Skocz do zawartości
IGNORED

czy jestem jedyny? :-))


Meloman

Rekomendowane odpowiedzi

A ja się przyznam, że bardzo się cieszę, że tego typu "produkcje" lecą w TV... poważnie... Bo zakłądając słuchawki na łepetynę nie mam wyrzutów sumienia, że nie odzywam się do żonki... a i żonka mnie nie zamęcza opowieściami jaką to bluzeczkę dzisiaj widziała... ;) i tym sposobem znalazłem sposób na zwiększenie czasu na słuchanie muzyki i przeglądanie forum... co niniejszym w chwili obecnej czynię :)

Luxmany i winyle 

Panowie ratujcie, jestem jak najbardziej z wami tzn. z tymi, którzy olewają ten chłam, ale co zrobić żeby moja dziewczyna miała takie same podejście? Dochodzi do tego, że potrafię się pokłócić o jakiś serial, bo gdy Ona ogląda ja siedzę przed kompem i nie szczędzę ostrej krytyki, jakie to wątpliwe zalety posiada ów serial i jak wielkim trzeba być aktorem, aby w tym grać. Gdyby ta cała sieczka leciała na jednym kanale pewnie bym go poświęcił i spróbował go lekko, rozlegulować:) ale ta chmara opanowała wszystkie kanały! Wiem, że to prawdopodobnie walka z wiatrakami, ale może ktoś już miał podobny problem i wie jak go bezboleśnie rozwiązać?

Pomocy:)

Kupiłem żonie i córce drugi telewizor i sobie oglądają a ja w tym czasie

w drugim pokoju słucham muzyki dosyć głośno i to im nawet nie przeszkadza

tak są "pochłonięte" fabułą.

Nie wiem czy gorsze jest "M jak scierwo" czy "Tyniec z Cichodajkami" :-(

 

Niezle programy leca za to po 24.00, trzeba byc bezrobotnym albo glupia kura domowa, zeby moc je ogladac, ale glupie kury domowe ogladaja "M jak scierwo".

 

Rekordy bije zas nagradzana TVP Kultura, ktora zostala stworzona za pieniadze podatnikow i platnikow abonamentu, ale zeby ja poogladac, trzeba kurrrrrwa korzystac z platformy cyfrowej. A jak nie to ogladac "Klona", "M jak scierwo" , "Magde L jak zrob mi loda" i tym podobne gowna.

 

Sorry za jezyk, ale ch*j mnie strzela kiedy zaczyna sie dyskusja na ten temat :-(

hehe

Ja też kupiłem sobie duży tv, wcześniej miałem tylko karte tv do kompa. To był błąd. Teraz M jak scierwo mam nadal tylko jakies 5 razy większe. To sie nazywa zrobić dobry biznes.

Pozdrawiam

Z seriali to oglądam ostatnio Fawlty Towers na dvd. Taniec z gwiazdami raz widziałem - przykro patrzeć jak się profesjonalni tancerze męczą z "drewniakami". Żona nagrywa lecące w nocy porządne kino i ogląda następnego dnia.

Od kilku lat walcze ze sobą i zastanawiam się czy w ogóle nie zrezygnowac z odbiornika TV ponieważ oglądam go może z godzinę tygodniowo i to głównie wiadomości. Żona trochę marudzi że dziecko ma wieczorynke a Ona znowu ogląda "pytanie na śniedanie" - i powiem że (bez śmiechów) to chyba najlepszy obecnie program w TV.

Powoli się przełamuję coraz bardziej i jeżeli zostanie zaostrzona egzekwowalność opłat za abonament tv ułatwi mi to decyzję.

A co do M jak miłość to przeżyłem kiedyś taką historię. Siedze sobie w knajpce na piwku z koleżkami , na telebimie umieszczonym pod sufitem lecą jakieś teledyski, gra muzyka, lolitki piszczą i nagle właściciel knajpy włącza M jak miłość. W knajpie robi się cicho, wszyscy wgapiają się w ekran , kurcze i to tak na poważnie -:)

WOJTEK2>

ja miałem większy odlot

dawno, dawno temu w odległej galaktyce.......

 

kiedyś pracujac w pewnej firmie nie mogłem sie nadziwić sytuacji gdzie męska częśc populacji w czasie śniadania komentowała odcinki tego własnie serialu, powiem tak na poczatku myślałem ze to zart 20 i 50 latkowie jaja sobie robia ale nie ci ludzie podchodzili do sprawy na poważnie - dla nich tak własnie wyglada zycie-kurcze normalnie matrix-, przyznam sie ze odpadłem, na całe szczęście dla swego zdrowia psychicznego to juz jest historia

amen

jak mawia andrea29

 

tylko tak mnie jeszcze naszlo ze gdyby wszyscy mieli moje podejscie do pewnych tematów to nasze gwiazdy ekranu musiały by wziąźć sie do "roboty" np.

