Skocz do zawartości
IGNORED

Hi-End na obcasach


Redaktor
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ukryte

Czytając wszystkie Wasze wpisy utwierdziłam się w przekonaniu, że mój pogląd jest słuszny.

Bardzo dziękuję za miłe słowa, ale również za krytykę(konstruktywną) – biorę to na klatę, że tak powiem…

Pozwólcie, że skupię się na chwilę nad postawionym pytaniem :

 

>byca, 8 Sty 2010, 11:40

 

„Może ktoś ma sposób, na to jak bardziej zainteresować kobietę dobrej klasy dźwiękiem?”

 

Może przybliżę Wam jak to było ze mną.

 

Otóż, pierwszego odsłuchu, w którym miałam przyjemność (wtedy jeszcze wątpliwą) brać udział nigdy nie zapomnę. Wrażenia jakie odniosłam były dla mnie wstrząsające!

Dorośli faceci siedzący i gapiący się jak, za przeproszeniem cielę na malowane wrota, na kolumny i całą stertę stojących pomiędzy nimi gratów, z których każdy wyglądał jak koszmarny magnetowid z początku lat 80-tych. Żeby było mało, wszyscy wsłuchani w szum wiatru, dźwięki trzaskających drzwi i inne tego typu skrzypienia (jak się później okazało płyta HI-Fi News Analogue Test LP, dobrze wszystkim Wam znana), które wydobywały się z owych kolumn o dyskusyjnej jak dla mnie wówczas fizjonomi. Uznałam to za marnotrawstwo czasu i zajęcie wręcz absurdalne, taką „zabawkę dużych chłopców”. Na dodatek horendalnie drogą zabawkę. Oczywiście, jak każda typowa kobieta pomyślałam ile pożytecznych rzeczy każdy z nich mógłby zrobić w czasie tego bezproduktywnego siedzenia,Bóg wie po co.Bo nie ma niczego bardziej irytującego kobiet niż facet nie robiący nic!

 

Jak wiadomo życie potrafi pisać najrozmaitsze scenariusze i bywa czasami wyjątkowo złośliwe.Paradoksalnie zostałam przez nie rzucona do pewnej, nazwijmy to „audiofilskiej jaskini”, gdzie pozostawiono mnie samą sobie skazaną na łaskę i niełaskę audiofilskiego systemu. Oczywiście stanowił jedyne i słuszne ustrojstwo produkujace dźwięki.

Żeby było mało okazało się, że aby ową maszynerię powołać do życia należy dotknąć maleńkiej kropki na jednym z tych przeklętych gratów (sensor dotykowy). Oczywiście nie mogło być tam zwykłego przycisku on/off. Nie, to byłoby zbyt proste. Po 53 próbach byłam bliska płaczu i miałam ochotę wywalić to draństwo przez okno (teraz włączam to za 1 razem, co nie każdemu się udaje. Nadal jednak twierdzę, że takie rozwiązanie to wyjątkowo nietrafiony pomysł.Doszłam do wniosku, że tylko facet mógł sobie w tak wymyślny sposób skomplikować życie albo to wyjątkowo skuteczne anty-kobiece zabezpieczenie. Oczywiście do kompletu diabelska maszyna wyposażona została w milion pięćset identycznych (dla mnie wówczas) wejść, do których podłączona była plątania kabli.

Na szczęście zostałam z grubsza poinstruowana jak włączać i wyłączać to "cudo", a także oczywiście czego nie dotykać.

Dramat rozpoczął się po tym, kiedy audiofil w tak zwanym międzyczasie podłączył kolejny czarny klocek celem ulepszenia całości. Za cholerę nie mogłam tego uruchomić,więc klnąc na czym świat stoi porzuciłam to niecne zajęcie i tym samym skazana zostałam na muzę z trzeszczących głośników komputera, z czego jeden z nich działał jak mu się żywnie podobało.

Po jakimś czasie omawiane powyżej kwestie zostały przeze mnie opanowane, gdyż tupiąc nóżką, grożąc śmiercią, kalectwem albo czymś jeszcze gorszym zażyczyłam sobie lekcji poglądowej w stylu ”pokazuję i omawiam”. Jednak nadal było mi wszystko jedno co audiofil przytarga ze sobą następnym razem, bo nadal wszystko grało tak samo.

 

Objawienie nastąpiło w momencie kiedy odkryłam, że słyszę różnicę dźwięku w zależności od tego co zostanie w owym ustrojstwie zmienione.

I tu właśnie miało miejsce owe "abrakadabra". Miałam wrażenie, że słuch włączył mi się na nowo. „Ustrojstwo” stało się systemem. Słyszałam, że gra, słyszałam różnice i koniecznie musiałam się dowiedzieć dlaczego tak jest. Prawie z wypiekami na twarzy słuchałam odpowiedzi na moje pytania, okazało się, że poznawanie tego sprawia mi niesamowitą frajdę. Potem pytałam, słuchałam, czytałam i starałam się zrozumieć, bo chciałam zrozumieć…

Zostałam zarażona audiofilią i wierzcie mi, że jest to najbardziej nieuleczalna ”choroba” jaką mężczyzna może zarazić kobietę, ale za to najbardziej przyjemna:)

 

Drogi Bycu oto odpowiedź na Twoje pytanie:

Przede wszystkim musisz na chwilkę zrobić ze swojego systemu totalną paździerz w dowolnie wybrany przez Ciebie sposób, a potem wykonać następujące czynności:

 

1. weź ulubiona płytę twojej żony,

2. wybierz ukochany przez nią kawałek,

3. umieść żonę w pozycji odsłuchowej

4. włóż płytę i wybierz ową ścieżkę

5. włóż stopery do uszu i włącz ”play”

6. po zakończeniu utworu nie pozwól żonie na zmianę pozycji,ucieczkę, czy gadulstwo

7. podłącz wszystkie elementy systemu tworząc twoją opcję hi-end (liczy się szybkość,aby zapobiec zniknięciu żony z fotela)

8. powtórz pkt.4,wyjmij stopery i wciśnij ”play”

9. pozwól jej usłyszeć spektakularną różnicę

10.huk opadającej szczęki-BEZCENNY!!

 

A potem podaj kieliszek wina…:)

Odnośnik do komentarza
  • Redaktorzy
Ukryte

jak ja się cieszę, że wziąłem sobie za zonę córkę audiofila :-D Ile czasu zaoszczędziłem nie musząc tłumaczyć, że kolumny muszą stać tam a nie gdzie indziej, że kable też mają wpływ na efekt finalny i że kupując mieszkanie trzeba przenieść wejście do dużego pokoju z jednej ściany na drugą.

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

Odnośnik do komentarza
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.