Sprawy fizjologiczne a odbiór muzyki

[Manluk]

Już wcześniej, parę miesięcy temu, naszła mnie ochota na założenie tego tematu, ale się nie odważyłem. Dzisiaj przy sobocie, po robocie, wzmocniony złocistym napojem nabrałem odwagi na zadanie paru pytań. Może pytania, stwierdzenia, są zbyt osobiste, ale ?

Czy dbacie, jak, jakie środki, jaka technika, o czystość swoich uszu ? Przecież wiadomo, że w pewnych skrajnych przypadkach może dojść do znacznego osłabienia słyszenia z powodu utworzenia się czopu woskowego w kanałach słuchowych. To skrajny przypadek, ale nawet niewielka ilość wosku w Waszych (moich) uszach może (musi) mieć wpływ na odbierany dźwięk. Wszystkich, którzy właśnie parsknęli i oblali się zawartością właśnie przełykanego płynu, przepraszam.

Druga sprawa, kształt małżowiny usznej. Każdy może sobie zrobić doświadczenie. Porównać brzmienie muzyki, którą słyszycie na co dzień, z tą, kiedy małżowiny uszne ułożycie w sposób bardziej odstający od głowy. Różnica jest zasadnicza (stwierdzenie, że sprzęt A bardzo dobrze się zgrywa ze sprzętem B i C może być całkowicie nieprawdziwy). W drugą stronę, też to powinno działać. Po raz drugi przepraszam.

Starszym osobom, w uszach zaczynają rosnąć całkiem gęste włosy. ?. ? – tzn., czy to ma wpływ na odbiór dźwięku ? A może są inne sprawy, na które należało by zwrócić uwagę ?

Pomijam sprawy oczywiste, związane z wiekiem i osłabieniem odbioru dźwięku, zwłaszcza wysokich częstotliwości, zmęczeniem, chorobami neurologicznymi itp. (długo można by wymieniać).

[jarex]

co mówisz? nie słyszę!

[Manluk]

Czekam na dalsze odpowiedzi. Twój wyraz twarzy na awatarze dobrze odzwierciedla mój nastrój.

[Grzegorz7]

Był już podobny temat, czy to w wielu wątkach przejawiała się taka tematyka...?

 

Z reguły każdy słyszy do 20kHz, ba prawdopodobnie nawet do 48kHz...

Mnie już tak dobrze nie idzie co nie przeszkadza nadal cieszyć się muzyką.

 

Higiena osobista to jedno, odwiedzanie laryngologa to drugie.

Warto jedno i drugie.

[Manluk]

20 kHz to słyszą dzieci, później nie jest już tak różowo. Wydaje mi się, że nawet będąc bardzo higienicznym (uszy), może to być niewystarczające, stąd moje pytanie. Moje pytanie może wydawać się śmieszne (zadałem je z pewnym przekąsem), ale z drugiej strony jest fundamentalne. Możesz mi podać jakiś link, nie mogłem znaleźć podobnego tematu ? PS. Inny powód mojego pytania to to, że jakoś nie wyobrażam sobie prewencyjnych wizyt u laryngologa, aby lepiej słyszeć muzykę.

[byca]

Mnie po koncercie Tool'a też się zapchało... trzy miechy słyszałam wszystko w mono!

[Gość Arek__45]

http://www.audiostereo.pl/audiofilizm-a-sluch_62558.html

 

http://www.audiostereo.pl/czyszczenie-uszu-audiofil-upgrade_26251.html

 

http://www.audiostereo.pl/audiofilskie-woskowanie-uszu_17540.html

 

http://www.audiostereo.pl/odbior-pelnieszego-spektrum-za-darmo_1994.html

[Grzegorz7]

Być może informacje są rozłożone po różnych wątkach.

Czyszczenie uszu u laryngologa to żaden dyshonor. Niektórzy mają tendencje do produkcji dużych ilości woskowiny, wówczas sami mogą sobie nie poradzić.

A tu można sobie sprawdzić słuch:

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Należy ustawiać wskaźnik na polu odpowiadającym granicy słyszenia. Nie warto siebie oszukiwać.

 

Polecam, dla każdego ucha z osobna, łącznie i dla różnych słuchawek.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Manluk]

Dzięki za linki, które dużo tłumaczą i można z nich odsiać użyteczną informację. A co z wpływem kształtu małżowiny usznej i porównania odsłuchu przez różne osoby ? To mnie ciekawi, kiedyś przez przypadek odchyliłem uszy do przodu i stąd między innymi te pytanie i ten wątek.

[Lumperator]

Odchylenie małżowin ma zasadniczy wpływ na relacją słuchacza do sceny dźwiękowej. Osoby z odstającymi małżowinami lepiej słyszą środek, natomiast osoby o małżowinach mocno przylegających będą słyszeć mniej precyzyjny, ale bardziej przestrzenny dźwięk. Kwestia skorygowania ustawień kolumn, bardziej wewnątrz, na zewnątrz, w trójkąt taki czy owaki. Natomiast zapchanie kanału usznego woskowiną może prowadzić do zapalenia i to zdaje się nie jest miłe. Zastosować profilaktycznie raz na jakiś czas płukankę z jakimś audiofilskim specyfikiem z apteki :D

[xniwax]

"Sprawy fizjologiczne a odbiór muzyki Wasze opinie "

 

"Jak mi się chcę lać to nie słucham, jak mi się chce rzygać znaczy muza do d u p y albo żarcie z "tesco""

 

Powiedział: co milionowy Polak "audiofil"

[muria]

Kształt uszu itd to kolejne zmienne, które wpływają na naszą różną percepcję muzyki, a co za tym idzie na różne preferencje co do dźwięku.

