się krety i żmije?

Ciekawy temat?

Nad czym tu myslec??

Po to zmija jest/byla pod ochrona, po to wylapywali np. wypuszczali zmije w Pomorskim aby uregulowac stan.  Teraz bez problemu znajde zmije w swojej okolicy. 10 - 15 lat temu byl problem. 

Jak nie bedzie jednego zwierzatka to zaraz bedziesz mial tak. 

 

51 minut temu, Audiotraktor napisał:

Świat odpocznie. Same korzyści.

Niestety tylko czlowiek jest na tyle inteligentny aby ochronic (zniszczyc zreszta tez) inne gatunki zwierzat / roslin.

 

Natura sie zmienia, pogoda, klimat. Czy my bedziemy czy nas nie bedzie zmiany byly, sa i beda. Jedni wygina nowi sie "stworza". Taki ten swiat stworzony. 

Czlowiek jest na tyle inteligentny ze potrafi stworzyc wlasny mikroklimat i uchronic to, na czym mu zalezy. 

Edytowane przez Lolo2
53 minuty temu, stench napisał:

Natura wykończyła chyba 99% gatunków

To nie znaczy że mamy przykładać rękę do zniszczenia tego pozostałego 1%.

23 minuty temu, Lolo2 napisał:

Nie zgadzasz sie z szacowaniem mysliwego Idziesz do SĄDU. 

A tam ubrany w togę siedzi sędzia. Prywatnie też myśliwy.

22 minuty temu, Lolo2 napisał:

Jak sam piszesz, mysliwi MUSZA DBAC aby mieli co strzelac. Wiec dbaja.

I traktują przestrzeń publiczną jako własny folwark hodowlany. Zwierzyny jest za dużo i mamy wypadki na drogach oraz inne szkody.

22 minuty temu, Lolo2 napisał:

Nie zgadzasz sie z szacowaniem mysliwego Idziesz do SĄDU.

Problem w tym, że ileś sytuacji w ogóle nie jest objęte prawem o odszkodowaniach. Tylko za płody rolne dostaniemy rekompensatę. Za uszkodzony płot czy zjedzone przez lisa kury już nie.

Godzinę temu, misiomor napisał:

traktują przestrzeń publiczną jako własny folwark hodowlany. Zwierzyny jest za dużo i mamy wypadki na drogach oraz inne szkody.

Wypadki sa bo za szybko auta jada...

 

Ty gadasz zs zwierzyny za duzo, a ekoswiry ze za malo....  A prawda jest posrodku 🙂

Godzinę temu, misiomor napisał:

Problem w tym, że ileś sytuacji w ogóle nie jest objęte prawem o odszkodowaniach. Tylko za płody rolne dostaniemy rekompensatę. Za uszkodzony płot czy zjedzone przez lisa kury już nie.

Tak samo stawy hodowlane nie dostana odszkodowania za czaple, ja nie dostaje odszkodowania za glupote rzadzacych itp itd. 

Jak pijak rozwali mi plot to pewnie tez odszkodowania nie dostane..  Takie zycie. 

 

Zrob porzadny plot, to zwierzyna ci go nie zniszczy. Kury zamknij to lis tez nie zje....

 

Znowu szukanie problemu, tam gdzie go nie ma. 

 

Czasem sie dziwie takim ludzia jak ty. Jeszcze troche i bedziesz chcial miec placone za to ze oddychasz... Jak nie zaplacimy to przestaniesz? 

Edytowane przez Lolo2
19 minut temu, Lolo2 napisał:

Ty gadasz zs zwierzyny za duzo, a ekoswiry ze za malo....  A prawda jest posrodku

Wcale nie wiem czy eko-świry gadają że jest za mało zwierzyny (w polskich lasach). To nie jest oczywiste, zwłaszcza w przypadku dzików.

Za to animalsom przeszkadza fakt jej strzelania. Nie takie czy inne wielkości populacji.

22 minuty temu, Lolo2 napisał:

Wypadki sa bo za szybko auta jada...

Wypadki są, bo zwierzęta włażą na drogę. Uważasz że wszyscy powinni jeździć 40kph w imię tego żeby myśliwi mieli do czego strzelać?

11 minut temu, misiomor napisał:

Wypadki są, bo zwierzęta włażą na drogę. Uważasz że wszyscy powinni jeździć 40kph w imię tego żeby myśliwi mieli do czego strzelać?

Masz dostosowac predkosc do warunkow. 

Albo kup sobie autko, co widzi zwierzyne z pol kilometra 🙂 Mam, polecam, fajny bajer 🙂

Ale warunki mozna zmienić zmniejszając zwierzostan. Wtedy zwierzęta mogą mieć mniejszą presję na migracje i przekraczanie dróg.

