Skocz do zawartości
IGNORED

Precz z bankami


Grzegorz7

Rekomendowane odpowiedzi

Tak, dziadkowie mogli a my już nie.

 

Nie wiem, jaki to ma być okres historyczny, bo ja mam duże watpliwości. Za komuny, marzenia i kilkunastoletnie oczekiwanie na upragnione M2 albo M3.

W konskwencji mieszkanie na kupie. Za czasów wojny - wiadomo. Dwudziestolecie międzywojenne - bieda i fatalne farunki mieszkaniowe. W jednej izbie po siedmioro ludzi to naprawdę nie wyjątki. Chyba, że ciagle mówimy tu o tych z 1% - oni w każdym okresie budowali sobie domy.

2011 lat po Chrystusie chyba należy się spodziewać aby Ludzie wreszcie zaczynali mieć. Na tym polega rozwój cywilizacyjny...

Na tym by mieć polega rozwój cywilizacji, nie człowieka i widać jak człowiekowi służy

człowiek zawsze miał, mniej lub więcej ale miał, aż wraz z rozwijaniem cywilizacji, przekształcającej się stopniowo w konsumpcjonizm, zaczyna zapominać jak się nazywa

przez taki rozwój cywilizacji zginęli Atlanci

 

Czasami czuje się jak w niebie, całymi dniami nie używając gotówki... ;)

Swoista wolność.

za trochę zapomnisz jak wygląda banknot

a wtedy wyłączą prąd ... i będziesz całkowicie uwolniony

 

Nie wiem, jaki to ma być okres historyczny, bo ja mam duże watpliwości... Chyba, że ciagle mówimy tu o tych z 1% - oni w każdym okresie budowali sobie domy.

na wsi w każdym okresie musieli budować domy sami, w miasteczkach było podobnie

warszawka i podobne miała spółdzielnie mieszkaniowe, ktoś przecież musiał ganiać rano do fabryki

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Gość Gość

(Konto usunięte)

Nie wiem, jaki to ma być okres historyczny, bo ja mam duże watpliwości. Za komuny, marzenia i kilkunastoletnie oczekiwanie na upragnione M2 albo M3.

W konskwencji mieszkanie na kupie. Za czasów wojny - wiadomo. Dwudziestolecie międzywojenne - bieda i fatalne farunki mieszkaniowe. W jednej izbie po siedmioro ludzi to naprawdę nie wyjątki. Chyba, że ciagle mówimy tu o tych z 1% - oni w każdym okresie budowali sobie domy.

To wyjdź z domu i popatrz ile domów dookoła. Z tego co piszesz to ich być nie powinno. Ja mam całkiem inne spostrzeżenia.

Jarek chyba stwierdza to samo.

Obecnie jak w żadnym innym okresie można szybciej "mieć".

 

Nie wnikając w ocenę tego zjawiska.

 

za trochę zapomnisz jak wygląda banknot

a wtedy wyłączą prąd ... i będziesz całkowicie uwolniony

Banknoty na niewiele się wówczas przydadzą.

 

A propos zagłady:

Właśnie jestem na etapie zakupu krzesiwa... ;)

To wyjdź z domu i popatrz ile domów dookoła. Z tego co piszesz to ich być nie powinno. Ja mam całkiem inne spostrzeżenia.

 

 

no jak ile - jest to co postawiono za poprzedniego systemu nastal kapitalizm i dzialalnosc budownictwa mieszkaniowego upadla...

 

no i kapitalisci sobie stawiaja domu dodatkowo, zdarzaja sie pojedyncze przypadki przecietnych obywateli, ale jesli nie mial jakis bogatych korzeni to tylko dzieki duzemy ryzyku kredytu na kilkadziesiat lat, jak w hameryce, a jak to sie w hameryce skonczylo to wiemy, i nie myslmy ze tutaj bedzie inaczej bo nie bedzie

chwilowy brak działalności w audio.

To wyjdź z domu i popatrz ile domów dookoła. Z tego co piszesz to ich być nie powinno. Ja mam całkiem inne spostrzeżenia.

 

Też widzę domy, nawet nie muszę wychodzić. :) Tylko, co z tego wynika? Napisałeś, że dziadkowie mieli znacznie łatwiej zbudować sobie dom. Ja spytałem, jakiego okresu historycznego ta wypowiedź dotyczyła. Bo w przeszłości, wcale łątwiej i lepiej pod tym względem nie było. Statystycznie, bo może akurat Twój dziadek mógł sobie pozwolić. Tylko, nie należy uogólniać.

