Skocz do zawartości
IGNORED

Czy diy dac ma sens...


Rekomendowane odpowiedzi

51 minut temu, arturp napisał:

Tak , o to chodzi. Pewnie z czasem dociekliwi dojdą do źródła tych problemów z dźwiękiem i pewnie zostaną rozwiązane ale mam wrażenie , że ktoś szybciej zrewolucjonizuje technikę audio i zaproponuje zupełnie inne rozwiązania bo obecnie to coś tu ,, nie gra".

 

To już są cenne informacje bo skwantyfikowane i mierzalne tylko nadal nie wiemy jaki rozkład zniekształceń jest tym ,, optymalnym " dla przeciętnego słuchacza . A technice audio jedynie dążymy do obniżenia wszystkich zniekształceń bez zastanowienia , które i w jakiej ilości powinny zostać albo nawet być dodanymi - na przykład tak , jak robią to lampy . 

 

No nie jest . Przykłady ekstremalne - gramofon albo wzm. lampowy . To chyba oczywiste . Ilu audiofilów nie zna i nie ceni tych staroci w gigantycznymi zniekształceniami ? O no oversamplingu nawet nie wspominam bo się zdenerwujesz a i tak niczego nie zmienisz .😉

 

Rozumiem, że pomiary po jakimś czasie są nudne i przewidywalne, ale chyba w końcu trzeba układ sprawdzić.

Nie mierzysz, to masz innego rodzaju informacje i tyle.

Zresztą ktoś tam zawszę pomiędzy i można się potem powoływać. 

Ja kiedyś uwierzyłem jak fajnie brzmią ogromne h parzyste i sobie sprawdziłem, to od teraz jest bardziej użyteczna wiedzą. Można sobie po brzmieniu trąbki jakoś dedukować thd, ale jakoś się trzeba tego nauczyć. Dla znawców pewnie pomiary nie dają dodatkowej informacji skoro wiedzą czego słuchać.

 

51 minut temu, Daniel_68412 napisał:

tu sie nie zgodze

Ale to twój problem, nie mój 😉

Moje hobby, to moja zabawa i będę je realizował, jak ja chcę i w d... ma czyjeś piramidki 😉

Nie jestem tu po to by nauczać i pouczać, bo to nie jest moje hobby.

Ja wybieram, ja dobieram i ja oceniam. Na tym to polega. 

Godzinę temu, jar1 napisał:

Ale to twój problem, nie mój 😉

Moje hobby, to moja zabawa i będę je realizował, jak ja chcę i w d... ma czyjeś piramidki 😉

Nie jestem tu po to by nauczać i pouczać, bo to nie jest moje hobby.

Ja wybieram, ja dobieram i ja oceniam. Na tym to polega. 

kill your ego - to z innych piramidek ;]

Ktoś wie jak rozebrać (wyjąć pcb z tej obudowy E30 II.

Próbowałem wczoraj i jedynie bez problemów udało mi się odkręcić tylnią cęść obudowy i trochę wyciągnąć pcb, ale ono "trzyma się" od przodu na krótkim kabelku łączącym pcb z wyświetlaczem. Przedni panel chyba nie da się odkręcić od przody. Jak zaglądałem to przykręcany jest chyba od środka. Na razie nie mam pomysłu, może toś wie albo słyszał?

Poza tym, podłączyłem tego daczka po usb do malinki i działa.  Po podłączeniu kabelka system Moode go widzi jako wyjście dla sygnału i można przestawić.

 

W dniu 2.04.2025 o 13:31, Lech36 napisał:

Podobno firma Infinity zaczynała w garażu.

Zazwyczaj zaczyna się w garażu albo na jakimś forum, by za chwilę przejść po oczytaniu i zdobyciu doświadczenia na półkę branża, produkując coś z wartością dodaną, za którą warto brać duże pieniądze - bo o pieniądze tu idzie.

StarTrekowcy znają Zasady Zaboru Ferengi - takie talmudyczne, jedna z ważniejszych to: "Cokolwiek warte robienia, warte robienia jest za pieniądze". Inna zaś mówi: "Sprzedawaj skwarki, nie mięso".

