Skocz do zawartości
IGNORED

Młodym totalnie odbiło - nie chce im się już pracować.


Rekomendowane odpowiedzi

O tym, czy cie zatrudnia, decyduje rozmowa, ale bez papierow nikt cie na rozmowe nie zaprosi

Dawno temu zatrudnilem mlodego (studenta), bo wspomnial w rozmowie, ze trenuje druzyne dzieci z podstawowki w pilce recznej. Pomyslalem sobie, ze ktos, kto jest w stanie opanowac taka „bande pchel“, musi miec specjalne zdolnosci.
To byl moj najlepszy wybor!
Od tego czasu uwielbiam wdpolprace z „mlodymi“

Niech się młodzi wyszumieją.

"Gry rozporkowe na placu zabaw na Ursynowie. Nocne zawody w sikaniu i pokazywaniu "pindola";

„No, k…a, się odlałem, a co! Ktoś jeszcze leje?". „Jeszcze ja i Kazik" [słychać uczucie ulgi]. „Nie nagrywaj mnie!" „Nie nagrywam cię, debilu!" „O, k…a, ale poleciało". „Ale mały pindol!" – słychać gromki śmiech.

W zabawie bierze udział chłopak o kulach, który też wdrapał się na szczyt wysokiej zjeżdżalni. „Nie spier…cie beze mnie, proszę, k…, nie zejdę sam!" Koledzy obiecują poczekać."

gw

Ja bardzo zauważam, jak mocno spadły ambicje młodych osób (w sensie dojść do czegoś pracą, z uporem, nie odpuszczać łatwo). Dużo młodych osób (nie mówię, ze wszyscy) jakoś szybko się męczy i zniechęca. A jeśli już coś zrobią, choć trochę się czegoś nauczą, to ogłaszanie na fejsie wszem i wobec, ze coś umiem. Internet mocno osłabił u ludzi "twardość głowy". A jak dodamy do tego absolutnie fatalne wzorce jak jakieś popki, frize, wersoły, bomby itd, wszechobecne influencerki, a w słuchawkach jakieś kretyńskie teksty (podłapywane nawet przez 8, 9-ciolatki), to jak to pokolenie ma być zdolne do cierpliwej i ciężkiej pracy nad sobą? 

Bardzo jaskrawym przykładem jest syn (15-latek) moich sąsiadów. On mówi, ze musi mieć strój piłkarski, lepsze korki bo to co ma jest do kitu. I co? Dostał korki i gra jak łamaga. Mówię mu, żonglerka to podstawa. Każdego dnia trzeba ćwiczyć, ale on pierdzieli coś o dośrodkowaniach. jego maks w żonglerce to 8 (!) Ja na podwórku z kumplami całe dnie graliśmy, tam nikt poniżej 50 nie schodził (nawet taki mały Konrad sporo młodszy od nas). Ale sobie myślę, może to on jest taki przypadek szczególny. Gdzie tam, jakiś jego koleżka z klasy grał z nim... normalnie tragedia. Moja znajoma z Podlasia potwierdza, że teraz młodzi mają wyjebongo na ciężką pracę. Ważniejsze okazują się lajki na fejsie. Nie chcę aby to zabrzmiało po boomersku, ale czuć spadek tej zawziętości, nawet w prostych czynnościach domowych. Zapanowało rozleniwienie i zadowalanie się byle czym.

Edytowane przez Lumperator

.

Bez sensu ten temat

Zatrudniam i zlecam prace, ludziom młodszym i starszym,
jeden będzie cwaniak i leser inny pracowity i ambitny, wiek nie ma żadnego znaczenia

„Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy”.

Głupota – niedostatek rozumu przejawiający się brakiem bystrości, nieumiejętnością rozpoznawania istoty rzeczy, związków przyczynowo-skutkowych, przewidywania i kojarzenia. Charakteryzuje się pychą, śmiałością, podejrzliwością, niskim lub nieistniejącym samokrytycyzmem, niezdolnością do zdziwienia, dążnością do ekspansji.

