Skocz do zawartości
IGNORED

Zona audiofila - konkurs


nautilus81

Rekomendowane odpowiedzi

  • Redaktorzy

"...czy i skąd wiesz, ze taraz będzie inaczej, że to TEN związek właśnie."

 

 

Tego się nie wie, to się przeczuwa i ufa, że tym razem to jest to. Od tego ma się doświadczenie oraz bystrość wrodzoną i nabytą. No i pracuje się nad tym jak cholera, żeby raz wreszcie czegoś nie schrzanić lub nie dać schrzanić. Tak więc z mojego punktu widzenia to pytanie jest do niczego.

Oczywiście nie wiem, co Karolka na to, może ma inne zdanie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kobiety szukaja kochanków młodszych od siebie (jeśli chodzi o ....), jeśli chodzi o pieniadze może byc stary jak świat- jakoś się przemęczą

z tego co widać to panie też nie ogladaja się za starszymi- panowie to chyba oczywiste

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Redaktor - skoro tak, to jaki sens ma np. chwalenie obecnego Partnera - skoro nic nie wiadomo i może się okazać taką samą pomyłką jak poprzednie?

A może za rok np. okaze się, że z Narzeczonej pozostanie tylko była Kochanka? I co wtedy, będzie się krytykować samą siebie? Że jaka to ja byłam głupia itd itp...

Chodzi mi o to, iż oceny można dokonywać dopiero z perspektywy czasu i stąd i tylko stąd wynikało moje pytanie o długość obecnego związku...

I nadal podkreślam, ani tego nikomu nie życzę, ani nie oceniam - to tylko hipotetyczna dyskusja na konkretnym przykładzie.

pzdr

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

"Redaktor - skoro tak, to jaki sens ma np. chwalenie obecnego Partnera - skoro nic nie wiadomo i może się okazać taką samą pomyłką jak poprzednie?"

 

 

Żeby sprawić przyjemność jemu i sobie :-) Czemuż by nie?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki robix!!!! grzeczny.. grzeczny.. zona troche za powazna ,niesmiala :) choc bardzo mloda a z usmiechem to nie ma co przesadzac ( szukalem skromnej,grzecznej i ulozonej zony) i taka los mi dal.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest mniej więcej tak jak pisze Redaktor.. Moja żona też jest po nieudanym pierwszym małżeństwie i mimo, że to Ona przeszła koszmar rozwodu itp. to "pozwalając mi" na bycie razem sprawiła, że nawet mniej boi się o to, że się nam nie uda. To właśnie ja mając świadomość tego co przechodziła moja żona staram się nie popełniać "jego" błędów, staram się unikać sytuacji, które "wtedy" zrujnowały jej zdrowie.. I mimo tego, że pewnie nigdy człowiek nie jest pewnym czy to właśnie teraz jest właśnie to jedyne uczucie, to cały pic polega na tym, żeby się starać i zrobić wszystko, żeby się udało.. Każdy z nas (ja również) popełnił w swoich związkach kilka głupot, ale trzeba umieć wyciągnąć wnioski.. Jeśli pamiętam, że moja poprzednia pani przeze mnie płakała, to żeby nie wiem co, to dziś nie zrobię już tego, co wówczas było powodem łez.. proste..

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Luxmany i winyle 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok Redaktor, masz rację, to jest przekonywujący argument. Zresztą na fali euforii to chyba naturalne zachowanie, podobno hormony za to odpowiadają.

A co jest dla ciebie właściwszym zachowaniem? Zachowanie dla siebie opinii o byłych Partnerach/Partnerkach czy uzewnętrznianie swoich frustracji? Czy to tylko kwestia czasu jaki minął i wygaśnięcia emocji, a nie wychowania czy charakteru?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mówię, że teraz będzie super do końca życia. Nigdy tak nie napisałam.

Jak Redaktor powiedział: Ja bardzo w to wierzę.. i bardzo bym tego chciała.

Wiem jakie popełniłam błędy i tym razem staram się być bardziej czujna.

On też nie miał lekkiego życia i zapewne jak ja jest zmęczony "ściemami" drugiej strony.

Zresztą nie raz się na ten temat wypowiadał.

 

Okres zauroczenia mamy za sobą.. Była wojna. Teraz jest pokój. Nie potrafię powiedzieć

jak będzie za rok. Oceniłam poprzednie związki ponieważ się zakończyły i mam pełen obraz tego

co każdy z nich wniósł do mojego życia.

