Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Jeżeli człowieka nie przeraża wizja tego, że może dostać ataku padaczki w czasie jazdy i zginąć, tym bardziej nie będzie bał się zatrzymania za brak prawa jazdy. Dlatego wszelkie próby urzędowego zabezpieczenia społeczeństwa przed zasiąściem za kierownicę przez zdeterminowanego epileptyka, mogą budzić uśmieszek politowania co najwyżej.

 

Słyszałem zresztą o wielu przypadkach wieloletniej jazdy bez PJ i nawet jednego zatrzymania, choć co ciekawe raz w zyciu zostałem zatrzymany przez policję do kontroli mimo że nie złamałem żadnego przepisu - wzięli dokumenty, za 10min oddali i pojechałem.

O czym tu gadać.

Mówimy pirat drogowy, bo ktoś chce szybko przejechać z miejsca A do B. Rozczulamy się zaś nad ludźmi chorymi w sposób rodzący zagrożenie na drodze. Jakaś obłuda.

 

Grzegorz, ta osoba nie jest chora! To, ze boli Cię gardło nie znaczy automatycznie, że masz raka krtani. To, że ukuło Cię w klatce piersiowej nie znaczy, że czeka Cię zawał i zaraz padniesz. Ale zgodnie z tą logiką tak powinno być - zgłoszony do lekarza przypadek jednorazowego ukłucia w klatce pierwsiowej powinien skutkować (prewencyjnym!) zawieszeniem prawa jazdy, bo jest to symptom (potencjalnie!) zawału, który jeśli wystąpi za kierownicą prowadzić może do wypadku. Absurd!

 

Poza tym termin pirat drogowy jest stosowane nader chętnie do... osób, które o 10kmh przekroczyły prędkość dozwoloną.

Pisałem już o tym kiedyś indziej: jadąc na moto głównie, ale w aucie też, przez skrzyżowanie powinienem skupiać się na drodze, a nie na liczniku. A gdy na skrzyżowaniu są kamery ustawione do tego restrykcyjnie, to bardziej glapię się na licznik niż na drogę. W aucie jeszcze, ale na moto jest to niebezpieczne. W PL jest jeszcze ok bo masz tolerancję 10 kmh i nie dostaniesz mandatu. W BE dostałem 2 razy mandat za przekroczenie prędkości o 2 i 3kmh... Toż to do diabła na liczniku ledwo widać, grubość wskaźnika/igły dosłownie.

Powrót po dłuższej przerwie...

Wiem.

Zaszło nieporozumienie.

Nie doczytałem.

 

Odniosłem się do przypadków jakich niestety wiele. Wiekowa pani mająca legitymację Polskiego Związku Niewidomych, Sąsiad mający ataki epilepsji, pan z niedowładem kończyn…

 

Wszyscy oni kierują pojazdami samochodowymi. Znam te przypadki. Ten ostatni czasami przywali w kogoś parkując na podwórku… Sąsiadowi pomagałem kiedyś, jak naokoło stali spanikowani przechodnie. A ślepa pani nie wiem wg. jakiego zmysłu jeździ skoro nie potrafi mnie poznać z 5 metrów…

 

A propos tych kończyn. Spróbujcie sobie kiedyś zahamować lewą nogą... Tylko sprawdźcie aby nikt za wami nie jechał.

Hamowanie lewą?

To klasyka sportowej jazdy z przednim napędem, mająca na celu wywołanie nadsterowności.

Fakt, lepiej mieć wolne za plecami.Podobny efekt w hamowaniu, gdy przesiadamy się z manuala do automatu.Naciśnięcie"na sprzęgło" może być kosztowne.

Odniosłem się do przypadków jakich niestety wiele. Wiekowa pani mająca legitymację Polskiego Związku Niewidomych, Sąsiad mający ataki epilepsji, pan z niedowładem kończyn…

 

Wszyscy oni kierują pojazdami samochodowymi. Znam te przypadki. Ten ostatni czasami przywali w kogoś parkując na podwórku… Sąsiadowi pomagałem kiedyś, jak naokoło stali spanikowani przechodnie. A ślepa pani nie wiem wg. jakiego zmysłu jeździ skoro nie potrafi mnie poznać z 5 metrów…

 

Mam dużo szacunku dla osób starszych, staram się rozumieć ich potrzeby, jakie prowadzenie pojazdu zaspokaja (możliwość wyjścia z domu, poczucie niezależności, dźwiganie zakupów), ale również ze zgrozą patrzę, gdy sąsiad, który jest po 75 z trudem pokonuje 15 m od drzwi do samochodu, jest wsadzany do niego przez małżonkę, po czym 'dziarsko' odjeżdża w miasto... Nie chodzi o bycie złośliwym, ale te osoby stwarzają zagrożenie na drodze.

