Skocz do zawartości
IGNORED

Żywotność sprzętu, głównie wzmacniaczy


Reaper

Rekomendowane odpowiedzi

V-SAVAGE,a czemu taki pomiar miałby być niewiarygodny??

 

Z tego co czytam to te wysychanie kondensatorów po 20-tu latach i konieczność ich wymiany w dobrym sprzęcie to chyba w większości przypadków jednak mit.

Niestety okazuje się że niektóre sprzęty (np arcamy z ostatniej serii Alpha) wymagają praktycznie przelutowania - nie wiem czy oni już pod koniec lat 90tych weszli w ROHS i bezołowiową cynę, ale po 10 latach większość lutów wygląda nieciekawie.

Poza tym w starszych sprzętach przeważnie sypią się elementy mechaniczne - przełączniki, potencjometry w najczęściej używanych zakresach.

Z kondensatorami bywa różnie. Im mają lepsze warunki pracy tym wolniej tracą swoje parametry - inaczej będzie się zachowywał kondensator który pracował w temperaturze pokojowej a inaczej taki, który jest włożony do mocno grzejącego się pieca. Ten drugi nawet po 5-6 latach straci swoją pojemność.

hififreak.wordpress.com

Witam.

 

Co czyszczenia sprzętu polecałbym jakiś kompresor (spręzarke) z podłączonym pistoletem do malowania. Tak czyscilem komputer, monitor crt i inną elektronike. U mnie sprężarka miała ok. 4 bary, "psikałem" z odległości 15-20cm i wszystko piękne cacy jak nowe.

A co ze sprawdzaniem kondensatorów o dużej pojemności? Mierniki które widziałem miały największy zakres 1000 lub 2000uF. Co z wielkimi kondziami po parenaście tysiecy mikrofaradów?

takie kondensatory FC na przykład mają żywotność 5000 godzin, to praktycznie w 5 lat można wygrać.

Jak można dostrzec piękno niedoskonałym spojrzeniem?

>Czy można pomierzyc kondensatory bez wylutowywania ich z układu?

To zalezy od elementow z ktorymi podlaczony jest ten kondensator, moze byc tak ze nie maja one wplywu na pomiar, ale niestety najczesciej przeszkadzaja i trzeba odlutowac, albo np przeciac sciezke, wystarczy od jednej z nozek,

osobiscie uwielbiam stare ''graty'', ale tym razem chyba kiepsko trafilem

zlapalem starego NAD'a 3155,..po podlaczeniu piecyka kopara mi opadla,w sensie pozytywnym oczywiscie

blogostan trwal jakies dwa tygodnie,az tu pewnego dnia odpalam i...konsternacja,

zero dynamiki,nad calym pasmem goruje zamulony wlekacy sie bas..:(

 

o so chodzi?

..tak poprostu..z dnia na dzien?

 

moze ktos mial podobna jazde ze starym Nadem?

No musi się to przecież starzeć i pogarszać cudów nie ma - moc, dynamika, brzmienie to wszystko po 10 latach nie jest już takie jak w kwiecie wieku:). Choć może być nadal całkiem niezłe! Jak to w życiu.

To jak w końcu z tą wymianą elementów po latach? Mam dwa wzmacniacze MF E10 i NAD C300. Pierwszy ma moc 2X40W drugi 2X25W. I wydaje mi się, że moc z E10 "uleciała" :). Kiedyś chyba grał głośniej. Teraz powiedzmy na godzinie 9 mimo, że ma więcej mocy niż NAD to i tak gra ciszej. Sprawdzałem na tych samych kolumnach. Piszę że "chyba" bo to może tylko takie odczucie. Fakt, że im dalej odkręcam gałę Volume to Musical gra czysto a z NADa już słychać wrzask. Musze w końcu rozkręcic oba i posprzątać w nich, tylko, że szkoda mi zrywać plombę, bo NAD jest zaplombowany przez Trimex. Czy ktoś się orientuje czy PAN Kałuża z Milanówka ma odpowiedni sprzęt żeby zrobic pomiary kanałów w Musicalu?

"Odmienny obraz każde widzi oko a każde ucho inny słyszy śpiew. A każde serce gdy wejrzysz w nie ukaże własną słabość i grzech"

Ale tak zastanawiając się...czy w ogóle jest to mozliwe (utrata mocy)? Ponawiam pytanie...czy ktoś się orientuje czy PAN Kałuża dysponuje sprzętem do pomiarów Musicali?

"Odmienny obraz każde widzi oko a każde ucho inny słyszy śpiew. A każde serce gdy wejrzysz w nie ukaże własną słabość i grzech"

Reaper, 5 Lut 2009, 21:15

 

>V-SAVAGE,a czemu taki pomiar miałby być niewiarygodny??

>

>Z tego co czytam to te wysychanie kondensatorów po 20-tu latach i konieczność ich wymiany w dobrym

>sprzęcie to chyba w większości przypadków jednak mit.