Nie udowodniłeś w żaden sposób, że zwierzostany pożądane przez myśliwych są optymalne z punktu widzenia - ekosystemu, rolników czy kierowców.

A na razie to myśliwi o nich decyduja kosztem innych. A jak kosztem innych, to niech zrekompensują i to bez wykrętów.

3 godziny temu, misiomor napisał:

Nie udowodniłeś w żaden sposób, że zwierzostany pożądane przez myśliwych są optymalne z punktu widzenia - ekosystemu, rolników czy kierowców.

A jak mam ci to udowodnic. Nie wiem ile to optymalny stan, nie jestem specjalista. 

 

Na swoim podworku od czasu do czasu. Zajaca widze, sarny maks 3 szt tez widze, lisa jednego, dzikow zero. 

 

3 godziny temu, misiomor napisał:

na razie to myśliwi o nich decyduja kosztem innych. A jak kosztem innych, to niech zrekompensują i to bez wykrętów

Komu potrzeba to rekompensuja. A jak ktos jest porazka zyciowa i nie potrafi walczyc o swoje to jego problem. 

Zasada jest banalnie prosta, robisz sobie ramke 1mx1m.

Zbierasz i wazysz nasiona tam gdzie nie ma szkody, oraz tam gdzie jest szkoda. Obliczasz straty i ci wychodzi ile plonow masz mniej.

 

Nie ma tu jakiejs wyzszej matematyki, nie potrzeba miec doktora z rolnictwa, szacowania szkod etc itp.  Instrukcja jest tak prosta ze nawet tempy jasio od widel wie jak to zrobic. 

 

Ale ty, jak juz wczesniej napisalem. Szukasz problemow tam gdzie ich nie ma. Wymyslasz jakies bzdety. 

 

Nawet mam stare foty z szacowania szkod u mnie na polu. Zebys zobaczyl jak ta ramka skomplikowana. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

IMG-20200828-142708.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Lolo2
6 minut temu, Lolo2 napisał:

A jak mam ci to udowodnic. Nie wiem ile to optymalny stan, nie jestem specjalista.

Zwykła cybernetyka mówi, że jeżeli sprzężenie zwrotne ustawimy na kontrolę jednego parametru, to inne nie są kontrolowane.

Otóż to co jest brane pod uwagę przy ustalaniu planów odstrzałów, dokarmiania itd. to zwierzostan żeby było na co polować. Szkody to już w mniejszym stopniu. A stan leśnego ekosystemu to już w ogóle.

Opłacalność sadownictwa zrobi się ujemna gdyby chcieć robić płot z podmurówką i spawanymi sztachetami z kątowników. A za szkody w sadzie myśliwi nie płacą i nie mają żadnej motywacji żeby przetrzebić dziki.

Podobnie z płotem wokół domu - nie każdy lubi mieszkać w klatce. To jest jedna z gorszych rzeczy w Polsce - że idąc na przechadzkę mamy wrażenie więziennego spacerniaka. No ale bez solidnego płotu dziki nam rozwalą ten nie-solidny i jeszcze trawnik zryją. Oczywiście bez odszkodowania.

Dla mnie to jest niesprawiedliwość i nie podoba mi się feudalny model z priorytetem dla gospodarki łowieckiej.

W dniu 8.07.2021 o 15:17, stench napisał:

Niekoniecznie. Natura wykończyła chyba 99% gatunków więc raczej żaden gatunek dzięki naszej nieobecności nie przetrwa.

Człowiek już tak zmienił środowisko naturalne, że najnowsza epoka geologiczna powinna nazywać się antropocen, a nie holocen, twierdzi grupa naukowców z zespołu Anthropocene Working Group pracujących pod kierunkiem dr. Colina Watersa z British Geological Survey.

A czy sapiensy bez innych gatunków przetrwają?

W dniu 8.07.2021 o 21:57, misiomor napisał:

Opłacalność sadownictwa zrobi się ujemna gdyby chcieć robić płot z podmurówką i spawanymi sztachetami z kątowników.

No to rzeczywiście bidota straszna. Elektryczne pastuchy też za drogie. Zwierzaki czynią szkody 1,6PLN  w przeliczeniu na mieszkańca naszego kraju w skali roku. Zwierzęta są własnością wspólną. Postuluję opodatkowanie na rzecz poszkodowanych przez zwierzynę, zamiast ją eksterminować poprzez orgiastyczne zachowania zwyrodnialców myśliwskich.

Głupi nie lubi się zastanawiać, lecz tylko swe zdanie przedstawić. Księga Przysłów 18,2

Jest - ograniczenie populacji dzików i ich selekcja w kierunku strachu przed człowiekiem. Człowiek wybił na terenie Europy lwy jaskiniowe czy inne tygrysy a'la syberyjskie, to niestety musi przejąć rolę regulatora populacji dzików.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.