Skocz do zawartości
IGNORED

16bit/96kHz vs 24bit/192kHz - słyszycie różnice ?


rayjk

Rekomendowane odpowiedzi

Soundchaser:

Z Disco nie ma sensu dyskutować, bo jedyne jego argumenty polegają na wyliczance. Tzn. na liście sprzętu, który posiada/posiadał w domu. I na tym się jego wiedza kończy. To typowa filatelistyka.

 

Dyskutowanie o wyższości jednego formatu nad drugim też nie ma wielkiego sensu. Powód jest prosty. Żaden z dyskutantów prawdopodobnie nie dysponuje materiałem dźwiękowym, który umożliwiłby wiarygodną i obiektywną ocenę każdego ze sposobów zapisu. Nie bez znaczenia jest też fakt, że metody przygotowania materiału dźwiękowego na różne nośniki są różne. Przy "gęstych" plikach nie ma żadnej gwarancji, żenie zostały poddane dodatkowej obróbce, mającej zapewnić im "lepsze" brzmienie. Dodatkowo dochodzą różnice w sprzęcie do odtwarzania - nie wiem czy znajdzie się taki mądry, który wskaże gramofon, wkładkę i przedwzmacniacz najlepiej nadający się do takich testów. Podobna sytucja ma miejsce w przypadku DACów, odtwarzaczy strumieniowych, CD-ków itp.

Każdy oczywiście może swoją opinię przedstawić, ale powinien sobie zdawać sprawę z tego, że jest to opinia subiektywna i raczej nie może być podstawą do wyciągania ogólnych wniosków.

Moim zdaniem podstawowe znaczenie ma realizacja i sposób przygotowania materiału dźwiękowego, nośnik ma znaczenie drugorzędne.

 

Jestem pod wrażeniem. :)

Jak wtedy powiadano - spodnie Piramidy są oznaką...

Hmm dość stary jestem ale nie pamiętam tego . Czyżby "bidy" ? :)

 

Jeżeli już ma być płyta gramofonowa to rzeczywiście analogowa od początku do końca.

I dlatego kupować trzeba stare wydania. Tylko weź tu człowieku znajdź coś w rozsądnej cenie co nie skwierczy i nie trzeszczy...

 

Pozdr.

JacekPlacek

Gość rochu

(Konto usunięte)

Hmm dość stary jestem ale nie pamiętam tego . Czyżby "bidy" ? :)

 

Oczywiście : )

 

I dlatego kupować trzeba stare wydania. Tylko weź tu człowieku znajdź coś w rozsądnej cenie co nie skwierczy i nie trzeszczy...

 

Niestety tak właśnie jest.

Mam w domu w komórce ze dwa metry płyt oferowanych przez radosnych sprzedawców jako Mint, których raczej nie da się położyć na talerz.

Inna sprawa, że moda jaka zapanowała na vinyl spowodowała absurd cenowy w temacie samych płyt.

Dlatego trzymając się z dala od Majorsów, kupuję prawie same wydawnictwa klubowe.

Póki co handlarze nie rozpracowali jeszcze tego tematu. Na szczęście.

Moim zdaniem podstawowe znaczenie ma realizacja i sposób przygotowania materiału dźwiękowego, nośnik ma znaczenie drugorzędne

 

- natomiast moim zdaniem nośnik ma znaczenie pierwszorzędne - technologia winylowa daje więcej, może nie każdy to słyszy, ale tak jest.

excelvinyl winylmania blog szukaj

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Soundchaser:

Z Disco nie ma sensu dyskutować, bo jedyne jego argumenty polegają na wyliczance. Tzn. na liście sprzętu, który posiada/posiadał w domu. I na tym się jego wiedza kończy. To typowa filatelistyka.

 

Dobrze że nie wiesz samozwańczy guru co ludzie sądzą o Twoich wpisach bo z pewnością popsułoby Ci to znacznie nastrój ;-) Niektóre Twoje teorie wołają o pomstę do nieba i to nawet nie jest filatelistyka. To jest dramat mentorze.

