Skocz do zawartości
IGNORED

recenzje prasy audiofilskiej


troy

Rekomendowane odpowiedzi

Dopóki sprzęt będzie dostarczany od dystrybutorów to będzie lipa.

Jestem nawet za podniesieniem ceny i uwolnieniem się od tego.

Szkoda też że AV nie robi testów z pomiarami jak AUDIO . To bardzo ważna informacje dla kupującego.

Oceny AV cenie sobie tylko szkoda młodych ludzi którzy czytają test powiedzmy takiego Xindaka x06 i kupują myśląc ze to świetny CD

A nikt nie napisze że dobry , warty słuchania klocek w dzisiejszych czasach to minimum te 3-4000zł .

Rubrykę ze starym sprzętem też bym chętnie widział.

Ale tu znowu widzę " dystrybutorów " z allegro i windowanie cen w większości złomów.

No i co by się okazało jakby taki rupieć za grosze łoił obecny klocek za kupę kasy ?

:)

A może zakładka DIY ?

AV mogło by zarabiać na sprzedaży kitów po uzgodnieniu z ich twórcami .

A jest tu parę wybitnych konstrukcji .

Czy taki knot był w AV oceniony pozytywnie?

Nie wiem. Zbyt rzadko czytałem akurat AV, ale jednoznacznie złej recenzji nie widziałem. ;)

 

Czyli knota ocenionego pozytywnie nie było. Nie było knota - nie było powodu do złej oceny.

Złe produkty są eliminowane jeszcze przed recenzją - w ogóle nas nie interesują. Szkoda na nie czasu. Jaki jest sens brać do testu coś, o czym wie się, że jest do niczego? Żaden. Czasem natomiast trafia się coś co zapowiadało się dobrze i okazało się rozczarowaniem. Wówczas taki produkt oceniony jest zgodnie z tym co słyszymy. Nic więcej.

 

Testowanie sprzętu vintage nie ma żadnego sensu. Nikt go i tak nie kupi, bo są tylko pojedyncze egzemplarze, które w dodatku dziesiątki razy przerabiano, naprawiano i wymieniano, bądź nie wyschnięte kondensatory. Szukanie czegoś takiego na siłę? I tak mamy po uszy pracy z nowym sprzętem, którego tylko małą część da się przetestować. Stary sprzęt był już zresztą testowany, gdy było młody - wystarczy sięgnąć do starszych recenzji.

 

Sensowne jest natomiast porównanie wchodzącego modelu z ustępującym. Niestety, to też jest niełatwe do realizacji z powodów logistycznych. Niemniej jednak jeśli tylko się da, to na pewno to zrobimy, gdy nadarzy się okazja.

Zbyt rzadko czytałem akurat AV, ale jednoznacznie złej recenzji nie widziałem. ;)

W jednym z numerów AV było porównanie 2 amplitunerów wysokiej klasy w cenie chyba ponad 10.000 złotych, m.in. Rotela. I pamiętam, gdzie dźwięk został oceniony na 2/10 z notką w stylu "za to że jest". Zdziwiłem się mocno że pojechano po nim . Modelu nie pamiętam ale jeśli znajdę to podam.

Rotel A14, RCD-971 & Dynaudio Focus 140.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Czyli knota ocenionego pozytywnie nie było. Nie było knota - nie było powodu do złej oceny.

Nie powiedziałem, że nie było! Powiedziałem , że ja nie widziałem! Proszę nie naginać rzeczywistości do własnych potrzeb.

Moim zdaniem recenzja powinna zawierać jak najwięcej informacji o sprzęcie i powinny to być fakty, konkrety. Moje sugestie:

- testowanie i opisywanie sprzętu w wielu konfiguracjach, gdzie inne elementy nie odbiegają cenową

- porównywanie danego sprzętu do wzorca w danej klasie cenowej

- mówienie o wadach i z czego one wynikają

- w jakich warunkach dany sprzęt pokaże pełnie zalet, a w jakich nie...można się w tym momencie podeprzeć pomiarami

- pomiary i opisy budowy muszą być i dużo, choć niekoniecznie wszystkie w czasopiśmie...w końcu mało kogo one interesują, można dać na stronie int.

