Skocz do zawartości
IGNORED

Dyrektywa DAC7 - czyli płać jak coś sprzedałeś.


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 18.07.2024 o 18:42, sul76 napisał:

Szara strefa i 1 wzmacniacz za 8k to absurd jak dla mnie.

Dokładnie o jakiej działalności można mówić przy tej kwocie i to na rok. To nawet nie starczy na koszty mediów i prowadzenia takiej sprzedaży. Podobnie z limitem na sztuki no 30 na rok to rzeczywiście działalność gospodarcza pełną gębą tu powinien  być limit od jakiej wartości rzeczy, a nie raport nawet w przypadku skarpet z parę zł.

Nie. To próg do zgłoszenia do US. Jak ci może ktoś stwierdzić, ze prowadzisz działalność bo sprzedałeś dwie rzeczy każda po 20 tyś.? czyli każdy sprzedajacy samochód ma prowadzić działalność? Dom? Nie wypisujcie głupot.

 

„Jeśli nie masz co robić, nie rób tego w moim towarzystwie”

1 minutę temu, J4Z napisał:

Tylko skąd urząd pieniądze weźmie na sprawdzanie tych wszystkich zgłoszeń!? ;D

A to już nie nasze zmartwienie 🙂

„Jeśli nie masz co robić, nie rób tego w moim towarzystwie”

12 minut temu, J4Z napisał:

A właśnie że nasze, bo z naszych kieszeni

Znaczne ograniczenie szarej strefy, tych sławnych "wyprzedaży własnych kolekcji gromadzonych latami", z nawiązką pokryje te koszty.

„Jeśli nie masz co robić, nie rób tego w moim towarzystwie”

Koledzy przekroczyłem cienką czerwoną linię.Konkretnie proszę, dać temu allegru PESEL?Bo to jest dla mnie najbardziej nie teges.

31 minut temu, J4Z napisał:

Tylko skąd urząd pieniądze weźmie na sprawdzanie tych wszystkich zgłoszeń!? ;D

Przecież będą to robić urzędnicy w ramach swojego normalnego wynagrodzenia za pracę.

3 godziny temu, Jacchusia napisał:

A to już nie nasze zmartwienie 🙂

A czyje?

Kto płaci za lawinowo rozrastającą się biurokrację?

3 godziny temu, soundchaser napisał:

Przecież będą to robić urzędnicy w ramach swojego normalnego wynagrodzenia za pracę.

Myślisz, że ci urzędnicy teraz nic nie robią?

Biurokracja musi się rozrosnąć i będzie się rozrastać, a my będziemy płacić za kontrolowanie nas coraz większe kwoty.

23 godziny temu, broniasz napisał:

Koledzy przekroczyłem cienką czerwoną linię.Konkretnie proszę, dać temu allegru PESEL?Bo to jest dla mnie najbardziej nie teges.

Pesel to na tylu dokumentach się znajduje, w tylu miejscach jak apteka, przychodnia, szkoła itp. że jedno więcej miejsce to żaden problem IMHO.

„Jeśli nie masz co robić, nie rób tego w moim towarzystwie”

W dniu 10.09.2024 o 13:00, Jacchusia napisał:

Nie. To próg do zgłoszenia do US. Jak ci może ktoś stwierdzić, ze prowadzisz działalność bo sprzedałeś dwie rzeczy każda po 20 tyś.? czyli każdy sprzedajacy samochód ma prowadzić działalność? Dom? Nie wypisujcie głupot.

 

Jesli osiągasz przychód powyżej połowy minimalnej krajowej to masz obowiązek zarejestrować działalność gospodarczą w ciągu 7 dni. Takie mamy pojebane prawo w Polsce i tyle. 

Oczywiście w miesięcu. 

?👈

Czyli 2 tysiące z groszami w miesiącu przychodu ze sprzedaży czegoś,  nie uwzględniając kosztów zakupu tegoż? 

Masakra

41 minut temu, rafal735r napisał:

Jesli osiągasz przychód powyżej połowy minimalnej krajowej to masz obowiązek zarejestrować działalność gospodarczą w ciągu 7 dni. Takie mamy pojebane prawo w Polsce i tyle. 

Oczywiście w miesięcu. 

 

"W żadnym miesiącu nie przekraczać obowiązującego limitu przychodów z działalności nierejestrowanej, czyli 75% wysokości kwoty minimalnego wynagrodzenia. Od 1 lipca 2024 r. wynosi on 3225 zł brutto miesięcznie."

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jestem Europejczykiem.

