Skocz do zawartości
IGNORED

Propozycje i uwagi dotyczące Forum


EDDY

Rekomendowane odpowiedzi

Jakie są wyjścia z tej sytuacji, bo ja widzę dwa. Albo można swoje poglądy głosić i jeśli ktoś czuje się urażony, to jego problem, albo nie można. Innej drogi nie widze.

 

 

Wystarczy napisać raz że to nie ma sensu bo........ (tu podajemy dlaczego) A jeżeli gostek chce to niech sobie i pampersami kable owija. Jego kable, jego pampersy. On tego będzie słuchał. Ktoś słyszy kable? Jego sprawa. Stać go na to. Kupuje i się cieszy że ma lepiej. Co mi do tego. Ktoś nie słyszy kabli? Jego sprawa. Zatrzymuje się na takich jakie ma. Nie można wyśmiewać drugiej strony.

Wątki potrzebne są oba. Jedni udowadniają że słyszą a inni że nie można słyszeć różnicy. Byle to była konwersacja a nie wyzwiska i obelgi.

Moderacja nie powinna zamykać czy też przenosić tematów, lecz z większą stanowczością karać najbardziej wulgarnych użytkowników. Trzy ostrzeżenia i ban tymczasowy. Nie podziała, trzy ostrzeżenia i ban na stałe.

 

Zacytowałem post Ujemnego, lecz mój wpis dotyczy obu stron konfliktu.

Bum, jaką wiedzę? Że kable analogowe nie grają? Że Reimyo papageno gra tak samo jak Densen? bum, litości! Przecież ty i twoi koledzy o tym pisaliście: kable be, drogie systemy be, a audiofile to debile. Do kogo wyciągasz rękę? I jaką rękę? Przyjacielską, czy taką, jak w poście do papageno, który cię nie zaczepiał?

Jak zwykle przerysowujesz. Jest immanentna cecha słyszących kable. Przypisujesz mi, jak zwykle różne rzeczy, których nigdy nie napisałem. Owszem, kable nie grają, ale nigdzie nie napisałem, że wszystko gra tak samo.

Przeglądam sobie forum i nagle widzę, że jakiś majster owinął folią miedzianą kable SATA i pozakładał na nie jeszcze jakieś ferrytowe kółka.

Co robię?

Piszę mu, dlaczego to nie ma prawa działać - źle bo go obrażam.

Jeżeli jemu zagrało lepiej po owinięciu, a następnie podzielił się takim spostrzeżeniem z innymi, pisanie "to nie ma prawa działać" jest zarzucaniem mu kłamstwa a więc niestety personalnym atakiem.

 

Hobby to nie nauka akademicka.

Co do Papageno - ciebie też nie zaczepiałem a tu nagle:

 

 

O, ktoś odhakował konto i wrócił stary dobry bum ze swoim serdecznym przesłaniem, czyli niesprowokowanym atakiem personalnym. Cu-dow-nie.

 

Jeżeli jemu zagrało lepiej po owinięciu, a następnie podzielił się takim spostrzeżeniem z innymi, pisanie "to nie ma prawa działać" jest zarzucaniem mu kłamstwa a więc niestety personalnym atakiem.

 

Hobby to nie nauka akademicka.

Owszem nie jest. Czy to oznacza, że jeśli ktoś napisze bzdurę, to nie można o tym napisać? Po to choćby, aby inni się w nią nie pakowali.

Gdyby ktoś napisał "podłączyłem sobie gorący przewód zasilający do obudowy i slyszę pozytywną poprawę", to co wtedy?

Gość rochu

(Konto usunięte)

Zastanawiałeś się nad tym, kto decyduje czy coś jest albo nie jest bzdurą?

 

Bo nie ma czegoś takiego jak obiektywna bzdura.

Bzdurą nazywa się bowiem coś co jest niezgodne z przyjętymi przez daną osobę zasadami oraz zasobem wiedzy w którą dana osoba wierzy i osobiście przyjmuje za prawdę.

Tak więc to czy coś można nazwać bzdurą decydują czysto subiektywne elementy.

Owszem nie jest. Czy to oznacza, że jeśli ktoś napisze bzdurę, to nie można o tym napisać?

