Ostatnio obejrzane.

[parantulla]

Świnki - przygraniczne zadupie końca lat 90-tych i problemy egzystencjalne pryszczatych szczyli,

dla których jedynym celem w życiu jest wydawanie hajsu na balety w podrzędnej tańcbudzie i na inne wymyślane z nudów bzdety.

Motywem przewodnim jest tutaj wątek pedofilski wokół którego cała fabuła się kręci, co może powodować obrzydzenie oraz odruchy wymiotne,

no i jak to w polskim kinie oglądanie tego wieczorem, to albo w słuchawkach, albo w wersji z napisami, inaczej 2/3 dialogów trzeba się domyślać.

[parantulla]

[Gość Gosc]

Focus.

Banalny, naiwny, niewciągający i na wskroś przewidywalny. Przykład jak nie powinno się kręcić filmów w stylu Żądło czy Wielki Szu.

[ASURA]

Jurassic World

 

No cóż dla miłośników Godzilli i Jurassic Park jak znalazł, przewidywana konwencja. Byłem widziałem nawet sie ciut bałem ;) Efekty 3D raczej takie zwykłe mimo Najwiekszego ekranu Imax.

[Gość kennijczyk]

http://www.imdb.com/title/tt0213338/

 

Swietna seria, obejrzalem wlasnie drugi raz po latach. Dobra fabula, charaktery, dowcip, niedopowiedzenia, muzyka, rezyseria, SF w klimacie lat 70, czasem komiczna, czasem powazna. Naprawde polecam, dobra seria aby zasmakowac anime. Jest na youtube za free ale polecam wersje 5.1, mozna znalezc latwo.

 

Edytowane 12 Czerwca 2015 przez kennijczyk

[Tadeiro]

Do tego niesamowita ścieżka dźwiękowa.

[Gość Gosc]

Kingsman

Fajnie zrobione, dobra obsada ale jednak dla trochę młodszego widza niż ja. Końcówka już była zbyt cukierkowata.

Ale ogólnie przyzwoita robota.

[parantulla]

W dniu 11.06.2015 o 16:17, gość napisał:

Focus.

Banalny, naiwny, niewciągający i na wskroś przewidywalny.

Wyłączyłem po 15 minutach.

Przez kolejne 15 minut usiłowałem sobie przypomnieć choć jeden film od czasów Bad Boys w którym zagrał W. Smith i dało się to oglądać.

Nie wiem, albo to ja mam jakieś uczulenie na tego typa, albo to jedno z najbardziej przereklamowanych i grubo przepłacanych beztalenci.

[mztv]

Mortdecai

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[d-t-x]

Ludzie piszą, że dno.

[kostropaty]

głupawa i prosta komedyjka na niedzielne popołudnie, nic więcej :)

[parantulla]

Kingsman - słabizna.

Jak to miała być komedia, to jakoś niezbyt zabawna. Wręcz drętwa rzekłbym nawet. Debilny Johny English, to przy tym wulkan humoru.

Jak to miał być Bond, to jakoś niezbyt bondowy. Dłużyzny i zbędna paplanina, a sceny walki to jak w naszym Klanie, tylko montaż szybszy.

Generalnie za długo trwa i za mało się dzieje. Nawet jak na typowe angielskie flaki w oleju, to tempo jest usypiające. Wytrwałem do połowy.

[d-t-x]

głupawa i prosta komedyjka na niedzielne popołudnie, nic więcej :)

No właśnie i to jest przykre. Że też taki aktor potrafi tak nisko upaść... :/

[mztv]

Użytkownik kostropaty dnia 15.06.2015 - 19:55 napisał

głupawa i prosta komedyjka na niedzielne popołudnie, nic więcej :)

No właśnie i to jest przykre. Że też taki aktor potrafi tak nisko upaść... :/

co nie zmienia faktu, że komedyjka przednia....a text....twój ojciec widział się z twoją matką tylko raz.......i to była płatna schadzka :)....ale nie więcej niż 20 funtów :)

[d-t-x]

Sorry, ale takie infantylne teksty kojarzą mi się z głupawymi komedyjkami typu "American Pie".

[kostropaty]

co nie zmienia faktu, że komedyjka przednia....a text....twój ojciec widział się z twoją matką tylko raz.......i to była płatna schadzka :)....ale nie więcej niż 20 funtów :)

a ten tekst zerżnęli z serialu komediowego brytyjskiego pt bottom - nota bene polecam z całego serca tym, którzy nie widzieli :)

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[il Dottore]

1/ 9 mil - hiszpański kryminał o przemycie dragów przez Cieśninę Gibraltarską. Dobry. Warto oglądać. Trzyma w napięciu. Luis Tosar - aktor grający policjanta Jesusa - twarzowiec nie z tej ziemi! :) Na Filmwebie piszą że świetnie gra różnej maści psychopatów. :)

 

 

 

 

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

2/ The French - jak lubię francuskie kryminały (wolę od amerykańskich) tak ten mnie zawiódł. Oparta na faktach historia schwytania Francuskiego Łącznika. Spokojnie można sobie darować - flaki z olejem. Jedyny plus to piękne samochody z lat 70-tych (skąd oni tego tyle nabrali?) i cudowne widoki Lazurowego Wybrzeża.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 19 Czerwca 2015 przez il Dottore

[il Dottore]

Kolejny film wart poświęcenia mu czasu - polski kryminał Jeziorak. Przepiękne zdjęcia, niesamowita muzyka, po skandynawsku zakręcona akcja.

Naprawdę warto!

 

Trailer:

 

 

I nie trailer ;)

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Kyle]

International - warto zobaczyć.

[Gość Gosc]

Dokąd teraz.

Bardzo sympatyczna, niegłupia komedia. Ale traktująca o rzeczach bardzo poważnych i smutnych.

Śmiech przeplata się z płaczem.

[daru0105]

Obejrzałem Jeziorek .Niezły ten film.

Przypomina klimatem odcinki Gliny.

Ale to spalenie gości w aucie wyszło kiepsko.A ten z tyłu nawet był nie polany i nie dostał po oczach.

Moim zdaniem po prostu powinien ich zastrzelić i tyle.

[Gość stary bej]

Kolejny film wart poświęcenia mu czasu - polski kryminał Jeziorak. Przepiękne zdjęcia, niesamowita muzyka, po skandynawsku zakręcona akcja.

Naprawdę warto!

Potwierdzam i jak a polskie standardy film naprawdę bardzo dobry.

Poza tym nie trzeba się wsłuchiwać w dialogi !

Dawno nie oglądałem tak dobrej polskiej produkcji.

 

Ale to spalenie gości w aucie wyszło kiepsko.A ten z tyłu nawet był nie polany i nie dostał po oczach.

Moim zdaniem po prostu powinien ich zastrzelić i tyle.

Po jaką cholerę spojlerujesz ?

[parantulla]

Plan C - Fajtłapowaty policjant potrzebuje forsy, żeby spłacić azjatycką mafię, więc obmyśla plan napadu na nielegalne kasyno. I od tej chwili wszystko zaczyna się pieprzyć...

Całkiem dobre kino, klimatem wpadające trochę w Fargo, trochę w Przekręt. Na uwagę przede wszystkim zasługuje oddanie charakteru postaci, tutaj brawa dla aktorów.

Generalnie jestem miło zaskoczony, bo spodziewałem się raczej kolejnej głupawej komedyjki w stylu Detektyw Cloth czy coś w ten deseń, a tu taka fajna niespodzianka.

 

Niedokończony interes - podstarzały Vince Vaughn po odwyku i zrzuceniu 30kg chyba złapał drugi wiatr w żagle i wziął się w końcu do roboty, bo ile można się opieprzać i odcinać kupony,

tym bardziej że latka lecą, a talentem aktorskim na miarę Nicholsona, Pacino czy DeNiro to raczej on nie jest, więc jak nie teraz, to już nigdy. No i daje radę, to trzeba mu przyznać.

