Skocz do zawartości
IGNORED

Jaki samochód?


grishnack

Rekomendowane odpowiedzi

a czym jest GTR jak nie autem po fabrycznym modzie (pod flagą nowo budowanego auta)? podobnie jest z MTM, AMG, ABT (dla ubogich) itd. Ciekawe tylko czy przekroczą 1600 koni z tej v6.

W ramach mocy możliwych do uzyskania w samochodach cywilnych, nie wymagających serwisu po każdym wejściu na obroty, a więc jednak poniżej 150HP z litra pojemności, ograniczenia układu V6 wynikające głównie z dzielonych crankpinów, nie stanowią wielkiego problemu jak to pokazał GT-R. Przydatność silnika do zabawy w 1/4 mili i osiągania 1000HP z 3 litrów metodami garażowego tuningu nie przekłada się na sprzedaż i dochody producenta, a dla rozważającego jaki samochód kupić też jest tylko ciekawostką.

 

Zresztą - gdyby ktoś chciał zrobić V6 do celów wyścigowych, jest to wykonalne ale już przy kącie rozchylenia bloków 120 stopni albo nawet 90 stopni z wałem jak I3 (bez dzielonych crankpinów) i nierównymi odpałami 90 - 150 stopni (idea stosowana w cywilnych V10 co ciekawe, z odpałami 54 - 90 stopni). W pierwszym przypadku silnik wychodzi za szeroki do zastosowań cywilnych, w drugim ma niewystarczającą kulturę pracy. W obu przypadkach drgania są problemem, jednak wyścigowe jednostki V8 są budowane w układzie flatplane, też niewyważonym.

PS. Układ rzędowy wcale nie ma przewagi nad widlastym o tej samej liczbie cylindrów - w końcu jest wiele wyczynowych silników V8 (nawet w F1), natomiast o I8 świat dawno już zapomniał. Natomiast kiedy moc i niezawodność silnika tłokowego była kwestią życia i śmierci, a więc w lotnictwie II WŚ, z konfiguracji stosowalnych w samochodach dominował układ V12 - idealnie wyważony a jednocześnie nie za długi.

Kiedyś pokazywali w TV odpalanie dwunastocylindrowego silnika BMW... na silniku stała szklana wody nalana z meniskiem wypukłym. :)

Klient odpalił motor i nawet kropla ze szklanki nie pociekła.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

To samo bylo z monetą. Stawiamy na silniku i odpalamy. Dzis zadne BMW tak nie potrafi. Mowa oczywiście o kultowym silniku V12 5.0 M70 montowanym w E32 czy E31. Potem jego modyfikacje.

 

?👈

Gość cycus12

(Konto usunięte)

W ramach mocy możliwych do uzyskania w samochodach cywilnych, nie wymagających serwisu po każdym wejściu na obroty, a więc jednak poniżej 150HP z litra pojemności

z czasem ta granica się coraz to bardziej przesuwa, nawet dzisiaj jest wyższa w przypadku kilku marek. Problem tylko w tym że producenci nie budują silnika od postaw tylko biorą stary słupek i wymieniają co trzeba by uzyskać daną normę. Wtedy mamy padające wtryski w TFSI, rozpadające się kolektory w Tdi itd. Poważnym problemem też jest kierowca który wiele i gęsto nie umie eksploatować auta, dodatkowo oszukane przeglądy w ASO czy podrobione oleje silnikowe nie pomagają.

 

Co do żywotności aut, jak dobrze i rozsądnie to nie ma problemu. Miałem skodę RS czyli 1,8T obecnie ma ponad 350 tyś naklepane, ponad 130 tyś z mocą powyżej 320 koni. Obecnie mój ARL ma 217km / 428nm, tzn miał rok temu dzisiaj pewno więcej (minimalnie, już nie robimy pomiarów). Na blacie zbliża się 200 tyś a parametry silnika są katalogowe, nie jedna jednostka z salonu takich nie posiada a lekko chłopak nie ma, przydałby się tylko lepsze pompki :)

 

W obu przypadkach drgania są problemem, jednak wyścigowe jednostki V8 są budowane w układzie flatplane, też niewyważonym.
Konstrukcja konstrukcją ale drgania w znacznym stopniu pochodzą od układu wtrysku paliwa nie jest tu żadną magią że listwa wtryskowa ma większą kulturę pracy i większego powera (większy i dłuższy moment, zwłaszcza dłuższy....), zmienne fazy rozrządu też pomagają.