 

"okaze się, że z Narzeczonej pozostanie tylko była Kochanka"

Nigdy nie będę Jego Kochanką bo on nie jest żonaty.

Fakt.. mogę pozostać jedynie wieczną narzeczoną.

 

"to jaki sens ma np. chwalenie obecnego Partnera "

Bo na razie.. jest Ok.. to czemu mam pisać, że jest do dupy.

 

 

"Tak tylko pytam, Tyś taka mądra, wszystko wiesz"

Nie jestem aż taka mądra.. skoro popełniłam drugi raz ten sam błąd.

Nie powiedziałam też, że wyłącznie ze zdjęć potrafię wszystko wyczytać.

Moj ojciec jest detektywem i miesiącami obserwuje różne pary.

Ja jedynie drukuję mu sprawozdania do sądu. Uważam, że nawet ten co zdradza ma jakieś swoje racje.

Trzeba poznać obie wersje aby wydać swoją opinię.

A i tak nie wiem czy dojdzie się do całej prawdy. Na pewno nie.

 

Napisałam, że na tych zdjęciach nie ma niewinnych piegowatych dziewcząt. I że wszystkie babki miały

pełno czasu dla siebie..nie mając dzieci albo olewając rodzinę. No bo tak było.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Viniu - sztuka wyciągania wniosków z błędów własnych i cudzych to pożyteczna rzecz. To oczywiste. W zasadzie rozmyło się nam, może i dobrze, po prostu zaskoczył mnie radykalizm sądów Karolki przy jednoczesnym, dość bezkrytycznym podejściu do obecnego Partnera.

Ale ja już odpuszczam ,nie znam Parantulli, nie znam Karolki, nie mam ochoty ani żadnej potrzeby urazić ich i nie będę ściemniał, że ich potencjalne szczęście jest jednocześnie moim szczęściem, ale oczywiście jak każdy normalny człowiek życzę im, aby to był właśnie TEN związek!

 

Natomiast uważam, iż w życiu jest miejsce dla wspaniałych żon oraz mężów, ale zdarzają się również wspaniałe Kochanki i Kochankowie, stanowiący panaceum na nieudane "oficjalne" pożycie małzeńskie, zdaję sobie sprawę, ze w Polsce wiele małżeństw istnieje tylko z powodu presji otoczenia lub ekonomicznych uwarunkowań i to jest bardziej smutne niż fakt, iż w życiu Tego czy Tej pojawia się Kochanek czy Kochanka. Bo życie tu i teraz mamy jedno, więc jeżeli w małżeństwie nie przeżywamy go wystarczająco intensywnie, inny związek to panaceum.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"A co jest dla ciebie właściwszym zachowaniem? Zachowanie dla siebie opinii o byłych Partnerach/Partnerkach czy uzewnętrznianie swoich frustracji?"

 

Już się tak nie czepiaj.

Napisałeś.. co jestem taka zła.. to Ci odpisałam.

Że nie na obecny związek tylko na poprzednie.

 

Do tej pory nic na ten temat nie pisałam.

Poza tym nie wymieniam nikogo personalnie. Po prostu mówię, że byłam frajerką.

Więcej żalu mam do siebie.. niż do nich.

Jak ktoś jest głupi to musi cierpieć.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Staszek..

A nie prościej po prostu odejść od tej złej żony i poszukać sobie nie kochanki ale nowej partnerki.

bo tak naprawdę to ktoś kto nie odchodzi.. a szuka sobie kochanki.. chce aby ta żona była "w razie co".. jakby mi nie wyszło.. żeby zajeła się dziećmi, wspólnie spłacała kredyt..

 

Kochanki mają tchórze.

Jak ktoś decyduje się na nowego partnera powinien siąść przy stole, pogadać, rozwiązać problemy z majątkiem i grzecznie powiedzieć sobie "Miłego życia ". O.. i to jest KLASA..

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"po prostu zaskoczył mnie radykalizm sądów Karolki przy jednoczesnym, dość bezkrytycznym podejściu do obecnego Partnera"

 

Był tam taki kiedyś wątek..

Dlaczego faceci to leniwe gady...

Trudno powiedzieć, że to było moje bezkrytyczne podejście do obecnego Partnera.

:)

Ważne, że się poukładało..

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok Karolka - to Twój pogląd na temat: ekonomia a malzeństwo. Kredyt, wspólne mieszkanie itd..

A presja otoczenia - matka zapatrzona w syna małzeństwo -żona lekarka, świetnie im się pwoodzi, jest duma, taka zwyczajna duma Matki z tego, ze synowi sie powiodło.

