Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  470 członków

Sansui Klub
IGNORED

Klub Miłośników Sansui


palton
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Gość czubsi

(Konto usunięte)

W ostatnim czasie przypadkiem natknąłem się na forum na wpisy nt naszego wątku i powiem szczerze, że jestem po prostu zaszokowany jak niektorym żal du...ę ściska ... Jestem niemal zdecydowany prosić założyciela wątku o jego zamknięcie i usunięcie wszelkich wpisów ... Ja się poddaję - po prostu sensu to nie ma. Nie wiem czy polskiemu "zaściankowi" brakuje pomysłów na zaspokojenie siebie i jedyny cel widzą w brużdżeniu innym , w jątrzeniu podejrzeń i szkalowaniu ??? ... Nasz wątek oceniono jako klub naciągaczy co to allegrem chyba dosłownie zawiadują.... Sugeruje się dziesiątki szemranych ineteresów i naciągactwo ... Ręce opadają - nie jestem w stanie zrozumieć jak normalni ludzie na własne życzenie robią z siebie "element" ??? ... Po tych kilku latach mam dziś wielu przyjaciół właśnie dzięki forum, mnóstwo doświadczeń i przyjemności z tego , że krocząc drogą wielu prób , często błędów i dotkliwych porażek dziś jestem zadowolony z tego co udało mi się odkryć i poznać ... Mam cichą nadzieję, że wielu z Was ma podobne odczucia - taki był cel tego wątku.

 

I to w zasadzie tyle w temacie ... Jeżeli ktoś będzie chcial pogłębić swoją wiedzę zawsze może do mnie napisać na priv - jeśli tylko czas i moja wiedza pozwoli napewno odpowiem !

 

........

Edytowane przez czubsi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ostatnim czasie przypadkiem natknąłem się na forum na wpisy nt naszego wątku i powiem szczerze, że jestem po prostu zaszokowany jak niektorym żal du...ę ściska ...

 

To niech ściska nadal :)

Jeśli wciąż możemy odkrywać nowe "oblicza" Sansui, to należy tak czynić.

Tak więc, od 3 tygodni mam w domu i używam zestawów głośnikowych Sansui SP-L550. Głośniki swoją premierę rynkową miały w 1981 roku, razem z zestawem AU/TU-D9.

Początek "znajomości" był nieco rozczarowujący. Bas był rozlazły a scena bez wyrazu. Ale po dwóch tygodniach G-8000 zaczął się zgrywać z kolumnami, bas zaczął pracować twardo i sprężyście... całkowite przeobrażenie (tak na marginesie, to nasze spotkania odsłuchowe, podpinanie się do sprzętów znajomych i ocena efektów na gorąco, w kontekście tego co napisałem, jest mało miarodajna).

Mam już sporo przemyśleń dotyczących walorów brzmieniowych tych głośników ale podzielę się nimi jak posłucham ich jeszcze w zestawie z Alfą 707DR, która wkrótce do mnie zawita :)

Skupię się natomiast na wątku budowy i konstrukcji tych głośników. Moje podejrzenia dotyczące związków z JBL wydają się bardziej niż pewne. Obstawiam, że inspiracją dla projektantów Sansui był JBL Kit S8, stosowany między innymi w Studio monitor 4320. Budowa skrzynek i drivery... to nie może być przypadek! Oczywiście skala projektu jest mniejsza, bo głośniki były adresowane do zastosowań domowych.

Mamy 12" głośnik niskotonowy, wyposażony w solidny kosz, prawie jak alnico :), horn to niemal kopia JBL... ale najciekawszy jest High Frequency Transducer - metalowy wysokotonowiec przypominający JBL 075 ring radiator "silver bullet"!

