ANKIETA - kto słyszy KABLE a kto nie

[Gość SlawekR]

A u mnie kot likwidował szkodliwe, wszelkiej maści, pola od monitora. A jak był przy tym zadowolony.

 

Nie to co teraz, przy wszechobecnych LCDkach.

 

 

 

Trochę mi czasem przeszkadzał ogon, zsuwający się na widoczną część kineskopu. Ale czego się nie robi dla poprawy warunków pracy :-).

[Gość StaryM]

Cały wieczór łapałem koty. Nanizałem je na te kable, ale nic się nie poprawiło. Nawet pogorszyło, słuchać się nie da, bo miauczą jak oszalałe. :P

[Gość SlawekR]

Podpowiem Ci, bo widać, że nie masz za dużego doświadczenia w tym względzie. Odpowiednio zbawienny wpływ kota uzyskasz dopiero, jak przejdzie on z fazy miauczenia do mruczenia :-)))

Poza tym kot. jest jak sprzęt. Potrzebuje odpowiedniej fazy wygrzewania. Kot lubi się wygrzewać.

 

Tylko wtedy sukces będzie możliwy.

 

EDIT

 

Ponieważ posiadam odpowiednie materiały dydaktyczne, to je przytoczę. Metoda wygrzewania na słońcu:

 

 

[acid1234]

Byłem bardzo sceptyczny co do słyszenia "kabli". Nie za bardzo wierzyłem, że kable zmienią coś w systemie za kilka tysięcy złotych. W HI-END nie mam doświadczenia :).

Zmieniłem całkowicie system i postanowiłem poeksperymentować z tanimi kablami.

Najpierw testowałem interkonekty, a właściwie zmieniłem z kabelków za 30zł (które wydawały się dobre)na jakiegoś Ixosa i Qed(budżetówka).

Nie mogłem uwierzyć jak wygładziło się brzmienie po zmianie na ixosa, ale nie dowierzając jeszcze kilka razy przepiąłem i różnice słychać. W moim systemie dość znacznie słychać zmiany.Na pewno dużo zależy od podatności samego wzmacniacza na zmianę kabli.

 

Przewodów głośnikowych też kilka przerobiłem i mniej czy więcej słychać zawszę różnicę, a szczególnie po przejściu na solid core.

Moim zdaniem trzeba dobrać odpowiednie kable(nie koniecznie drogie) do systemu, bo interkonekty+głośnikowe zmieniają u mnie dość znacznie charakter brzmienia. Z drogimi przewodami nie eksperymentowałem i się w tym zakresie nie wypowiadam.

 

Co do testów to uważam, że kable trzeba porównywać bezpośrednio podczas jednego odsłuchu i wtedy słyszę co się zmienia.

Wygrzewania kabli nie doświadczyłem :).

 

Pozdrawiam i zachęcam do eksperymentów z kablami.

[piano]

<br />Z drogimi przewodami nie eksperymentowałem i się w tym zakresie nie wypowiadam.<br />

 

Na Twoje szczęście, bo sceptycy gotowi Cię ukrzyżować za takie poglądy i..,słyszenie.

No chyba, że zaangażujesz kota i poddasz go zbawiennym procesom wygrzewania.

[piano]

Bumik,

To już konsekwentnie.Mruczeć to ma basik:)

[malikali]

Bum zgłoszę cię za znęcanie się nad zwierzętami, powiem że łączysz kable przez kota

[fox733]

To jest sposób na biznes...hodowla audiofilskich kotów! Już widzę te osobliwe nazwy i kwieciste recenzje :D

[Radmruś]

A kolor takiego kota to ma jakiś wpływ na dźwięk? Czarny to szybciej się nagrzewa podczas wygrzewania - a taki kotek co biały jest to odbija światło... ( ??? )

Jak to jest ? Dlaczego nikt tego nie zauważył, diabeł zawsze tkwi w szczegółach, no nie czy tak ?

Czy czarny kotek ma jakąś przewagę nad tym białym kotkiem ? A może zakupić 2 kotki ? Białego i czarnego... A jak jeden się położy po prawej a drugi po lewej to też jakoś tak nierówno wygrzane będzie.... Jakie to wszystko skomplikowane.

pozdrawiam

[Audio Academy]

Kolor kota jest bardzo ważny, bo jak masz np. kabel typu Castorama OFC PCV ING w przezroczystej izolacji, to nie będziesz wiedział jakie on ma brzmienie. Kabel musi mieć jakiś kolor, żeby można było określić jak on gra. Jeśli koloru nie ma, to wtedy kładziemy na nim kolorowego kota i tym samym nadajemy mu odpowiednią barwę i brzmienie.

[Gość frywolny trucht]

Ważna jest też płeć, bo kocur ma tylko jedną dziurkę na zapleczu.

[Radmruś]

Przerasta mnie to

 

Kolor kota jest bardzo ważny, bo jak masz np. kabel typu Castorama OFC PCV ING w przezroczystej izolacji, to nie będziesz wiedział jakie on ma brzmienie. Kabel musi mieć jakiś kolor, żeby można było określić jak on gra. Jeśli koloru nie ma, to wtedy kładziemy na nim kolorowego kota i tym samym nadajemy mu odpowiednią barwę i brzmienie.

Dziękuje ... ale i tak mnie to przerasta, Czesiu i tak nie pojmie...

Mimo wszystko dziękuje za wsparcie ! Sąsiad ma 2 koty może do próby mi jednego pożyczy.

dobranoc kochani idę spać !

[audiohq]

A tak serio....

Zrobiłem sobie ostatnio ślepy test kabli i co się okazało ? Ano to że słyszę kable !!!!!!!!!!!!!!!!!

Szybko zagłosowałem w ankiecie na tak i jestem szczęśliwym audiofilem słyszącym - na razie tylko kable ale wszystko przede mną. Pozostały jeszcze podkładki pod kable (z pewnością usłysze a co), do tego różnice między dywanami oczywiście. Myslę że wogóle kwestia dywanów i wogóle różnicy między dywanami a wykładzinami jest istotna w sprawie.

Ale może kilka słów o samym wspomnianym ślepym teście który każdy może u siebie w domowych warunkach przeprowadzić. Mianowicie wystarczy poprosić o pomoc najlepiej niewtajemniczona osobę , może byc sąsiadka o jasnych włosach, ale niezbyt prowokująca zmysły żeby nie rozpraszać. Następnie wspomniana piękność powinna w miarę spokojnymi ruchami ocierać kablami o podłogę lub dywan lub ewentualnie gorszą akustycznie bo tańszą wykładzinę. Tu sprawa jest prosta- w zależności od użytego kabla albo usłyszymy to ocieranie albo dupa blada. Ja usłyszałem !

Pozdrawiam i życzę miłej zabawy.

[malikali]

A tak serio....

Zrobiłem sobie ostatnio ślepy test kabli i co się okazało ? Ano to że słyszę kable !!!!!!!!!!!!!!!!!

Szybko zagłosowałem w ankiecie na tak i jestem szczęśliwym audiofilem słyszącym - na razie tylko kable ale wszystko przede mną. Pozostały jeszcze podkładki pod kable (z pewnością usłysze a co), do tego różnice między dywanami oczywiście. Myslę że wogóle kwestia dywanów i wogóle różnicy między dywanami a wykładzinami jest istotna w sprawie.

Ale może kilka słów o samym wspomnianym ślepym teście który każdy może u siebie w domowych warunkach przeprowadzić. Mianowicie wystarczy poprosić o pomoc najlepiej niewtajemniczona osobę , może byc sąsiadka o jasnych włosach, ale niezbyt prowokująca zmysły żeby nie rozpraszać. Następnie wspomniana piękność powinna w miarę spokojnymi ruchami ocierać kablami o podłogę lub dywan lub ewentualnie gorszą akustycznie bo tańszą wykładzinę. Tu sprawa jest prosta- w zależności od użytego kabla albo usłyszymy to ocieranie albo dupa blada. Ja usłyszałem !

Pozdrawiam i życzę miłej zabawy.

 

Usuń swój głos i wyjdź! Nie zapomnij zamknąć za sobą drzwi. Zapukaj kiedyś, jak usłyszysz coś więcej niż ocieranie:)

[audiohq]

 

 

Usuń swój głos i wyjdź! Nie zapomnij zamknąć za sobą drzwi. Zapukaj kiedyś, jak usłyszysz coś więcej niż ocieranie:)

Dlaczego mam usuwać swój głos ? Nas słyszących jest już 571 razem za mną. No trochę nas jest więc spadaj.

A tak serio- przecież każdy wie że kable ączące sprzęt audio wprowadzają swoje pojemności itd. przez co zmieniaja sygnał akustyczny bo o przesyłaniu takiego sygnału mowa w przypadku audio. To nie skrzypce czy inny instrument to czysta elektronika więc do książek koledzy zamiast prawić bzdury. Każdy kabel wprowadza swoje zmiany i do każdego sprzętu inne, stąd potrzeba słuchania i obeznania.

w języku potocznym można na 100% powiedzieć że kable "grają" bo do tego się to sprowadza. Po prostu zmieniaja brzmienie systemu więc "grają".

Proszę o merytoryczne wypowiedzi, złośliwych proszę o opuszczenie sali.

[malikali]

Twój wcześniejszy wpis raczej jest o ocieraniu niż słuchaniu to ja już nie wiem:) Ale myślę że warto pisać poprawnie kable nie "grają" tylko przenoszą sygnał i to jak to zrobią ma wpływ na prezentację dźwięku. Wiesz ktoś może to zrozumieć dosłownie i nasłuchiwać kabli :)

[Gość]

Dlaczego mam usuwać swój głos ? Nas słyszących jest już 571 razem za mną. No trochę nas jest więc spadaj.

A tak serio- przecież każdy wie że kable ączące sprzęt audio wprowadzają swoje pojemności itd. przez co zmieniaja sygnał akustyczny bo o przesyłaniu takiego sygnału mowa w przypadku audio. To nie skrzypce czy inny instrument to czysta elektronika więc do książek koledzy zamiast prawić bzdury. Każdy kabel wprowadza swoje zmiany i do każdego sprzętu inne, stąd potrzeba słuchania i obeznania.

w języku potocznym można na 100% powiedzieć że kable "grają" bo do tego się to sprowadza. Po prostu zmieniaja brzmienie systemu więc "grają".

Proszę o merytoryczne wypowiedzi, złośliwych proszę o opuszczenie sali.

 

"...więc do przeczytania wątku, kolego, zamiast prawić bzdury."

 

Nikt nie neguje zmian wprowadzanych przez parametry elektryczne kabli, a tym bardziej istnienia takich parametrów.

Negowana jest możliwość usłyszenia i wychwycenia tych zmian, których wielkość jest rzędu kilku miejsc po przecinku w pomiarach nawet na kilometrowych odcinkach danych przewodów.

[Gość]

(...) A tak serio- przecież każdy wie że kable ączące sprzęt audio wprowadzają swoje pojemności itd. przez co zmieniaja sygnał akustyczny bo o przesyłaniu takiego sygnału mowa w przypadku audio. To nie skrzypce czy inny instrument to czysta elektronika (...)

 

Hmm...

"...więc do książek, kolego, zamiast prawić bzdury."

I poczytaj, co to jest "sygnał akustyczny, fala dźwiękowa", a co to jest "sygnał elektryczny", na który właśnie wpływ mogę mieć parametry kabla.

I nie myl więcej tych pojęć...

[triode]

"...więc do przeczytania wątku, kolego, zamiast prawić bzdury."

 

Nikt nie neguje zmian wprowadzanych przez parametry elektryczne kabli, a tym bardziej istnienia takich parametrów.

Negowana jest możliwość usłyszenia i wychwycenia tych zmian, których wielkość jest rzędu kilku miejsc po przecinku w pomiarach nawet na kilometrowych odcinkach danych przewodów.

może konkrety Kolego! o jakich parametrach rozmawiamy?

[malikali]

@eMeReKo mogę Ci zadać pytanie, bo ty słyszałeś kiedyś wpływ okablowania. Powiedź mi jedną rzecz słyszałeś serio czy tylko mówiłeś że słyszysz bo inni tak twierdzili i wstyd było się przyznać? Szczera odp bez podtekstów :)

[Gość]

może konkrety Kolego! o jakich parametrach rozmawiamy?

 

Milion razy było w tym wątku - przejrzyj go sobie!

R, L, C i zmianach tych wielkości w zależności od zmiany rodzaju przewodnika, przekroju, itd.

Nie mam ochoty na ponowne wypisywanie tego, co już zostało wcześniej napisane.

 

eMeReKo mogę Ci zadać pytanie, bo ty słyszałeś kiedyś wpływ okablowania. Powiedź mi jedną rzecz słyszałeś serio czy tylko mówiłeś że słyszysz bo inni tak twierdzili i wstyd było się przyznać? Szczera odp bez podtekstów :)

 

Nigdy takiego czegoś nie napisałem, nie stwierdziłem definitywnie, że słyszę wpływ okablowania.