A z drugie strony, żona lekarka-alkoholiczka, małzeństwo w zasadzie istnieje tylko dla np. tej właśnie Matki, która pożyje sobie parę lat jeszcze albo i nie...

To już nawet nie jest kwestia odwagi przerwać taki "zaklęty" krąg, to wymaga... no wlaśnie nie wiem czego. I tu właśnie pojawia się mijesce na kompromis, żonie w zasadzie wisi czy ja zdradzasz czy nie, matka żyje dalej w swoim świecie iluzji, zasłuzyła na to, życie synowi poswięciła, a syn znajduje podobną bratnią duszęm, jej małzeństwo tez sie rozsypało albo właściwie nie istnieje, maż gdzies zniknał, więc łapią swoją chwilę szczęścia, oni, KOCHANKOWIE - też tak jednoznacznie ich powinno się potępić?

Jak to mówią doświadczeni ludzie: życie to sprzedajna ku**a, trzeba jakoś je przejść, a bezkompromisowość i radykalizm poglądów to nie usi być najlepsze rozwiązanie...

 

Tak trochę audiofilsko: słowa piosenki Pietrzaka "Czy te oczy mogą kłamać" - madre są :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Staszek nie obraź się

 

ale gdyby mnie się trafiło takie bagno jak napisałeś wyżej

to wolałbym h*jem orać pole niż żyć w czymś takim

 

Pier... bym drzwiami i tyle by mnie widziano

 

Żyć z wybranką matki dla matki i szukać kochanki?

Jaja sobie chyba robisz

 

 

Przepraszam za wulgaryzmy

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie obrażam, cały czas poruszam hipotetyczną sytuację szukając odpowiedzi na pytanie: czy Kochanka bądź Kochanek lub w ogóle sama instytucja kochanka czy kochanki zasługuje na potępienie a priori...

Tyle, że Ty też zakładasz: co bym zrobił, gdyby... Pytanie, czy patrząc w oczy Matce w kolejne Święta Bożego Narodzenia też tak radykalnie byś to rozwiązał... Zgadzam się, że tak uczciwiej i pewnie lepiej, ale pozostaje to właśnie: ale czy na pewno wystarczyłoby odwagi?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...zresztą nie ma co gdybać na ten konkretny przykład, bo to smutny temat, pewne jest, ze jest wiele mniej lub bardziej nieszczęśliwych małzeństw i jest potrzeba na związki pozamałżeńskie, trywializując: jest popyt to i podaż się pojawia. To fakty, a o nich podobno się nie powinno dyskutować.

A co sądzicie o słowach nader często używanych w treści wszelakich przysięg - tej małzeńskiej chyba też - "na całe życie" czy "do końca życia" - to jest dopiero nadużycie i zmuszanie do przysięgania dotrzymania czegoś, czego się nie wie... To też jedna z przyczyn trwania w bezsensownych związkach...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od tego

 

czy się wie czego się chce

 

 

Wszystko ma swoja cenę

Te dobre związki też

tylko ludzie nie rozumieją jaki bagaż trzeba unieść

 

 

 

 

Przysięga małżeńska jest jedną z najwartościowszych cech małżeństwa

a to że połowa ludzi miele te słowa nie rozumiejąc ich prawdziwego znaczenia

no cóż...

 

Masz wątpliwości - nie przysięgaj

nie rób z gęby cholewy a z ważnej rzeczy szopki

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zresztą co tu się dużo zastanawiać

 

chcesz mieć dom i rodzinę - buduj dom i rodzinę

nudzi Ci się z jedną baba - nie buduj domu i rodziny

 

Nie wiesz co chcesz budować - siedź w domu i nie zawracaj dupy

albo rób co chcesz na własna odpowiedzialność

 

 

 

Staszek, Broń Bożenie nie piszę tego wszystkiego do Ciebie

żebyś nie pomyślał ;))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Staszek..

Jeśli chodzi o Wigilię i tą biedną matkę przy stole.

Ja przez 3 ostatnie lata zasiadałam do stołu z innym facetem. No i co.. z tego???

Tak się jakoś złożyło. Po rozstaniu nie tak prosto od razu trafić na kogoś z kim przeżyjesz.. choćby rok..

Mądra matka będzie wspierała w kolejnym wyborze.. Będzie miała nadzieję, że tym razem jej dziecko będzie szczęśliwe.

