Głośniki - wymiana zawieszenia - zanik basu - czy to możliwe?

Dzień dobry,

Kupiłem egzotyczne głośniki Luxor Brilliant.

Dźwięk jaki generują w zupełności mnie satysfakcjonuje, poza jednym elementem - bas.

Na aukcji, gdzie kupowałem głośniki, było napisane:

"Niskotonowy o średnicy 20 cm miał zmurszałą piankę zawieszenia górnego,

zostało to wymienione na oryginalne używane zawieszenie gumowe pochodzące z głośników philips."

Czy możliwym jest aby bas został wykastrowany poprzez taką operację?

Czy po prostu te głośniki już tak grają i nic się na to nie poradzi?

Nie chce mi się wierzyć aby głośnik niskotonowy o średnicy 20cm nie generował prawie w ogóle basu.

W najbliższym czasie mam zamiar rozkręcić głośniki i zobaczyć jak wygląda kabelek do głośnika niskotonowego - w razie potrzeby wymienię go na porządniejszy.

Nie chce mi się wierzyć aby głośnik niskotonowy o średnicy 20cm nie generował prawie w ogóle basu.

Zdecydowanie jest to możliwe ! Możliwe jest też oczywiście uszkodzenie głośników lub zwrotnicy.

Przejdź się po pokoju i sprawdź, czy są w ogóle miejsca, w których słychać bas. TO JEST PIERWSZA RZECZ, KTÓRĄ MUSISZ ZROBIĆ!

Co do zawieszenia, to pewnie w niektórych głośnikach jest sztywniejsze w innych bardziej elastyczne, jeśli jednak głośniki nie miały bardzo odmiennych parametrów, to nie powinno to robić problemu.

Jak nie masz porownania z oryginalem to wrozenie z fusow. Moze te nowe zawieszenie jest jakies sztywniejsze ze nie wychyla tak membrany jak w oryginale, a moze musi tak byc.

wykręć głośnik i podaj symbol (wszystko co jest napisane), może warto zainwestować w nowy

W porządku. Bardzo dziękuję za odpowiedźi.

Eksperymentowałem z ustawieniami w pokoju - nie było miejsca gdzie bas by się uwidocznił.

Niestety nie mam porównania z oryginałem, kupiłem już po wymianie zawieszenia.

Mam za to porównanie do innych głośników stereo, monitorków studyjnych i głośników komputerowych 2.0 - w przypadku Luxtora basu jest krytycznie mało.

Na oko wyglądało mi to dokładnie tak jak piszecie - zawieszenie jest zbyt sztywne, głośnik się prawie w ogóle nie wychyla.

To były moje przypuszczenia, bo w ogóle się na tym nie znam.

Jak tylko rozkęcę głośnik - jutro/pojutrze, to dam znać jak to wygląda.

Spiszę oznaczenia z głośnika, jednak wolałbym go nie wymieniać.

Wymianę zawieszenia natomiast mógłbym zlecić, tylko kwestia na jakie, żeby to porządnie zagrało.

"Niskotonowy o średnicy 20 cm miał zmurszałą piankę zawieszenia górnego,

zostało to wymienione na oryginalne używane zawieszenie gumowe pochodzące z głośników philips

Pianka zamieniona na gumę, w dodatku innej firmy. To musi grać inaczej.

Pianka zamieniona na gumę, w dodatku innej firmy. To musi grać inaczej.

Jakie jest rozwiązanie tego problemu? Czy tego typu pianki są dostępne? Skąd wiedzieć jaki rodzaj kupić?

W pierwszym wpisie jest literówka - głośniki to Luxor Briljant

Znalazłem coś takiego:

Może dałoby się kupić odpowiednik w Polsce?

Zobacz na dolne zawieszenie bo jeśli ktoś wymieniał górne to mógł dać o mniejszym wychyle głośnika, może się okazać że dolne jest lekko zapadnięte a wtedy basu nie będzie.

Jak rozpoznać dolne/górne zawieszenie?

Przepraszam ale jestem totalnym laikiem.

Jak rozkręcę głośnik - porobię zdjęcia.

Resor czyli dolne zawieszenie.

Za chwile będą "rozbierane" forki.

Fotki gotowe.

Cała komora głośnika była szczelnie wypchana gąbką/pianką - od góry do dołu, prawie w ogóle nie było wolnej przestrzeni. Pianka była wciśnięta w głośnik niskotonowy. Nie wiem czy to zabieg jakiegoś amatora tuningu, czy tak było w oryginale. Po wyjęciu gąbki z komory, miałem wrażenie że głośnik gra jeszcze słabiej basem - ale było to ledwo wyczuwalne, miałem też wrażenie że efekty przestrzenne się polepszyły, słuchałem jednak tylko przez moment i to na jednym głośniku.