że o piłkarzach nie wspomnę o tych to pewnie słuch by zaginął bo umarli by z głodu , o politykach nie wspomne bo ci musieli by emigrować do kraju zulu gula :)

sumujac to co wyprawia polska tv w czasie męczenia nas polityką z przerwami na klasyki filmowe odgrzewane po 20 razy jest

żenujace

a tvp i tak mam w.... znaczy nie ogladam ;(

-> Molibden

 

Nie, najlepsze jest, ze jak sie glupiej pizdzie jakiejs Lepkowskiej czy innemu staremu czupiradlu-lachociagowi co pisze te dyrdymaly, zaczynaja konczyc pomysly, to zaczynaja sie znajdowac jacys k**wa ich w dupe za***ana mac bracia blizniacy porzuceni przez rodzine, czy wykradnieci podstepnie z wozka, jacys starzy kochankowie, okazuje sie, ze przykladny maz, pan doktor czy jakis inny ksiegowy jest jednoczesnie lowca kosmitow. W ogole powiazania sie robia, a na koniec okazuje sie, ze juz wszyscy bzykali wszystkich we wszystkich mozliwych konfiguracjach :-)

 

Fajnie

Ja oglądam ,,Lost " i przyznaje się do skłonności do dwugodzinnego odmużdżenia związanego z tym serialem jakiego doznaję raz w tygodniu.

Czasem , kiedy chce pooglądac telewizje to łapię sie na tym jak zmieniam programy co parę sekund , przelece tak kilka razy standardowe kanały telewizyjne ( z satelity zrezygnowałem juz dawno ) i wyłaczam telewizor .

Nuda , afery , tanie sensacje , prostacka rozrywka wydumane lub udawane filmiszcza.

...there is no spoon...

Te polskie seriale jakie wymieniliście to "mały pikuś" przy "klasyce" z USA. Oczywiśice myślę tutaj o serialu "Moda na sukces". Cholera, prawie 10 lat temu kiedy wprowadziłem się do nowego domu już to nadawali. Teraz też to leci. Nie sposób, zmieniając kanały, to gó...no przeoczyć. Główne role grają cyborgi rodem z gwiezdnych wojen. Kwadratowe mordy i naładowane silikonem policzki. Starsze panie grające w serialu przypominają przywrócone do życia, przez doktora Frankesteina, ludzkie zwłoki ;-) Głos lektora tak bardzo kojarzy mi się z tym serialem, że nie mogę oglądać innych filmów z jego podkładem.

Serial oczywiście cieszy się dużą popularnością.

 

Sam przyznam, że jedynie co sporadycznie oglądam to Kiepskich i Rodzinę zastępczą :-)))

Jeżeli chodzi o Oficerów to nigdy ten serial nie wzbudzał mojego uznania.

Serialem tego typu, "na poziomie", był nadawany w piątki, późnym wieczorem, "Glina" z Radziwiłowiczem i młodym Stuhrem w rolach głównych.

 

Tak jak ktoś napisał, ciekawe filmy i programy lecą w TV po 24-tej. :-(

-> Gustaw

 

"Glina" jeszcze ujdzie, moze wlasnie genialnie oddanemu ogolnemu zblazowaniu postaci granej przez Radziwilowicza.

 

A hamerykanskie gowno klasy C- przekracza wszelkie standardy. Tyle, ze nawet przyglupie kury domowe w stanach nie ogladaja chyba ichniejszego gowna z takim przejeciem jak nasze.

 

Przychodzi godzina 24ta i pojawiaja sie programy typu relacja z Vratislawia Cantans, program o historii rewolucji kubanskiej, histora 2-giej wojny swiatowej, filmy typu "1900 Czlowiek Legenda". "Jesienna Sonata" , "Fanny i Aleksander" itp. Tyle, ze przecietna glupia kura domowa znudzilaby sie po 5 minutach takiej meczarni.