Warto było się natrudzić, głośniki przyjechały z Bośni i Hercegowiny, żeby móc przekonać się o tym na własne oczy/uszy ;)

 

Pozdrawiam, Andrzej

Edytowane przez A_ndy

SANSUI AU-alpha 707DR | SANSUI SP-L550 | SANSUI TU-X711 | JBL L-110 | OPPO BDP-95 | DENON DP-37F + DL110 | FADEL/SEVENRODS/SONUS OLIVA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ostatnim czasie przypadkiem natknąłem się na forum na wpisy nt naszego wątku i powiem szczerze, że jestem po prostu zaszokowany jak niektorym żal du...ę ściska ... Jestem niemal zdecydowany prosić założyciela wątku o jego zamknięcie i usunięcie wszelkich wpisów ... Ja się poddaję - po prostu sensu to nie ma. Nie wiem czy polskiemu "zaściankowi" brakuje pomysłów na zaspokojenie siebie i jedyny cel widzą w brużdżeniu innym , w jątrzeniu podejrzeń i szkalowaniu ??? ... Nasz wątek oceniono jako klub naciągaczy co to allegrem chyba dosłownie zawiadują.... Sugeruje się dziesiątki szemranych ineteresów i naciągactwo ... Ręce opadają - nie jestem w stanie zrozumieć jak normalni ludzie na własne życzenie robią z siebie "element" ??? ... Po tych kilku latach mam dziś wielu przyjaciół właśnie dzięki forum, mnóstwo doświadczeń i przyjemności z tego , że krocząc drogą wielu prób , często błędów i dotkliwych porażek dziś jestem zadowolony z tego co udało mi się odkryć i poznać ... Mam cichą nadzieję, że wielu z Was ma podobne odczucia - taki był cel tego wątku.

 

I to w zasadzie tyle w temacie ... Jeżeli ktoś będzie chcial pogłębić swoją wiedzę zawsze może do mnie napisać na priv - jeśli tylko czas i moja wiedza pozwoli napewno odpowiem !

 

........

 

Czubsi

 

Jesteśmy z Tobą - nie można poddawać się choło... i ludziom o "małych rozumkach", tacy byli, są i będą ... niestety .

 

Młodszym forumowiczom polecam seans filmu : http://www.filmweb.pl/film/Milioner-1977-7735

 

Starsi dobrze wiedzą o co mi chodzi.

 

Walor edukacyjno-poznawczy jest moim zdaniem najważniejszy... dlatego nie poddawajmy się !

 

Niech ten klub działa i ma się dobrze po wsze czasy.

 

 

Lepiej kierować się wyższymi wartościami, niż oglądać się na ludzkie słabostki.

 

 

Pozdrawiam

Pygar

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Wypowiadam się pierwszy raz na tym forum i chciałem poinformować , że mamy na naszej polskiej ziemi kolejną sztukę (lub nawet pierwszą) AU-X1111 MOS VINTAGE . Myśle o zakupie odtwarzacza pod owy wzmacniacz DENON DCD-S1 . Co myślicie o tej propozycji, macie ciekawsze pomysły?

 

Pozdrawiam wszystkich miłośników SANSUI

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc troche sprzętu już przerzuciłem w swoich rękach . Gdy podłaczyłem Sansui początkowo myśle bez reweli... Llecz gdy usiadłem wygodnie na przeciw kolumn włączyłem "Amused to Death Roger Waters" pojawiła się strasznie ogromna , szeroka scena jakiej jeszcze nie doświadczyłem wcześniej, byłem momentami zaskoczony i zdziwiony gdy dochodziły rozmaite efekty a to z jednego a to z drugiego boku. O dźwięku powiedział bym tak : klarowny , dobre stereo , poprawnie rozmieszczona separacja detali - nic sie nie nakada i nic niczemu nie przeszkadza , całe pasmo zrównoważone - nic nad wyraz , wszystko na swoim miejcu począwszy od wokalisty , instrumenty po dodatkowe efekty . Sprzęt wizualnie zrobił na mnie wrażenie potężne VINTAGE .

Chyba wezme tego DENONA DCD-S1 chociaż po głowie chodzi mi jeszcze KRELL KPS-20i

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka jest właśnie wizytówka Sansui.

 

Wysokie modele grają z taką klasą, jak tańczą najlepsi tancerze - każdy ruch jest we właściwym czasie, precyzyjnie i czytelnie zaznaczony, dynamiczny kiedy trzeba, a innym razem zwiewny i subtelny.

 

Tak jak godzinami można zachwycać się świetną parą na parkiecie, tak godzinami można słuchać Muzyki na Sansui.

 

Sama przyjemność ... tylko czasu brak :-)

 

Pozdrawiam

Pygar

 

P.s.

