Elberoth's Audio Nirvana

[sly30]

Coś wiadomo o nowych Q5 ?

[Stasiop]

Mysle ze S5 to dobry wybor :)

[Gość Arek__45]

Tak , tak ......nie kupujcie burczybasow....

[Elberoth]

Ja nic nie wiem. Nawet jak producent coś wie, to będzie tę informację trzymał do 2 tygodni przed premierą, bo takie informacje się szybko rozchodzą i wtedy stanie im sprzedaż Q5. Myślę że najpierw zrobią S3, na to wskazuje struktura ich serii modelowych, a dopiero potem, ewentualnie Q5 mk2.

 

Podejrzewam jednak, że tak jak Wilson nie będę pokazywać więcej niż jedną nową kolumnę na rok, więc jeżeli S3 pokazaliby na CES 2014, to pewnie Q5 mk2 zobaczymy dopiero na CES 2015.

 

Ale to wszystko tylko moje spekulacje, bo nie wiem nic więcej niż ty.

[Gość Arek__45]

Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

[Milimetr]

Adam, gratuluję dobrnięcia do końca ścieżki wyboru!

Jeżeli ostatecznie będą to S5, to ciesz się nimi i zapomnij o kolumnach Q3, Alexii i innych, które są poza budżetem. Inaczej nie zaznasz audiofilskiego spokoju.

 

Jeśli jednak w ramach posiadanego budżetu chodzą ci po głowie Q1, to posłuchaj rady Wujka Dobra Rada.

 

Rozważ referencyjny system sub-sat, składający się z monitorów Magico Q1 i subwoofera Wilson Benesch Torus.

Zalety takiego układu:

 

1) monitory dadzą ci niesamowite wrażenia przestrzenne i średnicę i górę prawdopodobnie jeszcze lepszą niż z S5 ze względu na sztywniejszą obudowę i brak basowców.

Myślę, że Q1 to fenomentalny głośnik, mimo, że monitor. Gość w sieci chwali się zamianą MM3 na Q1.

2) monitory możesz ustawić w takim miejscu, gdzie uzyskasz najlepszą scenę i stereofonię.

3) estetyka monitorów jest piękna i filigranowa.

4) moduł basowy WB Torus to naprawdę referencyjny bas! To najlepszy sub jaki kiedykolwiek widziałem. Szybki, muzykalny, potężny, zero podbarwień i wibracji obudowy. Możesz posłuchać Torusa w akcji u mnie, bo mam go od kilku lat, po wielu innych subwooferach (nawet droższych).

5) suba ustawisz sobie w takim miejscu, niezależnym od satelitów, gdzie propagacja basu najlepiej zgra się z pomieszczeniem. W kolumnach podłogowych tego nie osiągniesz.

6) jak kiedyś przyjdze ci do głowy odpalić kino domowe to sobie pięknie zintegrujesz oba systemy, podając sygnał LFE właśnie na tego suba, a fronty na Q1.

Edytowane 4 Lipca 2013 przez Milimetr

[sly30]

Milimetr dobrze radzi w kwestii Torusa.

To najlepszy i najszybszy bas i co ciekawe wcale nie najdroższy.

Patrząc na ceny topowych sub-ów to Torus jest jednym z tańszych.

Najlepiej spisuje się jednak nie z dedykowanym wzmacniaczem Wilson Benesch a

ze wzmacniaczem Velodyne SC-1250 który ma 7 zakresowe DSP i pilota, a wzmacniacz WB nie ma ani DSP ani pilota.

Po korekcj DSP Torus znika z pokoju i pozostaje tylko przepiękny bas z dwóch karbonowych , 16-calowych przetworników pracujących bez wychyleń a więc i bez zniekształceń na trzpieniu o wadze 16kg.

Co ciekawe ten niby Sub, bo to jednak nie jest typowy sub a coś znacznie lepszego

ma obudowę zamkniętą a przetworniki "chodzą" Push-Pull w górę i w dół.

Do tego świetny wygląd i relatywnie małe gabaryty.