Jesli chodzi o dwudziestolecie międzywojenne to "Typowe mieszkanie robotnicze w połowie lat 30. nie miało ustępu, wodociągu i zlewu. Rzadko był w nim prąd, prawie zaś nigdy - gaz. Nam po 1989 roku było dużo łatwiej niż dziadkom i pradziadkom"

Warto sobie prztbliżyć nieco rzeczywistość tamtych lat,

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Mamel też niech sobie poczyta, jaki to luksus mieszkaniowy był i jak żyło się dostatnio.

"Mieszkało się też inaczej. W połowie lat 30. ekonomista i statystyk Ludwik Landau pisał: "Pojedyncza izba, stanowiąca w większości obszaru Polski typowe mieszkanie robotnicze, jest pozbawiona jakichkolwiek udogodnień; bez przedpokoju, ustępu, przeważnie też bez wodociągu i zlewu, dość rzadko zaopatrzona w elektryczność, prawie zaś nigdy w gaz, a położona często w suterenie lub na poddaszu. Konsekwencją małych rozmiarów mieszkania musi być przeludnienie [...], które dochodzi do granic trudnych do uwierzenia. [...] W Częstochowie w roku 1921 przeszło trzecia część mieszkań jednoizbowych zajmowana była przez pięć i więcej osób, a spora ilość - ok. 10 proc. - przez 7 osób i więcej". Landau nawet nie wspominał o ubikacjach i prysznicach."

 

I jeszcze te namioty dla bezrobotnych na Żoliborzu...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Mamel też niech sobie poczyta, jaki to luksus mieszkaniowy był i jak żyło się dostatnio.

było się nie pchać do miasta

może nie byłoby tu dziś takiej wiochy

 

W Częstochowie w roku 1921...

a w XIX wieku?

a za Mieszka?

(pewnie w ogóle jeszcze nie s^ali)

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

było się nie pchać do miasta

może nie byłoby tu dziś takiej wiochy

 

Nie mieli wyjścia. Wtedy dopłat unijnych nie było, była za to autentyczna bieda. Robienie sobie z tego jaj jest mam nadzieję wyłącznie świadectwem braku wiedzy w temacie.

Jestem Europejczykiem.

 

nie, robienie sobie z tego jaj wynika stad, że w takich porównaniach możemy się cofać i do Mieszka

nie załapałeś

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

nie, robienie sobie z tego jaj wynika stad, że w takich porównaniach możemy się cofać i do Mieszka

nie załapałeś

 

Mamel, czytaj ze zrozumieniem. Czasem warto wyjść z na świat z włąsnej obory. Nie ja zacząłem takie porównania, tylko kolega przedtem, twierdząc, że nasi dziadkowie to mieli super i budowali sobie domy. A to chyba odpowiednie czasy do tych, które przytoczyłem, prawda? Chyba, że chodzi o komunę... bo można być młodzym. No, tu rzeczywiście było super.

Tak więc czep się tramwaja.

dziadku jarze, mój dziadek miał 4 morgi, drugi był białogwardzistą

a który audiofil pamięta te czasy, to nie jest forum zgredów (i co to ma wspólnego z bankami)

wiec zostaw mnie w mojej oborze i trzymaj się swego tramwaja

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Moj ojciec zalozyl wlasna firme budowlana w 1934 albo 35 roku. Mam jego dzienniki budow (wlaczajac wyplaty) od 1935 roku. Przed wojna najwiekszym problemem byla miec prace. Majster zarabial tyle, ze mogl spokojnie postawic sobie domek. I satwiali. Kolejarze to byli panowie przed wojna. Nie mowie o konduktorach ale maszynistach i obsludze technicznej. Ziemia byla tania. Podobnie wykwalifikowanego robotnika przemyslowego bylo stac na wlasny domek. Wiele taniej bylo postawic domek niz kupic mieszkanie. Ziemia byla tania, materialy budowlane tez drogie nie byly a budowala cala rodzina. Tak samo budowalo sie paru moich kolegow za czasow PRLu. Tyle, ze za czasow PRLu trwalo to latami bo materialy budowlane dostac bylo trudno. Trza bylo isc na duza budowe i radzic sobie. Dzis zabija cena ziemi. Problemem byla praca i duza ilosc biednych na wsi. Reforma rolna kulala na wszystkie konczyny. Chyba najbardziej na glowe.

