co naprawde myslicie o rolling stones?

[uhuhuuhuhu]

Nigdy ich nie lubiłem. Nie rozumiem fenomenu.

Większość kapel lat 60-70 rockowych mi podchodzila a tych nie mogłem strawić.

Są ciency w graniu jak polsilver.

Ale w robieniu szoł dziadków ostatnich lat są najlepsi

[jello]

Ja też nigdy nie lubiłem omletu z groszkiem. Nie rozumiem jak innym może on smakować.

[Genesis]

Zadziorność, ogień, pasja. Nie to, co tych czterech mydłków z Liverpoolu.

[krisd]

Fajna kapela. Zagubili sie w latach 80tych. Ostatnie 3 plyty fajne ale nie wytrzymują próby czasu i są za rzadko wydawane więc kapela stracila wielu słuchaczy albo ich nie pozyskała. Najnowsza plyta fantastyczna. Uważam że należy ich twórczość poznać i kilka plyt miec na półce.

[jezz]

Trzy ostatnie licząc od ktorej ? Koncerty też ? A ja dla odmiany lubię wszystkie studyjne z lat osiemdziesiątych :)

[Huberto1984]

Mnie tez nigdy nie przekonali. Miałem kilka płyt...wszystkie sprzedałem. Może słuchałem tych gorszych i to dlatego. Cieżko powiedzieć. Wole Cream, Derek and the Dominos, Bowiego, Queen, Velvet underground, the Smiths czy Pink Floyd. "Liverpoolczykow" tez jakoś nie darze wielka sympatia. Łódź podwodna jest ok, ale np Sierżant to nie wiem w czym rzecz o tych ponadczasowych dźwiękach. Kupiłem pierwsze wydanie na CD z Japonii i dupa. Tzn płyta ok, ale nie żebym do niej wracał z pasja czy często. Jest na Polce i tyle. Cat Stevens to był gość :) Led Zeppelin tez dawali czadu :) albo Nazareth!!

[soundchaser]

Nigdy ich nie lubiłem. Nie rozumiem fenomenu.

Większość kapel lat 60-70 rockowych mi podchodzila a tych nie mogłem strawić.

Są ciency w graniu jak polsilver.

Ale w robieniu szoł dziadków ostatnich lat są najlepsi

 

Bardzo odważna opinia.

Ale podpisuję się pod nią. :)

Chociaż kilka płyt nagrali bardzo dobrych w latach 70-tych.

 

A ja dla odmiany lubię wszystkie studyjne z lat osiemdziesiątych :)

 

Daj spokój...Undercover... i Dirty... to porażki straszne.

 

"Liverpoolczykow" tez jakoś nie darze wielka sympatia. Łódź podwodna jest ok, ale np Sierżant to nie wiem w czym rzecz o tych ponadczasowych dźwiękach.

 

Łódź podwodna podoba Ci się najbardziej? A co z Abbey Road, The Beatles, czy Let It Be?

Doprawdy gusta ludzkie są naprawdę baaardzo dziwne. ;-)

 

Led Zeppelin tez dawali czadu :)

 

To jest grupa, o której nikt nie ma prawa złego słowa powiedzieć, bo prawdopodobnie narazi się na lincz. ;-)

 

Nazareth!!

 

Pełna zgoda. Fantastyczna kapela tzw. drugiego sortu hard rocka. Dla mnie to pierwszy sort, tak samo jak np. Led Zeppelin.

Aczkolwiek muszę uczciwie przyznać, że kilka ich płyt nadaje się do kosza. ;-)

[uhuhuuhuhu]

Leci teraz aa Canal Plus fajny dokument o ich ostatnim tournee po Ameryce Południowej. Świetny dokument.

Dziadki są niesamowici.Keith Richards na koncertach cały czas jara na boku szlugi :)

Charlie Watts (ten od polskich koni) to wali w talerze i bębny jakby miał usnąć zaraz. Zero podniety, Robi ślamazarnie swoje.

Za to Mick ...Nie wiem skąd ma tyle energii mając 84 latka. Z diabłem podpisał cyrograf.

Ogólnie podziwiam iich ostatnie koncerty . Podoba mi się jak ludzie się na nich bawią i zespół też. I to jest dobre.