Można (sam to wielokrotnie robiłem), pod warunkiem udowodnienia rzeczonej bzdury czarno na białym. Jednak udowodnienie komuś że nie usłyszał jest niemożliwe, dlatego że rozmawiamy o subiektywnych odczuciach.

Albo można swoje poglądy głosić i jeśli ktoś czuje się urażony, to jego problem, albo nie można. Innej drogi nie widze.

To chyba już kiedyś było i to calkiem niedawno :-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Jeżeli jemu zagrało lepiej po owinięciu, a następnie podzielił się takim spostrzeżeniem z innymi, pisanie "to nie ma prawa działać" jest zarzucaniem mu kłamstwa a więc niestety personalnym atakiem.

To ostatecznie wyjaśnia sprawę i pokazuje na co bym się zgodził, gdybym przyjął te warunki. Każde "nie" w klubie zostałoby oprotestowane przez złotouchych, a każdy piszący, że coś nie gra zbanowany. Na koniec korzystając z panelu banowania, założyciel zbanowałby sam siebie i wyrzucił się z forum za trollowanie.

 

Gdyby ktoś napisał "podłączyłem sobie gorący przewód zasilający do obudowy i slyszę pozytywną poprawę", to co wtedy?

Wtedy delegacja pojedzie na pogrzeb i ktoś wygłosi mowę o tym jak ów "odkrywca" poświęcił się swemu hobby.

 

PS. A papageno dalej pisze, więc dobitnie to świadczy o tym komu wolno, a komu nie wolno trollować i prowokować.

Bzdurą nazywa się bowiem coś co jest niezgodne z przyjętymi przez daną osobę zasadami oraz zasobem wiedzy w którą dana osoba wierzy i osobiście przyjmuje za prawdę.

Wiedza i wiara to dwie różne kwestie. Wiedza zawsze "buduje", wiara może (nie musi) "burzyć". Przykładów w dzisiejszym świecie jest mnóstwo. Ja zdecydowanie wolę wiedzę, ale wiara też ma u mnie odrobinę miejsca, ale nie w kwestiach związanych z audio.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Jeżeli jemu zagrało lepiej po owinięciu, a następnie podzielił się takim spostrzeżeniem z innymi, pisanie "to nie ma prawa działać" jest zarzucaniem mu kłamstwa a więc niestety personalnym atakiem.

 

No jasne, to prosze nie banować kolegi ayrana, któremu ayran i kefir grają, a został zbanowany. W dodatku jest ciągle obiektem personalnych ataków za te spostrzeżenia, na które nikt nie reaguje i w ogóle nie usuwa wątków, w których te personalne ataki mają miejsce.

 

Jak ktoś napisze, że ma słonia w karafce, a ktoś, że to bzdura, bo karafka musiałaby mieć 10 m3 objetości, albo słoń 10cm3, a nigdzie ani takich słoni ani takich karafek nie widział, to jest to atak personalny?

 

Można (sam to wielokrotnie robiłem), pod warunkiem udowodnienia rzeczonej bzdury czarno na białym. Jednak udowodnienie komuś że nie usłyszał jest niemożliwe, dlatego że rozmawiamy o subiektywnych odczuciach.

 

Wiele bzdur zostało udowodnionych czarno na białym. Załóżmy, że ktoś wkleja zdjęcie słonia, parametry jakie słonie osiągają, zdjęcia karafek, parametry karafek i wykazauje, że jedno z drugim jest niekompatybilne kompletnie, a ktoś dalej uparcie twierdzi, że jest, bo on ma słonia w karafce wiec chyba wie. Na prośbę udowodnienia posiadania słonia w karafce odpowiada, że nie musi udowadniać, ma swojego słonia i jest mu z tym dobrze i domaga się nie pisania bzdur na temat słoni od kogoś, kto słonia w karafce nie posiada, więc nie może się na ten temat wiarygodnie wypowiadać. W końcu nie można mu subiektywnych odczuć na temat słoni odbierać, bo to by było zarzucanie kłamstwa czyli personalny atak.

 

Posiadacz słonia w karafce tryiumfuje, moderacja również, bo pożadek musi być.

 

Serio misiomor, serio?