 

Zresztą - gdyby ktoś chciał zrobić V6 do celów wyścigowych, jest to wykonalne ale już przy kącie rozchylenia bloków 120 stopni albo nawet 90 stopni z wałem jak I3 (bez dzielonych crankpinów) i nierównymi odpałami 90 - 150 stopni (idea stosowana w cywilnych V10 co ciekawe, z odpałami 54 - 90 stopni). W pierwszym przypadku silnik wychodzi za szeroki do zastosowań cywilnych, w drugim ma niewystarczającą kulturę pracy.

 

PS. Układ rzędowy wcale nie ma przewagi nad widlastym o tej samej liczbie cylindrów - w końcu jest wiele wyczynowych silników V8 (nawet w F1), natomiast o I8 świat dawno już zapomniał. Natomiast kiedy moc i niezawodność silnika tłokowego była kwestią życia i śmierci, a więc w lotnictwie II WŚ, z konfiguracji stosowalnych w samochodach dominował układ V12 - idealnie wyważony a jednocześnie nie za długi.

Rzędowe silniki też mają różne nachylenia a ja ani razu nie kwestionowałem przewagi jednego nad drugiem. Wskazywałem jedynie opłacalność danej konstrukcji i tu w cywilnych rozwiązaniach lepszy jest R/I (do 6 cyl). Przy odpowiednich nakładach finansowych obie konstrukcje mogą rozwijać potężne moce i być równie niezawodne. I jak pisałem kilka postów wcześniej... ten temat nie prowadzi do niczego zwłaszcza ze rozmawiamy o niczym i się zaczynamy powtarzać (głównie Ty, ciągle te same argumenty). I już kilka razy się z Tobą zgodziłem przyznając zarazem że masz racje.

 

Może być zarówno dobra R;ka jak i V;ka, trudno ogólnie zbudować ogólna charakterystykę o wszystkich silnikach świata. Co do lotnictwa, tam się liczyła generalnie moc. Myśliwce miał być szybkie i zwinne a bombowce mieć daleki zasięg i dużą nośność.

 

Nie interesuje mnie za bardzo budowa samego słupka bo i tak nie mam na nią żadnego wpływu. Ma być mocny i nie wysypać się przy wysokim momencie i EGT nie życzę sobie gratisów w postaci wyskakujących panewek i luźnym korbowodzie.

 

Więc sumując, mam zbyt szczupła wiedzę o budowie samego silnika by zrobić na ten temat jakiś konkretniejszy wykład, co innego oprzyrządowanie silnika.. tu możemy wymieniać wszystko i o tym możemy pogadać. Nie jestem jednak mechanikiem, nawet hobbystą w tym zakresie. Mam tylko samochód.

 

To samo bylo z monetą. Stawiamy na silniku i odpalamy. Dzis zadne BMW tak nie potrafi. Mowa oczywiście o kultowym silniku V12 5.0 M70 montowanym w E32 czy E31. Potem jego modyfikacje.

Dzisiaj silniki są mniejsze i mają dużo większe moce z czegoś to się bierze. Są inne dużo większe ciśnienia i ich skoki od podstawowych czyli powietrze, olej, paliwo po parametry w komorze spalania (lub odpowiedniku bo nie każdy silnik ją ma). Tamte silniki były w miarę proste ale dzisiaj chcemy szybko jeździć i mało palić...a auto ma być tanie. Czyja wina ? Konsumenta.

