Rock progresywny i pochodne - dobre płyty.

[winilowy]

Jeszcze na dokładkę zespół Haken płyty " Visions " i " Mountain" , niby metal-prog. ale mnie staremu się bardzo podoba. Może i Wam też.

p.s

wklejać z yt nie umiem , ale poszukajcie i posłuchajcie -warto

[Maju]

Jam też stary, po pięćdziesiątce i ten zespół mnie ostatnio zainteresował (mało powiedziane :)) )

Zwłaszcza ostatnia płyta.....i to jeszcze żeby było śmiesznie polecił mi ją syn. ;)

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Ale ten album najlepiej posłuchać w całości....coś w nim jest takiego że wciąga. ;)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 15 Czerwca 2014 przez Maju

[winilowy]

Te same klimaty PAIN OF SALVATION - " The Perfect Element"

[Maju]

Wstyd przyznać nie znam....zaczynam słuchać....obiecujący początek....zdam relację gdy posłucham całości, ale już dziękuję. :))

[winilowy]

Ja wychowany na Genesis, Yes , Pink Floyd i innych zespołach lat 70/80 uważałem, że wszystko co dobre w muzyce to już było i nie wróci.

Jakże się myliłem.....

Ostatnio odkrywam coś, co pewnie kiedyś bym stanowczo odrzucił , a teraz słuchanie tego sprawia mi naprawdę frajdę .

Jednym z tych zespołów jest....

KATATONIA

Wybaczcie , że nie wszystko , warkot mnie odrzuca , ale niektóre płyty szczególnie z póżniejszego okresu to rarytasy.

I tak

"Last Fair Deal Gone Down" - super

"DISCOURAGED ONES" - bardzo dobre

"Viva Emptiness 10th Anniversary" - bardzo dobre

 

i pewnie jeszcze inne , ale to przede mną...

 

Miłego słuchania

Pozdrawiam :-)

[chick]

katatonia coś mi nie podchodzi. Ale Haken- Genialny! Moim wzorcem Nu-metalowym jest Terria- Devina Townshenda. Haken zbliża się tam niebezpiecznie.

[soundchaser]

Ostatnio odkrywam coś, co pewnie kiedyś bym stanowczo odrzucił , a teraz słuchanie tego sprawia mi naprawdę frajdę .

Jednym z tych zespołów jest....

KATATONIA

 

Próbowałem przekonać się do tego zespołu w łagodniejszym wcieleniu,

ale przyznam szczerze, że wchodzi mi ta muzyka jak przysłowiowa szyszka w d.... ;-)

Jest dla mnie zbyt monotonna i toporna.

 

A wychowałem się również na podobnych grupach.

[winilowy]

katatonia coś mi nie podchodzi. Ale Haken- Genialny! Moim wzorcem Nu-metalowym jest Terria- Devina Townshenda. Haken zbliża się tam niebezpiecznie

 

Jestem w trakcie słuchania.

No no ... niezłe.

Trzeba będzie powtórzyć :-)

 

Wyjdzie na to , że jestem zagorzałym zwolennikiem prog-metalu .....a niech tam...

Nie wspominana płyta Dream Theater - Dream Theater 2013. Dla mnie powrót do początku twórczości i do pierwszej płyty Dreamów .Pierwszej oczywiście z tym wokalistą.

Płyta przepiękna , bez słabych utworów .Na winylu brzmi fantastycznie.

 

Pozdrawiam

[winilowy]

Moim wzorcem Nu-metalowym jest Terria- Devina Townshenda.

 

 

Przesłuchane, super- kurier w drodze Chcę jeszcze...............

Jakieś sugestie?

[thrak]

Przesłuchane, super- kurier w drodze Chcę jeszcze...............

Jakieś sugestie?

Poleć po dyskografii Devina :-) są fajne wznowienia na winylu teraz w przyzwoitych cenach Ocean Machine polecam jeszcze.

[chick]

Hm, z Devinem jest taki problem, że nagrywa strasznie nierówne płyty. Moim zdaniem Terri już nigdy nie dorównał.

Warto również wspomnieć, że muzyk ten przykłada ogromną wagę do jakości nagrań. Terria to jedna z najlepiej zrealizowanych płyt jakie mam w kolekcji.

[Dominic2509]

Ostatni nabytek.

W końcu mój :)

 

ps. właśnie gra "Careful With That Axe Eugene" i po raz pierwszy słyszę harmonię oraz ład. Dla mnie, to ich najlepsze płyta. Udało się uchwycić chłopaków w ich najlepszym okresie twórczym, dosłownie na chwilę przed DSOTM. Najlepsza, z pazurem, wersja "Echoes Part I" jaką słyszałem. I ten Nick, oh Nick - genialny na "A Saucerful Of Secrets" a za chwilę z błędem na "One Of This Days I'm Going To Cut You Into Little Pieces". Cały Nick. No i fragmenty ze studio, genialna wersja, ze względu na aranżacje, "Brain Damage" oraz uchwycony geniusz na "Us And Theme".