 

Tak tylko z mojego doświadczenia... pojemność to nie jedyny parametr kondensatora. To po pierwsze. Po drugie - utrata pojemności jest silnie związana z temperaturą pracy - kondensatory na płytach głównych które pracowały w słabo wentylowanych obudowach potrafiły odparować w ciągu dwóch lat. Nawet Nichicony i Rubicony nie wspominając o jachić Ch... coś tam. Na płytach (w tamtych czasach, dawno już w desktopach nie grzebałem) stosowało się się kondesatory Low ESR o pojemności 3200-4800uF na 105st.C.

Puchnięcie i utrata pojemności kondenstorów na płytach nie ma związku z temp w obudowie, która akurat jest bardzo niska w porównaniu np. ze wzmacniaczem. Jest to związane z silnym obciążeniem prądowym kondensatora t.j. impulsowy pobór i ładowanie dużymi prądami przy dużych częstotliwościach. Z podobynch przyczyn zdychają (i właściwie tylko one) we wzmakach kondensatory filtra w zasilaniu lecz jest to proces dużo wolniejszy. NIe należy też zapominać, że kondensatory na MB komputerowych miały bardzo wyżyłowane parametry ze względu na wymagane małe wymiary. Kolejny przykład szybszej padaczki kondensatora to C filtrujący zas. wzmacniacza odchylania w TV i monitorach CRT.

Czy jest jakaś osoba, która konkretnie może stwierdzić że "po wymianie elementów wzmacniacz zagrał lepiej"? Chodzi o to, żeby nie gdybać i nie pisać co z punktu elektronicznego powinno być a co nie. Ja np. naprawiam kopiarki i urzadzenia drukujące i wiem, że wymiana kondów w zasilaczu daje efekty. Zasilacz raz wstawał, raz nie, były problemy z niestabilna pracą-wyłączał sie sam. Po wymianie kondów na nowe i poprawieniu niektórych punktów lutowniczych, wyczyszczeniu płytki wszystko jest ok-to tyle z elektroniki. Tutaj piszemy o dźwięku o tym jak się to przekłada/bądź nie na dźwięk. Proszę o konkrety bo nie ukrywam temat mnie mocno ciekawi

"Odmienny obraz każde widzi oko a każde ucho inny słyszy śpiew. A każde serce gdy wejrzysz w nie ukaże własną słabość i grzech"

Śledzę wątek od początku. Jedni piszą, że "lepiej ale może to być sugestia" inni piszą, że wymiana np.kondów guzik daje bo bla, bla, bla. Nie chciałbym rozgrzebywać pieca żeby się samemu przekonać ale widzę że będę musiał.

"Odmienny obraz każde widzi oko a każde ucho inny słyszy śpiew. A każde serce gdy wejrzysz w nie ukaże własną słabość i grzech"

Pytanko do znawców tematu - czy wymiana kondków po latach może zmienić oryginalny charakter brzmienia? Wiecie - bo nie ma juz w obrocie oryginalnych kondensatorow...

Wracam do tematu.Tak to prawda pomiar może słuzyc nam jako pomoc w serwisie taki miernik polecam kazdemu jedyne 99zł.

Są inne parametry kondensatora jak upływ czy impedancja też ważne najczesciej zmiana brzmienia wzmacniacza po wymianie kondzi bierze się własnie przez zmianę tego drugiego parametru..zmiania się cała odpowiedz i praca zasilacza.Zasilacze audio to nie kompy czy inne urzadzenia z zasilaczem impulsowym..który to w poważnym audio jest poprostu profanacją no i nie oszukujmy się ZEJŚCIEM Z KOSZTAMI PRODUKCJI...jest poprostu wiele tańszy od transformatora sieciowego.

Pewna cudownie opisana w naszej prasie angielska firma produkujaca niemalże "kultowe" odtwarzacze cd stosuje tego typu zabiegi...w sprzecie za kilka tysiecy złotych to już poważny obciach...pogadamy za 10 lat jak wiekszosc tych cedeków nie bedzie już "wstawać"...

Tak wiem wiekszość obecnych amplitunerów KD ma w sobie impulsiaki wzmaki w klasie D po 4 na kanał i cudownie gra w trybie 7.1...nie wiem czemu ostatnio słuchałem jakiegoś panasłonika i po kilku minutach naprawdę pragnałem uciekać...stary juz jestem pewnie sie czepiam...wiadomo postepu technicznego sie nie da zatrzymać..ostatnio byłem w salnie audio..kolega z pracy kupował amplituner KD Yamahy i chciał abym posłuchał....od sprzedawcy dowiedziałem się, Że STEREO JEST NIECO ARCHAICZNE..Panowie jestesmy chcąc nie chcąc grupką wapniaków gaworzacych o zwojach tetry i odleżynach.