 

No i mam kolejny typ na film roku "Na dobre i na zle" - genialna produkcja - Zmijewski nadaje sie do takich rol, bo jego wystepy na deskach Teatru Narodowego dowodza, ze facet na pewno do czegos sie nadaje, tym czyms na pewno nie jest aktorstwo - chyba, ze Oberon ze "Snu nocy..." , Jermolaj z "Wisniowego Sadu" czy Bolingbroke (H.Lancaster) z "Ryszarda III" i ten pizdowaty doktorek z tego gowna to jedna i ta sama osoba :-)

 

P.S.: Drogi Lukarze - pomysl z 1 wpisem na godzine na bocznicy jest zaiscie genialny. Proponuje Ci, zebys wsadzil go sobie tam gdzie swiatlo nie dochodzi i popchnal ogorkiem :-)

Polskie Centrum Serialowe

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Klub Miłośników Filmu - Seriale TV

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Serial telewizyjny - Wikipedia

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Seriale telewizyjne - Wikipedia

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Seriale i filmy zawsze do śmiechu

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Seriale czarno-białe: Kino i TV

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

epguides.com

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Polskie seriale telewizyjne - Wikipedia

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Xasa Networks - Polskie seriale telewizyjne

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Xasa Networks - Zagraniczne seriale telewizyjne

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Gustaw

 

W tym roku szczęśliwie spędziłem z żoną wakacje we Włoszech i nie uwierzysz... codziennie o godz. 14 plaże się wyludniały (równiez z pwodu ichniejszej sjesty) bo o godz. 14 zaczynała się MODA NA SUKCES!!!!!! A Włoosi mają "zajoba" na punkcie tego serialu. Z tym, że tam - jak mnie poinformowała małżonka - akcja dzieje się ponad 2tys. odcinków dalej (czyli ca. jakieś 7 lat później) niż u nas, a podobno w Stanach - wg informacji rodziny u której mieszkaliśmy - jest o kolejny tysiąc do przodu !!! Nie chcę Cię martwić... ale kilka lat jeszcze będzie to u nas trwało... :(

Luxmany i winyle 

Nie mam telewizora i dobrze mi z tym. Z polskich seriali rozpoznałbym tylko postacie (i aktorów) występujące w "Kiepskich" których oglądałem przed pozbyciem się Kryształu Orthanku (a także później z nagrań pożyczonych od kumpla).

cino, 2 Paź 2006, 20:31

 

>Panowie ratujcie, jestem jak najbardziej z wami tzn. z tymi, którzy olewają ten chłam, ale co

>zrobić żeby moja dziewczyna miała takie same podejście?

>(...) Gdyby ta cała

>sieczka leciała na jednym kanale pewnie bym go poświęcił i spróbował go lekko, rozlegulować:) ale ta

>chmara opanowała wszystkie kanały! Wiem, że to prawdopodobnie walka z wiatrakami, ale może ktoś już

>miał podobny problem i wie jak go bezboleśnie rozwiązać?

 

W jednym z czasopism elektronicznych były publikowane opisy urządzeń do dręczenia bliźnich, m.in. nocny symulator brzęczenia komara (zaczynał brzęczeć po zmroku, kiedy się zapaliło światło to przestawał, jak się zgasiło - brzęczał, jak się zapaliło... itd. całą noc) i był także opis budowy takiej elektronicznej Zmyły do pilota - która zakłócała sygnał z nadajnika a może nawet go przeonaczała. Myślę że łatwo Zmyłę zmodyfikować tak aby możliwe było oglądanie wyłącznie Eurosport, MTV i Playboy Channel.

(...)Na czym właściwie polega fenomen telenoweli? Pytanie to, z pozoru nie wymagające omówienia, sięga do korzeni popularności jakże znaczącej dziś formy telewizyjnej. Co tak bardzo podoba się w telenoweli, a co, z drugiej strony, czyni dla niektórych telenowelę bytem tak nieznośnym i godnym pogardy? Być może nawet, jest to splot kilku cech jednakowych dla jednych i drugich- jak gdyby jedni byli do telenoweli przyciągani lub też lgnęli do niej, podczas gdy jej przeciwników ten sam konglomerat cech i wartości odstręczał? Teza ta jest o tyle ciekawa, że popularną opinią o kulturze jest ta, która głosi, iż jeden znajduje w niej jedno, a drugi- co innego; konsekwencją takiego relatywizmu jest niemożnośc jednoznacznej oceny kulturowej rzeczywistości. A jeśli nie można czegoś ocenić, to owo „coś” może istnieć ponad prawem. Idąc tym tokiem rozumowania, ktoś może powiedzieć, że istotnie- telenowela w formie, jaką się ją obecnie proponuje szerokiej publiczności, jest takim właśnie obiektem nie podlegającym ocenie. Nie można jej wartości skonkludować.