Parę lat temu zacząłem "bawić się" kablami i po zmianie kabli po raz pierwszy, drugi, wydawało mi się, że słyszę zmiany, które były takie, jakie wręcz sugerowali np. Forumowicze.

Pisałem jednak, że może to być autosugestia i potrzeba czasu, dłuższych odsłuchów.

I właśnie po dłuższych odsłuchach, a tym bardziej po ponownym wpięciu np. poprzednich kabli, "czar" prysł.

Tyle...

[triode]

to może Nadmierniczy napisze: jakie parametry opisują przebieg sygnału audio w kablu.

[SzuB]

Albo niech ktoś napisze, dlaczego - skoro uznajecie różnice w mierzalnych parametrach kabli - te różnice nie są do usłyszenia? Zdecydujcie się wreszcie: to sprawa ucha, czy kabla?

[Gość frywolny trucht]

Znowu zatoczylismy kółko. Któreś...

[Gość StaryM]

Znowu zatoczylismy kółko. Któreś...

Dziwne, ale masz rację.

[Gość]

I dlatego:

 

Nie mam ochoty na ponowne wypisywanie tego, co już zostało wcześniej napisane.

[malikali]

Albo niech ktoś napisze, dlaczego - skoro uznajecie różnice w mierzalnych parametrach kabli - te różnice nie są do usłyszenia? Zdecydujcie się wreszcie: to sprawa ucha, czy kabla?

 

Podobno nie do usłyszenia to o fizjologii słuchu czas prawić chyba, a raczej o patologii :)

[SzuB]

Pytania są aktualne, gdyż nie doczekały się ani jednej merytorycznej odpowiedzi od tych, którzy wierzą, że różnic nie słyszą; którzy wierzą w brak różnić brzmieniowych. Nie doczekały się nasze pytania ani jednej odpowiedzi od StaregoM, buma1234, eMeReKo, bowiem ci panowie zamiast odpowiadać rzeczowo np. na pytanie o to, dlaczego ucho nie wychwyci mierzalnych różnic kabli (a przyznają, że kable się różnią parametrami), wolą bić pianę, odwracać kota ogonem, ściemniać, zbijać dyskusję na inne tory, lawirować i nie dotykać sedna. Mówią: bo to za małe różnice, żeby usłyszeć, ale nie mówią, czy to sprawa kabla, czy ucha, i nie mówią, dlaczego, z jakiego powodu ludzkie ucho ich zdaniem zmian nie usłyszy. Czyli - odpowiedzieć nie potrafią, albo: nie znają odpowiedzi, ponieważ cała ich postawa oparta jest jedynie na przesądach, wierze i autosugestii, że różnic nie słychać.

[konradskala]

Szub, rozwiń myśl - co ludzkie uszy mogą rozróżnić bez pomiarów. Dotknij sedna.

[Gość]

Pytania są aktualne, gdyż nie doczekały się ani jednej merytorycznej odpowiedzi od tych, którzy wierzą, że różnic nie słyszą; którzy wierzą w brak różnić brzmieniowych. Nie doczekały się nasze pytania ani jednej odpowiedzi od StaregoM, buma1234, eMeReKo, bowiem ci panowie zamiast odpowiadać rzeczowo np. na pytanie o to, dlaczego ucho nie wychwyci mierzalnych różnic kabli (a przyznają, że kable się różnią parametrami), wolą bić pianę, odwracać kota ogonem, ściemniać, zbijać dyskusję na inne tory, lawirować i nie dotykać sedna. Mówią: bo to za małe różnice, żeby usłyszeć, ale nie mówią, czy to sprawa kabla, czy ucha, i nie mówią, dlaczego, z jakiego powodu ludzkie ucho ich zdaniem zmian nie usłyszy. Czyli - odpowiedzieć nie potrafią, albo: nie znają odpowiedzi, ponieważ cała ich postawa oparta jest jedynie na przesądach, wierze i autosugestii, że różnic nie słychać.

 

SzuB, Mistrzu Manipulacji i Nie-logiki - daj już spokój!!!

I zamiast pisać po raz n-ty te same brednie, udowodnij wreszcie, że Ty te zmiany wychwytujesz w praktyce, że Twoje ucho potrafi!!!

A jak nie, to po prostu jak inni, m.in. ja, odpuść już sobie...

Nie musisz mieć zawsze ostatniego słowa, bo jak mawiał Mark Twain:

"Czasem lepiej jest nie odzywać się wcale i wydawać się głupim, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości."...

 

Bye, bye!