Skocz do zawartości
IGNORED

Przyczyny emigracji (wyjazdów za granicę)


Gość partick

Rekomendowane odpowiedzi

Nie napisałem o Państwie i sposobie jego realizacji, tylko o socjalizmie.

 

ludzie pragną rozwiązań socjalistycznych. Chcą tego i nigdy nie przestali chcieć. I rozmnażają się w tych państwach, które takie rozwiązania stosują.

Kurica nie ptica - Unia nie zagranica! :)

Szczerze to w ogóle nie czuję się emigrantem.

Przecież mamy Unię - i każdy może sobie pracować i mieszkać, gdzie tam mu przyjdzie ochota. :)

W dobie TV Sat, internetu i tanich linii lotniczych - cóż to mi za emigracja?

W Irlandii w dodatku Polacy dobrze zadbali o siebie. W Dublinie jak na Jackowie: możesz kupić wszystko, załatwić sobie dowolne usługi i ogólnie żyć, nie mówiąc po angielsku całymi dniami, tygodniami, miesiącami...

Za prawdziwą emigrację uważam wyjazd na inny kontynent.

W Europie to już się zupełnie miesza.

Dlatego nie zabieram głosu w temacie wątku, gdyż nie uważam się za emigranta: po prostu pracuję sobie, gdzie mi się podoba.

A że w Polsce mi się nie podobało - to już zupełnie inna sprawa. Nie chodziło o Polskę tylko o KONKRETNE miejsce pracy, które mi nie odpowiadało.

Równie dobrze mogłem się przenieść do Lublina a nie do Dublina.

Ale wyszło jak wyszło.

Teraz już nie mam szans na powrót - utknąłem w IRL na dobre.

Syn rozpoczął studia prawnicze, a za 3 lata córka chce iść na psychologię - nic nie poradzę, muszę tu tkwić, póki dzieci studiów nie pokończą.

A potem - zobaczymy.

Edytowane przez il Dottore

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Inne, posrednie powody. Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji majace miedzy innymi juryzdykcje nad UKE fizycznie zmienilo siedzibe z Rakowieckiej przenoszac sie na Krolewska. Od ponad tygodnia urzedowania pod nowym adresem kontakt z MAiC jest niemozliwy poniewaz jak twierdzi jedna osoba odbierajaca wszystkie przychodzace telefony, winny jest T-Mobile, ktory nie podlaczyl sieci telefonicznej. Tym samym poczta elektroniczna jest rowniez nieodbierana przez pracownikow MAiC, czyli w efekcie ministertwo przestalo funkcjonowac. Osobiscie gratuluje procesu cyfryzacji oraz genialnej logistyki.

Kurica nie ptica - Unia nie zagranica! :)

Szczerze to w ogóle nie czuję się emigrantem.

Przecież mamy Unię - i każdy może sobie pracować i mieszkać, gdzie tam mu przyjdzie ochota. :)

W dobie TV Sat, internetu i tanich linii lotniczych - cóż to mi za emigracja?

W Irlandii w dodatku Polacy dobrze zadbali o siebie. W Dublinie jak na Jackowie: możesz kupić wszystko, załatwić sobie dowolne usługi i ogólnie żyć, nie mówiąc po angielsku całymi dniami, tygodniami, miesiącami...

Za prawdziwą emigrację uważam wyjazd na inny kontynent.

W Europie to już się zupełnie miesza.

Dlatego nie zabieram głosu w temacie wątku, gdyż nie uważam się za emigranta: po prostu pracuję sobie, gdzie mi się podoba.

A że w Polsce mi się nie podobało - to już zupełnie inna sprawa. Nie chodziło o Polskę tylko o KONKRETNE miejsce pracy, które mi nie odpowiadało.

Równie dobrze mogłem się przenieść do Lublina a nie do Dublina.

Ale wyszło jak wyszło.

Teraz już nie mam szans na powrót - utknąłem w IRL na dobre.

Syn rozpoczął studia prawnicze, a za 3 lata córka chce iść na psychologię - nic nie poradzę, muszę tu tkwić, póki dzieci studiów nie pokończą.

A potem - zobaczymy.

no i to wlasnie chodzi ze to jest ch*j nie emigracja. poliształn. to swiadczy o tym kto emigruje i po co.

 

bo enmigracja to nie jest wybor kraju w ktiorym sie bedzie "teraz" pracowac. to cos wiecej. dlatego tez polacy w GB (IRL) wlaczajac maja tak sama dobra opinie jak turasy w DE.

