Skocz do zawartości
IGNORED

Czy w erze kapitalizmu przecietny kowalski bedzie mial kiedykolwiek dobrze?


antymalkontent

Rekomendowane odpowiedzi

W zdrowym panstwie (preferuje obywatelskie czyli demokratyczne) kazdy chcacy pracowac prace powinien miec i kazdy uczciwie pracujacy w pelnym wymiarze godzin powinien moc sobie kupic przynajmniej mieszkanie 50-60m2 i splacic je w maximum 20 lat choc przy dzisiejszych technologiach to 15 lat nie jest zadnym cudem. To nie sa zadne wygorowane wymagania. W wielu rozwinietych krajach bylo to calkiem mozliwe. W Singapurze rzad zorganizowal cos w rodzaju spoldzielni aby zapewnic kazdej rodzinie wlasne mieszkanie. Zadna rodzine nie mogla miec wiecej niz jedno mieszkanie. Ten przepis zniesiono ponad dekade temu gdy wszyscy sie nasycili a przyrost stal sie negatywny. Ziemia jest nadal wlasnoscia panstwa.

 

 

Faktem jest, ze dzis w USA mozna kupic dom za przyslowiowego dolara tyle, ze nikt w takim nie chcialby mieszkac bo nigdzie pracy wokolo a podatki od nieruchomosci placic trzeba. Ale zorganizowana duza grupa emerytow w niektorych miejscowosciach mialaby szanse z tego skorzystac.

 

pozdrawiam,

Mnie zastanawia, czy dało by się w pl obecnie wybudować blok na zasadzie spółdzielni mieszkaniowej. koszt budowy m2 nie przekracza 2tys. zł, do tego działka. Wiem, że naście lat temu była plaga różnych takich spółdzielni, które zwijały się z pieniędzmi klientów i nie jeden wydymany palnął sobie w łeb albo się powiesił.

 

Pytanie, czy banki będą kredytować takie coś. Kolejne pytanie, czy nie przyjadą panowie w czarnym BMW i nie skończy się to dla kogoś dużo tragiczniej, niż nieposiadaniem mieszkania...

A po co sobie głowę zawracać. Wystarczy kupić.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

A po co sobie głowę zawracać. Wystarczy kupić.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

wlasnie o to chodzi w kapitalizmie, po co myslec chcesz kupujesz masz....

 

zapomniano o jednym, to dotyczny tylko garstki... ale wazne ze jest,

ps. przecietny powinien dazyc w kapitalizmie do takich dzialan kapitalistow i rzadu i je mymuszac zeby miec zapewnione podstawowe potrzby (jedzienie mieszkanie praca lub zasilek w przypadku jej braku podstawoewe media prad woda gaz tv ogrzewanie komunikacja jak przystalo na 2011 rok... pfff juz 2012) to powinien wymuszac obywatel!!!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

chwilowy brak działalności w audio.

Cicho tam!

 

W sklepach pełno, a nie jak kiedyś ocet. Mieszkań pełno, a nie jak kiedyś czekało się 20 lat(!), a wy marudzicie.

 

 

 

BTW ciekawe, który z tych idiotów powtarzających o czekaniu 20 lat na mieszkanie zna kogokolwiek faktycznie tyle czasu czekającego na owe mieszkanie.

Cicho tam!

 

W sklepach pełno, a nie jak kiedyś ocet. Mieszkań pełno, a nie jak kiedyś czekało się 20 lat(!), a wy marudzicie.

 

 

 

BTW ciekawe, który z tych idiotów powtarzających o czekaniu 20 lat na mieszkanie zna kogokolwiek faktycznie tyle czasu czekającego na owe mieszkanie.

 

No wlasnie ciekawe a ja znam osoby ktore dostawaly mieszkania mawet 3pokojowe za przyjecie sie do pracy.... ciekawe co na to obecnie kapitalisci haha.... najlepiej zatrudnic za wynajecie i placic tyle ile mysisz wydac na czynsz.i zupke po pracy .... i te lat do przodu jestesmy w rozwoju a tutaj takie cyrki sie rozgrywaja... oj panowie panowie dymaua was wokol a wy nic...

chwilowy brak działalności w audio.