 

Niewiele to zmienia 

Jak to pięknie brzmi działalność nierejestrowana

A to zwykła sprzedaż okazjonalna i to niekoniecznie z zyskiem

Każdy w swoim zyciu taką czasem prowadzi

Ta działalność nierejestrowana to jest sprzedaż w celach zarobkowych. Nie należy tego mylić z odsprzedażą używanych przedmiotów, które kiedyś kupiliśmy.

Sam niedługo będę sprzedawał trochę prywatnych klamotów, które niepotrzebnie zalegają mi w szafie, czy piwnicy takie jak: aparaty i obiektywy fotograficzne, 2 wieże stereo, trochę sprzętu audio, pozostałe płyty CD. To będzie wartość znacznie przekraczająca nawet ten limit 2000 euro, ale nie obawiam się, bo ja to wcześniej też kupowałem głównie na aukcjach internetowych i jest to w historii. Mogą więc mi skoczyć.

Tutaj jest bardziej przydatny artykuł na temat co jest działalnością gospodarczą, a co nie jest.
Sprzedaż prywatnych przedmiotów z pewnością nie podlega żadnemu opodatkowaniu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
14 godzin temu, rafal735r napisał:

Jesli osiągasz przychód powyżej połowy minimalnej krajowej to masz obowiązek zarejestrować działalność gospodarczą w ciągu 7 dni. Takie mamy pojebane prawo w Polsce i tyle. 

Oczywiście w miesięcu. 

Jesli twoja sprzedaż ma charakter zawodowy. W skrócie jeśli handlujesz używanym sprzętem tak, jeśli nie to nie. A to dość łatwo poznać., po to sa te limity i raportowanie do US.

Ciesz się bo jeszcze kilka lat temu żeby czymkolwiek handlowac, eufemistycznie mówiąc, dorabiać sobie musiałeś prowadzić działalność gospodarczą.

14 godzin temu, costa brava napisał:

Czyli 2 tysiące z groszami w miesiącu przychodu ze sprzedaży czegoś,  nie uwzględniając kosztów zakupu tegoż? 

Masakra

Czyli handlujesz i to dla ciebie masakra? A niby dlaczego za to samo inni mają płacić podatek, a ty nie?

1 godzinę temu, soundchaser napisał:

Ta działalność nierejestrowana to jest sprzedaż w celach zarobkowych. Nie należy tego mylić z odsprzedażą używanych przedmiotów, które kiedyś kupiliśmy.

Dokładnie.

„Jeśli nie masz co robić, nie rób tego w moim towarzystwie”

2 godziny temu, soundchaser napisał:

am niedługo będę sprzedawał trochę prywatnych klamotów, które niepotrzebnie zalegają mi w szafie, czy piwnicy takie jak: aparaty i obiektywy fotograficzne, 2 wieże stereo, trochę sprzętu audio, pozostałe płyty CD. To będzie wartość znacznie przekraczająca nawet ten limit 2000 euro, ale nie obawiam się, bo ja to wcześniej też kupowałem głównie na aukcjach internetowych i jest to w historii. Mogą więc mi skoczyć.

Czyli jednym słowem trzeba trzymać kwity zakupu i jeśli je masz to niczego dodatkowego pobrać nie mogą w ewentualnej odsprzedaży?

47 minut temu, malikali napisał:

Czyli jednym słowem trzeba trzymać kwity zakupu i jeśli je masz to niczego dodatkowego pobrać nie mogą w ewentualnej odsprzedaży?

Wydaje mi się, że tak. Jak się kupowało np. na Allegro to przecież jest historia zakupów...nawet w mailowej skrzynce, na którą przychodzą wszystkie powiadomienia.

Do czego to doszło. Przeczytajcie jeszcze raz co piszecie. Trzymanie jakis rachunków, sprawdzanie historii, pajacowanie żeby przypadkiem państwo cie nie wyruchalo i nie nałożyło podatków od podatków. 😂

?👈

4 godziny temu, Jacchusia napisał:

Jesli twoja sprzedaż ma charakter zawodowy. W skrócie jeśli handlujesz używanym sprzętem tak, jeśli nie to nie. A to dość łatwo poznać., po to sa te limity i raportowanie do US.

Ciesz się bo jeszcze kilka lat temu żeby czymkolwiek handlowac, eufemistycznie mówiąc, dorabiać sobie musiałeś prowadzić działalność gospodarczą.

Czyli handlujesz i to dla ciebie masakra? A niby dlaczego za to samo inni mają płacić podatek, a ty nie?

Dokładnie.

