Skocz do zawartości
IGNORED

O jazzie szlachetnie


jarrro
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, toptwenty napisał:

Ale Jarmusha oglądasz (niezależnie od tematyki)? 

He he, Jarmush dla mnie może być i o zombie, nawet o Barbie2 może być, gdyby tylko zechciał taki zrobić. 

Za wspomnienie o nim 👍, bardzo jazzzzowy reżyser.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Winyl łagodzi "obyczaje", igła w rowku nie nadąża za zmianami.
Zresztą nagranie na żywo nie było idealne, dopiero Japończycy wydali to jako-tako.
Prawdziwy hałas rockowy nastał później od nagrania BB. Sięgnij do źródeł - ale zacznij od "1969" by Stooges - który to utwór wtedy przepadł - nikt nie chciał słuchać takiej gitary i takich emocji.
Minęły 54 lata! Iggy Pop nadal żyje, do filmu Jarmusha o zombie jako jedyny nie potrzebował makijażu.
54 lata w skali wszechświata to kropla w morzu, tak jak nasze życie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam serdecznie

jarrro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli dobrze zrozumiałem to ma być wątek w kontrze do fascynacji jazzowych i chodzi raczej o formę wypowiedzi niż o rodzaj preferowanego  jazzu ? Trochę dziwnie ale w sumie można i tak . Bo jazz jest tak pojemną formułą ,że można zmieścić w niej naprawdę dużo . Natomiast jeśli chodzi o samą wypowiedź to wszystko zależy od forumowicza. Niby muzyka powinna łączyć i łagodzić ale jak widać z innych wątków nie jest to regułą . W sumie jak dla mnie każdy wątek o jazzie może być ciekawy chodzi tylko o to aby się nie dublował z innymi . I coś dla tych na początku drogi. Słuchać oczywiście tego co się ukazuje obecnie ale pamiętać o korzeniach , o tych ,którzy tworzyli wcześniej . Np. o Charlesie Mingusie . Właśnie otrzymałem jego box wydany w obecnym roku . Szczegóły w odpowiednim wątku .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) iwaszczukiewicz
Wątek jest właściwie obszernym workiem, w którym znaleźć się mogą gatunki muzyczne bardzo odległe od siebie: jazz, rock i klasyka. O Szopenie jak najbardziej. O King Gizzard, King Crimson jak najbardziej. Chodzi o element improwizacji. Frank Zappa to nie tylko jazz, rock, ale i eksperymenty wszelakie muzyczne. Chciałbym, byśmy nie skupiali się tylko na jazzie. Najbardziej zależy mi na przyjacielskiej, życzliwej atmosferze, na wzajemnym szacunku. Czyli chodzi o regułę "Na czyń drugiemu, co tobie niemiłe". Zamykanie się w obrębie jednego gatunku muzycznego byłoby słabe, bo nikt przecież nie słucha jednego gatunku.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam serdecznie

jarrro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, jarrro napisał:

Zamykanie się w obrębie jednego gatunku muzycznego byłoby słabe, bo nikt przecież nie słucha jednego gatunku.

Jednak nazwa wątku obowiązuje, a dotyczy on JAZZU.

O Szopenie na jazzowo (NovI) sam bym chętnie coś napisał, ale dawno ich nie słuchałem i nie chciałbym popełnić błędu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) oczywiście, że zobowiązuje. Jazz is cool.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam serdecznie

jarrro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Zamykanie się w obrębie jednego gatunku muzycznego byłoby słabe, bo nikt przecież nie słucha jednego gatunku.



Jeśli tak podchodzisz do tego to należało by poprosić moderację aby zmienić tytuł wątku na właściwy, gdyż (jeśli wątek przetrwa) może to doprowadzić do wielu nieporozumień. Nie wróżę jednak nic dobrego z takiego pomysłu ale to tylko moje zdanie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę zmieniać tytułu, wątek jest głównie poświęcony jednemu gatunkowi i tyle, natomiast jeśli ktoś zacznie pisać o muzyce, która kojarzy mu się z jazzem, ale dla innych nie jest jazzem - nie będzie problemu.
Moja letnia łatwa, piękna, słoneczna płyta jazzowa Kamasi Washington, rocznik 1981, czarny młody muzyk popełnił w życie dwie płyty. Ta druga Heaven and Earth 2018 zrywa peruki z głów. Muzyka wypełniona słońcem, radością z życia, poprawia nastrój

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam serdecznie

jarrro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, jarrro napisał:

Kamasi Washington, rocznik 1981, czarny młody muzyk popełnił w życie dwie płyty. Ta druga Heaven and Earth 2018 zrywa peruki z głów. Muzyka wypełniona słońcem, radością z życia, poprawia nastrój

Niby dwie, a właściwie to pięć, wcześniej przed Epic też nagrywał, tylko trochę trudniejsze rzeczy.

Jednak powszechnie znane, dwie sztandarowe faktycznie potrafią "zerwać perukę" 😉.

Miałem okazję zobaczyć i usłyszeć ten band na żywo (po wydaniu Epic) w NOSPR - jazzowo-radośnie-brzmieniowa miazga, dziewięć osób na scenie to już prawie bigband. 

