Skocz do zawartości
IGNORED

Polskie kable sieciowe (hit czy kit?)


corner

Rekomendowane odpowiedzi

Właśnie, tym bardziej więc, nie warto ich dalej hodować, bo rosną, rozpasają się i stają się realne.

 

To może kolega zacząć od maturzystów mówiąc im że na większość z nich po studiach nie czeka dobra praca,

od klientów salonów luksusowych samochodów mówiąc im że w BMW czy Audi nie koniecznie będą lepszymi ludźmi,

od sklepów jubilerskich mówiąc ich klientkom że ze złotem na sobie większość a nich i tak się zestarzeje i zbrzydnie,

młodym parom że większość par i tak się rozstaje, rozwodzi lub żyje na siłę we wzajemnej niechęci ale tak czy inaczej

ich miłość zniknie za 2-4 lata,

i wielbicielom perfum tak licznych tu na forum, że brzydka panna polana zapachami piękniejsza nie będzie.

 

Kable czy sprzęt audio to małe piwo i nikomu nie czyni szkody w przeciwieństwie np do złudzeń studentów czy nowożeńców!!

Ech... ostał się jeno sznur... (sieciówka znaczy się)

:)

„W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?” - Friedrich Nietzsche
Achievement unlocked!

Oj Sly, przecież wiesz o jaki rodzaj informacji mi chodzi. Wiadomo, że dzieciom nie powiesz, że i tam umrą, ale przed pewnymi rzeczami będziesz chciał je przestrzec, czy zwyczajnie przedstawić swój punkt widzenia. Politycy kłamią, to powszechna wiedza, ale trzeba o tym mówić, a nie grzecznie głosować na kłamców. Oczywista sprawa.

Co do polityków w pełni się zgadzam, co do dzieci też ale już audiofile robią sobie przyjemności i ich prawo, ich kasa.

Mają swój rozum więc nie wiem skąd twoja misja pouczania ich?

 

To tak jak pisałem są inne dziedziny życia gdzie można tych ludzi pouczać i ostrzegać przed złudzeniami bo skutki będą

dużo bardziej poważne niż rozczarowanie kablem czy sprzętem audio.

Co do polityków w pełni się zgadzam, co do dzieci też ale już audiofile robią sobie przyjemności i ich prawo, ich kasa.

Mają swój rozum więc nie wiem skąd twoja misja pouczania ich?

 

Dlatego wątek w zalewie innych wątków o kablach moim zdaniem traci sens. Wszystko co neguje dobrą zabawę lub uciechę z pasji jest po prostu złośliwe.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Co do polityków w pełni się zgadzam, co do dzieci też ale już audiofile robią sobie przyjemności i ich prawo, ich kasa.

Mają swój rozum więc nie wiem skąd twoja misja pouczania ich?

 

To tak jak pisałem są inne dziedziny życia gdzie można tych ludzi pouczać i ostrzegać przed złudzeniami bo skutki będą

dużo bardziej poważne niż rozczarowanie kablem czy sprzętem audio.

Jasne, ale to dzieje się z automatu. Wchodzisz, widzisz czyjąć wypowiedź, która wydaje ci się absurdalna i natychmiast masz chęć odpowiedzieć. Rozpędziłem się być może, koniec z marudzeniem o kablach, przynajmniej w tym wątku :) Biorę grabki i lecę do piaskownicy, do swoich zabawek. Pozdrawiam sly :)

 

Krzyżowiec, misjonarz i coś tam jeszcze.

Dlatego wątek w zalewie innych wątków o kablach moim zdaniem traci sens. Wszystko co neguje dobrą zabawę lub uciechę z pasji jest po prostu złośliwe.

A jest złośliwe, bo wypływa z zazdrości. Okazuje się, że takie proste ludzie uczucia kształtują aż tak prostacką postawę.

Biorę grabki i lecę do piaskownicy, do swoich zabawek.

