Skocz do zawartości
IGNORED

Warszawski Klub Audiofila i Melomana


Rekomendowane odpowiedzi

Do tego wszystko majacy, dsd konwersja

Mnie ta konwersja do dsd "w locie" raczej nie konweniuje. Dodaje coś do dźwięku w postaci dość sztucznego nalotu, który rozdmuchuje scenę ale tworzy też zarazem jakąś "nieokresloność" i bałagan. Coś podobnego się dzieje, gdy na twonkowych kolumnach załącza się tylne tweetery.

Edytowane przez jar1

Bardzo udany odtwarzacz. Szczegółowy, precyzyjny, a zarazem całkiem "soczysty". MBL grał trochę płynniej (spójniej?) i spokojniej, Ayon był bardziej żywiołowy, podkreślając atak i "krawędzie" dźwięków - przez co wydawał się bardziej szczegółowy. Oba grają w tej samej lidze - mówiąc o różnicach, nie mówię o "różnicy klas", a jedynie o indywidualnej estetyce (filozofii?) dźwięku ich konstruktorów. Na jednych utworach lepiej wypadał MBL, na drugich Ayon - i nie było w tej kwestii jednomyślności. Brzmienie Ayona jest z pewnością bardziej "nowoczesne". No i liczba możliwych funkcji i ustawień po prostu poraża. Powinien jeszcze parzyć kawę. ;-) Konwersja "w locie" do DSD jakoś nas do końca nie przekonała. Większość z nas wolała dźwięk bez konwersji i z łagodniejszym filtrem.

Oczywiście, porównaliśmy też plikograj Jarka, bo akurat przyniósł jego najnowszą wersję. Porównanie nie było miarodajne, bo grał po RCA (MBL i Ayon po XLR-ach), na dodatek na kablach typu "sznurowadła". ;-) Bronił się nadzwyczaj dzielnie - różnice były troszkę większe (głównie na średnicy), ale o żadnej "przepaści" nie mogło być mowy. A dynamika, rytmiczność, przekazywanie emocji - wzorowe.

post-827-0-41300000-1479546493_thumb.jpg

post-827-0-91307200-1479546493_thumb.jpg

post-827-0-30322700-1479546494_thumb.jpg

Edytowane przez twonk

Bronił się nadzwyczaj dzielnie - różnice były troszkę większe (głównie na średnicy), ale o żadnej "przepaści" nie mogło być mowy. A dynamika, rytmiczność, przekazywanie emocji - wzorowe.

Odtwarzacz to zupełnie inna liga. Po prostu, jeszcze nie jesteście w stanie przyjąć tyle "Prawdy". ;)

 

Ayon wydawał się neico "żywszy" i "energetyczniejszy" od MBLa. W każdym razie próbował grać nieco bardziej bezpośrednio. A dlatego "próbował", bo kojarzło mi się z wysiłkiem a nie swobodą i samożutnością. Czyli, chciał więcej niż mógł zrobić dobrze.

MBL zaś niczego wiecj nie próbuje, raczej gra spokojnie swoje i równo to, co potrafi. Emocje, życie czy drive to on zwyczajnie olewa. Zostawia je wyobraźni słuchacza.

 

Ayon jest mniej przewidywalny od MBLa. Ale przewidywalność jest na długa metę czasem nudna ;)

Z tym brakiem emocji czy "życia" to bym się akurat nie zgodził... ;-) Ale fakt, gra spokojniej.

Garść wczorajszych płyt:

post-827-0-54359100-1479549008_thumb.jpg

post-827-0-12821800-1479549009_thumb.jpg

post-827-0-56584000-1479549009_thumb.jpg

post-827-0-08619900-1479549010_thumb.jpg

post-827-0-55941800-1479549010_thumb.jpg

post-827-0-06702300-1479549011_thumb.jpg

post-827-0-60096500-1479549011_thumb.jpg

post-827-0-76940000-1479549011_thumb.jpg

Edytowane przez twonk
  • Redaktorzy

twonk - na zdjęciach z KAiMowego odsłuchu w Ayonie macie ustawiony gain na High. Próbowaliście na Low?

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

Z tym brakiem emocji to bym się akurat nie zgodził... ;-)

Mozliwości skali emocji u człowieka są ogromne.

MBL, ogranicza je do tzw. "ą i "ę". Ale zwykłego "k.. m.ć" nie da się tak słuchać :)

 

twonk - na zdjęciach z KAiMowego odsłuchu w Ayonie macie ustawiony gain na High. Próbowaliście na Low?

