Skocz do zawartości
IGNORED

Tact / Lyngdorf - KLUB


matee
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Zachęcam do odwiedzenia nowej, polskojęzycznej strony internetowej marki Lyngdorf - http://www.lyngdorf.com.pl

 

Marketing piękny, szkoda tylko, że dystrybutor nie raczył nawet odpowiedzieć na maila, jak miałem problem z urządzeniem Lyngdorfa. Czyli klasyka - sprzedaj i zapomnij.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 7 miesięcy temu...

A jaki był problem z Lyngdorfem?

 

Kupiłem kiedyś używaną integrę SDAI-2175. I wszystko było fajnie, tylko na pilocie działała chyba tylko głośność i nic więcej. Napisałem maila do dystrybutora (urządzenie jeszcze na gwarancji) jakie mogą być przyczyny i ewentualne rozwiązania. Oczywiście dystrybutor nawet nie odpowiedział.

Koniec końców okazało się, że sprzedający miał jeszcze chyba CD Lyngdorfa. Piloty są identyczne z wyglądu, ale nie są wymienne. Być może da się je odróżnić po numerze czy coś, ale to już mógłby dystrybutor ogarnąć. Po zamianie pilotów funkcjonalność wróciła do normy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz jeszcze ten wzmacniacz? Jak gra? Porównywałeś może do modeli cyfrowych TDAI 2200 i 2170?

 

Mam jeszcze. Nie miałem okazji słuchać wyższych modeli Lyngdorfa.

 

Porównywałem SDAI-2175 z Atollem IN200 i w końcu zostawiłem sobie Lyngdorfa, choć to zupełnie inne granie. Główną zaletą Lyngdorfa jest wyśmienita precyzyjna lokalizacja instrumentów w przestrzeni oraz taka jakby dojrzałość i szlachetność brzmienia. Trudno to opisać, ale czuje się, że ma w sobie coś z urządzeń dużo wyższej klasy. Główna wada to generalnie chłodność i techniczność brzmienia. Ot takie rzemieślnicze wyrównane granie. W porównaniu Atoll jest dużo cieplejszy i barwniejszy, bardziej miły dla ucha. Natomiast pod względem prezentacji w przestrzeni był dużo gorszy. Po ominięciu przedwzmacniacza i wpięciu się w końcówkę Atolla poprawiała się przestrzenność, ale tracił barwność. No i pod względem wygody obsługi i możliwości technicznych Lyngdorf zdecydowanie wygrywa z Atollem. Szkoda, że nie można połączyć zalet obu konstrukcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

Od niedawna jestem posiadaczem procesora akustyki Lyngdorf RP1. Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem budowy, wyglądu i kultury pracy tego urządzenia. Ostatnio udało mi się przeprowadzić kilka pomiarów z użyciem mikrofonu. Nie spodziewałem się, aż takiej poprawy brzmienia! Pojawił się całkiem niski basik, poprawiło się uderzenie, wyciszeniu uległy sybilanty i pojawiło się całkiem sporo szczegółów w średnicy i na górze. Generalnie Lyngdorf wyrównał charakterystykę pokoju. Dodam jeszcze, że obecnie w związku z przemeblowaniem, pokój odsłuchowy mam prawie pusty. Zaryzykuję stwierdzenie, że RP1 wnosi znacznie więcej do systemu, niż różne, bardzo drogie nieraz akcesoria audio, łącznie z kablami. Zobaczymy jaki będzie wpływ urządzenia na akustykę po umeblowaniu pokoju. Zdaję sobie sprawę, że może być nieco mniejszy, ale z drugiej strony, nawet o umeblowanym pokój nie można raczej powiedzieć, że jest przygotowany akustycznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaryzykuję stwierdzenie, że RP1 wnosi znacznie więcej do systemu, niż różne, bardzo drogie nieraz akcesoria audio, łącznie z kablami. Zobaczymy jaki będzie wpływ urządzenia na akustykę po umeblowaniu pokoju. Zdaję sobie sprawę, że może być nieco mniejszy, ale z drugiej strony, nawet o umeblowanym pokój nie można raczej powiedzieć, że jest przygotowany akustycznie.

 

Kiedyś czytałem test tych korektorów Lyngdorfa i generalnie konkluzja była taka, że działają, ale nie sposób powiedzieć, czy efekt ich działania poprawia wierność odtwarzania. Testujący stwierdził, że za każdym pomiarem otrzymuje trochę inne brzmienie i w związku z tym nie sposób wskazać, które jest "właściwe", a skąpa instrukcja nie pomaga. Także zmiany są, brzmienie się poprawia, ale bez dużego osłuchania i możliwości oceny nie sposób powiedzieć czy idzie się w dobrą stronę.

 

Może masz jakieś doświadczenia w tym zakresie?

Porównywałeś efekty z innymi korektorami akustyki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) ale nie sposób powiedzieć, czy efekt ich działania poprawia wierność odtwarzania.

 

Ale w ich działaniu nie chodzi przecież o "wierność odtwarzania", tylko o naprawienie tego, co jest spieprzone przez akustykę pomieszczenia odsłuchowego.

 

To, co może być dyskusyjne (i warte porównania z innymi zaawansowanymi korektorami), to zastosowane algorytmy automatycznej optymalizacji - szczególnie w przypadku pomiaru w wielu punktach. Zabawy jest na długie miesiące, ale urządzonko niewątpliwie bardzo użyteczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale w ich działaniu nie chodzi przecież o "wierność odtwarzania", tylko o naprawienie tego, co jest spieprzone przez akustykę pomieszczenia odsłuchowego.

 

I tak i nie. Po pierwsze w torze korekcji są jeszcze głośniki użyte przy kalibracji urządzenia, więc korekcja obejmuje także "poprawienie" ich brzmienia, wraz z interakcją z pomieszczeniem.

Ale ogólnie nie w tym rzecz. Zarzutem testu było to, że otrzymywany efekt jest inny za każdą kalibracją i bardzo trudno wybrać ten właściwy. Oczywiście można powiedzieć wybierz sobie jak Ci się podoba najbardziej, ale wtedy ucieka się od wierności w stronę gustu. I tu testującego rozumiem, bo chciałby uzyskać efekt jak na koncercie na żywo, a dostaje coś innego. Co nie zmienia faktu, że urządzenie zacne, a poprawa warta eksperymentów.

 

Co mi przypomina, by znów wrócić do prób z aktywną korekcją akustyki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam żadnego doświadczenia w tym zakresie i nie porównywałem z innymi korektorami. Przeprowadziłem trzy korekcje i z tej ostatniej jestem zadowolony. Błędem wcześniejszych prób było to, że w każdym punkcie mikrofon był na tej samej wysokości, czyli pomiar był w jednej płaszczyźnie. Podczas ostatniej próby w pierwszym punkcie ustawiłem mikrofon w miejscu odsłuchowym na wysokości uszu. Kolejne punkty wybierałem wyżej, niżej, z tyłu, z przodu, na środku. W rezultacie nastąpiło coś w rodzaju zmapowania pokoju (tak to sobie tłumaczę :-)). Ważne, żeby zachować odległość od ścian co najmniej 0,5m i 1m od głośników. W momencie gdy urządzenie zebrało 96% informacji o pokoju, kolejne punkty pomiarowe nic już nie wnosiły. Myślę, że tak korekta jest tą właściwą. Nie sądzę, żeby różnice w prawidłowo wykonanych pomiarach były, aż tak istotne. Tak jak napisał dong, urządzenie potrafi skorygować to co zepsuła akustyka pomieszczenia. Ten sam sprzęt wstawiony do innego pomieszczenia zagra inaczej. Dzięki takiej korekcji ma szansę zagrać tak samo. Wyrównanie charakterystyki powoduje, że brzmienie jest "wierniejsze". Rezultaty musimy jednak ocenić na słuch. Znamy przecież swój sprzęt i pokoje więc bez problemu wychwycimy różnice. Tak samo przecież oceniamy brzmienie cd, wzmacniaczy czy kabli. Przypomnę tylko, że aktualnie pokój mam prawie pusty, a satysfakcja ze słuchania ogromna. Urządzenie jest wpięte między CD a wzmacniacz.. Zastosowałem zwykłe IC Prolinka za 20zł dł. 3m i nie mam ciśnienia, żeby kupować jakieś drogie kable, które może coś by wniosły, a może nie :-). Uważam Lyngdorfa za jeden z najciekawszych zakupów :-).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 3 miesiące temu...

mam go dopiero od wczoraj.

wypożyczyłem go na odsłuch w zeszłym tygodniu na weekend.

Myślę że najlepszą opinią o nim niech będzie zdanie mojej żony

która nie cholery się zna na ogólno pojętym Audio, ale tak rzuciła w trakcie jakichś

prac domowych - ooo ale fajnie brzmi DM:)

 

Myslę, że każdy kto szuka wzmacniacza do swojego systemu powinien wypożyczyć go na odsłuch

do domu, to jest najlepszy sposób na wyrobienie sobie opinii o nim.

Recenzje w prasie same pozytywne.

Ale nie spotkałem się jeszcze aby redaktorzy pism o Audio napisali zła recenzję o sprzęcie.

To takie moje subiektywne spostrzeżenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wzmacniacz który wylądował najpierw na testach weekendowych a później na stałe od początku wzbudzał we mnie duże emocje.

Po pierwsze jak zagra w mojej konfiguracji?, a po drugie to jest amplifikacja cyfrowa czyli jaka?.

Pierwszą recenzją z którą się spotkałem w prasie jest opis Tacta Millenium z roku 1999. Wtedy jeszcze nie marzyłem o takim „wypasionym sprzęcie” jako młody student dorabiałem się i kupiłem pierwszy zestaw stereo za kilka tysięcy. Ale wracając do konkretów, recenzent opisał wzmacniacz jako wzorcowe. Ja myślę, że TDAI takim dla mnie osobiście jest choć jeszcze za szybko na głębszą analizę. TDAI jest jak skalpel chirurga – pokaże wszystko co zostało zrealizowane na CD. Jeśli masz słabiej zrealizowane płyty nic mu nie umknie. Rozdzielczość na najwyższym poziomie – zdziwiłem się pozytywnie ile detali usłyszałem czego wcześniej po prostu nie było. Lubię często zdrowo rąbnąć Toolem nie są to super nagrania, słychać kompresję realizacji ale aż tak nie męczyły. Budowanie planów było idealne, wreszcie wiedziałem że nie tylko jest głos Meynarda, ale całe otoczenie kipiało od energii. Źródła pozorne pięknie rysowały przestrzeń. Ogólnie powiem, że jest Super. Bonusem jest system Roomperfect na prawdę to działa. Gdy przełączam pomiędzy Global a Focus zmienia się lokalizacja źródeł pozornych ale nic nie rozmywa. Nie można też zapomnieć, że TDAI jest systemem otwartym można dokupić dodatkowe karty rozszerzeń co pozwala na rozwój systemu w świat video i pliki high res. Mnie wystarczy na razie to co mam czyli wersję z karta hdmi – i tak nie wiem czy z niej skorzystam. Mam nadzieję jednak że Lyngdorf zrobi coś dla posiadaczy gramofonów :)

Podsumowując jest Ok.

Mój system :

Kolumny Akustyk zbudowane na Revelatorach Scan_Speaka 8 ohm 2,5 drożne

Transport – CEC tl5100

Kable komplet Oyaide Tunami v2

Zdjęcia:

post-31284-0-39313000-1503313512_thumb.jpg

post-31284-0-94293700-1503313513_thumb.jpg

post-31284-0-63557000-1503313515_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. O to właśnie chodziło! Myślę, że dla wielu osób wzmacniacz cyfrowy jest wielką zagadką, tym bardziej, że wszystkie wrzucane są do jednego worka i nie mają zbyt dobrej opinii. Nie odbierasz dźwięku jako sterylnego, zimnego, technicznego itp? Też mogę potwierdzić, że Room Perfect działa. Miałem procesor RP1. Kupiłeś może ten egzemplarz co wisiał na Allegro?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie ogólnie nie przeszkadza taka forma przekazu. Nie jestem aż tak doświadczony w innych sprzętach, choć wcześniej miałem hegla hd25 i chyba była podobna sygnatura. Nie będę gdybał co będzie kiedyś. Jak będę stary i zgorzkniały może wtedy zapragnę „lampowca”:) . Na tu i teraz mam system który spełnia moje wszystkie oczekiwania. Choć czekam na możliwość dokupienia modułu do gramofonu.

Ja go kupiłem w salonie Korisa w Poznaniu - wietrzenie magazynu :)

Na allegro ponoć był wystawiony.

Chyba ktoś z forumowiczów testował ten wzmacniacz w salonie. Ja uważam że lepiej jest wypożyczyć sprzęt i posłuchać w domu ze spokojem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ten sam egzemplarz, który obserwowałem na Allegro :-). Z tego co piszesz to może dobrze zrobiłem, że go nie kupiłem. Z moimi kolumnami mógłby się nie sprawdzić, chociaż ostateczne wnioski mogą dać tylko osobiste odsłuchy. Oj zdziwiłbyś się jak lampowiec może zgrać dynamicznie i szczegółowo :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.