Fascynacje jazzowe

[soundchaser]

22 minuty temu, mdavis napisał:

Kolega miał fascynacje jazzem japońskim Kiedyś o tym wspomniał Posiada tez płyty CD z kręgu jazzu japońskiego (publikował zdjęcia) 

I to całkiem sporo.

 

[Maciej Mki]

10 minut temu, piorasz napisał:

Gdyby gospodarz nieco wyluzował... Zakładając tyko.. kto by zyskał najwięcej?

 

Sam też mógłbyś trochę wyluzować 🙂

[piorasz]

 
Sam też mógłbyś trochę wyluzować

Dla ciebie Maciej już jestem luźny

[soundchaser]

9 minut temu, piorasz napisał:

Druga myśl. Chce mi się spać - dobranoc.

Złota myśl.
Od pewnego czasu widzę, że Twoim nadrzędnym celem jest pisanie o jazzie i ulubionych płytach w taki sposób by przy okazji personalnie dokopać Chicago.
Tak bardzo Cię boli jego sposób przekazywania swojej wiedzy tutaj?
Każdy jest jaki jest. Mnie nie razi mentorski ton Autora wątku, bo uważam go za znawcę tematu i muszę przyznać, że wiele się od niego nauczyłem, a przede wszystkim wzbogaciłem nie tylko swoją wiedzę o jazzie, ale również samo podejście do słuchania tej muzyki, która dawniej często wchodziła mi jak przysłowiowa szyszka w d..., a dziś tę samą muzykę chłonę jak gąbka.

[Pseudodrummer]

8 minut temu, soundchaser napisał:

tej muzyki, która dawniej często wchodziła mi jak przysłowiowa szyszka w d..., a dziś tę samą muzykę chłonę jak gąbka.

🙂
A ja zawsze lubiłem jazz,i tak samo-bardzo dużo sie tutaj uczę.

[piorasz]

Złota myśl.
Od pewnego czasu widzę, że Twoim nadrzędnym celem jest pisanie o jazzie i ulubionych płytach w taki sposób by przy okazji personalnie dokopać Chicago.

To prawda. Ale nie bez powodu. A powód jest bardzo prosty. Nie lubię kogoś, kto coś sugeruje coś komuś. Żeby też nie było. I o tym kilkakrotnie napisałem. Chicago mi pomógł jak zacząć. W sumie tyle. Pomógł mi też mahavishnuu. Czy widzisz różnicę?
Chodzi o to by być człowiekiem. Ty Sound... Nie chcę oceniać boś w sumie fajny gość - tak cię zapamiętałem.
Cała reszta to my sami. Ja czuję się sobą z wadami i zaletami. Dotyczy to muzyki i życia osobistego. Przykro mi, że nawet w tym temacie ktoś tego nie pojmuje.
Jeszcze w tym wszystkim dochodzą sprawy polityczne. CHICAGO wielbi Trumpa. Ale to taki drobny szczegół.
Mowi się, (znaczy kiedyś tak powiedział Chicago ) ,że polityki do jazzu nie mieszać. Jestem innego zdania. Ale z kim tu gadać...

[piorasz]

Pozwolę sobie dokończyć.
Wielcy muzycy zawsze mieli wpływ na politykę. Niestety to działało w dwie strony.

[Pseudodrummer]

23 minuty temu, piorasz napisał:

CHICAGO wielbi Trumpa

A tak z ciekawości,czy Ty wielbisz Bidena?

[soundchaser]

32 minuty temu, piorasz napisał:

Jeszcze w tym wszystkim dochodzą sprawy polityczne. CHICAGO wielbi Trumpa.

No i co z tego? Trump jest politycznie nieporównywalnie lepszy od Bidena. Nie tylko dla Polski.
Jeśli tego nie rozumiesz to trudno. Nie będziemy tego tematu tu rozwijać.

[piorasz]

A tak z ciekawości,czy Ty wielbisz Bidena?

A muszę odpowiadać? Oczywiście zdaję sobie sprawę z politycznych konsekwencji obu polityków. Biden był na Ukrainie. Trump nie. W ciemno się ustawa z Putuniem nie widząc cierpienia ludzi i mordercy jakim jest Putin. Biden to staruszek z dobrym serduszkiem a Trump to karierowicz i komik. Szczerze? Oboje nie są moimi idolami ale jeśli miałbym wybrać to juz wiesz.