Cicho tam!

 

W sklepach pełno, a nie jak kiedyś ocet. Mieszkań pełno, a nie jak kiedyś czekało się 20 lat(!), a wy marudzicie.

 

 

 

BTW ciekawe, który z tych idiotów powtarzających o czekaniu 20 lat na mieszkanie zna kogokolwiek faktycznie tyle czasu czekającego na owe mieszkanie.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

No wlasnie ciekawe a ja znam osoby ktore dostawaly mieszkania mawet 3pokojowe za przyjecie sie do pracy.... ciekawe co na to obecnie kapitalisci haha.... najlepiej zatrudnic za wynajecie i placic tyle ile mysisz wydac na czynsz.i zupke po pracy .... i te lat do przodu jestesmy w rozwoju a tutaj takie cyrki sie rozgrywaja... oj panowie panowie dymaua was wokol a wy nic...

Ale stać Cię na DAC do 3.000 zł, jakoś nie dałeś się "wydymaua". No i dobrze.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

no, czego nie zrozumiałeś? Liczb? 1,2 mln czy 1,7 mln? To teraz porównaj to z liczbami w budownictwie 1990-2012. To tak na szybko, bo muszę wychodzić.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Ale stać Cię na DAC do 3.000 zł, jakoś nie dałeś się "wydymaua". No i dobrze.

 

No i czego to dowodzi w.kwesti mieszkan w erze.kapitalistow hipermarketow umow.o dzielo wkrotce oplacaniu na emerytury cale.zycie ale pracy do smierci i oszczednosci z miesiecznej pracy ujemnych zaspokajanych kredytem?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

chwilowy brak działalności w audio.

no, czego nie zrozumiałeś? Liczb? 1,2 mln czy 1,7 mln? To teraz porównaj to z liczbami w budownictwie 1990-2012. To tak na szybko, bo muszę wychodzić.

Wtedy budowało Państwo. Nareszcie sie to skończyło. Teraz jakoś wszędzie widać nowe osiedla, niektóre nawet brzydko odgrodzone od reszty miasta. Zdążyłeś przed wyjściem?

Gość _avw_

(Konto usunięte)

Kiedy czytam takie dziwaczne opinie że teraz się buduje bardzo dużo mieszkań, ze są dostępne i o niebo bardziej luksusowe od tych z czasów PRLu to albo mam do czynienia z człowiekiem który nie ma pojęcia o rynku mieszkaniowym i budownictwie w Polsce bo przez 60 lat jego dziadkowie i rodzice byli w partyzantce i on dopiero niedawno wyszedł z lasu. Albo ??? Się z własnym członkiem na głowy zamienił więc wszelka dyskusja jest stratą czasu.

 

Mieszkam w bloku nawet nie gierkowskim bo jeszcze gomółkowskim. I drynda mi gnuśnym kalafiorem czy mieszkanie w którym mieszkam było zbudowane przez państwo.

Objęcie 37 metrowej klitki w 1968 roku kosztowało równowartość 8 średnich krajowych pensji. Dzisiaj w 2012 takie mieszkanie w podwarszawskiej wiosce kosztuje 80 średnich krajowych pensji.

Mieszkania te są niewspółmiernie drogie nie tylko w porównaniu z zarobkami ale w ogóle jeśli chodzi o standard wykonania czy solidność a nawet porównanie z rynkiem w okolicznych państwach. Polak nadal pracuje 2 miesiące na metr kwadratowy swojego mieszkania kiedy na przykład Czech jakieś 3 tygodnie, choć to są takie same kraje postkomunistyczne i tam również kiedyś „budowało państwo”.

 

BTW ciekawe, który z tych idiotów powtarzających o czekaniu 20 lat na mieszkanie zna kogokolwiek faktycznie tyle czasu czekającego na owe mieszkanie.

Moi rodzice w latach 1968-1977 dwa razy zmieniali mieszkanie. Zmieniliby trzy razy własnie dlatego, że ojciec zmieniając prace dostał propozycję zmiany mieszkania. Przedsiebiorstwo w którym pracował miało mieszkania spółdzielcze (lub zakładowe - do wyboru) dla swoich pracowników żeby nie musieli dojeżdżać 20 kilometrów z mniejszej miejscowości.

 

20 lat na mieszkanie czekałem dopiero ja i się go niedoczekałem. W 1986 roku uzbierałm na książeczce oszczednościowej PKO pieniądze na wkład do mieszkania spółdzielczego. W 1989 roku zmieniono przepisy i Spółdzielnie nie miały obowiązku przyjmować nowych spółdzielców nawet z pełnym wkładem finansowym. W związku z zamrożeniem przez nowe władze oprocentowania lokat i uwolnieniem oprocentowania kredytów mój wkład wystarczający na objecie 2 pokojowego mieszkania, w 1996 roku osiagnął wartosć 5 nowych złotych. Otrzymac tez mogłem premię gwarancyjną - takie odszkodowanie od Państwa za to że niazapewniło ochrony oszczedności przed hiperinflacją do której samo doprowadziło. Premię mogłem otrzymać tylko pod warunkiem zakupu mieszkania. Premia wynosiła 2000 złotych i wystarczała wtedy na zakup sraczyka bez miski klozetowej.

 

Największym problemem nie jest transfer kapitału tylko transfer technologii. W ten sposób Zachód (czyli my) traci kluczowy atut w tej rozgrywce. Drugim najpoważniejszym problemem jest utrata przez Zachód zdolności produkcyjnych. U nas jest to pewnie dość abstrakcyjne ale w Stanach już się to widzi (zresztą według mnie zbyt późno). Całe działy przemyslu przeniosły produkcję do Chin i gdyby ktoś chciał to odtworzyć to nie ma jak. Nie ma inżynierów od produkcji, niem a planistów, nie ma robotników, nie ma kooperantów, nie ma nic. I ta pustynia powstała na własne życzenie. Po prostu masakra.

Dzisiaj oglądałem interesujący odcinek Top Gear w którym J.Clarkson opowiadał o upadku przemysłu motoryzacyjnego w Anglii podróżując z kolegami legendarnymi angielskim sportowcami Jensenem, TVRem i Lotusem produkowanymi jeszcze 10 lat temu. Przytaczał ciekawe liczby. W 1947 roku w Anglii działało 130 producentów samochodów. Anglia wyeksportowała 93tysiące samochodów a zaimportowała 63. Nie 63 tysiące ale 63 –sztuki.

W latach 50-tych w sektorze produkcji pracowało 28% zatrudnionych. Obecnie w sektorze produkcji pracuje 9% zatrudnionych. I nie miał na myśli że Anglicy nie produkują już samochodów sportowych, tylko, że niczego już nie produkują.

Kiedy czytam takie dziwaczne opinie że teraz się buduje bardzo dużo mieszkań, ze są dostępne i o niebo bardziej luksusowe od tych z czasów PRLu to albo mam do czynienia z człowiekiem który nie ma pojęcia o rynku mieszkaniowym i budownictwie w Polsce bo przez 60 lat jego dziadkowie i rodzice byli w partyzantce i on dopiero niedawno wyszedł z lasu. Albo ??? Się z własnym członkiem na głowy zamienił więc wszelka dyskusja jest stratą czasu.

 

Mieszkam w bloku nawet nie gierkowskim bo jeszcze gomółkowskim. I drynda mi gnuśnym kalafiorem czy mieszkanie w którym mieszkam było zbudowane przez państwo.

Objęcie 37 metrowej klitki w 1968 roku kosztowało równowartość 8 średnich krajowych pensji. Dzisiaj w 2012 takie mieszkanie w podwarszawskiej wiosce kosztuje 80 średnich krajowych pensji.

Mieszkania te są niewspółmiernie drogie nie tylko w porównaniu z zarobkami ale w ogóle jeśli chodzi o standard wykonania czy solidność a nawet porównanie z rynkiem w okolicznych państwach. Polak nadal pracuje 2 miesiące na metr kwadratowy swojego mieszkania kiedy na przykład Czech jakieś 3 tygodnie, choć to są takie same kraje postkomunistyczne i tam również kiedyś „budowało państwo”.

 

 

Moi rodzice w latach 1968-1977 dwa razy zmieniali mieszkanie. Zmieniliby trzy razy własnie dlatego, że ojciec zmieniając prace dostał propozycję zmiany mieszkania. Przedsiebiorstwo w którym pracował miało mieszkania spółdzielcze (lub zakładowe - do wyboru) dla swoich pracowników żeby nie musieli dojeżdżać 20 kilometrów z mniejszej miejscowości.

 

20 lat na mieszkanie czekałem dopiero ja i się go niedoczekałem. W 1986 roku uzbierałm na książeczce oszczednościowej PKO pieniądze na wkład do mieszkania spółdzielczego. W 1989 roku zmieniono przepisy i Spółdzielnie nie miały obowiązku przyjmować nowych spółdzielców nawet z pełnym wkładem finansowym. W związku z zamrożeniem przez nowe władze oprocentowania lokat i uwolnieniem oprocentowania kredytów mój wkład wystarczający na objecie 2 pokojowego mieszkania, w 1996 roku osiagnął wartosć 5 nowych złotych. Otrzymac tez mogłem premię gwarancyjną - takie odszkodowanie od Państwa za to że niazapewniło ochrony oszczedności przed hiperinflacją do której samo doprowadziło. Premię mogłem otrzymać tylko pod warunkiem zakupu mieszkania. Premia wynosiła 2000 złotych i wystarczała wtedy na zakup sraczyka bez miski klozetowej.

 

 

Dzisiaj oglądałem interesujący odcinek Top Gear w którym J.Clarkson opowiadał o upadku przemysłu motoryzacyjnego w Anglii podróżując z kolegami legendarnymi angielskim sportowcami Jensenem, TVRem i Lotusem produkowanymi jeszcze 10 lat temu. Przytaczał ciekawe liczby. W 1947 roku w Anglii działało 130 producentów samochodów. Anglia wyeksportowała 93tysiące samochodów a zaimportowała 63. Nie 63 tysiące ale 63 –sztuki.

W latach 50-tych w sektorze produkcji pracowało 28% zatrudnionych. Obecnie w sektorze produkcji pracuje 9% zatrudnionych. I nie miał na myśli że Anglicy nie produkują już samochodów sportowych, tylko, że niczego już nie produkują.

 

 

tak niestety ale to wszystko to prawda, najgorsze jest to ze ludzie sobie nie zdaja sprawy ze obok kapitalistow ktorzy zajmuja sie praktycznie glownie uslugami (a wiec sprzedaz wyrobow pozyczanie pieniedzy sprzedawaniem abonamentow wszelakich (kablowe internetowe komorkowe) stacjami paliw doradztwami towarzystwami itp itp, kupno-sprzedaz podbijajaca ceny (np mieszkania)) nie istnieje sektor dajcy realny wzrost (np produkcyjny) (nie wzrost polegajacy na coraz wiekszym zaciaganiem dlugow i obciazaniem przecietnych coraz nowszymi wydatkami celem minimalizowania I TAK OGROMNEGO i ciagle rosnacego dlugu)

kapitalizm w obecnej postaci to taki skomplikowany system ze czajna zalewa swiat a reszta musi utzymywac siebie i panstwa uslugami i sprzedaza + ciagle nowymi kredytami... przeciez to nie moze isc w nieskonczonosc bo przecietny nie bedzie mial w koncu nic, kapitalisci ze wspolpraca z rzadem przetrwaja, beda umazac dlugi i zaciagac kolejne (= ciagly dodruk kasy)i bedzie sie krecilo... ale kowalski jeszcze ISTNIEJE... i sektory dajace realny wzrost (a wiec poza uslugami) moga poprawic byt kowalskiego, nic wiecej, a wiec wzrost produkcji=poprawa bytu kowalskiego, obecnie dazymy (pfff kapitalisci daza) do minimalizacji produkcji (produkcja mieszkan tez sie do tego zalicza) wiec do czego to prowadzi kowalskiego nie trzeba tlumaczyc wystarczy poobserwowac

chwilowy brak działalności w audio.

Gość _avw_

(Konto usunięte)

Dłuogookresowy poziom cen mieszkań w Europie oscyluje wokół równowartości 3-5 letnich średnich dochodów mieszkańca. Jest to poziom przy jakim rodzina może sobie pozwolić na zakup mieszkania bez narażania swojej przyszłości finansowej, i przy takich cenach sprzedaż mieszkań nabiera rozpędu. Co jest z tym związane demografia, która jest uzależniona od możliwości rozwoju rodziny i pewności jej utrzymania.

 

Na rozśmieszenie przypomnę, że niedawno rząd Tuska zachęcał Polaków reklamami telewizyjnymi do rozmnażania się i jako zachętę podawał w reklamie konieczność utrzymywania emerytów. O zwiększeniu dostępności mieszkań dla Polaków nie wspomniał.

Zapewne po takiej reklamie wszyscy w Polsce płci przeciwnej i wieku rozrodczym rzucili się na siebie w porywie namiętności i zaczęli się parzyć jak króliki.

 

Przy medianie płacy w Polsce na poziomie 2400 złotych sprzedaż mieszkań mogłaby ruszyć gdyby średnia cena za mieszkanie, takie średnie mieszkanie dla rodziny czyli przynajmniej trzypokojowe, wynosiła 115tysięcy złotych. W Warszawie mogłoby to być o 20% więcej. Czyli jeszcze długa droga przed nami i możemy tej drogi demograficznie nie ukończyć.

Jak na razie za tyle można kupić mieszkanie dwupokojowe w Pizdaszewie Dolnym na Mazowszu lub Szkieletczyznie tam gdzie nie ma pracy i nikt nie chce mieszkać. W miejscowościach podwarszawskich takie mieszkanie kosztuje co najmniej 300tysięcy złotych. Deweloperom sprzedają się tam tylko mieszkania jednopokojowe 25-28 metrów kwadratowych w cenach około 150tysięcy złotych i na taki pokój dla rodziny dokładają się rodzice i dziadkowie małżonków.

 

obecnie dazymy (pfff kapitalisci daza) do minimalizacji produkcji (produkcja mieszkan tez sie do tego zalicza)

To jest bardzo dobry przykład na działanie kapitalizmu w ogóle. Obowiązuje zasada maksymalizacji zysków i minimalizacji kosztów. Żeby jak najwięcej zarobić i jak najmniej robić. Która ciągnie sprzedaż mieszkań w dół, a ceny w górę.

JPW Constuction postawił w Łodzi w okolicach ul. Milionowej wielkie osiedle małych klitek zastawione blokami tak że żaden człowiek w czasach PRLu nie chciałby tam mieszkać dłużej niż w hotelu robotniczym. Budowę ukończył już po krachu kredytowym z 2007 roku a reklamowano je artykułami pod tytułem „ wielki deweloper uderzy niskimi cenami mieszkań”. Te niskie ceny mieszkań były takie, że osiedle stoi w większości puste, nawet pojawiały się pomysły sprzedaży go uczelniom na osiedle akademickie, tak chybiona była ta inwestycja. Jakie było jednak zaskoczenie kiedy deweloper wykazał w 2008 roku bardzo wysoki zysk a na 2009 przewidział jeszcze większy mimo kilkukrotnego zmniejszenia ukończonych budów.