 

Inne, posrednie powody. Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji majace miedzy innymi juryzdykcje nad UKE fizycznie zmienilo siedzibe z Rakowieckiej przenoszac sie na Krolewska. Od ponad tygodnia urzedowania pod nowym adresem kontakt z MAiC jest niemozliwy poniewaz jak twierdzi jedna osoba odbierajaca wszystkie przychodzace telefony, winny jest T-Mobile, ktory nie podlaczyl sieci telefonicznej. Tym samym poczta elektroniczna jest rowniez nieodbierana przez pracownikow MAiC, czyli w efekcie ministertwo przestalo funkcjonowac. Osobiscie gratuluje procesu cyfryzacji oraz genialnej logistyki.

powody czego?

Ut conclave sine libris, ita corpus sine anima. Cicero

powody czego?

...no żeby się napić, ponownie zapominasz o czym jest wątek. Poza tym, ponieważ niedaleko, łatwo oraz względnie tanio, Berlin jest bardzo iluminującym miejscem, gdzie przy okazji można sobie zadać pytanie gdzie jest fajniej?

bo enmigracja to nie jest wybor kraju w ktiorym sie bedzie "teraz" pracowac. to cos wiecej. dlatego tez polacy w GB (IRL) wlaczajac maja tak sama dobra opinie jak turasy w DE.

 

 

No to czym jest emigracja w takim razie wg Ciebie? Co to jest to 'cos więcej'?

Nie wiem jak w IRL ale w BE Polacy w ciągu 5 lat od przystąpienia do UE i ich napływu tutaj (cała emigracja w BE szacowana jest na 40-60 tys. Polaków) wyrobili sobie opinię b. dobrą: fachowych, słownych, rzetelnych fachowców. A zaczynali od poziomu percepcji jak Rumuni... (bez urazy dla Rumunów, po prostu konstatacja faktu).

Powrót po dłuższej przerwie...

...no żeby się napić, ponownie zapominasz o czym jest wątek. Poza tym, ponieważ niedaleko, łatwo oraz względnie tanio, Berlin jest bardzo iluminującym miejscem, gdzie przy okazji można sobie zadać pytanie gdzie jest fajniej?

najfajniej jest w domu, ale to juz zupelnie inny poziom abstrakcji..

 

No to czym jest emigracja w takim razie wg Ciebie? Co to jest to 'cos więcej'?

Nie wiem jak w IRL ale w BE Polacy w ciągu 5 lat od przystąpienia do UE i ich napływu tutaj (cała emigracja w BE szacowana jest na 40-60 tys. Polaków) wyrobili sobie opinię b. dobrą: fachowych, słownych, rzetelnych fachowców. A zaczynali od poziomu percepcji jak Rumuni... (bez urazy dla Rumunów, po prostu konstatacja faktu).

no wlasnie cos wiecej znaczy np. integracja. np. poznanie lokalnego jezyka w stopniu pozwalajacm na swobodne komunikowanie sie.

to znaczy nie traktuje kraju gdzie jestem jako "zla koniecznego" bo i tak stad kiedys(niedlugo) wyjade. emigracja to wg mnie decyzja dlugoterminowa. to jest zalozenie rodziny, to jest szkola dla dzieci, to jest firma(wlasna) lub lokalny pracodawca.

kazdy jeden "wmigrant" ktoryzostawia rodzine w PL i zap****ala "za granica" przyjezdzajac do rodzinay raz na 2 miesiace (jezeli w ogole), kombinuje jna kzdym koncu jak tzu jeszczce troche kasy "ujechac" EMIGRANTEM nie jest.

 

widzisz ja jestem juz nieco dluzej za granica niz od momentu wejscia PL do unii i mam za soba chude i tluste czasy. nadal mam problem z pojeciem "emigracji". pracuje za granica, wiaze swoja przyszlosc z krajem w ktorym przebywam. mam tu najblizsza rodzine, dziecko wzrasta 2- (a nawet 3-) jezycznie.

 

jade do PL aby spotkac rodzine i znajomych, nie tak czesto jak bym chcial, bo mam inne obowiazki. do niedawna jechalem do PL "do domu". w tej chwili zmienia sie to w jechanie "do rodziny" i po kilku dniach "podrozy sluzbowej" wracamy wlasnie "do domu".

 

nie wiem czy to co napisalemk rzucilo swialtlo na moje poglady czy tylko temat zagmatwalo.

