Skocz do zawartości
IGNORED

Niekomercyjne kino artystyczne.


Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj obejrzałem chilijski obraz "El club" z 2015r.( to mój drugi film z tego kraju).Akcja rozgrywa się w małym miasteczku gdzieś na wybrzeżu Pacyfiku.W pewnym domku przebywa kilku panów w starszym wieku i jedna kobieta.Początek filmu to banalne sceny rodzajowe z życia tej społeczności.Jak się okaże z czasem ci panowie to byli księża przebywający na swoistym wygnaniu a kobieta to siostra zakonna usługująca im.Nie wiemy z jakiego powodu spotkał ich ten los.Pewnego dnia do domku przybywa kolejny pensjonariusz.A w okolicy posesji pojawia się człowiek głośno awanturujący się i oskarżający księdza o wykorzystywanie seksualne przed laty( ujawniając wszelkie szczegóły zajścia).Wzywa go do siebie żądając zadośćuczynienia.Ksiądz wychodzi na schody i popełnia samobójstwo strzelając sobie w głowę.To wydarzenie spowoduje przyjazd kolejnego księdza ale tym razem śledczego,którego zadaniem jest wyjaśnienie zdarzenia.Śledztwo ujawnia kolejne wstydliwe fakty z życia księży( kwestie seksualne) co prowokuje śledczego i zakonnicę do przeprowadzenia pewnej prowokacji(bardzo okrutnej) mającej jak to się mówi pozamiatać brudy pod dywan.Film odebrałem jako nawiązanie do postępowania KK a być może jako odniesienie do sytuacji Chile po dyktaturze Pinocheta.

  • 2 tygodnie później...

Dwa kolejne obejrzane filmy.Najpierw szwedzki "Intruz" Magnusa von Holm ( absolwent łódzkiej filmówki) ze zdjęciami naszego Łukasza Żala.Historia rozgrywając się na szwedzkiej wsi.Chłopak John wraca do domu po dwóch latach spędzonych w poprawczaku jak się dowiadujmy z czasem za zamordowanie swojej dziewczyny.Musi zetknąć się z miejscową społecznością,własną rodziną (ojciec i brat),matką ofiary,szkołą.Początkowo spotyka się z dystansem,który w miarę upływu czasy przeradza się we wrogość i nienawiść.Jednocześnie nie znajduje oparcia we własnym ojcu,którego ta sytuacja przerasta.Sytuacja staje się nie do zniesienia a racje nie są rozdzielone w sposób oczywisty.Nic tu nie jest oczywiste dlatego obraz nie popada w sentymentalizm czy schematyzm.Do treści dopasowano język filmowy.Początek to typowe kino skandynawskie z powolną narracją,minimalistycznymi dialogami i chłodem uczuciowym.Później następuje przyspieszenie i wzrost napięcia.Film oceniam bardzo wysoko,zwłaszcza,że to debiut.

 

Drugi obraz to "Pan Turner" M.Leigh z 2014r.To historia ostatnich lat życia malarza i ekscentryka W.Turnera.Malarza działającego na początku XIX wieku,który w swojej oryginalnej,osobnej i nieporównywalnej z inną twórczości stał się prekursorem impresjonizmu.Ten film to przykład normalnej,"porządnej" roboty filmowej,może nawet akademickiej.To ponad dwie i pół godziny życia artysty ale i panoramy ówczesnej Anglii.Oczami Turnera oglądamy początki parowców,parowozów,fotografii (dagerotypy) czyli początki ery pary,węgla i żelaza.Epoki przemysłowej.Jak zwykle u Anglików znakomite aktorstwo,zwłaszcza odtwórca głównej roli.Piękne zdjęcia przesycone światłem ale nie popadające w ilustracyjność.Turner kończy żywot słowami "słońce jest Bogiem" co może być mottem tego filmu.

  • 2 tygodnie później...

"Powrót do Itaki" francuski film z 2014r.Grupa przyjaciół,Kubańczyków spotyka się na imprezie z okazji przyjazdu z emigracji jednego z nich.Impreza odbywa się na dachu budynku przy malowniczym nabrzeżu nadmorskim w Hawanie.Przy alkoholu przyjaciele wspominają dawne czasy,jest miło i zabawnie.Ale z czasem atmosfera zagęszcza się,pojawiają się zadawnione urazy,pretensje i zawiści.A jednocześnie pojawia się obraz współczesnej Kuby i systemu tam panującego.Jest to obraz ponury.Wspomnienia uczestników balangi ukazują nieludzki system niszczący ludzi,ich charaktery oraz prowadzący bądź do emigracji bądź do demoralizacji.Okolice miejsca akcji to stare zdezelowane budynki z odpadającym tynkiem.To film typu "gadające głowy",rozgrywający się zgodnie z klasycznymi zasadami jedności akcji, miejsca i czasu,ale nie nuży.Dobre aktorstwo.