No handluje bo mi sie brzmienie wzmacniacza czy obsługa streamera nie spodobala  i co ? 

A gdyby się spodobało to tez bym zhandlowal,  tyle że  ten stary 

A jak parę zlotych zarobię przy tym  to juz można to określić działalnością zarobkową,  wszystko zależy od widzimisię urzędnika 

A skoro działalność zarobkowa to limit PRZYCHODOW 3225 zł 

Po co te kwity trzymać,  żeby udowodnić że sie nie zarobiło ani grosza?

3 godziny temu, soundchaser napisał:

Wydaje mi się, że tak. Jak się kupowało np. na Allegro to przecież jest historia zakupów...nawet w mailowej skrzynce, na którą przychodzą wszystkie powiadomienia.

A co jak sprzedaję rzeczy używane z 2 ręki? Pojechałem do kogoś po coś zapłaciłem, ale po czasie stwierdziłem, że nie podoba mi się wystawiam ponownie i tym razem ta rzecz pojawia się na znanym portalu. Przecież taka sytuacja to dość częsty przypadek.

1 godzinę temu, rafal735r napisał:

Trzymanie jakis rachunków, sprawdzanie historii, pajacowanie żeby przypadkiem państwo cie nie wyruchalo i nie nałożyło podatków od podatków. 😂

W przypadku trzymania dowodów zapłaty to tak było od zawsze. Nie miej przykładowo dowodu wpłaty podatku od nieruchomości przyjdzie list o rzekomej niedopłacie to będziesz bulił ponownie sytuacja z autopsji. Wiem to chore, bo przecież wystarczy wejść i sprawdzić na koncie saldo, ale nie to ty człowieku udowadniaj a jak nie masz jak to sorry.

4 godziny temu, rafal735r napisał:

Do czego to doszło. Przeczytajcie jeszcze raz co piszecie. Trzymanie jakis rachunków, sprawdzanie historii, pajacowanie żeby przypadkiem państwo cie nie wyruchalo i nie nałożyło podatków od podatków. 😂

No niestety. Musimy się jakoś bronić przed tą bandą urzędasów, a przede wszystkim musimy znać przepisy, by nam nic nie mogli wmówić i zinterpretować po swojemu.

4 godziny temu, costa brava napisał:

A jak parę zlotych zarobię przy tym  to juz można to określić działalnością zarobkową,  wszystko zależy od widzimisię urzędnika 

Nie ma prawa Ci nic wmówić. Sprzedałeś drożej? Inflacja przecież, a nie kupowałeś w celach zarobkowych, tylko żeby sprawdzić jak gra.

2 godziny temu, malikali napisał:

A co jak sprzedaję rzeczy używane z 2 ręki? Pojechałem do kogoś po coś zapłaciłem, ale po czasie stwierdziłem, że nie podoba mi się wystawiam ponownie i tym razem ta rzecz pojawia się na znanym portalu. Przecież taka sytuacja to dość częsty przypadek.

To oni muszą Ci udowodnić, że działasz jako handlarz, w celach zarobkowych. Nie mając dowodów zakupu, musiałbyś sprzedawać notorycznie, żeby wzbudzić podejrzenia.

Najlepszym wyjściem jest wysłanie tych Waszych zapytań oficjalnie do US. Zapłacić 17 PLN i czekać na wydanie decyzji. Jak będziecie mieli korzystną dla Was odpowiedź, to będziecie mieli papier, który ochroni przed jakimś poyebanym urzędnikiem.

W dniu 10.09.2024 o 13:28, Jacchusia napisał:

Znaczne ograniczenie szarej strefy, tych sławnych "wyprzedaży własnych kolekcji gromadzonych latami", z nawiązką pokryje te koszty.

W sumie tak, choć powiem Tobie, że w kwestii podatków istnieje o wiele większa rozmiarowo strefa, którą na szczęście karząca ręka sprawiedliwości ludowej już dosięgła. Tą szarą strefą są oczywiście... emeryci. Ci łajdacy, pracowali przez całe swoje życie i płacili podatek VAT, po czym kupując cokolwiek już opodatkowanymi pieniędzmi, płacili drugi podatek VAT od każdego towaru, z którego w zasadzie powinni... być zwolnieni. Zbytniej logiki w tym nie ma, ale jest komunistyczna sprawiedliwość. Kiedy w końcu Ci złodzieje przestali pracować, Państwo zmuszone zostało do wypłacania emerytury, z zebranych przez nich, przezcałe lata pracy, raz już opodatkowanych pieniędzy. Jak widzisz więc, opodatkowanie świadczenia emerytalnego (wypłacanego z pieniędzy raz już opodatkowanych w przeszłości) stanowi drugi podatek, który wszystkie emerytowane chamy płacić powinny i tak też się dzieje. Czy to wszystko? Nie! W komunistycznym systemie sprawiedliwości nigdy dość! Emeryt dysponując 2-krotnie już opodatkowanymi pieniędzmi, kiedy płaci za dowolny towar musi zapłacić trzeci podatek VAT przypisany do tego artykułu. Jest to sprawiedliwe, słuszne i zbawienne. W ten sposób system komunistyczny, którego jedynym celem jest uszczęśliwianie obywateli, dba o to, żeby od nadmiaru szczęścia nie powariowali.