Ponoć jest to najlepsza dostępna wersja tego OST. Powiem tak, nie ma koca, ale całość jest jednak trochę cofnięta. Winyl nawet cichy, ale daleko mu do jakości jaką świadczy np.Island. Ale muzycznie....

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 16 Czerwca 2014 przez Dominic2509

[soundchaser]

Hm, z Devinem jest taki problem, że nagrywa strasznie nierówne płyty. Moim zdaniem Terri już nigdy nie dorównał.

 

Kiedyś Terria nawet mi się podobała.

Teraz odbieram ją jako kolejną nudną płytę neoprogową, która nie przetrwa próby czasu.

[Stones_Fan]

Kiedyś Terria nawet mi się podobała.

Teraz odbieram ją jako kolejną nudną płytę neoprogową, która nie przetrwa próby czasu.

Cały neoprog jest dość nudnawy i ma problem z przetrwaniem próby czasu.

[winilowy]

Cały neoprog jest dość nudnawy i ma problem z przetrwaniem próby czasu

 

Jak wszystko czego słuchamy. Po latach odkrywamy płyty dawno zapomniane , albo te których mieliśmy już dość.

[winilowy]

Ostatni album Galahad - Beyond the Realms of Euphoria. Gorąco polecam.

 

Grupa mi całkowicie nie znana. Może dlatego, że ja winylowy , a jakoś nie widzę tego zespołu na czarnym krążku dlatego mi umknął.Przesłuchałem "Empires Never Last " bo to tylko znalazłem w sieci i :-)

Podajcie najbardziej wartościowe płyty tego zespołu. od czego tu zacząć? a co pominąć.

Pozdrawiam

[xniwax]

Nothing is Written, In A Moment Of Complete Madness, Sleepers,

 

Tę ostatnią szczególnie, może dlatego, że mam do niej sentyment...

Z winylem będzie ciężko

Edytowane 19 Czerwca 2014 przez xniwax

[winilowy]

Dzięki

[soundchaser]

Xniwax zapomniał o najlepszej moim zdaniem płycie Galahad: Following Ghosts.

Dla mnie to małe arcydzieło nowoczesnego prog-rocka.

 

Nie można też pominąć Year Zero.

Generalnie wszystkie trzeba posłuchać i wyrobić sobie swoje zdanie.

[xniwax]

Following Ghosts.

 

No zapomniałem bo leży na innej pólce :))

[warkot]

Xniwax zapomniał o najlepszej moim zdaniem płycie Galahad: Following Ghosts.

Dla mnie to małe arcydzieło nowoczesnego prog-rocka.

 

W pełni się zgadzam z przedmówcą. Dla potwierdzenia próbka z rzeczonego albumu.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Bald]

Dla mnie Following Ghosts jest dużo gorsza od Beyond The Realm of Euphoria.

[soundchaser]

Zła nie jest, tylko do bólu wtórna. Panowie powielają te same pomysły i patenty co na wcześniejszych płytach.

Following Ghosts pod względem muzycznym to apogeum w ich dyskografii.

Aż dziwię się dość niskiej średniej ocen na Progarchives.

Empires Never Last jest zaraz po, chociaż trochę za dużo tam patosu.

 

To oczywiście moje, subiektywne zdanie.

[Aconitum]

Chyba nikt jeszcze nie napisał, że jest nowa płyta IQ - The Road Of Bones. Nie podejmuję się oceny, bo mam słabość do tego zespołu i jestem całkowicie bezkrytyczny.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 20 Czerwca 2014 przez Aconitum

[Maju]

Te same klimaty (Haken) PAIN OF SALVATION - " The Perfect Element"

Wstyd przyznać nie znam....zaczynam słuchać....obiecujący początek....zdam relację gdy posłucham całości, ale już dziękuję. :))

 

Potwierdzam choć nie do końca to co napisał winilowy...dlaczego nie do końca bo po tej polecanej płycie PAIN OF SALVATION posłuchałem jeszcze równie dobrej "Be" i wg. mnie lepszej "Remedy Line".

Jest ona zdecydowanie bliżej klimatu Haken (a może na odwrót) i zdecydowanie ją polecam, coś w niej jest co podobnie wciąga jak "THE MOUNTAIN"....podobny schemat powracającego tematu muzycznego w różnych aranżacjach i to ciągłe zaskakiwanie ciekawymi brzmieniami, no i ten wokal.... i to co najbardziej lubię w muzyce, brak nudy.

 

 

Ja wychowany na Genesis, Yes , Pink Floyd i innych zespołach lat 70/80 uważałem, że wszystko co dobre w muzyce to już było i nie wróci.

Jakże się myliłem..... (też tak mam - dopisek Maju)

Ostatnio odkrywam coś, co pewnie kiedyś bym stanowczo odrzucił , a teraz słuchanie tego sprawia mi naprawdę frajdę .

Jednym z tych zespołów jest....

KATATONIA

Próbowałem przekonać się do tego zespołu w łagodniejszym wcieleniu,ale przyznam szczerze, że wchodzi mi ta muzyka jak przysłowiowa szyszka w d.... ;-)

Jest dla mnie zbyt monotonna i toporna.