[jezz]

Daj spokój...Undercover... i Dirty... to porażki straszne.

Chyba dawno nie słuchałeś i jak sam stwierdzasz nie lubisz ich;) Fakt, Dirty Works słabsza od Undercover ale trudno przeskoczyć jedną z najlepszych płyt w karierze :).

Undercover " jedzie" od pierwszego funkującego utworu. Dla mnie na tej płycie nie ma słabych utworów. To ostatnia dzika płyta Stonsów. Funk, reggae, nowa fala, rock'n'roll i taniec. Tak samo jak The Clash;) Zapomniałem, produkcja też jest świetna.

 

To jest grupa, o której nikt nie ma prawa złego słowa powiedzieć, bo prawdopodobnie narazi się na lincz. ;-)

Po latach zdecydowanie wolę słuchać wyluzowanych Stonsów niż momentami intelektualne męczarnie Zeppelinów.

Za to Mick ...Nie wiem skąd ma tyle energii mając 84 latka

Ciekawy ten wiek:)

[toptwenty]

Z diabłem podpisał cyrograf.

Kiedyś zagrał diabła w filmie.

[Huberto1984]

<br />Łódź podwodna podoba Ci się najbardziej? A co z Abbey Road, The Beatles, czy Let It Be? <br />Doprawdy gusta ludzkie są naprawdę baaardzo dziwne. ;-)<br />

 

Nie najbardziej. Najlepsza chyba abbey road wlasnie. Choc ciezko powiedzec. "Lodz" dostalem jeszcze jako dzieciak od wujka, stad ja wspominam.

[Gość numik]

Szczerze? Dobre pytanie...dla mnie Stonesi...to mocno kiepawe granie, z wyjątkiem dosłownie 6-8 kawałków.

 

Sorry, ale nie kumam jak można w ogóle stawiać ich jako jakiekolwiek porównanie to Beatelsów. Jasne, że to kwestia gustu, ale.....mi tam nawet obiektywnie ciężko coś docenić.

 

Anybody Seen My Baby to wg mnie ich nr 1. Nr 2 to Love is Strong. Harlem Shuffle jest fajne, Angie niezłe, może jeszcze 2-3 kawałki, reszta...wyłączam po kilku nutach, nie mogę się przemóc

[jezz]

Niech ktoś mi powie z ręką na sercu, że takie płyty jak Dirty Work, czy Undercover są dobre, bo dla mnie to totalne dno pod względem kompozycji. Inne po 76 roku są tylko fragmentami niezłe.

O:) Znalazłem dopiero teraz. I powiedziałem;)

[greg100la]

Film ( Scorsese to zrobił na urodziny Prezydenta Clintona ) to mistrzostwo kamery , a muzyka oczywiście przede wszystkim . To właśnie Rolling Stones

[toptwenty]

Zadziorność, ogień, pasja. Nie to, co tych czterech mydłków z Liverpoolu.

Sluchałeś ich wczoraj, czy w 1963-67?

[Genesis]

Sluchałeś ich wczoraj, czy w 1963-67?

Chodzi mi o najlepsze czasu obu zespołów. W telegraficznym skrócie: "She loves you, ye, ye, ye!" i "Sympathy for the Devil" - no contest.

[soundchaser]

Chodzi mi o najlepsze czasu obu zespołów. W telegraficznym skrócie: "She loves you, ye, ye, ye!" i "Sympathy for the Devil" - no contest.

Chyba nieco zbłądziłeś. Te dwa kawałki dzieli kilka lat.

Wg. Ciebie najlepsze czasy The Beatles to 1963 rok, a Stonesów 1968?

 

Sorry, ale nie kumam jak można w ogóle stawiać ich jako jakiekolwiek porównanie to Beatelsów

 

Porównania zawsze będą, bo to były konkurujące ze sobą zespoły w latach 60-tych.

To znaczy Stonesi próbowali konkurować, bo mieli wyraźny kompleks.

Beatlesi natomiast robili swoje i nie oglądali się na inne zespoły.

 

Powiem tak: Beatlesów uwielbiam słuchać, bo piosenki mieli najlepsze na świecie.