Osobiście uważam, że to nie jest ostatnie słowo panujących nam od 1989 roku miłosiernych włodarzy. Powinien być wprowadzony podatek katastralny, dzięki czemu nikczemne łotry będą płaciły podatek od posiadanej własności, zakupionej opodatkowanymi już wcześniej pieniędzmi. Poza tym należałoby wprowadzić zasadę, wedle której w wypadku zgonu wszelkie dobra zmarłego powinny być Państwu zwracane (włączając w to domy, mieszkania, samochody i inne cenniejsze przedmioty), oczywiście po wcześniejszym ich sprzedaniu. Zmarły nie żyje, więc te dobra nie są mu już do niczego potrzebne, a jego krewni lub wskazane przez niego w testamencie osoby, zamiast się bogacić i przy okazji durnieć, powinny zapier..... ku chwale najwspanialszego systemu, który darzy nas opieką od urodzenia aż po grób.

5 godzin temu, rafal735r napisał:

Do czego to doszło. Przeczytajcie jeszcze raz co piszecie. Trzymanie jakis rachunków, sprawdzanie historii, pajacowanie żeby przypadkiem państwo cie nie wyruchalo i nie nałożyło podatków od podatków. 😂

Ależ skąd. Państwo, czytaj komunistyczny system kastowy zawsze dba jedynie o Twoje dobro. 😈

Edytowane przez Mrok
21 godzin temu, rafal735r napisał:

Do czego to doszło. Przeczytajcie jeszcze raz co piszecie. Trzymanie jakis rachunków, sprawdzanie historii, pajacowanie żeby przypadkiem państwo cie nie wyruchalo i nie nałożyło podatków od podatków. 😂

Przepis o zapłaceniu podatku od zysku ze sprzedaży przedmiotu posiadanego krócej niż 6 mc. ma  ze 30 lat.

Jak chciałeś to zrealizować jeśli nie posiadałeś dowodu zakupu? więc nic nowego się nie porobiło.

21 godzin temu, costa brava napisał:

No handluje bo mi sie brzmienie wzmacniacza czy obsługa streamera nie spodobala  i co ? 

A gdyby się spodobało to tez bym zhandlowal,  tyle że  ten stary 

A jak parę zlotych zarobię przy tym  to juz można to określić działalnością zarobkową,  wszystko zależy od widzimisię urzędnika 

Między odsprzedażą, a handlem jest granica i to wyraźna. Jeśli na ten przykład na raz sprzedajesz 10 CD to nikomu kitu nie wciśniesz o wyprzedaży własnej kolekcji, tym bardziej, że w komplecie będzie naście tunerów  itp. i historia twojej sprzedaży na Allegro, OLX, wpłaty na twoje konto.

Ktoś kto handluje i zarabia na tym ma płacic podatki tak jak wszyscy.

17 godzin temu, Mrok napisał:

W sumie tak, choć powiem Tobie, że w kwestii podatków istnieje o wiele większa rozmiarowo strefa, którą na szczęście karząca ręka sprawiedliwości ludowej już dosięgła. Tą szarą strefą są oczywiście... emeryci. Ci łajdacy, pracowali przez całe swoje życie i płacili podatek VAT, po czym kupując cokolwiek już opodatkowanymi pieniędzmi, płacili drugi podatek VAT od każdego towaru, z którego w zasadzie powinni... być zwolnieni. Zbytniej logiki w tym nie ma, ale jest komunistyczna sprawiedliwość. Kiedy w końcu Ci złodzieje przestali pracować, Państwo zmuszone zostało do wypłacania emerytury, z zebranych przez nich, przezcałe lata pracy, raz już opodatkowanych pieniędzy. Jak widzisz więc, opodatkowanie świadczenia emerytalnego (wypłacanego z pieniędzy raz już opodatkowanych w przeszłości) stanowi drugi podatek, który wszystkie emerytowane chamy płacić powinny i tak też się dzieje. Czy to wszystko? Nie! W komunistycznym systemie sprawiedliwości nigdy dość! Emeryt dysponując 2-krotnie już opodatkowanymi pieniędzmi, kiedy płaci za dowolny towar musi zapłacić trzeci podatek VAT przypisany do tego artykułu. Jest to sprawiedliwe, słuszne i zbawienne. W ten sposób system komunistyczny, którego jedynym celem jest uszczęśliwianie obywateli, dba o to, żeby od nadmiaru szczęścia nie powariowali.