No i co z tego? Trump jest politycznie nieporównywalnie lepszy od Bidena. Nie tylko dla Polski.
Jeśli tego nie rozumiesz to trudno. Nie będziemy tego tematu tu rozwijać.

Ale ty tak poważnie czy Chicago ci powiedział? Jeśli chcesz rozwinąć temat to chętnie poczytam.

[soundchaser]

37 minut temu, piorasz napisał:

Nie lubię kogoś, kto coś sugeruje coś komuś. Żeby też nie było. I o tym kilkakrotnie napisałem. Chicago mi pomógł jak zacząć. W sumie tyle. Pomógł mi też mahavishnuu. Czy widzisz różnicę?

Widzę. Każdy jest inny. Trzeba to uszanować i zaakceptować.
Chicago wkłada w ten wątek całe swoje serce jak nikt inny. Jego posty są edukacyjne i dla mnie bardzo wartościowe.
Mahavishnuu również ma dużą wiedzę i pisze niezwykle interesująco. Zwłaszcza jego rankingi są bardzo cenne, bo pozwalają nam poznać wiele ciekawych płyt, których wcześniej nie znaliśmy.

12 minut temu, piorasz napisał:

Biden był na Ukrainie. Trump nie

I co z tego?
Biden jest rządzącym, stetryczałym emerytem, marionetką wybranym by globaliści mogli nim sterować.
Trump nie.

[piorasz]

Widzę. Każdy jest inny. Trzeba to uszanować i zaakceptować.
Chicago wkłada w ten wątek całe swoje serce jak nikt inny.

Ok z sercem. Każdy ma inne serce. Narracja mi jednak nie pasuje za każdym razem.

[Chicago]

Jak mi coś nie pasuje, to nie wchodzę w to, nie udzielam się i nie męczę wora przez cały weekend. Nie rozumiem twojego problemu pioraszu. Sorry, nie jestem w stanie ci pomóc.

 

[Lech W]

Jakiś czas nie wchodziłem na forum ale Panowie, tak się nie da żyć..🤪

U mnie było zaliczenie koncertu EABS w Teatrze Starym w Lublinie. Jak zwykle, już o tym pisałem kiedyś, atmosfera jest tu powalająca Chłopaki zostali owacyjnie przyjęci przez publiczność. Tak jak inni jazzmani, którzy tutaj grali stwierdzili, że kochają Lublin, a my że czekamy na następny przyjazd.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Teraz natomiast mam powrót do muzyka, którego poznałem przez polecenie Marka z Chicago, dzięki bywaniu tutaj właśnie.

Paul Motian, ponieważ to Ormianin to chyba wymawia się tak jak pisze. 

Przy okazji mam sposobność kupić płytę wyd. Winter and Winter. Fantastyczne wydawnictwo i mnie się kojarzy, nie wiem czy słusznie, jako taki podbity ECM.

Motian to muzyk najwyższej próby. Mogę Wam tylko polecić. Bo co mam powiedzieć, że jest świetny? To jak nic nie powiedzieć.

Od czasu kiedy toczyła się dyskusja na forum na temat Motiana, zostałem jego fanem.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 9 Marca 2024 przez Lech W

[piorasz]

Jak mi coś nie pasuje, to nie wchodzę w to, nie udzielam się i nie męczę wora przez cały weekend.
 

To nie tak. Ja się wcale nie męczę. Tylko w weekendy mam czas jeśli to miał być jakiś przytyk.

[piorasz]

I co z tego?
Biden jest rządzącym, stetryczałym emerytem, marionetką wybranym by globaliści mogli nim sterować.
Trump nie.

To ciekawe co piszesz. Zwłaszcza po skandalu gdzie ponoć rosjanie pomogli wygrać Trumpowi w 2016. Układać się z obecną Rosją jak głosi to Trump jest szaleństwem. Może i ok na krótką metę dla samych USA ale na pewno nie dla Świata.

[mdavis]

11 godzin temu, piorasz napisał:

 

 

A kolega mdavis? Nie chcę ukrywać, że irytuje mnie słowo "kolegia miał".