Tak było chyba tylko przy zdjęciach, na początku. Potem, o ile koledzy nie zmienili, przełączyliśmy na low i baypass.

Edytowane przez jar1

twonk - na zdjęciach z KAiMowego odsłuchu w Ayonie macie ustawiony gain na High. Próbowaliście na Low?

 

Z racji mnogości funkcji panowie Jar i Hornet prawie pół godziny wertowali instrukcję, tak że nie wiem, czy zwrócili na ten drobiazg uwagę. ;-)

 

Odtwarzacz to zupełnie inna liga. Po prostu, jeszcze nie jesteście w stanie przyjąć tyle "Prawdy". ;)

 

 

Idziesz w dobrą stronę. Jeszcze kilka wizyt u mnie i przekonasz się, że w obecnych czasach oprócz fajnej barwy ważny jest również pakiet informacji o skrajach dźwięków. ;-) Jednak zdaje sobie również sprawę, że na chwilę obecną twierdzisz tak, bo bronimy Twojego dziecka. ;-)

Edytowane przez umka

Bardzo udany odtwarzacz. Szczegółowy, precyzyjny, a zarazem całkiem "soczysty". MBL grał trochę płynniej (spójniej?) i spokojniej, Ayon był bardziej żywiołowy, podkreślając atak i "krawędzie" dźwięków - przez co wydawał się bardziej szczegółowy. Oba grają w tej samej lidze - mówiąc o różnicach, nie mówię o "różnicy klas", a jedynie o indywidualnej estetyce (filozofii?) dźwięku ich konstruktorów. Na jednych utworach lepiej wypadał MBL, na drugich Ayon - i nie było w tej kwestii jednomyślności. Brzmienie Ayona jest z pewnością bardziej "nowoczesne". No i liczba możliwych funkcji i ustawień po prostu poraża. Powinien jeszcze parzyć kawę. ;-) Konwersja "w locie" do DSD jakoś nas do końca nie przekonała. Większość z nas wolała dźwięk bez konwersji i z łagodniejszym filtrem.

Oczywiście, porównaliśmy też plikograj Jarka, bo akurat przyniósł jego najnowszą wersję. Porównanie nie było miarodajne, bo grał po RCA (MBL i Ayon po XLR-ach), na dodatek na kablach typu "sznurowadła". ;-) Bronił się nadzwyczaj dzielnie - różnice były troszkę większe (głównie na średnicy), ale o żadnej "przepaści" nie mogło być mowy. A dynamika, rytmiczność, przekazywanie emocji - wzorowe.

 

Mam konkretne pytanie...

 

A Savalla wolałeś słuchać na MBL czy na Ayonie? I jak wypadła Pani Barber na obu tych urządzeniach?

 

...plikograjka Jarka jest superowym urządzeniem jeśli potrafi dotrzymywać kroku konstrukcji za 40 tyś PLN, która jest najnowszym cudem techniki Ayona.

 

Brawo Jar!

Można tę rundę podsumować też tak: Stary zawodnik, dzięki doświadczeniu i eleganckiemu stylowi walki zwykle nokautował przeciwników w pierwszej rundzie. Wczoraj jednak zainkasował kilka mocnych ciosów. Młodszy zaimponował przede wszystkim szybkością, żywiołowością, wszechstronnością... i pewną nieprzewidywalnością. Tym niemniej, też "zarobił" kilka solidnych uderzeń. Decyzja należy do sędziów. No i trzeba by jeszcze stoczyć kolejne rundy. ;-)

>moreno1973

MBL doskonale zgrywa się z GM-kami, a wczoraj słuchaliśmy na Alephie - czyli kolejnym urządzeniu grającym dosyć łagodnie. Jak wiesz, kolumny też nie są specjalnie "drapieżne". Pewnie dlatego Ayon ze swoją szczegółowością wypadł tak dobrze. Na płycie Patricii wokal był podobnie wysycony i namacalny, na MBL-u mniej dokuczały sybilanty, Ayon z kolei pokazywał bardziej punktowo źródła dźwięku. Na "Black Magic Woman" na Ayonie trochę przeszkadzało mi brzmienie Hammondów (pewna natarczywość w górnych rejestrach). Bębenki chyba bardziej naturalne na MBL-u. Na Ayonie jakby więcej szczegółów i "planktonu" - w każdym razie bardziej "rzucały się na uszy". ;-) "Sibilla" - bardziej spójnie na MBL-u, ale na Ayonie trochę większa przestrzeń - co mnie wkurzyło, nie powiem. ;-) No ale nie starczyło czasu, żeby podpiąć jeszcze GM-ki.

