Efekt placebo

[Piopio]

Moim zdaniem audifilizm w pozytywnym tego słowa znaczeniu jest pewnego rodzaju sztuką. Żeby umieć rozpoznawać niuanse brzmieniowe pomiędzy sprzętami trzeba sporo doświadczenia. Talentu ?

W każdej dziedzinie żeby zostać mistrzem trzeba się ciągle doskonalić. Nie inaczej jest w audio. Słuchając ciągle muzyki na tym samym sprzęcie stoimy w miejscu jeśli chodzi o rozwój wrażliwości. Audiofil dąży do jak najlepszego odtworzenia muzyki. Co to znaczy "najlepszego" to kwestia osobistych preferencji. Im droższy sprzęt tym lepiej wykonany, z lepszych komponentów i tym samym dźwięk jest lepszy. Każdy kompromis kosztowy w sprzęcie odbija się na jakości odtwarzanego dźwięku.

Dobrze zaprojektowany i brzmiący sprzęt to nie tylko inzynieria ale też sztuka. Ceny high-endu to nie jest oszustwo - płacimy za kunszt projektanta. Co z tego, że ceny elementów nie odzwierciedlają wartości urządzenia - zawarta w konstruowaniu sztuka jest raczej trudno poddaje się rzetelnej wycenie. W budżetówce nie ma sztuki - jest rzemiosło. High-end to sztuka. Dlatego jest taka przepaść cenowa choć funkcje pozostają te same.

Każdy element w torze ma wpływ na dźwięk - kwestią osobistej wrażliwości jest czy słyszymy te różnice. Dlatego biorąć ludzi z "ulicy" do testów wynik jest wiadomy - nie ma różnic. Tak jak ja nie rozpoznaję win i w teście stwierdziłbym, że różnic nie ma. Żeby wiarygodnie rozpoznać różnice trzeba wieloletniego doświadczenia odsłuchowego. I to jest istota całej audiofilskiej zabawy - słuchać różnych sprzętów by wiarygodnie słyszeć różnice brzmieniowe. Dla własnej satysfakcji !!!

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Mrok]

>XYZPawel

>Tak, lepiej wyjść z mroku po 25 lat niż tkwić w nim uparcie, pomimo miażdżących dowodów.

 

Wiesz jaka jest między nami różnica ?

 

Ja sam od paru dobrych lat mam w głębokim poważaniu opinie autorytetów audio, wszelkie testy ślepe czy jawne, recenzje w gazetach itp. Nie mam własnej strony, nikomu nie narzucam moich poglądów etc. Kupując urządzenie kieruję się wyłącznie własnym słuchem i doświadczeniem. Mam ten SAM zestaw od kilku dobrych lat, nic w nim nie zmieniam i jest z niego bardzo zadowolony. Krótko mówiąc nie mam obsesji na punkcie audio.

 

Ty natomiast Ty przez 25 lat goniłeś za króliczkiem. Wywaliłeś na to nie mało kasy, nie dogoniłeś go. Sfrustrowany tym stanem rzeczy w pewnym momencie dałeś się komuś przekonać że jest inaczej i od tego czasu owładnięty manią ślepych testów nawracasz cały świat na nową audio-religię.

 

Tak samo jak wcześniej jesteś przekonany że jesteś zdorwy i że teraz to na pewno Ty masz rację, co starasz się udowonić na każdym swoim wpisem.

 

To taka sama obsesja tylko inny kierunek. Jeśli więc ktoś z nas dwóch cierpi na ostrego zajoba, to raczej nie ja.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[marko3T]

Skąd to założenie ,że przez lata wywalił kupe kasy na sprzęt?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[gagacek]

Bo pisze że wywalił:)))))

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Piopio]

Jak ktoś nie słyszy to wywala kupę kasy na sprzęt by mu lepiej brzmiało. A że nie słyszy to różnic nie zauważa, więc dalej wymienia żeby usłyszeć ! A potem jest rozczarowany i zgorzkniały. I sfrustrowany ponad miarę.

Audiofilizm to nie zabawa dla każdego !

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[marko3T]

gagacek, 23 Kwi 2009, 12:19

 

>Bo pisze że wywalił:)))))

 

Aha, to rzeczywiście mogło tak być....

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[lechb]

>Audiofilizm to nie zabawa dla każdego !

 

Tak racja, jedynie dla bogaczy i złotouchych. Na szczęście melomanem może zostać prawie każdy ( poza audiofilem :) ).

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Piopio]

No niestety, żeby dobrze zagrało trzeba wyłozyć trochę kasy ...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[lechb]

Piopio, 23 Kwi 2009, 13:08

 

>No niestety, żeby dobrze zagrało trzeba wyłozyć trochę kasy ...