 

Nikomu nie życzę życia w obłudzie.. dla rodziców. No i jak mam Ci nie napisać, że mam gdzieś to co rodzice powiedzą. To moje życie.. Ja je muszę przeżyć. Nikt za mnie tego nie zrobi.

 

Na początku.. w 2000 roku.. jak rodzina dowiedziała się, że dojdzie do mojego rozwodu.. to była heca i tragedia.. Z krzyżami niemal chodzili.. Ploty.. i domysły.. Matko !!!!

 

A ten co najgłośniej gadał, że jesteśmy straszni.. i piii.piii...piiii

Sam teraz ma 54 lata.. laskę 23 letnią z dzieckiem, która oczywiście kocha go za nic.. Tylko przypadkiem gościu ma 5 sklepów... a ukochana pracowała w jednym z nich. Do tego jego córka wróciła ze stanów uciekając od 2 męża i ukrywając się w Polsce z jego dzieckiem.. a jego syn.. siedzi w psychiatryku, bo nie potrafi sobie poradzić z prowadzeniem jednego sklepu osiedlowego, który to dostał od tatusia.. i utrzymaniem małej córeczki.

 

Także jak słyszę, że mam patrzeć w życiu na innych co oni powiedzą.. to zastanawiam się czy za rok.. ja nie będę już szczęśliwa.. a im się właśnie w życiu wszystko nie zawali... I co.. Czy ktoś do mnie przyjdzie zapytać się: Karolka? Mogę się rozejść z Heńkiem, bo ma kochankę i mnie bije?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Majonez...

 

"chcesz mieć dom i rodzinę - buduj dom i rodzinę

nudzi Ci się z jedną baba - nie buduj domu i rodziny

 

Nie wiesz co chcesz budować - siedź w domu i nie zawracaj dupy

albo rób co chcesz na własna odpowiedzialność"

 

Popieram każde słowo.

:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widze, ze w tym watku sprawa jeszcze nie poruszana, karolka! co sadzisz o tuningowanych oraz lampizacji? :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Majonez - a czwarta możliwość: chciałem mieć dom i rodzinę, wierzyłem w to, przysięgałem ale... nie wyszło?

To co wtedy: olać słowa przysięgi jak gówniarz czy brnąć dalej jak och*jały czy jak to okresliłeś? Tu Twoje proste przepisy jakby się kończą...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zresztą jakby to wszystko bylo takie proste i oczywiste dla każdego, toby przemysł kinomatograficzny Brazyli zbankrutował, nie byłoby o czym telenoweli kręcić :))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak to mówił Picasso kobity dzielą się na boginie i wycieraczki... 90 % to wycieraczki niestety

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jak można dostrzec piękno niedoskonałym spojrzeniem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytajac Wasze polemiki jasno wynika ze mam to czego innym brak (na dodatek od wielu lat) i o czym marza a niestety kuleje od jakiegos czasu zdrowie i finanse czyli to czego inni maja pod dostatkiem -ZYCIE.

 

robix

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Staszek_s, 12 Sty 2009, 17:10

a czwarta możliwość: chciałem mieć dom i rodzinę, wierzyłem w to, przysięgałem ale...

>nie wyszło?

>To co wtedy: olać słowa przysięgi jak gówniarz czy brnąć dalej jak och*jały czy jak to okresliłeś?

>Tu Twoje proste przepisy jakby się kończą...

 

 

Każdy związek to 2 osoby czasem jeszcze dzieci, sporo historii, zagadnień

To nie jest miejsce na rozwiązywanie czyichś problemów, szukanie wyjścia, opisywanie sytuacji

i nie wiadomo co jeszcze

 

 

Ja wiem jedno:

można przegrać ale wyjść z twarzą

lepsza prostota niż wieczne kombinowanie

lepiej widzieć wszystko czarno lub biało bo w szarości to się zgubić łatwo

 

 

Ja stosuję - mnie się sprawdza

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta ,,wyfiokowana,, chuderlawa miske nazywasz boginia?

 

Zycie i milosc to jest wtedy gdy budzac sie rano obok kobiety (zony) nie dostajesz na jej widok zawalu widzac ja bez makijazu i potrafisz okazac jej nalezyte uczucie przechodzac do codziennych zadan podajac jej kawe do lozka oraz wtedy gdy po 22 latach kiedy uroda juz nieco przybladla dalej mowisz jej ze ja kochasz i jest dla ciebie najpiekniejsza na swiecie.

 

Zeby pisac w tym watku trzeba znac zycie i kobiety !

 

robix

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.