Skocz do zawartości
IGNORED

Mały pokój tylko do odsłuchu, czy warto


borrrys

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Mam poważny dylemat. Za 2 miesiące sie przeprowadzam i rozważam temat pomieszczenia odsłuchowego. Będę miał do dyspozycji salon o powierzchni 30m2, uzytkowany wspólnie z rodziną i psem lub pokój o wymiarach 2,8 x 4,3 m, który będę mógł zaadoptować akustycznie i będzie służył tylko do odsłuchu. Nie mam żadnego doświadczenia z tak małymi pomieszczeniami, obecnie słucham w 20m2. Zestaw do słuchania w o mnie zostanie wymieniony. Jeżeli zdecyduje się na mały pokój to myślałem o wzmaku lampowym (chyba Cayin a88t) i jakichś podstawkowcach - tylko czy to zagra w niecałych 12m2 ? Proszę o pomoc.

Mojego systemu sluchalem w 2 pomieszczeniach - jedno ponad 15m2, prawie gole sciany, absolutny brak adaptacji.

Drugi pokoj 9m2 (niestety ten moj:)), zawalony gratami, jedna sciana pokryta korkiem. I gdybym mial mozliwosc, sluchalbym oczywiscie w tym wiekszym. Wszystkie aspekty brzmienia - rozmach, bas, stereofonia, lokalizacja zrodel pozornych, szczegolowosc srednicy i wysokich tonow - na kozysc wiekszego pokoju. Kolumny po prostu lubia duzo powietrza. I jezeli Ci bas nie zginie w tych 30 metrach, a same kolumny (np ze wzgledu na zone:) nie beda poupychane po katach - raczej sklaniaj sie w kierunku salonu.

pozdr

Ja tam myśle, że warto...

 

Jeżeli słuchasz jazzu i klasyki to chyba bez 'dużego prądu' i potęga basu nie musi ścian kruszyc ;-)... Pokój ma szerokośc 2,8 - to jakieś bardzo przyjemnie grające monitorki c.a. 2m od siebie i 0,4 od sciany (tylko trzeba ją będzie trochę wygłuszyc w miejscu pierwszego odbicia), 4,3 długości to akurat będzie trochę przestrzeni 'za' monitorami i od punktu gdzie będziesz siedział... powinna wyjśc bardzo przyjemna scena...

 

dodatkowa zaleta, że nikomu nie będziesz przeszkadzał graniem, a 'innowacje' w dziedzinie adaptacji akustycznej nie będą wywoływac sprzeciwu reszty domowników ;-)

> borrrys

 

Niełatwy temat i trudno o jednoznaczną odpowiedź. Decydującą rolę mogą tak naprawdę odegrać czynniki pozamerytoryczne.

 

Niespełna dwa lata temu sam się przeprowadzałem z mieszkania w kamienicy do domu jednorodzinnego - przy czym podczas budowy zdecydowałem, że nie będę chciał łączyć funkcji trudnych do pogodzenia i że do słuchania muzyki NIE będzie służył salon.

Mam więc teraz swoją melomańską świątynię w pokoiku 5,7 x 3,0 m (większy od tego, o którym piszesz, ale ze skosami, więc kubatura tak bardzo nie odbiega).

Mam w nim swobodę optymalizacji ustawienia sprzętu i kolumn oraz możliwość adaptacji - na razie dokonanych sposobami domowymi (półki z książkami, zasłony, dywany, kwiatki itd.) aczkolwiek ustroje profesjonalne są również w planach.

Mam w nim swobodę słuchania bez kolizji z zajęciami pozostałych domowników.

Mam kolumny, dla których tej wielkości pomieszczenie jest mniej więcej optymalne (Zoller Imagination).

Mam dużą frajdę ze słuchania muzyki w tym pokoju, pomimo, że przebudowa mojego systemu jeszcze się nie zakończyła i komponenty nie są do siebie w pełni dopasowane.

 

I mam pieruńską zagwozdkę, bo parę tygodni temu, mając wolną chatę i wolny wieczór, coś mnie podkusiło, żeby przetargać na próbę graty do salonu (niespełna 27 m2).