Soundchaser:

Z Disco nie ma sensu dyskutować, bo jedyne jego argumenty polegają na wyliczance. Tzn. na liście sprzętu, który posiada/posiadał w domu. I na tym się jego wiedza kończy. To typowa filatelistyka.

 

To chyba raczej dobrze? Bo wiekszosc mędrców na forum opiera swoje zdanie na obrazkach z sieci.

Ja tez zazwyczaj opieram swoja opinie o sprzety, ktore slyszalem lub mialem. Choc nie ukrywam ze czasem zdarzy mi sie przyteoretyzowac.

?👈

Disco:

Opinie podobnych tobie filatelistów są nic nie znaczącymi próbami przekształcenia rzeczywistości w postać magiczną. Z tego powodu nie mogą być traktowane poważnie i wątpię aby ktokolwiek rozsądny się nimi przejmował.

Z ciekawości zapytam, które to teorie budzą takie emocje? Szczerze mowiąc nie przypominam sobie abym prezentował tutaj jakąkolwiek teorię.

- natomiast moim zdaniem nośnik ma znaczenie pierwszorzędne - technologia winylowa daje więcej, może nie każdy to słyszy, ale tak jest.

Ale czego więcej? Szumu?

To chyba raczej dobrze? Bo wiekszosc mędrców na forum opiera swoje zdanie na obrazkach z sieci.

Ja tez zazwyczaj opieram swoja opinie o sprzety, ktore slyszalem lub mialem. Choc nie ukrywam ze czasem zdarzy mi sie przyteoretyzowac.

Owszem, tylko co z tego, jeśli cała wiedza ogranicza się jedynie do znajomości symboliki, dat produkcji i wyglądu poszczególnych urządzeń. Znajomość ta czasami uzupełniona jest dosyć niejednoznacznymi i nieprecyzyjnymi opisami brzmienia, w które można wierzyć lub nie, zważywszy, że część z nich jest mocno nadgryziona zębem czasu. Natomiast działanie, budowa wewnętrzna i inne pożyteczne cechy, na podstawie których można powiedzieć coś konkretnego to tylko czysta niezapisana kartka.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Disco:

Opinie podobnych tobie filatelistów są nic nie znaczącymi próbami przekształcenia rzeczywistości w postać magiczną. Z tego powodu nie mogą być traktowane poważnie i wątpię aby ktokolwiek rozsądny się nimi przejmował.

Z ciekawości zapytam, które to teorie budzą takie emocje? Szczerze mowiąc nie przypominam sobie abym prezentował tutaj jakąkolwiek teorię.

 

Żyjesz w swoim świecie więc żyj dalej. Tylko zwróciłem Ci uwagę że nie wszyscy przyjmują Twoje wpisy tak jakbyś sobie tego życzył i nie dla każdego jesteś mistrzem. A że grono audio ignorantów jest ostatnio całkiem spore to punkcików masz dużo. Ci bardziej rozsądni (a znam ich trochę osobiście lub telefonicznie) śmieją się do rozpuku lub z omijają szerokim łukiem. Twoje zdanie na mój temat mnie nie interesuje ponieważ w temacie audio dla mnie jesteś nikim i zostawmy proszę tą dyskusję. Powstrzymaj się tylko na przyszłość od osobistych wycieczek lub komentarzy na mój temat. Ja tego w stosunku do Ciebie nie robię. Do wyświetlenia wpisu mimo wszystko sprowokował mnie wpis jar1.

 

Natomiast działanie, budowa wewnętrzna i inne pożyteczne cechy, na podstawie których można powiedzieć coś konkretnego to tylko czysta niezapisana kartka.

 

bum litości! Jest tu taki jeden na forum co opisuje brzmienie po budowie wewnętrznej.

Żyjesz w swoim świecie więc żyj dalej. Tylko zwróciłem Ci uwagę że nie wszyscy przyjmują Twoje wpisy tak jakbyś sobie tego życzył i nie dla każdego jesteś mistrzem. A że grono audio ignorantów jest ostatnio całkiem spore to punkcików masz dużo. Ci bardziej rozsądni (a znam ich trochę osobiście lub telefonicznie) śmieją się do rozpuku lub z omijają szerokim łukiem. Twoje zdanie na mój temat mnie nie interesuje ponieważ w temacie audio dla mnie jesteś nikim i zostawmy proszę tą dyskusję. Powstrzymaj się tylko na przyszłość od osobistych wycieczek lub komentarzy na mój temat. Ja tego w stosunku do Ciebie nie robię. Do wyświetlenia wpisu mimo wszystko sprowokował mnie wpis jar1.