2 godziny temu, Lumperator napisał:

Ja bardzo zauważam, jak mocno spadły ambicje młodych osób (w sensie dojść do czegoś pracą, z uporem, nie odpuszczać łatwo). Dużo młodych osób (nie mówię, ze wszyscy) jakoś szybko się męczy i zniechęca. A jeśli już coś zrobią, choć trochę się czegoś nauczą, to ogłaszanie na fejsie wszem i wobec, ze coś umiem. Internet mocno osłabił u ludzi "twardość głowy". A jak dodamy do tego absolutnie fatalne wzorce jak jakieś popki, frize, wersoły, bomby itd, wszechobecne influencerki, a w słuchawkach jakieś kretyńskie teksty (podłapywane nawet przez 8, 9-ciolatki), to jak to pokolenie ma być zdolne do cierpliwej i ciężkiej pracy nad sobą? 

Bardzo jaskrawym przykładem jest syn (15-latek) moich sąsiadów. On mówi, ze musi mieć strój piłkarski, lepsze korki bo to co ma jest do kitu. I co? Dostał korki i gra jak łamaga. Mówię mu, żonglerka to podstawa. Każdego dnia trzeba ćwiczyć, ale on pierdzieli coś o dośrodkowaniach. jego maks w żonglerce to 8 (!) Ja na podwórku z kumplami całe dnie graliśmy, tam nikt poniżej 50 nie schodził (nawet taki mały Konrad sporo młodszy od nas). Ale sobie myślę, może to on jest taki przypadek szczególny. Gdzie tam, jakiś jego koleżka z klasy grał z nim... normalnie tragedia. Moja znajoma z Podlasia potwierdza, że teraz młodzi mają wyjebongo na ciężką pracę. Ważniejsze okazują się lajki na fejsie. Nie chcę aby to zabrzmiało po boomersku, ale czuć spadek tej zawziętości, nawet w prostych czynnościach domowych. Zapanowało rozleniwienie i zadowalanie się byle czym.

Eksperyment Calhouna przeprowadzany od lat na ludziach daje efekty.
jest to robione celowo i z rozmysłem

Nie wierzę w pesymizm. Jeżeli coś nie idzie po Twojej myśli, przebijaj się do przodu

6 minut temu, Pseudodrummer napisał:

Eksperyment Calhouna przeprowadzany od lat na ludziach daje efekty.
jest to robione celowo i z rozmysłem

To nie spisek ufoludków

człowiek człowiekowi nie równy

9 minut temu, Pseudodrummer napisał:

Eksperyment Calhouna przeprowadzany od lat na ludziach daje efekty.
jest to robione celowo i z rozmysłem

Lumper i jego sąsiad mieszkają w klatce?

 

 

 

Edytowane przez toptwenty
typo
Lumper i jego sąsiad mieszkają w klatce?
 
 
 

Wszyscy w niej mieszkamy i cytując Kisielewskiego - zdążyliśmy się w niej urządzić.

Dzisiejsza scenka z Karpacza - ojciec(40+) i syn (16-17).

- Ojciec(zadyszka): po co my idziemy tą ulicą, przecież jest pod górę.

-Syn(wyrównany oddech): bo jest krócej.

-Ojciec(zadyszka): ale jest pod górę…

- Syn(wyrównany oddech): ale to skrót…

-Ojciec(zadyszka plus agresja): Głupi jesteś czy udajesz?

