Skocz do zawartości
IGNORED

Pliki wysokiej rozdzielczośći - skok jakościowy czy nabijanie w butelkę?


Harrold1986

Rekomendowane odpowiedzi

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Co mają szumy do nieskończonej rozdzielczości sygnału?

Masz i jedno i drugie, przy odpowiedniej obróbce można usunąć szumy praktycznie bez strat jakości, a następnię zcyfryzować sygnał w jakości która nie była wcześniej dostępna. Pytanie jak wielkiego nietoperza potrzeba, żeby odróżnić robotę z lat 90 od obecnej i to wszystko, jak ktoś słyszy i chce płacić, to jego sprawa, najwyraźniej masz za słaby sprzęt albo jesteś głuchy :)

 

Najwyraźniej nie masz zielonego pojęcia o rejestracji analogowej i o ułomności tego zapisu. Tam nie ma nieskończonej rozdzielczości i nieskończonego pasma.

Użytkownik discomaniac71 dnia 16.08.2012 - 13:06 napisał

Rozdzielczość bitowa winylu to jakieś 12 bitów.

 

To jakiś żart ? To czemu płyty SHM-SACD z magnetofonu studyjnego tak pięknie grają mając S/N np koło 70dB a systemu 12 bitowego by się nie dało słuchać, stare CD były 14 bitowe grały ostro okropnie, CD 16 bit to takie minimum DOBREJ JAKOŚCI pod warunkiem ze muzyka jest nagrana głośno . Dobrej jakości ale nie bardzo dobrej !

W trakcie usuwania konta.

Gość Arek__45

(Konto usunięte)

pod warunkiem ze muzyka jest nagrana głośno . Dobrej jakości ale nie bardzo dobrej !

 

..ale glupoty....to posluchaj, te plyty nagrane sa z naturalna dynamika - cicho , bez obawy mozna gale wzmacniacza dac do oporu....a to tylko mp3.probki nawet nie wyobrazasz sobie jak to gra z CD

http://www.cimprecords.com/listen/

Arek,

 

Chodzi jeszcze o ten swoisty dla rocka zadzior,który tak często niszczy się podczas masteringu (np japońskiego).

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

To jakiś żart ? To czemu płyty SHM-SACD z magnetofonu studyjnego tak pięknie grają mając S/N np koło 70dB a systemu 12 bitowego by się nie dało słuchać, stare CD były 14 bitowe grały ostro okropnie, CD 16 bit to takie minimum DOBREJ JAKOŚCI pod warunkiem ze muzyka jest nagrana głośno . Dobrej jakości ale nie bardzo dobrej !

 

Bogdan czy Ty masz w ogóle jakiekolwiek pojęcie o rzeczach o których piszesz? Słyszałeś kiedyś odtwarzacz 14-bitowy? Odtwarzacz do cholery a nie zapis! Posłuchaj sobie odtwarzaczy z wczesnych lat 80-tych. Nie jestem pewien ale chyba Grundig CD 7550 był 14-bitowy. Ostrość jest ostatnią rzeczą jaką można im zarzucić. One mulą! Ostro odtwarzają płyty kiepskie tanie odtwarzacze i piewcy ostrości formatu CD właśnie takie mają.

rejestracji analogowej i o ułomności tego zapisu. Tam nie ma nieskończonej rozdzielczości i nieskończonego pasma

Odpuść już to pasmo Hz, Hz i Hz, piszemy o rozdzielczości sinusoidy, której podział na przebiegi kwadratowe jest kwadraturą koła i w tym sensie ma nieskończenie wielką rozdzielczość. Szumy nie maja nic do rzeczy, bo współczesne cuda techniki wycinają pojedyncze (tak lubiane przez Ciebie) herce nie mówiąc o pasmach.

Jest teoretycznie możliwe nagranie pozbawione z założenia wszystkiego powyżej 5kHz i takie nagranie można zapisać w formie cyfrowej używając domowej kart muzycznej jako plik 24/192kHz i sądzę, że wynikowy plik porównany z takim np 16/44kHz będzie o wiele pełniejszy i najprawdopodobniej lepszy dźwiękowo. Pasmo, które podlega cyfryzacji nie ma nic do rzeczy. Równie dobrze można przetwarzać czystą sinusoidę 50Hz na 4/200Hz (a więc czterokrotnie wyższą czestotliwość próbkowania) i tą samą sinusoidę np w jakości 32/768kHz i w tym wypadku (kompletnie skrajnym) różnice będą najprawdopodobniej czytelne, ale nie dla Ciebie...