[Gość Arek__45]

http://parttimeaddict.wordpress.com/tag/wilson-benesch/

 

...

[Milimetr]

Jak widać moje propozycja nie była odkrywcza.

Moim zdaniem warto uwolnić trochę fantazji i zrobić systemik sub-sat.

[sly30]

Tak ale tylko gdy jest to Torus.Eksperymenty z innymi subami nie dały tak dobrych rezultatów.

[Elberoth]

Szkoda że Audio System nie ma Q1 na demo ... z przyjemnością bym sprawdził taki zestaw. Oh well - następnym razem :)

[Milimetr]

Następnym razem to ja sprawdzę taki zestaw ;-)

[Krzycho]

A co z dostępnymi już w Polsce (Chillout Studio) RAIDHO D1? Na formu Audiogon stawiają je na równi z Q1.

Cena D1 + standy+WB sub < Q1

[sly30]

Elb woli kolumny z metalu niż z MDF-u jak Raidho.

[Gość BOBSAPP]

Witam

Chciałbym ogromnie podziękować za wskazówkę która kiedyś nastąpiła w opisach założyciela wątku. Mianowicie chodzi o kabel VDH The First Ultimate ....To co było o nim napisane jest 100% prawdą i dziękuje za nią.....skusiłem się i nie żałuję a wręcz SZACUN

 

Pozdrawiam i stawiam kolejeczkę...

[Magnepan]

Boby, The first i second VDH to wyjątek . Spróbuj zamienić porcelanowo/ glinkowe wtyki rca na normalne np.WBT a zobaczysz co się będzie działo z dżwiekiem. Końcówki porcelanowo/ glinkowe tłumią dżwięk i zamulają.

[Milimetr]

Tych końcówek, o których piszesz VDH od pewnego czasu już nie stosuje.

Wszystko zależy, czy mówimy o używanym przewodzie ze starej serii, czy o nowym.

[Elberoth]

Witam

Chciałbym ogromnie podziękować za wskazówkę która kiedyś nastąpiła w opisach założyciela wątku. Mianowicie chodzi o kabel VDH The First Ultimate ....To co było o nim napisane jest 100% prawdą i dziękuje za nią.....skusiłem się i nie żałuję a wręcz SZACUN

 

Te kable mają fenomenalny stosunek jakości do ceny. Nie zawsze wpasują się w system, ale jak wszystko jest ok, to można na nich zaoszczędzić kilka ładnych tysięcy złotych. Do tej pory Pamiętam jak wpieliśmy z Milimetrem Firsta zamiast Kondo @ 12kzł i ... First grał wyraźnie lepiej. Był przy tym porównaniu jeszcze Marcin70.

 

Niestety większość ludzi je ignoruje, ponieważ są ... zbyt tanie. Zamiast wydać 400zł na używanego Firsta (którego potem można bez straty sprzedać) na siłę kupują kable za 3 czy 4kzł ... bo wiadomo, jak audiofil wyda na kable 4kzł, to i samopoczucie od razu lepsze.

 

Powtarzałem to wiele razy i napiszę to po raz kolejny - zanim ktoś wyda kwotę większą niż te 400-500zł na kabel, powinien koniecznie najpierw posłuchać co potrafią te niepozorne kable węglowe. Wiele osób będzie kręciło głową z niedowierzaniem.

[sly30]

Elb a znasz te nowe kable VDH z serii 3T? Tam kilka modeli jest.

[Elberoth]

Miałem tylko tego głośnikowca @ 20kzł. Fajny kabel, ale ostatecznie kupiłem sobie Anacondę Z-Tron. Innych vdH nie testowałem.

[Milimetr]

Ja miałem topowy interkonekt z serii 3T - The Mountain Hybrid.

Próbowałem go między CD a pre.

 

Na początku bardzo mnie ten kabel zafascynował. Grał potężnym, mięsistym dźwiękiem z bardzo sugestywną średnicą, taką pełną paletą tonalną i bardzo ładnymi, gładkimi i rozdzielczymi wysokimi tonami. Bas też miał odpowiednią masę. Generalnie bardzo dobre pierwsze wrażenie.