I z garażowego hobbisty tworzy się branża, tworząc dzieła własne, rękodzieła, walcząc o jakość, zadowolenie klienta, oraz o własne tajemnice, by nikt ich czasem nie skopiował - bo wtedy cena spadnie i nikt nie zapłaci np. 25.000 funtów za gramofonowy preamp, który wygląda i działa tak:
 

 

Czyż nie tak powstaje wiele z obecnych projektów DIY? Tylko, że wtedy robimy to sami 🙂

Oczywiście, publikacja naprawy produktu fabrycznego o takiej cenie musi budzić wściekłość i reakcję, oraz próbę usunięcia powyższego filmiku z naprawy z YT. To zrozumiałe - sporo tajemnic firmy jest tu ujawnione i już kusi, by kilka hipotez samemu sprawdzić.

I serwis się musi potem z tego tłumaczyć, że naprawiał:

 

DIY czy fabryka - oto jest pytanie, i na jakim etapie.
Bardzo podobnie było z kwestią lampowego wzmacniacza słuchawkowego firmy Sinus Audio, kiedy ten został przez dobrego pomiarowca opomiarowany i opisany:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pomiarowiec chciał dobrze na Triodzie, ale napotkał opór forumowicza-producenta, i zachował więc tajemnicę schematu.
Ze zdjęć i pomiarów można jednak było wiele sobie odczytać, a schemat odtworzyć - i teraz będzie o DIY, bo mając opis i pomiary wzmacniacza, można próbować zbudować klona. Dlaczego?  Dlatego, że pomiary wykazały, że wzmacniacz jest jak to mówią, wedle pomiarów do bani - a dla nabywcy i melomana, najlepszy w Polsce.
Kusi więc ta możliwość sprawdzenia konstrukcji, właśnie poprzez DIY i zrobienie klona. Niby pomiary mówią NIE, a uszy melomana powiedziały TAK - i komu tu wierzyć, trzeba sprawdzić samemu. I tylko dzięki DIY można to zbadać. 😉 

A ile trzeba będzie się jeszcze nauczyć przy takiej zabawie... 😉  Bo w DIY o zabawę i lepszą jakość chodzi, CBDU.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Godzinę temu, dekRe napisał:

Niby pomiary mówią NIE, a uszy melomana powiedziały TAK - i komu tu wierzyć, trzeba sprawdzić samemu. I tylko dzięki DIY można to zbadać.

Pomiary muszą mówić "TAK" inaczej można się oszukiwać wierząc własnemu słuchowi. Moim zdaniem TAK dla pomiarów żeby było TAK dla uszu melomana /audiofila.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

36 minut temu, Lech36 napisał:

Pomiary muszą mówić "TAK" inaczej można się oszukiwać wierząc własnemu słuchowi. Moim zdaniem TAK dla pomiarów żeby było TAK dla uszu melomana /audiofila.

Skracając opowieść z Triody, z puentą że chyba tak nie jest do końca, zacytuję:
|...dla mnie testowany przeze mnie lampowy wzmacniacz słuchawkowy zapewniał jednak gorsze brzmienie muzyki niż moje wzmacniacze półprzewodnikowe (o bardzo wysokich parametrach mierzalnych). Te nowe składowe sygnału (IMD, efekty mieszania różnych częstotliwości) nie są jednak takie całkiem dowolne i przypadkowe, gdyż tworzą je kombinacje częstotliwości obecnych w sygnale wejściowym. Znajomy określa brzmienie swojego wzmacniacza (niedawno kupił od SinusAudio nowszy model, z tymi samymi lampami, sterowany mikrokontrolerem...) jako brzmienie ze sceną 3D (moja wyobraźnia tak daleko nie sięga - to co widzę na ekranie oscyloskopu i analizatora widma, słyszę też w słuchawkach... 😉 ), co przypomina mi wypowiedzi innych audiofilów o scenie trójwymiarowej, w której pozorne źródła dźwięków (instrumenty na scenie) nie powiązane są z miejscem ustawienia głośników i sprawiają wrażenia jakby rozmieszczone były szerzej, zarówno w płaszczyźnie poziomej jak i pionowej... :shock: Mózg ludzki jest jednak niezbadany... osobiście znam osoby, które świadomie stosują z tym wzmacniaczem słuchawki o impedancji 62 Ω, choć dysponują słuchawkami bardziej wysokoomowymi (120 Ω i 250 Ω) i mogłyby je stosować, a wolą dźwięk z tych pierwszych...  W przypadku wzmacniaczy lampowych bardzo często wyniki pomiarów nie pokrywają się z wrażeniami towarzyszącymi odsłuchom. Sprzęt z przeciętnymi wynikami pomiarów oceniany jest bardzo wysoko. W przypadku wzmacniaczy półprzewodnikowych nie zauważyłem tego ciekawego zjawiska i sprzęt, który "sypie" wysokimi zniekształceniami THD (przeważnie zawierającymi również wysoki poziom zniekształceń harmonicznych wyższego rzędu) oraz wysokimi zniekształceniami IMD od razu oceniany jest bardzo negatywnie.

