Skocz do zawartości
IGNORED

Polityka | archiwum


Ojciec Dyrektor

Rekomendowane odpowiedzi

Byłeś tam kiedyś? Miska ryżu owszem, jest. Otoczona kilkunastoma innymi miskami z najprzeróżniejszymi pysznościami. Reszta co piszesz o Chinach to bzdura na bzdurze i bzdurą pogania.

Raczej nie masz racji, chyba że odpowiada ci azjatycki model wolności i poszanowania jednostki. Pełną miskę pyszności to w Chinach ma maksymalnie 20-25 %. Reszta przędzie cienko. Jesteś antyamerykański ale to nie powód żeby lansować jako wzór, kraj pozbawiony wolności politycznej.

Sporo cię łączy z Trumpem

 

Z tego to się akurat bardzo cieszę, a reszta Twojego tekstu to słaba projekcja, której nie biorę na serio. Niepotrzebnie znowu wszedłem do tego politycznego szamba - jakbyś miał oczy w głowie, to widziałbyś jak jest i kto jest psem. Ale jak się ma oczy w doopie, to nic na to nie poradzę i nie moim interesem jest przekonywanie nieprzekonywalnych, szczególnie oglądających Amerykę przez telewizyjną i internetową tubę propagandową i oceniającą ją przez pryzmat nienawiści do Trumpa i jego administracji.

 

Poza tym jestem gorącym zwolennikiem Trumpa i nic mnie tak nie cieszy, jak wzięcie za mordę tej rozwydrzonej waszyngtońskiej bandy, która szybowała w dół wprost do szamba lewackiej utopii. Wreszcie jest odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu, na miarę Kennediego i Reagana.

 

Twój język świadczy o Tobie, o czym wspomniałem wyżej. Przyznaj że na co dzień chodzisz z baseball bat w ręku. Polish style!

 

Spędziłem kiedyś wiele godzin na rozmowie z saksofonistą i poetą z kapeli Art Ensemble of Chicago, która pochodzi z Chicago. Opowiedział mi to wszystko ze szczegółami.

 

Mój język jest adekwatny do rozmówcy, wię nie ma się co dziwić. Myślisz, że masz czysto za paznokciem? Nałożyłeś habit i udajesz świętego, ale nie ze mną te numery Brunon.

 

Widocznie za mało czasu spędziłeś z Roscoe Mitchelem, choć akurat on nie powinien mieć powodów do narzekania, przynajmniej obecnie. Ale czarni tak mają - są roszczeniowi i generalnie mentalnie podobni do nas, do Polaków. Takie mam obserwacje i nie ma w tym nic złego. Jazz, co jest paradoksalne, w ogóle w USA jest traktowany po macoszemu, zupełnie odwrotnie niż klasyka - ale w klasyce to niestety jest inna półka sponsorów, więc nie ma się co dziwić. Europa daje zarobić jazzowi i to jest przede wszystkim pierwszy i główny powód i priorytet, dlaczego część wybitnych amerykańskich jazzmanów tam się tymczasowo osiedlała i grała koncerty czy też inne sesje - lepsza kasa! Oprócz Vona Freemana, który miał w doopie wyjazdy gdziekolwiek. Ja też mój drogi rozmawiam z jazzmanami i obserwuję ich poczynania, nieprzerwalnie od ponad dwudziestu lat - nie chodzi mi tu o epizod, którego Ty doświadczyleś raz z jednym muzykiem, tylko o życie i całokształt jazzu w USA. Nie rozumiem tylko jednego u nas - mianowicie tego upartego i wręcz patologicznego parcia na rację - nawet jak Polacy nie mają racji, to zawsze ją muszą mieć.

Parker's Mood

Jak oni kiedykolwiek zostaną szeryfem

 

Jesteś za (globalistą) a nawet przeciw (antyglobalistą)?

 

Chińczycy są pierwsi do odstrzału

 

Amerykanów jest mniej - szybciej pójdzie.

 

Zadziwiający jest ten poziom guana w głowach niektórych. :(

Raczej nie masz racji, chyba że odpowiada ci azjatycki model wolności i poszanowania jednostki. Pełną miskę pyszności to w Chinach ma maksymalnie 20-25 %. Reszta przędzie cienko. Jesteś antyamerykański ale to nie powód żeby lansować jako wzór, kraj pozbawiony wolności politycznej.

 

Demokracja amerykańska natomiast polega na tym, że prezydentem kraju zostaje osoba na którą głos oddało MNIEJ obywateli niż na kontrkandydata.

Demokracja amerykańska natomiast polega na tym, że prezydentem kraju zostaje osoba na którą głos oddało MNIEJ obywateli niż na kontrkandydata.

 

Taka ordynacja. Powiem szczerze - miałem co do tego podobne zdanie dopóki nie zobaczyłem dokładnej mapy pokazującej jak głosowali wyborcy. Wtedy zmieniłem zdanie.

Jak znajdę mapkę to wrzucę.

Jestem Europejczykiem.

 

Wreszcie jest odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu, na miarę Kennediego i Reagana.

 

Ha, ha, buhahahaaaa.... kretyna porównywać z Reaganem. Kennedy to demokrata jak Obama, zupełnie nietrafione to porównanie z Trumpem. Podobnie jak przykład Chryslera.

 

Demokracja amerykańska natomiast polega na tym, że prezydentem kraju zostaje osoba na którą głos oddało MNIEJ obywateli niż na kontrkandydata.