 

"Manglehorn" amerykański obraz z 2014r.Główny bohater grany przez Ala Pacino to zwykły, szary obywatel,ślusarz zmagający się ze swoją samotnością.Prowadzi szare,nieciekawe życie w towarzystwie kotki.O jego przeszłości wiemy niewiele.Miał żonę z którą już nie mieszka oraz kochankę,którą ciągle wspomina idealizując ją i pisząc do niej czułe listy,które ciągle wracają.Ma również syna,finansistę z którym relacje nie układają się.W pobliskim banku poznaje dziewczynę( H.Hunter),równie samotną,która próbuje nawiązać z nim znajomość.Jednak przeszłość kładzie się cieniem na ich wzajemnych relacjach.W sumie kameralny,teatralny nieco film z wybitną rolą Ala Pacino.

Edytowane przez wojciech iwaszczukiewicz

Coś na aktualny temat.Francuski laureat ostatniego Cannes czyli "Imigranci".Widzimy problem imigrantów jakby ich oczami.Uchodźcy ze Sri Lanki.Główny bohater ( były bojownik tygrysów),samotna dziewczyna i dziewczynka uciekając z ojczyzny przypadkowo trafiają na siebie i podając się za rodzinę emigrują via Indie do Francji.Tam trafiają do blokowiska dla azylantów gdzie próbują urządzić się i znaleźć pracę.On zostaje dozorcą obskurnego bloku gdzie zamieszkują głównie kolorowi bandyci,ona opiekuje się niepełnosprawnym starcem a dziecko do szkoły.I tu uchodźcy zderzają się ze ścianą.Okazuje się,że uciekając przed wojną w swoim kraju trafiają do miejsca gdzie wojnę toczą gangi imigranckich bandytów.Czyli przed przemocą nie ma dla nich ucieczki a osiedlanie uchodźców w jednym miejscu,w blokowiskach tylko nasila problemy i prowadzi do wzrostu przestępczości.Zakończenie jak dla mnie odstaje od całości.Bohaterowie trafiają do Anglii,która przedstawiona jest niczym mityczny Eden.Film bardzo poruszający,warty obejrzenia.

Tym razem nie fabuła a dokument.Dokument niezwykły.Film w reżyserii Wima Wendersa i J.Salgado poświęcony twórczości wybitnego fotografa brazylijskiego Sebastiao Salgado.Tytuł "Sól Ziemi" z 2014 r.Na ekranie oglądamy niezwykłe zdjęcia Salgado i słuchamy komentarza do nich autora.Oglądamy zdjęcia poświęcone najważniejszym wydarzeniom na Ziemi w ostatnich 30 latach ujętych w cyklach tak jak ukazywały się w albumach.To cykle poświęcone ludzkiej pracy,tragicznej klęsce głodu na Sahelu,w Etiopii,masakrze w Ruandzie oraz problemom ekologicznym.To nie tylko wstrząsające dokumenty ludzkiej tragedii to również zdjęcia niezwykłej urody,czarno-białe arcydzieła nawiązujące do najwybitniejszych osiągnięć europejskiego malarstwa.Film poruszający i skłaniający do refleksji nad współczesnością.

U mnie western!Co prawda brytyjsko-nowozelandzki ale jednak."Slow west" z 2014r.Historia młodzieńca ze Szkocji poszukującego na Dzikim Zachodzie swej ukochanej ukrywającej się wraz z ojcem przed sprawiedliwością.Wyznaczono za nich nagrodę w związku z czym podążają za nimi łowcy nagród.Naiwny młodziak podąża za dziewczyną w towarzystwie doświadczonego i cynicznego rewolwerowca.Film odwołuje się zarówno do poetyki antywesternowej jak i poetycko-baśniowej z elementami czarnego humoru.Trup się ściele gęsto jak w klasycznych westernach ale w rzeczywistości trochę odrealnionej.Ogląda się świetnie!