Co do wzmacniaczy lampowych, faktycznie wprowadzają duże zniekształcenia, jednak charakter tych zniekształceń sprawia, że nasz słuch dość dobrze je toleruje, choć dźwięk uzyskany z lampowych sprzętów nie ma wiele wspólnego z "oryginałem". 

Z poszczególnych harmonicznych największą wartość osiąga druga harmoniczna, której poziom jest mniejszy o około 40 dB od poziomu sygnału 1 kHz, poziom trzeciej jest mniejszy o ponad 20 dB od poziomu drugiej, podobnie jak czwarta, której wysokość jest znowu mniejsza od poziomu trzeciej o ponad 20 dB. Harmonicznych wyższych rzędów w sygnale ze wzmacniacza przy mocy 1 mW już w ogóle na wykresie nie widać, co oznacza, że ich poziom znajduje się poniżej poziomu szumu.

Mimo, że znajomy zapoznał się z wynikami moich pomiarów, nadal uważa, że wzmacniacz firmy SinusAudio zapewnia najlepszej jakości dźwięk, z jakim kiedykolwiek się spotkał.

Do współpracy ze wzmacniaczem używa obecnie słuchawek AKG Q-701 o impedancji 62 Ω, przy czym słyszy różnice w brzmieniu lamp elektronowych pochodzących od różnych różnych producentów (moim zdaniem też każda z tych jego lamp inaczej się przesterowuje), co może mieć wpływ na odmienne brzmienie, czego akurat ja nie słyszę, może z racji wieku, ale zauważam różnice na wykresach z analizatora widma.

Podczas ostatnich odsłuchów wzmacniacza przeanalizowałem dokładnie opinie o nim jego właściciela i wiem już dlaczego dźwięk z takiej konstrukcji jemu akurat odpowiada. Przy poziomie mocy, przy którym słucha on muzyki, wzmacniacz podbarwia dźwięk drugą harmoniczną (a także zniekształceniami IMD) i zapewnia lekką kompresję dynamiki. To powoduje, że nagle pojawiające się w muzyce jazgotliwe dźwięki o wyższych poziomach (obecne na wielu starszych nagraniach) są "zmiękczone" i "spłaszczane", przez co nie męczą tak słuchu, jak przenoszone przez półprzewodnikowy wzmacniacz o bardzo dużej dynamice, rewelacyjnym odstępie sygnału od szumów i zakłóceń oraz płaskim jak stół paśmie przenoszenia, ciągnącym się do setek kHz lub nawet MHz. Dobre wzmacniacze z bardzo dobrymi przetwornikami są bezlitosne dla błędów obecnych w wielu starszych nagraniach muzycznych. Mnie natomiast dźwięk ze wzmacniacza SinusAudio kompletnie nie odpowiada, gdyż nie zapewnia wiernego odtwarzania muzyki, a dla mnie te parametry są naprawdę istotne.


