SHM-CD – rewolucja w jakości dźwięku?

[Grzegorz7]

Wynika to tylko z masteringu...

[xniwax]

Wynika to z masteringu, którego dokonuje człowiek, a ten za konsolą czy innym cyfrowym dziadostwem potrafi być w 99% niepełnosprawny słuchowo i pewnie też manualnie. To wszystko bez względu na to czy robi SHM-CD czy inne coś-CD

[jacekm]

No i podstawowa sprawa : z go..na bicza sie nie ukreci !!!!!! Jako przyklad plyta Rainbow -Rising , najlepsza moim zdaniem, doskonala muzycznie, plyta Rainbow nawet w SHM-SACD brzmi licho ...Bo nagranie zostalo totalnie skopane przez M.Birch'a (!!!!) brak basu , podcieta dziwacznie gora , no i ostal sie tylko srodek ...

[soundchaser]

O dziwo na winylu ta płyta brzmi dużo lepiej niż na CD.

Ciekawe dlaczego? :)

[xniwax]

na winylu ta płyta brzmi dużo lepiej niż na CD.

 

Fakt, dlatego trzymam mimo braku gramofonu :)

[SVART]

Xinwax, nie masz gramiaka? : ) Zaskoczyłeś mnie jako fan starego dobrego grania : ) ...dlaczego porzuciłeś czarne placki?

[xniwax]

dlaczego porzuciłeś czarne placki?

 

Bo ogłupiałem jakieś 12 lat temu ;)

 

Zostało mi jeszcze ze 150 sztuk i czeka na skompletowanie odpowiednich funduszy i powrót gramiaka.

Zapewniam wróci.

[SVART]

a jednak! to szybkiego powrotu życzę : )

[Grzegorz7]

O dziwo na winylu ta płyta brzmi dużo lepiej niż na CD.

Ciekawe dlaczego? :)

Aby potem na Forum można było pitolić bez opamiętania o wyższości winylu...

To V kolumna ci kolesie od masteringu CD...

W domu wszyscy oni mają patefony...

[xniwax]

Wystarczy posłuchać Van Halen na LP i na CD.

Polecam, bo to zacna nauczka i doświadczenie, co nieprzemyślana zabawa w cyfrę robi z muzyką.

[soundchaser]

Przykłady można mnożyć w takich porównaniach:

 

remastery CD Rush vs. winyle,

to samo: Dire Straits.

 

Szczytem nieudolnego remasteringu na CD jest koncert Camel - A Live Record EU (japońska wersja brzmi lepiej, a najlepiej

pierwsze, nieremasterowane wydanie Polygramu).

[paul_67]

O dziwo na winylu ta płyta brzmi dużo lepiej niż na CD.

Ciekawe dlaczego? :)

Mnie akurat to w ogóle nie dziwi:)

 

Skopane też są remastery Yes.Przebasowione, przesterowane jakby ktoś na siłę chciał z tego zrobić brzmienie zespołu metalowego:) Uszy więdną! Na analogu gra jak należy.

[jacekm]

O dziwo na winylu ta płyta brzmi dużo lepiej niż na CD.

Ciekawe dlaczego? :)

Swego czasu mialem ta plyte na winylu i sluchalem jej na gramofonie Bernard i wzmacniaczu z zestawu Kleopatra .... ;-) Posiadam wersje SHM-CD na ktorej o dziwo jest ciut wiecej basu ...czyli ktos sie nie oparl pokusie by go podkrecic ;-) W SHM-SACD transferu do DSD z anlogowych tasm dokonal Manabu Matsumara , ktory nic nie kombinowal i basu jest mniej , jak w oryginale . Swoja droga nie widze sensu wydanie tak zle nagranych plyt w SACD ....

[paul_67]

Wystarczy posłuchać Van Halen na LP i na CD.

Polecam, bo to zacna nauczka i doświadczenie, co nieprzemyślana zabawa w cyfrę robi z muzyką.