 

A propos tych kończyn. Spróbujcie sobie kiedyś zahamować lewą nogą... Tylko sprawdźcie aby nikt za wami nie jechał.

 

 

To się b. często zdarza ludziom, którzy po raz pierwszy wsiadają do auta z automatem. Jak jeden mąż całują przednią szybę ;)

 

Hamowanie lewą?

To klasyka sportowej jazdy z przednim napędem, mająca na celu wywołanie nadsterowności.

Fakt, lepiej mieć wolne za plecami.Podobny efekt w hamowaniu, gdy przesiadamy się z manuala do automatu.Naciśnięcie"na sprzęgło" może być kosztowne.

 

Piano, w sportowej jeździe tak, ale tam inaczej jest ustawiony balans hamulców, jest to manewr wytrenowany, etc. Więc w jeździe drogowej raczej kiepskie rozwiąanie ;)

 

A co do wsiadania do automatu zawsze polecam lewą nogę podkurczyć i schować pod przednie siedzenie - pozycja nienaturalna, ale chroni przed odruchowym hamowaniem lewą (zamiast sprzęgła).

Powrót po dłuższej przerwie...

Volkswagen wypuścił ostatnio całą gamę modeli swoich aut w dość nieciekawej stylizacji. Wręcz nudnej dizajnersko. Od Polo poprzez Jettę do Passata. Zaczyna się to już "zwracać".

Oczywiści sprzedaż tej marki jakoś tam idzie, głównie jednak siłą rozpędu "nazwy. Poszczególne modele odnotowują spadek sprzedaży sięgający kilkunastu i nawet więcej procent. Nie do końca odzwierciedla to sytuację w związku z recesją w branży motoryzacyjnej. Raczej odchodzenie klienteli do ciekawszych modeli innych marek, co potwierdzają z kolei ich wyniki.

 

Faktycznie, wieje nudą:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez DeeS

takie coś ma się w tym roku sprzedawać, i nie wiem czy to jest bardziej brzydkie czy futurystyczne

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

o tyle fajne że bardzo ekonomiczne.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 2 tygodnie później...

Wczoraj oglądałem program o UK, nie wiem czy w PL też tak jest ale w UK jak na autostradzie spowodujesz wypadek to za 1m uszkodzonej barierki płacisz 1000 GBP. Gościu jakimś małym autem uszkodził 16m barierki... Byłem w szoku.

Powrót po dłuższej przerwie...

W Polsce można syfu na drodze narobić i nic się nie dzieje.

A jak w dziurę w drodze wpadnie kierowca i uszkodzi samochód... to go Państwo (Policja i Sąd) ukarają.

 

Karani są nie ci co psują drogi i ci co utrzymują je popsute. Płacą zawsze poszkodowani.

Taki kraj.

 

Oczywiście jakiś idiota zaraz napisze, że państwo ustawiło znaki o dziurach.

Taki kraj.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

a co o takim wynalazku myslicie obywatele?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A OC?

 

Z programu wynikało, że OC tego nie obejmuje. Gościu chciał się na miejscu rzucić pod koła innego pojazdu... Nie dosyć, że miał wypadek, auto tanie, skasowane, na podstawowym OC właśnie, to jeszcze ma jako bonus dopłacić kilkukrotność wartości swojego wózka... Nie znam szczegółów, ale nei wyglądało to ciekawie. Może ktoś wie coś więcej na temat bryt. zasad, ale jak dla mnie to porażka. Strach jeździć autostradą, serio.

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość Gosc

(Konto usunięte)

Z programu wynikało, że OC tego nie obejmuje.

No ciekawe. Niby czemu nie? Polskie OC by to chyba pokryło.

Po to przecież jest. Żeby zabezpieczyć straty spowodowane przez ubezpieczony samochód.

Nie rozumiem tego przypadku. Może ktoś wie coś więcej?