 

 

 

bum litości! Jest tu taki jeden na forum co opisuje brzmienie po budowie wewnętrznej.

 

Wiesz, ci rozsądni to są tacy rozsądni inaczej.

Co do komentarzy, to, jak na razie przynajmniej w teorii obowiązuje tu pewna swoboda wypowiedzi i nikt poza moderacją, która czasami zdaje się uważać, że są tu tacy co "mogą pozwolić sobie na więcej" nikt nie powinien narzucać innej osobie tematyki, bądź też zabraniać jej pisania na jakiś temat.

Poza tym nie piszę na twój temat, tylko na temat twojej wiedzy, albo raczej jej braku - są na to przecież konkretne dowody w postaci twoich wpisów.

 

A że nie wszyscy przyjmują moje wpisy ... itd. To ich prawo. Nie narzucam nikomu żadnej interpretacji. Każdy ma swój rozum, choć w niektórych wypadkach jest to tylko rozumek i to bynajmniej nie tak sympatyczny jak rozumek Kubusia Puchatka. Pozory mylą ;-))

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Wiesz, ci rozsądni to są tacy rozsądni inaczej.

 

Z dorobkiem doświadczeniem i konkretnym sprzętem. Dla Ciebie na pewno rozsądni inaczej bo ciężko Ci jest rozsądnie ocenić ich wpisy. Nie miałeś do czynienia z urządzeniami które opisują lub klocki są zwyczajnie za drogie dla Ciebie.

 

Poza tym nie piszę na twój temat, tylko na temat twojej wiedzy, albo raczej jej braku - są na to przecież konkretne dowody w postaci twoich wpisów.

 

Masz ochotę kontynuować tą wymianę myśli? Bo ja nie. Nie znam Cię osobiście i także oceniam wyłącznie Twoje wpisy. I dowodów jest całkiem sporo.

 

A że nie wszyscy przyjmują moje wpisy ... itd. To ich prawo. Nie narzucam nikomu żadnej interpretacji. Każdy ma swój rozum, choć w niektórych wypadkach jest to tylko rozumek i to bynajmniej nie tak sympatyczny jak rozumek Kubusia Puchatka. Pozory mylą ;-))

 

Ci którzy Ci klaskają w większości są ignorantami szukającymi potwierdzenia swoich sceptycznych teorii.Podstawowym założeniem jest tutaj stwierdzenie że nie ma po co przepłacać. Ale czy pomyślałeś kiedyś co będzie jak wepną do swojego systemu naprawdę dobry klocek w przyzwoitej konfiguracji i okaże się że kablami można jednak modelować brzmienie? Co wtedy pomyślą o Tobie i Twoich wpisach?

A zdajesz sobie, że ten box zawiera płyty zremasterowane cyfrowo?

 

Jeżeli już ma być płyta gramofonowa to rzeczywiście analogowa od początku do końca.

 

Wiem, że zremasterowane cyfrowo, jednak w tym przypadku brzmienie naprawdę powala,

a najważniejsze że nadal słychać dźwięk analogowy.

Natomiast pierwsze, czy powiedzmy - wczesne wydania pierwszych Genesisów na winylach są gorzej nagrane.

Wyjątkiem może być japońskie tłoczenie A Trick of the Tail.

 

rochu nie wymagaj od niego za dużo ;-) po prostu poklep go po ramieniu i powiedz że jego Denon jest super ;-)

 

Fakt - ja nie mam takich wymagań jak Ty.

Mnie wystarczy konfiguracja jaką posiadam, na której z powodzeniem odróżniam dobrze nagrane płyty

od źle nagranych.

Pisałem Ci wcześniej - absolutnie nie mam parcia na szukanie lepszego brzmienia.