Mylisz pojęcia, niestety.

Taka ordynacja. Powiem szczerze - miałem co do tego podobne zdanie dopóki nie zobaczyłem dokładnej mapy pokazującej jak głosowali wyborcy. Wtedy zmieniłem zdanie.

Jak znajdę mapkę to wrzucę.

 

A w PRL była taka ordynacja, że PZPR i wskazani przez nią satelici mieli zawsze 98% poparcia.

 

Nie wiem co dadzą jakieś mapki jak ludzie głosowali. Jeden obywatel - jeden głos. Jeżeli na kandydata X głosowało (to tylko przykład, proszę nie zwracać uwagi na liczby) 120 milionów osób, a na Y 100 milionów - to chyba oczywiste, że prezydentem powinien zostać X. W USA zostaje Y.

A w PRL była taka ordynacja, że PZPR i wskazani przez nią satelici mieli zawsze 98% poparcia.

 

Nie wiem co dadzą jakieś mapki jak ludzie głosowali. Jeden obywatel - jeden głos. Jeżeli na kandydata X głosowało (to tylko przykład, proszę nie zwracać uwagi na liczby) 120 milionów osób, a na Y 100 milionów - to chyba oczywiste, że prezydentem powinien zostać X. W USA zostaje Y.

Musiałbyś sie zagłebić w historię, geografie i demografię USA , żeby to zrozumieć. Wymyślili to nie bez powodów.

Musiałbyś sie zagłebić w historię, geografie i demografię USA , żeby to zrozumieć. Wymyślili to nie bez powodów.

 

O czym w ogóle mówisz? Głos z Alaski powinien inaczej znaczyć niż głos z Teksasu? Powtarzam: demokracja to jeden obywatel = jeden głos.

 

Propaganda PRL próbowała ludziom wmówić, że powinni zgłębić podstawy marksizmu-leninizmu żeby zrozumieć jak bardzo demokratyczna jest ówczesna ordynacja wyborcza.

Co by jednak nie gadać po próżnicy i trzymać się lewacko-prawackiego schematu dyskusji, to Ameryka stała się potęgą, bo wojna domowa zakończyła się zwycięstwem lewackiej północy nad prawackim południem.

Dokładnie jarze1-szy, dokładnie. Należałoby się też cofnąć do Starożytnego Rzymu - to stamtąd pochodzi większość modelu. A najlepiej, to przenieśmy się do Dinozaurów - i zbadajmy demokrację i ordynację wyboczą w erze kredy.

Parker's Mood

Załączam obiecaną mapkę. Na czerwono - obwody w których wygrał Trump, na niebiesko - Clinton. Im ciemniejszy kolor tym większa przewaga. Mapka jest interaktywna, można sobie powiększać, przesuwać, po najechaniu kursorem pokazuje szczegółowe wyniki. Majstersztyk.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jestem Europejczykiem.

 

Wiem wiem. Ten argument z 70% sprzeciwem czarnych mnie przekonał.

Czysta matematyka.

 

Taka sama jak to:

 

PiS wygrał wybory i zdobył 35% głosów, czyli 65% było przeciw.

Czysta matematyka. ;-)

Jak był na YT, to go oglądałem. Tej jego nowej platformy już nie śledzę, ale lubię go - ma gość point i rację w wielu wypadkach. W końcu jest tutaj kawał czasu - dłużej ode mnie.

Parker's Mood

Majstersztyk.

 

Tak. Wyborczego szwindla w majestacie prawa. Na Hilary Clinton oddało głos więcej Amerykanów niż na Donalda Trumpa.

 

A potem coś takiego próbuje się wciskać światu jako wzorzec demokracji.

Tak. Wyborczego szwindla w majestacie prawa. Na Hilary Clinton oddało głos więcej Amerykanów niż na Donalda Trumpa.

 

A potem coś takiego próbuje się wciskać światu jako wzorzec demokracji.

 

A to już problem Szanownego Kolegi.

Problemem Amerykanów jest to, że zagłosowali na populistycznego oszusta. Problemem świata jest to, że Trump nie bardzo wie co robi w tym sensie, że nie rozumie skutków swych działań poza tymi najbliższymi. A to pierwsze jest ciekawostką, to to drugie już jest groźne.

Jestem Europejczykiem.

 

rozwydrzonej waszyngtońskiej bandy, która szybowała w dół wprost do szamba lewackiej utopii.

Cha cha cha! Wyszłoszydło z wora.

 

Typowe Polactwo z Szikago.

 

z Roscoe Mitchelem,

To nie był on.

Powtarzam: demokracja to jeden obywatel = jeden głos.

A w USA jest inaczej? Ordynacje proporcjonalne, które są zdaje się w większości stosowane w demokracji, sprawiają nie mniejsze niespodzianki niż ta stosowana w wyborach prezydenckich w USA.

 

ma gość point i rację w wielu wypadkach

taa... podobnie jak Korwin-Mikke, Rifkin i im podobni...

PiS wygrał wybory i zdobył 35% głosów, czyli 65% było przeciw.

Czysta matematyka. ;-)

 

Trzeba to PiS-owi wytykać za każdym razem, kiedy wołają ZDOBYLIŚMY 35%! Mogą tak wołać, dopiero kiedy zdobędą 51%.

 

Chicago chełpił się tymi 30 procentami poparcia dla Trumpa przez Czarnych, jakby zdobył ich większość.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.