 

Ten silnik (jak i goldfish) podobnie jak konstrukcja lexusa została zbudowana do limuzyny która miała być ekstremalnie wygodna, tyczyło się to zarówno zawieszenia jaki kultury pracy silnika. Z drugiej strony jeśli dzisiaj weźmiemy sobie auto z tamtej półki cenowej...

Bylo jeszcze prototypowe E32, V16:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Uklad chlodzenia przeniesiono na tyl, bo piec byl za duzy:

djlw.jpg

 

mn4z.jpg

 

Bylo tez M8, skrywane w piwnicach BMW od lat, dysponowalo moca 550KM i utarlo by wtedy nosa wiekszosci Ferrari czy Lambo, niestety koszty byly zbyt duze biorac pod uwage dosc slaba sprzedaż E31 w pozniejszych latach.

dy6a.jpg

 

4d4q.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

?👈

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) - może jeszcze aktualne o ile szwagier nie kupił ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dzisiaj silniki są mniejsze i mają dużo większe moce z czegoś to się bierze. Są inne dużo większe ciśnienia i ich skoki od podstawowych czyli powietrze, olej, paliwo po parametry w komorze spalania (lub odpowiedniku bo nie każdy silnik ją ma). Tamte silniki były w miarę proste ale dzisiaj chcemy szybko jeździć i mało palić...a auto ma być tanie. Czyja wina ? Konsumenta.

 

Sorry ale się nie zgodzę. Konsumentom wcale nie zależy na niskim spalaniu - zobacz USA, gdzie paliwo jest po cenach rynkowych sprzedawane i porównaj z pojemnościami aut w Europie, gdzie eurokomunistyczne rządy uczyniły sobie z akcyzy świetne źródło dojenia społeczeństwa.

A do tego jeszcze te eko-kretynizmy: hałas, emisja spalin, normy zużycia paliwa... aby tylko z konsumentów zedrzeć ostatnią skórę.

Ludzie tego sami nie wymyślili - pozbądźmy się złodziejskich rządów, to nasze silniki będą normalne: 6 do 12 cylindrów. :)

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

A co to za ekonomia z malego turbo doladowanego silnika? I tak swoje zje, na pewno nie mniej niz wiekszy wolnossacy. Te cale spalanie to o kant d... rozbic. Tak to niestety wyglada. Wszystko ladnie i malo pali na papierze.

?👈

To prawda - fabryczne spalanie silników TSI/TFSI, czy innych "nowoczesnych" turbobenzyn ma się nijak do real life.

Natomiast dane Toyoty/Lexusa o spalaniu hybryd są prawdziwe a także dane o spalaniu turbodiesli - te silniki są naprawdę oszczędne.

Inna sprawa, że ostatnio trochę pojeździłem Audi A4 TDI i wrażenia z jazdy są takie trochę... rolnicze! ;)

Popularność i kultowy status tego sprzętu na polskiej wsi wcale mnie nie dziwi, bo po odpaleniu silnika każdy rolnik poczuje się w takim aucie jak u siebie... :)

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

najlepszą i najbardziej ekonomiczną opcją gdy ktoś robi przebiegi min 10km na jednym odpaleniu ( w mieście często podjeżdża się po 2km i gaz czasem ledwo zdąży się załączyć na takim odcinku ) jest benzyna + gaz - jak ktoś założy dobrą instalacje w dobrym serwisie który ma doświadczenie to nie czuć żadnej różnicy poza tą w kieszeni i nich ktoś nie zaczyna z gadaniem że kogoś ma być stać na benzynę jak stać go na samochód bo to szkoda nawet komentować. Miałem auto które paliło 10-15L/100km - po założeniu gazu instalacja za około 4kzł zwróciła mi się w mniej niż pół roku a auto przez 3 lata nie wykazało żadnych problemów poza tym że padł komputer od gazu i poszedł na wymianę gwarancyjną która mnie nic nie kosztowała. Dodatkowo przy awarii komputera przekonałem się ponownie jakie są koszty jazdy na benzynie i jaka to głupota.

wiem że są takie problemy

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Mój HDI 2 litry, 136KM (Lancia Phedra), pięć osób i ful ciężkiego towaru (głównie zaopatrzenie dla córy).