Guzikowcy czyli czeskie, podobno kultowe kino sprzed prawie 20 lat. Zawsze będę powtarzał, że Wielkie kin poznaje się nie po tym o czym opowiada, ale w jaki sposób. No cóż... Guzikowcy nie są nawet dobrym kinem. To zlepek różnych scen, sztucznie połączonych wątkami, postaciami lub symbolami. Bardzo to wszystko sztuczne. Niektóre epizody wręcz płytkie. Broni się tylko wprowadzający i rozmowa małżeństwa. Same postaci - nieprzekonywujące, nudne, płaskie. Surrealistyczny humor, momentami rzeczywiście nawet zabawny, jednak prędzej nadaje się do kabaretu. Spore rozczarowanie.

 

ps. jak kompletnie nie przepadam, za Flassbenderem, to muszę przyznać, że w "Slow west" wypadł nawet przekonująco. Jak na anonimowy western, rzeczywiście - zaskoczenie in plus. Wojciechu - ja już go dość dawno widziałem, ale raczej nie przypominam tam sobie jakiegoś czarnego humoru. Możesz przypomnieć?

Edytowane przez Meloman

Ten humor to absurdalne sceny strzelanin i śmierci.

 

Ale chciałem o czymś innym."Sufrażystka" brytyjski obraz ,który mnie bardzo poruszył.To filmowy obraz początków ruchu równouprawnienia kobiet w W.Brytanii.To historia młodej robotnicy Moud pracującej w pralni.Pod wpływem agitacji sufrażystek dokonuje się w niej przemiana wewnętrzna,przystępuje ona do ruchu stając się aktywistką.Działając zderza się z siłą państwa i jego aparatem ucisku.Brytyjska policja działa bezwzględnie (rzecz dzieje się w 1912r.) nie cofając się przed prowokacją czy szantażem.Moud siedzi w więzieniu, traci rodzinę,odebrano jej również synka.Dzięki poświęceniu kobiet w latach 20 przyznano im prawa wyborcze.Film kończy się bardzo pouczającym zestawieniem dat kiedy w poszczególnych krajach kobiety uzyskały prawa wyborcze.I tu Polska wypada bardzo dobrze.Bo u nas w 1918r a np. w W.Brytanii w 1928,we Francji w 1944 a w Szwajcarii w 1971!W Arabii Saudyjskiej obiecano w b.r. rozważyć kwestię!Bardzo dobry film.

Gość Gosc

(Konto usunięte)

Nadejdą lepsze czasy Hanny Polak.

Wstrząsający dokument życia ludzi na największym śmietnisku Europy.

Obraz ten uderza w widza z ogromną siłą, wrażenie potęguje fakt, że dokumentuje on życie m.in dzieci i ich tragedii przez czternaście lat. Straszne widowisko głównie za sprawą braku jakiejkolwiek nadziei dla tych ludzi.

Edytowane przez HQ150

Nie odebrałem Slow west, w taki sposób, no ale ja zasadniczo nie o tym.

Dzisiaj na tapecie kolejna powtórka z przeszłości . "Zakochani widzą słonie" czyli czarno-białe spojrzenie na miłość, odpowiedzialność, relacje między ludzkie. Film nie jest zły, ale to co powinno być główny wątkiem, czyli związek Daniela i Franc, a raczej jego ewolucja - przedstawione bardzo skrótowo i płytko.

Vegas czyli skandynawskie spojrzenie na poszukiwanie miłości, odtrącenie, samotność. To film o trzech młodych postaciach, jakże różnych, ale będących w tym samym punkcie życia. Mimo różnych doświadczeń, tak wiele ich łączy, nie tylko fizycznie. Bardzo ciekawe kino, przesiąknięte tragedią. Dawno nie widziałem tak smutnego filmu...

Edytowane przez Meloman

"Interstellar" (2014) Christopher Nolan. Już wydawałoby się, że nie będę nigdy w stanie cieszyć się nowymi produkcjami wysokobudżetowymi, bo z tych "filmów-z-rozmachem" nic mi w ciągu ostatnich lat się nie spodobało. Nie chcę streszczać fabuły. Ta ostatnia istotnie "jest" i jest całkiem niebanalna. Tak w ogóle, i nawiasem, film świetnie realizuje wątki, które kojarzę z lekturą ok. tuzina powieści Arthura Clarka (twórcy prawdziwego sci-fi opartego na wiedzy astrofizycznej.)