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Jednak udowodnienie komuś że nie usłyszał jest niemożliwe,

Można chyba poddać wątpliwości to, że ktoś coś usłyszał jeżeli się wie że ten ktoś usłyszał to coś w ramach "testu", który z testem nie ma nic wspólnego. Odsłuchy z przerwami na przełączenie sprzętu, bez wyrównanych poziomów często ze zmianą położenia głowy słuchającego i dużą ilością rozmów w czasie przełączania itd. To nie są testy, ale oczywiście jest zabawa. Ja jej nikomu nie odbieram i nie odbierałem, ale skrytykować taką zabawę nazywaną testem chyba mogę ?

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

>> Lech36

 

Potoczne znaczenie słów, używanych na potrzeby hobby nie musi zaraz podlegać akademickiej weryfikacji. Tu chodzi przecież o zabawę, więc nie odstawiajmy Ananiasza z książek o Mikołajku.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Można chyba poddać wątpliwości to, że ktoś coś usłyszał jeżeli się wie że ten ktoś usłyszał to coś w ramach "testu", który z testem nie ma nic wspólnego.

Nie można, chyba że jakiś test robią "głucholce", wtedy możesz wyśmiewać do woli.

Szczególnie wiedza, która pozwoliła stworzyć bombę atomową...

Poszerz swoją wiedzę bo to o czym wyżej piszesz służy nie tylko do budowy bomby atomowej. Korzystasz z tego u lekarza, w wielu krajach dzięki temu nie ma problemów z elektrycznością itd. Wolałbyś żeby ta wiedza nie istniała bo efektem ubocznym jest bomba atomowa. A może ta bomba atomowa sprawia że na świecie od tak wielu lat nie było poważnego światowego konfliktu. Pomyślałeś o tym.

Pozdrawiam.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Przeglądam sobie forum i nagle widzę, że jakiś majster owinął folią miedzianą kable SATA i pozakładał na nie jeszcze jakieś ferrytowe kółka.

Co robię?

Piszę mu, dlaczego to nie ma prawa działać - źle bo go obrażam.

Z reguły majster już na wstępie zaznacza:

"Proszę o wypowiedzi tylko kolegów, którzy usłyszeli zmiany. Teoretykom dziękujemy."

To tak a propos:

Natomiast sposób jej prezentacji,obnoszenie się ze "znawstwem",nachalny,konfrontacyjny styl wypowiedzi powoduje,że nie lubię czytać Twoich postów.

 

Wydaje się, że większość uczestników Forum komentuje ze „znawstwem” ;) To taka poza, często konieczna. Zdaję sobie sprawę, że nie muszę być lubiany, ale podyskutować na argumenty zawsze można. Nawet z SzuB`em parokrotnie niemal dochodziliśmy do zgody w dyskusji o kablach. To kwestia prowadzenia dialogu.

 

Ja w kwestii słyszenia rozróżniam; wrażenia od efektów obiektywnych. I wcale nie uważam, że wrażenia nie są ważne. Wręcz przeciwnie. Muzyka, szerzej sztuka to dziedziny „oddziałujące” na naszą psychikę. Nie ma tu potrzeby dywagować naukowo. Oznacza to jednak, że nie wolno w tej sferze odczuć, obiektywizować prawd…

I co tu do rzeczy ma „znawstwo”?!

Na pewno potrzeba pokory.

Nieustanne pole walki to było w wątku najchętniej przez Ciebie odwiedzanym.

Ale Tobie jego istnienie wcale nie przeszkadzało:

Tam są ludzie, którzy nie obrazili mnie mimo, że często prowokuję ich argumentami przez nich nie chcianymi. Ale w naturze sądzę, że z każdym z Was byłoby miło. To smutne tak tu się opluwać, jak to będzie jak się spotkamy…? :)

  • Użytkownicy+

Powtórzę, temat kabli jest odrębnym, szerszym tematem.

 

W kwestii "klubów", szydzenie, złośliwości itp. w zupełności wystarczają, żeby je zamknąć.

Poszerz swoją wiedzę bo to o czym wyżej piszesz służy nie tylko do budowy bomby atomowej. Korzystasz z tego u lekarza, w wielu krajach dzięki temu nie ma problemów z elektrycznością itd. Wolałbyś żeby ta wiedza nie istniała bo efektem ubocznym jest bomba atomowa. A może ta bomba atomowa sprawia że na świecie od tak wielu lat nie było poważnego światowego konfliktu. Pomyślałeś o tym.

Pozdrawiam.