Trasa to Dolomity + wycieczka do Werony, w tym około 300km po górach :

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

jedyny minus gazu to butla która zajmuje miejsce niestety - ale niektórym nie robi to i tak różnicy bo jak wykazują badania przez większość czasu i tak autem jedzie tylko 1 osoba praktycznie bez bagażu

Gość cycus12

(Konto usunięte)

Sorry ale się nie zgodzę. Konsumentom wcale nie zależy na niskim spalaniu - zobacz USA, gdzie paliwo jest po cenach rynkowych sprzedawane i porównaj z pojemnościami aut w Europie, gdzie eurokomunistyczne rządy uczyniły sobie z akcyzy świetne źródło dojenia społeczeństwa.

A do tego jeszcze te eko-kretynizmy: hałas, emisja spalin, normy zużycia paliwa... aby tylko z konsumentów zedrzeć ostatnią skórę.

Ludzie tego sami nie wymyślili - pozbądźmy się złodziejskich rządów, to nasze silniki będą normalne: 6 do 12 cylindrów. :)

w 10000% się zgadzam, ale proszę nie porównuj USA które budowali przedsiębiorcy do Unii którą budują polityce chcą nędznie naśladować właśnie USA.

 

 

A co to za ekonomia z malego turbo doladowanego silnika? I tak swoje zje, na pewno nie mniej niz wiekszy wolnossacy. Te cale spalanie to o kant d... rozbic. Tak to niestety wyglada. Wszystko ladnie i malo pali na papierze.

turbo to zawsze droższy silnik i bardzo dużo elementów które mogą się popsuć. Różnica w spalaniu jest marna, co innego w jeździe i elastyle. Auto pali tyle samo co 1,4 ale jeździ jak wolnossący klasyczny 1,8 może 2.0. Więc jak sobie przeliczymy stosunek osiągów do spalania to postęp jest.

 

To prawda - fabryczne spalanie silników TSI/TFSI, czy innych "nowoczesnych" turbobenzyn ma się nijak do real life.

ja bez problemu każdym autem schodziłem poniżej norm papierowych, jak ktoś nie umie jeździć to pretensje tylko do siebie.

 

Natomiast dane Toyoty/Lexusa o spalaniu hybryd są prawdziwe a także dane o spalaniu turbodiesli - te silniki są naprawdę oszczędne.

żadna hybryda nie jest oszczędna (zwłaszcza lexa), no może ta nowa z TSI jako baza.

 

Inna sprawa, że ostatnio trochę pojeździłem Audi A4 TDI i wrażenia z jazdy są takie trochę... rolnicze! ;)

Popularność i kultowy status tego sprzętu na polskiej wsi wcale mnie nie dziwi, bo po odpaleniu silnika każdy rolnik poczuje się w takim aucie jak u siebie... :)

jak ktoś do silnika leje catrole i inne rozpuszczalniki zamiast oleju i tankuje syf to co się dziwić, Mój pracuje ładniej niż większość silników 1,4 i 1,6 BP.

 

Zapomniałem napisać że komputer pokazuje prawdę (bo różnie to bywa z nimi).

komputer pokazuje palnie uśrednione zgodnie z adaptacją która jest wykonana od 80 d0 140% krok 1 %. Jeśli komuś pokazuje inaczej tzn mniej lub więcej to znaczy że jest źle wykonana adaptacja.

 

jedyny minus gazu to butla która zajmuje miejsce niestety - ale niektórym nie robi to i tak różnicy bo jak wykazują badania przez większość czasu i tak autem jedzie tylko 1 osoba praktycznie bez bagażu

ja ich widzę więcej, pomijając względy ekonomiczne to najniższe normy jakościowe z całej europy, szybsze "zużycie silnika", mały dystans na baku, waga, bezużyteczność z nowymi jednostkami.

