HENDRIX OD A DO Z

[Frank]

Dzisiaj o 21;45 na kanale Planete wielka gratka dla miłosników mistrza gitary.

Rozpoczyna się emisja trzyczęściowego dokumentu ,jest to niezbędna rzecz do obejrzenia przez każdego fana Jimiego.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[fubb]

od 2 tygodni czekam z niecierpliwoscią na ten materiał

zobaczymy

swoja drogą zapowiadano też film a fleetwood i ciekaw jestem oceny pierwszego mniej komercyjnego okresu ich działalności :)

pozdr.

[Frank]

fubb

Już wkrótce:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Maro]

Kurde blaszka, nie mam Planete...

[zildjian]

Frank

 

Dzkb,obejrzałem. A must dla fanów,rzeczywiście,choc ja do tych wojujących nie należę. Kiedy kolejne części ?

[Lt_Bri]

-->Frank, nagrywałeś może? :)

[Frank]

A ty skubany,a książkę kiedy oddasz?

[R.u.s.t]

Na canal+ czy Planete, dość często można obejrzeć filmy biograficzne/dokumentalne, o znanych muzykach.

W tych filmach często wypowiadają sie muzycy, których film dotyczy.

Także jest sporo muzyki , nie tylko fragmentów, traktowanych marginalnie.

W porównaniu z filmami o muzykach takich, jak Bert Jansch czy John Lee Hooker, film "Jimi Hendrix od a do z", traktuje temat, bardzo powierzchownie.

 

Pomimo ciekawych wypowiedzi muzyków, przyjaciół czy reżyserów dźwięku, w filmie "Jimi Hendrix od a do z", zabrakło mi samego Jimiego Hendrixa.

 

Moje krtytykanctwo dotyczy częśći drugiej, pierwszej nie widziałem.

Pomimo tego, obejrzę powtórkę (czerwcową, bo majowa, jest o zbyt wczesnej godzinie).

Może zmienię zdanie :-)

 

Pozdrawian fanów Jimiego Hendrixa

[jacekm]

A propos Planete , co niedziele okolo 20h30 prezentowane sa 2 odcinki doskonalej amerykanskiej serii Legendarne samoloty . Polecam !!!!

[Lt_Bri]

-->Frank, oddam oddam (razem z gazetą :] ).

Można by było za jakiś czas do Ciebie wpaść razem z Jarkiem?

"Message to the Universe" czy inny "Gloomy Monday" by się zarzuciło i któreś z naszych GC z Twoim klonem porównało (w tych które skleciliśmy jakby ciut za dużo wysokich jest...).

Pozdrawiam.

[broy]

Oglądałem pierwszy odcinek, duże rozczarowanie. Zabrakło Mistrza i jego muzyki zamiast przytępawych gości klecących jakieś nieskładne zdania, a całość podana jest w typowy sposób dla takich kanałów, jak właśnie Planete - czyli generalnie mało konkretnie. Ale oczywiście oglądam.

[Frank]

Może w sobotę będę wolny.

Zmień kable na wyjściu sygnałowym,powinno pomóc.

[JarlBjorn]

Slyszeliscie, cholera, Mitch Mitchell nie zyje

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Cala grupa Jimi Hendrix Experince juz na tamtym swiecie, szok.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[wladz]

czasu nikt nie zatrzyma....pozostają wspomnienia..

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[zildjian]

Znakomity bębniarz,chyba najbardziej swingujący rockowiec, zaczynał od pracy u Marshalla,tego od pieców

[karbowy]

Myślałem, że MM już dawno nie żyje.

[chick]

a gdzie on pogrywał po smierci Hendrixa?

[anastazy]

to ty wladz muzyki słuchasz? i Hendrixa znasz?

nie wierzę!

[wladz]

anastazy do prywatnych wycieczek mamy bocznicę....zrozumiało?

[tyszkens]

i ponownie pasjonaci muzyki z NYC na smutny temat. smutny, ale takie jest życie, a obaj panowie mogliby swoim obdzielić wielu... może warto poszukać ich reinkarnacji:)

 

The Passing of Two Sixties Rock Drummer Legends -

 

We are sad to pass along this info, but two important members of key

legendary sixties rock bands, the Mothers of Invention and the Jimi

Hendrix Experience, have recently passed away.

 

On Saturday, November 1st, we lost Jimmy Carl Black, the original

drummer for the Mothers, he was 70 this year. Jimmy was one of the

most colorful and humorous members of the Mothers, you can hear his

deep vocals all over the early Mothers records. "Hi boys & girls, I'm

Jimmy Carl Black & I'm the Indian of the group," can be heard on

'We're Only in it for the Money' album. After Frank Zappa broke up

the original Mothers in 1969, he hired Jimmy to act in the movie '200

Motels' where he sings "Lonesome Cowboy Bert" and asks the eternal

questions, "When do we get paid and where's the waitress?" Jimmy went

on to work with Captain Beefheart and Arthur Brown. He formed his own

band, Geronimo Brown and was in various versions of the Grandmothers.

I got to hang out with Jimmy for one long booze and herb flavored

night at my friend Bill Doob's place in the nineties when he played

Wetlands. We talked, laughed and reminisced all night long, it is a

memory I will always cherish. Over the last decade, Jimmy Carl Black

has collaborated with our pal, Eugene Chadbourne, calling themselves

the Jack & Jim Show. I caught them a few times at The Stone last year

and was blown away by their performances, especially Jimmy singing on

"Willie the Pimp"! They have several CD's together and two DVD's

which we carry and which I greatly recommend. Jimmy Carl Black was

living in Germany for the past few years and you can learn more about

him at www.jimmycarlblack.com - Bruce Lee Gallanter, lifetime Mothers

fan-addict

 

Mitch Mitchell, the original drummer for the Jimi Hendrix Experience,

passed way this week. He was 62 and had just finished doing the

Experience Hendrix tribute tour. When the Jimi Hendrix Experience

burst onto the music scene in 1966, there was no one quite like them.