Stonesów lubię tylko kilka płyt, ale za to uwielbiam ich oglądać na koncertach. ;-)

[Genesis]

The Beatles to zgrabnie ułożone śpiewanki. The Rolling Stones to rock w czystej postaci. Śpiewanki mnie nie ruszają. Rock, to i owszem. I tyle.

[jello]

Beatlesi mieli różne numery, nie tylko pioseneczki. Potrafili też być zadziorni... jak chcieli.

[iro III]

The Beatles to zgrabnie ułożone śpiewanki. The Rolling Stones to rock w czystej postaci. Śpiewanki mnie nie ruszają. Rock, to i owszem. I tyle.

 

Musisz poznać (bo widzę z tego co wypisujesz, że nie znasz) wszystkie płyty od "Revolver" do końca.

Umownie dzielę dorobek Beatles na - od pierwszej do "Revolver' - to muzyka dla "dzieci" - czyli zgadza się - Twoje "śpiewanki".

Od "Revolver" do "Let it Be' - muzyka dla "dorosłych".

 

Albo "nie dorosłeś" albo nie dosłuchałeś, innej opcji nie ma.

[Genesis]

Nie dorosłem szczególnie do "Ob-La-Di, Ob-La-Da". Proszę przypomnieć mi, w którym okresie twórczości powstała ta piosenka.

[soundchaser]

Nie dorosłem szczególnie do "Ob-La-Di, Ob-La-Da". Proszę przypomnieć mi, w którym okresie twórczości powstała ta piosenka.

 

Ale Ty jesteś stronniczy. Słuchałeś całych płyt, czy tylko przebojów z singli?

 

Za to Stonesi pokazali prawdziwy rockowy pazur w takich pioseneczkach jak np. Miss you, Emotional Rescue, w których Jagger śpiewa jakby mu jaja ucięli. ;-)

Nawiasem mówiąc bardzo lubię te śpiewanki.

[jello]

Ja też.

[jezz]

I ja:)

[iro III]

Nie dorosłem szczególnie do "Ob-La-Di, Ob-La-Da". Proszę przypomnieć mi, w którym okresie twórczości powstała ta piosenka.

 

hi hi hi - proszę bardzo, przypominam więc - w tym samym okresie (i na tej samej płycie) powstało "Revolution no.9"

 

 

P.S. a te "śpiewanki" - i ja i ja i ja! :))))

[barmanekm]

Obydwa zespoły zespoły są znakomite. Przy czym Stonesów wolę z ich wcześniejszego okresu. Zresztą płyty z ich mono boxu, to jedne z najczęściej goszczących w moim odtwarzaczu (a z poza to jeszcze Some Girls, Sticky i Exile...). Podobnie jak płyty z mono boxu Dylana, wszystkie płyty Beatlesów i jeszcze kilka innych. Można bardzo lubić jedną i drugą kapelę. Nic nie stoi na przeszkodzie.

Bardzo spodobała mi się też ostatnia płyta Stonesów a dodatkowo dzięki niej poznałem jeszcze "Małego" Waltera....

[Genesis]

Rozumiem, że obowiązuje podejście profesora Bladaczki - The Fab Four wielkimi poetami byli i za to WSZYSCY ich kochamy.

[soundchaser]

Obowiązuje własny rozum i własny gust.

Tylko nie rozumiem Twojego nicku: Genesis, w kontekście Twojego zdania o Beatlesach.

[zildjian]

Leci teraz aa Canal Plus fajny dokument o ich ostatnim tournee po Ameryce Południowej. Świetny dokument.

Dziadki są niesamowici.Keith Richards na koncertach cały czas jara na boku szlugi :)

Charlie Watts (ten od polskich koni) to wali w talerze i bębny jakby miał usnąć zaraz. Zero podniety, Robi ślamazarnie swoje.

Za to Mick ...Nie wiem skąd ma tyle energii mając 84 latka. Z diabłem podpisał cyrograf.

Ogólnie podziwiam iich ostatnie koncerty . Podoba mi się jak ludzie się na nich bawią i zespół też. I to jest dobre.

 

na pewno 84?

[Frank]

Autor tego postu korzysta z maszyny czasu

To wiadomość została wysłana do nas w 2025

:-)

Nie powinna więc dziwić liczba 84

Charlie ma taki styl grania, ale to wyśmienity pałkarz

Podobnie usypiający na scenie bywa RF z KC