 

Widzę jedną zaletę, 3 paliwo czyli np rop + gaz z powietrzem = ładny sprint :)

 

U mnie średnio 5,5L jak w dzień w ruchu to 4,2-4,6L, rekord to sprint w górach 14L, przy pełnym bucie trudno dojść do 10L, spalenia auta 5,2. Przypominam że mam 4x4 i ponad 200 koni i silnik sprzed kilku generacji ale w ropie :) (i nie chodzi jak traktor!)

 

A mi się dźwięk mojego diesla podoba. Po wielu benzynach jakie miałem ten brzmi jak Vka. A przy okazji spala o 1/3 mniej i przyspiesza 2x szybciej.

bo to jest nowa jednostka, bardzo fajna i z bardzo fajną kulturą pracy. Jest sporo benzyn które mogą jej pozazdrościć. "il Dottore" jechał silnikiem technologicznie dużo starszym. BMW CR a TDI PD to przepaść.

Tak - ja jeszcze tym kultowym 1,9TDI z 2004 na pompowtryskach.

Common Rail koncern VW wprowadził chyba dopiero w 2007.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

jedyny minus gazu to butla która zajmuje miejsce niestety - ale niektórym nie robi to i tak różnicy bo jak wykazują badania przez większość czasu i tak autem jedzie tylko 1 osoba praktycznie bez bagażu

Ja mam w kole. Kupujesz dojazdowke, wsadzasz w pokrowiec i lezy plackiem na podlodze bagaznika.

?👈

Ja mam w kole. Kupujesz dojazdowke, wsadzasz w pokrowiec i lezy plackiem na podlodze bagaznika.

 

Co ile km masz tankowanie? Ja w mieście przejeżdżam coś ok. 700km.

 

To kolejna wada gazu.

 

A już najbardziej mnie rozwala traktowanie gazowników na stacjach paliw typu Orlen, BP i Shell. Czekają biedni dzwoniąc dzwonkiem aż ktoś sie ulituje i do nich podejdzie.

A już najbardziej mnie rozwala traktowanie gazowników na stacjach paliw typu Orlen, BP i Shell. Czekają biedni dzwoniąc dzwonkiem aż ktoś sie ulituje i do nich podejdzie.

dokładnie ...w całej Europie zatankujesz sam....tymczasem w Polsce ...
Gość cycus12

(Konto usunięte)

Tak - ja jeszcze tym kultowym 1,9TDI z 2004 na pompowtryskach.

Common Rail koncern VW wprowadził chyba dopiero w 2007.

zgadza się, ale jeśli ta jednostka była sprawna to do rolnika jej daleko, to są jeszcze silniki które miały cokolwiek wspólnego z tymi starymi dobrymi 1,9. Fabrycznie niestety nie jeżdżą na szczęście suszarka wytrzymuje 150km / 340 nm co już starcza do dynamiczniej jazdy.

 

Ja mam w kole. Kupujesz dojazdowke, wsadzasz w pokrowiec i lezy plackiem na podlodze bagaznika.

ja używam powietrza w butelce, nabija chyba do 1,2 atmosfery. Na dojechanie wystarcza a gabaryt dezodorantu :)

 

Castrol chyba nie jest taki zły....

nie wiem co chcesz udowodnić tym filmem, castrol wypadł słabiej a i żaden silnik nie ma takiej temperatury oleju, sprawność termiczna w przypadku 90% olejów jest taka sama. Dużo ważniejsze jest utrzymanie filmu olejowego w niskich i wysokich temperaturach. Oczywiście inne też ale nie ma filmu = nie ma smarowania , nie ma chłodzenia. Castrol nawet ten oryginalny pod tym kątem wypada słabiej niż motul, guff, liqui moly, millers. Castrol ma jeszcze jedną wadę, wypala się pozostawiając nagar co widać na oprzyrządowaniu typu kierownice turbo, kolektor ssący czy EGR. Nagar jest bardzo niebepieczny dla posiadczy silników opartych na listwie wtryskowej czyli CR, jest podtana na zatyaknie się układu.