 

Oto jest własnie przykład placebo.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Piopio]

>>No niestety, żeby dobrze zagrało trzeba wyłozyć trochę kasy ...

>

>Oto jest własnie przykład placebo.

 

Mam propozycję. Wpadnij kolego do mnie ze swoim sprzętem. Podłączymy posłuchamy. I stwierdzimy czy słychać różnice ... czy jakość naprawdę kosztuje czy to tylko oszustwo ...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[lechb]

Takim jak ty kolego, szczena lezała na podłodze i długo nie mogli sie pozbierać po poznaniu marki i ceny wzmacniacza z jakim przyszło konkurowac im drogim klockom. Manta V5 po modyfikacjach. Cena 700 pln z kolumnami, koszt modyfikacji jakieś 400 pln. Szukajcie, a znajdziecie. Nie mniej jednak troche trzeba wydać. 1000 złotych nie lezy na ulicy.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[marko3T]

Może to efekt działania placebo w drugą strone. Tak mało wydałem , a tak świetnie gra, po co mi jakies Krelle, Levinsony itp...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[mlb]

>>No niestety, żeby dobrze zagrało trzeba wyłozyć trochę kasy ...

 

Trochę trzeba wyłożyć. Ale przy odpowiedniej wiedzy i podejściu DIY znowu nie aż tak dużo. Przykładem niech będzie lampucera czy wspomniana Manta. Wówczas żadne placebo nie jest potrzebne, to rzeczywicie potrafi zagrać bardzo dobrze.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Piopio]

A więc poznałeś sekret alchemii ... stworzyć coś z niczego .... gratuluję !

Ciesz się swoją nieświadomością ... poczucie, że ma się w domu high-end za grosze jest bezcenne !!!

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość]

Piopio, 23 Kwi 2009, 13:17

 

>Mam propozycję. Wpadnij kolego do mnie ze swoim sprzętem. Podłączymy posłuchamy. I stwierdzimy czy

>słychać różnice ... czy jakość naprawdę kosztuje czy to tylko oszustwo ...

 

Przeprowadź dobrze test ABX i UDOWODNIJ, że TY słyszysz. Bo cały świat nie przechodzi takich testów, więc można założyć, że Ty też nie przejdziesz. Więc stawiam tezę, że słyszysz to, co Ci się wydaje :)))

 

Nie chcesz przyjąć tego do wiadomości, bo wydałeś dużo kasy, wolisz żyć w swoim matrixie, w którym jesteś wyrafinowanym koneserem, który słyszy to, czego zwykły człowiek nie słyszy...

[Gość]

Piopio, 23 Kwi 2009, 13:36

 

>A więc poznałeś sekret alchemii ... stworzyć coś z niczego .... gratuluję !

 

To nie jest alchemia, to się nazywa postęp techniczny.

[mlb]

Piopio, to nie jest żadna alchemia - potrzeba trochę wiedzy z elektroniki, sporo doświadczeń i chęci poznawania nowych rzeczy. W audio zachodzą wyłącznie zjawiska fizyczne, trzeba chcieć je poznać i spróbować je kontrolować. Najłatwiej opierać się na dobrych projektach które w trakcie produkcji zostały znacznie odchudzone przez księgowego, ale można też budować od podstaw.

No i spróbować nauczyć się kontrolować wspomniane placebo, nie zawsze jest to takie proste.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[parasol7]

audiofilizm - sztuka hahahahaha, piopio a Ty jestes sztukmistrzem i na kowadle mlotem sobie wyklepujesz coraz to lepsze sprzety ?, sztuka jest muzyka ta co plynie z kolumn, jej przekaz, a nie dazenie do sterylnosci tego przekazu, audiofilizm nazwalbym to choroba bedaca wypadkowa znobizmu roznego rodzaju urojen, zazdrosci i czegos tam jeszcze:)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Piopio]

Panowie !

Chodzi mi o to, że Manta ma najtańsze części. Nikt się nie przejumje jakością. W droższych klockach mamy jednak elementy lepszej jakości. Tuningując Mantę siłą rzeczy opieramy się na najtańszych z możliwych elementach ... i to ma grać jak high-end ???

Oczywiscie samemu można stworzyć produkt klasy high-end. Jest to jednak zawsze kwestia ceny ...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość stary bej]

... i wiedzy.

[mlb]

>Chodzi mi o to, że Manta ma najtańsze części. Nikt się nie przejumje jakością. W droższych klockach

>mamy jednak elementy lepszej jakości. Tuningując Mantę siłą rzeczy opieramy się na najtańszych z

>możliwych elementach

 

Tak, ale... drogie części nie są niezbędne do uzyskania dobrego efektu. Owszem, dużo pomagają, ale trzeba wiedzieć gdzie i jak je zastosować. Ale i odpowiednio dobierając te tańsze można uzyskać wysoką jakość. Zresztą wystarczy zajrzeć do niejednego drogiego klocka żeby się przekonać jak wyglądają te "lepsze" części ;)

Dopiero wówczas pod wpływem placebo dostają one audiofilskiego nalotu (a i czasami ceny...)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[lechb]

Piopio, 23 Kwi 2009, 13:36

 

>A więc poznałeś sekret alchemii ... stworzyć coś z niczego .... gratuluję !