Wolę słuchać muzyki, a z jakości dźwięku swojego sprzętu jestem całkowicie zadowolony.

Zresztą to Kyle kiedyś mi podsunął pomysł z aktywnymi monitorami studyjnymi

i w życiu nie zamienię ich na pasywne + wzmacniacz + kable.

 

Dlatego skończ już z tymi docinkami na temat mojego Denona, czy Rotela i zajmij się porównywaniem nowych modeli.

Z dorobkiem doświadczeniem i konkretnym sprzętem. Dla Ciebie na pewno rozsądni inaczej bo ciężko Ci jest rozsądnie ocenić ich wpisy. Nie miałeś do czynienia z urządzeniami które opisują lub klocki są zwyczajnie za drogie dla Ciebie.

 

 

 

Masz ochotę kontynuować tą wymianę myśli? Bo ja nie. Nie znam Cię osobiście i także oceniam wyłącznie Twoje wpisy. I dowodów jest całkiem sporo.

 

 

 

Ci którzy Ci klaskają w większości są ignorantami szukającymi potwierdzenia swoich sceptycznych teorii.Podstawowym założeniem jest tutaj stwierdzenie że nie ma po co przepłacać. Ale czy pomyślałeś kiedyś co będzie jak wepną do swojego systemu naprawdę dobry klocek w przyzwoitej konfiguracji i okaże się że kablami można jednak modelować brzmienie? Co wtedy pomyślą o Tobie i Twoich wpisach?

 

Nic nie rozumiesz. Dlaczego wszystko sprowadzasz do pieniędzy? Bo zdarzyły ci się nie trafione zakupy? A może wiesz dlaczego się tak stało?

 

Tu wcale nie chodzi o to żeby nie przeplacać. Tu chodzi tylko o to aby nie wmawiać ludziom, że magia istnieje. Żeby zdawać sobie sprawę z tego, że to wcale nie audio jest takie skomplikowane. Skomplikowany jest proces percepcji. I jest to to czego szanowni panowie zupełnie nie biorą pod uwagę. Mało tego, ze zbioru swoich subiektywnych sądów i odczuć usiłują panowie uczynić coś na kształt wiedzy i to wiedzy obiektywnej nie widząc w tym procederze żadnych sprzeczności.

 

Co masz na myśli pisząc "z dorobkiem"? Tony przerzuconego sprzetu? To jest dorobek? Do tego potrzeba jakiegoś specjalnego talentu i umiejętności? Czy cierpliwość jest talentem?

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Nic nie rozumiesz. Dlaczego wszystko sprowadzasz do pieniędzy? Bo zdarzyły ci się nie trafione zakupy? A może wiesz dlaczego się tak stało?

 

Niczego nie sprowadzam do pieniędzy, Nie zdarzyły mi się nietrafione zakupy. No chyba że w fotografii.

 

Tu wcale nie chodzi o to żeby nie przeplacać. Tu chodzi tylko o to aby nie wmawiać ludziom, że magia istnieje. Żeby zdawać sobie sprawę z tego, że to wcale nie audio jest takie skomplikowane. Skomplikowany jest proces percepcji. I jest to to czego szanowni panowie zupełnie nie biorą pod uwagę.

 

Urządzenia są dobre albo złe i nie ma w tym żadnej magii. Zepnij sobie topowy klocek Klotzem a potem zmień na coś normalnego, niekoniecznie za duże pieniądze wtedy zrozumiesz co miałem na myśli. Co do procesu percepcji zgoda.

 

Co masz na myśli pisząc "z dorobkiem"? Tony przerzuconego sprzetu? To jest dorobek? Do tego potrzeba jakiegoś specjalnego talentu i umiejętności? Czy cierpliwość jest talentem?

 

Wiele różnych konfiguracji to dopiero początek. Aby cokolwiek ocenić potrzebna jest skala porównawcza bo beznamiętne przewalanie klocków do niczego nie prowadzi. Oczywiście trzeba brać pod uwagę subiektywność takich opinii. Po topologii na schemacie czy po obrazku z sieci raczej niczego nie ocenisz.

 

Fakt - ja nie mam takich wymagań jak Ty.

