Skocz do zawartości
IGNORED

Jaki samochód?


grishnack

Rekomendowane odpowiedzi

Połowa aut w Niemczech jeździ na oleju i nie robią z tego powodu problemów. Dużo zależy od eksploatacji - regularne przeglądy, wymiana filtrów, lać dobre paliwo. U mnie w Ceedzie 1.6crdi od nowości 2007 silnik chodzi bez problemów. Słychać to nieco na początku ale po chwili już jest cicho i nic nie trzęsie, duży moment obrotowy - lekko depczesz a auto sobie płynie, to elastyczne przyśpieszenie jest w Ceedzie bardzo fajne. Podobnie miło i cicho chodzą diesle Peugeota, to bardzo miłe w użyciu silniki. Ostatnia wersja Ceeda z 1.6 crdi 128 km jest świetna jeżeli się robi od 20000km rocznie w górę, szkoda że to kolejne pokolenie z dpf (od pierwszego faceliftingu), nawet z powodu charakterystyki pracy te diesle są bardzo udane i przyjemne z ręczną 6-biegową skrzynią bo dwusprzęgłową przekładnię od Boscha mogli by dopracować co do nastawów (kwestia raczej oprogramowania niż mechaniki).

Fajny silniczek jest w... Suzuki Swift Sport. 1.6 136km - nie do udawania "sportu" ale do codziennej jazdy chodzi rewelacyjnie - to jednostka bez turba (duży plus!) z zaawansowanym systemem dolotowym. Nie jest jakoś cichy czy oszczędny ale ma miły dźwięk co w połączeniu z układem jezdnym (prowadzenie, przyczepność) i masą Swifta daje rewelacyjne auto do jazdy po mieście! Jako drugie autko - do miasta - świetne. Taki gokart do manewrów po ulicach terenów zabudowanych :D

 

Starszy Yaris ts ma 105 koni i tak samo przyspiesza :) co nowy 136 konny swift sport

 

 

 

Oczywiście, że masz rację.

Dlatego właśnie piszę że ludzkie potrzeby są różne i nie mnie je oceniać.

Ja ze swojego Mietka jestem zadowolony, jednak w końcu przyjdzie pora na coś go zmienić, bo jest fajny ale pijak z Mieczysława okrutny... :(

Jestem w tej szczęśliwej sytuacji, że tzw. "wyjazdy rodzinne"(cztery osoby + pies + walizki + wózek + nocniki) już nie wchodzą w grę.

Syn ma własne auto (o ile Punto można obdarzyć tą dumną nazwą), córka robi prawko w tym roku, to jej kupię Fiata 500-kę.

I mam spokój! :)

Będę potrzebował pojazdu który wygodnie przewiezie 2 osoby. Z tyłu miejsca wyłącznie awaryjne na jakąś b. krótką trasę.

Kupiłbym Alfę Mito QV (ten sam motor 1,4T, co w Abarth Punto) ale jej wzrok smutnego Muminka powoduje u mnie depresję.

Giulietta ma z kolei nos tapira - przód wygląda IMO strasznie. Stylistyka Alfy zeszła na psy. Jednak 235KM w wersji QV być może skusi mnie w końcu.

Abartha bym kupił, ale jestem za stary na Abartha. :( W pracy to by nie wyglądało poważnie.

BMW Seria 1 - są mocne silniki i dobry zawias - ale stylistyka tak paskudna, że wypływają oczy. :(

BMW Seria 3 - dobre auta ale b. trywialne. Stylistyka starszych serii nieciekawa. Na obecną serię nie zamierzam się finansowo pałować - za wcześnie jest. Ale coupe jest ładne - do przemyślenia.

Honda CivicType R - cień dawnego Civika, w środku Manieczki... odpada. Honda CR-Z - boskie autko ale pół numeru za małe, poza tym żałosny silnik.

VW - no sorry, nie mam wideł ani gumofilców.

Lexus IS - bardzo chętnie, ale brak wersji poniżej 2 litrów. :( Podatek drogowy mnie zeżre. :( No i trudno o zamienniki, oryginalne części - ceny kosmos.

Audi... o! Może A5, może A4, są wersje quattro, są silniki o odpowiedniej mocy. Ciężko jednak o dobry egzemplarz w logicznej cenie. Stylistyka dość banalna.