Publikowane analizy przychodów deweloperów w 2010 roku wskazywały że pobierają oni marżę ze sprzedaży na poziomie 70-80% . Im mniej produkują tym większe ceny mogą pobierać i tym mniej kapitału muszą wkładać w budowę.

Wtedy budowało Państwo. Nareszcie sie to skończyło. Teraz jakoś wszędzie widać nowe osiedla, niektóre nawet brzydko odgrodzone od reszty miasta.

Wszyscy bardzo się cieszymy, że się skończyło. A te osiedla to zgadza się - widać. Bo przeciętny Kowalski będzie je jedynie podziwiał z zewnątrz do końca życia. Pod warunkiem, że żyje w mieście, bo nikt nie buduje obecnie tam, gdzie nie sprzeda za co najmniej 4k zł/m2 (tyle chcą developerzy w jakichś kilkudziesięciotysięcznych wsiach). Nawet nie chce mi się pisać o tym, ile znam przypadków kupna mieszkań w Warszawie przez ludzi, którym nie są potrzebne. Więc tak - są osiedla dla bogatych, którzy potrzebują lokaty kapitału.

 

 

Czekam, aż teraz znajdziesz porównanie do liczb przez ciebie przytoczonych (1,2 oraz 1,7 mln mieszkań) dla mieszkań wybudowanych po 1989.

"Mnie zastanawia, czy dało by się w pl obecnie wybudować blok na zasadzie spółdzielni mieszkaniowej. koszt budowy m2 nie przekracza 2tys. zł, do tego działka. Wiem, że naście lat temu była plaga różnych takich spółdzielni, które zwijały się z pieniędzmi klientów i nie jeden wydymany palnął sobie w łeb albo się powiesił. "

 

moj kolega z kolegami z pracy zalozyli taka spoldzielnie pod koniec ery Jaruzela, kupili ziemie i zaczeli budowac ale skonczyli juz w nowej Polsce. Zbudowali 3 rzedowce, kazdy po kilka unitow. To sa calkiem spore mieszkania ponad 200m2 kazde. Praktycznie sami budowali biorac fachowcow do specjalnych robot jak hydraulika ale elektryke to czesto sami zakladali bo to byli glownie inzynierowie elektronicy, elektrycy itp. Koledze cala rodzina pomagala. Ale zbudowali. Plac na kazdy dom jest chyba po 360m2 ale jego rzad dokupil ziemi i kazdy ma dodatkowy plac podobnej wielkosci na ogrod.

 

pozdrawiam,

Dajcie jeszcze trochę Donaldowi T. porządzić i tacy jak Filut będą w Polsce autorytetami.

Wtedy wszystkim będzie lepiej, na duszy.

 

Dolar po 6

 

Paliwo po 9

 

Cierpliwości, jeszcze trochę.

Gość romekxxx

(Konto usunięte)

ja nie narzekam zyje mi sie bardzo dobrze. kocham ten kraj. takiej prospetity jeszcze nie bylo. mam wrazenie ze ci ktorzy narzekaja chcieliby dostac wszystko za darmo. a tu trzeba sie orobic ale warto. jak dostaniesz cos za darmo to nie bedziesz tego szanowal. a kto pluje najbardziej ci co dostaja gratis przeciez im sie wszystko nalezy. oni wola kupic plazme niz dziecku lepsza edukacje sponsorowac. niestety trzeba od siebie wymagac najwiecej. to juz cala armia kombinatorow zasilkowo rentowo...etc rozbestwionych przez system. w koncu podpala nam miasta bo zasilek nie wystarcY na najnowszgoe

 

smartfona. taki sektor gospodarki - ludzie utrzymujacu sie z posiadania statusu biedny.