 

😊😊😊

[piorasz]

10 godzin temu, soundchaser napisał:

Widzę. Każdy jest inny. Trzeba to uszanować i zaakceptować

Tu zgoda tylko to powinno działać w dwie strony. Szanujmy innych to będziemy szanowani. 

Biden jest rządzącym, stetryczałym emerytem

I co z tego? Umysł ma ciągle sprawny. Życzę tego Tobie i innym w jego wieku.

[iro III]

12 godzin temu, Maciej Mki napisał:

Sam też mógłbyś trochę wyluzować

Jest łyk-end, jest zaczepka, to już "piorasz-tradycja". 

[Lech W]

Panowie, to jest forum jazzowe.

Co na temat Motiana macie do powiedzenia ?

Czy wracaie też do Jego albumów?

Ja dodam, że po Art Blakey ( nie odmieniam) to Paul Motian jest u mnie na drugim miejscu częstotliwości słuchania perkusistów...

Edytowane 9 Marca 2024 przez Lech W

[piorasz]

Jest łyk-end, jest zaczepka, to już "piorasz-tradycja". 

Przy okazji Iro. Jak dotąd nigdy się do ciebie nie przypierd... Chcesz to spierd..ć?
Powoli zaczynają mnie Twoje przytyki irytować.

Co na temat Motiana macie do powiedzenia ?

Było wiele razy o Motianie. Wybityny muzyk i mnóstwo bardzo dobrych płyt.
Powyższej nie znam co naprawię dzisiaj.

[Lech W]

32 minuty temu, piorasz napisał:

Przy okazji Iro. Jak dotąd nigdy się do ciebie nie przypierd... Chcesz to spierd..ć?
Powoli zaczynają mnie Twoje przytyki irytować.

 

 

Było wiele razy o Motianie. Wybityny muzyk i mnóstwo bardzo dobrych płyt.
Powyższej nie znam co naprawię dzisiaj.

 

Zauważcie, że jazz się rozwija a pomimo tego niewielu dorasta do tych nieżyjących, ojców jazzu.

Jak już kiedyś to zauważyliśmy razem to za sze wraca się do korzeni, do klasyków.

[piorasz]

ale również samo podejście do słuchania tej muzyki, która dawniej często wchodziła mi jak przysłowiowa szyszka w d..., a dziś tę samą muzykę chłonę jak gąbka.

Myślę, że tą cechę/zasługę powinieneś przypisać tylko sobie. Jesteś doświadczonym miłośnikiem muzyki a jazz to tylko nowy rozdział w tym hobby. Wierzę zatem, że do wszystkiego dojdziesz sam bez niczyjej pomocy. Oczywiście dzielić się tym z innym jest jak najbardziej wskazane. Różnica między nami a Chicago polega na tym, że Chicago jest dalej niż my. Ale ja na to patrzę z perspektywy pozytywnej. Dużo jeszcze przed nami a koledze Chicago już się trochę nudzi o czym sam kiedyś wspominał.
Także głowa do góry i nie przesadzajmy ze zbytnią czcią kogoś, kto czuje się ponad Wszytkich tu piszących. Nie chcę być znowu za powyższe zdanie źle odebrany ani nikogo obrażać ale ja właśnie tak to widzę. Wielu ludzi w kimś innym widzi bożyszcze nie doceniając samego siebie. Owszem - gospodarz ma wiedzę o jazzie większą niż my wszyscy razem do kupy zebrani. Chwała mu za to i pełen podziw. Ale czy Ty czujesz się przez to z gorszego sortu? Ja nie. I za każdym razem jak pomyślę ile jeszcze przede mną to robi mi się pełny banan na gębie. Uważam, że jesteśmy w o wiele lepszym miejscu niż nieco zgorzkniały i znudzony tym hobby gospodarz.

Jak już kiedyś to zauważyliśmy razem to za sze wraca się do korzeni, do klasyków.

Chyba nie zawsze ale fakt jest taki, że korzenie są na tyle silne, że bez nich mało co urośnie. Dokładnie tak jak w botanice

[soundchaser]

54 minuty temu, piorasz napisał:

Myślę, że tą cechę/zasługę powinieneś przypisać tylko sobie. Jesteś doświadczonym miłośnikiem muzyki a jazz to tylko nowy rozdział w tym hobby. Wierzę zatem, że do wszystkiego dojdziesz sam bez niczyjej pomocy.