Niestety po pewnym czasie zacząłem odnosić wrażenie, że kabel ten gra z pewną manierą i trochę za bardzo narzuca swój charakter systemowi, więc z niego zrezygnowałem.

W tym przypadku mogła to być kwestia konkretnej aplikacji. Mountain powielał cechy sprzętu, który mam. Moim zdaniem to świetny kabel do dobrego tranzystora, gdzie trzeba dodać trochę szlachetności wysokim tonom, albo do systemow, gdzie trzeba dodać masy w niższej średnicy.

 

Co do pozostałych interkonektów VDH, przez wiele lat używałem seconda w dobrej klasy systemie, pomiędzy pre a wzmacniaczem. To na prawdę zacny przewód i mocno niedoceniony.

 

Potwierdzam też to co pisze Elberoth. Zastąpienie interkonektu Kondo za podaj 15 kzł Firstem z 1.5kzł dało nadspodziewanie dobre rezultaty. A było to ze wzmacniaczem Kondo Ongaku, więc efekt synergii dodatkowo wspierał przewód Kondo.

[marslo]

Już w polowie lat dziewiecdziesiatych miałem węglowego VDH , był to chyba The First Ultimate . Miałem go cos ok 10 lat i nie szukałem innych . Pamietam ,jak zrobil u mnie odsłuchy w domu gość z firmy audio , która już nie istnieje ( niestety) i jakie było moje zdziwienie, ze dźwięk sie zmienia w zaleznosci od podlaczonych kabli głośnikowych i interkonektu :). O wpływie zasiljacych to w ogóle się wtedy nie gadalo.

Te kable , które wtedy zrobily na mnie wrazenie to były glosnikowe Wireworld z serii Oasis i wlasnie weglowy VDH.

Ma go teraz mój młodszy syn. A u mnie w drugim systemie gra Orchidea od VDH, w swojej cenie tez bardzo udany ic.

Edytowane 8 Lipca 2013 przez marslo

[Stasiop]

I VDH to sa najlepsze moim zdaniem pomiarowo kable ;)

Marslo kolejka kolejny juz raz przekonuje sie, ze wiesz czego sluchasz! :)

Edytowane 8 Lipca 2013 przez Stasiop

[Elberoth]

Trochę off topic, a trochę odnośnie tego co zaszło w tym wątku. Wpływowy bloger Kominek odnośnie hejtu w interenecie:

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Padają tam ciekawe stwierdzenia. Może i moderacja AS weźmie je sobie do serca ...

 

(Moderatorki) nie tylko kasowały komentarze, ale też banowały czytelników, którzy nie rokowali nadziei. A że żaden hejter nie rokuje nadziei, rozlało się tysiące banów. Krótka piłka. W początkowej fazie czytelnictwo spadło mi o około 25 proc., ale też zmieniłem tematykę na łagodniejszą. Z czasem zacząłem ich jednak odzyskiwać. Dla mnie nie stanowi wielkiej różnicy, czy czyta mnie 300 tysięcy, czy 250 tysięcy osób.

 

***

 

-Wprowadzenie dość rygorystycznego regulaminu nie zmniejszyło liczby komentarzy?

- Oczywiście, że nie. Wielokrotnie ją podniosło. Ludzie zaczęli czuć się swobodnie, nie bali się już komentować, a - co za tym idzie - zaczęli się lubić.

 

***

 

To pokazuje, dlaczego Gazeta.pl ma problem z hejterstwem. Uważam, że to zjawisko jest u was największe w sieci. To jest wyłącznie wina portalu i łagodnego traktowania hejterów. Pozwoliliście im się rozwijać.

 

(Najwyraźniej Kominek nigdy nie zaglądał na audiostereop.pl - Elb)

 

***

 

Oni nie mają dla portalu, dla bloga żadnej wartości. W ich miejsce przyjdą normalni ludzie.