Co do samego głośnika niskotonowego to wygląda na to że najlepsze lata ma już za sobą. Jest bardzo brudny i sztywny, chyba od brudu. Mam wrażenie że zamontowane zawieszenie jest mniejszej średnicą od oryginalnego - na metalowej obwódce został wyraźny margines z warstwą zaschniętego, starego kleju. Mam wrażenie że obecnego zawieszenia nie da się zdemontować bez niszczenia głośnika :( Kiedy leciutko nacisnąłem górne zawieszenie żeby sprawdzić jego twardość, usłyszałem lekkie trzeszczenie pod spodem (dolne zawieszenie?). W trakcie odsłuchu tego w ogóle nie słychać, może dlatego że głośnik się prawie w ogóle nie wychyla?

Co o tym sądzicie?

Jakie jest wyjście z tej sytuacji?

Może wymiana całego głośnika?

Tylko na jaki? Nie chcę robić "wiejskiego tuningu", nie chcę też wydawać fortuny.

Sam nie wiem. Nie ucieszyło mnie to co zobaczyłem.

Może da się jakoś reanimować oryginalne głośniki?

Ło matko jedyno...:(

To żart, prawda?

Co prawda - "egzotyczny", ale jednak?:-)

Szkoda tylko dywanika, na którym te śmieci leżą.

Pozdro - Jacek.

Byc moze reanimowac się da, ale oryginalnych parametrów nie będzie

Tak naprawde ten glośnik nie ma prawa grać widzac po ty fotkach, tak naprawde ten głośnik nadaje się na śmietnik.

O co chodzi z tą pianką?

Szkoda tylko dywanika, na którym te śmieci leżą.

Co do samej konstrukcji, to są lata 60-te, więc proszę o wyrozumiałość.

Głośniki grają naprawdę bardzo ładnie, tylko ten niskotonowiec wygląda jak trup.

Byc moze reanimowac się da, ale oryginalnych parametrów nie będzie

Co masz na myśli pisząc "reanimacja"? Czyszczenie, wymiana zawieszenia? Jeśli jest to realne, to byłoby świetnie.

tak naprawde ten głośnik nadaje się na śmietnik.

Co radzisz w takiej sytuacji? Wymiana? Jeśli tak to na co?

Samych głośników nie chcę się pozbywać.

Jedyna reanimacja to wymiana górnego i dolnego zawieszenia wraz membrana ale to sie zbytnio nie oplaca do tych glosników bo zmienisz im całkowicie parametry, lepiej kupicjakieś inne nowe. A tak na marginesie to przy dolnym zawieszeniu też coś był okopane bo jest klejone poxipolem .

O co chodzi z tą pianką?

 

 

 

Co do samej konstrukcji, to są lata 60-te, więc proszę o wyrozumiałość.

Głośniki grają naprawdę bardzo ładnie, tylko ten niskotonowiec wygląda jak trup.

 

 

 

Co masz na myśli pisząc "reanimacja"? Czyszczenie, wymiana zawieszenia? Jeśli jest to realne, to byłoby świetnie.

 

 

 

Co radzisz w takiej sytuacji? Wymiana? Jeśli tak to na co?

Samych głośników nie chcę się pozbywać.

Te głosniki grają ładnie? W ogóle słyszałes jakies inne głosniki?

Trup przeważnie wygląda - jak trup!:-)

No, chyba że mocno nieświeży...

Wtedy wygląda - tak właśnie...:-)))

Rozbawiłeś mnie setnie, naprawdę!:-)

Dzięki - Jacek.

Fotki gotowe.

Co do samego głośnika niskotonowego to wygląda na to że najlepsze lata ma już za sobą.

Widziałeś w ogóle zdjęcia tych kolumn przed zakupem? Takich rzeczy się nie kupuje. Głośnik może mieć 20 lat i wyglądać dobrze. To co pokazałeś nie jest warte funta kłaków. Jak się bardzo upierasz i skrzynki są w dobrym stanie można spróbować dobrać po parametrach podobne głośniki, choć w moim odczuciu nie ma to najmniejszego sensu.

Następnym razem załóż wątek, wklej fotki i zapytaj czy warto.

''Dźwięk mnie satysfakcjonuje'' - sorry, te Brylanty wydają jeszcze dźwięk?Wyglądają jakby były wleczone?

Ok. Szukałem pomocy, a wy po mnie jedziecie.

Tak słuchałem innych głośników, max to Usher V601, niczego lepszego nie było mi dane słuchać. Powtórzę to raz jeszcze - w mojej opinii Luxory grają ładnie. Kreują ciekawą scenę, wyższa średnica jest niespotykanie klarowna, ogólnie dźwięk mnie urzeka.

Nie chcę bronić ich stanu fizycznego, bo faktycznie jest opłakany - głośniki mają ponad 50 lat.