Nie bez powodu wybrali nazwę dla swojej firmy - dosłownie "góry i wody" a oznacza : krajobraz, widok (który zapiera dech w piersiach :-) ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość czubsi

(Konto usunięte)

erno

 

AU-X1111MOS był w paru wersjach. Jaki jest Twój ??? czy w środku masz trafo Tamury i Elny za filtracji ??? czy trafo jest na 220 V ??? Wbrew pozorom to przy tym modelu bardzo istotne. Kolejne pytanko : Czy miałeś do czynienia z nowszymi modelami alf 907 jak np 907XR czy MR , NRA ???

 

AU-X1111MOS to nic innego jak znacznie bogaciej wyposażona wersja AU-alpha 907iMOS limited. Ma względem niego powiększoną filtrację , dodatkowe multum funkcji oraz kilkanaście lepszych części i ... to w zasadzie wszystko. Dzięki MOS-om Toshiby gra na swoj sposób bardzo wciągająco. Nowsze konstrukcje na MOS fetach jak 907limited czy B2105MOS grają bardziej otwarcie i zdecydowanie. Są bardziej bezpośrednie i angażująće od AU-X1111MOS. Bardzo się cieszę, zę ten model jest w naszym kraju !!! Gratuluję ! Jak możesz napisz ile Cię to kosztowało i z jakimi dobrymi sprzętami mógłbyś go zestawić. Co do CD to obie propozycje są dobre. Myślę, ze Krell nawet lepszy choć ja bardzo cenię sobie S-1 (do dziś chodzi za mną PMA-S1 i tenże CD ...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Panowie mam pytanie natury technicznej, mam AU-X701 i 711, niby moc ta sama ale 701 gra zdecydowanie donośniej i głośniej niż 711, za to 711 bardzie subtelnie i ogólnie lepiej.

 

Tylko czy to tak ma być że na godz 12 przy 701 jest już bardzo głośno a w 711 dopiero koło 15-16?

 

 

Dodam, że 711 jest modyfikowana przez Jana

 

Ogólnie dziś to zauważyłem gdy odpaliłem 701 po pół roku stania.

 

pzdr

JG

Edytowane przez Artcar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Panowie mam pytanie natury technicznej, mam AU-X701 i 711, niby moc ta sama ale 701 gra zdecydowanie donośniej i głośniej niż 711, za to 711 bardzie subtelnie i ogólnie lepiej.

 

Tylko czy to tak ma być że na godz 12 przy 701 jest już bardzo głośno a w 711 dopiero koło 15-16?

 

 

Dodam, że 711 jest modyfikowana przez Jana

 

Ogólnie dziś to zauważyłem gdy odpaliłem 701 po pół roku stania.

 

pzdr

JG

 

 

Normalnie chyba mam już jakieś zwidy słuchowe, podłączyłem znowu 711 i jest ok, tak że sorki za bezsensowny post :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje za gratulacje . Rozumiem , że trafo i kondziory ok. Mogłem trafić gorzej ? Czubsi pisałeś ,ze jest kilka wersji ,jak więc oceniasz moją wersję? Jest na 100V używam auto transformatora o wydajności 1,25KVA . Nie miałem do czynienia z nowszymi modelemi kiedyś miałem au-x501 i w poruwnaniu do konkurencyjnych wzmacniaczy innych producentów w tym przedziale cenowym był wiele lepszy stąd moja ciekawość jak zagra najwyższy model SANSUI .

Muszę się przyznać ,że mam też juz w domu DENONA DCD-S1 i jest jeszcze bardziej milutko. Krel był juz dla mnie troche za drogi i wizualnie DENON zawsze troche bardziej mi sie podobał.

A teraz myśle czy z czasem nie przesiądę sie z SANSUI AU-X1111 na DENONA PMA-S1 pasował by wizualnie do odtwarzacza tylko rodzi się pytanie co z dźwiekiem czy DENON nie zagra gorzej od SANSUI ?

Czy mogę popawić coś w swoim wzmacniaczu , czy to już jest koniec?

Teraz przyjzie kolej na kolumny tylko muszę odetchnąć finansowo bo nieco wydałem w ostatnim czasie kasy, a ile tego nie mogę ujawnić niestety. Myśle iść w stare modele JBL-a macie jakieś inne pomysły lub doświadczenie?