I pomimo mało sprzyjającego otoczenia (słabe wytłumienie, otwarte przejście na korytarz) oraz dość prowizorycznego ustawienia, zagrało ze swobodą i oddechem prawdopodobnie nie do osiągnięcia w moim obecnym muzycznym pokoiku, nawet za cenę mocno wyszukanych adaptacji. Naturalność brzmienia i wrażenie realności spektaklu muzycznego z grubsza o poziom wyżej. (A wydawałoby się, że małe Imagination zginą w takiej przestrzeni i że nic ciekawego z tego nie wyjdzie.)

 

Sprzęt na razie wrócił do poprzedniego pomieszczenia (w salonie ze względów praktycznych testowane ustawienie byłoby nie do przyjęcia na dłuższą metę), natomiast ja mam teraz nad czym dumać.

 

Moim zdaniem wszystko zależy od lokalnych "okoliczności przyrody". Jeżeli jesteś w stanie zaplanować sensowny sposób współużytkowania salonu (tzn. znaleźć ustawienie sprzętu dobre akustycznie i akceptowalne społecznie), przy tym będzie on chociaż trochę wytłumiony, a rodzina nie będzie go okupować w sposób nie pozostawiający czasu na odsłuchy, to chyba bym na Twoim miejscu dostrajał system pod salon. Z drugiej strony Twój mały pokój ma niezłe proporcje i mając swobodę adaptacji można w nim prawdopodobnie uzyskać bardzo dobre warunki np. dla odsłuchu bliskiego pola. To są jednak dwa odmienne sposoby prezentacji i naprawdę trudno doradzić w ciemno.

>Z drugiej strony Twój mały pokój ma niezłe proporcje i mając swobodę adaptacji

>można w nim prawdopodobnie uzyskać bardzo dobre warunki np. dla odsłuchu bliskiego pola.

 

Dokładnie. Można by spróbować ustawić kanapę na krótszej ścianie a głośniki mniej więcej w połowie pokoju (albo nawet bliżej słuchacza) przy bocznych ścianach skierowane na słuchacza. Do tego mocne wytłumienie pokoju. Wszystko tak żeby dźwięki docierały w największej mierze bezpośrednio z głośników, a najmniej jako odbicia. Nota bene w ten sposób chyba w studiach odsłuchują masterowanych płyt ;-)

 

Acha, jeśli jeszcze masz możliwość to dobrze by było gdyby ściany nie były do siebie równoległe.

Nie traktuje powaznie ludzi "slyszacych" brzmienie kabli USB...

Hej!

 

To mój pierwszy wpis na tym forum, ale postaram się coś od siebie dodać. Mam wrażenie, że prawie każdej wielkości (oczywiście >1m^2) pokój da się wykorzystać do odsłuchu muzyki. Owszem, wrażenia mogą być lepsze w salonie, ale co Ci z tego przyjdzie, jeśli np. dzieci będą chciały oglądać bajkę? Albo przyjdą koleżanki do żony? Ew. żona będzie oglądać coś, a Ty akurat będziesz miał ochotę odsłuchać ulubioną płytę Wagnera? Mam wrażenie, że trudność uzyskania dobrych wrażeń w małym pokoju v. trudność znalezienia spokojnego (dla wszystkich, bo przecież salon to centrum domu) momentu, żeby można było sobie posłuchać muzyki wskazuje na, jednak, mniejszy pokój jako zwycięzcę.

> borrrys

Miałem podobny problem w przeszłości, wybrałem mniejsze pomieszczenie i nie żałuję. Powielu eksperymentach ustawiłem kolumny na dłuższej ścianie bo tak jest lepiej (lepsze stereo, choć gorsza głębia). Wypróbuj monitorki Dynaudio serii BM.

Pozdrawiam,

Jarek

witam

zgadzam się z Coyote2

dzieci i żona (ew. jej koleżanki) to rzeczywiście duża przeszkoda w słuchaniu muzy tak jak byś chciał:))))

adaptacja mniejszego pokoju (ok 12m2) wg mnie to najlepsze rozwiązanie

ja mam podłogówki w 15m2 i nie mam problemu z basem

pozdrawiam

Sam mam pokój odsłuchowy 3.7 x 3.9m ledwo co zaadaptowany, jest mod basowy na 44Hz i podbarwia środek w 2 miejscach ale mimo wszystko sam fakt posiadania takiego miejsca, samotni jest świetny. A co do kolumn to kiedyś kupisz monitorki i będzie jak znalazł :)

Dziękuję wszystkim za sugestię

 

Ta opcja samotni i niczym nie zmąconego odsłuchu bardzo do mnie przemawia, tym bardziej że mam sześcioletniego klona, a drugi jest w drodze :), poza tym nikt (żona) nie będzie się zbytnio wtrącał w wystrój mojej jaskini.

Chyba zostawię arcama w salonie pod dvd w stereo, tylko zmienie kolumny, bo tych kolor mi nie pasuje do nowych mebli.

 

Co proponujecie do takiego 12 m2 pokoju z kolumn, żeby sie nie udusiło i ładnie grało z lampą (na 90% Cayin a 88t) i cec-em, budget max 6kpln, najlepiej uzywki. Chciałbym zawęzić poszukiwanie do max 3 konstrukcji, bo 3 miasto to straszna pustynia, a nie bardzo się orientuję co dobrze zagra w małym pomieszczeniu - po prostu nie chcę (nie mam czasu) szukać po omacku.

Gość BlueMax

(Konto usunięte)

Monitory ADAM-a - mogą być konsumenckie HM-2 albo jeszcze lepiej pasywne wersje którychś ze studyjnych odsłuchów bliskiego pola. Wstęga A.R.T., do tego lampa - bajka :) Sam bym to kupił do lampy i małego pokoju.

ja tez mysle ze warto probowac zaadaptowac mniejsze pomieszczenie. Przecierz wcale nie wyklucza to mozliwosci wstawienia drugiego systemu do saloonu ;-)

 

Pomieszczenie dedykowane, nawet male, ma sporo zalet. Przede wszystkim adaptacja akustyki i mozliwosc bezkompromisowego podejscia do wystroju, mebli etc o ktorych to kwestiach w przypadku saloonu mozna raczej pomarzyc. Poza tym cisza i spokoj.

Macie racje mowiac, ze w salonie rodzina bedzie przeszkadzac. Ale teraz pomyslcie o zonie - maz zamykajacy sie na pare godzin w swojej izolatce, siedzacy jak w transie przed para glosnikow... A przecierz mowia ze z rodzina trzeba spedzac jak najwiecej czasu! :)

pozdr

cold fire

>Macie racje mowiac, ze w salonie rodzina bedzie przeszkadzac. Ale teraz pomyslcie o zonie - maz

>zamykajacy sie na pare godzin w swojej izolatce, siedzacy jak w transie przed para glosnikow... A

>przecierz mowia ze z rodzina trzeba spedzac jak najwiecej czasu! :)

 

Jeśli się nie mylę to chyba nie rodzina przeszkadza Borrrysowi, tylko rodzinie Borrrysa słuchanie muzyki (o ile sobie przypominam to jeszcze był kot perski:))

A co do kontaktów rodzinnych to wydaje mi się że dłuższa rozłąka korzystnie wpływa na związki :))

Pozdrawiam

borrrys,

 

Odwagi. Po pierwsze trzeba mieć nie tylko te kilkanaście m2 pokoju ale tez "wywalczyć" np. 2 godz dziennie czasu tylko dla siebie. Łatwo nie jest ale warto! Wiem co piszę, bo u mnie dochodzenie do właściwych rozwiązań rodzinno-pomieszczeniowo-odsłuchowych zajeło ładnych kilka lat. Z moich doświadczeń wynika, że sprzęt w salonie zdecydowanie się nie sprawdza.

 

Nie bałbym się też 12 m2. Ja sam słucham na niecałych 16 m2. Udało mi się tu zmieścić B&W 804 z MFa5 i nie ma kłopotów z akustyką. Wymaga to oczywiście trochę pracy ale z pewnością można w takim pomieszczeniu mieć dobry, rzetelny dźwięk.

 

Życzę powodzenia.

  • 1 miesiąc później...

>manzarek

Zgadzam się z Tobą, że dochodzenie do właściwych rozwiązań "rodzinno-pomieszczeniowo-odsłuchowych" często zajmuje wiele czasu. Niejednokrotnie wymaga ono również sporych umiejętności polityczno-negocjacyjnych, których niestety nie posiadają nasi parlamentarzyści, ale w końcu jest to część życia którą należy przejść.

