Skocz do zawartości
IGNORED

Ranking Plyt CD-R


futu

Rekomendowane odpowiedzi

>> yayacek, 13 Gru 2009, 16:22

 

Nie bardzo wiem jak komuś rozwiązanie a) mogłoby w ogóle przyjść do głowy. Co prawda w większości przypadków nawet coś takiego można odczytać bezbłędnie poprzez wielokrotne odczyty (prędkość 0.1x w EAC, albo nawet mniejsza) ale czasem nawet takie manewry nie pomagają.

ok olejmy te 0 i 1 i skupmy sie na tym co nas interesuje: dzwiek

 

a wiec po 1: jesli ktos jest szczegolnie wyczyulony na jakosc dzwieku i robil testy niech napisze o roznicach co lepiej przyjemniej sie slucha co gorzej - mowie o plytach c-r

 

chodzi mi o gladkosc zroznicowanie barwowe stopien ostrosci dzwieju bo glownie tutaj jest problem.

Edward, 13 Gru 2009, 16:37

 

No widzisz jakbym nie słuchał także takiego "pitolenia";) to było by mi faktycznie obojętne jak słyszę; czy to z oryginału CD czy jego lepiej lub gorzej niż oryginał zrobionej kopii na CD-R

 

rochu wyraznie napisał i to potwierdzam bo słuchałem u niego nawet czegoś lepszego niż obecnie na PC skonfigurował

 

"A ja im bardziej brnę w tematykę komputeryzacji w audio tym więcej mam wątpliwości czy to jest ten właściwy kierunek.

Niby wszystko lepiej, niby wszystko cacy, a jednak coś jest cały czas nie tak"

 

"Bit-perfect nadaje się co najwyżej do badania boomboxów a nie do prawdziwego audio, gdzie zdarza się wiele zjawisk słyszalnych a niemierzalnych."

 

Przykład z innego podwórka czyli ze studia nagraniowego, nagrania zrzucone z CD na kompa bitperfect odtwarzane studyjnym programem w domenie cyfrowej-Prootolsem. Podpinane trzy typy kabli teoretycznie niewrażliwych bo audio XRL próbki po ponownym nagraniu D/A A/D pociachane na 3 sekundowe powtarzajace się fragmenty utworu wykazywały miedzy sobą słyszalną wyrażnie !!! różnicę.

Obejrzane aż do pojedyńczych sinusoid w protoolsie nie wykazały żadnej widocznej na monitorze różnicy! Tak że jak to jest; bitperect nie pokazuje optycznie różnicy a ucho słyszy?

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Ja tam nie wiem - jeżeli dwie płyty dają mi identyczne bitowo pliki flac na serwerze, to chyba jakieś duchy i wodniki mogłyby sprawić że będą słyszalne różnice między takimi plikami. Bo już nawet homeopatyczna pamięć molekularna wody tutaj nie wystąpi.

 

Co do ilości błędów po dłuższym czasie - z doświadczeń którymi dysponuję, na plus wybijają się zdecydowanie Verbatimy Metal Azo.

[email protected], 13 Gru 2009, 16:58

>"Bit-perfect nadaje się co najwyżej do badania boomboxów a nie do prawdziwego audio, gdzie zdarza

>się wiele zjawisk słyszalnych a niemierzalnych."

 

Nie wiem kogo cytowaleś, ale ta osoba najwyraźniej nie rozumie o czym pisze. Bit-perfect jest postulatem poprawnego odczytu danych. Koniec. To podstawowy wymóg jakościowy stawiany napędom. Kryterium doprego czytnika płyt to brak błędów lub ich możliwie najmniesza ilość. Test na bit-perfect pozwala to określić z CAŁKOWITĄ PEWNOŚCIĄ. Doprawdy jest ironią losu, że osoby krytykujące bit-perfect jednocześnie dokonują skomplikowanych testów programami pokazującymi jitter, błędy C1 i C2 i szukają swojego ulubionego CDR-a jak świętego Graala. Takie działanie nie ma sensu i przeczy samo sobie!

 

Twój drugi wpis o kablach, sinusoidach oglądanych w Pro-Toolsie jest bez sensu. Jeśli pliki są zgodne, to nie mogą grać różnie. Koniec. Z drugiej strony jeśli pliki zostały nagrane po torze analogowym, to nie ma takiej możliwości, aby miały identyczną zawartość bitową. Także koniec. Wniosek o bit-perfect jest fałszywy.

