Skocz do zawartości
IGNORED

Fascynacje jazzowe


Rekomendowane odpowiedzi

16 minut temu, iro III napisał:

Autoportret autora wątku.

Chciałbym, ale niestety nie. I podobnie jest z jazzem... w odczuciach.

Parker's Mood

  • Redaktorzy
1 godzinę temu, Chicago napisał:

Proszę odgadnij, jaki muzyk jest na poniższym oleju...??? 🙂🙃😉

J.S.Bach

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Przyjrzałem się jeszcze raz zagadce mdavisa i bardziej widzę teraz Milesa niż go nie widzę, ale tak jak mówiłem, może to być ktokolwiek inny. Fajna impresja - i to jest jazz!

Parker's Mood

  • Redaktorzy
25 minut temu, Chicago napisał:

Fajna impresja - i to jest jazz!

Próbowałem wygooglować po obrazie. Zobaczcie co mi wyskoczyło. Czyż to też nie jest jazz? 😉

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez kangie
Fot.

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

10 godzin temu, mdavis napisał:

Zagadka - jakiego muzyka przedstawia poniższy akryl na płótnie?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To odpowiem - Miles Davis 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Temat trzeciego nagrania Zsófii Boros dla nowej serii ECM jest podzielony na dwa kierunki z których jeden skupia się na współczesnych kompozycjach z Argentyny a drugi na wielu idiomach obejmujących muzykę francuskiego kompozytora Mathiasa Duplessy'ego. Magazyn Fanfare wyraził się o węgierskiej gitarzystce mieszkającej w Wiedniu w pochlebnych słowach zwracając uwagę na jej „czyste, piękne brzmienie, płynne frazowanie, precyzyjne nakładanie warstw melodii i akompaniamentu, płynną figurację oraz jej dobitne wyczucie nastroju i emocji” – wszystkie cechy które są szczególnie widoczne na El último aliento. Album wziął swoją nazwę od zamykającej płytę kompozycji Carlosa Moscardiniego. Inni argentyńscy kompozytorzy interpretowani przez Borosa to Joaquín Alem, Quique Sinesi i Alberto Ginastera którzy razem tworzą żywy repertuar w którym gitarzysta naprzemiennie zmienia technikę, tempo i nastrój w giętkich falach. W „Tormenta de ilusión” Sinesiego Boros przechodzi na ronroco, instrument strunowy pochodzący z regionów andyjskich. Łącząc argentyńską muzykę z ekspresyjnymi utworami Duplessy'ego, Zsófia Boros tworzy trzymający w napięciu program który w cichy i przekonujący sposób podkreśla jej wyraźny dotyk, zaangażowanie i szerokie wpływy. Album został nagrany w Auditorio Stelio Molo w Lugano i wyprodukowany przez Manfreda Eichera.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

cover_1000.thumb.webp.4358b1a96b8bd65038814fe4bb707757.webp

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Denafrips Enyo 15th, Naim Supernait 2, Xavian Ambra Esclusiva

  • Redaktorzy
Godzinę temu, Ajothe napisał:

nie do końca wiedziałem, gdzie podzielić się moim dzisiejszym odkryciem, świetny album. 

Mam jeden niebieski winyl tego jegomościa, ale tego powyższego nie znam, ale chętnie poznam.

Blogi --> Blog Kangiego. Zapraszam.

Jazz blind test - trzydzieści dwa wielkie nagrania jazzu. Fantastyczna zabawa - rozłożyłem się na numerze 16, 18, 19, 21, 25, 32. Niestety, nie rozpoznałem też Billa Evansa i jego trio, ale oczywiście rozpoznałem standard. No i niestety, nie rozpoznałem numeru 30, czyli MIngusa i jego 'Fables of Faublus'. Polecam! Dwadzieścia  sekund na rozpoznanie songu i wykonawcy - po tym czasie wyświetla się informacja o nagraniu. 🙂😉🙃

 

 

Parker's Mood

19 godzin temu, Chicago napisał:

Jazz blind test - trzydzieści dwa wielkie nagrania jazzu. Fantastyczna zabawa - rozłożyłem się na numerze 16, 18, 19, 21, 25, 32. Niestety, nie rozpoznałem też Billa Evansa i jego trio, ale oczywiście rozpoznałem standard. No i niestety, nie rozpoznałem numeru 30, czyli MIngusa i jego 'Fables of Faublus'. Polecam! Dwadzieścia  sekund na rozpoznanie songu i wykonawcy - po tym czasie wyświetla się informacja o nagraniu. 🙂😉🙃

 

 

Marku, nie wiem czy do Ciebie dotarło ale jak wspomniał Szyszkownik na równoległym wątku, będą niebawem na winylach wydane 2 dawno oczekiwane wznowienia Polish Jazz czyli Mainstream Ptaszyna Wróblewskiego i Karolaka oraz SPRZEDAWCY GLONÓW wiadomo Wróblewskiego.

Twoje modlitwy do jazzusa zostały wysłuchane 😁😂

2 minuty temu, Lech W napisał:

Twoje modlitwy do jazzusa zostały wysłuchane

Może i zostały wysłuchane, ale niedokładnie - prosiłem o CD, a nie o winyl.

Parker's Mood

2 minuty temu, Chicago napisał:

Może i zostały wysłuchane, ale niedokładnie - prosiłem o CD, a nie o winyl.

CD będzie na 100% Trzeba chwilę poczekać 🤗

Edytowane przez Lech W
19 godzin temu, Chicago napisał:

Jazz blind test - trzydzieści dwa wielkie nagrania jazzu. Fantastyczna zabawa - rozłożyłem się na numerze 16, 18, 19, 21, 25, 32. Niestety, nie rozpoznałem też Billa Evansa i jego trio, ale oczywiście rozpoznałem standard. No i niestety, nie rozpoznałem numeru 30, czyli MIngusa i jego 'Fables of Faublus'. Polecam! Dwadzieścia  sekund na rozpoznanie songu i wykonawcy - po tym czasie wyświetla się informacja o nagraniu. 🙂😉🙃

 

 

10/32

Czyli cinko, słabo z starszymi nagraniami. Billy Holliday pomylona z Bessie Smith, Art Tatum z Oscarem Petersonem.

Reszta nieodgadniętych  nawet barak pomysłu ... 

Ale cieszy i te 10 pewnych strzałów 🙂

1 minutę temu, Lech W napisał:

CD będzie na 100% Trzeba chwilę poczekać 🤗

Brawo, winyl ważniejszy od CD 🤗

Godzinę temu, Lech W napisał:

CD będzie na 100% Trzeba chwilę poczekać 🤗

Miejmy nadzieje 👌 Tab było z płyta vol 35 Makowicz Najpierw wznowiony na LP potem CD 

Edytowane przez mdavis
3 godziny temu, Lech W napisał:

Marku, nie wiem czy do Ciebie dotarło ale jak wspomniał Szyszkownik na równoległym wątku, będą niebawem na winylach wydane 2 dawno oczekiwane wznowienia Polish Jazz czyli Mainstream Ptaszyna Wróblewskiego i Karolaka oraz SPRZEDAWCY GLONÓW wiadomo Wróblewskiego.

Twoje modlitwy do jazzusa zostały wysłuchane 😁😂

Już są wydane obie te płyty i stoją na mojej półce. Jeśli ktoś chce je kupić to warto to zrobić w miarę wartko bo to limitowane wydania na RSD 2023.

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

10 minut temu, Drizzt napisał:

Już są wydane obie te płyty i stoją na mojej półce. Jeśli ktoś chce je kupić to warto to zrobić w miarę wartko bo to limitowane wydania na RSD 2023.

OK, ja czekam na CD.

9 minut temu, Lech W napisał:

OK, ja czekam na CD.

To, że winyle są limitowane przemawia moim zdaniem za tym, że niedługo będą nielimitowane wydania na CD. Ale z polityką Warnera trudno coś przewidzieć na 100%.

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Gość

(Konto usunięte)

Witam, wczoraj byłem na dwóch koncertach w ramach JnO we Wrocławiu. Najpierw Walt Weiskopf European Quartet. No cóż, może ktoś z Was był i wypowie się? Ludzie ładnie klaskali, kapela grała najczęściej szybko i głośno. A jak prawie przysypiałem (może złą chwilę miałem?). W każdym razie dla mnie rozczarowanie. Zapowiadający powiedział, posługując się jakoby cytatami z prasy USA, że Walt to jeden z najbardziej niedocenianych saksofonistów. Hymm..., skoro taki dobry, to dlaczego nikt go nie zaprasza do nagrań, swoich zespołów? Nie wierzę, żeby publika w USA nie doceniła dobrego saksofonisty. Jego "skandynawska" sekcja rytmiczna (sądząc po nazwiskach), to dla nie porażka. Perkusista wciąż grał to samo i o wiele za głośno, swoimi "popisami" przygłuszał wręcz solo piano. Za to kontrabas prawie niesłyszalny (głównie przez tego gościa na perkusji, który używał jej dla mnie jak maszyny na siłowni, ale też dlatego, że zwyczajnie za słabo był nagłośniony. Ale nikomu z zespołu to nie przeszkadzało.). I to wszystko powodowało, że zaczęło mi się chcieć spać... W kółko to samo, jak jadący pociąg. A dzisiaj czytam, "petarda", "świetnie" itd. Dla mnie nic specjalnego, włącznie z liderem, który zapewne technicznie biegły, ale beż żadnego błysku, ducha. Cały zespół i koncert bez feeling'u i tyle.

Za to, panowie Peter Bernstein & Mark Whitfield  z ich Organ Quartet, no to było dla mnie przeciwieństwo, tego co było wcześniej. Gitarzyści znakomici, świetnie ze sobą "rozmawiali", wspaniałe  sola - wszystkich muzyków, porozumienie. Publika, chociaż wcześniej też klaskała przykładnie, teraz zaczęła się z muzykami bawić. Było świetnie. 

35 minut temu, pantagruel napisał:

Witam, wczoraj byłem na dwóch koncertach w ramach JnO we Wrocławiu

Do Wrocławia wybieram się na Stanley Clarke 

30 minut temu, pantagruel napisał:

Ludzie ładnie klaskali

Jakby to powiedzieć... Ludzie klaszczą z różnych powodów. Niektórzy chodzą na koncerty po to by się dowartościować. Nie ważne kto i co gra. Ważne  że z koncertu jest fotka na Instagramie lub Facebooku.  

Ja parę razy w tym wątku poczułem się zupełnie odwrotnie - nie chodzę na koncerty, więc brak mi jakichkolwiek wartości. To tak zwana presja na szkło.  Nie piję do nikogo tylko piszę jak zwykłe to co osobiście czuję. 

 

17 minut temu, mdavis napisał:

Do Wrocławia wybieram się na Stanley Clarke 

U nas w Listopadzie Miękka Maszyna   😀

Może ktoś przyjedzie na piwko?

A czy Ty/Wy macie w ulubionych na Insta ten profil? 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tydzień temu dokładnie 21 kwietnia wydany został nowy kwartet ze świeżym materiałem do sesji nagraniowej Dominica Millera który stworzył cudownie sugestywny pejzaż dźwiękowy. W swoim najnowszym projekcie gitarzysta nawiązał współpracę z Zivem Ravitzem na perkusji i pianistą Jacobem Karlzonem podczas gdy długoletni współpracownik Nicolas Fiszman powraca na basie. Wszyscy czterej muzycy są identyfikowani jako silni liderzy sami w sobie ale tutaj służą muzyce jako kolektyw. Niewiele w drodze solówek ale zamiast tego pięknie skonstruowany zestaw lirycznej instrumentalnej muzyki zespołowej. Trzeci album gitarzysty Dominica Millera przypomina melodyjne, nastrojowe, romantyczne dźwięki albumu Stinga bez tekstów i śpiewu. Głęboko odczuwany szacunek i zrozumienie przewija się przez całą muzykę z pięknym współgraniem i czułymi momentami ożywionymi subtelnymi i pełnymi niuansów ekspresjami. Jakość dźwięku jest nieskazitelna zgodna z jakością oczekiwaną od produkcji ECM. Nastrój płyty jest ogólnie cichy i powściągliwy, opanowany i kontrolowany. Płyta równie dobrze sprawdza się wczesnym rankiem przy kawie i gazecie jak i wieczorem przy lampce wina.

 

Denafrips Enyo 15th, Naim Supernait 2, Xavian Ambra Esclusiva

21 minut temu, mdavis napisał:

W Poznaniu też 

A ty bliżej Poznania mieszkasz? 

Godzinę temu, Tal napisał:

Tydzień temu dokładnie 21 kwietnia wydany został nowy kwartet ze świeżym materiałem do sesji nagraniowej Dominica Millera który stworzył cudownie sugestywny pejzaż dźwiękowy. W swoim najnowszym projekcie gitarzysta nawiązał współpracę z Zivem Ravitzem na perkusji i pianistą Jacobem Karlzonem podczas gdy długoletni współpracownik Nicolas Fiszman powraca na basie. Wszyscy czterej muzycy są identyfikowani jako silni liderzy sami w sobie ale tutaj służą muzyce jako kolektyw. Niewiele w drodze solówek ale zamiast tego pięknie skonstruowany zestaw lirycznej instrumentalnej muzyki zespołowej. Trzeci album gitarzysty Dominica Millera przypomina melodyjne, nastrojowe, romantyczne dźwięki albumu Stinga bez tekstów i śpiewu. Głęboko odczuwany szacunek i zrozumienie przewija się przez całą muzykę z pięknym współgraniem i czułymi momentami ożywionymi subtelnymi i pełnymi niuansów ekspresjami. Jakość dźwięku jest nieskazitelna zgodna z jakością oczekiwaną od produkcji ECM. Nastrój płyty jest ogólnie cichy i powściągliwy, opanowany i kontrolowany. Płyta równie dobrze sprawdza się wczesnym rankiem przy kawie i gazecie jak i wieczorem przy lampce wina.

 

Kurcze nie wiem.  Dla mnie to ściemy.  Fajna gitara ale brakuje mi tego czegoś co sam bym nie zagrał..

Generalnie nic wciągającego. 

Dajcie tu jakąś muzyczkę  😀

Edytowane przez piorasz
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.