Mnie wystarczy konfiguracja jaką posiadam, na której z powodzeniem odróżniam dobrze nagrane płyty

od źle nagranych.

Pisałem Ci wcześniej - absolutnie nie mam parcia na szukanie lepszego brzmienia.

Wolę słuchać muzyki, a z jakości dźwięku swojego sprzętu jestem całkowicie zadowolony.

Zresztą to Kyle kiedyś mi podsunął pomysł z aktywnymi monitorami studyjnymi

i w życiu nie zamienię ich na pasywne + wzmacniacz + kable.

 

Dobrze nagrane płyty od źle nagranych rozróżniałem już jakieś 15 lat temu: Denon PMA 560, Pioneer PD-8700 i Tonsil Barcarolla czy jakoś tak. Ale czy to był dobry zestaw? Na pewno nie.

Urządzenia są dobre albo złe i nie ma w tym żadnej magii. Zepnij sobie topowy klocek Klotzem a potem zmień na coś normalnego, niekoniecznie za duże pieniądze wtedy zrozumiesz co miałem na myśli. Co do procesu percepcji zgoda.

 

Ależ właśnie ten nieszczęsny Klotz i tzw. "normalne" kable są właśnie typowym przykładem komplikacji związanych z percepcją. Więc skoro zgoda, to ......

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Ależ właśnie ten nieszczęsny Klotz i tzw. "normalne" kable są właśnie typowym przykładem komplikacji związanych z percepcją. Więc skoro zgoda, to ......

 

Klotz, Belden, Schulz i wiele innych tzw. kabli profesjonalnych znakomicie nadaje się do słabych, mało przejrzystych systemów. Tam zresztą obojętne czy włożysz Tarę Labs Air 1 czy Klotza - wszystko zagra tak samo. Sytuacja zmienia się w momencie kiedy mamy do czynienia z klockiem wyższej klasy w dobrej konfiguracji bo wtedy okazuje się że ów Klotz stanowi istotne ograniczenie systemu. Od razu mówię że jestem wrogiem inwestowania niebotycznych kwot w kable. Sam zatrzymałem się na głośnikowym Hotline Blue Spiral i podstawowym IC DIY z przewodu produkcji radzieckiej którego używa także J. Waszczyszyn w Ancient Audio do spięcia napędu i przetwornika Lektora Grand.

Chyba wypadałoby odpowiedzieć.

 

Whitesnake

 

Fakt,fakt,wybacz,że wyszedłem przed szereg,bo faktycznie jest trudno stwierdzić opierając się tylko na obrazkach nie słuchając danego materiału,więc czym różnica się objawia?Dla mnie obróbka jest to ingerencja w dany materiał,czy to będzie redukcja szumów,usuwanie trzasków,zmiana panoramy stereofonicznej,korekcja,podniesienie/obniżenie dynamiki,rozszerzenie pasma przenoszenia itp,itd,to wszystko jest właśnie obróbką.Na tych obrazkach wyraźnie widać,że jest zwiększona amplituda,a czym właśnie się to objawia?,może powiesz.

 

Misiomor

 

Odkąd powstała cyfrówka i zapis z sinusoidy analogowej zawsze był schodkowany,a rozdzielczość odpowiadała właśnie liczbie schodków.Jeśli dobrze pamiętam jakoś na początku lat 90 nastąpiła właśnie ewolucja w cyfrowym dźwięku i faktycznie moja interpretacja może poszła do lamusa,a Twoja obowiązuje do dzisiaj,najważniejsze,że w obu przypadkach liczby się zgadzają - zawsze miło coś nowego się dowiedzieć.

 

 

Discomaniac

 

Muszę sprecyzować,"kolega z forum",to był po prostu zwrot grzecznościowy,tylko tyle,bo nawet nie wiem,czy chciałby mieć takiego kolegę jak ja.Posłużę się Twoim tekstem,a zapomnę nicka,nie napiszę przyjaciel,lub burak(bez urazy),tylko właśnie kolega.