A mniej ogólnie ... film z samym Clarkiem niewiele ma wspólnego, choć dziełko Nolana to odyseja kosmiczna poza układ słoneczny; z całkiem "Clarke'owskim" wątkiem kolonizacji nowych światów. U Clarke'a motywacją podróży międzygwiezdnych przeważnie jest ciekawość (curiosity). W "Interstellar" podróże takie to konieczność, w obliczu nieuchronnej zagłady ekologicznej Ziemi. Ostatecznie, upraszczając skrajnie, jest to film o ... miłości (oczywiście), ale nie w sensie hollywodzkiej fetyszyzacji wartości familijnych w amerykańskim stylu. Nie wiem jak Nolan przekonał producentów, ale dostał miliony na coś, za czym Ameryka nie przepada (teorie naukowe, powracające cytaty z poetów współczesnych (Dylan Thomas), dziwna muzyka.)

 

Schemat przesłania: docierając na krańce wszechświata, powracamy, choć na innych niż dotychczas zasadach do domu, do ludzi, z którymi łączą nas najsilniejsze, niełatwe więzi emocjonalne. Trzeba jeszcze uratować ludzkość. No ale nie dokona tu tego Batman, Flash Gordon, Duke Nukem ani Bond... .

 

Ale... dlaczego ja o tym piszę? Dlatego, że w tym filmie tak naprawdę urzeka niezwykła kolaboracja muzyki i obrazu. Hans Zimmer tym razem stworzył ścieżkę klimatycznie nawiązującą, choć niedosłownie, do kompozycji P. Glassa...może do instrumentalnej kameralistyki Arvo Parta (?)

 

Moim pierwszym odruchem po filmie było sprawdzenie, czy jest cd ze ścieżką do filmu. Oczywiście jest, ale nie kupiłem jej "teraz" na Allegro. Nasunęła mi się myśl, że nutki Zimmera nie obroniłyby się szczególnie bez tej kosmicznej fantasmagorii. W końcu, od wrażeń czysto muzycznych jest Part, Kurtag, Ligeti ... i dobre stereo.

Wreszcie znów "na coś" przydaje się dobry ekran.

 

Oj ... udał się Nolanowi ten film. Dla mnie to nadzieja, że nie będę musiał bez przerwy powracać do Tarkowskiego, Kubricka, Herzoga czy Chodorowskiego by przeżyć coś pięknego - sięgając po film z dużym budżetem; film z wypasioną fakturą, niespiesznym tempem, z klimatem "noir", taki lubię ... przeznaczony do degustacji na panoramicznym ekranie.

 

Chcę zobaczyć więcej takich filmów, rekomendujcie.

 

Pozdrawiam.

 

PS. "Marsjanin" R. Scotta, też jest ok, ale to już niższe i bliższe loty.

Edytowane przez macson

Po pierwsze - wydawało mi się, że staramy się tutaj pisać o kinie artystycznym. W mojej ocenie Interstellar się do nich nie zalicza. Bardzo przeciętne kino, ociekające momentami kiczem. Rzekłbym - Harlequin pełną gęba. Zresztą rok 2015 r. nie był jakoś udany dla kina s-f. Rozczarowujących tytułów niż film Nolana, było znacznie większej, jak choćby Ex Machina czy jeszcze gorszy Chappie. No, ale ja nie o tym...

Medianeras, czyli, jakże odmienny od Vegas film, a zasadniczo poruszający podobne problemy - odtrącenia, samotności, poszukiwania miłości. Nie jest to też tak smutny obraz, jak film Vikine. Ciekawe, stonowane, słodko-gorzkie kino z Ameryki Łacińskiej.

She's Funny That Way - przezabawna komedia Petera Bogdanovicha zrobiona w iście allenowskim stylu z kwintetem gwiazd. Żelazna piątka aktorów w tym filmie odegrała swoje role rewelacyjnie: Jennifer Aniston, która od czasu do czasu ukazuje wielki potencjał - wymiata. Oprócz niej, mamy Owena Wilsona, twarzowca Rhys'a Ifans'a, Kathryn Hahn i znakomitą, młodziutką Imogen Poots. Miałem dużo fanu podczas oglądania tego filmu...

 

Love & Mercy - smutna i jakże ciekawa opowieść o chorobie i poniekąt karierze Briana Wilsona z Beach Boys - ciekawy film w reżyserii Billa Pohlanda ze znakomitą główną rolą Johna Cusaka, Paul'a Dano i rewelacyjną jak zwykle grą Paul'a Giamatti.

 

Zarówno 'She's Funny That Way' jak i 'Love & Mercy' może się spodobać, choć może nie jest to do końca jakieś wielkie artystyczne kino, jednak komercją nie wieje aż tak bardzo i jak najbardziej zaliczyłbym te dwa filmy do kina interesujących filmów.

Parker's Mood

W mojej ocenie Interstellar się do nich nie zalicza.

