Skocz do zawartości
IGNORED

co naprawde myslicie o rolling stones?


zildjian

Rekomendowane odpowiedzi

Patrząc na same lata 60-te...czysty ówczesny rythm n blues....Nie mów ,że zły..))) Jak brzmiał...myślę,że dobrze wiesz. Nie byli zbyt odkrywczy do czasu "Satisfaction" czyli "Out of our heads'....ale na moje ucho byli wówczas genialni.Tylko kilka innych zespołów garało lepiej...To też tylko moje zdanie...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie ... wszystko z lat 60-tych...Absolutny muzyczny, rockowy mus !!! Dalej...jak kto woli....

Thorogood...a to ciekawe co napisałeś o tej wybitności...Możesz umotywować..? Jak garali, wszyscy wiemy...

 

A ja się zastanawiam, czemu tylko te lata 60-te.

Co z okresem 1971-76 jest nie tak?

Za duży postęp? Za bardzo progresywne granie?

Czy może muzyka z lat 60-tych to jest apogeum tego co lubisz najbardziej pod względem prostoty pod względem środków przekazu, jak i kompozycji?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lata 60-te...? Najlepiej grali...Dla mnie coś się skończyło po "Their satanic .." Może epoka...pokolenie...No może jeszcze "Sticky Fingers"

Lata 70......moim zdaniem ...kiepskie...

Co się tyczy lat 60-tych....Chciałbym dzisiaj usłyszeć taką siłę i prostotę jaką mieli wykonawcy z tamtych lat...Niech to będą nowi Rolling Stones...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

Osobiście, poza paroma kawałkami, ich nie trawię.

Po 17 grudnia br. zostanie wydany podwójny album LP z kawałkami wybranymi z ich całej dyskografii.

Wyboru utworów dokonają radiosłuchacze pr.III PR.

Warto słuchać i głosować.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już w księgarniach jest dostępna polska edycja książki "ŻYCIE" - Keitha Richardsa.

 

Nie polecam, głównie ze względu na tłumaczenie. Teksty o gitarze to jakiś bełkot, tłumaczka nie ma pojęcia o tym temacie ("kapotaster"!).

 

Do tego powtórzona kilkukrotnie kalka "teoria konspiracji". Aha, konsultacja - Piotr Metz -nie znoszę tego lansujacego się na znawcę ignoranta! (facet akurat dziś mnie dobił, popełniając w Trójce w swojej opowieści o "The Doors" klasyczny błąd kogoś, kto słabo zna angielski, czyli tłumacząc "pathetic fool" jako "patetyczny głupiec". Żałosne ;)

 

A co do samej treści książki - no cóż. Czytałem o Zeppelinach, o Claptonie, o Stonesach - wszytko TO SAMO. Ćpanie/chlanie/ruchanie/przekonanie o własnej doskonałości/kupowanie domów na pęczki.

 

Książkę już odsprzedałem ze stratą 10zł.

 

A co do Stonesów jako takich, udało im się skomponować trzy kawałki, które mi się podobają:

- Brown Sugar

- Satisfaction

- Sympathy for the Devil

 

Reszta dla mnie nie istnieje.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście nigdy ich specjalnie nie lubiłem, może poza paroma kawałkami. Byłem po stronie Doorsów, potem Floydów...po prostu wolałem spokojniejszą, refleksyjną muzyczkę. A jednak mam do nich big rispekt i złego słowa powiedzieć nie dam.

 

Mam dokładnie to samo. Klasyka bez dwóch zdań, ale te klimaty w ogóle mnie nie kręcą.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 4 tygodnie później...

mam nadzieję, że nikt nie pokaże tych opinii członkom zespołu, bo gotowi zejść z żalu!!!

 

Już kończę to "Życie" Keitha. Wcale nie przeszkadzało mi tłumaczenie w zakresie teorii gry na gitarze! Ta część jego wspomnień jest dla mnie nie do pojęcia w jakimkolwiek tłumaczeniu - nie gram i nie znam nut, więc nie potrafiłem wyczuć marności tłumaczenia "gitarowego". Za to całą resztę, przeważającą, czyta się dobrze. Jedno jest dla mnie jasne - Rolling Stonsi już razem nie zagrają! No chyba że Jagger przełknie wszelkie gorzkie piguły, jakich mu w książce nie żałował Keith, i zechce zarobić kolejne dziesiątki milionów dolarów.