A dlaczegóż to? A dlatego, iż tematem jej jest życie, można by rzec. Codzienne sprawy. Zmartwienia i troski. Porażki i sukcesy. Wszystko o ludziach zanurzonych w ich codziennym świecie. Bynajmniej nie epizody, nie jednostkowe wyzwania, ale niekończąca się seria epizodów, ciągłe wyzwania i, oczywiście- moralnie trudne dla bohaterów (lub też banalnie proste- dla niektórych) wybory. To wszystko prawda. Tzn. życiowe wybory bywają i kłopotliwe, i trudne, i moralnie dwuznaczne. W tej prostocie czai się jednak pewien haczyk, na który jedna z części widowni łapie się dla nich samych niepostrzeżenie, podczas gdy druga część- niejako jest tego haczyka ofiarą świadomą, choć równie mimowolną. Pierwsza ogląda z chęci, druga- z przymusu. A jeśli nie ogląda, to wie, że część pierwsza ogląda i że, w ich opinii, sama telenowela poprzez grupę swych sympatyków, pleni się skutecznie. Bo czyż nie jest faktem, iż świadomość rozrastania się czegoś, co w czyjejś opinii jest bezwartościowe, a więc w ograniczonej przestrzeni- niepotrzebne, lub też wprost szkodliwe, a więc ta świadomość- czyż nie jest ona bolesna? A przez to- zmuszająca do działania? Działania prewencyjnego? Na razie, zdecydowanie gorzej ma się opcja druga, która z możliwości przeciwdziałania rozwojowi telenoweli, może jedynie wybierać abstynencję telewizyjną, dla wielu oznaczającą ucieczkę w nieoglądanie.

Aby rozpoznać znaczenie niniejszego dylematu, najlepiej jest zastanowić się nad aspektami stanowiącymi atrakcyjność (lub jej przeciwieństwo) telenoweli.

Niechże punktem wyjścia będzie potrzeba katharsis, w której poprzez utożsamienie się widza z bohaterem, osiąga się w końcu oczyszczenie. Temu służyć miała sztuka realizowana za pomocą aktorów występujących na scenie. Ich losy mogły być naszymi losami. Co więcej, fachowość autora zapewnić mogła oczyszczenie powszechne i ogólny wzrost świadomości co do własnych losów. To w przypadku historii tzw. uniwersalnej. Co z kolei dostajemy od telenoweli? Mamy aktorów, mamy scenę, mamy ich losy i historie. Zadowolenie z udziału w tym spektaklu dodają- mamy historie życiowe, opowiadające o nas samych. Drudzy jednak ten sam aspekt skrytykują, mówiąc- ale w tej historii codziennej nie ma mnie! Mnie, z moim wyjątkowym losem, którego sensem jest poszukiwanie sensu, podczas gdy ci z ekranu żyją brudnymi pieluchami, kłótniami i intrygami, które nie są moim udziałem, których ja się brzydzę i trzymam z daleka. Nie mają mi nic do powiedzenia, bo ja wiem, jak wykonać pranie, a cudze kłótnie nie mają dla mnie większej wartości, gdyż nie jestem ich ciekaw…

Czyż nie jest powodem- dla którego te zwykłe sprawy są interesujące dla jednych- chęć upewnienia się, iż inni też mają problemy i choć banalne, to jednak dotkliwe, bo codzienne, i to od zawsze? Czy nie płynie stąd jakaś pociecha, że i inni też tak mają? A czasem nawet gorzej, bo ktoś komuś umiera, a potem ten ktoś wpada w finansowe tarapaty i jeszcze zdradza go przyjaciel, i to z własną żoną? Albo też żona zdradza go z przyjacielem…co na jedno wychodzi. Otóż nie! powiedzą drudzy; po pierwsze- ja to wszystko wiem, bo znam życie, a nieszczęście bliźnich nie jest mi pociechą, bo optuję za życzliwością. Kimże jest więc ten, można się zapytać, który regularnie szuka pociechy w cudzym nieszczęściu? Lepiej zmilczeć z odpowiedzią…

Kluczową kwestię stanowi tutaj pojęcie banału rozważanego w telenowelowym kontekście.

Jakąż istotną wartość musi mieć banał, skoro jest w stanie zgromadzić wokół siebie tak liczną i wierną rzeszę sympatyków. Utożsamiają się oni z banalnym bohaterem, niejako oczami i uszami głosując: chcemy banalnej treści! Banalna treść zawiera w sobie tajemną siłę, której fenomen polega na ilości- tutaj ilość tworzy jakość. Bezsilna złość pozostających w mniejszości (czy jest tak w istocie?) przeciwników telenowel, wynika z pretensji banalnej treści do swojego miejsca w przestrzeni społecznej. Media, wyczuwszy tutaj swoją szansę, lansują więc argument woli większości, której należy się to, o co prosi. Są jak dobry wujek, który przynosi słodycze, ale nie ma go, gdy trzeba pójść z dzieckiem do dentysty.