 

Możliwe ,że to widzieliscie , jeśli nie warto zobaczyć :

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość czubsi

(Konto usunięte)

Denon PMA-S1 to poziom modelu 707 a nie 907! Ja go lubię ale w życiu bym go nie zamienił za 907 czy za AU-X1111MOS Vintage ! Powiem tak : Denon PMA s1 to sprzęt który jest wart posiadania ale wraz a nie zamiast wzmacniacza Sansui z górnej półki ! Co do Twojej wersji to masz starszą sprzed liftu. Trafo Sansui (nie Tamury ale to nie jest jakaś tragedia bo to także wybitny twór Hashimoto) Kondy to Hitacony a nie Silmic. W środku też troszkę skromniej na płytkach . Wygląda na to ze jest zadbany. Jeśli wpadniesz na (niezrozumialy dla mnie ...) pomysł sprzedania i zastąpienia go Denonem to daj mi znać bo ja mimo, ze mam dwie 907 obecnie to niewykluczone że chcialbym kolejną maszynkę a 1111 już dwa razy niemal kupiłem za bezcen (zawsze coś wypadło , jak nie moja głupota to akurat okazyjna 907XR ...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
<br />Ale po dwóch tygodniach G-8000 zaczął się zgrywać z kolumnami, bas zaczął pracować twardo i sprężyście... całkowite przeobrażenie <br />

 

Śmiem twierdzić, że to nie kolumny zaczęły się zgrywać ze wzmakiem (bo niby jak to wyjaśnisz? - wygrzewaniem sprzętu ponad 30 letniego?!), a po prostu ucho Ci się przyzwyczaiło.

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmiem twierdzić, że to nie kolumny zaczęły się zgrywać ze wzmakiem (bo niby jak to wyjaśnisz? - wygrzewaniem sprzętu ponad 30 letniego?!), a po prostu ucho Ci się przyzwyczaiło.

 

Nie ma takiej opcji... najwięcej zmian na basie, zmiany nie tylko słyszalne ale i odczuwalne trzewiami :)))

Stereo znakomite, scena bardzo się uporządkowała, jest mniej planów i jest węższa niż jak u JBL ale nic się nie zlewa.

Teraz barierą jest mój pokój odsłuchowy, czuję że głośniki stać na duuużo więcej.

Moim zdaniem to głośniki długo nie grały i odczuły podróż?

Pozdrawiam, Andrzej

Edytowane przez A_ndy

SANSUI AU-alpha 707DR | SANSUI SP-L550 | SANSUI TU-X711 | JBL L-110 | OPPO BDP-95 | DENON DP-37F + DL110 | FADEL/SEVENRODS/SONUS OLIVA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czubsi.

 

Całkiem możliwe ,że w niedługim czasie będę go sprzedawał bo jak wspomniałem wcześniej dość często zmieniam sprzęt , lecz narazie muszę się nim trochę nacieszyć ;-) :-))) bo to nie lada sprzęcik . Gdzieś wcześniej doczytałem , że PIONEER A-09 to półka trochę wyżej niż mój nowy nabytek - zgadzasz się z tym? Bo A-09 w środku jakoś mnie do końca nie powala? Poza tym z integr lat 80 - 90 na co można by się było połaszczyć dalej? Co by mnie nie powaliło na kolana a ucięło nogi przy samej d.... ;-) Nowe mnie nie interesują, nie mają dzuszy to jest tak jak ze samochodami (plastikowe jeździdła).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A-09 jest fajny ale nie tak jak Sansui ... Sądzisz, że brnąłbym w Sansui i przy nim tyle czasu pozostał mogąc sobie pozwolić na accuphase, luxmany czy choćby wspomniane :Denona i A-09 ???

 

No właśnie rozglądałem się na rozmaitych galeriach audio w necie ogladajac fotki wnętrz wzmacniaczy oraz parametrów i wychodzi na to , że żaden inny producent nie ma aż tak rozbudowanych "integr" , fakt niektóre wzmacniacze flagowe danych firm są ładne lecz w środku nie powalają więc może teraz skieruje się ku alphom np. 907 NRA , 907 Limited lub AU-07 isobie porównam aby mieć podobnie jak Ty odniesienie między nimi. Który z nich zrobił na Tobie największe wrażenie i dlaczego?