>Ciesz się swoją nieświadomością ... poczucie, że ma się w domu high-end za grosze jest bezcenne !!!

 

Odsłuchy, prawie według zasad Pawła, nikt przed testem wzmacniaczy nie widział urzadzeń, nikt nie wiedział co gra. Grały budżetowe Denony PMA500, 700, ampi KD Pionnier, Manta V5, którymi dysponuję i reszta przyciągnita przez innych. I tu ciekawostka i zagwostka dla Ciebie Piopio, bo o ile te wymienione wcześniej to nie Hi-end to Manley Stingray, Bat Vk-300 do owego chyba można zaliczyc. O takich konstrukcjach jak Nad 372, CA 740, HK 970, jakiś Sony ES, modelu nie pamiętam w zasadzie wspominam teraz z konieczności. Najwięcej głosów Manley, Bat, i owa Manta w stosunku praktycznie równym. Jak widzisz nie twierdzę, że mam najlepszy wzmak z tej plejady, ale nie odstajacy od tego tak zwanego Hi-endu brzmieniowo, bo cenowo to jakis niewielki ułamek.

 

P.S. Nie mniej jednak cieszę się, że słyszysz róznicę w pieniążkach, bilon brzęczy, a papierowe szeleszczą i to nawet róznie w zależności od nominału.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Therion]

Kiedyś kumpel zrobił był lepszy numer - został zaproszony na prezentację sprzętu hajend w sklepie audio. Jako doradca kupującego, bo jest muzykiem (ale nie audiofilem). Sprzęt był za kilkanaście tysi więc kupujący chciał wybrać mozliwie najlepszy. Kumpel muzyk słucha, słucha ale się nie odzywa bo to go wali, na sprzęcie sie nie zna. Do czasu aż sprzedawca wyciągnął jakąś płytę z werblem i saksofonem. Podłączył co tam miał najlepszego i stwierdził, że brzmią dokładnie tak jak prawdziwe instrumenty. I tu mojego kumpla ruszyło. No przeciez nie brzmi tak samo. Brzmi tak, jak ze sprzętu audio ale do naturalnej dynamiki tych instrumentów to jeszcze jest daleko. Sprzedawca zaoponował dosyć ostrymi słowami na co kumpel się wkurzył i powiedział, żeby nie przerywali a on za 5 minut będzie z powrotem. Okazało się, że na prezentację przez przypadek przyjechał busem zapakowanym instrumentami z filharmonii. Wyjął werbel i saksofon i wrócił na pokaz. Kazał nastawić ten sam utwór a po kilku taktach zrobić pauzę. Sprzedawca tak zrobił. wtedy kumpel dmuchnął w saksofon tak, że sprzedawcy i kupującemu spadły majtki.

"I co- tak samo brzmi?" zapytał?

-no wie pan... no tak... no faktycznie... ale to tylko sprzęt a tu prawdziwa trąba...

I tyle było z prezentacji hajendu.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[foxbat]

Therion, ta opowiastke mozna tylko skwitowac powiedzeniem :) Koniec i bomba kto nie był to trąba :)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[marko3T]

Ludzie to jakaś utopia, jak mozna porównywac brzmienie zywego instrumentu do elektroniki, kabli, kolumn wreszcie płyty nie wiadomo jak nagranej.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[lechb]

No przecie audiofilowi o to chodzi, zeby jak najbardziej zbliżyć się do orginału ;)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jozefkania]

Therion, 23 Kwi 2009, 14:24

 

Na takie wpisy czeka się latami :)

Kwintesencja i podsumowanie całej tej zabawy w audio.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[mlb]

>I tyle było z prezentacji hajendu.

 

Dobre! :-))

 

Bo taka jest prawda - dźwięk ze sprzętu audio lepiej lub gorzej zbliża się do oryginału - ale go nigdy nie osiąga. Oryginalna dynamika jest praktycznie nie do odtworzenia. Pełnia szczęścia jest gdy chociaż barwa instrumentów jest jako tako zachowana.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[marko3T]

lechb

 

Słowo kluczowe >zbliżyć< Chyba nikt, nawet średnio rozgarnięty, nie powie, że można od np. kolumn oczekiwać że odtworzą w sposób realny, dynamike orkiestry dętej.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[marko3T]

I napisałęm to samo co Ty tylko... 10min. później echh...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )