Skocz do zawartości
IGNORED

Goldmund - znajdź 5 szczegółów (quiz)


Elberoth

Rekomendowane odpowiedzi

Ten w Goldmundzie to na 100% DV-696AV-K

 

porównajcie złącza w fotce na początku a tutaj, tylko te pasuja

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nareszcie jakiś sensowny wątek wnoszący trochę ożywienia.

 

Problem jest taki że producenci mają dostępną skończoną bazę elementów.

Baza ta paradoksalnie skurczyła się ostatnio zwłaszcza jeżeli

chodzi o napędy. Składniki nawet najbardziej topowych urządzeń

każdy może sobie kupić. A zapotrzebowanie na sprzęt za XXk $ nie maleje.

Jakie jest wyjście? Ano takie, jak u Goldmunda. Wartością dodaną jest

zmiana obudowy, kilku elementów (kondensatory, zasilacz) i co najważniejsze

marketingowa otoczka Hi-Endu. Elementem tej otoczki jest stworzenie

poczucia przynależności do elity - oczywiście przy pomocy odpowiedniej ceny.

Jestem Europejczykiem.

 

Co do modyfikacji - istnieje niebezpieczeństwo, że takowa wcale nie pozwoli na uzyskanie hi-endowego dźwięku. Nikt z forumowiczów Goldmunda nie słyszał więc nie wiadomo, czy przypadkiem nie gra on low-endowo czyli jak pierwowzór:). Może cała zabawa polegała głównie właśnie na zmianie opakowania i ceny a nie na drastycznym poprawieniu walorów brzmieniowych tego Pionka.

Jaro - nieprawda. Zobacz sobie jak zbudowane są odtwarzacze Accu, ARC CD-7, EMM Labs, Wadia 751 itd. To wszystko są odtwarzacze za podobne pieniadze (~$9k) w których nie znajdziesz ani jednego elementu chodzącego z "przeszczepu".

 

Przykład Goldmunda zamieściłem właśnie dlatego, że to NIE JEST normalne. To zwykłe oszustwo.

 

Informacje o tym znalazłem na forum w US, a tam dotarły na forum z Chin.

 

Co do tego jaki model Pioneera siedzi w środku to jest mi to obojętne. Nie planuję robić klona, bo i po co ?

 

Zapewne nie jest to model DV-300, bo Goldmund debiutował na rynku wcześniej. Trzeba by poszukać wśród wcześniejszych modeli Pioneera.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

>>Elberoth

Nie przyjmuj tak za pewnik, że w wielu innych drogich sprzętach przeszczepów nie ma. Może być tak, że zostały zrobione inteligentnie (wspominałem o tym wcześniej) a nie tak jak w Goldmundzie. Można przecież najpierw poszukać przyzwoitego "dawcy", z którego da się coś "wycisnąć", wziąć schemat, przeprojektować płytki (pozostawiając elektrycznie wszystko jak było, ewentualnie wprowadzić jakieś modyfikacje) i objawić światu "NOWE" HI-ENDOWE żródło za HI-CENĘ:). Może audiofilskie marki z tradycjami tak nie robią (bo jedna taka wpadka i "dupa blada"), ale różne "audiofilskie" manufaktury, które wyrastają jak grzyby po deszczu?. Pokusa jest duża. Ktoś pomyśli o zarobieniu kasy na audio ale nie buduje sam urządzeń, tylko wybiera gotowe modele, schematy, ma wiedzę elektronika i jest trochę skutecznym "dłubaczem", zakłada firmę i wypuszcza "HIPERSUPER HI-END" który można kupić z logo jakiegoś japońskiego producenta w plastikowej obudowie w każdym markecie za 100$ a on sprzedaje 100x drożej.

Jak pisałem, u chłopaków z Goldmunda z myśleniem było "pod górkę". Gdyby zrobili jak pisałem, to koszt by nieco wzrósł, bo nie montowałoby się gotowych modułów tylko trzeba by przeprojektować i wykonać płytki, wlutowywać elementy ale biorąc pod uwagę finalną cenę ten koszt nie byłby aż tak duży. W ten sposób uniknęliby wpadki, chyba że niezadowolony z pensji pracownik rozpuściłby wici w jaki to sposób ten "Hi-End" powstaje.

>Ciekawe co zrobi zadowolony posiadacz Goldmunda jak się dowie?:)

 

Nawet jak się dowie to nie uwierzy. Znajdzie sobie 10 wytłumaczeń, że to nie jest prawda.