Jeśli chodzi o czystość uszu- to też zależy od człowieka. Ja np. nie mam żadnych problemów z tym, nic mi się nie zbiera nigdy, a mam kolegę, któremu co jakieś pół roku zapychają się uszy woskiem tak, że musi odwiedzać laryngologa :)

[4fury4]

I medycyna dba o audiofilów. Budżetowy preparat:

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Żeby było bardziej audiofilsko, można dodać trochę srebra. Wówczas rzęski będą lepiej przewodzić impulsy akustyczne.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Grzegorz7]

;)

Ale:

Odsyłam do "srebro koloidalne" w medycynie niekonwencjonalnej.

[jb65pl]

I medycyna dba o audiofilów. Budżetowy preparat:

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Żeby było bardziej audiofilsko, można dodać trochę srebra. Wówczas rzęski będą lepiej przewodzić impulsy akustyczne.

 

Może przez srebrny lejek lać? Na dłużej srebra wystarczy a efekt końcowy może być podobny.

Lejek można stale nosić przy sobie, podobno srebro odstrasza wampiry a nie śmierdzi jak czosnek (niektórym kobietom smród przeszkadza). Jak się człowiek zasłucha i odchyli nieco szyję, to taki wampir łacno może się posilić, a lejka może się przestraszyć. Gdyby nie zauważył lejka, można do niego przywiązać (srebrnym łańcuszkiem dla pewności) dzwoneczek (wiemy już z czego), może poruszy się od powiewu skrzydeł i spłoszy krwiopijcę zwracając jego uwagę na nasze zabezpieczenia.

 

Mnie laryngolożka (Pani wzbudza zaufanie i leczy prawidłowo nie tylko uszy) powiedziała, aby nie używać wacików, tylko w razie problemów iść do fachowego czyszczenia w gabinecie. Podobno resztki wacika zostają w uchu, zatykają je, a że nie są sterylne, coś tam się namnaża, bakterie jakieś czy tasiemce (nie to skorki były, skądinąd pamiętam).

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Imacman]

Ci z większymi uszami słyszą lepie. Wystarczy złożyć dłonie w tzw łódki i przyłożyć do uszu - słychać lepiej.

[Grzegorz7]

Głośniej ale z węższej przestrzeni.

W sumie w filharmoni takich można poznać bo często skręcają głowę.

;)

A jak maja zbudowane uszy nasi złotousi z Forum?

[ricon]

Dlatego pewne nacje mają wrodzone predyspozycje muzyczne.Po prostu lepiej słyszą dźwięk.A że co drugi to Plastuś:)

[wit64]

Prawdziwi audiofile używają hi-endowych akcesoriów usznych. Niesłyszący powinni spróbować ;)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Grzegorz7]

Witku, a co Ty założyłeś na głowę?

[wit64]

Witku, a co Ty założyłeś na głowę?

Grzesiu, to hi-endowe wspomagacze słuchu. Ten wynalazek pozwala usłyszeć wszystko:)

Polecam tym, którzy nieaudiofilsko słyszą.

[Grzegorz7]

Zauważyłem też jakiś implant w uchu?

[wit64]

Zauważyłem też jakiś implant w uchu?

To element całości...specjalny chip. Do tego oczywiście jeszcze Music Mask. I można oddać się całkowicie muzyce.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Grzegorz7]

Piękni ludzie ci audiofile.

[janekp2]

nie ma co się wyśmiewać. Płukanie uszu raz na jakiś czas to czynność fizjologiczna.Ja osobiście przed poważnym słuchaniem stosuję świecowanie uszu.Sprawdźcie-uwierzycie(koszt 20zł)

[wit64]

Ja osobiście przed poważnym słuchaniem stosuję świecowanie uszu.

A na czym to polega?

[Grzegorz7]

Coś tanie to świecowanie.

W Szczecinie jeden z lekarzy alternatywnych bierze 200zł za wizytę...

[liberas]

Kiedyś już pisałem, że największy tuning sprzętu miałem po wizycie u laryngologa (no może jeszcze akustyka pomieszczenia wnosi tak duże zmiany). Warto go odwiedzać regularnie, jak dentystę. Większości ludzi tylko wydaje się, że są złotousi. I jedno z przykazań audiofilskich - nigdy nie wkładać patyczków do uszu! Używamy tylko ręcznika, uszy same się oczyszczają. Istnieją też preparaty typu a-ceruten do czyszczenia.

[wit64]

Jeśli uszy same się oczyszczają, to po kiego a-ceruten i nabijanie kasy laryngologom???

[janekp2]

sam sobie robisz, świece kupisz w aptece lub w sklepie z ziołami.

Efekt-zadziawiąjący.