 

Zacząłem słuchać nagrań solowych obu panów i jakoś twory Richardsa bardziej mi pasują. Jeszcze tylko muszę przyzwyczajać się do jego głosu. Jagger na płycie Superheavy chyba małpuje richardsowskie zainteresowania muzyką z Jamajki. U Keitha to jest autentyk na bazie bardzo długich kontaktów osobistych z muzyką, i z muzykami, i z domem, który od lat ma na wyspie. Jagger chyba trochę mu na złość zrobił tym regałowaniem?...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

muzyka łagodzi obyczaje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dość kontrowersyjne są ostatnie poczynania Rolling Stones za sprawa ww. ksiązki.

Szkoda ze paćkaja sie w jakis starociach (jak Pani Wałęsa) i zrzytaja siena stare lata.Kithowi wiszą teraz pieniądze.

Do tej pory było ok.Jezdziłem na wiele koncertów podczas minionych 15 lat.Rzeźnia.Wszystko było super (widac było ze miedzy nimi tez) a nagle pranie brudów czy mazanie sie nad historią (chyba ze podjeli wczesniej razem decyzje o rozejsciu i Jagger powiedział "skoro juz koniec to pisz co chcesz.Sciemnimy ze sie obraziłem).

Zostało im niewiele czasu na naszej planecie i powinni do konca swoich dni tworzyc razem - bo mają jeszcze troche do powiedzenia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eee, tam - grunt, że muzycznie są świetni.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Stereo i Kolorowo - Underground

Mój blog i recenzje różnych urządzeń audio-stereo: stereoikolorowo.blogspot.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie.

Ich prywatne poczynania sa na dalszym planie (jesli wogole kogos interesuja).

Ksiązke mozna poczytac dla zabicia nudy, a swietne plyty zostaja forever:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skończyłem czytanie tego opasłego tomu, liczącego niemal 600 stron. Po lekturze mam mieszane wrażenia. Nigdy nie byłem wielkim fanem Rolling Stonsów. Od zawsze bardziej lubiłem początki ich grania. Bluesy, klasyczne, czarne, z Delty. Najbardziej Małego Czerwonego Kogucika. Po “Let It Bleed” odstałem od RS. Mam owszem te późniejsze płyty, ale nie słuchałem ich tak często, jak tych wczesnych. Teraz ukazała się autobiografia Keitha Richardsa. Najpierw po angielsku i narobiła dużo hałasu. Rozeszło się od razu po świecie, że Mick Jagger wściekł się za zdanie, że ma małego małego. Do tego dodano, że po publikacji tych wspomnień już nigdy nie znajdzie się w tym samym miejscu co Keith, co postawiło pod znakiem zapytania jakąkolwiek dalszą działalność Rolling Stones. Szkoda, bo w 2013 należałoby urządzić 50 rocznicę powstania jednego z najsłynniejszych zespołów świata. A tu nici…

 

Wreszcie, dość zresztą szybko, wydano książkę w Polsce. Wydawnictwo Andrzej Kuryłowicz “Albatros” wyprzedziło innych. Dlaczego nie zrobił tego “In Rock” albo “Kagra”? Spóźnili się? Za mało chcieli zapłacić? Dość, że Albatros sprzedał chyba wszystko empikowi, w którym chcąc, nie chcąc, i ja kupiłem tę cegłę. Ładnie wydana, szyta, z obwolutą – porządna książka. Wcześniej przeczytałem, że marnie tłumaczka zredagowała sprawy “gitarowe”, ale ja tego nie wychwyciłem, bo nie gram na gitarze, ani na niczym, nie znam nut, tonacji, teorii muzyki, więc nic mnie z tej branży nie mogło złościć. Dla takich malkontentów najlepszym tłumaczem byłby wirtuoz języka angielskiego i gitary. Dobrze byłoby też, gdyby kiedyś ćpał, chlał, i wyszedł z tego.