Gwarantuję wam że "zadowolony" posiadacz Goldmunda płakał nie będzie. Może się co najwyżej nieco zirytować, ale skoro wydał 8900$ na sprzęt, to raczej nie wydał na niego wszystkich swoich oszczędności lub też nie brał na to kredytu w banku:). Ta manufaktura poluje na nadzianych a nie na odejmujących sobie od ust. Gościowi z konta dużo nie ubyło, będzie co najwyżej przezorniejszy przy dokonywaniu kolejnych zakupów ... albo i nie - zależy od stanu portfela:)

teraz tylko czekać na kolejne wyniki śledztw, jakie najpewniej zaraz się zaczną :)

 

Sprzęt Golmunda który jest w posiadaniu forumowiczów "ze świata" już zapewne poczuł "zły dotyk" śrubokręta oraz zapach blueprintów plebejskich ustrojstw :)

>Elberoth, 1 Sty 2008, 19:34

 

>Jaro - nieprawda. Zobacz sobie jak zbudowane są odtwarzacze Accu, ARC CD-7, EMM Labs, Wadia 751

>itd. To wszystko są odtwarzacze za podobne pieniadze (~$9k) w których nie znajdziesz ani jednego

>elementu chodzącego z "przeszczepu".

 

Nieporozumienie! Nie chodziło mi o gotowe płytki z elektroniką, tylko o elementy typu DAC, wzmacniacz

operacyjny itd. No i napęd. Pole na którym może się poruszać konstruktor jest coraz ciaśniejsze.

Taki Goldmund to przykład skrajny, ale trudno sie definitywnie wypowiedzieć. Jeżeli są tam jakieś

układy programowalne, to może zaimplementowali własne algorytmy, np. filtracji?

Z drugiej strony "ograniczenie czyni mistrza". Poruszanie się w ograniczonej przestrzeni

możliwości może być prawdziwym wyzwaniem.

Im wyższy poziom, tym drobniejsze różnice dzielą mistrzostwo od poprawności.

Coś, co wygląda podobnie nie musi być takie same, a brzmienie może być całkiem inne.

I za to właśnie płacimy. Czy aż tyle? Każdy musi sobie odpowiedzieć sam.

Jestem Europejczykiem.

 

Jaro - mówisz jak adwokat Goldmunda. Tymczasem każdy widzi, że tu król jest nagi.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Jaro_747, 1 Sty 2008, 21:33

>Jeżeli są tam jakieś układy programowalne, to może zaimplementowali własne algorytmy, np. filtracji?

 

Tu Jaro ma rację. Jeśli są tam programowalne układy DSP to teoretycznie można napisac swój własny program i go wprogramować. Jednak praca z gotową płytką wymaga drobiazgowej analizy połączeń i w pewnym momencie może sie okazać, że lepiej zrobić wszystko od zera. Jednak skoro Goldmund czyta SACD to jest praktycznie pewne, że nic tam nie było grzebane w oprogramowaniu, tylko jest to zwykły przeszczep.

Na tej płytce nie ma układów programowalnch ...

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Ot i współczesne podejście do sprzętu - teraz podane pięścią w twarz, nie tak jak dawniej, kiedy w żadnym wypadku byłoby nie do pomyślenia (i zrealizowania) w stylu "kawa na ławę"

Ciekawe jak to można ująć w folderze reklamowym. Wasze typy?

:)

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

Jednym zdaniem - uwaga na sprzęt wypuszczany przez niewielkie manufaktury. Takie w razie czego nie mają wiele do stracenia, jak będzie wpadka właściciel zmieni nazwę firmy, przepakuje te same "bebechy" w inne opakowanie i będzie szukał kolejnych "złotouchych" z platynowymi kartami płatniczymi i indywidualną obsługą w banku:).

 

Może ktoś ma dostęp do tego DV600 czy też 696 i mógłby wstępnie swoim wprawnym uchem ocenić, jak gra to coś bez dłubania?

Wystarczy porównać , może mniejsze extremum, Denon DCD-3000 i Denon DCD-S10

Jak powiedział pewien ślepy koń, stając na starcie Wielkiej Pardubickiej: "Nie widzę przeszkód" :-D

Już kiedyś czytałem że cd Atoll wewnątrz jest bardzo podobny do Technicsa 770 (?).