 

Każda zabawa może mieć swój urok i każda zabawa ma też swoją cenę czy też koszty.

Wszystko jest relatywne, ceny sprzętów i kabli również.

Też uważam że te ceny są przegięte ale jednak świat to jeszcze akceptuje i kupuje bo inaczej

te firmy już by padły.

Pozdrawiam serdecznie

Sly

 

PS...niech kolega wleci do zaprzyjaźnionego sklepu, kolega wie gdzie i niech chłopaki puszczą koledze muzę z plików 24/176

z Maka, przez Audio Aero, Audio Research i Wilsony Sophia.Mają teraz taki set podłączony. Rewelacja. Buty spadają.

Mają też najlepszy (ponoć) CD/SACD - TAD z zew.zasilaniem.

Też niezłe granie.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Takie mamy czasy, marketing jest wszechobecny a złudzenia też są częścią ludzkiego życia.

Czyli przyznajesz, że te kable to złudzenia?

Kupujący BMW ma złudzenie że będzie kimś lepszym i że będzie tak postrzegany a to tylko złudzenie.

Niekoniecznie. Oczywiście są tacy, którzy się dowartościowują, ale są tacy, którzy kupują lepszy standard. A w przypadku samochodów można się zastanawiać nad ceną, ale nie można zaprzeczyć różnicy między np. mercedesem a dacią logan.

Panna biorąca ślub ma wielkie złudzenia że będzie od teraz szczęście, miłość i wspaniałe życie.

Błąd semantyczny. Ona ma marzenia, które w większości wypadków się nie spełnią, ale jakaś niewielka szansa jest. Podobny błąd robisz w następnych dwóch przykładach.

Kable czy sprzęt audio to małe piwo i nikomu nie czyni szkody w przeciwieństwie np do złudzeń studentów czy nowożeńców!!

 

Nie w tym rzecz. Chyba nikt nikomu nie broni kupować drogich kabli. Jeśli kogoś to kręci i ma na to fundusze, niech kupuje, cieszy się ich widokiem i dźwiękiem. Problem leży zupełnie gdzie indziej. Otóż czasami na forum pojawia się ktoś mało zorientowany w technice i pyta o sposoby na poprawę brzmienia. Jeśli niechcący trafi do wątku o sieciówkach i uwierzy w to, co ludzie piszą, to może się okazać, że wyrzuci pieniądze w błoto.

Noooo

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

teraz wtyczki do tego niestety chińskie i heya.

 

Szkoda że nie widzę tam wielożyłowych w ekranie :-) Bo tak jest mało hi-endu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Redaktorzy

Jakie znacie fabrki przewodów w Polsce? Jest taki typowo polski drut?

 

Argentum, prawdopodobnie również Albedo.

 

Kowalski idac po buty do CCC, dostaje..... buty. Oczywiscie uszyte w Chinach i kilkukrotkie drozsze, ale mniej wiecej wie co ma na nogach.

 

Klient w CCC dostaje wyrób butopodobny zrobiony z odpadków skóry i poliuretanu, w dodatku często tak zaprojektowany, że nie ma w nim miejsca na nogę.

  • Redaktorzy

Niczym innym, jak spaczeniem jest brak buntu przy tych cenach drutow, przy jednoczesnym marudzeniu na ceny innych rzeczy.

 

Ależ buntuj się, kto ci broni. Ogłoś że nie kupisz, choćby nie wiem co. Jestem pewien, że oprawcy pod wrażeniem twojego męstwa odpuszczą i w drodze wyjątku pozwolą ci kupić przewody Cordiala czy coś w tym rodzaju. Pod warunkiem, że się nie wygadasz, bo to mogłoby zachęcić innych do stawiania oporu.

 

 

Argentum. Skąd oni tego druta ciągną? Robi dla nich jakaś Polska fabryka?

 

A "Polska Miedż" ? w przenośni i dosłownie - robi coś?