Wczoraj przeczytałem na BBC, że KE zamierza wprowadzić dalsze ograniczenia emisji CO2 do 95g bodajże do 2020 r. Argumentują, że dzięki temu w ciągu żywota jednego auta właściciel zaoszczędzi ok 3800 Eur średnio, ale auta mogą być przez to droższe o 1000 EUR średnio. Stany Obamy postawiły sobie za cel 93g więc ich gonimy... Kupujcie duże silniki, samochody - tak szybko odchodzą.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Jeden z komentarzy:

 

i co sączycie tak jadem wafle na tę policję, poprawie wam humor, już za kilka dni będziecie bulić na mnie do końca mojego życia, bo wybieram się na emeryturkę po 15 latach a mam ich całe 36, pocałujta mnie w żopu hahaha

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

  • 2 tygodnie później...

Właśnie na Onecie podali kilka pytań egzaminu na Prawo Jazdy po nowemu.

Jest takie pytanie:

Czy jeśli wyjmiemy koło zapasowe z bagażnika to samochód będzie jechał szybciej? (prawidłowa odpowiedź NIE)

 

Oczywiście internauci w większości okrzyknęli odpowiedź ustaloną przez „ustawodawcę” jako nieprawidłową. Niemal powszechnie twierdzi się, że usunięcia koła zapasowego zwiększy prędkość.

Jest to oczywiście zgodne z prawdą. Mniejsza masa pojazdu zawsze będzie skutkowała zwiększeniem prędkości. Odrzućmy tu szczegółowe dywagacje, np. o siłach tarcia, o scenariuszu (wyrzucenie w trakcie), o tempomatach,…

Prawa fizyki są tu jednoznaczne!

 

Nie dziwota zatem, że podobno testy przeprowadzone na zawodowych kierowcach i na rajdowcach wypadły bardzo negatywnie (100% Rajdowców oblała test teoretyczny)!

 

Zastanówmy się zatem nad celem wyboru właściwej odpowiedzi przez „ustawodawcę”. Czy to nie jest tak, że naciągamy rzeczywistość aby pokazać poprawność polityczną. Ale na czym miałaby tu ona polegać? Bezpieczeństwo? Chyba nie…

Wydaje się, że „ustawodawca” jest zwyczajnie głupkiem.

 

PS: Pocieszające jest, że większość ludzi myśli logicznie.

 

Wbrew pozorom podany tu przykład przekłada się na nasze forumowe poletko. Oto bowiem, dotykamy zagadnienia na granicy percepcji. Fizyka mówi o kierunku zmiany, ale takie zmiany z pewnością nie zdołamy dostrzec, być może zginie ona w ogóle w „pobudliwości/wrażliwości” maszyny.

Czyż na Forum nie prowadzimy podobnych sporów?

Kable są różne. Fizyka mówi; będą zmiany. Sceptycy; ale ich nie będzie słychać.

 

Co myślicie o tym kole zapasowym?

Zasoby ropy naftowej są obliczone na dzień dzisiejszy na jakieś 60 lat. Zanim statystyczny Polak doczeka się normalnych czasów, w których bedzie go stać na porządny (i nowy) wózek, będzie... po zawodach :)

Tylko, że średnią klasą typu insignia lub passat porusza się u nas kadra kierownicza w dobrej firmie. W innych krajach stać na to tokarza w małej firmie.

Nie na darmo średnia wieku samochodu u nas to... hmm.

Volkswagen wypuścił ostatnio całą gamę modeli swoich aut w dość nieciekawej stylizacji. Wręcz nudnej dizajnersko. Od Polo poprzez Jettę do Passata. Zaczyna się to już "zwracać".

Oczywiści sprzedaż tej marki jakoś tam idzie, głównie jednak siłą rozpędu "nazwy. Poszczególne modele odnotowują spadek sprzedaży sięgający kilkunastu i nawet więcej procent. Nie do końca odzwierciedla to sytuację w związku z recesją w branży motoryzacyjnej. Raczej odchodzenie klienteli do ciekawszych modeli innych marek, co potwierdzają z kolei ich wyniki.

 

Faktycznie, wieje nudą:

W porównaniu z avensisem to jest dzieło sztuki.

 

Albo te obrzydliwe fordy.I te deski rozdzielcze wygladajace jak tania miniwieża.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.