Mercedes - C klasa z mocnym silnikiem... do przemyślenia. Ponoć przyzwoite prowadzenie. Niestety - chińska jakość wykończenia wewnątrz. Stara C-Klasa była zrobiona z lepszych materiałów.

Naprawdę - nie ma na rynku takich samochodów, żebym zrobił "och i ach" i kupił go sercem. Tylko Audi A7 i A8 tak na mnie działają ale to za duże dla mnie i cenowo nie moja liga.

 

Znajomy nabył a6 kombi 4x4 3.0 w automacie i zagazował, wypas full łącznie z bateriami slonecznymi napedzajacymi wentylatory aby stojąc zamknięte nie było dusze, skóra i takie tam , za 25 tysi prawie 10 letnie w stanie igłą jeżdziłem i pełen szacunek dla tego auta

Focal + Naim

Znajomy nabył a6 kombi 4x4 3.0 w automacie i zagazował, wypas full łącznie z bateriami slonecznymi napedzajacymi wentylatory aby stojąc zamknięte nie było dusze, skóra i takie tam , za 25 tysi prawie 10 letnie w stanie igłą jeżdziłem i pełen szacunek dla tego auta

 

 

 

i zaraz się zaczną wizgi wielbicieluf marki, co to będą płakać, że wziął i zniszczył taki cudny silnik i takie piękne auto jakimś pfe gazem.

 

Największy jazgot podniosą pewnie wielbiciele 1.9TDI VW :D (kombi w budyniu po dziadku z Reichu. Dorabiał tylko do emerytury na taksie, więc igła)

Starszy Yaris ts ma 105 koni i tak samo przyspiesza :) co nowy 136 konny swift sport

Ale kiepsko się prowadzi. Swift ma bardzo fajne zawieszenie i układ kierowniczy (wersja sport daje wrażenie jakby się prowadziło gokart - bardzo bezpośrednie czucie i szybkość reakcji) i charakterystykę silnika, daje przyjemność z jazdy w przeciwieństwie do bezpłciowego i gumowatego, nieco "zdalnego" prowadzenia Yarisa, podobnie jeżeli chodzi o design.

Smutny Muminek broni się wersją QV.

 

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Ale mi zależy na downsizingu a nie na przesiadce z sedana do sedana.

Inna sprawa, że osiągi tej QV to ja mam u siebie i do tego tylny napęd.

Tylko lekkości i zwinności brakuje.

Jeszcze takie coś mi się podoba, ale cenowo niestety abstrakcja...

 

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Starszy Yaris ts ma 105 koni i tak samo przyspiesza :) co nowy 136 konny swift sport

 

 

 

Znajomy nabył a6 kombi 4x4 3.0 w automacie i zagazował, wypas full łącznie z bateriami slonecznymi napedzajacymi wentylatory aby stojąc zamknięte nie było dusze, skóra i takie tam , za 25 tysi prawie 10 letnie w stanie igłą jeżdziłem i pełen szacunek dla tego auta

Za 20tys mozna tez miec 3 litrowe BMW E39 z 2001r. Tez bajerow troche jest i 231KM. Silnik mocny i ekonomiczny. Dla przecietnego zjadacza chleba to az za dobre auto. Lepiej kupic nowego szewroleta Gruz.

?👈

Subarak lub Toyota GT86 w USA kosztuje 25000 $....

 

A w Irlandii 39 tys € woła dealer Subaru za BRZ, a 41 tys € trzeba zostawić u Toyoty za GT86.

Paranoja - to się właśnie nazywa irlandzkie rip-off! :(

No, bez jaj proszę! Za nieco ponad połowę tej ceny mogę sobie kupić używane Maserati Quattroporte.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

W tym kontekście cena Subaru BRZ w USA skłania mnie do przemyśleń na temat Unii, wolnego rynku, ekonomii... a w ogóle to mnie nie wk***aj! ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

No UE ma piękne cła antyimportowe, na import drewna wielu ciekawych gatunków (boazerie etc) są ilościowe kwoty roczne, znowuż cła etc. Połączenie krajowych regulacji z czapą unijną prowadzi do tego że w gospodarce trudno mówić o wyborach podyktowanych pragmatyzmem i technologią a raczej o drodze unikania ograniczeń prawnych oraz kolejnych opłat. To samo od rolnictwa przez meble, budownictwo do motoryzacji i wielu innych branż. Słowo konkurencja w takim otoczeniu przyjmuje zupełnie inne znaczenie (lepsi prawnicy i metody wyszukiwania lepszych ścieżek obejścia ograniczeń legislacji krajowych i unijnych). No ale skoro politycy w Europie nadal chcą się bawić w publiczną opiekę nad wszystkimi za friko to mamy taki efekt bo skądś te pieniądze muszą się wziąć (choćby z tych samochodów).