 

W PRLu za Gierka budowalo sie 3-4 razy wiecej mieszkan rocznie niz teraz. Jakosc budownictwa znacie ale mieszkanie po 10-20 latach od zalozenia ksiazeczki bylo. Moja byla zona dostala w Lodzi calkiem spore 3 pokojowe po 10ciu latach od zalozenia ksiazeczki. Miala wtedy cos kolo 25lat. Po dzis dzien w nim mieszka.

 

Grzegorz, zdziwia sie jak sie lud zbuntuje, bardzo sie zdziwia. Przeciez to podludzie a oni sa tacy wspaniali i ten lud zatrudniaja!!! Widziales, jak sie Kadafi zdziwil albo Sadam i inni "szejkowie". Pamietasz jak sie kacykowie partyjni dziwili kolejnymi wybuchami. Zamieszki robili chuligani, agenci CIA i ziomkostw slaskich z Germanii. Musze przyznac, ze ja tez bym sie zdziwil gdyby w Polsce albo innych demoludach cos poawzniejszego wybuchlo. W PRLu nie bylo dekady bez powaznej ruchawki a tu juz 22 lata uplynely i nic. Owszem, lokalne strajki sa ale mizerne i nic ogolnonarodowego, zadnej idei, zadnej koncepcji na lepsze jutro. A wszystkie partie kombinuja jak tu sie dorwac do koryta. A zadluzenie rosnie. Na 30 czerwca 2011 wynosilo 252.4mld euro. Dlug rzadowy wzrosl o 7 mld od 31 marca.

 

pozdrawiam,

Moj ojciec zalozyl wlasna firme budowlana w 1934 albo 35 roku. Mam jego dzienniki budow (wlaczajac wyplaty) od 1935 roku. Przed wojna najwiekszym problemem byla miec prace. Majster zarabial tyle, ze mogl spokojnie postawic sobie domek. I satwiali. Kolejarze to byli panowie przed wojna. Nie mowie o konduktorach ale maszynistach i obsludze technicznej. Ziemia byla tania. Podobnie wykwalifikowanego robotnika przemyslowego bylo stac na wlasny domek. Wiele taniej bylo postawic domek niz kupic mieszkanie. Ziemia byla tania, materialy budowlane tez drogie nie byly a budowala cala rodzina. Tak samo budowalo sie paru moich kolegow za czasow PRLu. Tyle, ze za czasow PRLu trwalo to latami bo materialy budowlane dostac bylo trudno. Trza bylo isc na duza budowe i radzic sobie. Dzis zabija cena ziemi. Problemem byla praca i duza ilosc biednych na wsi. Reforma rolna kulala na wszystkie konczyny. Chyba najbardziej na glowe.

 

W PRLu za Gierka budowalo sie 3-4 razy wiecej mieszkan rocznie niz teraz. Jakosc budownictwa znacie ale mieszkanie po 10-20 latach od zalozenia ksiazeczki bylo. Moja byla zona dostala w Lodzi calkiem spore 3 pokojowe po 10ciu latach od zalozenia ksiazeczki. Miala wtedy cos kolo 25lat. Po dzis dzien w nim mieszka.

 

Grzegorz, zdziwia sie jak sie lud zbuntuje, bardzo sie zdziwia. Przeciez to podludzie a oni sa tacy wspaniali i ten lud zatrudniaja!!! Widziales, jak sie Kadafi zdziwil albo Sadam i inni "szejkowie". Pamietasz jak sie kacykowie partyjni dziwili kolejnymi wybuchami. Zamieszki robili chuligani, agenci CIA i ziomkostw slaskich z Germanii. Musze przyznac, ze ja tez bym sie zdziwil gdyby w Polsce albo innych demoludach cos poawzniejszego wybuchlo. W PRLu nie bylo dekady bez powaznej ruchawki a tu juz 22 lata uplynely i nic. Owszem, lokalne strajki sa ale mizerne i nic ogolnonarodowego, zadnej idei, zadnej koncepcji na lepsze jutro. A wszystkie partie kombinuja jak tu sie dorwac do koryta. A zadluzenie rosnie. Na 30 czerwca 2011 wynosilo 252.4mld euro. Dlug rzadowy wzrosl o 7 mld od 31 marca.

 

pozdrawiam,

Nie ma równowagi w świecie. Kiedyś były dwa obozy i wzajemne trzymanie się za mordę. Teraz nie ma. Porządek jaki jest prędzej czy później runie. Historia zatoczy koło. Zawsze tak było .

Dzieki Vik za merytoryczy wpis.