Wystarczy, że wybierzesz się w podróż do Japonii, a twoje "wiedza ZAWSZE buduje" szybko zmieni się w "CZĘSTO buduje". Pozdrowienia.

jak to będzie jak się spotkamy…? :)

Niektórzy już się spotkali raz ze znienawidzonym Pawłem XYZ i co ? I nic. Opinia o Pawle jest w wiadomym wątku. Nie pasuje do teoretycznych wyobrażeń.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

efektem ubocznym jest bomba atomowa.

To tak jakby powiedzieć, że setki tysięcy istnień można poświęcić, by miliony mogły robić sobie prześwietlenia. Lechu, jesteś relatywistą?

Nie szub, no co ty, powinniśmy zakazać kamieni w palolicie czy innym triasie, bo z kamieni można budować domy, a można komuś rozbić głowę. Powinniśmy też zakazać krzemienia, bo można z jego pomocą upolować obiad i rozpalić ogień, ale kogoś nim poharatać. A im dalej tym gożej. Żelazo doprowadziło do prawdziwych masakr idących w miliony! Zakazać żelaza. A woda? Można ją niby pić, ale powoduje straszliwe powodzie, tsunami, utopić się można i w ogóle, też powinni zakazać.

Albo np. ile złego za sprawą prochu? Niby dzięki niemu można budować kolej i inne takie, ale od 500 lat gra główną rolę w każdej wojnie. A dziady od nobla jeszcze się cieszą jak głupi, podli relatywiści.

 

Nie mówiąc już o tym ile niewinnych istnień pochłonęły parszywe noże kuchenne, przy nich bomba atomowa to jest pikuś

 

W kwestii "klubów", szydzenie, złośliwości itp. w zupełności wystarczają, żeby je zamknąć.

 

chcesz, to ci w wolnej chwili podrzucę parę tematów z szydzeniem i złośliwościami, to mam nadzieję, że je konsekwentnie zamkniesz.

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

To tak jakby powiedzieć, że setki tysięcy istnień można poświęcić, by miliony mogły robić sobie prześwietlenia. Lechu, jesteś relatywistą?

Szub w 20 wieku były dwa światowe konflikty które pociągnęły za sobą dziesiątki milionów ofiar (mimo że nie było bomby atomowej). Ja stawiam, chociaż tego nie sprawdzę, że w 21 wieku nie będzie ani jednej wojny światowej. Może to zasługa bomby atomowej i strachu przed jej użyciem. Popatrz w I wojnie światowej obie strony używały gazu (szczególnie Niemcy) w II w.ś. nikt nie odważył się go użyć mimo że strony nim dysponowały.

"Atom" z całą pewnością przyniósł więcej korzyści niż szkody. Przynajmniej na razie.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Można (sam to wielokrotnie robiłem), pod warunkiem udowodnienia rzeczonej bzdury czarno na białym. Jednak udowodnienie komuś że nie usłyszał jest niemożliwe, dlatego że rozmawiamy o subiektywnych odczuciach.

 

Otóż można udowodnić, że ktoś nie słyszy różnych rzeczy. Przykład z osobistego doświadczenia. Mamy płytkę CD z 20 fragmentami muzycznymi. Wszystkie pochodzą z oryginalnych płyt. 3 z nich są przekodowane wav-mp3/320-wav. Płytkę otrzymuje testowana osoba. Jej zadanie, to wskazać, które pliki były kodowane w mp3. Próbę taką wykonywałem wielokrotnie, w tym na osobach z forum. Ponieważ obiecałem, że nie ujawnię kto jakie rezultaty uzyskał, więc nie mogę podać konfiguracji sprzętu na którym ten test się odbywał, ponieważ każdy robił to na własnym sprzęcie, w tym na takim którego cenę określa 6 cyfrowa liczba. Ponieważ tego sprzętu jest niewiele, identyfikacja byłaby prostą sprawą.

Wynik? Nikt nie wskazał poprawnie wszystkich trzech fragmentów. Testować można było dowolnie długo.

 

Z kablami jest podobna sytuacja. Próba wygląda tak: kilkakrotnie zmieniamy lub symulujemy zmianę kabla, a uczestnicy testu mają tylko powiedzieć, czy usłyszeli zmianę, czy nie. Próbę oczywiście kilkakrotnie powtarzamy. Nikomu w mojej obecności nie udało się zgadnąć, czy zmieniłem kabel czy też nie. a była również przeprowadzana na wspominanym sprzęcie w cenie wyrażającej się liczbą 6 cyfrową.