Edytowane przez twonk

Idziesz w dobrą stronę. Jeszcze kilka wizyt u mnie i przekonasz się, że w obecnych czasach oprócz fajnej barwy ważny jest również pakiet informacji o skrajach dźwięków. ;-) Jednak zdaje sobie również sprawę, że na chwilę obecną twierdzisz tak, bo bronimy Twojego dziecka. ;-)

Słuchaliśmy tylko z alefikiem, ten jest dość mocno dociążony i nieco "uładniony" w przekazie.

Myślę, zę połączenie Ayona z z twonkwymi monoblokami G70 mogłoby być nieco zbyt przejaskrawione na wyższej średnicy, jako, że oba urządzenia (Ayon i monobloki) grają z lekkim podbiciem górnej średnicy.

Inaczej jeszcze by to wyglądało ze zwykłym tranzystorem.

W sumie, to trudno dokonać jakiejś konkretnej i wystarczającej oceny w czasie takiego jednego spotkania. Nie zawsze pierwsze wrażenia pozostają na stałe i po jakimś czasie zaczyna się zwracać uwage na inne aspekty.

Wszystko też zalezy kto i na co , w jakim swoim momencie "podróży" zwraca uwagę i co decyduje o całościowej ocenie.

Ta podróż nie ma końca i najczęściej lata się od jednej bandy do drugiej. Jedynie z biegiem czasu i doświadczenia odległości pomiędzy bandami stopniowo się zawężają. Zawsze i tak człowiek odnosi się do swojego punktu odniesienia a ten każdy ma inny. Na dodatek on też ewoluuje u każdego.

Edytowane przez jar1

>moreno1973

MBL doskonale zgrywa się z GM-kami, a wczoraj słuchaliśmy na Alephie - czyli kolejnym urządzeniu grającym dosyć łagodnie. Jak wiesz, kolumny też nie są specjalnie "drapieżne". Pewnie dlatego Ayon ze swoją szczegółowością wypadł tak dobrze. Na płycie Patricii wokal był podobnie wysycony i namacalny, na MBL-u mniej dokuczały sybilanty, Ayon z kolei pokazywał bardziej punktowo źródła dźwięku. Na "Black Magic Woman" na Ayonie trochę przeszkadzało mi brzmienie Hammondów (pewna natarczywość w górnych rejestrach). Bębenki chyba bardziej naturalne na MBL-u. Na Ayonie jakby więcej szczegółów i "planktonu" - w każdym razie bardziej "rzucały się na uszy". ;-) "Sibilla" - bardziej spójnie na MBL-u, ale na Ayonie trochę większa przestrzeń - co mnie wkurzyło, nie powiem. ;-) No ale nie starczyło czasu, żeby podpiąć jeszcze GM-ki.

 

Dziękuję za ten opis. Jak zwykle najlepsze byłoby urządzeni łączące cechy obu tych CD

 

Co do Sibilli i większej przestrzeni to jak wpadnę do KAiMu z japońskimi akcesoriami to ta ayonowska przestrzeń może pojawi się podczas odtwarzania tej płyty z MBL?...spróbujemy jeśli pozwolisz podłączyć to dziwo do coaxiala MBLa;-)

 

acoustic-revive-rgc-24.jpg

We wtorek kolejna wyjazdowa sesja KAIM-u. Tym razem wystawowy set Ayona z kolumnami Lumen White. Za zgodą producenta, to ich pierwsza taka wizyta u bajkopisarza w domu na świecie. ;-) Hybrydowy Thrax (również u nas miał swój debiut) był za czytelny, to może milion lamp w torze (nawet w pliko-grajku) będzie dla loży szyderców bardziej strawnym. Czas pokaże.

 

Ps. Weźcie "pipki" ;-) Jest port USB na froncie.

post-12283-0-05398300-1479586399_thumb.jpg

Edytowane przez umka

Jeśli wszystkie urządzenia w torze są w przekazie jak ten odtwarzacz, którego słuchaliśmy, to połączenie z accutonami może być sporym wyzwaniem.... dla uszu ;)

>moreno1973

Z przyjemnością. Uwielbiamy rozmaite voodoo, nawet jeśli poprawia nam tylko samopoczucie... ;-) Może zresztą głównie wtedy? Bo jeśli naprawdę działa chociaż nie powinno, to robi się trochę niepokojąco...

>umka

Dzięki. Zestaw imponujący. Fantastyczny fornir na tych kolumnach.