 

O ćpaniu i chlaniu jest w “Życiu” Keitha bardzo dużo. Jak dla mnie nawet ciut za dużo, ale jakoś przebrnąłem. I tu rodzi się we mnie pytanie – czy polecać tę książkę innym, czy nie? Sam nie wiem. Po mnie wspomnienia te będzie czytać moja Naj, i wtedy zobaczę, czy ją wciągnie. Nigdy nie była fanatyczką RS, ani nawet rocka czy bluesa. Ot, tyle co przy mnie się osłuchała. I to dawniej, bo teraz to głównie na słuchawkach spożywam muzykę w drodze do pracy i z powrotem, więc ona w tym nie uczestniczy. Jeśli ktoś lubił kiedykolwiek muzykę zespołu Rolling Stones i ciekawiło go choć trochę życie jego członków, to dowie się masę interesujących rzeczy. Pozna nieco bliżej pana Richardsa, bo wiedza o nim nigdy nie była zbyt rozpowszechniona, poza tym, że ostro imprezował, brał i chlał. Po przeczytaniu okazuje się, że nie tak dużo jak choćby pewien Ozzy…

 

Ja czytając, słuchałem muzyki RS, w tym również tej późnejszej. Ze zdziwieniem odkryłem, że to fajne kawałki. Teraz mam wiele muzyki do ponownego odkrycia. Późne płyty RS, solowe albumy Richardsa i Jaggera, sprawdzenie, czy płyty Jaggera to taki szit, jak je Keith opisuje. Richards nie jest dla mnie dobrym wokalistą, dopiero teraz zaczynam go rozpoznawać. Jagger głos ma dużo ciekawszy, no i momentalnie rozpoznawalny. Ale ostatnie dzieło Sir Micka, czyli zespół Superheavy, to nie jest żadne cudo, a w porównaniu z płytami RS, nawet tymi słabszymi, to dla mnie szit. No chyba, że dałem się zmanipulować wewnętrznie Keithowi…

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

muzyka łagodzi obyczaje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 miesiące temu...

Wygląda na to, że Rolling Stones szykują "coś" na swój 50 jubileusz :)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-17176-0-64747900-1332102146_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Stereo i Kolorowo - Underground

Mój blog i recenzje różnych urządzeń audio-stereo: stereoikolorowo.blogspot.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może doczekamy się jeszcze studyjnej nowej płyty RS :-) Kto wie ???

Wczoraj wieczorem siadłem i obejrzałem od A do Z "Shine A light". Dla mnie RS to absolutny nr 1. I jak ktos pisze , że oni nie potrafia grać to zapraszam, niech ktos tak spróbuje zagrać :-)

Fajny moment jest w tym filmie. Dziennikarz prowokuje Keitha:

 

- Ronnie powiedział że jest lepszym gitarzysta od Ciebie...

- Wiedziałem że tak powie. Ale i on i ja wiemy ze obaj jesteśmy marni. Ale razem jesteśmy lepsi niż 10 innych

 

I do tego sekcja rytmiczna jakiej nie ma nikt i charyzmatyczny frontman. I mamy odpowiedź na fenomen RS.

Ależ te gitary ze sobą "gadają" :-)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

I do tego sekcja rytmiczna jakiej nie ma nikt i charyzmatyczny frontman. I mamy odpowiedź na fenomen RS

 

Fenomenem Stonesów jest to, że prezentując marny poziom techniczny, wyprodukowali dużo fajnej muzyki. It's Only Rock 'N Roll (But I Like It)

 

Pozdr, M

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zachwyca mnie najbardziej minimalizm w ich grze. Zwłaszcza u Charliego Wattsa i u Keitha. I pomimo tych minimalnych oszczędnych środków wychodzi z tego tak wiele nut :-)

Nie nazwał bym tego nigdy marnym poziomem technicznym. To jest chyba to słynne "czucie bluesa" i talent do pisania świetnych riffów i melodii.

Za każdym razem jak wychodzą na scenę to widać, że ich to cieszy, pełny luz, improwizacja i ta muzyka niesamowicie "buja" :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RS graja nośną muzykę. Drążąc temat i zagłębiając się w Chicago Blues, Delta Blues, czy inne odmiany można znaleźć tony fantastycznej muzyki.

 

Dylemat polega na tym, ze będąc nawet niezbyt sprawnym muzycznie czy wokalnie można porywać. Tu nie pije do RS a raczej do tworów typu Dżem. Także taka prosta muzyka opierająca się głownie na sile przekazu emocji nie znajduje często powodzenia bo jest odbierana jak prymitywna (w istocie jest prymitywna ;)).

 

Kończąc - to nie muzyka intelektualna a emocjonalna. Jeżeli komuś zależy na emocjach wynikających z kontaktu a nie przeżycia umysłowego to kupi RS. W przeciwnym wypadku skończy jako wielbiciel Pink Floyd czy innej Madonny :)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

pzdrw

 

såså

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 4 lata później...