 

 

W Polsce, jak we wszystkich większych krajach, zawsze było parę fabryk kabli. Pewnie dalej są, chyba że przeniesiono produkcję do Chin z powodu taniości.

pozwolą ci kupić przewody Cordiala

A wiesz że Cordial dawno temu wypuścił hi-endowe kable głosnikowe? Miały wszystko co hi-endowe - do bi-wiringu, grube pytongi i pudełko z uchwytami do przenoszenia. Tylko cena była tak z połowe wyglądu. Jkaieś 1800 za komplet.

 

W ogóle sprzedawcy marketowi wpadli na te same pomysły i teraz takie kable sa już w marketach - produkcja Hama i Alphard.

 

Problem z tanizną w rodzaju Prolinka i jakiegoś pseudo monstera, że one nie graja. Nie o to chodzi że brzmienie nie takie, ale naprawdę nie grają. Mikrofonują i przerywają styk w izolacji. Kiedyś jak takie brakoróbstwo sprzedawali mówiono, że to rosyjskie wykonanie i trzeba unikać. A teraz takiego barachła pełne sklepy i mówi się że to "budżetowe" modele :-).

Nie w tym rzecz. Chyba nikt nikomu nie broni kupować drogich kabli. Jeśli kogoś to kręci i ma na to fundusze, niech kupuje, cieszy się ich widokiem i dźwiękiem. Problem leży zupełnie gdzie indziej. Otóż czasami na forum pojawia się ktoś mało zorientowany w technice i pyta o sposoby na poprawę brzmienia. Jeśli niechcący trafi do wątku o sieciówkach i uwierzy w to, co ludzie piszą, to może się okazać, że wyrzuci pieniądze w błoto.

 

A to tu w pełni podzielam opinię kolegi Edwarda!

Sam w takich sytuacjach też odradzam ładowanie kasy w kable i mówię ....akustyka, akustyka, kolumny, wzmacniacz.

 

Ale tych którzy już to mają i dopieszczają sobie system kablami bo tak lubią i stać ich na to, nie ładnie nazywać frajerami i idiotami,

bo wszystko jest relatywne.

Ależ buntuj się, kto ci broni. Ogłoś że nie kupisz, choćby nie wiem co. Jestem pewien, że oprawcy pod wrażeniem twojego męstwa odpuszczą i w drodze wyjątku pozwolą ci kupić przewody Cordiala czy coś w tym rodzaju. Pod warunkiem, że się nie wygadasz, bo to mogłoby zachęcić innych do stawiania oporu.

 

Odpowiem więc na tak filozoficznie postawione pytanie. NIKT MI NIE BRONI :) Zadowolony? :)

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Klient w CCC dostaje wyrób butopodobny zrobiony z odpadków skóry i poliuretanu, w dodatku często tak zaprojektowany, że nie ma w nim miejsca na nogę.

Ale kto ci każe kupować w CCC? To porównanie nie ma sensu. Bo w przypadku butów i wielu innych towarów mamy duży wybór. Jak kupię droższe buty, to będą wygodniejsze w użyciu, nie będą przeciekać po przejściu przez kałużę, i dłużej będą ładnie wyglądać, ale prawdziwe voodoo byłoby, gdybym uwierzył, że w tych butach będę o 10 kilogramów lżejszy.

A to tu w pełni podzielam opinię kolegi Edwarda!

Sam w takich sytuacjach też odradzam ładowanie kasy w kable i mówię ....akustyka, akustyka, kolumny, wzmacniacz.

 

Ale tych którzy już to mają i dopieszczają sobie system kablami bo tak lubią i stać ich na to, nie ładnie nazywać frajerami i idiotami,

bo wszystko jest relatywne.

 

Mówiłem, że przyzwoity z Ciebie gość :) Rozsądna wypowiedź.