 

jak slysze ze komus sie co nalezy!!!!! to mnie mdli. do roboty.obecny rzad jest zbyt poblazliwy i za malo liberalny. na tomast pis i sld do pomiesznie faszystow i komunistow.

romekxxx, Ty tak na poważnie?

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

ja nie narzekam zyje mi sie bardzo dobrze. kocham ten kraj. takiej prospetity jeszcze nie bylo. mam wrazenie ze ci ktorzy narzekaja chcieliby dostac wszystko za darmo. a tu trzeba sie orobic ale warto. jak dostaniesz cos za darmo to nie bedziesz tego szanowal. a kto pluje najbardziej ci co dostaja gratis przeciez im sie wszystko nalezy. oni wola kupic plazme niz dziecku lepsza edukacje sponsorowac. niestety trzeba od siebie wymagac najwiecej. to juz cala armia kombinatorow zasilkowo rentowo...etc rozbestwionych przez system. w koncu podpala nam miasta bo zasilek nie wystarcY na najnowszgoe

 

smartfona. taki sektor gospodarki - ludzie utrzymujacu sie z posiadania statusu biedny.

 

jak slysze ze komus sie co nalezy!!!!! to mnie mdli. do roboty.obecny rzad jest zbyt poblazliwy i za malo liberalny. na tomast pis i sld do pomiesznie faszystow i komunistow.

 

do roboty a jak nie to zagazowac? ale ty jestes plyki, chociaz nie mowie ze nie ma rencistow ktorzy popijaja alkohol i nic wiecej nie robia albo zalatwili sobie te renty ale to margines a reszta czyli wiekszosc z nich nie moze miec wiecej bo nie nadaje juz sie do pracy, wiec dostal jakas jalmuzne za ktora ani zyc sie nie da ani umrzec i wegetuje jeden z drugim... a zasobow na swiecie jest tak duzo ze 100% ludzi moglo by zyc DOBRZE - mowi ci to cos?

to kapitalisci trzymaja zasoby i nie daja ich za duzo za zbyt malo bo niewolnictwo przecietnego jesat podstawa do maxymalizacji zysku kapitalistow, jakby kowalski mial za duzo to by byl mniej chetny do pracy no i kapitalista by stracil

 

na koniec ogarnij sie i zapamietak, to i tak jest absolutne minimum jakie udalo sie wywalczyc, mniej nie moze byc ludzie nie moga umierac w sytuacji kiedy kapitalisci tysiace ton wyrzycaja zywnosci, tylko tu nie chodzi o to zaleznosc a o zaleznosc ze kowalski moglby sie obudzic a jak sie obudzi i polaczy to rozpiepszy kapitalistow a tego nikt ze stolkowych by nie chcial...

nie da sie juz mniej !!! wprawdzie hameryka probuje osiagnac tzw minimum a wiec albo ci sie udalo albo gnij albo najlepiej zagazowac ale marnie im to idzie system pada ludnosc sie zaczyna buntowac ... takze przekraczajac granice mozna stracic wiecej jak zapewniajac minimum kazdemu!!!

chwilowy brak działalności w audio.

Romkowi, misiomorowi i innym do sztambucha:

u mnie w robocie było niedawno ileśtam lecie. Najstarszym stażem pracownikom dawano na pamiątkę zegarki (całkiem ładne zresztą). Jednym z nagrodzonych był facet który przepracował w firmie całe swoje życie zawodowe. Za chwilę dostał wymówienie. Do emerytury niewiele mu brakowało, robota dla niego w zasadzie była bo w serwisie jest zawsze. I kto go teraz zatrudni? No i co byście mu powiedzieli? Że jak nie ma roboty to znaczy że jest leniwy? Że żeruje na innych i wyciąga rękę po nieswoje pieniądze? Czekam na propozycje i pomysły.

Jestem Europejczykiem.

 

Ja myślę, że oni, jeśli uda im się dożyć takiego wieku, rok przed okresem ochronnym sami się zwolnią, żeby firma rosła w siłę a ludziom żyło się dostatnie. I zaraz potem popełnią samobóstwo, żeby społeczeństwa nie obciążać niepotrzebnymi wydatkami...