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

erno - jak możesz to zrób więcej zdjęć swojego wzmacniacza - Sansui AU-X1111 MOS VINTAGE, "The King of Sansui Integrated Amps" , bo podobne ujęcia są ogólnie dostępne w necie a chciałoby się chociaż oczy nacieszyć skoro już jest jeden w naszym kraju.

Pozdrawiam- niro1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość czubsi

(Konto usunięte)

Wzmacniacz jest niemal identyczny jak B2102MOS Vintage + dość mocno rozbudowane pre. Jeśli to jest king of Sansuito czym jest B2103MOS Vintage nie wspominając o B2105MOS Vintage ???.......... Ta konstrukcja "przepakowanej" integry została zarzucona już po dwóch pierwszych modelach serii 907 alpha. Okazało się , że lepszym rozwiązaniem jest po prostu wypuścić od czasu do czasu model specjalny jak limited czy au-07 niż inwestować w projekt który niczym specjalnym się nie różnił (oprócz silenia się na koncepcję 2 w 1) od innego modelu seryjnego !

 

 

P.s. Za zdjęciami oczywiście jestem :-)))

Edytowane przez czubsi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czubsi.

 

Czytaj "The King of Sansui Integrated Amps" chodzi o integry a nie o końcówki mocy w końcu te słowa padły od nie byle kogo i coś one muszą chyba oznaczać, poza tym tak jak napisałeś " +dość mocno rozbudowany przedwzmacniacz" czyż by zazdrość delikatna przez Ciebie przemawiała (oczywiscie to jest żart). Poza tym skoro jest to model flagowy integry SANSUI to znaczy ,że ta firma się nim szczyci wśród konkurencyjnych firm i jest najmocniejszą INTEGRĄ tej firmy. I skoro jest to model przepakowany z poprzednich wzmacniaczy to dlaczego różni się parametrami od poprzedników. Wydaje mi sie ,że po części sam sobie troche zaprzeczasz .

Chłopaki jest mnóstwo datali w Sansui AU-X1111 MOS VINTAGE gdzie producent włożył kase ,pomysł i zaangarzowanie aby sie nim szczycić . Miałem niedawno Mark Levinsona No23 był niesamowitą konstrukcją , ale owe sansui pokłada mnie jeszcze bardziej na kolana. Aż mnie plecy bolą od jego przenoszenia (jest ogromny i b. cięzki) lecz wartosci nie będe przeliczał na wagę.

Fotki zrobie jak bede miał troche więcej czasu mojego czarującego "mebelka".

 

Czubsi tylko się na mnie nie obraź.

Pozdrawiam wszystkich maniaków SANSUI.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość czubsi

(Konto usunięte)

Ja się nie obrażam - po prostu widzę, ze nie wiesz ci piszesz ... Ale niby skąd masz wiedzieć ??? Ja miałem je wszystkie i wcale nie mówię o końcówkach mocy ! Przyjedź do mnie z tym staruszkiem a zobaczymy kto wyjdzie na kolanach ok :-) Poczytaj wątek bo jak to mówią historii świata nie odkryłeś. AU-X1111 był pomysłem nietrafionym i jakikolwiek marketing wokół tego nic tu nie zmieni. Gra lepiej od wspólczesnych sobie modeli bo jak wspomniałem zainwestowali w parę kluczowych dla dźwięku części i ... nic poza tym. Modele po nim to zupełnie inna historia i znacznie precyzyjniejsza struktura dźwięku ale przekonać się o tym możesz słuchając a nie czytając netowe wypociny i wspominki ze wczesnych lat 80-tych ... Niejaki ishiguro zabrał ze sobą nie żaden AU-X1111 tylko zmutowaną 907XR czyli 907 limited która służyła i służy mu jako wzorzec dźwięku. Jeśli sądzisz, że zazdroszczę Ci tego wzmacniacza to Cię rozczaruję bo jak wspomniałem wolałem inne i dlatego inne mam - ok ??? Poczytaj wątek proszę ... i tyle ...