Po wielkich poszukiwaniach,wreszcie znalazłem,tu jest ten link i mam nadzieję,że Vis się odezwie

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ja już przedtem napisałem,że na zwykłych patefonach z PRLu pasmo przenoszenia uzyskiwało sie 30khz,fakt nie na wszystkich płytach,ale na większości nie było z tym problemu.Cały czas pisałem o pasmie maksymalnym,przecież wszędzie obowiązuje ta sama zasada,tzn,najwyższy impuls amplitudowo mają basy i następne po równi pochyłej wszystkie częstotliwości spadają,więc i na CD przy najwyższych masz taki sam,podobny spadek.

Piszesz,że dużo odtwarzaczy CD słuchałeś,które brzmiały analogowo,a gramofony,które brzmią cyfrowo,słuchałeś?Nie myśl,że odbijam piłeczkę,tylko tak z ciekawości sam bym posłuchał,wydaję mi się,że byłaby ciekawa alternatywa i nowe doświadczenie.

 

pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Disco:

Zapewne tak to słyszysz. Nie ma powodu , aby ci nie wierzyć. Tyle, że wytłumacz mi co oznacza termin mało przejrzysty. Nie rozumiem go, ponieważ wszystkie podane mi dotąd przykłady szczegółów, rzekomo słyszalne tylko na tzw. "przejrzystym" sprzęcie (np. śmieci na końcu DSOTM) byłem w stanie usłyszeć .... z dziurki laptopa przy pomocy AKG K420 - hi-end to to nie jest. Może zechcesz mi w takim razie podać przykład nagrania z podaniem opisu i dokładnego momentu wystąpienia szczegółu, który można usłyszeć na twoim srebrnym rosyjskim kabelku, a którego w żaden sposób nie da się usłyszeć, jeśli urządzenia połączy się np. rzeczonym Klotzem.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Discomaniac

 

Muszę sprecyzować,"kolega z forum",to był po prostu zwrot grzecznościowy,tylko tyle,bo nawet nie wiem,czy chciałby mieć takiego kolegę jak ja.Posłużę się Twoim tekstem,a zapomnę nicka,nie napiszę przyjaciel,lub burak(bez urazy),tylko właśnie kolega.

Po wielkich poszukiwaniach,wreszcie znalazłem,tu jest ten link i mam nadzieję,że Vis się odezwie http://www.audiostereo.pl/zle-brzmiace-winyle_97733.html/page__st__90

Ja już przedtem napisałem,że na zwykłych patefonach z PRLu pasmo przenoszenia uzyskiwało sie 30khz,fakt nie na wszystkich płytach,ale na większości nie było z tym problemu.Cały czas pisałem o pasmie maksymalnym,przecież wszędzie obowiązuje ta sama zasada,tzn,najwyższy impuls amplitudowo mają basy i następne po równi pochyłej wszystkie częstotliwości spadają,więc i na CD przy najwyższych masz taki sam,podobny spadek.

Piszesz,że dużo odtwarzaczy CD słuchałeś,które brzmiały analogowo,a gramofony,które brzmią cyfrowo,słuchałeś?Nie myśl,że odbijam piłeczkę,tylko tak z ciekawości sam bym posłuchał,wydaję mi się,że byłaby ciekawa alternatywa i nowe doświadczenie.

 

pozdrawiam

 

Jakie masz konkretnie gramofony z PRLu na myśli? Bo chyba nie Bernard Altus itp. Bo na żadnej wkładce z serii MF (nawet MF-105) nie uzyskasz 30kHz. W ogóle bez względu na specyfikację wkładki jest to raczej niemożliwe przy rozsądnym spadku. Przypominam że -20dB to już jest bardzo cicho a co dopiero -60 czy -80dB.

I znów mamy powtórkę z historii. Dopóki poruszamy się w obszarze terminów w stylu przejrzystość, mikrodynamika, mikrodetale, plankton, rozmówcy są bardzo wylewni. Dziwnie i prędziutko milkną, gdy zapytać ich o konkret, tak jak np. w moim poprzednim wpisie. Wtedy jakoś nic nie przychodzi im do głowy. A o podaniu jakiegoś dokładnego przykładu raczej mowy być nie może. Jakaż może być przyczyna takiej nagłej zmiany i niechęci do wypowiedzi?

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

I znów mamy powtórkę z historii. Dopóki poruszamy się w obszarze terminów w stylu przejrzystość, mikrodynamika, mikrodetale, plankton, rozmówcy są bardzo wylewni. Dziwnie i prędziutko milkną, gdy zapytać ich o konkret, tak jak np. w moim poprzednim wpisie. Wtedy jakoś nic nie przychodzi im do głowy. A o podaniu jakiegoś dokładnego przykładu raczej mowy być nie może. Jakaż może być przyczyna takiej nagłej zmiany i niechęci do wypowiedzi?

 

Dźwięk detaliczny to taki który pełen jest różnego rodzaju szczegółów pokazujących nie tyle bogactwo instrumentarium wykonawcy co jego wyobraźnię muzyczną i pewne elementy towarzyszące użyte podczas nagrania. Np atmosfera kawiarni na płycie Barclay James Harvest "Octoberon" w nagraniu "Suicide?" gdzie główny bohater przechodzi wśród gwaru ludzi wchodzi do windy i wyjeżdża na górę po to by popełnić samobójstwo. Realizator użył dźwięków samplowanych na poziomie -20, -30 i więcej dB. Różnica pomiędzy słabym a dobrym systemem nie polega na tym że ten pierwszy tego nie odtworzy bo rzecz jasna że odtworzy ale na skali tego zjawiska. Przy słabym systemie słuchacz na pewne niuanse może nie zwrócić uwagi bo będą ledwo słyszalne a na dobrym systemie będzie to dobrze słyszalny element muzycznego tła i wtedy bardzo zwiększa się komfort słuchania.

 

Mały cytat z recenzji Octoberona:

"Album kończy jeden z najwspanialszych utworów, nie tylko w dyskografii Barclay James Harvest, ale w całej historii rocka. John Lees stworzył niezwykle obrazowe, przesycone tajemniczością i niepewnością nagranie, w którym bohater walczy sam ze sobą po stracie ukochanej osoby, nie wiedząc czy żyć dalej, czy może skoczyć. Znak zapytania w tytule jest często pomijany, przez co wypaczony zostaje sens całej piosenki czyli 'czy skoczył czy został wypchnięty'. Niesamowity dźwięk na końcu utworu został nagrany przy wykorzystaniu dwóch mikrofonów przypiętych do manekina, który następnie został wyrzucony przez okno. Efekt porażający, jak zresztą całe to przepiękne, choć dość ponure w wymowie nagranie (...)

Produkcja albumu jest perfekcyjna, a zajął się nią sam zespół przy współpracy Davida Rohla i Steve'a C. Smitha. Sesja nagraniowa trwała 10 tygodni w Strawberry Studios w Stockport, a budżet wyniósł 20000 funtów. Grupę wspomogła orkiestra pod dyrekcją Ritchiego Close'a oraz chór The Capriol Singers, pod kierunkiem Geralda E. Browna."

 

PS Jeśli chcecie posłuchać fragmentu płyty BJH i ocenić jak na Waszych systemach słychać te efekty to mogę wrzucić flaca do sieci.

PS Jeśli chcecie posłuchać fragmentu płyty BJH i ocenić jak na Waszych systemach słychać te efekty to mogę wrzucić flaca do sieci.

Wrzucaj.

<iframe src='http://gunclub.ea.com/pl/profile/12192e93-377a-4251-95e2-3177f9f381d4/embed' height='410' width='468' scrolling='no' ></iframe>

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Proszę bardzo: http://www.sendspace.com/file/yfdu5f

 

Przy okazji mam pytanie: czy znacie dobrze zrealizowaną współczesną muzykę elektroniczną? Jest taki jeden fragment płyty duetu Bluchel & von Deylen który czasem biorę ze sobą na odsłuchy. Na szczęście nie ma tam żadnej tupaniny;-)

Jest jeszcze wersja Suicide? First Mix na japońskim wydaniu "Octoberon" Mini LP (UICY - 93046). Polecam. W temacie - dla mnie różnice w brzmieniu tego utworu zawsze związane były z kolumnami, na których był odtwarzany.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.