 

Podam przykład jak działa wolny rynek pracy np w Tychach. Kiedy powstawała Strefa przemysłowa zarobki były bardzo zróżnicowane. Moja firma dopiero powstawała, więc nie mogli mi zapłacić tyle ile w Dużych, silnych korporacjach. To jest logiczne. i OK. Moja firma się rozwijała, zarabiałem coraz lepiej, ale pewnego dnia Dyrektorzy wszystkich firm w Strefie zawiązali nieformalny układ, jakie mają być widełki płacowe na poszczególnych stanowiskach (oczywiście nie dotyczy to menagementu). Ponadto nie da się przejść z jednej firmy do drugiej, ponieważ dyrektóry dogadali się w sprawie nie podkradania sobie Taniej siły roboczej. Efekt jest taki,że np wózkowy zarobi ok 1400 zł w systemie brygadowym, elektryk ok 1500 itd. Ostatnio przyszedł do Nas Inż konstruktor świeżo po dobrej politechnice i dostał 1300 na rękę-na staniwisko fizyczne ślusarz - facio jeszcze był zadowolony że ma pracę!

Chory system, chory Kraj, chorzy politycy którzy to tolerują.

Ale za to ile szkół do kształcenia takich "debilków". Każde prawie większe maisteczko może sie pochwalić jakąś wyższą szkołą zarządzania i marketingu.

Do czego to już doszło...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Dzieki Vik za merytoryczy wpis.

 

Podam przykład jak działa wolny rynek pracy np w Tychach. Kiedy powstawała Strefa przemysłowa zarobki były bardzo zróżnicowane. Moja firma dopiero powstawała, więc nie mogli mi zapłacić tyle ile w Dużych, silnych korporacjach. To jest logiczne. i OK. Moja firma się rozwijała, zarabiałem coraz lepiej, ale pewnego dnia Dyrektorzy wszystkich firm w Strefie zawiązali nieformalny układ, jakie mają być widełki płacowe na poszczególnych stanowiskach (oczywiście nie dotyczy to menagementu). Ponadto nie da się przejść z jednej firmy do drugiej, ponieważ dyrektóry dogadali się w sprawie nie podkradania sobie Taniej siły roboczej. Efekt jest taki,że np wózkowy zarobi ok 1400 zł w systemie brygadowym, elektryk ok 1500 itd. Ostatnio przyszedł do Nas Inż konstruktor świeżo po dobrej politechnice i dostał 1300 na rękę-na staniwisko fizyczne ślusarz - facio jeszcze był zadowolony że ma pracę!

Chory system, chory Kraj, chorzy politycy którzy to tolerują.

 

 

nie to tylko kapitalizm, tzn. kapitalizm po poprawkach,

przed poprawkami dzialala opcja jaka opisywales na poczatku: "Moja firma dopiero powstawała, więc nie mogli mi zapłacić tyle ile w Dużych, silnych korporacjach. To jest logiczne. i OK. Moja firma się rozwijała, zarabiałem coraz lepiej" i to bylo prawidlowe rozwiazanie - i mysle ze tworcy kapitalizmu przypuszczali ze to bedzie szlo w taka strone i bedzie dobrze w spoleczesntwie...

 

tak szlo ale kapitaliscie to spiepszyli i sie posypalo

 

i dlatego jest teraz to co piszesz na koncu...

 

niestety ale masa wciaz siedzi cicho a jak bedzie siedziec cicho to wkrotce nic nie bedzie miala... beda pracowac dla kapitalistowe za to zeby przezyc (zreszta juz sie to zaczyna dziac)

 

Moj ojciec zalozyl wlasna firme budowlana w 1934 albo 35 roku. Mam jego dzienniki budow (wlaczajac wyplaty) od 1935 roku. Przed wojna najwiekszym problemem byla miec prace. Majster zarabial tyle, ze mogl spokojnie postawic sobie domek. I satwiali. Kolejarze to byli panowie przed wojna. Nie mowie o konduktorach ale maszynistach i obsludze technicznej. Ziemia byla tania. Podobnie wykwalifikowanego robotnika przemyslowego bylo stac na wlasny domek. Wiele taniej bylo postawic domek niz kupic mieszkanie. Ziemia byla tania, materialy budowlane tez drogie nie byly a budowala cala rodzina. Tak samo budowalo sie paru moich kolegow za czasow PRLu. Tyle, ze za czasow PRLu trwalo to latami bo materialy budowlane dostac bylo trudno. Trza bylo isc na duza budowe i radzic sobie. Dzis zabija cena ziemi. Problemem byla praca i duza ilosc biednych na wsi. Reforma rolna kulala na wszystkie konczyny. Chyba najbardziej na glowe.