 

Erno

 

broń Boże nie odbierz moich słów jako licytowanie kto ma lepiej - staram Ci się powiedzieć, że ja jestem nieco dalej w zabawie z Sansui od Ciebie. AU-X1111 nie jest dla mnie końcem świata. Bardzo cieszę się, że ten model jest w Polsce bo dotąd nikt nie wspominał że ma model na starych mosfetach Toshiby oraz z tego , że Ci się podoba! Dziwi mnie natomiast, że wśród Twoich opinii nie ma słowa o tym , że ten wzmacniacz zupełnie różni się dźwiękiem od pozostałych wzmacniaczy, tego nie da się nie zauważyć ... Właśnie ze względu na tą jego specyficzną miękkość i koloryt zasłużył na miano modelu udanego mimo tego, że inny scenariusz mu napisali niż to miało miejsce w rzeczywistości. Dla uzupełnienia Twojej wiedzy na temat serii X dodam, że pierwszym modelem był AU-X1. Model który miał zatrząść rynkiem audio a ... stało się tak, że zatrzęsło się w szeregach inżynierów którzy zrozumieli że konstrukcja jest niestabilna i łatwo ulega spalenia. Mimo, że był bardzo dobry w swoich czasach to nie zyskał z w/w powodów wzięcia. Sytuacji nie uratował nawet AU-X11 który był poprawionym AU-X1 (cóż pamięć jest dłuższa niż się to wydawało panom inżynierom) Kolejny był AU-X111 który to był niczym innym jak alfą 907 z dodaną filtracją i 8 rikenami w torze ... No ale , że grał lepiej (bo co jak co ale Rikeny swoje robią ...) od alfy 907 dodano mu splendoru szerząc opinię, że jest to model flagowy (tyle, że istniał już B2301 ...). Swiat szedł do przodu to też na rynek weszła wersja poprawionej alfy tzn 907i no i żeby się teraz AU-X111 sprzedał zrobiono jego poprawioną wersję (czyli na innych kondach ...) model AU-X1111 ... Taka to piękna i mało wysublimowana historia ... Zauważyć należy, ze serię AU-X1111 zarzucono bo jak widać ludzie głupi nie są i gdy weszła 907DR z nową lepszą i bardziej na czasie sygnaturą dźwiękową wyparł staruszka AU-X1111 który z racji tranzystorów mos-fet mimo wszystko był w ofercie (po prostu istniało póki co jeszcze jakieś zainteresowanie). Gdy wszedło model 907Lextra a po nim KX - XR AU-X1111 został najpierw przeznaczony na export (bo wypychali tylko to czego żal nie było skośnym ...) a potem ostatecznie zarzucono jego produkcję gdyż rozwój tej linii się nie opłacał ... Zastąpiono je natomiast rasowymi końcówkami które kontynuowały ten zamysł konstrukcyjny tzn B2102MOS , B2103 MOS i najlepsza B2105 MOS.

 

ot i cała historia ... :-) :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma takiej opcji... najwięcej zmian na basie, zmiany nie tylko słyszalne ale i odczuwalne trzewiami :)))

Stereo znakomite, scena bardzo się uporządkowała, jest mniej planów i jest węższa niż jak u JBL ale nic się nie zlewa.

Teraz barierą jest mój pokój odsłuchowy, czuję że głośniki stać na duuużo więcej.

Moim zdaniem to głośniki długo nie grały i odczuły podróż?

Pozdrawiam, Andrzej

 

Jest tak jak piszesz.

 

Każdy wzmacniacz Sansui ma tę cechę, że "układa się" do nowych warunków pracy jakim było, nie było jest zmiana kolumn i potrzebuje czasu, żeby się "odnaleźć" w tej nowej sytuacji.

 

Dlatego niemożliwe jest zaprezentowanie pełni możliwości przy odsłuchu " z doskoku", czyli przychodzę do kolegi podłączamy i słuchamy 2-3 h.

Taki werdykt nie będzie do końca sprawiedliwy i miarodajny.

 

W przypadku Sansui popłaca cierpliwość :-) o czym na własne uszy przekonał się kolega A_ndy.

 

Wiele osób na tym forum nie dowierza Sansuiowcom, że dobrze słyszymy i twierdzą, że się nam wydaje... albo się słuch przyzwyczaja :-).