Według mojej oceny się zalicza a poniższe refleksja:

Schemat przesłania: docierając na krańce wszechświata, powracamy, choć na innych niż dotychczas zasadach do domu, do ludzi, z którymi łączą nas najsilniejsze, niełatwe więzi emocjonalne. Trzeba jeszcze uratować ludzkość. No ale nie dokona tu tego Batman, Flash Gordon, Duke Nukem ani Bond..

jest dla mnie bardzo ciekawa, trafna. Dzięki.

Edytowane przez Krzysztof_54067

"...dźwięk oceniać dostępnym osobniczo aparatem do tego stworzonym a nie logiczna połówką mózgu." Ś.P. Mamel

Body/Ciało czyli niezrozumiałe do końca nagrody dla tego filmu w Wenecji czy Gdynii. Przeciętne kino z jedynie interesującą rolą Gajosa. Rzekoma symbolika tego filmu (śmierć Beksińskiego, śmierć małej Madzi) to nic innego jak nadinterpretacja. Te symbole są puste, nic nie wnoszą. Spore rozczarowanie.

She's Funny That Way - przezabawna komedia Petera Bogdanovicha zrobiona w iście allenowskim stylu z kwintetem gwiazd. Żelazna piątka aktorów w tym filmie odegrała swoje role rewelacyjnie: Jennifer Aniston, która od czasu do czasu ukazuje wielki potencjał - wymiata. Oprócz niej, mamy Owena Wilsona, twarzowca Rhys'a Ifans'a, Kathryn Hahn i znakomitą, młodziutką Imogen Poots. Miałem dużo fanu podczas oglądania tego filmu...

 

zgadzam się, bardzo dobrze "się ogląda" :)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość Gosc

(Konto usunięte)

Body/Ciało czyli niezrozumiałe do końca nagrody dla tego filmu w Wenecji czy Gdynii. Przeciętne kino z jedynie interesującą rolą Gajosa. Rzekoma symbolika tego filmu (śmierć Beksińskiego, śmierć małej Madzi) to nic innego jak nadinterpretacja. Te symbole są puste, nic nie wnoszą. Spore rozczarowanie.

A też się cieszyłem na ten film a tu jak czytam chyba nie będzie aż tak ,, kolorowo''.

Edytowane przez HQ150

ps. oczywiście Body/Ciało zgarnął nagrodę za reżyserię w Berlinie, a nie Wenecji ;-)

Wczoraj z kolei obejrzałem Durak czyli rosyjskie kino moralnego niepokoju. Oparte na starych, sprawdzonych, prostych środkach, ale ogląda się dobrze. Satyra na współczesną władzę, na współczesne społeczeństwo. Przesłanie jest mało optymistyczne, ale to my sami zbudowaliśmy taki świat. Wbrew pozorom - tematy, jakie film porusza są uniwersalne i nie dotyczą tylko Rosji.

Le silence de Lorna czyli interesujące, trochę inne spojrzenie na emigrantów, ale nie tylko. To także historia o kobiecie szukającej macierzyństwa. Kobiecie, która zrozumiała, że można także dawać, nie tylko brać. A darowizna nie musi mieć tylko formy materialnej.

"Zupełnie nowy testamant" film belgijsko-francusko-luksemburski czyli rodzaj powiastki filozoficznej we francuskim stylu.Czyli lekko i dowcipnie trochę w stylu niezapomnianej Amelii.Okazuje się,że we współczesnej Brukseli żyje sobie p.Bóg z żoną i córką.Nie jest to Bóg pełen miłości i dobra.To raczej Bóg znany ze Starego Testamentu.Czyli okrutny,zły,złośliwy,wyżywający się na zahukanej żonie i córce.W wyniku jego działań na ludzi spadają różne nieszczęścia i niepowodzenia.Na skutek pewnego zdarzenia córka Boga dorywa komputer ojca i ujawnia wszystkim ludziom daty ich śmierci.I tu zaczyna się całe zamieszanie.Córka ucieka do normalnych ludzi i poszukuje kolejnych sześciu nowych apostołów aby napisać zupełnie nowy testament.A ci apostołowie okazują się być ludźmi po przejściach. P. Bóg ściga ją zderzając się z nieznaną mu codziennością.W rezultacie,na końcu okazuje się,że gdyby świat był urządzony przez kobiety to byłby lepszy a na pewno ładniejszy.

To oczywiście satyryczne podejście do spraw wiary i obraz naszych przywar i ułomności.Film bardzo śmieszny.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.