Zresztą nie tylko on, bo reszta obsady dotrzymuje mu kroku, a dowcip, może i nie najwyższych lotów, ale ściele się gęsto. No skoro ja się uśmiałem, to chyba mówi samo za siebie :)

 

Edytowane 23 Czerwca 2015 przez parantulla

[daru0105]

Po jaką cholerę spojlerujesz ?

 

Masz racje,trochę się rozpędziłem

[marteo1981]

Get Hard (Cienki Bolek) dla mnie bardzo fajna komedia, komedia głupkowata,ale ja takie lubię i w dodatku Will Farrell hehe np. jak podśpiewywał w aucie "I Love it" Icona Pop :-) można się pośmiać

[Robert Gdansk]

"BIG GAME" z Samuelem Jacksonem - dla 10 latka w sam raz. Ja się wynudziłem setnie.

[parantulla]

Jeziorak - poziom aktorstwa niewiele odbiega od tego w serialach typu "Trudne sprawy" czy "Ukryta prawda", co niestety idzie w parze z fabułą i całą resztą.

 

Sztanga i Cash - sztangą to powinni jaja zgnieść kretynowi, który zatwierdził takie tłumaczenie tytułu i temu drugiemu co napisał że to jest komedia.

Film jest oparty na faktach i opowiada historię niezbyt rozgarniętych karków, którzy wpadają na genialny pomysł szybkiego wzbogacenia cudzym kosztem.

Jest kilka zabawnych momentów, nie mówię że nie ma, ale w żadnym wypadku to nie jest żadna komedia, tylko raczej dramat sensacyjny z elementami humoru.

Na uwagę zasługuje tyleż świetna co zaskakująca obsada aktorów, którzy wydawać by się mogło kompletnie nie pasują do granych przez siebie ról.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Cytrus]

(…) opowiada historię niezbyt rozgarniętych karków, którzy wpadają na genialny pomysł szybkiego wzbogacenia cudzym kosztem.

 

Na kilometr śmierdzi awangardą.

 

Na uwagę zasługuje tyleż świetna co zaskakująca obsada aktorów, którzy wydawać by się mogło kompletnie nie pasują do granych przez siebie ról.

 

Czyli co - rzeczony film ma twoją rekomendację, tak? By nie było, ja się nie czepiam i nie szukam zwady. Muszę przyznać, że lubię twoje recenzje, bo są, jakie są. Zresztą Sam wiesz doskonale, jakie są…

Edytowane 29 Czerwca 2015 przez Cytrus

[antymalkontent]

No jakie żadne. Ma sie wrażenie ze chlop nie ma pomysłu na życie i na siłę zapycha czas oglądając wszystko na siłę. I z każdym filmem zdaje sobie sprawę ze to nie dla niego ale jedzie dalej coraz szybciej i więcej.

Warto coś zmienić.

[parantulla]

Ty już widzę zmieniłeś.

Po pięciu latach na forum i ponad dwóch tysiącach postów to jest chyba pierwszy w którym ani razu nie padło słowo "kapitalizm".

 

Polskie gówno - trudno o bardziej trafiony tytuł.

Zbudzone po dwudziestu latach z letargu beztalencie nagle odkryło, że nikt już nie chce słuchać szmiry w wykonaniu szarpidrutów,

którzy znają dwa akordy na krzyż i nawet w te dwa nie potrafią bezbłędnie trafić, o grafomańskich tekstach z litości nie wspominając,

a wylewanie życiowych frustracji na wszystkich innych, którym się udało odnieść w tym kraju jakikolwiek muzyczny sukces,

to już jest żenada poniżej wszelkiej krytyki.

 

Mad Max: Na drodze gniewu - po 15 minutach już wiedziałem dlaczego Gibson nie chciał brać w tym udziału, a po następnych 15 zasnąłem.