W tych znanych nagraniach Kamasiego często słyszę klimaty, klimaciki, może inspiracje(?), muzyką Wielkiego Ennio Morricone.

Ktoś też tak to odbiera?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Jeśli dobrze zrozumiałem to ma być wątek w kontrze do fascynacji jazzowych i chodzi raczej o formę wypowiedzi niż o rodzaj preferowanego  jazzu ?


Też tak to odbieram. Czy to dobrze? Myślę, że chwilowo tak, gdyż pewne kwestie za daleko zaszły. Mam nadzieję, że wszystko wróci do normy ale z przed kilku lat bo ostatnio coś niedobrego się dzieje w niektórych głowach.... Myślę, że w dużej mierze to nie wina samych ludzi tylko tego co dzieje się na świecie. Nie dajmy się zwariować!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

Jeśli dobrze zrozumiałem to ma być wątek w kontrze do fascynacji jazzowych i chodzi raczej o formę wypowiedzi niż o rodzaj preferowanego  jazzu ? 

Tak. Chciałbym żebyście pisali tutaj i polecali wartościowe płyty jazzowe.

Pisali o jazzie bez mentorskiego, napuszonego tonu i jedynie słusznego stanowiska.

Dla mnie ważniejsza jest jedna polecana przez Was płyta niż kilkanaście pokazanych okładek i encyklopedyczne widomości z historii jazzu.

Muzyka w dzisiejszym "nienormalnym" świecie jest ważna dla zachowania spokoju i resztek przyzwoitości.

A jazz jest dla mnie wartościową i szlachetną muzyką.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez waldek3miasto
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
W pięknych słowach ująłeś to, na czym mi zależy. Muzyka łączy, dostarcza przeżyć tak silnych , mocnych i głębokich, że nie da się tego porównać z innymi uczuciami, dlatego ważne jest, byśmy w przyjaznej atmosferze dzielili się doświadczeniem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam serdecznie

jarrro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla miłośników fusion (choć nie tylko) płyta 1974 Joachima Kuhna "Cinemascope". Dla moich uszów wielka uczta. W utworze "One String More" gościnnie Zbigniew Seifert na skrzypkach.
To jedna z płyt, do których ostatnio najczęściej wracam. 53937e7bb4e26aeda08bfc5fb9db60c3.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą, to może być ciekawy pod-wątek: jazz tylko na analogu (taśma też się liczy:).
Teraz słucham płytę nabytą parę miesięcy temu w ramach kompletowania nagrań Władysława Sendeckiego, duet fortepian plus bas:5c8c9b696cab6fae18842cc6f632d47e.jpg

Zajmująca, żywa i pogodna muza.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem fascynację gramofonem, jednak w moim przypadku sprawdza się powodzenie nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki . Wychował mnie winyl i igła.
Jestem tylko plikowy, cyfrowy. Ilekroć pomyślę o muzyce winylowej, widzę parę kochanków w łóżku w trakcie chwil namiętnych. Po 20 minutach milknie muzyka. Pytanie, kto wstanie, by przełożyć płytę na drugą stronę? Ważniejsza muzyka, czy miłość? Ktoś źle złapie płytę i jest chryja. Używanie powoduje zużycie. Szczerze? Na szczęście nie rozumiem miłości do winyli .
Owszem, mam CD trochę, winyle wszystkie zostały zatopione swego czasu w piwnicy, kasety wyrzuciłem na śmietnik, a miały dla mnie największą wartość. I tak po mojej śmierci nikt by do tego nie wrócił.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam serdecznie

jarrro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Rozumiem fascynację gramofonem,

W moim przypadku nie chodzi o fascynację gramofonem. Napisałem tylko, że posiadam sprawny gramofon, podobnie jak posiadam też sprawny kaseciak. A mam je ponieważ są wartościowe nagrania, które nie zostały wydane na płytach CD, albo dostępność wersji cyfrowych jest ograniczona (niektóre CD wydane kiedyś w niewielkich seriach osiągają dzisiaj zawrotne ceny).

Szczególnie dotyczy to polskich wykonawców jazzowych, bo rynek jest za mały, żeby uzasadnić wspólczesne reedycje analogów na CD.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LP można przegrać na CD Music na wypalarce wolnostojącej w tempie 1x1.

Potem winyl sobie stoi na półce i się nie zdziera. 😎

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można też zdigitalizować nagrania analogowe na komputer, wyedytować je w celu usunięcia trzasków a potem grać z plików w jakości lepszej niż z gramka. Trochę płyt tak obrobiłem, ale to czasochłonne zajęcie...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi kompresję, która sprowadza plik muzyczny do postaci 320kbs/mp3 lub niżej. 

Po przegraniu winyla na CD Music dostajesz w zasadzie 100% nagranie, oczywiście z trzaskami i szumem. Późniejsze usuwanie trzasków i szumów (według mnie) degraduje również zawartość muzyczną. 

Nle mam doświadczenia w "obróbce" plików, więc nie będę polemizował, może nie jset tak źle. 🙂

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Chodzi mi kompresję, która sprowadza plik muzyczny do postaci 320kbs/mp3 lub niżej.

To co opisujesz to parametry np właśnie mp3. Ja używam bezstratnego FLAC, jest wtedy tak jak na CD.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.