Ta banalna rzeczywistość telenoweli wykazuje cechy silnie uzależniające. Chwilowa ulga niespełnionego katharsis pozostawia widza w stanie ciągłego pobudzenia, z nadzieją na rozwiązanie w następnym odcinku. Rozwiązanie przychodzi połowicznie, pociągając kolejną niespełnioną potrzebę rozwikłania zagadki. Ale przecież chciałoby się krzyknąć do bohatera: zrób tak! albo- nie rób tak!...on nie słucha, brnie w tarapaty, widza opuszcza nadzieja. Ale przecież serial trwa dalej! A że trwanie jest w świecie wolnej konkurencji przejawem sukcesu (a sukces ten jest dobitny choćby przez pryzmat popularności), widz-sympatyk wpada w pułapkę. Przypomina ona syndrom więźnia- ciekawość rozwiązania każe znów przysiąść i pocierpieć razem z bohaterem, a pozorne bezpieczeństwo przewidywalnej rzeczywistości uspokaja. Obraz przemawia- jestem z tobą, razem jakoś damy radę, przecież z kimś musze się podzielić swoimi sprawami… W końcu może się nawet okazać, że zagmatwanym losom bohaterów winny jest sam widz- bez niego nie byłoby tego wszystkiego. Może on nawet czasem sam ustalić bieg zdarzeń, niczym w demokratycznych wyborach. W końcu akceptuje to jako swoje przeznaczenie- wszak szklany ekran odbija jego własne życie. Dlaczego nie widzi, że tam nic nie dzieje się naprawdę? Skoro widzi samego siebie?(...)

Telenowela jest jak Kulturkampf. Robi z ludzi jeszcze większe kukły, wyłącza myślenie, zabija ducha, przyzwyczaja i utrwala Margarynowo-Michasiowe kolorowe bezmózgie odruchy. Uzależnia i zmusza do czekania na kolejny odcinek jak ćpuna na kolejną działkę. Utrwala stereotypy, zawęża horyzonty, zabiera czas. To nowa zakamuflowana antynarodowa propaganda czerwonych Goebbelsów zgniłego układu! Za darmo! Dla wszytkich! Miliony jednoczą się przed odbiornikamiw nabożnym oczekiwaniu na kolejny odcinek. Ale nie słuchają już towarzysza Wiesława czy Bolesława, ani relacji z X zjazdu PZPR czy olimpiady w Moskiwe i pochodu 1-majowego. To nie Partia przemawia, to nie pogrzeb Stalina - to tylko rozproszone ludziki gromadzą się kierowane siłą nowego tele-atawizmu w wielomilionowym stadzie oglądaczy, trzymając w łapkach totem plemienny - kto ma pilota ten ma władzę. Poprawna politycznie, wyczyszczona z przemocy, nijaka, światopoglądowo obojętna, bezpłciowa i aseksualna telenowela,płytka jak kałuża, skrojona na miarę szaraego ogladacza jest jak zimna zupa na talerzu. Trzeba ją jeść, inaczej się nie da, bo jeśc przeceiż trzeba. To porażka naszych czasów. Substytut kultury - bo za prawdziwa kulturę trzeba zapłacic i trochę się przy niej wysilić. Tania produkcja zatykająca luki w ramówce między reklamami.

Ta my tu gadu gadu a na tvp2 M jak ścierwo leci, mało tego Ewa pokłóciła sie z Leszkiem, Marek zdradza Hanke z Grażyną która straciła kariere zawodową i szuka schronienia w Grabinie, a Janina leczy sie na alkoholizm bo ją Teodor rzucił.

Cholery można dostać a wy mówicie że nudny serial......:)

BANAL jest w WAS !

 

Nikt z Was nie potrafi przed Nim uciec, ani zdobyc sie na :

AUTENTYCZNA, NIEZAPOSREDNICZONA NIEZALEZNOSC MYSLOWA !

Jak juz nie ogladacie seriali, to pieprzycie bez konca o : serialach,

polityce, pilce noznej, rowerach, dupach, piwie itp. banalach i bzdetach !

Smieszne kukielki udajace ze pozbyly sie sznurkow !

 

Zaproponujcie WRESZCIE jakas rozmowe na temat - jak z tego egzystencjonalnego

SZAMBA radykalnie wyjsc, a nie przezuwajcie tego szajsu, jak krowa trawe !

 

Czy Ktos w koncu zaproponuje - Cos Zupelnie Swiezego ?!

 

No co kukielki, URYWAMY SIE ?!

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.