No nie wiem. Miałem na myśli fakt, że Chicago poprzez swoje opisy płyt i inne cenne edukacyjne treści, których popełnił mnóstwo w wątkach jazzowych stał się dla mnie inspiracją do otworzenia się bardziej na ten gatunek muzyki, zrozumienia pewnych rzeczy, a także do nauczenia się słuchać jazzu. Nie wiem czy sam bym doszedł do punktu, w którym jestem dzisiaj, a uważam że zrobiłem milowy krok do przodu, chociaż wiele jeszcze przede mną. Ktoś musiał mnie w pewnym sensie poprowadzić za rękę, a Chicago jest świetnym nauczycielem i ja Go słucham. 
I to nie jest żadna wazelina, tylko zwyczajny fakt. Jestem mu wdzięczny za wiele wskazówek. Nie ukrywam, że Ty również wniosłeś swoją cegiełkę do mojego jazzowego rozwoju, bo czujesz i rozumiesz tę muzykę, a także kilku innych udzielających się tu forumowiczów, których cenię i zawsze lubię czytać.

Edytowane 9 Marca 2024 przez soundchaser

[piorasz]

Ok. Każdy z nas jest inny. Ja jak już nieraz pisałem wolę wpierw posłuchać a potem poczytać co myślą inni. "Wolę" oczywiście nie jest regułą. Choćby np czytając książkę Autobiografie Milesa dość często przerywałem czytanie aby posłuchać utworu o którym była mowa.
Forum oczywiście też wielokrotnie wykorzystuję do inspiracji. Nic jednak mnie tak nie cieszy jak odkryję coś sam.

[Chicago]

Sound - podziwiam Twoją szczerość i spontaniczność. Jak dla mnie, czapka z głowy i wielki ukłon przed Tobą. 

 

[piorasz]

Ja też. Sound to naprawdę spoko gość.

[Chicago]

5 godzin temu, Lech W napisał:

Paul Motian

Wyjątkowa postać, wyjątkowy muzyk i wyjątkowa muzyka. Na pewno jeden z najważniejszych muzyków współczesnego jazzu. A dlaczego? Już pisałem nie raz i nie dwa. Kiedy zaczynałem pisać o jazzie na Forum AS prawie 16 lat temu, byłem już zaawansowanym fanem Paula Motiana. Poznałem jego muzykę...??? Nawet nie pamiętam w jakich okolicznościach, ale było to bardzo dawno temu, zapewne gdzieś tak pod koniec lat 90-tych, może w '97, może w '98...???

Nagrania Paula Motiana z EBB, to wspaniałe rzeczy ze wspaniałymi , wtedy jeszcze bardzo młodymi muzykami, którzy mieli potężny potencjał i którzy są dzisiaj wielce uznaną marką w jazzowym zgiełku.

[Chicago]

'Taśmy z Montralu' z Motianem, to kolejny szczyt tego wspaniałego artysty, drummera, kompozytora i improwizatora. Ja po prostu nie znajduję słów uznania dla tego ponadczasowego artysty i jazzowej figury wielkiej. Zawsze na czasie i zawsze na poziomie, o którym tylko nieliczni mogą pomarzyć.

[Lech W]

6 minut temu, Chicago napisał:

'Taśmy z Montralu' z Motianem, to kolejny szczyt tego wspaniałego artysty, drummera, kompozytora i improwizatora. Ja po prostu nie znajduję słów uznania dla tego ponadczasowego artysty i jazzowej figury wielkiej. Zawsze na czasie i zawsze na poziomie, o którym tylko nieliczni mogą pomarzyć.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dziękuję za wskazanie płyt.

Musiałbym skłamać a tego nie robię, żeby zaprzeczyć a teraz potwierdzam. Moja motianowska pasja zaczeła się od Twoich poleceń na tym forum. I sparafrazuję Sounda. To nie jest żadna wazelina. To fakt. 

Takich poleceń było tu więcej i to właśnie stanowi o wartości forum. 

Z moją pasją jazzową nie muszę nic udawać bo i tak w tym realnym świecie jestem z tym sam.

Tutaj dowiedziałem się setki rzeczy i tak jak wspomnieli inni koledzy. Zrobiłem w mojej jazzowej pasji milowy krok. 

Thanks for all Bro 😉

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )