Skocz do zawartości
IGNORED

Klub ateistów Audio-Voodoo


Gość StaryM

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Witaj.

 

Ale cały mechanizm skłaniania ludzi do używania i zakupu jest zbliżony i też opiera się na świadectwach o zbawiennym wpływie

Skali, nie idź tą drogą.

Mechanizmy są różne.

 

Wielu ludziom zmiany kabli nie są do niczego potrzebne. A zajmują się muzyką zawodowo...

 

Jak jest się poważnie chorym, jak nie pomaga medycyna oficjalna,...

Mój ceniony stomatolog chorujący na alergie, zwykł mawiać, że gówno by zjadł gdyby mu pomogło...

 

jaki to może mieć związek z kablem?

To co odróżnia metody alternatywne (choć homeopatia nie zawsze taka musi być) leczenia od audio voodoo to efekt.

Są przypadki wyleczenia, potwierdzone klinicznie.

Miałem już nie drązyć, ale według oficjalnej nauki i poglądów nie ma przypadków wyleczenia homeopatią potwierdzonych klinicznie. Wszystkie opisane przypadki nie są uznane przez oficjalną medycynę. Wiem to z Googla i sprawy Pani Minister Kopacz .

Miałem już nie drązyć, ale według oficjalnej nauki i poglądów nie ma przypadków wyleczenia homeopatią potwierdzonych klinicznie. Wszystkie opisane przypadki nie są uznane przez oficjalną medycynę. Wiem to z Googla i sprawy Pani Minister Kopacz .

Pani minister Kopacz była pewna przekopywania gleby w smoleńsku na pół metra i odsiewaniu szczątków na sitach.

A co do następnej wyroczni Googla to ileż tam dowodów na granie kabli...

Nie załapałeś lub nie pamiętasz. W 2011 roku Pani Kopacz jako Minister Zdrowia poparła homeopatię co wzburzyło środowisko naukowe i wywołało szereg wystąpień autorytetów medycznych. Stąd pamiętam że nie ma żadnego uznanego przez naukę przypadku wyleczenia homeopatią . A poza tym z Twoich wpisów wynika że podobnie jak ja uważasz że działanie homeopatii opiera się na wywołaniu efektu pobudzenia sił obronnych organizmu wiarą w działanie tejże . Nie ma więc o co kruszyć kopii.

A co do kabli...jak wierzysz to słyszysz , jak wierzysz to zdrowiejesz , to jest chyba ten sam mechanizm ? Tyle , że wyzdrowienie mozna obiektywnie ustalić , a "usłyszenie" już nie.

.

A tu nowy rodzaj ezoteryki i bezgranicznej wiary w swoje umiejętności:

 

 

Ja też lubię Teslę i moje kable do głośników są robione według jego wyjściowych koncepcji ale dalej to już moje przemyślenia.

 

Po Fourierze kolega zabrał się za Teslę.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Tesla podobno nie żyje, nic mu już więc nie grozi z strony Kolegi.

Zawsze to jakieś pocieszenie.

 

Tyle , że wyzdrowienie mozna obiektywnie ustalić , a "usłyszenie" już nie.

No i to jest ta zasadnicza różnica.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Skoro już mowa o zjawiskach trudno wytłumaczalnych, to opowiem pewną historię. Zacznę jak w znanym niegdyś skeczu radiowym...

Będąc młodym studentem, pracowałem w czasie wakacji jako wychowawca na kolonii. Była to kolonia organizowana przez TPD dla biednych (dziwne, bo w PRL niby nie było biednych) dzieci. Ponieważ taka kolonia była pewnego rodzaju okienkiem wizerunkowym ówczesnej władzy, więc rozmaite wizyty bardzo męczące mieliśmy prawie co dzień. Ale też organizowano dzieciakom masę wycieczek, i innych atrakcji. Pewnego wieczoru odbył się występ iluzjonisty. Iluzjonista pokazywał dzieciom różne sztuczki, dzieci biły brawo. Potem odbyła się część nieoficjalna, bo przecież trzeba jakoś było artyście wynagrodzić. Była imprezka z udziałem tylko dorosłych i pan iluzjonista pokazywał tez różne sztuczki. Troszkę swoich tajemnic zdradził, no jak mógł nie zdradzić, skoro w imprezie uczestniczył sekretarz wojewódzki. Między innymi pokazywał coś, co wszystkich zadziwiało.