Jakew@. Trudno to jednoznacznie stwierdzić. Ja wymieniłem wiele części w wzmacniaczu po blisko 25 latach. Wzmacnaicz zużywał się stopniowo pracując. Po wymianie była dużo, dużo lepiej i głośniej. Ale czy było tak samo?. Nie wiem bo przeciesz nie pamiętałem brzemienia po kupnie. Również nie można tego porównać z innym wzmacniaczem bo on też jest podobnie stary. Nam może się co najwyżej wydawać, że jest tak samo ale tylko wydawać.

"Po wymianie była dużo, dużo lepiej i głośniej" - a o to chodzi

Czyli warto trzymać szkielet. I wymienać części (zakładam że tak właśnie jest z pktu widzenia złotych)

 

Thx HM69

 

ps. i zauważcie - było głośniej!

Kontynuje dalej już o kondziach trocheodeszłem od tematu:)

Duzo zalezy od wzmacniacza w jakim kondensator pracuje jeżeli jest to wzmacniacz w klasie A gdzie wokół jest dość szczelna obudowa z drewna i tylko u góry kratka z tworzywa(patrz stare luxmany)to siłą rzeczy po tych 20 latach kondzie będą musiały byc wymienione..z zasady maja już tylko około 50-60% własciwej pojemnosci duuuużo poniże jakiej kolwiek dopuszczalnej tolerancji.

 

Co wtedy robić?? A no wymienić ino na co..najlepszym wyjsciem było by kupic kondki orginalnego typu i producenta...niestety tu staje przed nami mur nie do pokonania ..o ile producenci głównie japońscy Elna,Nichicon,Rubycon,Nippon do dziś istnieją bo na szczeście są dobrem narodowym Japoni niczym nasz Mazurek Dąbrowskiego..o tyle trzeba dobrać nowe kondzie w miejsce starych..tu zaskoczenie..22000/63V z Luxmana z 1984 roku to wielki grzmot..a dzisiejszy 22000/63 to w sumie taki mały kubeczek 50mm/100mm w sumie o połowę mniejszy..sam już kika razy to przepraktykowałem..co polecam ano wziąźć wieksze kondzie z typoszeregu pasujace wymiarami na wyzsze napięcie..najcześciej bedzie to 47000uF/100V..wzmacniaczowi to tylko na dobre wyjdzie naszym kieszenieom mniej ale mamy spokój na nastepne 20 lat.Łatwiej jest dobrać kondziki lutowane w druku o mniejszych pojemnościach często aby się zgadzał wymiar wystarczy tylko kupic na wyzsze napięcie ..były rubycony 470/40 o wymiarach 18x40mm to kupić obecne rubycony 470/100V na 105stC w sumie tylko poprawimy.

Wzmak niestety juz nie zagra tak jak na starych nie ma takiej siły, ale nie powinno być mocnych negatywnych odstępstw.NIE ZALECAM STOSOWANIA KONDZI CHNSKIEJ PRODUKCJI..Teapo,Capxon,Jamicon,i inne.

Niezłe są koreańskie Samsungi czy Samhwy w tanszych klockach vintage można smiało je zaaplikować najlepeij na wyższe napięcie i na 105stC.

A jeszcze ważna rzecz ..czesto spotykam się zapytaniem że u mnie we wzmaku sa Rubycony a u niego Nichicony..czy ktoś w nim grzebał...NIE NIKT nie GRZEBAŁ..tak wtedy robili brali co było na magazynach..były to czasy kiedy Japonia była fabryka świata i nie nadążali z produkcją.

W przyszłym tygodniu oddam (najpierw zadzwonię) E10 do Pana Kałuży. Mam nadzieję, że posiada miernik do zmierzenia kanałów. Zobaczymy co on na to powie. Jak tylko wymieni to czy tamto, opiszę na forum jak to wygląda. Teraz specjalnie wybiorę kilka utworów z kilku płyt, będę słuchał do upadłego :) żeby się utrwaliło i potem po wymianie na tych samych kawałkach porównam. A tak jak pisałem, w zasilaczach w kopiarkach jak mam problem zgłoszony od klienta, że się wyłącza albo czasem nie wstaje to pierwsze co robię to punkty lutownicze i kondy w zasilaczu. Pomaga. Pozdrawiam.

"Odmienny obraz każde widzi oko a każde ucho inny słyszy śpiew. A każde serce gdy wejrzysz w nie ukaże własną słabość i grzech"

Jamicon to chińszczyzna? Z tego co sie orientuję to w E10 właśnie są Jamicony.

"Odmienny obraz każde widzi oko a każde ucho inny słyszy śpiew. A każde serce gdy wejrzysz w nie ukaże własną słabość i grzech"

A czy to czy wzmacniacz stoi na "standbyju" czy jest wypięty zupełnie z gniazdka ma wpływ na jego trwałość? Pytam bo ostatnio w domu jestem tylko na weekendy a czasem nawet co drugi weekend, więc zwyczajnie wypinam zestaw z gniazdka, a wpinam tylko na 2,3 dni kiedy jestem w domu - czy lepiej jednak zostawiać na cały ten czas podpięty do prądu w pozycji "uśpiony"? czy to ma jakikolwiek wpływ na żywotnosc wzmaka

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.