Najwyraźniej nie masz zielonego pojęcia o rejestracji analogowej i o ułomności tego zapisu. Tam nie ma nieskończonej rozdzielczości i nieskończonego pasma.

 

Ja nie piszę o paśmie, tylko o rozdzielczości, a ta jest nieskończona w analogu i już, chyba, że podczas zapisu sztucznie się ją ograniczało na zasadzie, że skoro nie widać różnicy to nie ma sensu przinwestowywać w niewiadomo co.

 

O colcolcol właśnie mnie uprzedził :)

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Bogdan czy Ty masz w ogóle jakiekolwiek pojęcie o rzeczach o których piszesz? Słyszałeś kiedyś odtwarzacz 14-bitowy? Odtwarzacz do cholery a nie zapis! Posłuchaj sobie odtwarzaczy z wczesnych lat 80-tych. Nie jestem pewien ale chyba Grundig CD 7550 był 14-bitowy. Ostrość jest ostatnią rzeczą jaką można im zarzucić. One mulą! Ostro odtwarzają płyty kiepskie tanie odtwarzacze i piewcy ostrości formatu CD właśnie takie mają.

 

Miałem np Marantza CD 73 kilkanascie lat to wiem jak gra 14 bitowy odtwarzacz, nawet tuning mu nie pomógł :-(

W trakcie usuwania konta.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Odpuść już to pasmo Hz, Hz i Hz, piszemy o rozdzielczości sinusoidy, której podział na przebiegi kwadratowe jest kwadraturą koła i w tym sensie ma nieskończenie wielką rozdzielczość. Szumy nie maja nic do rzeczy, bo współczesne cuda techniki wycinają pojedyncze (tak lubiane przez Ciebie) herce nie mówiąc o pasmach.

Jest teoretycznie możliwe nagranie pozbawione z założenia wszystkiego powyżej 5kHz i takie nagranie można zapisać w formie cyfrowej używając domowej kart muzycznej jako plik 24/192kHz i sądzę, że wynikowy plik porównany z takim np 16/44kHz będzie o wiele pełniejszy i najprawdopodobniej lepszy dźwiękowo. Pasmo, które podlega cyfryzacji nie ma nic do rzeczy. Równie dobrze można przetwarzać czystą sinusoidę 50Hz na 4/200Hz (a więc czterokrotnie wyższą czestotliwość próbkowania) i tą samą sinusoidę np w jakości 32/768kHz i w tym wypadku (kompletnie skrajnym) różnice będą najprawdopodobniej czytelne, ale nie dla Ciebie...

 

Sądzić możesz zawsze. Nikt Ci nie broni. A że nie rozumiesz podstawowych rzeczy to trudno. Te 5kHz z analogu będzie zaszumione i zniekształcone nierównomiernością przesuwu a używać możesz czego chcesz. Polecam magnetofon analogowy więcej respektu i mniej przemądrzałych teorii.

 

Miałem np Marantza CD 73 kilkanascie lat to wiem jak gra 14 bitowy odtwarzacz, nawet tuning mu nie pomógł :-(

 

I co grał ostro?;-)

O, już się discomaniakowi skończyły argumenty :)

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Moim zdaniem rzecz cały czas rozbija się o jedno: jakość domowego sprzętu. W ślad za poszukiwaniem lepszego dźwięku bez dokładania pieniędzy często idzie brak odpowiedniej wiedzy i ślepa wiara w to co jest napisane w sieci przez różnego rodzaju guru którym się wydaje że posiedli ogromną wiedzę. Weźmy takie ripy z winyla. Podstawowym założeniem jest przekonanie o tym że winyl ma lepsze parametry niż CD co jest czystym idiotyzmem. Oczywiście mam na myśli niemal wyłącznie złote czasy rocka czyli okres od końca lat 60-tych do końca 70-tych. Problem zaczyna się już na samym początku: podczas rejestracji w studio i spowodowany jest zjawiskiem o którym piszę od samego początku czyli ułomnością parametrów technicznych ówczesnych studyjnych rejestratorów. Ograniczone pasmo przenoszenia, dynamika i rozdzielczość spowodowana między innymi szumami nośnika. W latach 60-tych czy 70-tych nie było takiej technicznej możliwości aby osiągnąć pasmo 18-20kHz przy 0dB zresztą na magnetofonach szpulowych nigdy się to nie udało. Najlepsze rejestratory notowały 15-18kHz mierzone przy -20dB ze tolerancją +-2, +-3dB (zmiana tolerancji o 1dB zmieniała końcowe pasmo o mniej więcej 2kHz) i dynamikę która nie przekraczała 70dB. Zresztą dynamika oferowana przez winyl wcale nie jest wyższa. Gdzie zatem te cudowne częstotliwości ponad akustyczne o którym piszą miłośnicy SACD czy ripów z winyla? I po co gęste formaty do takiego ripowania? Inna sprawa że większość ripów w sieci robiona jest w domowy sposób z podrzędnego sprzętu. Nawet jeśli na avaxhome.ws chwalą się Bóg wie jakim sprzętem to w praktyce brzmi to fatalnie. W moim systemie oprócz KAV 280 CD bardzo często gości SACD Standard. Miewam też czasem multiformatowe Oppo. Mam możliwość wszelakich porównań na sprzęcie jakości o której wielu użytkowników może jedynie pomarzyć.

 

Cały ten twój wywód jest jak zwykle pozbawiony sensu.

W każdym wątku na ten temat , w kółko zasypujesz nas stertą nic nie znaczących cyferek, podpierasz się niby faktami o ułomności dźwięku analogowego, a to przecież cyfrowy dźwięk przetworzony z analogowego jest ułomny.

Samo zwiększanie rozdzielczości, czy częstotliwości jedynie minimalizują tę ułomność.

Dlatego zwykła płyta CD nigdy nie zabrzmi tak jak płyta analogowa, czy nawet rip z winyla.

Bo rip z winyla to nie jest przetworzenie dźwięku analogowego na cyfrowy, a jedynie przeniesienie tegoż dźwięku na nośnik, którym jest w tym przypadku dysk, albo płyta DVD.

 

Zrozum to w końcu - SAME CYFERKI NIE DECYDUJĄ O BRZMIENIU!

A tak w ogóle, to problem jest w tym, że ty z kolei nie rozumiesz w ogóle czym jest sygnał cyfrowy i jak powstaje. Stąd się bierze to pierniczenie o 15Hz, głębokim basie i innych audiofilskich głupotach.

 

Widzisz różnicę między mp3 190 a 250? A między 250 a 320? A między 320 a CD?

Oczywiście, że słyszysz. To czemu nie słyszysz różnicy między CD a wyżej?

Ten wyższy plik nie doda ci więcej basu czy sopranów, bo to, to może wystąpić przy kompresji mp3 gdzie szczyty sinusoidy z zasady sa ucinane, daje wyłącznie większą szczegółowość dźwięku bo będzie dokładniejszym odwzorowaniem każdego sygnału analogowego. To nie ma dodawać brakujących częśtotliwości. Te, które są, mają być lepiej odwzorowane. Kwestią pozostaje tylko, czy format CD wyczerpuje możliwość ludzkiego słuchu czy nie.

 

No i najciekawsze, w jaki sposób rozróżniasz dwa zgodne bitowo pliki a nie odróżniasz plików z dwoma różnymi częśtotliwościami próbkowania? :D

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Zadając proste pytanie o Waszą konfigurację dowiem się dlaczego tak mocno obstajecie przy swoim mimo (niestety) kompletnego braku wiedzy i argumentów. Zapewne żaden z Was nie nagrywał nigdy analogowo na wysokiej klasy sprzęcie bo inaczej pewnie miałby większą wiedzę i większy szacunek. Założenie że 5kHz z analogu jest lepsze niż 5kHz z CD jest tyleż żenujące co śmieszne.

Gościu wogóle nie ogarniasz co się do ciebie pisze :)

Zapis cyfrowy sygnał zawsze jest tylko odwzorowaniem sygnału analogowego i nigdy nie będzie miał takiej jakości nawet gdyby próbkowanie było 1000 razy wyższe :)

Może, przy jednej konkretnej, stałej częstotliwości jest to możliwe.

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Ujemny - daj już spokój.

To jak grochem o ścianę...

 

Disco nie kuma pewnych rzeczy, a mądruje się jakby pozjadał wszystkie rozumy.

Ciągle pisze o ślepej wierze "piewców gęstych formatów", a sam ślepo wierzy w bity, które są dla niego wyrocznią,

bo sam po prostu nie ma słuchu.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Ujemny - daj już spokój.

To jak grochem o ścianę...

 

Disco nie kuma pewnych rzeczy, a mądruje się jakby pozjadał wszystkie rozumy.