Edward, 13 Gru 2009, 17:14

 

>Twój drugi wpis o kablach, sinusoidach oglądanych w Pro-Toolsie jest bez sensu. Jeśli pliki są

>zgodne, to nie mogą grać różnie. Koniec. Z drugiej strony jeśli pliki zostały nagrane po torze

>analogowym, to nie ma takiej możliwości, aby miały identyczną zawartość bitową. Także koniec.

>Wniosek o bit-perfect jest fałszywy.

 

Kopernik była kobietą a ziemia dalej jest płaska

 

Wniosek że ziemia jest okrągła jest fałszywy

 

koniec

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Jak widać nie rozumiesz na czym polega zasada bitperfect.

Nie mam pojęcia jaki eksperyment opisujesz. Skoro w eksperymencie dochodziło do konwersji cyfrowo analogowej oraz potem do analogowo cyfrowej to nie może być mowy o żadnym teście na bitperfect. Po prostu przepuściłeś sobie sygnał dwa razy przez przetwornik i dziwisz się, że są słyszalne zmiany - ot, normalne zjawisko.

Co ogladałeś na wykresach - nie mam pojęcia. W każdym razie nie wyobrażam sobie jak można porównywać wizualnie próbki kilkusekundowe w powiększeniu "one sample view"

 

Poza tym wątpię w poprawność z racji wykorzystanego softu. Wątpliwe jest byś ze swoją wiedzą "pro" potrafił poprawnie skonfigurować ProToolsa (chyba, że robił to ktoś inny).

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

Możemy sobie wyobrazić dwie płyty, obie odczytywalne do bit-perfect. Tym niemniej przy jednej z nich korekcja musi się bardziej napracować, a to po masie przekłada się na słyszalne szumy i jitter. Czego to dowodzi? - że sprzęt jest skopany.

rochu, 13 Gru 2009, 18:13

>Bit perfect jest taką samą religią jak ABX.

 

Rochu, to nie jest religia, tylko podstawy prawidłowej konstrukcji urządzeń. Rozumie to każdy, kto wie czym jest informacja cyfrowa i jak działa płyta CD oraz przetwornik D/A.

 

Reilgią jest ranking płyt CD-R.

misiomor,

 

prędzej obstawiałbym zakłócenia indukowane w przewodach od cewek poruszających laserem niż od samej pracy korektora. Zresztą nie wiedząc na jakim rdzeniu chodzi procesor korekcji i co robi w czasie spoczynku nie mamy żadnych danych aby wyciągnąć sensowne wnioski. Jest to tylko spekulowanie, ale nie zmienia faktu, że w sprawnym urządzeniu to nie ma prawa mieć wpływu i zapewne nie ma. Zresztą cały problem jest wymysłem znudonych audiofilów szukających dziury w całym i poza forumami nie istnieje.

Edward, 13 Gru 2009, 18:34

 

>cały problem jest wymysłem znudonych audiofilów szukających dziury w całym i poza forumami nie

>istnieje.

 

Jak objawia nam Cesarsko Królewska Komisja

 

(sztuka z 1636r Pedro Calderón)

 

To tak jakbym zobaczył śp.Jerzego Bińczyckiego i Krzysztofa Globisza w Teatrze Starym-ubaw po pachy

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

>> Edward, 13 Gru 2009, 18:34

 

Tak czy siak napęd optyczny pracujący w real-time to dawne zło konieczne. Trzymanie się tego standardu dziś - przypomina wykopywanie żaby na australijskiej pustyni celem ugaszenia pragnienia, podczas gdy obok znajduje się sklep z wodą mineralną.

misiomor, 13 Gru 2009, 19:10

>Tak czy siak napęd optyczny pracujący w real-time to dawne zło konieczne.

 

Pełna zgoda. Dlatego przerzucam swoją kolekcję CD na HDD i wiele osób to robi. W zasadzie zjawosko postępuje lawinowo.

[email protected], 13 Gru 2009, 12:21

 

>=>szwed75, 13 Gru 2009, 12:14

>Oj jak słyszę Pioneer PDR 05 to się zastanawiam czy to na pewno tak samo brzmi jak oryginał? W

>starych wątkach narzekano właśnie na to że to jednak inaczej później w playerze grało niż

>oryginał.Nie pamiętam czy czasem właśnie nie przez zabezpieczenia płyt przed kopiowaniem.