- test powinien raczej zmierzać w stronę opisu urządzenia, a nie oceny, która należy do czytelnika...czyli test pt. "Te kolumny są super, o czym za chwilę się przekonacie" nie jest dobrym kierunkiem

 

Zmierzam do tego, że czytając taki test powinienem mieć wrażenie, że recenzent przejrzał dany sprzęt na wylot, bo czasem mi się wydaje, że sprzęt się tylko spodobał, urzekł, oczarował itp. Trochę sobie pomarzyłem, być może oczekiwania konsumenta są zupełnie inne, bo właśnie barwne opisy, emocje, oryginalny styl recenzenta i odrobina tajemniczości dużo efektywniej rozpalają w konsumencie zainteresowanie danym sprzętem niż nudne analizy z dopiskiem na końcu "sam zdecyduj, czy Ci pasuje"

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Czasopisma audiofilskie (nie mówię o jednym AV, ale ogólnie) są niby w założeniu skierowane do hobbystów. Do miłośników audio. Znam paru osobiście i kilku też na tym forum. Sądzę, że znacznie większą gratką dla nich byłby np. fotoreportaż dotyczący (strzelę sobie) Dahlquist DQ10 wraz z opisem, wraz ze schematem zwrotnicy i opisem głośników. Być może wielu chciałoby sobie sprawić replikę. Zbudować samemu, albo dać zbudować komuś. Niekoniecznie hobbystę interesuje kolejny standardowy wyrób w którym niewiele się zmieniło oprócz ceny. Maniaków motoryzacji interesują stare auta, maniaków audio często interesują legendy audio. Na przykład takie monobloki Quad z początku lat pięćdziesiątych.

Tylko dziennikarzom się nie chce. Korzyści z tego nie będzie wymiernych, staroci wam nikt za grosze nie odsprzeda. Trzeba poszukać właściciela i dogadać się z nim. Kupa pracy, co nie?

Ale takie czasopismo ja bym kupował.

jak to mówią Czesi - to se ne vrati

pamiętam, że takie barwne opisy połączone z własnym stylem recenzentów były kiedyś w latach 90-tych w Magazynie HiFi, szata graficzna była paskudna (takie czasy wtedy były) za to opisy bardzo mi się podobały

Czasopisma audiofilskie (nie mówię o jednym AV, ale ogólnie) są niby w założeniu skierowane do hobbystów. Do miłośników audio. Znam paru osobiście i kilku też na tym forum. Sądzę, że znacznie większą gratką dla nich byłby np. fotoreportaż dotyczący (strzelę sobie) Dahlquist DQ10 wraz z opisem, wraz ze schematem zwrotnicy i opisem głośników. Być może wielu chciałoby sobie sprawić replikę. Zbudować samemu, albo dać zbudować komuś. Niekoniecznie hobbystę interesuje kolejny standardowy wyrób w którym niewiele się zmieniło oprócz ceny. Maniaków motoryzacji interesują stare auta, maniaków audio często interesują legendy audio. Na przykład takie monobloki Quad z początku lat pięćdziesiątych.

Tylko dziennikarzom się nie chce. Korzyści z tego nie będzie wymiernych, staroci wam nikt za grosze nie odsprzeda. Trzeba poszukać właściciela i dogadać się z nim. Kupa pracy, co nie?

Ale takie czasopismo ja bym kupował.

To może prościej byłoby wydawać przewodnik po szrotach i punktach utylizacji audio?

W jednym z numerów AV było porównanie 2 amplitunerów wysokiej klasy w cenie chyba ponad 10.000 złotych, m.in. Rotela. I pamiętam, gdzie dźwięk został oceniony na 2/10 z notką w stylu "za to że jest". Zdziwiłem się mocno że pojechano po nim . Modelu nie pamiętam ale jeśli znajdę to podam.

 

tak mam ten nr AV i potwierdzam że była to jednoznacznie zła ocena

jak to mówią Czesi - to se ne vrati

pamiętam, że takie barwne opisy połączone z własnym stylem recenzentów były kiedyś w latach 90-tych w Magazynie HiFi, szata graficzna była paskudna (takie czasy wtedy były) za to opisy bardzo mi się podobały

 

dokładnie

bo pisać - to trzeba umić :)

 

Kto dostarczy sprzęt do testu i zagwarantuje sprawność techniczną sprzed 30 lat?