 ... Stwierdziłem, że jest to konstrukcja bardzo prymitywna, więc wprowadziłem kilka modyfikacji, pozmieniałem punkty pracy lamp na poprawne i wprowadziłem pętlę ujemnego sprzężenia zwrotnego, której wcześniej w ogóle nie było. Parametry elektryczne wzmacniacza (potwierdzone pomiarami) uległy radykalnej poprawie, jednak mój znajomy po tygodniu użytkowania wzmacniacza przyniósł mi go ponownie, prosząc o przywrócenie układu do wersji pierwotnej, gdyż wcześniej brzmienie wzmacniacza bardziej mu się podobało.. I co poradzić na to, że mamy różny gust w kwestii jakości dźwięku 😞 Nie będę przecież nikogo uszczęśliwiał na siłę..."

😉 


 

18 minut temu, dekRe napisał:

... Stwierdziłem, że jest to konstrukcja bardzo prymitywna, więc wprowadziłem kilka modyfikacji, pozmieniałem punkty pracy lamp na poprawne i wprowadziłem pętlę ujemnego sprzężenia zwrotnego, której wcześniej w ogóle nie było.

A nie lepiej jest kupić wzmacniacz który od razu będzie miał wszystko ustawione poprawnie i bez zniekształceń? Nie musi być na lampach 😉

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Obawiam się, że trudno jest kupić wzmacniacz neutralny...

Miałem okazję ostatnio podejść do kilku osób ze znamienitymi wzmacniaczami lampowymi ze swoim systemem pomiarowym. To co tam się dzieje jest straszne 😉

Ma to związek z tym co się nazywa sygnaturą producenta, czy jakoś tak...

Ale jak to się podoba...

Tylko nie  można wrzucać w przestrzeń publiczną komunikatów, że lampa daje najwyższą jakość dźwięku... bo to jest łgarstwo! Fejk. A fejki się obecnie ustawowo zwalcza... 

🙂

 

Kość pcm63, w zasadzie dwie czyli na bogato, dac znanej manufaktury (chyba niemieckiej) i pasmo leci w dół jakoś od 17khz na obu kanałach, nie był grzebany.

Jak czytam o h2 -40, to przypominam sobie moje początki z tranzystorami jak słuchałem sobie dużych thd spodziewając się dobrych odczuć, a tu nic. Jeden mój wzmacniacz słuchawkowy przy znacznie mniejszych thd podbarwial tak, że czuć było lód w barwie. Zamknięcie globalnej nfb załatwiło sprawę i zamiast lodu było relatywnie ocieplenie...thd bardzo niskie. Możliwe, że poziom thd jest dla niektórych lepszy wysoki, bo inaczej część sprzętu by znikła z rynku. Tak jak z gatunkami klasyka, disco polo, hiphop, rap, pop, jazz, rock, reagge itd. tak skrajne brzmienia są najlepsze...no i techno, ludzie kochają techno.

 

Ostatnio eksperymentowałem z układem WK-WA na lampach PLC82 . Grało fajnie chociaż oczywiście słychać wszystkie ,, naleciałości" zwane ,,brzmieniem lampowym" - ocieplenie , zaokrąglenie, mniej detali w tle w stosunku do opampów z niskimi zniekształceniami . No to oczywiście sprzężenie zwrotne .  Pasmo się wyrównało , dźwięk nieco wyklarował , średnica cofnęła i całe plany przesunęły na głębokość. Jakoś równiej zagrało ale tak płasko , bezbarwnie i po prostu nudno , że zupełnie nie znajdowałem przyjemności w odbiorze . Odpiąłem sprzężenie  wróciła obecność , plastyczność , namacalność pierwszego planu , nasycenie barw , dynamika , oddech itp itd . I które brzmienie jest bardziej naturalne - to z wysokim poziomem harmonicznych czy to z niskim poziomem intermodulacyjnych ? Moim zdaniem obydwie wersje są dalekie od ideału . 

...there is no spoon...

18 godzin temu, Grzegorz7 napisał:

Obawiam się, że trudno jest kupić wzmacniacz neutralny...