They were one the very first power trios and perhaps the first truly

psychedelic bands to emerge from the sea of what would become

thousands of bands around the world who were partially or fully

psychedelic. The band only existed for about four years from 1966 to

1970, when Jimi Hendrix passed away under mysterious circumstances. I

can still recall hearing their first album, "Are You Experienced?" in

1967 at the tender age of 13 and having my young mind blown away. The

original band recorded just two more records while Jimi was still

alive, "Axis: Bold as Love" and "Electric Ladyland" and both

masterpieces still. Opening for the Hendrix Experience on a few

different tours was Soft Machine, who became their friends. At the

end of one of those tours, Mitchell gave his drums to Robert Wyatt as

a matter of respect and friendship. Mr. Wyatt still has that set

today. Mitch Mitchell was a wonderful, diverse and jazz influenced

drummer, who could keep up with Jimi Hendrix's daredevil guitar

playing, not an easy feat. Please check out any of the Hendrix

Experience DVD's that exist to see those masters at work. He will be

missed. - BLG

[JarlBjorn]

Które z koncertowych płyt Hendrixa uważacie za najbardziej interesujące ?

 

 

Do tej pory mam 3: "Live at Monterey", "Live at Berkeley" (świetna) i "South Saturn Delta" (jeszcze niesluchana).

[janus-85]

Jimi Hendrix Experience - "Three Nights at Winterland"

(6 CD Collector's Limited Edition)

[wlod]

Mam kilkanaście tytułów Hendrixa w swojej płytotece, mam na myśli winyle. Czekam właśnie na Classic Single Collection, tzn 10 singli wydanych w formie boxu, podobno w niewielkim limitowanym nakładzie. Jak to było z tym wydaniem, ile egzemplarzy wydano, kiedy to miało miejsce, jaka jest jakość tego wydania?

[Violet]

Chyba warto podbić wątek w okolicy 70-tych urodzin Artysty?

 

Dziś w Trójce dzień Jimiego...

[Yodzisław]

Posłuchałem ostatnio Cream różne live - jak dla mnie nie byli w stanie poskoczyć Jimiemu. Był prawdziwym Geniuszem.

[kuben]

K.B. Hallen - Kopenhaga

03/09/1970

Pozdrawiam.

[Dominic2509]

Że jak ???

JIMI HENDRIX'S PEOPLE, HELL & ANGELS MARCH 5, 2013!

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[wlod]

Chyba właściwe miejsce na moje pytanie, nie chce zaśmiecać tworząc nowy wątek. Nie mogę rozgryźć jakie to wydania Electric Ladyland ?Przeszukałem internet i co do jednego wydania znalazłem informacje co do drugiego nie mam szczęścia, może ktoś pomoże mi zidentyfikować te albumy i wskazać różnice miedzy nimi. Chodzi mi przede wszystkim o ustalenie dat wydań tych albumów. Oba wydania to dwu płytowe angielskie albumy sygnowane przez Polydor z laminowanymi rozkładanymi okładkami bez kodów kreskowych. Różnice dotyczą wyłącznie labeli. Poniżej zamieszczam labele przykładowej strony:

 

[Chicago]

Fajny wątek i jak najbardziej ciekawy temat. Cenię Hendrixa praktycznie od początku moich zainteresowań muzyką i mógłbym chyba powiedzieć, że nigdy mi się nie znudziła jego twórczość i pomysł na dżwięk. Oprócz tego, że Jimi był muzycznym analfalbetą, był jednocześnie geniuszem i to słowo w kontekście twórczości czy też techniki gry, jak najbardziej tutaj pasuje. Miles był pod wrażeniem muzyki Hendrixa - wspominał Jimiego w swojej biografii, jako fenomenalnego i bardzo szybko uczącego się nowych patentów gitarzystę, którego sound i charakter można równie dobrze usłyszeć w elektrycznych projektach mistrza... od 'Bitches Brew' począwszy. Z całego szeregu najbardziej znanych płyt Hendrixa, na wyróżnienie zasługuje moim zdaniem trochę tak jakby zapomniany box 'Stages' - z czterema spektakularnymi koncertami: Sztokholm-1967, Paryż-1968, San Diego-1969, Atlanta-1970. Polecam te płytki wszystkim Hendixowcom i nie tylko...

[Dominic2509]

Miles był pod wrażeniem muzyki Hendrixa - wspominał Jimiego w swojej biografii,

 

W biografii Hendrixa można wyczytać o ich wspólnych jam sessions do których dochodziło w mieszkaniu Jimiego. Autor książki z humorem opowiada jak to Miles był oburzony, że Jimi mu nie otwiera drzwi, tylko jakiś białas. Ponoć nie chciał wejść, i oburzony kazał zawołać właściciela domu. Jimi z uśmiechem tłumaczył, że taki już jest Miles, i grzecznie szedł otworzyć drzwi. Szkoda, że nikt nigdy tego nie zarejestrował.

Panowie byli również umówieni na wspólną wizytę w studio, do której jednak nie doszło z powodu „przedpłaty” jakiej żądał Miles. Ponoć był zazdrosny o sukces komercyjny swojego czarnoskórego kolegi, ilość sprzedanych płyt, i postawił warunek – najpierw kasa, potem gramy. Menager Jimiego odmówił, i tak się temat zakończył.

 

Mark dzięki za polecenie Stages, nie słyszałem wcześniej o tym boxie.