Osobiście uważam, że to nie jest ostatnie słowo panujących nam od 1989 roku miłosiernych włodarzy. Powinien być wprowadzony podatek katastralny, dzięki czemu nikczemne łotry będą płaciły podatek od posiadanej własności, zakupionej opodatkowanymi już wcześniej pieniędzmi. Poza tym należałoby wprowadzić zasadę, wedle której w wypadku zgonu wszelkie dobra zmarłego powinny być Państwu zwracane (włączając w to domy, mieszkania, samochody i inne cenniejsze przedmioty), oczywiście po wcześniejszym ich sprzedaniu. Zmarły nie żyje, więc te dobra nie są mu już do niczego potrzebne, a jego krewni lub wskazane przez niego w testamencie osoby, zamiast się bogacić i przy okazji durnieć, powinny zapier..... ku chwale najwspanialszego systemu, który darzy nas opieką od urodzenia aż po grób.

To jest twój światopogląd, i z pisaniem tutaj o DAC7 czy ogólnie o podatkach ma nic wspólnego.

Edytowane przez Jacchusia

„Jeśli nie masz co robić, nie rób tego w moim towarzystwie”

19 godzin temu, malikali napisał:

A co jak sprzedaję rzeczy używane z 2 ręki? Pojechałem do kogoś po coś zapłaciłem, ale po czasie stwierdziłem, że nie podoba mi się wystawiam ponownie i tym razem ta rzecz pojawia się na znanym portalu. Przecież taka sytuacja to dość częsty przypadek.

Cytat

Jeżeli natomiast sprzedaż na aukcjach internetowych prywatnych rzeczy ma charakter incydentalny, niezaplanowany i sporadyczny, to nie można takiej sprzedaży przypisać cech działalności gospodarczej. Dodatkowo ważna jest również kwestia dotycząca charakteru nabycia sprzedawanego przedmiotu. Jeżeli bowiem prywatna rzecz została nabyta w celach osobistych i do realizacji własnych potrzeb, a nie w celach dalszej odsprzedaży, to jej odpłatne zbycie nie jest wykonywaniem działalności gospodarczej.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeśli będziesz kupował po 3 wzm. w miesiącu, a do tego inne rzeczy, to się nie zdziw ze urzędnik zakwalifikuje twoją sprzedaż jako działalność gospodarczą.

To stwierdzenie jest kluczem do określenia charakteru sprzedaży:

" na aukcjach internetowych prywatnych rzeczy ma charakter incydentalny, niezaplanowany i sporadyczny"

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

„Jeśli nie masz co robić, nie rób tego w moim towarzystwie”

  • 2 tygodnie później...
W dniu 12.09.2024 o 15:48, costa brava napisał:

No handluje bo mi sie brzmienie wzmacniacza czy obsługa streamera nie spodobala  i co ? 

A gdyby się spodobało to tez bym zhandlowal,  tyle że  ten stary 

A jak parę zlotych zarobię przy tym  to juz można to określić działalnością zarobkową,  wszystko zależy od widzimisię urzędnika 

A skoro działalność zarobkowa to limit PRZYCHODOW 3225 zł 

Po co te kwity trzymać,  żeby udowodnić że sie nie zarobiło ani grosza?

Ciekawi mnie również inna rzecz. Niektóre sprzęty, jakieś książki czy nawet czasopisma potrafią nabrać wartości bo są np. białymi krukami. Przykładowo książka kosztowała mnie 30 zł, ale po parunastu latach sprzedała się za 300 zł. Mam od tego płacić podatek? OK a co z uwzględnieniem inflacji? Przecież dziś mogłaby kosztować nie 30 zł a 60 zł. Dla mnie cała ta dyrektywa DAC7 to mocne przegięcie. Limit na 30 sztuk. Chore. Ludzie często kupują sobie jakieś ubrania, sprzedają, kobiety maja tego od groma. Ten limit powinien wynosić nie 30, a 60 sztuk.

.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.