Jeśli wszystkie urządzenia w torze są w przekazie jak ten odtwarzacz, którego słuchaliśmy, to połączenie z accutonami może być sporym wyzwaniem.... dla uszu ;)

 

I tutaj możesz się zaskoczyć. ;-) Ale nie uprzedzajmy faktów.

 

 

Dżentelmeni nie rozprawiają o pieniądzach. ;-)

 

To ponoć prawda ale tylko wówczas kiedy mają do czynienia z wyższą półką jakości dźwięku:-)

 

Firmy Ayon i Lumen White wspierają się nawzajem z uwagi na bliską znajomość właścicieli obydwu firm.

Kolumny wykonane są wzorowo ale i kosztują też cięższy woreczek dukatów.....

 

Ważą też sporo więc bądź ostrożny przy noszeniu i ustawianiu ( i tutaj współczuję bo kręgosłup da o sobie

znać bardzo szybko ) Pozdrawiam.

 

Ważą też sporo więc bądź ostrożny przy noszeniu i ustawianiu ( i tutaj współczuję bo kręgosłup da o sobie

znać bardzo szybko ) Pozdrawiam.

 

Na szczęście wnosili pracownicy salonu, a ustawiał i stroił sam szef Ayona. ;-) Ale niestety, to rzadkość.

Wczoraj było jak w tym starym dowcipie o kosmonautach na Księżycu - grill jest, piwo jest, towarzystwo jest - a atmosfery jakoś nie ma... Biorąc pod uwagę, jak ten zestaw (wprawdzie z większymi kolumnami) zagrał na AudioShow, liczyłem, że u Jacka będzie co najmniej tak samo. Ale - delikatnie mówiąc - łba nie urywało. Jak się człowiek nastawił na słuchanie konkretnej cechy zestawu, to i przestrzeń była, i dynamika była, i szczegółowość była (dużo), i wybrzmienia były, i nawet barwy trochę było (no, tego mało) - tylko jakoś nie chciało się to połączyć w spójną całość - w spektakl, który by wbijał w fotel i zachęcał do sięgania po następne płyty i robienia głośniej. Tak jakby się wpatrywało głównie w palec wskazujący na księżyc i traciło przez to księżycowy blask. Kompakt, który w klubowym zestawieniu bardzo się nam podobał, tutaj jakby podkreślał niektóre dźwięki, bo aż "świdrowały" w uszach. Plikograj tego nie robił, za to trochę "gasił" dźwięk. W sumie najlepiej zagrało z gramofonu. Chcieliśmy sprawdzić, czy to bardziej cecha kolumn, czy elektroniki, ale żeby przełączyć się ze zwrotnicy aktywnej na pasywną, trzeba częściowo rozebrać kolumny, więc odpuściliśmy.

P.S. Wykonanie kolumn (gięta sklejka, na to egzotyczny fornir) - przepiękne. ;-)

Edytowane przez twonk

Kompakt, który w klubowym zestawieniu bardzo się nam podobał, tutaj jakby podkreślał niektóre dźwięki, bo aż "świdrowały" w uszach.

Lepiej bym tego nie ujął. Jaki zestaw takie granie.

Wydaje sie, ze z gramiaka zaczal dostawac wiekszej barwy. Mozliwe, ze powinien pograc troche dluzej. Z tego co Jacek mowil, zestaw zostal podlaczony kilkanascie minut przed odsluchem.

Welly, welly, welly, welly, welly, welly, well. To what do I owe the extreme pleasure of this surprising visit?

Za żadne. Za 20-40 tysięcy można sobie przecież zrobić dowolnie "wypasione", na dodatek zestrojone pod własne ucho. ;-) Gdybym miał coś kupić, to najchętniej Franco Serblin Accordo. Starczyłoby na 4-5 par. ;-) Nie jako jedyne i nie przede wszystkim za dźwięk (chociaż z ciepłą lampą brzmią świetnie), ale jako przepiękny przykład sztuki użytkowej. W zalewie kolumn "krasnoludzkich", tutaj mamy wyrób zdecydowanie "elficki". ;-) Takiego designu chyba nie potrafiłbym powtórzyć - i nie mówię tu o chamskim kopiowaniu, raczej o naśladowaniu pewnego stylu. A jeśli chodzi bardziej o dźwięk, to może coś od Diapazona, Hansena, czy Rockporta. Ale pokroić bym się nie dał - więcej frajdy daje zrobienie czegoś samemu.

P.S. "Ostateczny" termin odbioru skrzynek od Marka (to już jakieś 3 miesiące opóźnienia) upływa w tym tygodniu. Zobaczymy... ;-)

Edytowane przez twonk
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.