Mogę zatelefonować do osoby od której je kupiłem i poprosić o zwrot pieniędzy.

Tylko co dalej? Co innego, sensownego, bez miny w środku (jak tutaj) kupię w granicach 500-600zł, do tego tak łatwego do ustawienia w pokoju jak Luxor? Podstawki raczej odpadają.

Skoro jesteście tacy dobrzy w krytyce, to może napiszecie coś konstruktywnego i doradzicie jakieś sensowne kolumny?

Nie wiem czy warto tworzyć nowy temat czy robić tutaj offtopa.

Ogólnie przepraszam jeśli jestem niemiły ale sytuacja też mnie trochę podłamała.

Płaczemy wraz z Tobą, przyjacielu.....

Chyba musisz jednak .....

Aż posmarkałem się z żalu.

Ok. Szukałem pomocy, a wy po mnie jedziecie.

Tak słuchałem innych głośników, max to Usher V601, niczego lepszego nie było mi dane słuchać. Powtórzę to raz jeszcze - w mojej opinii Luxory grają ładnie. Kreują ciekawą scenę, wyższa średnica jest niespotykanie klarowna, ogólnie dźwięk mnie urzeka.

Nie chcę bronić ich stanu fizycznego, bo faktycznie jest opłakany - głośniki mają ponad 50 lat.

 

Mogę zatelefonować do osoby od której je kupiłem i poprosić o zwrot pieniędzy.

Tylko co dalej? Co innego, sensownego, bez miny w środku (jak tutaj) kupię w granicach 500-600zł, do tego tak łatwego do ustawienia w pokoju jak Luxor? Podstawki raczej odpadają.

 

Skoro jesteście tacy dobrzy w krytyce, to może napiszecie coś konstruktywnego i doradzicie jakieś sensowne kolumny?

Nie wiem czy warto tworzyć nowy temat czy robić tutaj offtopa.

 

Ogólnie przepraszam jeśli jestem niemiły ale sytuacja też mnie trochę podłamała.

Wrecz przeciwnie, my po Tobie nie jedziemy, to są wrecz wspaniałe , niespotykane paczki, z pewnoscią wkomponują się w nie jedno nowoczesne wnętrze!

Swoją drogą, kto je Tobie polecił? Wybrałeś po odsłuchu z docelowa elektroniką?

Rozmowa nie ma sensu. Wyciszam się dopóki ktoś nie napisze czegoś sensownego. Temat zamienia się w śmietnik.

Pewnie!

Od pierwszego Twego zdania.

Wciąż łkamy z rozpaczy ...;(((((

To ja ci napiszę coś sensownego, wymieniłeś zawieszenia na nowe teraz trochę potrwa zanim zawieszenia się odpowiednio dotrą.

Dopóki zawieszenia nie dojdą do siebie tak właśnie będzie zachowywał się głośnik.

 

To ja ci napiszę coś sensownego, wymieniłeś zawieszenia na nowe teraz trochę potrwa zanim zawieszenia się odpowiednio dotrą.

Dopóki zawieszenia nie dojdą do siebie tak właśnie będzie zachowywał się głośnik.

Nie wiem czy do końca masz rację. Po pierwsze - nie ja wymieniałem zawieszenie. Kupiłem głośniki w takim stanie.

Po drugie - cała operacja wymiany zawieszenia została przeprowadzona niefachowo, najprawdopodobniej za mała średnica zawieszenia, byle jakie klejenie, do tego coś było majstrowane i na siłę klejone przy dolnym zawieszeniu. Po trzecie - głośniki w takim stanie (oblepione i sztywne od brudu) chyba faktycznie nie mają prawa zagrać.

Dzisiaj będę dzwonił do sprzedawcy, prześlę mu zdjęcia. Według mnie głośniki są niezdolne do pracy i niemożliwym jest aby zagrały tak jak powinny.

Będę szukał nowych głośników, raczej odpuszczę sobie sprzęt vintage.

Pianka była stosowana przy zamkniętych obudowach - tzw compact. wypełniano całą obudowę, żeby zapewnić głośnikowi poduszkę powietrzną wielkości niemal samego kosza. To było taniej, niż wtryskiwać piankę do gotowej kolumny ( a takie compacty kiedyś miałem - Videoton ); wystarczy upchać i już. Ale trzeba było głośników ze specjalnym, super miękkim zawieszeniem o dużym ( + - 5 mm ) wychyleniu. A właśnie to zawieszenie zdechło i zastąpiono je - wiadomo, czymś zupełnie przypadkowym. Albo zwróć, jak możesz, albo wywal, albo przerób na basrefleks, ale trzeba nowych głośników, niestety od ok 100 zł/parę do ...wpisz dowolną liczbę ;-(

Dlaczego to piszę - po reszta pasma Ci się podobno podobała ?

Można zapytać czy rozmowa dotyczy tego typu kolumn?