 

hobbyści ofkorz

znaczy się - hobbici :)

 

jakie gwarancje? po co?

przecież opisuje się stan dzisiejszy, który może być różny.

wtedy też był różny

 

ja naprawdę jestem ciekawy czy sprzęt porównywalnie lokowany rynkowo (np o zbliżonej nabywczo wartości cenowej)

jest porównywalny brzmieniowo z dzisiejszym o adekwatnej wartości

 

może ten vintydż jest przereklamowany i to rzeczywiście szrot? :)

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Moim zdaniem najlepsze są testy grupowe, mamy wtedy odniesienie produktu do innych równocześnie testowanych. Można np. zrobić test grupowy 10 kolumn podłogowych do 5 tys itd., itp. Testy mogą być bardziej konkretne, połowa opisu to zazwyczaj lanie wody, mi się już nie chce czytać czasami całości to czytam konkluzje lub podsumowanie. Podoba mi się natomiast w audio video tabelka (bas, precyzja, dynamika itd.).

 

Raz w roku można zrobić wydanie Made in Poland – tylko produkty krajowe.

Z audio jest jak z chlebem, jeden lubi słodki a drugi kwaśny.

Błędem jest nietestowanie produktów kiepskich (ta selekcja przedrecenzyjna), bowiem co to w ogóle znaczy: nie piszemy o tym, co kiepskie? To jakiś żart? Na tym polega wiarygodność, że opisuje się także takie przedmioty. Dodam, że jak czytam te wszystkie recenzje, to mam wrażenie, że dobry publicysta, który coś wie o audio, mógłby to pisać z głowy, w godzinię, po pięciominutowym odsłuchu, albo i bez. Takie ładne bajeczki, z rozbudowaną frazą, niezłe stylistycznie. Broni się to tylko dlatego, że w tle pobrzękuje wspaniale słowo: subiektywność. Jeśli by znalazł się śmiałek, który uznałby te artykuły za obiektywne, byłoby mniej niż zabawnie, a więcej niż śmiesznie. A poza tym? Wygląda jak ładny folder. Niestety reklamowy. Mnie by się marzyło prawdziwie zadziorne pismo, taki "Top Gear" audio. Żeby ktoś umiał, jak Clarkson, powiedzieć, że Saabami jeżdżą ginekolodzy, a kabli słuchają elektrycy - i puścił oko. Niezależność jest jednak niemożliwa, albo zbyt droga. Nie znam ani jednego audio-Słonimskiego, felietonisty ludojada, na poziomie. Byłoby co poczytać. A tak? Jest co przejrzeć.

pomysł ciekawy, ale jak znam życie to się nie przyjmie, kiedyś w Audio Video był taki kącik o starym sprzęcie, nie wiem czy cykliczny. pamiętam że były opisywane stare Eposy

Rzeczywiście rubryka była, ale - o ironio - wówczas nie mieliśmy prawie żadnych sygnałów, że się podoba... Poza tym, wiadomo było już na początku, że dostępność urządzeń będzie znikoma. Eposy pożyczyliśmy z komisu, Pioneera A-400X też skądś tam, ale na dłuższą metę okazuje się, że polski rynek jest za płytki, żeby go w ten sposób eksplorować. Raz zgłosił się Czytelnik z jakimś fajnym starym Luxmane, bodajże i potem...cisza. Tak to jest, niestety... Ale może podejmiemy jeszcze jakieś próby sięgnięcia po sprzęt vintage. Może jest sens założyć wątek w tym temacie - z konkretnymi propozycjami i źródłami urządzeń? Jak sądzicie?

 

Błędem jest nietestowanie produktów kiepskich (ta selekcja przedrecenzyjna), bowiem co to w ogóle znaczy: nie piszemy o tym, co kiepskie? To jakiś żart? Na tym polega wiarygodność, że opisuje się także takie przedmioty. Dodam, że jak czytam te wszystkie recenzje, to mam wrażenie, że dobry publicysta, który coś wie o audio, mógłby to pisać z głowy, w godzinię, po pięciominutowym odsłuchu, albo i bez..

TO nie jest żart, to w pewnym senie konieczność. Selekcję negatywną stosujemy tylko czasami - po to, by nie marnować miejsca, które czeka na inny, dużo ciekawszy produkt. Stron tak po prostu nie możemy dodać, bo to są koszty.

 

Moim zdaniem najlepsze są testy grupowe, mamy wtedy odniesienie produktu do innych równocześnie testowanych. Można np. zrobić test grupowy 10 kolumn podłogowych do 5 tys itd., itp. Testy mogą być bardziej konkretne, połowa opisu to zazwyczaj lanie wody, mi się już nie chce czytać czasami całości to czytam konkluzje lub podsumowanie. Podoba mi się natomiast w audio video tabelka (bas, precyzja, dynamika itd.).

