Porcupine Tree: Closure/Continuation. Live. Amsterdam 07/11/22 [Blu-Ray]

[jacekm22]

We francuskim Amazonie bardzo dobra cena tego wydawnictwa : Blu  Ray + DVD Audio ??? , wydaje mi się że to jest audio ciężko odczytać ze zdjęcia . Za jedyne 17,99 Euro . Z kosztami wysyłki wychodzi 96 zł. 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[soundchaser]

Przesłuchałem. Nagrany nieźle, chociaż moim zdaniem zbyt ciemno. Muzycznie niestety gorszy od tych najlepszych wydawnictw koncertowych przed zawieszeniem działalności zespołu. Głos Wilsona już stępiony (niestety latka lecą), basista i gitarzysta wspomagający gorsi niż wcześniej. Barbieri i Harrison trzymają poziom, ale całokształt brzmienia i wykonania to już nie ten poziom co dawniej.

Dodam, że za dużo tych nowych kawałków promujących płytę studyjną, które poziomem odbiegają od starszych.

[mdavis]

7 godzin temu, soundchaser napisał:

Przesłuchałem. Nagrany nieźle, chociaż moim zdaniem zbyt ciemno. Muzycznie niestety gorszy od tych najlepszych wydawnictw koncertowych przed zawieszeniem działalności zespołu. Głos Wilsona już stępiony (niestety latka lecą), basista i gitarzysta wspomagający gorsi niż wcześniej. Barbieri i Harrison trzymają poziom, ale całokształt brzmienia i wykonania to już nie ten poziom co dawniej.

Dodam, że za dużo tych nowych kawałków promujących płytę studyjną, które poziomem odbiegają od starszych.

Dzięki za opinie W takim razie nie będę zamawiał powyższej pozycji 👍

[aryman]

8 godzin temu, soundchaser napisał:

Przesłuchałem. Nagrany nieźle, chociaż moim zdaniem zbyt ciemno. Muzycznie niestety gorszy od tych najlepszych wydawnictw koncertowych przed zawieszeniem działalności zespołu. Głos Wilsona już stępiony (niestety latka lecą), basista i gitarzysta wspomagający gorsi niż wcześniej. Barbieri i Harrison trzymają poziom, ale całokształt brzmienia i wykonania to już nie ten poziom co dawniej.

Dodam, że za dużo tych nowych kawałków promujących płytę studyjną, które poziomem odbiegają od starszych.

 ,, Coma Divine" to wydawnictwo koncertowe idealne pod każdym względem.  Jest klimat, atmosfera, świetne brzmienie , aranże pozmieniane...

To najnowsze to niestety/stety zupełnie inny zespół...

[mdavis]

3 godziny temu, aryman napisał:

To najnowsze to niestety/stety zupełnie inny zespół...

👍

[soundchaser]

14 godzin temu, mdavis napisał:

Dzięki za opinie W takim razie nie będę zamawiał powyższej pozycji 👍

Nie sugeruj się, bo dla kogoś innego ten koncert może być wspaniały pod każdym względem.
To tylko moja, subiektywna opinia, a ja często jestem krytyczny.

[mdavis]

9 minut temu, soundchaser napisał:

Nie sugeruj się, bo dla kogoś innego ten koncert może być wspaniały pod każdym względem.
To tylko moja, subiektywna opinia, a ja często jestem krytyczny.

Obecne wcielenie PT to nie jest to, co kiedyś - niestety. Zresztą ostatnia studyjna płyta niby jest dobra, lecz czegoś brakuje. Do tego jak na Wilsona bardzo słaby mix (mastering) !!!

PS. Zgadzam się z Twoim wcześniejszym wpisem. 

Edytowane 12 Grudnia 2023 przez mdavis

[payong]

A ja tam oglądam właśnie koncert i dobrze się bawię 🙂

Jest inaczej, ale ... patrzę, chce widzieć i słyszeć  pozytywnie po po całym tygodniu pracy. Tych moich idoli słucham i oglądam bez znużenia czego nie mogę powiedzieć o innych idolach np. YES, czy o zgrozo z innego poletka Deep Purple.

Może jeden minus - schowane za bardzo klawisze Pana B.

Edytowane 15 Grudnia 2023 przez payong

[soundchaser]

43 minuty temu, payong napisał:

Tych moich idoli słucham i oglądam bez znużenia czego nie mogę powiedzieć o innych idolach np. YES, czy o zgrozo z innego poletka Deep Purple.

Jak Wilson i spółka będzie w wieku muzyków tych grup, to pewnie też nie będziesz chciał ich słuchać, a tym bardziej oglądać. 😉

[iro III]

11 godzin temu, payong napisał:

. Tych moich idoli słucham i oglądam bez znużenia czego nie mogę powiedzieć o innych idolach np. YES

...bo Yes to trza by słuchać i oglądać z czasu "Yessongs", a nie współczesnych popłuczyn.

[broniasz]

23 godziny temu, iro III napisał:

...bo Yes to trza by słuchać i oglądać z czasu "Yessongs", a nie współczesnych popłuczyn.

W blek frajdej kupiłem ostatnie "popłuczyny" Yes w wersji dwukompaktowej ,podobno limitowanej.Ja chyba mam jakieś fiksum dyrdum,co do nich,bo Dramę pokochałem od pierwszego wysłuchania i tak mi zostało do dzisiaj.

[iro III]

58 minut temu, broniasz napisał:

Dramę pokochałem od pierwszego wysłuchania i tak mi zostało do dzisiaj.

Drama jest (teraz) OK. 🙂

U mnie od pierwszego wysłuchania i jeszcze "trochę", bardzo nie była,  "dramatem" była...jak całe yesowe lata 80. 🙄