 

I nie kupisz choćby nie wiesz co :-)

 

Tak mi dopomóż....... eeee, w niego też nie bardzo wierzę :)

 

Ale kto ci każe kupować w CCC? To porównanie nie ma sensu. Bo w przypadku butów i wielu innych towarów mamy duży wybór. Jak kupię droższe buty, to będą wygodniejsze w użyciu, nie będą przeciekać po przejściu przez kałużę, i dłużej będą ładnie wyglądać, ale prawdziwe voodoo byłoby, gdybym uwierzył, że w tych butach będę o 10 kilogramów lżejszy.

 

... lub, że można w nich chodzić po wodzie! Przez Wisłę z kapcia!

A mi się akurat wydaje, że rozwiewanie audiofilskich mitów to taka sama część hobby jak wszystko inne i raczej służy ludziom, a nie odbiera im marzenia. Prawda, że kable nie grają, to nie to samo co mówienie, że nie ma świętego mikołaja dziecku, bo w tym przypadku mówi się wyraźnie, że co prawda świętego mikołaja nie ma, ale wróżka zębuszka pod postacią kolumn już jest i sowicie wynagradza ilość straconych zębów na tym temacie ;)

 

W sumie, to trudno się dziwić magicznemu widzeniu świata audio przez część userów forum, kiedy pseudoprofesjonalna prasa audio nic innego w zasadzie nie robi, tylko z pełnym zaangażowaniem kreuje mity. Np. panuje przekonanie, że parametry nie grają. Dupę by komuś urwało w takim pisemku, gdyby wzięli na warsztat dwa klocki o zbliżonych parametrach deklarowanych przez producenta ale zupełnie różnym pułapie cenowym, porobili ślepe testy, opomiarowali wszystko konkretne i dokładnie i przedstawili wyniki tych badań. Ale nie, jedyne co są w stanie wykrzesać to posadzenie jakiegoś napalonego i opitego wińskiem absolwenta humanistyki, żeby opisał swoje luźne spostrzeżenia.

Nawet jeśli chodzi o kable, to jakoś mi się nie chcę wierzyć, że nie ma narzędzi do badania sygnałów analogowych. Zbadać kurna sygnał bezpośrednio na wyjściu ze źródła, potem podłączyć do tego wyjścia kabel i zbadać na końcu tego kabla. Jakoś mi się nie chce wierzyć, że te pisemka na nic droższego od lubiącego muzykę humanisty nie mogą wyłożyć. Na koniec jeszcze wielce szanowny redaktor napisze, że w swojej boskiej mocy usłyszał różnicę między dwoma bitowo identycznymi plikami i mamy obraz całości :)

Do, czego jak nie do piętnowania takich praktyk może służyć swobodna komunikacja w internecie? Jak 20 lat temu jakiś nawiedzony maniak coś napisał, to było święte, ktoś może mógł się popukać w domu w czoło, obgadać to z kumplem przy piwie, ale to wszystko, dziś każda bzdura może być zweryfikowana w 15 minut przez tysiące swobodnie komunikujących się osób, więc chyba warto z tego korzystać?

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Co do butów, to zdaje się reebok wypuścił buty modelujące pośladki, o których cudownych właściwościach w reklamach zaświadczyły pupy: Heleny Christensen, Nicole Scherzinger, Edyty Herbuś, Agnieszki Szulim, Kendry Wilkinson i Kim Kardashian. Niestety federalna komisja handlu nie podzieliła tego zdania i za brak poparcia głoszonych przez reeboka haseł rzetelnymi badaniami przypieprzyła 25 milionów dolarów kary. Reebok bronił się, że wielu użytkowników jest zadowolonych z działania butów, ale nie zrobiło to na urzędasach wrażenia. A to wszystko afera o buty kosztujące tylko 50% więcej od normalnych. Dlaczego te procedury nie dotyczą magików audio i każdy baran może w garażu skręcać chińskie druty z chińskimi wtyczkami po dolarze i sprzedawać 1000% drożej, deklarując cokolwiek mu się podoba? Dlaczego w obronie damskich pośladków urzędnicy działają tak sprawnie, a w obronie złotych uszu audiofila już nie?

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.