 

W PRLu za Gierka budowalo sie 3-4 razy wiecej mieszkan rocznie niz teraz. Jakosc budownictwa znacie ale mieszkanie po 10-20 latach od zalozenia ksiazeczki bylo. Moja byla zona dostala w Lodzi calkiem spore 3 pokojowe po 10ciu latach od zalozenia ksiazeczki. Miala wtedy cos kolo 25lat. Po dzis dzien w nim mieszka.

 

Grzegorz, zdziwia sie jak sie lud zbuntuje, bardzo sie zdziwia. Przeciez to podludzie a oni sa tacy wspaniali i ten lud zatrudniaja!!! Widziales, jak sie Kadafi zdziwil albo Sadam i inni "szejkowie". Pamietasz jak sie kacykowie partyjni dziwili kolejnymi wybuchami. Zamieszki robili chuligani, agenci CIA i ziomkostw slaskich z Germanii. Musze przyznac, ze ja tez bym sie zdziwil gdyby w Polsce albo innych demoludach cos poawzniejszego wybuchlo. W PRLu nie bylo dekady bez powaznej ruchawki a tu juz 22 lata uplynely i nic. Owszem, lokalne strajki sa ale mizerne i nic ogolnonarodowego, zadnej idei, zadnej koncepcji na lepsze jutro. A wszystkie partie kombinuja jak tu sie dorwac do koryta. A zadluzenie rosnie. Na 30 czerwca 2011 wynosilo 252.4mld euro. Dlug rzadowy wzrosl o 7 mld od 31 marca.

 

pozdrawiam,

 

 

poza jakimis bredniami ze teraz sie buduje wiecej chociaz jeden na temat napisal... i brawo trzeba glosic prawde o kapitalizmie (pfff pseudokapitalizmie bo kapitalizm to byl na poczatku teraz to tylko wyzysk)

chwilowy brak działalności w audio.

i bedzie dobrze w spoleczesntwie...

 

tak szlo ale kapitaliscie to spiepszyli i sie posypalo

 

 

Wymagasz od małpy by nie lubiła bananów. Kapitaliści nic nie spieprzyli, oni po prostu zadziałali w kierunku zwiększenia swoich zysków. A nie było żadnych mechanizmów równoważących. Mechanizmamem równoważącycm, byliby nastepni kapitaliści otwierajacy nowe fabryki. Ale te od dawna wszystkie w Chinach...

 

Ten problem sam zacznie się równoważyć dopiero, gdy wszędzie na świecie ludzie będą żyli na podobnym poziomie. Jak widać cay czas trwa walka, by duże różnice na świecie utrzymywać jak najdłużej - to się opłaca, szczególnie temu 1%.

Wymagasz od małpy by nie lubiła bananów. Kapitaliści nic nie spieprzyli, oni po prostu zadziałali w kierunku zwiększenia swoich zysków. A nie było żadnych mechanizmów równoważących. Mechanizmamem równoważącycm, byliby nastepni kapitaliści otwierajacy nowe fabryki. Ale te od dawna wszystkie w Chinach...

 

Ten problem sam zacznie się równoważyć dopiero, gdy wszędzie na świecie ludzie będą żyli na podobnym poziomie. Jak widać cay czas trwa walka, by duże różnice na świecie utrzymywać jak najdłużej - to się opłaca, szczególnie temu 1%.

 

 

tak w cudzyslowie pisze ze "kapitalisci spiepszyli" ale oczywiscie zgadzam sie i pisalem o tym na poczatku, trzeba wymyslic mechanizmy wyrownywania jak to pisalem "minimalizowac rozwarstwienie" to jest caly problem, tylko tutaj jest problem bo ciezko bez angazacji spoleczenstwa w walke o swoj los cokolwiek zrobic... a masa wciaz siedzi przed tv i patrzy jak mowia ze xxx ukradl 3 mln zl jak yyy wyzyskal na 0.5 mln zlotych i popija smutki piwem popali papieroskiem (same nalogi ktore tez ladnie ich ruinuja finansowo przy okazji) i na tym sie konczy ich walka o normalnosc, czas to zmienic

chwilowy brak działalności w audio.

Ja nie mam wątpliwości. Nastąpi upadek systemu finansowego. Banknoty to nic nie warty papier. W bankach nie ma pieniędzy tylko zapisy komputerowe. Rozwiązaniem jest wprowadzenie waluty w oparciu o złoto. Rację bytu mają tylko niewielkie banki lokalne. Nie będzie przerzutów potężnych środków z kontynentu na kontynent a rola banków będzie wyraźnie określona. Nawet obrót złotem będzie limitowany. To już niedługo.

poza jakimis bredniami ze teraz sie buduje wiecej chociaz jeden na temat napisal... i brawo trzeba glosic prawde o kapitalizmie (pfff pseudokapitalizmie bo kapitalizm to byl na poczatku teraz to tylko wyzysk)

no buduje / remontuje sie wiecej, szczegolnie domow jednorodzinnych taki jest fakt lub byl, bo mowie o latach 2007-2010. niestety budowanie to jest najczesciej na kredyt, a jak taka petla potrafi czlowieka zdusic to wiadomo. wiekszosc moze nie dozyc tego, zanim poczuja sie panami w domu ktorym mieszkaja (wynajmuja od banku). nie wiem czy niewolnicy nie mieli wiecej swobody niz dzisiaj mlodzi wyksztalceni z duzych miast....bo niewolnik dostawal chociaz dach nad glowe i miske z zarciem, a w przypadku kredyciarzy, nikt im raczej nie pomoze.

 

niestety, tak dlugo, jak dlugo pieniadz tworzony bedzie glownie przez ludzi ktorzy nic nie produkuja, a przerzucaja cyferki w komputerach, przez wszelkiej masci doradcow i innych szarlatanow, a nie ludzi produkcji/prawdziwej pracy, swiatem rzadzic bedzie spekulacja, w ktorej te wirtualne pieniadze nie beda mialy pokrycia w towarze, a czym to skutkuje, to przekonujemy sie codziennie placac wiecej za benzyne, cukier, ziemie, czy inne dobra.

Największym sukcesem szatana jest przekonanie ludzi, że nie istnieje

Ten problem sam zacznie się równoważyć dopiero, gdy wszędzie na świecie ludzie będą żyli na podobnym poziomie. Jak widać cay czas trwa walka, by duże różnice na świecie utrzymywać jak najdłużej - to się opłaca, szczególnie temu 1%.

Nigdy nie będzie na swiecie tak że ludzie będą żyli na podobnym poziomie. Kapitalizm jest jak prawo ciazenia - nie dopuszcza do takiej sytuacji.

 

tak w cudzyslowie pisze ze "kapitalisci spiepszyli" ale oczywiscie zgadzam sie i pisalem o tym na poczatku, trzeba wymyslic mechanizmy wyrownywania jak to pisalem "minimalizowac rozwarstwienie" czas to zmienic

W krajach skandynawskich doszli do tego już 40 czy 50 lat temu i mają się bardzo dobrze. Tylko ze tam maja społeczeństwo które wybiera własnych reprezentantów zamiast "mniejszego zła" jak w zidiociałej Polsce wychowanej na oglądaniu wiadomosci i pogody w telewizji.

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Nigdy nie będzie na swiecie tak że ludzie będą żyli na podobnym poziomie. Kapitalizm jest jak prawo ciazenia - nie dopuszcza do takiej sytuacji.

 

 

W krajach skandynawskich doszli do tego już 40 czy 50 lat temu i mają się bardzo dobrze. Tylko ze tam maja społeczeństwo które wybiera własnych reprezentantów zamiast "mniejszego zła" jak w zidiociałej Polsce wychowanej na oglądaniu wiadomosci i pogody w telewizji.

 

I uczciwie płaci podatki!

Do czego to już doszło...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zwrócę uwagę na zdanie zacytowane w tym artykule:

"Już teraz mamy za dużo uczelni i, choć brzmi to paradoksalnie, zbyt łatwy dostęp do studiów w Polsce. Skutkuje to spadkiem premii na rynku pracy związanej z wyższym wykształceniem. Obecnie w Polsce, przez zbyt dużą liczbę uczelni, często dążących tylko do pozyskania jak największej liczby studentów, praktycznie każdy, kto chce, może skończyć studia – informuje Bartłomiej Gorlewski, ekonomista ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie."

 

Zapominiał dodać, że to właśnie mysliciele i ideolodzy wychowani w tej SGH/SGPiS doprowadzili do takiej sytuacji pozwalając "urynkowić" szkoły wyższe i płacić za studia. Dokąd kształcenie wyższe finansowało Państwo to z powodu ograniczenia środków budzetowych stawiało bariery w postaci egzaminów i kwalifikacji. Krótko mówic nie byłes wystarczajaco dobry - uparty i wytrzymały, nie mogłes zrobić magistra/inżyniera. Obecnie natomiast nawet nie trzeba bogatego taty bo szkół wyższych jest tyle i takie bzdurne kierunki wymyślają, że kazdy się może załapać i będzie go stać na ukończenie. A jedyne powazniejsze kierunki też mozna skończyć za pieniądze ale korporacje zawodowe już zadbały o stołki dla swoich i niedopuszczanie zbyt wielu absolwentów do zawodu.

 

 

 

I uczciwie płaci podatki!

uczciwe płacenie podatków nigdzie nie jest własnym wyborem tylko mechanizmem nałozonym przez społeczeństwo. Tam też są oszuści podatkowi, ale społeczeństwo moca przedstawicieli we władzy ustawodawczej uruchomiło mechanizmy prawne przymuszające do płacenia.

W polsce władza dba tylko o to żeby jak najwięcej ludzi płaciło podatki ale już nie o to żeby tworzyły one skuteczne zasilenie wspólnego budżetu i brały udział w wyrównywaniu róznic społecznych oraz generowaniu popytu rynkowego.

 

Przykładem była wypowiedź min. Rostowskiego który stwierdził że podniesienie podatków do 40% dla grupy najbogatszych Polaków przyniesie Jedynie 1,5mld przychodów do budżetu. A obnizenie zasiłów pogrzebowych o połowę dla wszystkich przyniesie AŻ 0,8mld. To świwiadczy o sposobie myślenia władzy i interesach na rzecz których działają.

W Efekcie działalności Rostowskiego w połowie tego roku zwiększyła się ilosć ludzi, których nie było stać na pochowanie swoich bliskich (bo usługi pogrzebowe w Polsce były kalkulowane przez firmy stosownie do wysokości zasiłku pogrzebowego) zamiast w ilości, ludzi których nie było stać na zakup nowego Mercedesa.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zwrócę uwagę na zdanie zacytowane w tym artykule:

"Już teraz mamy za dużo uczelni i, choć brzmi to paradoksalnie, zbyt łatwy dostęp do studiów w Polsce. Skutkuje to spadkiem premii na rynku pracy związanej z wyższym wykształceniem. Obecnie w Polsce, przez zbyt dużą liczbę uczelni, często dążących tylko do pozyskania jak największej liczby studentów, praktycznie każdy, kto chce, może skończyć studia – informuje Bartłomiej Gorlewski, ekonomista ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie."

 

Zapominiał dodać, że to właśnie mysliciele i ideolodzy wychowani w tej SGH/SGPiS doprowadzili do takiej sytuacji pozwalając "urynkowić" szkoły wyższe i płacić za studia. Dokąd kształcenie wyższe finansowało Państwo to z powodu ograniczenia środków budzetowych stawiało bariery w postaci egzaminów i kwalifikacji. Krótko mówic nie byłes wystarczajaco dobry - uparty i wytrzymały, nie mogłes zrobić magistra/inżyniera. Obecnie natomiast nawet nie trzeba bogatego taty bo szkół wyższych jest tyle i takie bzdurne kierunki wymyślają, że kazdy się może załapać i będzie go stać na ukończenie. A jedyne powazniejsze kierunki też mozna skończyć za pieniądze ale korporacje zawodowe już zadbały o stołki dla swoich i niedopuszczanie zbyt wielu absolwentów do zawodu.

 

 

 

 

uczciwe płacenie podatków nigdzie nie jest własnym wyborem tylko mechanizmem nałozonym przez społeczeństwo. Tam też są oszuści podatkowi, ale społeczeństwo moca przedstawicieli we władzy ustawodawczej uruchomiło mechanizmy prawne przymuszające do płacenia.

W polsce władza dba tylko o to żeby jak najwięcej ludzi płaciło podatki ale już nie o to żeby tworzyły one skuteczne zasilenie wspólnego budżetu i brały udział w wyrównywaniu róznic społecznych oraz generowaniu popytu rynkowego.

 

Przykładem była wypowiedź min. Rostowskiego który stwierdził że podniesienie podatków do 40% dla grupy najbogatszych Polaków przyniesie Jedynie 1,5mld przychodów do budżetu. A obnizenie zasiłów pogrzebowych o połowę dla wszystkich przyniesie AŻ 0,8mld. To świwiadczy o sposobie myślenia władzy i interesach na rzecz których działają.