 

Z pozdrowieniami dla (nieudolnej) moderacji Audio Stereo.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 8 Lipca 2013 przez Elberoth

[Elberoth]

Tym razem trochę offtopicowo, bo komputerowo. Ponieważ jednak prędzej czy później, większość z Was stanie przed problemem wyboru miejsca do przechowywania plików, oto garść moich doświadczeń, które może komuś pomogą.

 

Pierwszy i naturalny ruch, gdy stajemy w obliczu konieczności zorganizowania 'magazynu' na nasze pliki, to kupno zewnętrznego dysku twardego. Tu mamy dwie opcje:

 

- kupić dysk luzem + osobną zewnętrzną kieszeń

- kupić od razu dysk w komplecie z kieszenią.

 

Sam początkowo kupiłem polecany dysk WD Green 2TB (podstawowe zalety: tani i duży) oraz zewnętrzną aluminiową kieszeń na Allegro @ 30zł.

 

 

.. i tego rozwiązania nie polecam. Mimo że kieszeń która kupiłem była aluminiowa, a dodatkowo dysk podparłem w środku podkładkami filcowymi mającymi za zadanie tłumienie wibracji, podczas pracy było słychać charakterystyczne 'chrobotanie dysku'. Może nie gdy grała jakaś muzyka, ale w przerwach, gdy komputer robił coś na dysku - już tak.

 

Znacznie lepszym rozwiązaniem jest kupno tego samego dysku w gotowej obudowie:

 

 

Miałem ostatnio taki dysk u siebie, i ze zdumieniem stwierdziłem, że jest wielokrotnie cichszy niż moja 'wydumka'. Zapewne wpływ ma na to grubsza plastikowa obudowa, lepiej tłumiąca hałas, a być może również jakieś miękkie zawieszenie dysku. Who knows. Ważne że działa.

 

Podstawowa wada rozwiązania z zewnętrznym dyskiem - pojedynczy dysk nie zapewnia nam żadnej ochrony danych podczas awarii. Pada nam dysk i mówimy naszej kolekcji płyt bye bye (chyba że stać na aby wydać kilka tys złotych na odratowanie takiego dysku w specjalistycznej firmie).

 

Lepszym rozwiązaniem jest kupno NASa, czyli takiego specjalnego magazynu na dyski twarde, mieszczącego typowo od 1 do 8 dysków. Gdy dysków jest więcej niż 1, naszego NASa możemy tak skonfigurować, że drugi dysk będzie odbiciem lustrzanym pierwszego. Gdy pierwszy dysk wyzionie ducha - mamy zawsze kopię zapasową na drugim dysku. W takim przypadku wystarczy wymienić padnięty dysk na nowy, NAS sam automatycznie skopiuje dane na nowy dysk i w ten sposób jesteśmy z powrotem w grze, bez strat w ludziach.

 

Wartymi polecenia są NASy Synology i Qnap. Osobiście skusiłem się na ten pierwszy w wersji 2 dyskowej. Ważne aby od razu dokupić do niego zasilacz awaryjny APS - wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że w przypadku awarii zasilania naszego NASa, także możemy stracić nasze dane. I to z obu dysków !

 

APS nie musi być duży - sam kupiłem jeden z najmniejszych i najtańszych modeli CyberPower @ 210zł. Ważne, aby nasz NAS posiadał opcję komunikacji z naszym NASem przez port USB, dzięki czemu będzie w stanie sam wyłączyć bezpiecznie NASa, w przypadku gdyby przerwa w dostawie prądu była dłuższa niż czas przez jaki APS jest w stanie podtrzymywać zasilanie z baterii. W przypadku wspomnianego CyberPowera, czas ten wynosi 15 minut - więcej niż trzeba w 99% przypadków.