 

Ktoś kiedyś robił test castrola, auto zalane castrolem i motulem rozebrali oba silniki po 300 tyś. Pierwszy był porowaty z mikorubytkami, ten po motulu prawie nojka. Jeśli chcemy naprawdę dobry olej to Millers ma wersje z nano dodatkami za ponad 300 zł dla ambitnych :).

 

Myślicie że np orlen ściga się na swoich olejach ? ...

 

Mi bardziej jednak chodziło o co innego, mianowicie dla zwykłego użytkownika castrol oryginalny (czytać nie polski) w 100% wystarczy. Niestety odnoszę się tutaj do uczciwości producenta a raczej jego braku, tutaj może posłużę się cytatami.

 

Z czego robi się olej? Na ogół miesza się kilka olejów bazowych i dodaje dodatki [2]. Oleje bazowe (oprócz mineralnych, nieprzetworzonych - grupy I) to tanie w produkcji oleje mineralne przetworzone - grupy II i III oraz bazy syntetyczne (stworzone sztucznie) - polialfaolefiny (tzw. PAO, grupa IV) i estry (grupa V).
Niestety gros producentów popularnych marek stosuje bazy z grupy III w swoich produktach nazywnych "olejami syntetycznymi". Dzieje się tak, ponieważ w wielu krajach nie ma regulacji prawnych regulujących pojęcie "olej syntetyczny". Jest to więc pojęcie czysto marketingowe. Wyjątkiem są Niemcy (i Japonia) i na powyższym obrazku widać, że olej sprzedawany u nas jako "Fully synthetic" w Niemczech oznaczony jest jako "SHC Technology". HC to skrót od hydrocracking, a więc nazwa procesu rozbijania łańcuchów węglowodorowych na krótsze cząsteczki - czyli właśnie produkcji oleju bazowego grupy III.
Jak można się domyślać, olej będący pochodną oleju mineralnego nie będzie zachowywał się stabilnie podczas krytycznych warunków pracy. Cząstki będą rozbijane na mniejsze (zmniejszenie lepkości) i spalane (będą wytrącały się sadze i tworzył się nagar). Olej z upływem czasu będzie zmieniał swoją lepkość (oleje bazujące na bazie mineralnej mają w swoim składzie rozpuszczalniki, które zapewniają nowemu olejowi właściwą lepkość w niskich temperaturach; rozpuszczalniki te odparowują jednak dość szybko) i w krytycznych momentach generował drobinki sadzy i grudki żużla zamiast filmu olejowego. Zmniejszenie lepkości spowoduje całkowite zrywanie filmu olejowego w najbardziej wymagających go momentach (wysokie obroty i temperatura).

 

Więc sumując lejąc castrona polskiego leje się rozpuszczalnik, lejąc castrola niemieckiego leje się olej. Oba oleje inaczej pachną, wyglądają i smakują. Niestety nie tyczy się to tylko castrola, mobila... innych również. Jakby tego było mało szacuje się że 80% castroli i molui to podróby, niestety są to najpopularniejsze oleje dlatego kupno w sklepach tylko z certyfikatami od producenta (oczywiście motula)!

 

Niestety wciska się jeszcze kit o wymianie co 30 tyś km. Żadne ASO nie uwzględnia stylu eksploatacji auta wszyscy lecą tak samo. Podstawowa zasada krótkie trasy i miasto to duże obciągnie dla silnika i oleju więc ilej się zużywa szybko, trasa to optymalne pracy oleju więc wytrzyma dłużej ale nie 30 tyś ! Nawet bardzo dobre oleje mają problem by utrzymać film olejowy już przy 20 tyś km !

poradnikmobila.jpg

 

potem im się silniki psują... palą olej, dymią a turbo jest nad wyraz awaryjne.. Nie wiem jak ma ten GTR ale poprzednie wersje lancera GT miały okresy przeglądowe skrócone aż do 5 tyś km.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.