Stosował hipnozę. A w stanie hipnozy ludzie robili lub nie robili pewnych rzeczy. Byłem na tej kolonii ze swoją ówczesną dziewczyną (obydwoje pracowaliśmy jako wychowawcy). Jedna ze sztuczek polegała na tym, że dziewczynie wmówił, że nie może od siebie oderwać kolan. Kupa śmiechu z tego była, bo oczywiście to były czasy przed poprawnością polityczną i mocno seksistowskie, więc wiadomo jakie były komentarze. ;)

Był to rodzaj lekkiej hipnozy i wszystkie te osoby wszystko pamiętały. I niemożebnie się dziwiły, jak to było, że ręce, czy kolana przed chwilą jak sklejone, a teraz już wszystko normalnie. Tez poprosiłem, żeby na mnie jakąś z tych sztuczek wypróbował. Ale się nie udało. facet stwierdził, że w populacji jest jakiś % ludzi, którzy hipnozie się nie poddają i z nimi te sztuczki nie wychodzą.

Może dlatego i kabli nie słyszę. ;)

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Ale umieszczeniu w okienku wizerunkowym władzy się nie oparłeś.

O tym co to za kolonia, dowiedziałem się po przyjeździe. Tak to wtedy bywało. Na uczelnie przychodziło zapotrzebowanie. Bralo się d.. w troki i się jechalo. Tak więc nie mialem pojęcia zaczynając pracę, co dalej będzie.

... Są przypadki wyleczenia, potwierdzone klinicznie. ...

Miałem już nie drązyć, ale według oficjalnej nauki i poglądów nie ma przypadków wyleczenia homeopatią potwierdzonych klinicznie. Wszystkie opisane przypadki nie są uznane przez oficjalną medycynę. Wiem to z Googla i sprawy Pani Minister Kopacz .

 

No to są czy nie są? To jest zasadnicze pytanie.

Jeśli na tym poziomie nie się nie zgodzimy to dalsza dyskusja nie ma sensu.

 

 

Widzę, ale to się tak prosto nie przekłada na homeopatia = wiara w kable.

Wiara w takie czy inne leki, może wpływać na ludzki organizm i prowadzić do wyleczenia.

Natomiast wiara w grające kable jeszcze nie potrafi zmusić kabli, by faktycznie grały.

Dlatego to nie jest takie proste i oczywiste porównanie.

Oj nie, nie.

Homeopatia: osoba "zdrowieje", bo dostaję "lek". Skoro wiadomo że ten "lek" to cukier i witaminy, czyli nie ma żadnego extra wpływu (poza działaniem cukru i tych witamin na organizm) . W takim razie liczymy na podświadomość, albo na nie wiadomo co. Można powiedzieć że organizm leczy się sam z siebie, co ciekawe świadomie oszukany! ;>

Pytanie, czy rzeczywiście był chory.

 

Kable: Niewątpliwie mają wpływ na sygnał, ale w przypadku zwykłego nieuszkodzonego kabla różnica jest tak mała że dla człowieka niezauważalna - tak uważamy MY! Natomiast audiofil słyszy ten kabel. Jeden tak, drugi gra mu inaczej i jest mu z tym super dobrze, wydaję mu się (słyszy!) że z kablem X jest lepiej i u niego w systemie nagle zniknął koc, scena jest dwa razy większa a basik tak schodzi że...

Cel lepszego dźwięku osiągnięty.

 

Kabli nikt nie udowodnił że słyszy.

A homeopatia? Są kliniczne dowody czy nie?

Fajnie by było gdyby się okazało że człowiek może się sam z czegoś wyleczyć np. medytacją z raka :)) Jeśli homeopatia rzeczywiście pomaga na jakieś schorzenie, to tak naprawdę powinniśmy móc wyleczyć się z niego sami.

Poddałbym pod wątpliwość czy pacjenci klinik homeopatycznych rzeczywiście byli chorzy i wyzdrowieli.

Ok, organizm ludzki skrywa przed medycyną wiele tajemnic, im dalej w las tym więcej drzew. Siła podświadomości jest ogromna, a przecież człowiek wykorzystuję tylko ok 5% możliwości mózgu!

Jestem w 1000% otwarty na homeopatie, albo raczej na następstwo jej pozytywnych efektów w medycynie, tylko ustalmy czy są bezsprzeczne dowody na pozytywne działanie z którymi zgadzają się wszyscy/więszość specjalistów?

 

U mnie w domu homeopatia była testowana na wszystkich, na mnie również. Nigdy nie pomogła.

Kabli też nie słyszę.

“Kejseren er i garderoben!”

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Problem polega na tym, że zjawiska tzw. paranormalne nie zawsze dadzą się zakwalifikować do oszustw. Dziś oglądałem fragment jakiegoś programu o UFO. Rządy niektórych krajów badały te zjawiska, lecz oficjalnie się nie przyznawały. Po latach ktoś z ówczesnych prominentów powiedział: Jak byśmy powiedzieli, że podejrzewamy, iż to nowa rosyjska broń, obywatele wpadliby w panikę. Gdybyśmy przyznali, że nie wiemy, co to jest, byłoby jeszcze gorzej. Tak czy inaczej ludzie by uważali, ze państwo nie jest w stanie ich obronić w razie jakiegoś najazdu, ataku.

Dziś okazuje się, że poza mniej więcej wyjaśnialnymi zjawiskami (czyli takimi, że da się dorobić jakąś sensowną teoryjkę), jest pula takich, że żadne wyjaśnienie nie pasuje.

To samo w medycynie. Jest wiele przypadków dostatecznie udokumentowanych, które nijak się nie dadzą wytłumaczyć przez dzisiejszą naukę. Nie tylko dziwne uzdrowienia, ale np. stygmaty ojca Pio. Jestem niewierzący, więc w ich boskie pochodzenie nie wierzę. Ale jak ogromna może być siła psychiki, być może podświadoma.

Na tym bazuję niektóre teorie kablarskie, mówiąc, że nauka jeszcze nie dostąpiła zaszczytu rozwiązania problemów przesyłu dźwięku w kablach. Lecz akurat tu tajemnic nie ma. ;)

Właściwie może by przestać się czepiać tych kabli i podstawek pod nie ? Skoro większość ( jak sądzę ) uważa , że homeopatia to cukier i witaminy ale w sumie daje pozytywny efekt końcowy dzięki wywołaniu samouzdrowienia , to w zasadzie stosowanie kabli też daje pozytywny efekt końcowy w postaci zadowolenia z dźwięku . Szkoda, że dla większości uczestników tego wątku już na to za późno....

No to są czy nie są? To jest zasadnicze pytanie.

Jeśli na tym poziomie nie się nie zgodzimy to dalsza dyskusja nie ma sensu.

Nie dyskutujmy.

 

Homeopatia: osoba "zdrowieje", bo dostaję "lek". Skoro wiadomo że ten "lek" to cukier i witaminy, czyli nie ma żadnego extra wpływu (poza działaniem cukru i tych witamin na organizm) . W takim razie liczymy na podświadomość, albo na nie wiadomo co. Można powiedzieć że organizm leczy się sam z siebie, co ciekawe świadomie oszukany! ;>

Nie wiadomo, że ten lek to cukier i witaminy.

Skąd takie przypuszczenie?

A jeśli już konkretny człowiek to wie, to nie jest to świadome oszukanie.

Brak logiki.

 

Pytanie, czy rzeczywiście był chory.

Znaczy; zdrowi chodzą do lekarzy homeopatów?

 

Kable: Niewątpliwie mają wpływ na sygnał, …

Skąd to wiadomo?

 

… i jest mu z tym super dobrze, wydaję mu się (słyszy!) że z kablem X jest lepiej i u niego w systemie nagle zniknął koc, scena jest dwa razy większa a basik tak schodzi że...

Cel lepszego dźwięku osiągnięty.

Kabli nikt nie udowodnił że słyszy.

Po co ma to udowadniać?

Ważne że słyszy.

Nie wiem czy rozumiesz…? Słuchacz słyszy. Brzmienie to wynikowa praca mózgu zależna od wielu czynników. On słyszy zmiany. W tym konkretnym momencie.

 

A homeopatia? Są kliniczne dowody czy nie?

Fajnie by było gdyby się okazało że człowiek może się sam z czegoś wyleczyć np. medytacją z raka :)) Jeśli homeopatia rzeczywiście pomaga na jakieś schorzenie, to tak naprawdę powinniśmy móc wyleczyć się z niego sami.

Poddałbym pod wątpliwość czy pacjenci klinik homeopatycznych rzeczywiście byli chorzy i wyzdrowieli.

Ok, organizm ludzki skrywa przed medycyną wiele tajemnic, im dalej w las tym więcej drzew. Siła podświadomości jest ogromna, a przecież człowiek wykorzystuję tylko ok 5% możliwości mózgu!

Jestem w 1000% otwarty na homeopatie, albo raczej na następstwo jej pozytywnych efektów w medycynie, tylko ustalmy czy są bezsprzeczne dowody na pozytywne działanie z którymi zgadzają się wszyscy/więszość specjalistów?

A opisz jak by taki dowód miał wyglądać.

A ja Ci opiszę co na to medycyna.

 

U mnie w domu homeopatia była testowana na wszystkich, na mnie również. Nigdy nie pomogła.

Kabli też nie słyszę.

Antybiotyki na wirusowe przeziębienia pomagają?

Szczepienia na grypę pomagają?

Słuchacz słyszy. Brzmienie to wynikowa praca mózgu zależna od wielu czynników. On słyszy zmiany. W tym konkretnym momencie.

Nowy tu jestem, ale fajnie, że grupa nadal tu dłubie.

Zdrowy rozsądek i wątpienie w przemożną ( = megamocną :) perswazję zawsze są na czasie.

 

Otóż :

Zastanawia, mnie, czy jest mierzalna zgodność faz fal akustycznych z obu kanałów stereo ?

Co prawda - pewien ortopeda wyznał mi, że człowiek nie jest symetryczny, ale kiedyś chciałbym wreszcie osiągnąć stan równowagi.

Pozdrawiam.

 

Oczywiście sygnały testowe do pomiaru faz w kilku pasmach akustycznych jakieś mam ale i tak kolumny ustawiałem na ucho.

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Właściwie może by przestać się czepiać tych kabli i podstawek pod nie ?

Toteż my się nie czepiamy. Jak ktoś sobie kupuje kable o wartości małego samochodu, to na zdrowie. Niech tylko nie wmawia innym, że to coś dało w zakresie dźwięku. Niech nie namawia innych bogu ducha winnych na bezsensowne wydawanie pieniędzy.

Sam w homeopatię i wiele innych paranormalnych zjawisk nie wierzę. Uważam, że prędzej czy później racjonalne wyjaśnienia wielu "cudów" staną się możliwe. Ale są na razie takie zjawiska, których sam wyjaśnić nie potrafię i nie spotkałem się też z innymi wyjaśnieniami.

Bóg musi istnieć, nie może nie być niczego, to dla dzisiejszych fizyków jest już wiedzą.

Nawet próżnia nie jest pusta.

Elohim to rzeczownik zbiorowy.

Czyli - "bogowie" jeśli już mamy trzymać się sensu tego listu od wizjonerów z dawnych czasów.

 

Próżnia może jest zmiennym stanem, a nie stałym ?

Może eter i flogiston też istnieją ?

Tylko pewnie w innym środowisku innych fizyków :]

 

PS. Skoro względności są w swej istości względne, więc niekiedy b y w a j ą stałe przecież...

PSPS. Jednakowoż pozdrawiam. Ciekawie tutaj.

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Nie dyskutujmy.

Jeżeli np. Ty i skali podalibyście przykłady badań poświęconych homeopatii i nawzajem kwestionowali ich wyniki, to uważam dalsza dyskusja o skuteczności homeopatii nie miała by sensu.

 

Nie wiadomo, że ten lek to cukier i witaminy.

Skąd takie przypuszczenie?

A jeśli już konkretny człowiek to wie, to nie jest to świadome oszukanie.

Brak logiki.

Nie wiadomo?

Ja brałem to:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) czyli dwa cukry i "Substancja aktywna znajdująca się w sprzedawanym dziś leku ma stężenie 200C, odpowiadające 1 części substancji aktywnej na 10400 (jedynka i 400 zer) części rozpuszczalnika. Oznacza to, że w peletkach preparatu nie znajduje się ani jedna cząsteczka substancji aktywnej."

I dalej "przeważające dane wskazują na skuteczność nie większą niż placebo"

Jak nie wie, przecież wiadomo czym jest homeopatia. Bierze lek i wierzy że mu pomoże. Części "pomaga", czyli tym na których zadziała placebo.

 

Przychodzi baba do lekarza mówi że coś jej dolega, lekarz ją bada. Okazuję się że to rak. Lekarz odmawia chemii, bo chemia droga a baba stara, ale poleca jej homeopatie. Przychodzi za miesiąc baba brała homeiie, lekarz ją bada. Baba zdrowa!

Chodzi mi o taki dowód. Nie jestem lekarzem żeby dokładnie opisać jak to powinno wyglądać. W poście #8697 napisałeś że "Są przypadki wyleczenia, potwierdzone klinicznie." dalej #8700 skali napisał "według oficjalnej nauki i poglądów nie ma przypadków wyleczenia homeopatią potwierdzonych klinicznie." i ja teraz nie wiem czy są czy nie ma. Gdybyście je udostępnili nie był bym kompetentny żeby stwierdzić ich rzetelność.

To są dwa skrajne stanowiska. Ty wierzysz swoim dowodom, skali nie zna żadnych dowodów, własnie teraz dyskusja nie ma sensu.

Ja nie wierze, ale jak będzie odpowiednia liczba dowodów to uwierzę i spróbuję się znowu tym leczyć, no może tym razem nie Oscillococcinum. :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

“Kejseren er i garderoben!”

Audio maniacy ze szczególnym pietyzmem podchodzą do wydanych na sprzęt pieniędzy, którym zabłysną przed znajomymi.

A to jest w oczywisty sposób - mierzalne.

 

Tak to widzę

tu i teraz.

 

Ja nie wierze, ale jak będzie odpowiednia liczba dowodów to uwierzę i spróbuję się znowu tym leczyć, no może tym razem nie Oscillococcinum. :)

Właśnie.

Też w aptece farmaceutka mi ten specyfik dała.

Ani mi ani dziecku, które też przy innej wirusówce to brało, nie zaszkodził ten wyrób.

 

Kłopot z tym, żeby trafić z początkiem takiej kuracji. Podobno w przypadku homeopatii ma to znaczenie.

Właściwie tak samo z Groprinosinem.

Najlepiej dzień, dwa przed infekcją.

 

Czyli trzeba w sobie odnaleźć jasnowidza.

Obiecuję sobie i innym, że następnym razem tak zrobię.

I tak już kolejny raz się zdarza.

Do następnego razu !

 

PS W Oscillococcinum, o ile pamiętam, jest wyciąg z kaczych wątróbek, czyli w zasadzie "tłuszcz" ?

Co prawda w ilości raczej niemierzalnej .

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Toteż my się nie czepiamy. Jak ktoś sobie kupuje kable o wartości małego samochodu, to na zdrowie. Niech tylko nie wmawia innym, że to coś dało w zakresie dźwięku. Niech nie namawia innych bogu ducha winnych na bezsensowne wydawanie pieniędzy.

Sam w homeopatię i wiele innych paranormalnych zjawisk nie wierzę. Uważam, że prędzej czy później racjonalne wyjaśnienia wielu "cudów" staną się możliwe. Ale są na razie takie zjawiska, których sam wyjaśnić nie potrafię i nie spotkałem się też z innymi wyjaśnieniami.

Dziwne, Freud już dawno temu wszystko wyjaśnił. Nie wiedziałeś czy nie czytałeś?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.