 

 

Na koniec dyski. Zamiast WG Green, lepiej dołożyć i od razu kupić WG Red. Dyski te są rekomendowane do NASów i posiadają dłuższą, bo 36 miesięczna gwarancje producenta. Sam aktualnie jestem na etapie wymiany moich dysków 2TB Green na 3TB red - kto lubi robić wszystko raz a dobrze, niech wybierze Redy:

 

 

PS. Żaden NAS nie gwarantuje 100% ochrony danych. W sieci może dojść do przepięcia, która przy dużym pechu spali nam w wszystkie dyski załadowane do NASa, razem z całym NAsem. Aby mieć 100% pewność przechowywania danych, zaleca się zrobić jeszcze jedną kopię zapasową na dysku zewnętrznym, a ten schować w bezpiecznym miejscu. Najlepiej poza domem.

[BoDeX]

Bezgłośne dyski SSD mają ciekawszą przyszłość w tym segmencie.

 

Producent, który pójdzie tym tropem i zaproponuje player na cartridge z dysków SSD zgarnie duży kawałek tego tortu.

500 GB dysk SSD (~ 900 pln.) to biblioteka na 1500 płyt CD - chyba dla większości to duży (wystarczający zbiór ).

Kieszeń na dyski od frontu, kilka dysków na półce i tak to będzie wyglądać. A bezpieczeństwo ? Backup + zasilanie

bateryjne playera, jak w laptopie i już jest dużo bezpieczniej.

 

Co do klasycznych HDD, to warto zadbać o przygotowanie nowego dysku do pracy. To dmuchanie na zimne, ale

jeśli chce się posadzić cenne dane na powierzchni magnetycznego talerza, to dla pewności warto zadbać o wszystko.

 

Procedura polega na fizycznym formatowaniu całego dysku - nazywa się to ZEROWANIEM.

Kolejną czynnością jest REMAPOWANIE. Podczas tej czynności program i elektronika dysku zbierają

informację o fizycznej kondycji (czas odpowiedzi) i w przypadku słabszej wartości danego sektora wykluczają go

z użytkowania. Niestety, zdażają się nowiutkie dyski z różnymi czasami odpowiedzi, a to nie jest dobrą prognozą

na przyszłość - lepiej już nie będzie, a tylko gorzej. To ekstremum, ale jak ktoś pedantycznie chce zadbać o

magazyn, to warto o tym poczytać i wykonać - dla świętego spokoju.

[dd6]

Wokół NAS panuje wśród domowych użytkowników ogromne nieporozumienie. Otóż NAS'y głównie dla tego posiadają mirroring (lub inne formy RAID), żeby zapewnić ciągłość pracy, która to w domu jest do nieczego nie potrzebna. Do zabezpieczenia swoich danych powinien zawsze służyć w pierwszej kolejności backup. NAS zapewni co najwyżej złudne poczucie bezpieczeństwa, aż do momentu przepięcia, omyłkowego skasowania danych, kradzieży, wirusa, błędu w oprogramowaniu itd.

 

RAID1 czyli mirroring zapewniają ponadto same Windowsy, więc zasadniczo nie trzeba do tego osobnego NAS'a.

 

Czyli kolejność powinna być taka: najpierw myślmy jak robić backup, NAS to tylko w sumie zbędny dodatek.

[Elberoth]

Jedyną wadą NASa jest to że nie jest to rozwiązanie tanie. Z tego punktu widzenia faktycznie może się wydawać komuś zbędny.

 

Ten watek jednak nie jest o rozwiązaniach najtańszych, tylko optymalnych.

[BoDeX]

To nie jest jedyna jego wada ...

 

Optymalnym rozwiązaniem jest zbackupowany dysk w sejfie. :)

4 TB na pojedyńczym dysku HDD to ... zmagazynowane 12 000 płyt CD !

Nie dajmy się zwariować !

[dd6]

Jeśli juz ktoś zapewnił sobie sensowny backup, na przykład na zewnętrzny dysk, który następnie przechowuje w bezpiecznym miejscu, to NAS jest oczywiście dobrym uzupełnieniem tego backupu.

 

Jest tu tylko jedno małe ale: sensownie jest szyfrować dane na NAS'ie, a te domowe NAS'y są wtedy bardzo wolne. Szyfrowanie jest za to szybkie na zwykłym komputerze, tyle że wtedy odpada software RAID, cos za coś.