The Rolling Stones - to obok The Beatles największy produkt jaki zostawiły nam złote czasy rock'n'rolla. Z tamtych czasów mamy dużo świetnych kapel grających różne gatunki, ale to te dwie grupy są najbardziej znane i legendarne. Pod względem muzycznym jak dla mnie totalne różne. The Beatles - to najczęściej typowy rock'n'roll często eksperymentujący, progresywny i miejscami psychodeliczny w doskonałych aranżacjach. Za to moi ulubieni Stonesi to taki blues-rock, nonszalancja, pewien zadzior i wręcz pierwotny styl. Aż tak na Exile koncząć - zresztą późniejszych płyt praktycznie nie znam. (oprócz Some Girls i Back and Blue, które lubię). Właśnie ten pierwotny rytm do mnie przemawia. Uwielbiam otworzyć sobie piwo lub Jacka i od czasu do czasu coś zajarać słuchając zawodzącego bluesa. Oczywiście są też bardzo dobre, typowo rockowe kawałki jednak Stonesi kojarzą mi się głównie z ich bluesową stroną.

 

W przeciwnym wypadku skończy jako wielbiciel Pink Floyd czy innej Madonny :)

 

Jedno drugiego nie wyklucza ;-). Floydów słucham dosyć często a Madonny z lat 80-tych także od czasu do czasu ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

System gra dobrze, albo nie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po obejrzeniu filmu z ostatniej trasy po Ameryce Płd. ,koncercie w Hawanie i po ostatniej płycie jestem na tak.Niech grają i śpiewają jak najdłużej.A na starość są lepsi niż za młodu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stare, dobre czasy. Zajebisty numer:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stonesów trzeba (było:)) kiedyś mieć szczęście zobaczyć na żywo. Najlepiej kilka razy...

"Teoretyzowanie" w oparciu o same płyty i nagrania, nawet telive, to już całkiem coś innego i zwłaszcza w ich przypadku, taka dyscyplina dodatkowa ... :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Uwaga! Mam aktualnie na "sprzedaż"... następujące myśli na potrzeby audiofilii i muzyki:

-Nauczył się Pan czegoś od publiczności?-Tak, aby ją ignorować tak bardzo, jak to tylko możliwe. J. Zorn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z takimi wykonawcami jak The Beatles, Rolling Stones, Animals etc. jest pewien istotny problem dziś. Otóż oni swoja popularność budowali gdzieś na początku lat 60-tych. Ludzie młodsi ode mnie, nawet jak słuchają ich wczesnych płyt - to filtrują doznania poprzez swoją aktualną muzyczną wiedzę. To w znaczącym stopniu deformuje opinie. Uważam, że nie da się dziś odtworzyć w całości powodów ich niebywałej popularności. Stonesi - na pewno byli mega grupą z olbrzymia armią fanów po obu stronach oceanu. Szczególnie w okresie Paint in Black, Brown Sugar etc. Wówczas byli naprawdę wielcy. Niektóre z ich płyt sam nabyłem mimo okropnej drożyzny - np. Sticky Fingers. Nie jest możliwym obecnie, dla młodego człowieka, nawet melomana, fana tej grupy w dodatku - odtworzenie tamtych klimatów, ówczesnego znaczenia muzyki Stonesów. To można było tylko zrobić słuchając ich współcześnie. Ale to co robią dziś? Po jaką cholerę ostatnimi tandetnymi produkcjami sami zabijają swój mit? Zresztą dotyczy to nie tylko ich. Niewiele gwiazd rocka potrafi wycofać się w odpowiednim momencie z showbiznesu. Tym większe uznanie dla Billa Wymana - nota bene też Stonesa.

Reasumując - ich wkład w historię r&r jest ogromny. Od słodkiej i uładzonej muzyki Beatlesów odróżniała ich dzikość, agresywność aranżacji, związki z czarnym bluesem i rythm and bluesem. Mieli łatwo rozpoznawalne brzmienie. Charakterystyczny głos wykonawcy, Micka Jaggera. Wykonywali w większości własne kompozycje. Spółka Jagger/Richards. Przetarli szlak dla wielu naśladowców. No i parę kawałków z ich dorobku nawet dziś robi wrażenie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

większość nigdy nie ma racji...z założenia :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.