 

Raz w roku można zrobić wydanie Made in Poland – tylko produkty krajowe.

 

Zrobienie testu 10 kolumn jest olbrzymim wyzwaniem i tak naprawdę nie gwarantuje dobrego efektu. Recenzent już już tak zmęczony 5-6 kolumnami, że na pozostałe 4 nie ma już siły. Efekty potem widać (choćby u konkurencji).

 

Moja mocno subiektywna ocena naszych rodzimych świeszczyków audiofilskich:

 

Audio-Video

 

Mocne strony:

- plastyczne opisy brzmienia (przeciwieństwo Audio) - wiadomo, jak dane urządzenie gra

- dobry system oceniania, z podsumowaniem każdej cechy

- jedyne pismo, które wskazuje słabe strony testowanych urządzeń

- jedyne pismo, które zamieszcza fachowe recenzje urządzeń Video (dla mnie istotne)

- częste dwa niezależne opisy brzmienia tego samego urządzenia

- dostają do testów dużo nowości

 

Słabe strony:

- zdecydowane przegięcie w stronę PC-audio,

- nazbyt ostentacyjne i bezrefleksyjne promowanie plików i innych tego typu

- czekam tylko na opisy brzmienia różnych programików czy systemów operacyjnych,

- zapowiedzi testów, które następnie nie dochodzą do skutku

- pisuje do nich Elberoth, którego twórczość jest dla mnie niewiarygodna

 

Pozwolę sobie odnieść się do "przegięcia" w stronę PC-audio. Oto argumenty "za", które nas motywują do ekspolorowania tej tematyki znacznie intensywniej niż nasza konkurencja:

- w przetwornikach USB i strumieniowcach dzieje się obecnie 20 razy więcej niż we wzmacniaczach i jakieś 5 razy więcej niż w kolumnach. Fakt niepodważalny.

- Wychodzimy z założenia, że jest sens pisać przede wszystkim o tym, co ciekawe i nowoczesne

- Przetworniki USB mają olbrzymi potencjał i dziwne, że tak mało osób dostrzega w nich lepszą alternatywę dla CD. Promujemy te urządzenia, bo uważamy, że torują drogę postępu w audio.

- Może jesteśmy w błędzie, ale nie widzimy obecnie aż tak wiele ciekawych kolumn i wzmacniaczy, którymi warto by wypełniać przestrzeń redakcyjną, wypierając przetworniki. Jeśli są osoby, które twierdzą, że nie warto opisać NADa M51 albo Audiolaba M-DAC to ja bardzo przepraszam....

 

Niemniej, traktujemy powyższy zarzut serio. Zdajemy sobie sprawę, że audiofile są tradycjonalistami. W październikowym AV będzie pierwszy od długiego czasu test high-endowego odtwarzacza CD - przy okazji także USB DACa. Myślę, że warto poczytać. W kolumnach faktycznie mamy pewne zaległości. Będziemy je niebawem odrabiać.

 

I jeszcze jedno: prośba a właściwie apel. Mam wrażenie, że część opinii o AV jest formułowana na podstawie lektury numerów sprzed 2 lat. Testy nagłośnień samochodowych były w 2010 roku, bodajże. Uznaliśmy, że to interesujące, ponieważ wiąże się z tym, co nas wszystkich interesuje: czyli wiernością odtwarzania muzyki. A że w samochodzie, to co z tego? Systemy audio w autach są coraz lepsze. Czemu o tym raz na jakiś czas nie napisać? Naprawdę jesteśmy wszyscy aż tak konserwatywni, że musimy się modlić do kompaktów, lampowych wzmacniaczy i kabelków? Dajmy trochę luzu, pomyślmy o słuchaniu muzy w różnych sytuacjach, w różnych miejscach, z wysoką jakością. To nie musi być nabożeństwo. Przepraszam, trochę zboczyłem z tematu :-(

Nie powiedziałem, że nie było! Powiedziałem , że ja nie widziałem! Proszę nie naginać rzeczywistości do własnych potrzeb.

Przepraszam, ale to nielogiczne. Ja mówię, że nie było. Pan natomiast twierdzi w podtekście, że był, mówiąc jednocześnie, że nie widział.

Skoro Pan nie widział, nie może Pan zarzucać, że był. Ja natomiast stwierdzam, że nie było i nie może Pan tego negować, gdyż nie ma Pan ku temu podstaw. Zgadza się?