Nie musi być w stu procentach neutralny. Taki chyba istnieje tylko w teorii. Wystarczy żeby pasował do progów percepcji ludzkiego słuchu a te jak wiadomo nie stanowią wyzwania dla konstrukcji wzmacniacza, patrz wzmacniacze lampowe.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

@arturp

Dobrze opisane...wiadomo, że gust, sprzęt itd. Właśnie thd zamiast zawsze psuć, to czasem dają złudzenie poprawy. Ten mój wzmacniacz jak on grał trąbki naturalnie łącznie z tym podawaniem dźwięku prosto w ucho i to na hd380pro, bo do nich jest. Nawet męczył tymi trąbkami po jakimś czasie tak jak to się dzieje na żywo. Jak pisałem po zmniejszeniu thd przyszło ocieplenie, presja na ucho znacznie mniejsza. Mógłbym jakiś przełącznik zrobić...to jest wzmacniacz w klasie aby z dużym prądem spoczynkowym łącznie 70mA, co chyba jest sporo do słuchawek 40-50 om.

Ja na podstawie swoich doświadczeń uważam, że zniekształcenia mają iść w stronę zera.

12 minut temu, J.Jerry napisał:

Ja na podstawie swoich doświadczeń uważam, że zniekształcenia mają iść w stronę zera.

Pewnie masz rację ale gdzie jest granica ? . Problem polega na tym , że eliminujemy wszystkie znane zniekształcenia ale przez stosowanie nowych technologii wprowadzamy kolejne , z których istnienia często nie zdajemy sobie sprawy ale je słyszymy . Stwierdzenie , że ich nie ma bo nie potrafimy ich mierzyć to oczywiście bujda . Druga sprawa polega na eliminacji tego co słyszymy w naturze a pomiary wykazują jako szumy i różne mierzalne zniekształcenia . Nie wszystkie zniekształcenia są złem z założenia . Nie znamy też stosunku zniekształceń dobrze odbieranych przez słuch i nietolerowanych przez słuch . Nie znamy ich wypadkowej wynikającej z wzajemnego oddziaływania . Nasuwa mi się prosty przykład - czy dla organizmu ludzkiego woda destylowana ( najczystsza chemicznie i biologicznie ) jest ,, zdrowa " ? No nie , potrzebujemy składników mineralnych i mikroflory do prawidłowego działania organizmu . I doszło do tego , że musimy uzupełniać braki suplementami lub jedzeniem zawierającym naturalne kultury bakterii . 😉

Już dawno zaobserwowano , że człowiek zamknięty w bezechowej komorze dostaje bzika . To samo stwierdzono podczas pomiarów w wytłumionych komorach i odsłuchów w mocno wytłumionych pomieszczeniach - dźwięk jest nienaturalny bo nie ma odbić fali akustycznej . 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

...there is no spoon...

@arturp

Brakiem zniekształceń i szumów się nie martw, bo realizację je zawierają i mamy dodatkowo tło z szumami i zakłóceniami.

Też coś tak przeczuwam, że coś jest poza thd i szumami, ale thd i n tym nieznanym zniekształcenia towarzyszą. Jak stopniowo obnizalem zniekształcenia było coraz lepiej może nieco sterylnie, przy thd -80-90-100, ale niżej jakoś wszystko się ułożyło, ale to na słuchawkach. Głośniki stoją w oddaleni i dźwięk musi poruszyć powietrzem, to gubi trochę detali i robi się sterylnie. I wtedy większe poziomy thd mogą się podszyć pod utracone detale. I jeszcze zauważyłem cofanie się sceny w stronę linii  kolumn plus trudniejsza lokalizacja miejsca kolumn...to może iść na minus. Pewnie to nic nowego jak się dużo słucha sprzętu, ale właśnie to się dzieje i posiadałem to z niskim thd. Tak że z głośnikami można być zawiedzionym.

