Skocz do zawartości
IGNORED

Fascynacje jazzowe


Rekomendowane odpowiedzi

10 minut temu, soundchaser napisał:

Idiotyczny komentarz...w Twoim stylu.

Nie bardzo rozumiem, więc nie wiem nawet jak się do tego odnieść....  

Styl mam od urodzenia ten sam czyli uczciwość i szczerość do bólu. Żonie oddaje całą wypłatę a jak uszczknę sobie 50 zł to ją o tym informuję. I wierzę, że to jest podstawą i fundamentem małżeństwa. Nie widzę tego inaczej.  Dlatego jeśli Cię Sound uraziłem i Ty to widzisz inaczej no to nadajemy na zupełnie innych falach.... I nie chciałem Cię urazić....

Kurcze to ja jestem jakimś odmieńcem? Teraz po śmierci mamy i zawsze dla mnie żona to najważniejsza osoba w życiu. 

Jasna cholera znów mi odeszła ochota tu pisać... Czuję się jak w zaczarowanym świecie... Bo zakładam, że żona to żona i nie tylko na papier...

I ten slang tutaj: "piszmy w temacie"  - kurcze słabe to dla mnie.... Skoro fundamentem jest fałsz..

Edytowane przez piorasz

Happy Easter for Everyone! Smacznego jaja, mokrego dyngusa i dużo dobrego jazzu dla wszystkich!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

4 godziny temu, Chicago napisał:

Happy Easter for Everyone! Smacznego jaja, mokrego dyngusa i dużo dobrego jazzu dla wszystkich!

*to everyone or just everyone 🙂

Jednym słowem - Wesołych Świąt dla wszystkich!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

  • Redaktorzy
12 godzin temu, piorasz napisał:

I tego każdemu życzę razem i z osobna. Również i sobie.
Wesołych Świąt.

Wesołych Świąt, piorasz życzę oraz pozostałym czytającym ten wątek.

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

11 godzin temu, piorasz napisał:

Dlatego jeśli Cię Sound uraziłem i Ty to widzisz inaczej no to nadajemy na zupełnie innych falach.... I nie chciałem Cię urazić....

Nie uraziłeś mnie. Po prostu w te święta jesteśmy na działce i każdy robi co chce. Żona ze swoją mamą ryją w ziemi, a ja biegam sobie po lesie, albo wzdłuż Pilicy, chodzę na długie spacery słuchając przy tym muzyki. Później siadamy przy świątecznym stole. Jest czas na wszystko. 🙂
Właśnie jesteśmy po śniadanku. Idę się opalać na słoneczku i zabieram Joe Farrella ze sobą. 🙂 Jak strawię znów idę na długi, muzyczny spacer, a żona w tym czasie będzie sadzić kwiatki.

U mnie świąteczny meeting z zasobów Tidala -  ze znakomitą Panią Marilyn Mazur.

Elixir z Garbarkiem - zapiera dech.

Teraz Flamingo Sky - jeeees, tak lubię!

Mam jeszcze (okazało się) kiedyś "zrobioną" na CDr, z Aarhus Jazz Orchestra "ReWrite of Spring" (2015)z udziałem Marilyn, Liebmana ... (na Tidalu tego brak) dlaczego tego nie pamiętam? Może "jeszcze" nie zdążyłem posłuchać? Trzeba to nadrobić! 

Dziękuję kolegom za namiary na Marilyn.

Wesołego Jaja!

 

Wrócę na moment do ECM, gdyż właśnie tu choć nie tylko znalazł się mój ulubiony wykonawca. Z racji urodzin pojawiły się dwie nowe jego płyty. Teraz kolekcja liczy już 45 pozycji. Liczę, że kiedyś będą wszystkie. Przy okazji życzę wszystkim wszystkiego najmilszego i dobrej muzyki w szczególności.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
3 godziny temu, soundchaser napisał:

Nie uraziłeś mnie. Po prostu w te święta jesteśmy na działce i każdy robi co chce. Żona ze swoją mamą ryją w ziemi, a ja biegam sobie po lesie, albo wzdłuż Pilicy, chodzę na długie spacery słuchając przy tym muzyki. Później siadamy przy świątecznym stole. Jest czas na wszystko. 🙂
Właśnie jesteśmy po śniadanku. Idę się opalać na słoneczku i zabieram Joe Farrella ze sobą. 🙂 Jak strawię znów idę na długi, muzyczny spacer, a żona w tym czasie będzie sadzić kwiatki.

Mój "przytyk" też raczej był żartobliwy (gdybyś jednak nie zauważył). Niepotrzebnie się potem rozpisałem. Ale myślę, że nikogo nie uraziłem. 

Tak czy siak nie ma tematu.

Świętujmy. 

14 minut temu, piorasz napisał:

U mnie w Święta od dawna zaplanowany meeting z dyskografią Brada Mehldau. Oj jest czego słuchać. Kawał dobrej muzyki. 

Właśnie dzisiaj słuchałem mojej ulubionej płyty Mehldau. Widziałem, że wydał teraz płytę z muzyką Beatlesów, jest też na niej „Life On Mars?” Bowiego. Jeszcze nie słuchałem. Ostatnio do Beatlesów na jazzowo podchodził Al Di Meola, ze średnim skutkiem.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

  • Redaktorzy
2 godziny temu, Drizzt napisał:

Właśnie dzisiaj słuchałem mojej ulubionej płyty Mehldau.

Gdybyś mnie zapytał o pierwsze skojarzenie, to mam taką płytę. Ale słuchana nie w skupieniu. Nic na jej temat napisać nie mogę. Trzeba będzie posłuchać.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

2 godziny temu, piorasz napisał:

U mnie w Święta od dawna zaplanowany meeting z dyskografią Brada Mehldau

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

14 minut temu, kangie napisał:

Gdybyś mnie zapytał o pierwsze skojarzenie, to mam taką płytę. Ale słuchana nie w skupieniu. Nic na jej temat napisać nie mogę. Trzeba będzie posłuchać.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Lubię tę płytę, podobnie jak jej drugą część. Mam obie. Nic odkrywczego, ale to przyjemne, przestrzenne granie. Mogłoby ukazać się pod szyldem ECM. Natomiast moja ulubiona płyta Brada Mehldau to od dawna „The Art Of The Trio Volume Three” z 1998, której okładkę wkleiłem. Znalazło się tam nawet miejsce na cover Radiohead „Exit Music (for a Film)”, kawałek, który zawsze lubiłem w oryginale. Dobre, bardzo klasyczne granie, choć jak tego dziś posłuchałem to przydałoby się trochę więcej luzu w grze Brada. Nie ma tego feelingu, który najbardziej dziś lubię. Gra bardzo profesjonalnie, ale trochę sztywno. Nie wiem czy ma klasyczne wykształcenie, ale tak to słyszę. Imho.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Przesłuchałem dziś 4 płyty Joe Farrella.
Dwa klasyki, które dobrze znam i chyba jego największe osiągnięcia:

Outback (1971)

image.png.ceac080afee6e6cca0591f00e08ec8ff.png

Moon Germs (1972)

image.png.2fea3b62d36c51f34aa013d1ea956052.png

Obydwie nagrane w znakomitych składach, a także dwie, których nie znałem:

Canned Funk (1975)

image.png.da235795f13e6204b592d26ed379e994.png

Bardzo dynamiczny i gęsty funk-jazz z bogatym brzmieniem saksofonowym.

La Catedral Y El Toro (1977)

image.png.50d22a34f5bc4b3b6e0d875653281b80.png

Również bardzo fajna płytka funkowo-jazzowa, z elementami soulu.

Na więcej dziś nie wystarczyło czasu. Jak wrócę do Łodzi, to posłucham sobie tych płytek na domowym sprzęcie. Zwłaszcza jestem ciekaw Eberharda Webera - Fluid Rustle, która zauroczyła mnie teraz bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. 

 

Edytowane przez soundchaser

Z tych najbardziej współczesnych muzyków fascynujący jest dla mnie James Brandon Lewis.  Pod koniec 2022 roku ukazał się na CD koncert w quartecie, z którym miałem okazję się zapoznać dopiero wczoraj ale słucham go już drugi raz. To prawdziwa muzyczna petarda i uczta dla mych zmysłów słuchowych. Sama muzyka nie jest mi obca, gdyż wcześniej już bardzo dobrze poznałem wydaną w roku 2020 studyjną "Molecular" ale ten koncert przerósł wszelkie moje oczekiwania. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeśli nie znacie tej Pani, namawiam aby poznać, słuchając Jej debiutanckiego albumu Horizons. Piszę o Jasmine Myra. Płytę mam od dwóch dni i bardzo i chętnie sięgam po nią kolejne razy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
22 godziny temu, Drizzt napisał:

Dobre, bardzo klasyczne granie, choć jak tego dziś posłuchałem to przydałoby się trochę więcej luzu w grze Brada. Nie ma tego feelingu, który najbardziej dziś lubię. Gra bardzo profesjonalnie, ale trochę sztywno. Nie wiem czy ma klasyczne wykształcenie, ale tak to słyszę. Imho.

Tak to odebrałeś...??? Muszę posłuchać, bo nie pamiętam vol.3 - zresztą nie pamiętam już 'detalicznie' i pozostałych wolumenów Art of Trio, ale mam spędzony dość długi czas z muzyką i tego trio i w ogóle z muzyką BM i kojarzę go raczej jako gościa z 'nieosiągalną' dla wielu innych pianistów techniką oraz z nieprzeciętnym, zmysłowym i ciepłym feelem. Ale faktem jest też to, że dawno go nie słuchałem, bo i czas jego minął w moich fascynacjach...

Parker's Mood

23 minuty temu, Chicago napisał:

Tak to odebrałeś...??? Muszę posłuchać, bo nie pamiętam vol.3 - zresztą nie pamiętam już 'detalicznie' i pozostałych wolumenów Art of Trio, ale mam spędzony dość długi czas z muzyką i tego trio i w ogóle z muzyką BM i kojarzę go raczej jako gościa z 'nieosiągalną' dla wielu innych pianistów techniką oraz z nieprzeciętnym, zmysłowym i ciepłym feelem. Ale faktem jest też to, że dawno go nie słuchałem, bo i czas jego minął w moich fascynacjach...

Tak to teraz odebrałem, po latach, i sam byłem zaskoczony tym moim odbiorem, bo tę płytę zapamiętałem jako moją ulubioną Brada i kiedyś często jej słuchałem. Technika świetna, ale brak mi było tego czegoś w jego grze. Swingu chyba…?

Za to z rozpędu przesłuchałem też nowszą płytę z udziałem Brada i tu już jest zupełnie inna sprawa. Skład mówi sam za siebie. Brad schodzi na tej płycie do roli akompaniującej, jednego z czterech doskonałych muzyków, wcale nie lidera. I tej płyty lepiej mi się dziś słucha. Jest nie tylko doskonała technika, ale i ciepło, feeling i doskonała współpraca.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Rozumiem, ale chodziło mi bardziej o kontekst jazzowego trio fortepianowego - to inna formuła i inne granie. Ten kwartet, to jak sam słyszysz, inna muzyka. Anyway, wielu pianistów jest znakomitych i przesprawnych, ale niewielu posiada głos - Mehldau go posiada. Viyjay Iyer również. Obydwaj posiadają bardzo ważny, rozróżnialny i wyróżniający się Ton we współczesnym  jazzowym zgiełku. Myślę sobie, że wielu wielu pianistów jest wybitnych, naprawdę znakomitych i grających 'wszystko'... ale nie posiadają głosu - Głosu z Kosmosu. Ten głos posiada Jarrett, Corea, Hancock, Bley... i dołączyli do nich Mehldau i Iyer. Tak to po prostu widzę i słyszę, ale nie jest to jakaś sztywna formuła, wiadomo jak jest - każdy myśli i słyszy jak che i jak mu wygodnie 😉

Pozdrawiam światecznie.

Parker's Mood

... Tak zupełnie na marginesie, to polecam też przyjrzeć się wczesnym projektom Brada Mehldau, czy też z jego udziałem, w każdym razie chodzi mi o jego pierwsze trzy płyty - płyty dla zasłużonego hiszpańskiego labela i tzw. 'przechowalnię młodych talentów' Fresh Sound New Talent. To wszystko działo się w 1993 roku, więc słuchamy 23-letniego Brada Mehldau i kompletu standardów w wykonianiu jego kwartetu i trio. Wszystko pochodzi z 'live', więc ściemy nie ma.

I jeszcze w kwestii feelu i odbioru pianistyki i muzyki Brada Mehldau i Vijay Iyera, to wydaje mi się wielce ciekawym, porównanie tych dwóch osobowości muzycznych i ich muzyki zarówno w kontekście warsztatowym jak i feelingowym. Bo i jeden i drugi wytwarza wysokiej jakości 'emocjonalność', ale jakże inaczej i odmiennie odczuwalną. O biegłości technicznej raczej chyba nie ma co dywagować, ponieważ obydwaj są arcymistrzami, a my tylko słuchaczami.

Parker's Mood

W dniu 9.04.2023 o 20:19, soundchaser napisał:

Przesłuchałem dziś 4 płyty Joe Farrella.
Dwa klasyki, które dobrze znam i chyba jego największe osiągnięcia:

Jeżeli ktoś nie posiada wersji CD to polecam te wydania płyt z wytwórni BGO RECORDS

Pierwsze trzy płyty to majstersztyk muzyczny. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) image.thumb.png.0e2e1e958dea5847fd211d0cbc33befa.png

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Godzinę temu, chick napisał:

Jak dla mnie  3 pierwsze płyty Brada są najlepsze, świeże, młodzieńcze nie przekombinowane granie.

Brad nie kombinuje - on tak gra. Robi co chce i jak chce i kiedy chce - prawą dłonią, lewą dłonią, razem, osobno, oddzielnie, na wpół, pomiędzy... ma idealny time i tak jakby całościowe, full, w 100% wyczucie i ogarnięcie harmonii. To jest kosmos. Jak miał 23 lata, to ten zapał i świeżość jako młodego utalentowanego jazzmana słychać, ale bez przesady - jego świadomość 'dzisiaj', to zbiór trzydziestoletnich doświadczeń - doświadczeń we wszystkim.... 

Na koncertach wydanych na Fresh Sound New Talent 'widać' jak młody, znakomicie zapowiadający się pianista jazzowy, 'radzi' sobie ze standardami i co najważniejsze, co ma na ich temat do 'powiedzenia'. FSNT, to okres i, powiedziałbym, zapowiedż wielkiego artysty. Brad Mehldau bardzo szybko osiągnął nieprzeciętną dojrzałość artystyczną - błyskawicznie szybko doszedł do 'pełnej' świadomości co słychać i 'czuć' w jego muzyce  już nawet we wczesnych projektach dla Warner. Nie ulega wątpliwości, że mamy do czynienia ze zjawiskowym pianistą. Podobnie Vijay Iyer, chociaż o zupełnie innym feelu i odbiorze, to też wielki wielki mocarz w świecie współczesnego jazzu, czy też ogólnie rzecz ujmując, w świecie współczesnej muzyki. Uważam, że jest cięższy w odbiorze niż Brad, nie mniej jednak, równie satysfakcjonujący, fascynujący i odkrywczy. Anyway, obydwaj posiadają Głos i obydwaj bardzo poważnie 'oznaczyli' swój teren. 😉

Parker's Mood

Obcowanie z solo pianistyką Brada Mehldau jest w takim samym stopniu fascynujące jak obcowanie z Art of Trio. Dla mnie są to 'jazdy absolutne'!

 

 

Parker's Mood

Sesja z połowy lat 70'tych (człowiek się wtedy rodził, a oni nagrywali tak świetną muzykę).

Moi dwaj ulubieni artyści jazzowi, z kraju kwitnącej wiśnii: Isao Suzuki - oczywiście instrument basowy, Tsuyoshi Yamamoto na akustycznym pianinie oraz Fenderze, plus do tego bębniarz: Donald Bailey - którego ja nie kojarzę.

Wszyła z tej sesji lekka, przyjemna muzyka, krótką bardzo dobrze się słucha.

Takie Jazz-disco, którego jestem fanem.





9384a190e8208ca5b04cf7f4cbfe1b7e.jpg

________________
Pozdrawiam GB

'Black Orpheus', 'Orpheus' czy też 'Manhã de Carnaval', to kultowa kompozycja i kultowy film, które to mają swoją historię kojarzącą się przybyciem brazylijskiej muzyki do US i kooperacji z jazzem.  Śmiga w kilkunastu wersjach - najbardziej wyraziste i organiczne wersje pochodzą od Luiz Bonfa, A.C.Jobima, Badena Powella, Stana Getza, ale mamy też legendarną wersję Vince Guaraldi, Quincy Jonesa, Wayne Shortera, Charlie Byrda i dziesiątki innych mniej lub bardziej znanych wersji, w tym właśnie wersję Isao Suzuki i, a jakże, Santany...

Parker's Mood

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.