W Efekcie działalności Rostowskiego w połowie tego roku zwiększyła się ilosć ludzi, których nie było stać na pochowanie swoich bliskich (bo usługi pogrzebowe w Polsce były kalkulowane przez firmy stosownie do wysokości zasiłku pogrzebowego) zamiast w ilości, ludzi których nie było stać na zakup nowego Mercedesa.

 

 

no w polsce jest na tyle ciekawie ze jeden z przedstawicieli inteligencji powiedzial mi ostatnio ze "trzeba zmienic rzad bo Polacy sie nie nadaja do rzadzenia" takze problem jest powazny mamy tam ludzi ktorzy nie wiedza jak rzadzic i potrafia jerdynie wrecz perfekcyjnie rozplanowac jak sobie podnosic i tym najbogatszym zarobki, typowe polskie geny niezaradny ale jak zalatwic wodke to superzaradny :( na gorze to samo myslenie tylko tym razem jak wyzyskac kowalskiego a sobie dolozyc

 

z takim mysleniem nie mamy szans mimo ze staramy sie szkolimy stajemy sie coraz doskonalsi ale nie udzwigniemy wszystkiego jesli zniszczone nienadajace sie do rzadzenia jednostki nami rzadza zbyt duzo przeszkod tworza

 

no buduje / remontuje sie wiecej, szczegolnie domow jednorodzinnych taki jest fakt lub byl, bo mowie o latach 2007-2010.

 

wrecz zlota mysl obrazujaca kapitalizm

 

powtorzmy: no buduje / remontuje sie wiecej, szczegolnie domow jednorodzinnych taki jest fakt lub byl, bo mowie o latach 2007-2010.

 

szczegolnie domow jednorodzinnych !!!

 

tak kapitalisci sobie buduja domki... a przecietny ma g...no albo kredyt na cale zycie

 

mysle ze nie jest to fair a nie uwazacie ze jesli nie jest fair to trzeba sie upomniec o swoje? dzialac i roznosic to w ch,,,re

 

no buduje / remontuje sie wiecej, szczegolnie domow jednorodzinnych taki jest fakt lub byl, bo mowie o latach 2007-2010.

 

wrecz zlota mysl obrazujaca kapitalizm

 

powtorzmy: no buduje / remontuje sie wiecej, szczegolnie domow jednorodzinnych taki jest fakt lub byl, bo mowie o latach 2007-2010.

 

szczegolnie domow jednorodzinnych !!!

 

tak kapitalisci sobie buduja domki... a przecietny ma g...no albo kredyt na cale zycie

 

mysle ze nie jest to fair a nie uwazacie ze jesli nie jest fair to trzeba sie upomniec o swoje? dzialac i roznosic to w ch,,,re

 

no buduje / remontuje sie wiecej, szczegolnie domow jednorodzinnych taki jest fakt lub byl, bo mowie o latach 2007-2010.

 

wrecz zlota mysl obrazujaca kapitalizm

 

powtorzmy: no buduje / remontuje sie wiecej, szczegolnie domow jednorodzinnych taki jest fakt lub byl, bo mowie o latach 2007-2010.

 

szczegolnie domow jednorodzinnych !!!

 

tak kapitalisci sobie buduja domki... a przecietny ma g...no albo kredyt na cale zycie

 

mysle ze nie jest to fair a nie uwazacie ze jesli nie jest fair to trzeba sie upomniec o swoje? dzialac i roznosic to w ch,,,re

chwilowy brak działalności w audio.

Bogaci nie placa podatkow poza groszowymi glownie dlatego, ze przepisy podatkowe w ustalaniu ktorych biora decydujacy udzial pozwala im na ukrycie/rozpisane dochodow. Dam przyklad z mego podworka. W dzielnicy Peppermint Grove gdzie mieszka wiekszosc naszych najbogatszych (najtansza nieruchomosc powyzej $2-3 mln) sredni dochod wynosil ok $70,000 (Census 2006) czyli tyle co przecietny zarobek mezczyzny w WA, 16.4% nie posiadalo zadnego dochodu albo zerowy a tylko 22.5% mialo docod powyzej $100,000. W calej dzielnicy co jest rowniez samorzadna Local Government mieszka cos okolo 1500 osob.

 

Co do company tax i innych jest sporo tax heavens dla takowych. Pogoda jest dla bogaczy ale w zancznej mierze sa bogaci bo im wiekszosc pozwolila i ochoczo dla nich pracuje aby mieli jeszcze wiecej.

 

pozdrawiam,

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.