Ciągle pisze o ślepej wierze "piewców gęstych formatów", a sam ślepo wierzy w bity, które są dla niego wyrocznią,

bo sam po prostu nie ma słuchu.

 

Nie mówiąc o tym czego Ty nie kumasz. I czego nie słyszałeś a dużo tego tak że do nocy nie starczyłoby czasu. Nie wierzę w bity. W domu mam wszystko od analogu po cyfrę. Znam po prostu ograniczenia tych formatów. Używałem szpul, kaset i sprzętu studyjnego. Wiem co to MOL i SOL i jak się zachowuje taśma która osiągnie maksymalne nasycenie. Przy analogowym zapisie dźwięku nie ma czegoś takiego jak nieskończona rozdzielczość. To nie jest fotografia analogowa.

Troche bezsensowne klotnie sie zaczely, jedni nie rozumieja drugich i kazdy chce cos innego co "mu sie wydaje" przekazac

 

sytuacja wyglada tak:

sygnal cyfrowy to jest tzw. odzwiercedlanie sygnalu analogowego, i on cechuje sie pewnymi parametrami ktore gwarantuja dokladnosc tej operacji, to m.in te bity(rozdzielczosc) czy herce(czestotliwosc probkowania) im wieksze to tym wieksza dokladnosc przeniesienia sygnalu analogowego, a wiec jesli sygnalem analogowym jest sinusoida (czesty przyklad przy nauczaniu technik cyfrowych na uczelniach wyzszych) to sygnalem cyfrowym tej sinusioidy bedzie sinusoida ze schodkami (innych parametrow do zrozumienia podstaw nie potrzebujecie) im wieksze parametry (herce bity) tym te schodki beda mniejsze - idealny sygnal cyfrowy to brak schodkow = kopia sygnalu analogowego - ale rzeczywisty sygnal cyfrowy nie osiagnie tej wartosci nigdy dlatego im wyzsze parametry tym blizej tej sinusoidzie cyfrowej do analogowej,

tyle teoria cyfrowa na temat rozdzielczosci i czestotliwosci probkowania

 

wiec zgodnie z teoria plik wyzszej rozdzielczosci jest lepszy, lecz to czy uslyszysz ta lepszosc zalezy od pozostalych spraw ktorych nie chce mi sie juz omawiac wiec tylko je wspomne

 

a wiec kolejne sprawy: wrazliwosc ludzkiego ucha(czyli czy jest zdolne wychwycic zmniejszenie schodkow w sinusoidzie oraz do jakiego poziomu dokladnosci jest zdolne wychwycic te zmiany), jakosc nagrania analogowego ktore odwzorowujemy (a wiec jak bardzo znieksztalcona jest ta sinusoida w porownaniu do idealnej(dzwiek na zywo) oraz jakosc systemu odtwarzajacego to nagranie cyfrowe - przeanalizujcie to co napisalem wyzej jak i te punkty i juz nie bedziecie musieli sie klucic bedziecie wiedzieli co chcecie wiedziec

 

Jest jeszcze jeden aspekt sygnalu o ktorym nalezy pamietac i ktory byl prawdziwa plaga sygnalu analogowego, sinusoida a szumy

chwilowy brak działalności w audio.

Bardzo dobrze antymalkontent.

 

To jeszcze spróbuj wyjaśnić discomaniakowi i spółce dlaczego dźwięk z płyty winylowej, mimo iż ta ma (tak jak on twierdzi) tylko 12 bitów ma lepsze brzmienie niż 16 bitowa płyta CD, a muzyka w gęstych formatach, o ile tylko jest dobrze nagrana - zawsze będzie lepiej brzmiała niż z płyty CD, zakładając, że do odtwarzania jednego i drugiego ma się odpowiedni sprzęt.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Bardzo dobrze antymalkontent.

 

To jeszcze spróbuj wyjaśnić discomaniakowi i spółce dlaczego dźwięk z płyty winylowej, mimo iż ta ma (tak jak on twierdzi) tylko 12 bitów ma lepsze brzmienie niż 16 bitowa płyta CD, a muzyka w gęstych formatach, o ile tylko jest dobrze nagrana - zawsze będzie lepiej brzmiała niż z płyty CD, zakładając, że do odtwarzania jednego i drugiego ma się odpowiedni sprzęt.

 

Wszystko może grać dobrze. Gęsty plik, winyl, płyta CD a nawet magnetofon kasetowy. Kwestia jakości konfiguracji, zestrojenia i odpowiedniej akustyki.

Muzyka w gęstych formatach jeśli płyta została od razu nagrana w DSD może ale nie musi grać lepiej od CD. Opinie wygłaszane w tej kwestii najczęściej zależą od jakości konfiguracji i stopnia osłuchania. Niektórym CD gra ostro bo w życiu nie słyszeli dobrego odtwarzacza. Potem wypisują na forum takie herezje że 14-bitowe odtwarzacze brzmiały ostro bo miały o dwa bity za mało. Przeciwnie, muliły ale jest rzesza osób dla których są do dziś wzorem muzykalności (gregaudio i jego GAT). Ripy z winyla najczęściej w ogóle nie grają. Robione na tandetnym sprzęcie (mimo deklaracji i wymieniania cudów w opisach) brzmią zdecydowanie poniżej jakości dobrego odtwarzacza CD. Muzyka lat 60-tych i 70-tych to osobny problem. Ze względu na ubogość jakości zapisu nie ma sensu transferować jej do czegokolwiek. Dobre wyniki daje ponowny mastering niezależnie od formatu.

W całej tej wypowiedzi kluczowym staje się słowo "dobry". Niestety nie każdy miał okazję słyszeć wysokiej klasy zestaw i nie wszyscy potrafią racjonalnie umieścić w hierarchii posiadaną konfigurację. Niektórzy nie potrafią powiedzieć sobie prawdy na temat swojego systemu. Inni nie mają żadnego porównania. Wszystko to prowadzi do bezsensownych wypowiedzi i nachalnej obrony gęstych formatów. Gdyby one były rzeczywiście takie dobre to większość kolegów posiadających wysokiej klasy sprzęt korzystałoby namiętnie z SACD czy gęstych plików. Mam sporo takich kontaktów i na dźwięk słowa SACD czy gęste pliki widzę lekki uśmiech i zapada dwuznaczna cisza.

 

 

antymalkontent sęk w tym że zapis analogowy nie potrzebuje aż takiej dokładności kopii - to raz. Dwa, ogromna większość analogowych konfiguracji na tym forum nie nadaje się do niczego. Tani szpilkodrap i wkładka za 200 PLN to nie jest droga do analogowej nirvany. Jak potem robi się transfer do gęstego pliku z czegoś takiego to słuchając dźwięku czegoś takiego można tylko siąść i płakać. Jedyną konfiguracją jaką słyszałem a dorównywała dźwiękiem bardzo dobremu CD był gramofon Transrotora. A przepraszam był jeszcze Kuzma. To grało tak że czapki z głów. Nikt mi jednak nie powie że za kilka czy kilkanaście stówek można przegonić dobre CD. W ogóle 2/3 wypowiedzi na ten temat to są zwykłe nadinterpretacje i radosne opinie lamerów. "Kupiłem se gramiak, dałem pięć stówek i przegoniłem CD" - ręce opadają.

Tani szpilkodrap i wkładka za 200 PLN to nie jest droga do analogowej nirvany. Jak potem robi się transfer do gęstego pliku z czegoś takiego to słuchając dźwięku czegoś takiego można tylko siąść i płakać.

 

Zgoda, a masz coś przeciwko takiemu transferowi na wysokiej klasy sprzęcie analogowym?

Uważasz, że wtedy nie można cieszyć się świetnym brzmieniem z dobrze zrobionego ripa?

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Jak się ma świetny sprzęt to wszystko gra świetnie a jak się ma kaszanę to szuka się poprawy za wszelką cenę.

Zwłaszcza jeśli jest nagrywany na szumiącej taśmie przesuwanej z odchyłką prędkości i mającej swoje dość ułomne właściwości.

 

Nie doceniasz zupełnie możliwości zapisu tkwiącego w "szumiacej" taśmie. Niewłaściwie interpretujesz też fizyczne parametry i ograniczenia tej technologii. Nagrania taśmowe od ery pierwszych Ampex-ów były już poprawne, a schyłek tej technologii (lata 90) to już jakościowe mistrzostwo świata, któremu DAT ani DASH nie podskoczy. Podobną jakość prezentuje dopiero 24/96.

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

 

pozdrawiam

 

Mirek

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Mam sporo takich kontaktów i na dźwięk słowa SACD czy gęste pliki widzę lekki uśmiech i zapada dwuznaczna cisza.
Wszystko może grać dobrze

A więc wytłumacz to swoim kontaktom.

Nie sądzę aby ktoś z nas związał się na stałe z 24/96, ale skąd u Ciebie ta silna niechęć do hi-res? Rozumiem, że masz Linna, zakupiłes 100 płyt w HD i spokojnie je przesłuchałeś...

Sugerowanie, że wiekszość z nas niewiele słyszała a Ty jeden tak, jest megalomanią, ale to mało szkodliwe schorzenie a skutkuje licznym odzewem na forum.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)
.

 

Osłuchanie znakomicie wychodzi po tym co i jak kto pisze. Np teksty o ostrości dźwięku z 14-bitowych CD itp itd.

Nie doceniasz zupełnie możliwości zapisu tkwiącego w "szumiacej" taśmie. Niewłaściwie interpretujesz też fizyczne parametry i ograniczenia tej technologii. Nagrania taśmowe od ery pierwszych Ampex-ów były już poprawne, a schyłek tej technologii (lata 90) to już jakościowe mistrzostwo świata, któremu DAT ani DASH nie podskoczy. Podobną jakość prezentuje dopiero 24/96.

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

 

pozdrawiam

 

Mirek

 

Ale do tego, aby to zrozmieć, trzeba choć raz czegos takiego posłuchać i to nie jakiejs dykoteki, ale prawdziwej muzyki :-))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Ale do tego, aby to zrozmieć, trzeba choć raz czegos takiego posłuchać i to nie jakiejs dykoteki, ale prawdziwej muzyki :-))

 

Pijesz do mnie? Zobacz w archiwum czego słucham.

W mojej konfiguracji sprzętowej dobrze zrealizowane płyty hi-res odtwarzane przy użyciu Denona 3910 brzmią naprawdę świetnie i lepiej niż te same płyty odtwarzane z CD, chociaż z brzmienia płyt CD też jestem zadowolony - nie można mu nic zarzucić.

 

Mój kolega ma jakiś wypasiony sprzęt firmy Naim za koszmarne (przynajmniej dla mnie) pieniądze, w którym CD-ek otwiera się ręcznie jak szufladka, a do przyciśnięcia płytki służy okrągły klocek - magnes (taki bajer).

Jak słucham u niego muzyki to brzmienie jest inne niż u mnie, ale absolutnie nie mogę powiedzieć, że lepsze. Pod względem wszystkich parametrów, na które składa się jakość dźwięku jest ono porównywalne, a nawet śmiem twierdzić, że moje brzmienie podoba mi się bardziej.

 

I TERAZ UWAGA - podłączyliśmy u kolegi mój 3910 i odtworzyliśmy kilka płyt hi-res.

Wszystkie brzmiały gorzej niż z odtwarzacza CD.

 

Więc pytam - dlaczego tak jest?

 

Może dlatego discomaniac - u ciebie "nie grają" gęste formaty, bo przecież wszystko zależy od konfiguracji sprzętu?

Może po prostu twój odtwarzacz gęstych plików jest niekompatybilny z resztą sprzętu i dlatego nie słyszysz tej jakości?

Nie pomyślałeś o tym?

Widzę, że zdanie co poniektórych jest takie jak w danym momencie pokazuje chorągiewka w temacie..... smutne, ale prawdziwe....

 

>>mirek24

No to żeś pojechał :) Słuchałeś kiedyś magnetofonu zrobionego w systemie DASH? Brzmi bardzo dobrze jak ten Studer A-807. Technologia DASH to zupełnie co innego niż dzisiejsza cyfra. Inna była technika zapisu sygnału cyfrowego i inne były przetworniki, kompletnie innej jakości. Gdyby dzisiaj takie kości były robione i ich aplikacja równie dokładnie zaprojektowana to wcale bym sobie analogiem głowy nie zawracał. To samo z technologią DAT. Co do magnetofonów AMPEX, wszystko fajnie, ale bierz pod uwagę resztę toru, mikrofony, miksery i przetworniki o nośniku nie wspomnę. Dochodzi też akustyka. Lata 70`te i firma 3M zapewniły dobrej jakości taśmy do studiów nagraniowych. Same AMPEX`y jednak to świetne maszyny, ale nie zapominajmy, że nie gra sam magnetofon i sam tego nie rejestruje. Na docelowe brzmienie składa się zbyt dużo zmiennych.

 

Co do jakości 24/96 to się tak ma do szpulaka jak pies do jeża.

 

Pitolenie jest w modzie, jak by ktoś się pytał.

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.