 

Narzekali pewnie ci którzy tej nagrywarki nie mieli. Ja aż takiego ucha nie mam i wtedy mi wystarczała aż nadto. ;) Według testów w czasopismach branżowych pdr 05 i 04 zbierały bardzo dobre opinie. Kopie podobno w 99% były podobne do oryginału a złotousi w ślepych testach gubili się która płyta jest kopią. Tak więc komu tutaj dać wiarę? Ja złotouchym nie jestem. :))

Nie chcę być złośliwy ale skoro kopia w 99% podobna jest do oryginału to znaczy, że nagrywarka jest uszkodzona bądź źle zaprojektowana bądź jest to totalny złom.

 

Wedle terminologii cyfrowej kopia jest zgodna bądź nie jest zgodna. Skoro nie jest możliwe wykonania zgodnej kopii na danym urządzeniu to jednoznacznie oznacza to, że owe urządzenie jest złe.

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

=>yayacek, 13 Gru 2009, 21:22

 

No cóż na taśmie rejestrowany dźwięk a później tłoczony na vinylu nie był taki rygorystycznie oceniany co do bitów ale właśnie zbliżoności dźwięku do oryginału rejestrowanego w studio i o to głównie chodziło i chodzi melomanom!

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

yayacek, 13 Gru 2009, 21:22

 

>Nie chcę być złośliwy ale skoro kopia w 99% podobna jest do oryginału to znaczy, że nagrywarka jest

>uszkodzona bądź źle zaprojektowana bądź jest to totalny złom.

>

>Wedle terminologii cyfrowej kopia jest zgodna bądź nie jest zgodna. Skoro nie jest możliwe wykonania

>zgodnej kopii na danym urządzeniu to jednoznacznie oznacza to, że owe urządzenie jest złe.

 

 

yayacek możesz być złośliwy w sumie to co mnie to... Jeszcze nie czytałem testu nagrywarek gdzie testujący stwierdził na 100% że dźwięk kopii jest taki jak na oryginale. Cóż na tamte lata pioneer pdr 05 był majstersztykiem w dziedzinie nagrywarek stacjonarnych. Tak na dobrą sprawę to ciekawi mnie jak to wygląda teraz z nagrywaniem na cd-romach czy są takie rewelacyjne? Ja tego nie robię od ładnych kilku lat tak więc nie wiem. ;) Myślę jednak, że kopia z cd-rom to jednak nie oryginał.

Peter Daniel, 13 Gru 2009, 18:09

 

>Edward, stajesz sie nudny, w kolko powtarzasz to samo:

>

>>>Jeśli pliki są zgodne, to nie mogą grać różnie. Koniec.

>Tu nie chodzi o to czy pliki sa zgodne czy nie, tylko interpretacje tych plikow w odczycie

>analogowym, i to nie koniec a dopiero poczatek.

 

 

Zgadzam się z Peterem

szwed75, 13 Gru 2009, 21:43

>Jeszcze nie czytałem testu nagrywarek gdzie

>testujący stwierdził na 100% że dźwięk kopii jest taki jak na oryginale.

 

Ciekawe, że nikt nie robi testów kolorów zdjęć cyfrowych nagranych na różnych nagrywarkach. Skoro muzyka ma się różnić, to zdjęcia też powinny, prawda?

 

Poprawnie wykonana kopia gra IDENTYCZNIE jak oryginał. Nie jest inaczej.

Gość rochu

(Konto usunięte)

Edward, 13 Gru 2009, 23:49

 

>Ciekawe, że nikt nie robi testów kolorów zdjęć cyfrowych nagranych na różnych nagrywarkach. Skoro

>muzyka ma się różnić, to zdjęcia też powinny, prawda?

 

A masz analogiczne do odtwarzacza CD urządzenie, służące do odczytu zdjęć?

Nie masz.

Pudło. Kiepskie porównanie.

=>Edward, 13 Gru 2009, 23:49

 

>Ciekawe, że nikt nie robi testów kolorów zdjęć cyfrowych nagranych na różnych nagrywarkach. Skoro

>muzyka ma się różnić, to zdjęcia też powinny, prawda?

 

No właśnie wyobraź sobie te same zdjęcia bitperfekt drukowane na drukarkach kolorowych różnych firm i w różnych technologiach plujka,laser,termodruk,etc. Powinno wyjść takie samo zdjęcie przecież jest CMYK i inne pierdoły. Po co używa się kolorymetrów jak to takie oczywiste?

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

>> Edward, 13 Gru 2009, 23:49

 

Skoro odtwarzanie dysku optycznego w real-time bywa źródłem błędów to tym bardziej kombinacja: czytnik -> SPDIF -> nagrywarka pracujące siłą rzeczy w real-time (trudno o handshake po SPDIF) nie daje takiej pewności. Dlatego wynalazki w rodzaju PDR-05 odeszły do lamusa i bardzo dobrze.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.