O właśnie! Mam pierwsze amerykańskie tłoczenia Van Halen i z CD nie mam sił po prostu tego słuchać! Na winylu czuć radość grania, szaleństwa Edzia na gitarze, fajerwerki! Na kompakcie pitolą jakby dawno nie jedli:)))

 

Nie mówię o remasterach bo już w to nie wchodziłem.

[kiza]

Swego czasu mialem ta plyte na winylu i sluchalem jej na gramofonie Bernard i wzmacniaczu z zestawu Kleopatra .... ;-) Posiadam wersje SHM-CD na ktorej o dziwo jest ciut wiecej basu ...czyli ktos sie nie oparl pokusie by go podkrecic ;-) W SHM-SACD transferu do DSD z anlogowych tasm dokonal Manabu Matsumara , ktory nic nie kombinowal i basu jest mniej , jak w oryginale . Swoja droga nie widze sensu wydanie tak zle nagranych plyt w SACD ....

Swego czasu mialem ta plyte na winylu i sluchalem jej na gramofonie Bernard i wzmacniaczu z zestawu Kleopatra .... ;-) Posiadam wersje SHM-CD na ktorej o dziwo jest ciut wiecej basu ...czyli ktos sie nie oparl pokusie by go podkrecic ;-) W SHM-SACD transferu do DSD z anlogowych tasm dokonal Manabu Matsumara , ktory nic nie kombinowal i basu jest mniej , jak w oryginale . Swoja droga nie widze sensu wydanie tak zle nagranych plyt w SACD ....

W pełni popieram, szkoda kasy.Zamiast banana podczas słuchania tych starych wydań w SHM-SACD , kopara

opada, nie w sensie pozytywnym,? ile to kasy poszło, tylko po to żeby się zdenerwować.

[Seband]

Rick Wakeman - "The Six Wives of Henry VIII " - wydanie SHM-CD (Universal Music LLC Made in Japan) przesterowane straszliwie.

W utworze "Jane Seymour" aż trzeszczy. Wolę stare wydanie A&M "Audio Master Plus Series" Made in France.

[soundchaser]

Ta płyta Wakemana od początku była nagrana bardzo dobrze i dynamicznie,

to pewnie Japońce podbili ją wg. tego samego algorytmu, co inne - gorzej nagrane płyty,

zamiast troszkę się przyłożyć. Stąd te przestery.

 

Uważam, że na SHM-ach dobrze brzmią (tzn. lepiej) płyty, które od początku były źle zrealizowane.

Japończycy potrafią jak nikt inny wyciągnąć ile się da z takich płyt.

Jednak jeśli płyta zrealizowana jest od początku dobrze, to po co na siłę ją jeszcze poprawiać?

Wtedy można tylko przesadzić.

[Yodzisław]

Wynika to z masteringu, którego dokonuje człowiek, a ten za konsolą czy innym cyfrowym dziadostwem potrafi być w 99% niepełnosprawny słuchowo i pewnie też manualnie. To wszystko bez względu na to czy robi SHM-CD czy inne coś-CD

 

Moim zdaniem człowiek w przypadku shm-cd ma niewiele do powiedzenia. Dźwięk jest tam przepuszczany przez jakiś soft, który spłaszcza dynamikę bez przesteru - im dźwięk cichszy, tym bardziej jest podgłaśniany. Lepsze to niż ordynarna kompresja z przesterem.

[Klejson]

Metallica bez dyskusyjnie brzmi lepiej na SHM niż na normalnym nośniku CD .

[kiza]

Jaki album masz konkretnie na myśli ??

[JARO 66]

Z brzmieniem SHM jest bardzo różnie Led Zeppelin III słabiutko

[Klejson]

czarny i ride the lightning ,łatwo to sprawdzić utwór Nothing else matters ,na zwykłym CD jest lekko zabrudzony słychać szmery ,na SHM jest czysto ,drugi i trzeci utwór dla usłyszenia różnicy to - for whom the bell tolls i fade to black ,chodzi mi o początek około 1min też różnica w czystości brak takiego przytłumienia , w większości ostrzejszych kawałków różnica jest cięższa do wychwycenia ,ale skoro w podanych utworach słychać różnice to w całości też musi być lepiej .

[kiza]

Masz rację,różnice są, ale czasami subtelne, i nie powala to na kolana tych którzy myślą, że to będą różnice,

które położą na łopatki tradycyjne CD, moim zdaniem te nowsze albumy wnoszą w SHM, już mniej dobrego,

ponieważ samo pierwotne nagranie jest na dosyć niskim poziomie.Ogólnie jestem zwolennikiem wydań SHM,

i bardzo wiele albumów innych wykonawców w tym formacie wypada bardziej pozytywnie.Metallica, moim zdaniem

nie zawsze.Mam chyba z pięć albumów AC/DC, zwykłe wydania Japan, brzmią cudownie, może na SHM, by

było jeszcze lepiej, nie wiem??Moim zdaniem im starsze wydanie płyty, to remaster SHM, nie zawsze

wychodzi jej całkiem pozytywnie na zdrowie.Pozdrawiam.

[Yodzisław]

"And Justice for All" na shm'ie durzo gorzej - głośniej.

[smykus_likas]

czarny i ride the lightning ,łatwo to sprawdzić utwór Nothing else matters ,na zwykłym CD jest lekko zabrudzony słychać szmery ,na SHM jest czysto ,drugi i trzeci utwór dla usłyszenia różnicy to - for whom the bell tolls i fade to black ,chodzi mi o początek około 1min też różnica w czystości brak takiego przytłumienia , w większości ostrzejszych kawałków różnica jest cięższa do wychwycenia ,ale skoro w podanych utworach słychać różnice to w całości też musi być lepiej .

 

Jakie wydanie dwójki na CD? Kiedyś pisałem o porównaniu CD (Elektra) vs SHM-CD

Mam dwójkę Metallici shm-cd od kolegi Svarta (pozdrawiam!). Niestety, dupy nie urywa w porównaniu ze starym, amerykańskim wydaniem. Ba, tej starszej słucha mi się lepiej. Shm jest bardziej "wyczyszczona", mniej słychać tła. Na starej jest więcej "brudu", ale też więcej powietrza. Fajnie słychać to w początkach The Shortest Straw (do 6 sekundy). Shm-kę trzymam jako ciekawostkę :)

[soundchaser]

Metallica najlepiej brzmi z winyli.

[Chicago]

Metallica najlepiej brzmi na żywo... najlepiej na stadionie!

[Klejson]

Zgadzam się , czym starsza płyta tym trudniej oczekiwać wielkich zmian na lepsze , ogólnie to wydaje mi się że zawiesili dość wysoko poprzeczkę co do wydań SHM ,oczekują że ktoś z CD np.1984 r. zrobi coś co dorówna jakości z ich ulubionych i najlepiej brzmiących płyt w swoich kolekcjach.

 

"And Justice for All" na shm'ie durzo gorzej - głośniej .---- Mam wydanie Elektry , gdzie brzmienie jest w porządku , z chęcią bym porównał .

A odnośnie Ride the lighting to porównywałem z chyba z najbardziej popularnym wydaniem Vertigo .

[Yodzisław]

Metallica najlepiej brzmi z winyli.

 

Dzięki wielkie za inteligentny wpis. Wszyscy już wiemy i cieszymy się że masz gramofon.

 

Zgadzam się , czym starsza płyta tym trudniej oczekiwać wielkich zmian na lepsze , ogólnie to wydaje mi się że zawiesili dość wysoko poprzeczkę co do wydań SHM ,oczekują że ktoś z CD np.1984 r. zrobi coś co dorówna jakości z ich ulubionych i najlepiej brzmiących płyt w swoich kolekcjach.

 

"And Justice for All" na shm'ie durzo gorzej - głośniej .---- Mam wydanie Elektry , gdzie brzmienie jest w porządku , z chęcią bym porównał .

A odnośnie Ride the lighting to porównywałem z chyba z najbardziej popularnym wydaniem Vertigo .

 

Prawdopodobnie najlepsze to dcc, ale na pewno nie shm.

[Klejson]

Może są winyle ,a niema gramofonu , np moja mama ma w szafie jakieś stare winyle a gramofonu niema ;-)