Zniewolenie umysłu jest stanem psychicznym człowieka, niezaleznym od systemu politycznego.

Twierdzenie, że w jednym w systemie wszyscy są zdrowi a w innych chorzy, jest jego wynikiem.

Głupi, czy to w komunizmie czy socjalizmie, pozostanie głupim.

Gość Cadam

(Konto usunięte)

Głupi, czy to w komunizmie czy socjalizmie, pozostanie głupim.

 

Za to większość sk...ów w socjalizmie/komunizmie mogła by być uczciwymi ludźmi w normalnym ustroju.

widze ze komunama sie coraz lepiej

 

Widze ze chcesz bardzo sie nie zgodzic z naszym zdaniem a moze bys przy okazji pokazal nam swija wizje bo nie wiem o co ci chodzi?

No wiec?

chwilowy brak działalności w audio.

Gość romekxxx

(Konto usunięte)

Widze ze chcesz bardzo sie nie zgodzic z naszym zdaniem a moze bys przy okazji pokazal nam swija wizje bo nie wiem o co ci chodzi?

No wiec?

obecnie jest bardzo dobrze. ja nie widzę potrzeby zmian oprócz likwidacji wielu transferów budżetowych typu zasiłki,krus i temu podobne. obecnie jest moda na "oburzonych" i tak janosiko-socjalizm - burzą się ci którzy głównie biorą zasiłki albo Ci, którzy niewiele mogąc i wiedząc brali kredyty, na które nigdy ich nie było stać - a teraz udają niewiniątka mówiąc: skoro dawali to widać moglibyśmy spłacić. kuriozalne w tym jest założenie że spokój społeczny można kupić zasiłkami - dzięki temu cała grupa ludzi wyspecjalizowała się już w żerowaniu na socjalu. ale ten model w tamtym roku zbankrutował - widać to była w Wlk. Brytanii na ulicach.

Dłuogookresowy poziom cen mieszkań w Europie oscyluje wokół równowartości 3-5 letnich średnich dochodów mieszkańca. Jest to poziom przy jakim rodzina może sobie pozwolić na zakup mieszkania bez narażania swojej przyszłości finansowej, i przy takich cenach sprzedaż mieszkań nabiera rozpędu. Co jest z tym związane demografia, która jest uzależniona od możliwości rozwoju rodziny i pewności jej utrzymania.

(...)

Przy medianie płacy w Polsce na poziomie 2400 złotych sprzedaż mieszkań mogłaby ruszyć gdyby średnia cena za mieszkanie, takie średnie mieszkanie dla rodziny czyli przynajmniej trzypokojowe, wynosiła 115tysięcy złotych. W Warszawie mogłoby to być o 20% więcej.

 

AVW podaj proszę źródło informacji o długookresowym poziomie mieszkań w Europie. Bo z mojego osobistego doświadczenia i posiadanych informacji wnioskuję, że owe 3-5 letnie średnie dochody są niewiarygodne. Oczywiście, chyba, że mówimy o uśrednionych cenach mieszkań i uśrednionych dochodach: wtedy w miastach zarabiasz więcej, ale ceny nieruchomości na wsi się liczą. Jak napisałem, osobiście, mieszkając w jednym z dużych miast zachodniej Europy chciałbym bardzo, by koszt mieszkania wynosił owe 3-5 letnie średnie dochody. Dodam, że zarabiam powyżej średniej, lokum kupiłem po okazyjnej cenie, a czas spłaty ceny mieszkania (nie kredytu hipotecznego) i tak jest znacznie dłuższy niż ten, który podałeś.

Powrót po dłuższej przerwie...

A ja powiem, że w pewnym wieku, wystarczy poczuć zapach cipki i już się jest w siódmym niebie.

Tak było za komuny i tak jest teraz, Tak było zawsze ! :)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.