 

8 minut temu, J.Jerry napisał:

Brakiem zniekształceń i szumów się nie martw

Ja się nie martwię . Interesuje mnie tylko efekt brzmieniowy . Zabawne ale jakieś 8 lat temu nikt by mnie nie przekonał , że ,,audiofilskie" elementy mają tak znaczący wpływ na brzmienie albo  , że no oversampling może brzmieć równie dobrze jak układy z oversamplingiem . Dzisiaj słucham , eksperymentuję i wybieram to , co oceniam jako najbliższe dźwiękowi w naturze . Chociaż czasem , na krótką metę , lubię trochę efekciarstwa i dodatków . Nie na długo , bo to męczy ale dla rozrywki można wypić trochę ,, łyski " zamiast ,, zdrowszego" spirytusu . 🤣

23 minuty temu, J.Jerry napisał:

ale to na słuchawkach

Tak , słuchawki potrafią inaczej oddać zapis bo eliminują wpływ odległości i pomieszczenia . Z drugiej strony to dla mnie nadal zagadka - jakim cudem to ma brzmieć prawidłowo/neutralnie skoro charakterystyki przenoszenia są tak .... popieprzone . Ostatnio widziałem wyniki pomiarów kilku słuchawek uznanych powszechnie za dobrze brzmiące . Nierównomierność pasma przenoszenia w granicach +/-5 dB to norma . I to nie na skajach pasma tylko na średnicy . One więcej dodają i ukrywają niż cały zestaw audio . 🤣 No i to dziwne wrażenie , że dźwięk dobiega z głowy a nie z otoczenia ... 

...there is no spoon...

@arturp

Weź sobie płytę amused to death i ten utwór gdzie drwa rąbią i wióry lecą, to potem sanie jadą. Porównaj i zg i słuchawki....jak dla mnie będzie ilustracja różnicy między oversamplingiem i nie-oversamplingiem w dac....albo odwrotnie.

Edytowane przez J.Jerry
W dniu 1.04.2025 o 18:31, Lech36 napisał:

DIY

Może przed użyciem tego skrótu przeczytałbyś co on oznacza ?

Polecam również Bogdan zaznajomienie się z powyższym 🤓

Co do THD i użyteczności do oceny walorów brzmieniowych poniżej pomiar forumowego wzmacniacza HA2013 mkII. 1kHz sinus generowany z karty dźwiękowej vs 1kHz sinus z generatora sygnałów. 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

1kHz_sine_sc.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez gumisb
5 minut temu, gumisb napisał:

1kHz sinus generowany z karty dźwiękowej vs 1kHz sinus z generatora sygnałów. 

no zależy jakiego generatora używasz, te tanie zabawki faktycznie tak mają

16 minut temu, Daniel_68412 napisał:

no zależy jakiego generatora używasz, te tanie zabawki faktycznie tak mają

Tu nie chodzi o cenę . Każdy dobry generator ma szerokie pasmo.

@gumisb

Mógłbyś objaśnić wykresy...na biało sygnał z generatorów, czy dolny rys.jest sygnałem z gen.,a górny wzmacniacza?.

I jeszcze pytanie, dlaczego wykresy są max nieczytelne?...skala -200, dlaczego?...i plus 50.

4 minuty temu, J.Jerry napisał:

@gumisb

Mógłbyś objaśnić wykresy...na biało sygnał z generatorów, czy dolny rys.jest sygnałem z gen.,a górny wzmacniacza?.

I jeszcze pytanie, dlaczego wykresy są max nieczytelne?...skala -200, dlaczego?...i plus 50.

Każdy rysunek jest opisany.  sc - to karta dźwiękowa.

Edytowane przez gumisb

W kwestii poziomu zniekształceń, które u mnie wpływały na barwę.

Bez globalnego nfb 

H2 -75db H3 -98db vs 0db 

Jw. Z wyższym Uout odpowiednio

H2 -69db h3 -85db

Z globalnym nfb

H2 -114 H3 -118 vs 0db

Może i duża ta H3, ale poziom wyjściowy ok 100mv i ograniczeniem są szumy.

Oczywiście sądziłem, że mam dobry rozkład h i brzmienie mam lampowe, ale to był stereotypowy tranzystor, a brak thd dał relatywnie ocieplenie.

 

7 minut temu, gumisb napisał:

Każdy rysunek jest opisany.  sc - to karta dźwiękowa.

W takim razie imo wzmacniacz się wzbudził albo przesterował sygnałem testowym.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.