Ut conclave sine libris, ita corpus sine anima. Cicero

Autor filmiku uciekł jak mówi z tzw dzisiejszego Polskiego prl-u do Angielskiego kapitalizmu, bo tam są i większe zarobki i tzw socjal/pomoc państwa :

 

 

 

No tak, ale z drugiej strony, to jaką oni w porównaniu z nami mają mocną gospodarkę, przemysł i towary na eksport!, tak że tamto państwo ma po prostu z czego pomagać swoim obywatelom. A odnośnie zarobków w Polsce to zwykli ludzie faktycznie najczęściej zarabiają 1200/1500zł (a do tego jest problem ze stałą pracą) czyli mniej więcej tak jak w prl-u przy zachodnich cenach produktów i mieszkań.

 

Osobiście myślę że na razie nie ma żadnej możliwości aby w Polsce typowy pracownik żył tak jak w UK, całkiem niedawno widziałem w tv jakąś debatę w której ktoś (chyba to był Dorn jak ktoś kojarzy tą wypowiedż to niech mnie poprawi jak coś zmieniłem)dał taki argument że aby w Polsce był jakiś w miarę sensowny wzrost gospodarczy, to należy zwykłych robotników wyciskać do ostatnich sił za tzw grosze (ciekawe przez ile pokoleń ?), na co minister rostowski (który płaci sobie składki na ubezpieczenie w UK !, co oznacza że nie wierzy w Polski system, a ma chyba w to dobry wgląd!) jakby rozpromieniał na twarzy i od razu wyciągnął długopis i szybko sobie coś zapisał (chyba właśnie tą wypowiedż ?), tak że nie ma się co dziwić że na takie widoki na przyszłość zwykli ludzie ludzie coraz częściej emigrują.

Edytowane przez Krak_oN

Przyczyny moga byc rozne, kazdy ma inna sytuacje.

 

-kiedys uciekali przed komuna , chcieli miec dostep do kapitalistycznego dobrobytu

-bardzo duzo kobiet powychodzilo za maz za pierwszego lepszego obcokrajowca aby sobie polepszyc sytuacje zyciowa

-obecnie bardzo duzo mlodych polskich bezrobotnych szuka pracy w EU

- czesto rowniez starsze osoby z Polski nie majace zadnego prawa do zasilku ani zadnych dochodow, rowniez musza pracowac w EU

- wielu traktuje okresowe wyjazdy do pracy jako rozrywke, okazja oderwania sie od malzonka, zasmakowanie zdrady, marihuany np. w NL :)

-niektorzy maja obywatelstwo innego panstwa i probuja zyc w tym drugim panstwie

- niektorzy wyjezdzaja zeby sie uczyc za granica , zeby byc au-pair , zeby robic staz naukowy itd.

 

Ale jak to juz tu ktos ciekawie napisal:

 

W dobie globalizacji i Uni Europejskiej , pojecie emigracji nabiera calkiem innego znaczenia niz za dawnych czasow.

Edytowane przez Adam Sikora

wiekszosc powodow ktore podales to powody wyjazdow za granice a nie emigracji.

 

to ze "emiagracja" ma delikatnie iny wydzwiek niz wczesnie, to prawda, ale nadal pozostaje emigracja a nie wyjazdem poza ganice kraju.

Ut conclave sine libris, ita corpus sine anima. Cicero

całkiem niedawno widziałem w tv jakąś debatę w której ktoś (chyba to był Dorn jak ktoś kojarzy tą wypowiedż to niech mnie poprawi jak coś zmieniłem)dał taki argument że aby w Polsce był jakiś w miarę sensowny wzrost gospodarczy, to należy zwykłych robotników wyciskać do ostatnich sił za tzw grosze

Dorn - czy kto tam inny, kto wygłasza takie szmoncesy, jest idiotą.

 

Żeby był wzrost gospodarczy to musi być popyt. Żeby był wzrost popytu to musi się zwiększać ilość pieniędzy u konsumentów. A żeby to było możliwe w kraju który jest gospodarczo w czarnej dupie Europy, to Rząd musi pompować pieniądze w mechanizmy generujące wzrost zatrudnienia i jednoczesny wzrost płac. Musi nastąpić wzrost inwestycji prywatnych, które nie są możliwe bez pieniędzy i nie mogą być utrzymane bez pogłębienia rynku zbytu.

Czyli musi uruchomić interwencjonizm, dodatkową kreację pieniądza, przenieść ciężary podatkowe na podmioty gospodarcze i najbogatszych by niwelować różnice dochodowe społeczeństwa, wreszcie musi sam państwowymi siłami uruchamiać sektory biznesowe, które doprowadzono do upadku.

Tak samo jak się dzieje we wszystkich krajach Europejskich reagujących w ten sposób na kryzysy.

Edytowane przez Arku

Wzrost gospodarczy jest tworzeniem bogactwa. Tworzenie bogactwa jest inwencja połączona z produkcja oraz ze sprzedażą na globalnym rynku. U nas jest zauważalny przede wszystkim brak inwencji w połączeniu z produkcją oraz eksportem.