Nie ma takich sytuacji w AV, że knot oceniany jest pozytywnie. Może są gdzie indziej, ale nie w AV.

Nie wrzucajmy wszystkich pism do jednego wora, proszę.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Przytoczę cały fragment, by było jasne.

Napisano wczoraj, 18:29

 

Czy taki knot był w AV oceniony pozytywnie?

Nie wiem. Zbyt rzadko czytałem akurat AV, ale jednoznacznie złej recenzji nie widziałem. ;)

Czyli knota ocenionego pozytywnie nie było. Nie było knota - nie było powodu do złej oceny.

Rozpoczęcie zdania od CZYLI KNOTA NIE BYŁO jest wyraźnym powołaniem się na moje wcześniejsze zdanie. Każdy głupi tak to odbierze. Prosta logiczna konstrukcja --> Nie widziałeś? Czyli nie było.

A to jest nadużycie.

Jeśli ktoś wypowiada autorytatywnie opinię, to niech nie nawiązuje do wcześniejszej wypowiedzi.

Tym bardziej, że uczciwie napisałem, że nie przypominam sobie pozytywnych ocen jakiegoś "knota", ale wcale nie jestem pewny, bo czytam pismo czasami tylko.

Zatem moja wypowiedź była jak najbardziej spójna i logiczna.

Pomjając to co napisałem wcześniej o marketingu, to podstawowym faktem dyskredytującym większość recenzji w tzw. "fachowej" prasie jest to, że większość recenzentów należy do sekty wyznawców audio-voodoo, co bynajmniej nie przyczynia się do poprawy wiarygodności ich tekstów

Jakiej sekty? Jakich wyznawców? Bum, ty masz obsesję. Różnice w brzmieniu urządzeń są faktem, kable zmieniają prezentację. Niech piszą, nawet kwieciście, o tym. O tych różnicach. Mnie chodziło o redukcję marketingu na rzecz niezależności. A tobie chodzi o to, żeby w ogóle nie pisać, bo wszystko gra tak samo. Niestety, to ty wyglądasz na sekciarza niesłyszenia.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

A tobie chodzi o to, żeby w ogóle nie pisać, bo wszystko gra tak samo. Niestety, to ty wyglądasz na sekciarza niesłyszenia.

A tu nieładnie i poniżej poziomu wmawiasz mu coś, czego nigdy nie napisał. Sorry ale zniżasz się tutaj do poziomu dwóch panów, o których pisałem. Na miłość boską trzymaj jakiś poziom.

Ponownie pytam, gdzie napisałem, że wszystko gra tak samo? Chodzi m tylko o kable, plytki holfi, zielone mazaki, podstawki pod kable, jonizatory, generatory infradźwięków i inne takie cudeńka.

 

Większość? To ja poproszę nazwiska tych, którzy nie są, będę szukał ich tekstów i czytał. ;)

Chciałem być delikatny ....

Zdajemy sobie sprawę, że audiofile są tradycjonalistami. W październikowym AV będzie pierwszy od długiego czasu test high-endowego odtwarzacza CD - przy okazji także USB DACa. Myślę, że warto poczytać. W kolumnach faktycznie mamy pewne zaległości. Będziemy je niebawem odrabiać.

 

 

Chetnie poczytałbym od czasu do czasu o hi endzie czy też top endzie i jak ma się to do hi fi na przykład /relacja cena-jakość. Wiadomo jaki jest jednak trend obecnie.

Ponownie pytam, gdzie napisałem, że wszystko gra tak samo? Chodzi m tylko o kable, plytki holfi, zielone mazaki, podstawki pod kable, jonizatory, generatory infradźwięków i inne takie cudeńka.

 

Czy mazaki, podstawki, joznizatory, generatory to to samo co kable? Tym przesyłasz sygnał?

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Czy mazaki, podstawki, joznizatory, generatory to to samo co kable? Tym przesyłasz sygnał?

Znowu unik taktyczny, ale zostawiłeś lukę. Z twojego tekstu można wnioskować, że płytki holfi nie są u ciebie w poważaniu? Co sądzisz o plytkach holfi?

 

Znowu unik taktyczny, ale zostawiłeś lukę. Z twojego tekstu można wnioskować, że płytki holfi nie są u ciebie w poważaniu? Co sądzisz o plytkach holfi?

Nie wiem, nigdy nie miałem, nie znam, tylko czytałem. Tak, StaryM, mnie interesują kable, a nie podstawki pod kable.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.