 

Nie jestem jedyną osobą, która takie próby przeprowadzała (pamiętacie Panowie test u Lutka?), a rezultat jest zawsze taki sam.

 

Oczywiście jest to dla niektórych szok, więc zaczynają się próby podważania wyników ;-)).

Ponieważ obiecałem, że nie ujawnię kto jakie rezultaty uzyskał, więc nie mogę podać konfiguracji sprzętu na którym ten test się odbywał, ponieważ każdy robił to na własnym sprzęcie, w tym na takim którego cenę określa 6 cyfrowa liczba. Ponieważ tego sprzętu jest niewiele, identyfikacja byłaby prostą sprawą.

Bum, po takim tekście twoja wiarygodność = 0.

Jeżeli komuś wino smakuje lepiej z eleganckiego kieliszka niż z umytej w tej samej zmywarce musztardówki, tabun chemików może robić sobie testy że skład jest ten sam, a przyjemność będzie inna.

 

Środowisko testowe samo w sobie jest odejściem od przyjemnościowego słuchania muzyki.

 

Nigdy nie zadowolimy wszystkich, czasem trzeba wybrać jakieś rozwiązanie. A doświadczenie pokazuje że agresywne nawracanie kończy się pyskówkami. Dlatego zarzucanie (zwłaszcza uporczywe) komuś kłamstwa kiedy pisze o swoich subiektywnych odczuciach nie będzie tolerowane na forum, było nie było hobbystycznym, a już szczególnie w zakładce "Kluby".

Ale przecież nikt tu o kłamstwie nie pisze. Chodzi tylko o identyfikację przyczyn różnych zjawisk.

Wcale nie mam zamiaru dyskredytować czyichś zamilowań do kabli, podstawek, czy też innej galanterii. Wierzę, że część osob rzeczywiście słyszy zmiany brzmienia wywołane tymi przedmiotami. Tylko przyczyna owych zmian nie leży w ich wpływie na sygnał lub urządzenie. One wpływają na słuchacza i tu leży przyczyna wszystkich sporów.

Bum, po takim tekście twoja wiarygodność = 0.

 

Tak sądzisz? Ale płytki posłuchać nie chciałeś. ;-))) Dlaczego?

 

Napisałem już wielokrotnie, że jeśli będę miał więcej czasu, mogę każdemu udowodnić na jego własnym sprzęcie i własnych płytach, że nie usłyszy różnicy pomiędzy kabelkami.

 

Na razie każdy może dostać ode mnie płytkę i wykazać sobie, co z rzeczy, o których z taką pewnością pisze, słyszy, a co jest tylko jego pobożnym życzeniem.

 

To jest konkretna propozycja i jak zwykle w takich wypadkach odważnych jest niewielu. Większość się wykręca.

 

Więc nie pisz, proszę nic o wiarygodności, bo tylko się kompromitujesz.

 

Chodzi przede wszystkim o przyjemność z hobby, więc namolne wciskanie innym swoich priorytetów nie będzie tolerowane.

A wciskanie innym kitu tak?

 

Zastanawiałeś się nad tym, kto decyduje czy coś jest albo nie jest bzdurą?

 

Bo nie ma czegoś takiego jak obiektywna bzdura.

Bzdurą nazywa się bowiem coś co jest niezgodne z przyjętymi przez daną osobę zasadami oraz zasobem wiedzy w którą dana osoba wierzy i osobiście przyjmuje za prawdę.

Tak więc to czy coś można nazwać bzdurą decydują czysto subiektywne elementy.

 

Tak jest w istocie, gdy chodzi o rzeczy niewymierne. Nie mam zamiaru i nigdy nie przekonywałem nikogo, że Bach jest lepszy od Handla.

Ale w audio mamy do czynienia z urządzeniami, które podlegają prawom fizyki i w mierzalny sposób wpływ różnych rzeczy na sygnał da się zweryfikować. Da się to również zrobić w sposób ilościowy, tak by można było stwierdzić, czy dane zjawisko leży w zakresie percepcji ludzkiej, czy też widać jego przejawy wyłącznie na aparaturze pomiarowej.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.