 

Nie kumam tylko po co takie rzeczy robić i jak to jest prawnie rozwiazane.

i kolejne hasło

 

"Jeszcze nigdy nie miałeś sprzętu tej klasy" (to do nieświadomych nadzianych audiofili, którzy faktycznie nigdy by takiego pionka do domu nie wnieśli:)

>Edward

>Skąd masz pewność?

Chwila zastanowienia: W jaki sposób i do czego chciałbyś w tym rozwiązaniu wykorzystać układy programowalne?

Jeśli chodzi o firmware, zawsze można wypalić, tylko w tym przypadku - po co?

Wiedza i doświadczenie przychodzą z wiekiem, najczęściej z wiekiem trumny.

Trochę sensu poproszę.

Ta cała sprawa jest doskonałą ilustracją tego, że cena w branzy audio jest raczej wskaźnikiem pozycjonowania danego produktu na rynku. Oczywiście nie jest to reguła prosta i bezwyjątkowa.

 

Moja opinia na temat tego zjawiska jest niezmienna od początku mojej bytności na forum. Można ją zrekapitulować w 3 punktach:

 

- firmy branży audio dzielą się na dwie kategorie: ogólnoświatowe koncerny produkujące na rynek masowy i audiofilskie manufaktury

 

- te pierwsze mając ogromny potencjał technologiczny i przede wszystkim ekonomiczny produkują sprzęt, którego cena rynkowa ma mniej lub bardziej bezpośrednie przełożenie na jakość zastosowanych technologii czy materiałów w danym urządzeniu. Relacja producent-konsument jest w tym wypadku oparta o racjonalną kalkulację kosztów produkcji danego wyrobu, którego cena zazwyczaj stanowi proporcjonalną odpowiedź na oczekiwania klienta z danego targetu.

 

- najmniej wiarygodne są manufaktury legitymujące się irracjonalną polityką cenową i co gorsza uchodzące za tzw. ścisły hi-end. Nie dysponując niemal żadnym zapleczem badawczym czy ekonomicznym w porównaniu do koncernów oferują często produkty będące de facto kompilacją podzespołów kupowanych hurtowo za śmieszne pieniądze u potentatów branży. W tym wypadku płacimy zazwyczaj za ich know-how, a nie uczciwie skalkulowany koszt wytworzenia danego urządzenia + sensowna marża jak to ma miejsce w koncernach.

 

Przy czym wspomniana wartość koncepcyjna produktów firm stricte audiofilskich ogranicza się często do dziedziny marketingu i socjotechniki. Dlatego im bardziej egzotyczna marka, tym mniejsze u mnie wzbudza zaufanie.

 

Nie ulega wątpliwości, że Sony, Yamaha, H/K czy Denon - przynajmniej potencjalnie - mogą wyprodukować najlepiej grający sprzęt oferując go za adekwatne do jego parametrów sonicznych pieniądze.

Prawnie, nie ma żadnego problemu. Kupują płytki od Pioneer-a nic niezwykłego a jeżeli kupują ich całkiem sporo to cena jest duuużo niższa, choć pewnie dużo nie kupuja :)

 

Prawdopodobnie patrząc na układ kabli kupują nawet nie tyle płytki, co DVD bez obudowy a w kartonie :)

>Rolandsinger

 

dobrze powiedziane - potencjalnie MOGĄ

Jak podąłem przykład dość ekskluzywnego (no oczywiście to ułamek ekskluzywności Goldmunda:)) systemu sypialnianego Denona f-101, a jeszcze dobitniej 201 SA. Sam odtwarzacz cd w f-101 był wyceniany na chyba 1000 zł (cały system z małymi "pykawkami Missiona 2999 zł), a w serii 201 cd wycenione na prawie 1900 zł (!!!!). Marketingowy bełkot, że niby przetwornik Delta-Sigma 24-bit (w obu cdekach), a gorzej grającego kompaktu jeszcze nie słyszałem (a podłączałem go do innych wzmacniaczy i z chwilą wpięcia cd wszystko robiło się kompletnie do d...) . Oczywiście opakowanie denona na bardzo wysokim poziomie, cena też nie studencka. A zestaw 201 to wogóle raczej adresowany do dość zamożnego klienta.

 

Oczywiście dodam, że f-101 w Anglii dostało nawet nagrodę w jakimś branżowym piśmie i miało bardzo dobre recenzje, które tłumaczył licząc na zwiększenie sprzedaży polski dystrybutor denona.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.