On 8/11/2023 at 9:21 PM, xajas said:

O tym, czy cie zatrudnia, decyduje rozmowa, ale bez papierow nikt cie na rozmowe nie zaprosi

Dawno temu zatrudnilem mlodego (studenta), bo wspomnial w rozmowie, ze trenuje druzyne dzieci z podstawowki w pilce recznej. Pomyslalem sobie, ze ktos, kto jest w stanie opanowac taka „bande pchel“, musi miec specjalne zdolnosci.
To byl moj najlepszy wybor!
Od tego czasu uwielbiam wdpolprace z „mlodymi“

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

W firmie nawet jak cie znaja i wiedza ze masz kompetencje tez raczej nie dostaniesz stanowiska na ktore nie masz papierow.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość

(Konto usunięte)

Najlepsza to taka praca - dla dobra klimatu . Daj z siebie wszystko , nie żądaj wynagrodzenia za pracę od swojego chlebodawcy , bo wynagrodzenie za pracę zostawia ślad węglowy . Należy postarać się o wprowadzenie zrównoważonej długości życia przez serwowanie wiecznej zielonej głodówki , co pozwoli osiągnąć zero emisyjność każdego mieszkańca planety ziemia , zaczynając od Europy. Brzmi to jak sen pijanego wariata z Drewnicy , ale to do tego prowadzi . Tak że model pracy omawiany przez autora wątku oraz to czy młodzi chcą pracować czy też nie może okazać się nieaktualny .

Edytowane przez Wojtek 1959
W dniu 4.08.2023 o 13:46, rafal735r napisał:

dymanie z krzyża na trzy zmiany 6 dni w tygodniu za głodowe stawki (czyli głównie w PL)

Mylisz, że poza PL tak nie jest? Mylisz się.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

W dniu 8.08.2023 o 20:44, Chicago napisał:

Różnie bywa - jedni ludzie startują od zera, inni odziedziczają majątki i je pomnażają, a jeszcze inni odziedziczają i je roztrwaniają. Nie ma jakiejś generalnej zasady, ale podstawą do tego, żeby było dobrze, to wyznaczony cel i konsekwencja.

A niektórzy mają talent i ambicję ale pecha.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Gość

(Konto usunięte)
W dniu 9.08.2023 o 21:28, fetek napisał:

fajnie się podpierać innymi... synowie znajomych, żony koledzy... to i ja się pochwalę, znajomy zaczynał prace od 20 tyś funtów miesięcznie. Fajnie co ? i co z tego ....

 

nie wiem, ale jeśli tak to zabawa przez cały tydzień, miesiąc, rok to trochę długo...

a o takich głównie pisaliśmy....

za dużo wariatów z konfy słuchasz,  u nas zasiłek to marne grosze. 1200 zł zasiłku a 2700 zł netto najniższej pensji to jednak jest różnica, pomijam już fakt że zasiłek jest ograniczony czasowo i powiązany z obowiązkiem pracy.

to że u was jest, było i będzie tak samo.

Nie do końca się z tym zgodzę bo mając 30 lat doświadczenia i dobre wykształcenie nadal mamy potężne braki, dużo się zmienia zawsze jest się czego uczyć.

Co nie zmienia faktu że do pewnych rzeczy trzeba po prostu dorosnąć, zmienić podejście.

tylko że korpo ludzi ma za nic inny wymiar niewolnictwa, a wy chyba zapominacie od czego to wszystko się zaczęło i dlaczego pracownicy wpadli w sidła korpo.

Z pierwszą częścią się zgadzam  z drugą nie koniecznie ale połączenie młodych i starszych doświadczonych pracowników daje najwięcej korzyści, szkoda że tak mało firm to rozumie, zwłaszcza szpitale.

Niestety starsi ludzie to często rutyna, braki z nowoczesnych technik itd. a każdym im dłużej na przysłowiowym stołku tym mniej widzi.

W dobie kredytów i super nedznych płac może czas na zastąpienie wynagrodzenia za pracę kredytem w banku ?Pracodawca i bankier będą żyli z oprocentowania. Pracownik pobierający taką formę wynagrodzenia nawet się nie kapnie jak stanie się niewolnikiem , gdyz branie kredytów wyssal z mlekiem matki ,a kredyt nie umiera nigdy.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.