No UE ma piękne cła antyimportowe, na import drewna wielu ciekawych gatunków (boazerie etc) są ilościowe kwoty roczne, znowuż cła etc. Połączenie krajowych regulacji z czapą unijną prowadzi do tego że w gospodarce trudno mówić o wyborach podyktowanych pragmatyzmem i technologią a raczej o drodze unikania ograniczeń prawnych oraz kolejnych opłat. To samo od rolnictwa przez meble, budownictwo do motoryzacji i wielu innych branż. Słowo konkurencja w takim otoczeniu przyjmuje zupełnie inne znaczenie (lepsi prawnicy i metody wyszukiwania lepszych ścieżek obejścia ograniczeń legislacji krajowych i unijnych). No ale skoro politycy w Europie nadal chcą się bawić w publiczną opiekę nad wszystkimi za friko to mamy taki efekt bo skądś te pieniądze muszą się wziąć (choćby z tych samochodów).

 

To przecież szlag człowieka może trafić... W USA prawdziwie sportowe auto z 200-konnym wolnossącym szybkoobrotowym boxerem, napędem na tył, idealnym wyważeniem i nisko położonym środkiem ciężkości (wszystko jedno czy nazwiemy je GT86 czy BRZ) można mieć za kwotę, jaką w Unii żąda się za jakiś mminimalnie lepszy od standardu model Golfa... Potem oglądasz filmiki na YT, gdzie BRZ prowadzą w Kaliforni gówniarze, którzy wczoraj chyba dostali prawo jazdy a autko kupili sobie za butelki oddane do skupu czy skautowskie ciasteczka roznoszone po domach...

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Muszę sprostować napisane kilka stron wcześniej bzdury o pourywanych paskach rozrządu w madzi 6. W silnikach benzynowych nie ma paska - jest łańcuch. To w dieslu jest pasek.

 

 

Wysyłane z mojego iPad przy użyciu Tapatalk HD

I co z tego że może mieć 300 koni, jeżeli ma denerwujący dźwięk, wynikający z silnie pulsacyjnego oddawania mocy.

 

Do niedawna 4-cylindrowe silniki nie miały nawet wstępu do S-klasy (mimo że były w ofercie MB 4-cylindrowce z kompresorem o mocy takiej jak słabsze wersje S-ki) czy choćby nawet marki Infiniti. Dopiero Globalne Ocipienie sprawiło że propaganda jak również systemy podatkowe lansują te emitujące 5g CO2 na kilometr mniej (często zresztą tylko na hamowni) hałaśliwe potworki, wmawiając nam że to postęp.

 

Większość samochodowych legend ma silnik co najmniej V8, a na 4-cylindrowe mówi się raczej "boy racers".

 

PS. Subaru BRZ ma MSRP na poziomie 26k, podczas gdy Nissan 370Z jest niewiele droższy, 33k, oczywiście w USA. W Europie chore ceny czynią nawet z tego pierwszego dobro luksusowe. Prawdziwy luksus na miarę dziadowskiego euro-sojuza.

tylko prosze bez wyzwisk! 4-ka moze miec 300 koni.

Moze miec i 600 jak w F1, tylko z tego nic nie wynika.

 

Tak jak ktos tam wyzej wspomnial ze w Le Mans dizel od audi wygral. A no wygral, tylko dlatego ze tankowal rzadziej i zbieral cenny czas. Czemu dizle nie biora udzialu w F1, rajdach, drifcie czy innych sportach motorowych? Czemu nie lądują w motocyklach? Fakt, dizle robia sie coraz cichsze i kulturalniejsze, ale dizel bedzie dizlem :) Pochodzenie ma znaczenie, a ono z pola pochodzi :)

?👈

Diesel to wygrał LeMans po pierwsze dlatego że miał najwyższy budżet, ze strony firm (Audi, Peugeot) którym zależało na takiej właśnie reklamie ich diesli w "cywilnych" samochodach, a po drugie - faworyzował go regulamin, łącznie z wymaganiem minimalnej masy od samochodów, którą podniesiono w dziwnej koincydencji z wprowadzeniem Audi TDI do tego wyścigu. Regulaminowe sztuczki mają w LeMans długą tradycję, jak Mazda wygrała ten wyścig Wanklem, w następnym roku po prostu zabronili regulaminem silnika Wankla.

Bo 4-cylindrowe zabawki w gruncie rzeczy są dla gówniarzy, tylko dziadowska europa robi z tego mega-luksus.

 

Dobrze, że ludzie z Abartha czy Alfy Romeo nie podzielają Twojego poglądu! :)

Inaczej mogliby nie zdobyć tych 10.000 zwycięstw na rajdach czy wyścigach oraz licznych tytułów Mistrza Świata swoimi czterocylindrówkami.

W sporcie, mój drogi, liczy się SKUTECZNOŚĆ. Nie mity czy przesądy o liczbie cylindrów ale SKUTECZNOŚĆ.

Wygrywa rozwiązanie SKUTECZNIEJSZE. Wygra silnik lżejszy i dający większą moc - zwykle w tym wypadku czerpaną z obrotów.

Jeszcze kwestia położenia środka ciężkości - dlatego boxery Subaru a dawniej Alfy są tak skuteczne.

Aby z historii przenieść się we współczesność, to zwróć uwagę na przykład na wyniki amatorskich ścigań na Torze Lublin.

Klienci w pogardzanych przez Ciebie czterocylindrówkach Abartha idą tam łeb w łeb z właścicielami trzystukonnych potworów.

Bo liczy się SKUTECZNOŚĆ a nie liczba cylindrów czy horrendalna moc.

Amerykańskie V8 są dobre na prostej do drag racingu - w prawdziwych wyścigach taki smok przetrwałby do pierwszego zakrętu. I albo skończyłby na poboczu albo już po pierwszym wirażu wąchał dym z rury aut SKUTECZNIEJSZYCH.

 

Do niedawna 4-cylindrowe silniki nie miały nawet wstępu do S-klasy

 

Już mają! :)

 

Większość samochodowych legend ma silnik co najmniej V8, a na 4-cylindrowe mówi się raczej "boy racers".

 

Boy racers? Nazywasz Fangio, Carracciolę, de Adamicha i innych legendarnych kierowców "boyami"? Masz tupet... :)

 

Globalne Ocipienie sprawiło że propaganda jak również systemy podatkowe lansują te emitujące 5g CO2 na kilometr mniej (często zresztą tylko na hamowni) hałaśliwe potworki, wmawiając nam że to postęp.

 

Absolutnie masz rację! Dochodzi do wynaturzeń, przede wszystkim w systemach podatkowych. Ja jestem za podatkiem drogowym w cenie paliwa - jak w Polsce. I wówczas to moja sprawa, czym jeżdżę. Mogę sobie kupić V8 i używać tylko okazjonalnie. W takiej Irlandii muszę zapłacić za 4,2l ok 2000€ podatku drogowego, czy wozu używam tylko w weekendy czy codziennie. Paranoja, jak dla mnie.

Natomiast co do "hałaśliwych potworków" to się nie zgadzam. Jeździłeś kiedyś Twinsparkiem? Ja jeździłem 5 lat. To jest muzyka a nie hałas! :)

Pewno że V6 Alfy brzmi lepiej, bez dwóch zdań, ale co można zarzucić takiemu Abarthowi z wydechem SuperSprinta? A to głupie 1,4l... i ten syk blow-off! :)

 

 

A tutaj G-Tech... tys piknie!

 

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Jakoś tak się składa że najbardziej kultowa Alfa ostatnich czasów miała V8 od Ferrari/Maserati.

 

Akurat w WRC czy podobnych zawsze decydowały przepisy homologacyjne. Zwężki na turbo, ograniczenie pojemności (i być może nawet ilości cylindrów), silnik z przodu. Bardziej miarodajne porównanie różnych koncepcji konstrukcyjnych dają nieoficjalne czasy przejazdu toru Nurburgring czy bardziej oficjalne Top Gear - gdzie 4-cylindrówki nie istnieją, nawet Ariel Atom był w wersji V8, a z 4-cylindrowych najwyżej na liście jest Caterham 7.

 

A poza tym - dla mnie ściganctwo na torze nigdy nie było wyznacznikiem kultowości. Kultowy samochód ma być szybki "od niechcenia" a nie być budowany wg. starej japońskiej filozofii masahuku.

 

PS. Znajdź 4-cylindrowca na liśce zwycięzców prawdziwie kultowego wyścigu:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jakoś tak się składa że najbardziej kultowa Alfa ostatnich czasów miała V8 od Ferrari/Maserati.

 

Poczekaj na 4C! Karbonowe nadwozie i motorek 1750 Turbo... Oczywiście 4 gary! To będzie dopiero obiekt kultu!

 

 

Aha, i piwo za "masahuku". Rozwaliłeś mnie! :)

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Karbonowe nadwozie średnio niestety kojarzy się z kultowością (i statusem kolekcjonerskim), jako że, jak wszystkie plastiki, ulega dekompozycji. Z laminatami eksperymentowano w przeszłości i próby czasu nie wytrzymały.

 

Ja mimo wszystko nadal jestem przeciwny 4-cylindrówkom. 5 jest już o niebo lepsze, bo mamy zachodzenie na siebie suwów pracy, a jedyną wadą są minimalnie wyższe koszty produkcji. Fiatowski TwinAir miałby potencjał na wydłużenie do 5 garów, jako że ma przewidziane miejsce na wałek wyrównoważający drgania 1-szego rzędu.

 

Wiem że za czasów PRL zachodnie 4-cylindrowce były szczytem marzeń (i stąd pozytywne skojarzenia), a euro-dziadostwo, będące właściwie konwergencją z Sojuzem (który zrobił Europejczykom numer i zdechł), sprawia że nawet solidnie zarabiający człowiek ma problem żeby pozwolić sobie na coś lepszego, jednak uber-mensche nadal robią dla siebie lepsze samochody - nawet niewielka rozmiarowo C-klasa ma V6 w wersjach normalnych i V8 w AMG.

Karbonowe nadwozie średnio niestety kojarzy się z kultowością (i statusem kolekcjonerskim), jako że, jak wszystkie plastiki, ulega dekompozycji. Z laminatami eksperymentowano w przeszłości i próby czasu nie wytrzymały.

 

Ja mimo wszystko nadal jestem przeciwny 4-cylindrówkom. 5 jest już o niebo lepsze, bo mamy zachodzenie na siebie suwów pracy, a jedyną wadą są minimalnie wyższe koszty produkcji. Fiatowski TwinAir miałby potencjał na wydłużenie do 5 garów, jako że ma przewidziane miejsce na wałek wyrównoważający drgania 1-szego rzędu.

 

Wiem że za czasów PRL zachodnie 4-cylindrowce były szczytem marzeń (i stąd pozytywne skojarzenia), a euro-dziadostwo, będące właściwie konwergencją z Sojuzem (który zrobił Europejczykom numer i zdechł), sprawia że nawet solidnie zarabiający człowiek ma problem żeby pozwolić sobie na coś lepszego, jednak uber-mensche nadal robią dla siebie lepsze samochody - nawet niewielka rozmiarowo C-klasa ma V6 w wersjach normalnych i V8 w AMG.

Ja tam bym wybral cos takiego:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Niestety u mnie nie ma tego modelu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

iIDottore

a Impreza?

 

Nie lepiej poczekać, aż będzie w tej budzie? :) Nawiązania stylistyczne do legendy SVX widoczne aż nadto! :)

 

subaru-wrx-concept-ny-autoshow-1.jpg

 

jednak uber-mensche nadal robią dla siebie lepsze samochody - nawet niewielka rozmiarowo C-klasa ma V6 w wersjach normalnych i V8 w AMG.

 

A wiesz czemu? Bo Niemcy nie potrafią skonstruować przyzwoitej czterocylindrówki, ot co! :)

Nawet BMW czterogarowe to zaledwie przedsmak tego, co dostajemy już w przypadku R6.

A u Alfy - 4 gary to pełnowartościowe danie główne! :)

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Irlandia duża nie jest, więc rzadko zdarzają się tam dzienne przeloty typu 600 - 1000km. A z mojego doświadczenia jednak wynika, że 4 cylindry w takiej trasie męczą ponadnormatywnie, za sprawą bardzo "szarpanego" oddawania mocy i związanego z tym niepokojącego dźwięku. Nawet w samochodach wygłuszonych tak, że na jałowych obrotach nie słychać silnika.

 

Zwolennicy diesli słusznie podnoszą fakt, że pracują one przy niższych obrotach, przez co są subiektywnie cichsze za sprawą niższej częstotliwości generowanego hałasu. Dlatego sam jestem zwolennikiem benzyny o dużej pojemności - daje radę w trasie przy 2500rpm (duża pojemność to duża energia w jednym cyklu - a więc może być ich mniej na sekundę czy minutę) a jednocześnie nie generuje dodatkowego hałasu związanego z wysokimi ciśnieniami jak w dieslu. Dobre soft-turbo może jeszcze pomóc, Volvo niegdyś słynęło z tak budowanych 5-cylindrowych jednostek o pojemnościach 2 - 2.5 litra. Niestety Globalne Ocipienie odesłało te znakomite silniki na emeryturę. Jeszcze tylko w USA wersje "T5" mają takie właśnie jednostki napędowe.

Mój samochód ma 4 cylindry. Mogę zasuwać nonstop do Polski i zapewniam Cię, że wyjdę z auta świeżutki jak noworodek. :)

Hałas wewnątrz jest identyczny przy 70 jak i przy 170km/h, na autostradzie w Reichu mogę grzać 230 km/h, gdzie indziej policyjni siepacze niestety czuwają... :(

Wszystko zawdzięczam mechanicznej sprężarce Rootsa,

Niedawno trochę pojeździłem rzędową podstawową szóstką 520i BMW i nie widzę żadnej różnicy w porównaniu z moim silnikiem. No, może poza zużyciem paliwa, które mam mniejsze.

520-ka lekko pogoniona, paliła mi ponad 14l/100km.

Dziś wracałem do domu z pracy tak 100-170km/h (dzięki Bogu - Garda kładzie lachę na speederów w niedzielne poranki! ;) ) przy akompaniamencie Roba Zombie i zużycie wyszło mi 10,3l/100km.

Nie najgorzej.

Wierzę w doładowane czterocylindrówki. Ale nie chamskie turbo, tylko właśnie kompresor - zupełnie inna para kaloszy.

Pewno, że wolałbym 8 cyl. z kompresorem ale stawki podatku drogowego w Irlandii są bandyckie dla silników o dużych pojemnościach. Podobnie ubezpieczenie.

Ciesz się, że w Polsce podatku drogowego nie ma!

 

Są maniacy, co montują niemiecki kompresor od Wernera Brohla do Alfy 159 3,2V6 - miło popatrzeć, jak zamyka budzik! :)

Jakość tuningu zapiera dech w piersiach. Szacun!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Gdybym miał taką Alfę, to bym z tyłu przykleił znaczek 1.9JTD i doprowadzał właścicieli mocnych benzynowych BMW do szału! :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

 

Nawet BMW czterogarowe to zaledwie przedsmak tego, co dostajemy już w przypadku R6.

A u Alfy - 4 gary to pełnowartościowe danie główne! :)

Te nowe doladowane R4 od BMW juz dobrze sie zbiera. Nawet ciężką cztero napędową piątke dobrze to buja. No, a ze brzmi do d... i kultury pracy to, to nie ma to inna sprawa.

?👈

Ja zauważyłem różnicę między małym I4 a dużym V8 (a nawet V6) dopiero w Kanadzie, gdzie z racji bliskości USA takie silniki są powszechne. Od tego czasu jestem dość wyczulony na przykry hałas I4. Amerykanie zresztą też - dlatego do dziś Volvo sprzedaje tam swoje T5 (w Europie pod tą nazwą świętokradczo oferują I4), nawet VW trzyma tam I5 jako podstawowy silnik Golfa.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.