 

Pozdrawiam Wszystkich wielbicieli dobrego brzmienia

Pygar

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest tak jak piszesz.

 

Każdy wzmacniacz Sansui ma tę cechę, że "układa się" do nowych warunków pracy jakim było, nie było jest zmiana kolumn i potrzebuje czasu, żeby się "odnaleźć" w tej nowej sytuacji.

 

Dlatego niemożliwe jest zaprezentowanie pełni możliwości przy odsłuchu " z doskoku", czyli przychodzę do kolegi podłączamy i słuchamy 2-3 h.

Taki werdykt nie będzie do końca sprawiedliwy i miarodajny.

 

W przypadku Sansui popłaca cierpliwość :-) o czym na własne uszy przekonał się kolega A_ndy.

 

Wiele osób na tym forum nie dowierza Sansuiowcom, że dobrze słyszymy i twierdzą, że się nam wydaje... albo się słuch przyzwyczaja :-).

 

Pozdrawiam Wszystkich wielbicieli dobrego brzmienia

Pygar

 

Pozwolicie, że ja mimo wszystko pozostanę sceptyczny, co do układania się sprzętu do siebie, szczególnie takich kolumn i wzmacniaczy, które działają, grają i 'ukłądają' się do siebie od 30 lat.

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość czubsi

(Konto usunięte)

Romku !

 

Chodzi o to, że podpięcie kolumn (nawet 30 lat używanych) do takiego dajmy na to alpha 907 wymaga "dotarcia" tego układu. Wzmacniacz pracuje na innych obciążeniach wyjścia (rezystancja kolumn) a w przypadku tej konstrukcji to właśnie jest słyszalne i to czy tego doświadczyłeś Romku czy nie nie znaczy, że to zjawisko nie istnieje. Tak czy siak nie ma mowy o tym, żeby nowo podpięte kolumny z 907 zagrały na "dzień dobry" ! Zgodzę się z tym, że na starszych modelach jak AU-717 itp jest to zdecydowanie mniej zauważalne (nie będę po raz kolejny tlumaczył dlaczego ponieważ wynika to bezpośrednio z mojej opinii o starszych Sansui i ich jakościowym odniesieniu do nowszych modeli grajacych po prostu lepiej) Jednym słowem stare to ... stare ...

Edytowane przez czubsi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Romku !

 

Chodzi o to, że podpięcie kolumn (nawet 30 lat używanych) do takiego dajmy na to alpha 907 wymaga "dotarcia" tego układu. Wzmacniacz pracuje na innych obciążeniach wyjścia (rezystancja kolumn) a w przypadku tej konstrukcji to właśnie jest słyszalne i to czy tego doświadczyłeś Romku czy nie nie znaczy, że to zjawisko nie istnieje. Tak czy siak nie ma mowy o tym, żeby nowo podpięte kolumny z 907 zagrały na "dzień dobry" ! Zgodzę się z tym, że na starszych modelach jak AU-717 itp jest to zdecydowanie mniej zauważalne (nie będę po raz kolejny tlumaczył dlaczego ponieważ wynika to bezpośrednio z mojej opinii o starszych Sansui i ich jakościowym odniesieniu do nowszych modeli grajacych po prostu lepiej) Jednym słowem stare to ... stare ...

 

Ale ja nie twierdzę, że tak się nie dzieje, tylko pozostaję sceptyczny. Bo nie lubię audio voodoo, a jak dotąd nikt nie wyjaśnił na czym to 'docieranie' ma polegać. Być może nie mam wiedzy elektronicznej, ale o ile się w temacie orientuję, to nikt zjawisko wygrzewania kabli i docierania się sprzętu nie wyjaśnił. Jeśli jesteś przekonany o tym, że to logiczna konsekwencja 'tej konstrukcji' to wyjaśnij przystępnie na czym to ma polegać.

 

I nie chodzi tu o to, że posiadam starego au-717, tylko ogólnie o wzmacniacze audio.

Ja uważam, że to adaptacja ucha i przyzwyczajeń, słowem psychoakustyka. Jeśli słyszycie 'docieranie' się sprzętu to wyjaśnij proszę wraz z Kolegami na czym to polega. Ot tyle.

Do tego czasu pozostaję sceptyczny.

 

Pozdrawiam.

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.