W moim maleństwie 17 m2 upchnąłem Dynki i brzmi to podobno nieźle (opinia moich Szanownych Złotousznych Kolegów).

Pozdrawiam i życzę wielu przyjemności podczas godzin odsłuchu.

Jarek

  • 3 miesiące później...

Po długich i burzliwych negocjacjach z ładniejszą połową udało mi się przywłaszczyć sobie pokój. Jeszcze "tylko" adaptacja akustyczna, wymiana kolumn i jazda !

Bardzo się cieszę że udało mi sie to zrobić, żona ogląda serialik, albo zaprasza mamusię, a ja zamykam drzwi i mam swięty spokój. Mimo małego metrażu - rewelacja !!!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-4607-100004421 1199560652_thumb.jpg

post-4607-100004422 1199560652_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

fajny pokój! gratuluję!

 

ps. ja walczę w jeszcze mniejszym, co więcej w dosyć długim, acz wąskim. powoduje to swoiste "wykrzywienie" mojego postrzegania muzyki, bo zwracam uwagę raczej na głębokość sceny niż jej szerokość :)

 

pozdr.

Łukasz

>borrys

 

ja miałem podobną sytuacją.

Sprzęt stoi w salonie.

Słucham z dziećmi, żoną i psem.

Jakoś to nie przeszkadza.

Jak inni chcą oglądać coś w tv, to idę na jogging, tenis, albo

oglądam z nimi. Czasami też z teściową.

 

Za nic nie dał bym się zamknąć sam w pokoju.

To izolacja od rodziny.

A w planowanym pokoju odsłuchowym jest biblioteczka i komputer.

Pokój służy również wszystkim.

 

Naprawdę polecam powrót do salonu.

 

Pozdrawiam,

nie zakładaj nic z góry; bądź nieskazitelny w słowach; nie bierz nic do siebie; rób wszystko najlepiej jak potrafisz.

Ej, bez przesady, nikt nie namawia borrysa do izolowania się od rodziny. Zdrowy rozsądek to podstawa - jeżeli żona przestanie go poznawać to znaczy, że przegiął ;-)

 

Ja słucham głównie wieczorem, bo jestem 'nocnym Markiem' a moja lepsza połówka o 22 już zamyka oczy. Gram w zamykanym salonie, więc nie przeszkadzam, ale niestety nie mam możliwości strojenia po swojemu :-( Taki pokoik to dla mnie idealne rozwiązanie i moje marzenie ;-)

Widzę że mam podobny dylemat jak wiele osób ;-)

Wybór pomiedzy 14m2 (3,7 x 3,8) a salonem połaczonym z holem, jadalnią (ok 60m).

 

Myślę że wybór mniejszego pomieszczenia jest lepszym rozwiazaniem mimo pewnych problemów z małą powierzchnią.

Nie jest wykluczone, że nagłosnienie otwartego salonu było by równie kłopotliwe jak właściwe dobranie sprzętu do małego pomieszczenia.

Mam to szczęście że jestem na etapie projektowania i budowy, mogę w pewnych niewielkich granicach pokombinować z układem pomieszczenia, zabudową rogów, oklejeniem, fakturą ścian i/lub podwieszanym sufitem.

Pomieszczenie niestety zbliżone do kwadratu - nie wiem czy warto zmieniać jego układ np. przez wydłużenie jednej ze ścian??? - jeszcze mam taka mozliwość.

< borrys

 

Tak na próbę, przeniosłem sprzęt z salonu

do pokoju 12 mkw, przedtem go wytłumiłem, czym popadło.

Salon ma 26 m kw, otwarty (łuk)- ta próba była wynikiem m.in. Twego postu.

 

Zagrało pięknie. W niektórych aspektach lepiej niż w salonie.

Jeszcze kilka dni postoi na dole i zabieram go do salonu.

Doświadczenie cenne.

 

Sprzęt oczywiście wróci do salonu, ale

wiem ile jeszcze mnie czeka adaptacji akustycznych w nim.

 

pozdr,

nie zakładaj nic z góry; bądź nieskazitelny w słowach; nie bierz nic do siebie; rób wszystko najlepiej jak potrafisz.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.