A wychowałem się również na podobnych grupach.

katatonia coś mi nie podchodzi. Ale Haken- Genialny!

 

Z tą szyszką dobre... :))

 

Toporność i monotonia uf.... to nie dla mnie, to samo zresztą powiedział mi syn że to nie dla mnie muzyka, więc nie słuchałem nic więcej jak kilku taktów.

 

Ciekawe że ja również na takiej muzyce się wychowałem, lubię szczególnie kilka płyt Kansas a teraz jestem na etapie przypominania sobie innych zespołów których ceniłem.

[Mrok]

Próbowałem przekonać się do tego zespołu w łagodniejszym wcieleniu,

ale przyznam szczerze, że wchodzi mi ta muzyka jak przysłowiowa szyszka w d.... ;-)

 

Też mam podobne odczucia. Może to sprawa jazzu, którego słucham pół na pół z innymi gatunkami.

 

Xniwax zapomniał o najlepszej moim zdaniem płycie Galahad: Following Ghosts.

 

Natomiast Galahad no, no... przesłuchałem kilka kawałków i ten zespół mnie zaintrygował. Miałem dziwne wrażenie jakby cofnął się czas. ;)

[winilowy]

Toporność i monotonia uf.... to nie dla mnie, to samo zresztą powiedział mi syn że to nie dla mnie muzyka, więc nie słuchałem nic więcej jak kilku taktów.

 

 

Szukam czegoś innego ,nowego brzmienia , " przerobiłem" chyba wszystko z lat 70/80 . Jak posłuchałem " kilku taktów" pierwszej z brzegu płyty Katatoni , to też nie byłem zachwycony.

 

Sorry ale......toporność i monotonia po usłyszeniu kilku taktów.. winszuję.

 

Jeśli miałbym oceniać płyty , zespoły ,na podstawie kilku "przypadkowych taktów "oraz ocen innych osób , a szczególnie mojego syna ,wiele by mnie w muzyce ominęło.

 

Staram się słuchać całych płyt , nieraz kilkukrotnie i na tej podstawie wyrabiać sobie o nich opinie. To ma sie podobać mnie, a niekoniecznie innym.

Pamiętam Yes , King Crimson . ELP. Ciężko wchodził po Budgie , Sabbatah , Zeppelinach itd. ale został na długo , do teraz.

 

Nie , nie porównuję Katatoni do Yes , nie ta liga. Jeśli jednak nie będziemy słuchać różnej muzy , nie będziemy odkrywać jej różnorodności .

 

Pozdrawiam

[soundchaser]

Sorry ale......toporność i monotonia po usłyszeniu kilku taktów.. winszuję

 

Najczęściej przy tak nudnej muzyce jaką prezentuje Katatonia - można sobie wyrobić zdanie po fragmentarycznym odsłuchaniu.

Na ogół jak utwór zaczyna się, to i podobny klimat jest kontynuowany do samego końca.

Jednak zgodzę się, że taka muzyka może się podobać. Mnie - nie.

 

Staram się słuchać całych płyt

 

Ja też, ale jak słyszę taką nudę i każdy kawałek monotonnie podobny do poprzedniego, to jednak nie daję rady.

 

W progresji oczekuję elementów zaskoczenia, nietrywialnych pomysłów, ciekawych rozwiązań brzmieniowych,

muzyki ciekawej stylistycznie, a nie walcowania wszystkiego na jedno kopyto.

Jak chcę sobie czegoś takiego posłuchać, to włączam np. Rubycon - Tangerine Dream.

 

Proszę sobie posłuchać z tzw. nudnej muzyki takiego utworu Milesa Davisa z płyty Get Up With It - He Loved Him Madly.

Trwa 32 minuty, jest monotonny w swojej strukturze, ale nie jest nudny i nie jest to muzyka stricte jazzowa.

Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że więcej tam progresji (może też preambientu/new age) niż jazzu. Genialna muzyka!

 

Oto cała płyta, a otwiera ją w/w utwór:

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 1 Lipca 2014 przez soundchaser

[Maju]

winilowy dnia 01.07.2014 - 22:17 napisał

"Sorry ale......toporność i monotonia po usłyszeniu kilku taktów.. winszuję."

 

Najczęściej przy tak nudnej muzyce jaką prezentuje Katatonia - można sobie wyrobić zdanie po fragmentarycznym odsłuchaniu.

 

To co napisałem to cytat, to napisał soundchaser, jak jedynie uznałem po kilku taktach że może mieć rację i zapoznanie się z tą muzyką odłożyłem.

[revers]

Tak czulem, ze predzej czy pozniej w tym wątku zahaczymy o Milesa. Jego twórczość to kopania gatunków wokół "jazzowych ?" ... no wlasnie, kto jest to w stanie poszufladkowac :)

Tu kawałek z poprzedniej w stosunku do linkowanej powyżej płyty z analogiczną dawką "progresji". Ciary na plecach gwarantowane !

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 9 Lipca 2014 przez revers