Inwencja też wymaga pieniędzy, a konkurencja do eksportu wymaga kapitału zbudowanego z wieloletniej działalności. Jeśli nie ma rynku konsumentów z pieniędzmi na zakup efektów tej inwencji, to również inwencja się nie będzie przejawiała, a eksport będzie dotyczył tylko tego co potrafimy sprzedać na rynku krajowym. Wszystko inne czego się dużo nie sprzedaje w Polsce będzie dla producentów "za trudne" do mierzenia się cenowo z rozwiniętą konkurencją na świecie.

tamto państwo ma po prostu z czego pomagać swoim obywatelom

...oczywiscie bo tam nie ma spolek skarbu panstwa, administracji lokalnej i centralnej rozdentej do granic mozliwosci , przywilejow, ulg w podatkach(ktore to niby maja pomagac), urzad rejstrujacy auta 1 na caly kraj ( jak to mozliwe ze to dziala- niepojete???)

tak wiec nie ma komu przejadac wzrostu gospodarczego a nie bo niby to ze go nie ma.

 

Wracajac do urzedu komunikacji , ostatnio bylem rejestrowac auto a tam nad drzwiami system kolejkowy czerwone-siedzisz, zielone- wchodzisz (dla kogos kto porzez 7 lat mieszkal w UK to sa jaja jak berety).Podczas 15min oczekiwania na wejscie jeden urzednik z 10 razy wchodzil i wychodzil z biura z mina jakby mial misje do spelnienia ...tak sobie mysle ze pewnie to on generowal ten wzrost.....

 

Pierdu pierdu Polska nie umie sie rzadzic swoimi pieniedzmi i tyle...a wiekszosc ludzi nie dopuszcza mysli ze moze byc inaczej...pogodzili sie i biora w dupe....

''Polacy maja wszystkie przymioty, oprocz zmyslu politycznego'' Winston Churchill

Znany amerykański magazyn „Life”, o przedwojennej Polsce 29 sierpnia 1938 roku :

 

>Kraj Pól ma najniższy standard życia w Europie''

 

>„Kraj Pól” nawiedzają klęski głodu. 40 procent obywateli nie umie czytać ani pisać

 

>w Polsce „konie wykonują pracę ciężarówek, a szable – czołgów''

 

>zabiedzone polskie wiejskie dzieci i slums w podwarszawskich Markach zamieszkany przez ludzi, których eksmitowano z

zajmowanego lokalu''

 

>Gospodarkę Polski autor reportażu określa jako „tragedię”.

 

>Większość polskiej ziemi należy do wielkich magnatów”

 

>Wielu wieśniaków nigdy nie ogląda mięsa, chleba, mleka, żyje tylko na ziemniakach. Rosnąca rzesza bezrolnych chłopów zaludnia miejskie slumsy albo zastanawia się nad rewolucją”

 

>„czarującej arystokracji”, która „posiada większość ziemi, żyje na wysokim poziomie” i płaci służbie – jak wyliczył autor – równowartość 20 amerykańskich centów

 

>Bogacze siedzą w wyniosłych ławach w kościołach katolickich, wracają do swoich wspaniałych domów eleganckimi samochodami, które do połowy kół zanurzone są w błocie”

 

Cytaty z komentarzy :

 

''moja św.p. babcia opowiadała mi o straszliwej biedzie panującej wśród prostego ludu przed wojną. Cłopskie dziecko chodziło bose i niedożywione a panowie się bawili po dworach. Taka jest prawda o cudnej II RP.''

 

''Niestety w artykule ukazana jest prawda II RP. Kto miał dobrze to miał, ale większość społeczeństwa niestety miała źle''

 

''Niczego żeśmy się jako społeczeństwo nie nauczyli, niczego.

Znowu jest tak jak w II RP- ogromne i niczym nie usprawiedliwione bogactwo i na drugim biegunie niczym nie zawiniona bieda.

Tylko że teraz jest jeszcze gorzej- na usługach bogatych znajdują się służby państwa- prokuratura i sądownictwo. Korupcja i serwilizm polityczny w tych służbach sięga szczytów.Dziś wystarczy mieć tylko dużo kasy aby kupić sobie bezkarność.

Dlatego to państwo musi upaść.''

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

a jak to ma sie do powoidow emigracji?

 

Ano to że zarówno w przedwojennym kapitaliżmie jak i za prl-u w Polsce zwykłym ludziom żyło się znacznie gorzej jak np w UK, USA itp.

 

Zresztą nachodzi mnie taka gorzka refleksja że w sumie to żaden z krajów słowiańskiech nie zalicza się do światowej czołówki, zresztą to wszystko się jakoś dziwnie układa nacjami tj Germanie (niemcy,austria,szwajcaria) żyją na podobnym poziomie, tak samo jak anglosasi którzy zapoczątkowali powstanie USA, skandynawowie też żyją na podobnych do siebie poziomach, czyli kluczem do poziomu życia jest chyba tzw mentalność konkretnych narodów.

no to jeszcze raz:

 

jak przedwojenny kapitalizm i realia PRLu maja sie do dzisiejszej emigracji ;D?

Ut conclave sine libris, ita corpus sine anima. Cicero

  • 3 tygodnie później...

Emigracja w ostatecznym kierunku też się nasila ostatnio:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ciekawe jak tam mają się sprawy ze znajomością języków ?

 

Mnie zaś pociesza myśl, że gdy przyjdze wyruszyć w tę drogę, przynajmniej nie trzeba będzie kompletować i pakować ekwipunku, oraz szamotać się z bagażem. Luzik.

  • 1 miesiąc później...

Ponoć (w przybliżeniu) aż dziewiędziesiąt kilka procent polskich firm w kalifornii zatrudniających polaków można określić (według wiedzy mieszkańca kalifornii) za typowo chamskie firmy które są nastawione na totalny wyzysk pracowników :

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Edytowane przez Krak_oN

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ogolnie sytuacja przedstawia sie tak , ze nieliczni beda super bogaci a reszta to biedota.....az przyjda nastepne zmiany

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 3 tygodnie później...
<br />az przyjda nastepne zmiany<br />

Płonne nadzieje. Żadnych zmian - w naszej części świata - nie będzie. Supermakety i parkingi wokół nich zapchane od tej "biedoty".

Można powoli zastanawiać się nad zmianą tematu - " Przyczyny powrotów polaków z emigracji " ;)

 

Taaa, widzę właśnie te tabuny Polaków ciągnących do macierzy... Już niejeden Wielki Wódz to zwiastował. A tymczasem nasi, wbrew zawiści Rodaków w kraju jakoś zostają i masowo nie wracają. Pojedyncze powroty to wynik indywidualnych losów i decyzji. Nie każdy na emigracji czuje się dobrze, są wypadki losowe, etc. Ale ogólnie powszechnego ruszenia nie widzę. Także luz.

Powrót po dłuższej przerwie...

Ja w perspektywie niedalekich kilku lat udaje się na Alaskę.

I to nie jest żaden żart. Kocham takie śnieżne klimaty.

Latem mam alergie, meczy mnie upał , nienawidzę upalnej ekspozycji na słonce....

poza tym kocham przyrodę, kocham ryby, świeże powietrze, spokój, owoce morza.

Jak dla mnie tamto środowisko jest ok. No i lubię wyzwania.

Wraz z Zona mamy wolne zawody wiec jeżeli będzie tylko internet nie pomrzemy z głodu ... i już.

Wie moze ktos jak legalnie/formalnie wynieść się wraz z dwoma kotami?

Chodzi mi o zwierzynę domową kwestie ludzką mam już dawno przygotowaną /obcykaną.

Zapytaj weterynarza, napewno potrzebne będą tzw. paszporty. No chyba, że chamerykanie nie wpuszczają zwierzyny w ogóle:)

 

Ja z chenciom bym już wrócił z tułaczki ale jeszcze nie uzbierałem na Hi-enda, co chwila inne priorytety życie ustawia.:)

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Ja w perspektywie niedalekich kilku lat udaje się na Alaskę.

I to nie jest żaden żart. Kocham takie śnieżne klimaty.

Latem mam alergie, meczy mnie upał , nienawidzę upalnej ekspozycji na słonce....

poza tym kocham przyrodę, kocham ryby, świeże powietrze, spokój, owoce morza.

Jak dla mnie tamto środowisko jest ok. No i lubię wyzwania.

Wraz z Zona mamy wolne zawody wiec jeżeli będzie tylko internet nie pomrzemy z głodu ... i już.

Wie moze ktos jak legalnie/formalnie wynieść się wraz z dwoma kotami?

Chodzi mi o zwierzynę domową kwestie ludzką mam już dawno przygotowaną /obcykaną.

 

Climax, zajebisty plan! Często mam podobne myśli o ucieczce gdzieś, gdzie jest pięknie, jest jakaś więź ze społ. lokalną i z dala od tego całego ganiania i syfu. Oby Ci się udało - zawsze będzie kontakt dla mnie na przysżłość ;)

Powrót po dłuższej przerwie...

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.